|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
jeanne
Nefrologia i choroby zakaźne
Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 6080
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 19:28, 05 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Dedykacja dla jeanne. Po prostu. |
Kurcze... Aż mi się zrobiło tak cieplutko w sercu. Dziękuję
Cytat: | - Idź do niej. Powiedz jej to, co czujesz. Ona zrozumie... |
Nosz kurcze... Ale co ona ma zrozumieć? O co oni sie pokłócili? Lubisz rozwijać wyobraźnie, bowiem mam już setki pomyslów, ale znając życie ty wymyślisz coś równie zaskakującego
Cytat: | Straciłam go?, zapytała się w duchu. Nie mogłam go stracić. Bez niego... Bez niego nigdy nie będę taka sama. Nie po tym, kiedy poczuła jak to jest być z kimś kto cię kocha. |
Jeanne musi być silna i nie płakac po każdym fragmencie, bo jej łez zabraknie i nie będzie miała czym nawilżać oczu.
Cytat: | Chwila, która sprawiła, że uwierzyła, że może naprawić to, co się stało. Kobieta walcząca może osiągnąć wszystko, czego tylko zapragnie. |
Oh yeah! Cuddy walcząca! Niech go weźmie i zamknie w jakieś windzie ew. schowku dopóki sie nie pogodzą
Schevo umiesz przywrócić wiarę człowiekowi
I to jest boskie! Ani mi sie waż mówić inaczej i koniec kropka!
Przesylam wirtualne całusy i czekam na cd
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Cave
Rezydent
Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 1411
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:17, 05 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
walcz Cuddy !! xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kremówka
Onkolog
Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 2623
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:29, 05 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Szczęście. Chciała dowiedzieć się, czym ono jest. I dlaczego zawsze musi nastąpić koniec? Dlaczego szczęście nie może po prostu trwać? Dlaczego po szczęściu nadchodzi cierpienie? Czy naprawdę chciała tak wiele? | Śliczne... Co prawda, wierzę, że tak nie jest, ale i tak piękne
Cytat: | Straciłam go?, zapytała się w duchu. Nie mogłam go stracić. Bez niego... Bez niego nigdy nie będę taka sama. Nie po tym, kiedy poczuła jak to jest być z kimś kto cię kocha. |
Jesteś kolejną, która czyta mi w myślach... Chyba przestanę wchodzić na to horum, bo nabawię się jakichś lęków przez to
Przepiękny cytat...
Cytat: | Zdarzają się takie dni w życiu człowieka, kiedy wydaje się, że cały świat legł w gruzach. Zdarzają się chwile, kiedy nie wierzysz, że coś ułoży się tak, jak chcesz. Ale po nich... Po nich nadchodzą momenty, w których chcesz walczyć o własne szczęście, nie zważając na konsekwencje. Mając w dupie konsekwencje. Chcesz tylko, żeby było tak, jak kiedyś. Właśnie taka chwila nadeszła w życiu Lisy Cuddy. Chwila, która sprawiła, że uwierzyła, że może naprawić to, co się stało. Kobieta walcząca może osiągnąć wszystko, czego tylko zapragnie. |
Przepiękne... Schevo, naprawdę rozwijasz się literacko, każdy następny tekst jest lepszy, bardziej głęboki i lepiej oddający uczucia... Strasznie mi się podoba... I mam nadzieję, że w tym "Kobieta walcząca może osiągnąć wszystko, czego tylko zapragnie." masz rację
Pozdrawiam i mocno ściskam
czekam niecierpliwie na kolejny świetny odcinek
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
LicenceToKill
Bond's Girl
Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 1243
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Siedziba MI6 Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:14, 05 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Ach Shevo, kiedy czytałam ten fragment prawie postawiłam siebie na miejscu Cuddy
Qrczę no, sama zadawałam sobie te pytania.. I chyba trochę mi pomogło "w mojej sytuacji"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jarii007
Kardiochirurg
Dołączył: 30 Wrz 2008
Posty: 2951
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 22:13, 05 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Żadna wielka miłość nie umiera do końca. Możemy strzelać do niej z pistoletu lub zamykać w najciemniejszych zakamarkach naszych serc, ale ona jest sprytniejsza - wie, jak przeżyć. |
Pięknie napisane
Cytat: | Zdarzają się takie dni w życiu człowieka, kiedy wydaje się, że cały świat legł w gruzach. Zdarzają się chwile, kiedy nie wierzysz, że coś ułoży się tak, jak chcesz. Ale po nich... Po nich nadchodzą momenty, w których chcesz walczyć o własne szczęście, nie zważając na konsekwencje. Mając w dupie konsekwencje. Chcesz tylko, żeby było tak, jak kiedyś. |
Tyle napiszę - PRAWDA !!!
Piękny ten ficzek *przytula się do misia*
Czekam na cd
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
whoopee
Ratownik Medyczny
Dołączył: 18 Wrz 2008
Posty: 185
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 14:58, 06 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Ooo. Zatkało mnie.
Przepraszam, że sobie na to pozwalam, ale po prostu dołączam się do wszystkich chwalebnych postów nad tym...
Ach... Super!
Pogodzisz ich, prawda? Wierzę w moc i zdolności Wilsona
A to godzenie będzie pewnie niesamowicie przyjemne...
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ClaudiaACM
Pacjent
Dołączył: 10 Wrz 2008
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 15:51, 06 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Niech on wreszcie do niej pójdzie ^^ ;P
czekam na następny odc. tylko szybko !
=*****************
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rosie-Posie
Pacjent
Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: From Hospital Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 17:04, 06 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Miałam coś napisać ale nie pamiętam co może napisze to co wiem Mam rozstroje nie wiem co myśleć o co się pokłócili kto jest winny i czemu do cholelci nie ma następnej części *płacze*
PS. Nagraj mi tyle z 5 serii ile masz 4 zaliczona do 13 odc.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Schevo
Gastroenterolog
Dołączył: 16 Sie 2008
Posty: 1761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z daleka ^^ Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:36, 06 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Dzisiejszą część dedykuję kremówce.
Odc. 5
Gabinet Wilsona. Powoli uchyliła drzwi, wtykając do środka głowę. Jedyną osobą w tym szpitalu, która mogła wiedzieć, gdzie jest House był onkolog. Przeszukała już niemalże cały budynek, nigdzie nie mogąc odnaleźć diagnosty.
- Przeszkadzam? - zapytała cicho, patrząc na uzupełniającego karty pacjentów przyjaciela. Obiecała sobie, że tym razem zawalczy. Nie pozwoli na to, by strach przed działaniem wykluczył ją z gry. Nie pozwoli na to, by przepadła szansa na prawdziwy związek. Nie podda się. Nie tym razem. Teraz musiała już tylko go znaleźć. Nic więcej.
- Nie, wejdź. Coś się stało? - spojrzał na nią zmartwionym wzrokiem. Wiedziała, że przejmuje się każdą ich kłótnią. Był prawdziwym przyjacielem. Takim, o jakim większość ludzi mogła tylko pomarzyć.
- Nie - powiedziała cicho. - Wiesz gdzie jest House?
Zobaczyła w jego oczach coś, co sprawiło, że poczuła ciepło w sercu. Sama nie wiedziała co to było. Po prostu pomogło, podtrzymało na duchu. Tylko Wilson potrafi podtrzymać na duchu bez wypowiadania żadnych słów, pomyślała.
- Sprawdź dach. O tej godzinie to jedyne miejsce, w którym może przebywać. Zwłaszcza po tym, co się wydarzyło - odpowiedział onkolog.
Zamknęła za sobą drzwi, bez słowa podziękowania. Na podziękowania znajdzie się czas później. Teraz, gdy już odnalazła w sobie siłę, nie mogła stracić tej szansy. Musiała działać. Szybko. Natychmiast. Po prostu działać.
***
Dzień mijał powoli, nie zostawiając po sobie żadnego śladu w jego pamięci. Dzień jak dzień. Przepełniony bólem i tęsknotą, ale poza tym niczym nie wyróżniający się na tle innych dni. Czas po prostu płynął... Sekunda po sekundzie, minuta po minucie, godzina po godzinie. Starał się nie myśleć o niej, starał się odseparować od wspomnień. Nie udało się.
Zapadł zmierzch, kiedy postanowił wyjść na balkon. Świeże powietrze mogło orzeźwić mu umysł, pobudzając go do pracy. Otworzył drzwi i poczuł podmuch zimnego wiatru na twarzy.
Usiadł na murku, przypominając sobie ostatni raz, kiedy tu był. Wróciły kolejne wspomnienia. Teraz, gdy ich nie chciał, wróciły. Po prostu. Odejście Stacy, późniejsza mowa Wilsona. Wszystkie obrazy, jak żywe, przebiegały przez jego umysł.
Wpatrywał się w niebo, przypominając sobie kłótnię, która zniszczyła wszystko, co posiadał. Dlaczego?
Miłość? Jeśli to ona... Jeśli to ona to... To damy radę, pocieszył się w duchu. Nigdy w życiu nie przejmował się czymś tak bardzo, jak tym związkiem. Nawet pierwszy cios od ojca nie sprawił takiego zamętu w jego głowie. Kobiety. On zawsze potrafią namieszać, pomyślał.
Na niebie zajaśniała pierwsza gwiazda. Powinienem pomyśleć życzenie, stwierdził w duchu. Gdyby wierzył w te brednie, już dawno wyraziłby swoje pragnienie. A tak walczył ze sobą, nie chcąc popaść w paranoję. I tak już w nią popadłem, pomyślał. Chcę... Chcę... Chcę... żeby wszystko wróciło do normy.
Usłyszał cichy trzask otwieranych drzwi. Powoli odwrócił głowę w tamtą stronę, spodziewając się zobaczyć Wilsona. Zobaczył...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
T.
Anestezjolog
Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 1340
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: KRK Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:50, 06 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Shevo, kocham Twoje fiki:D
Tym optymistycznym akcentem pozwole sobie zacząc ten komentarz. Ostatnio, nie udawało mi sie komentować tak często jak bym chciała, ale mam nadzieje że to sie zmieni. Twoje fiki na to w pełni zasługują.
Bardzo podoba mi sie ta niepewność jaką wprowadziłaś w bohaterów. Emocje, które nimi miotają sa takie wyraziste, takie prawdziwe. Od złości, przez tęsknotę, szukanie odpowiedzi na dręczące pytania, az w końcu po próbę pojednania jaka mam nadzieję zapowiada ostatni odcinek.
Wspaniale grasz nastrojami w tym fiku.
Pozdrawiam ciepło
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kremówka
Onkolog
Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 2623
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:54, 06 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Dzisiejszą część dedykuję kremówce. |
Ooooch, Schevo... Jesteś kochana, dziękuję Ci bardzo
Cytat: | spojrzał na nią zmartwionym wzrokiem. Wiedziała, że przejmuje się każdą ich kłótnią. Był prawdziwym przyjacielem. Takim, o jakim większość ludzi mogła tylko pomarzyć.
(...)
Zobaczyła w jego oczach coś, co sprawiło, że poczuła ciepło w sercu. Sama nie wiedziała co to było. Po prostu pomogło, podtrzymało na duchu. Tylko Wilson potrafi podtrzymać na duchu bez wypowiadania żadnych słów, pomyślała. |
Urocze Z resztą, tak jak Wilson...
Cytat: | Na niebie zajaśniała pierwsza gwiazda. Powinienem pomyśleć życzenie, stwierdził w duchu. Gdyby wierzył w te brednie, już dawno wyraziłby swoje pragnienie. A tak walczył ze sobą, nie chcąc popaść w paranoję. I tak już w nią popadłem, pomyślał. Chcę... Chcę... Chcę... żeby wszystko wróciło do normy. |
Również urocze
Wydaje mi sie, że on wcale nie chce, żeby wszystko "wróciło do normy" i tylko sam przed sobą udaje
Schevo moja droga... Wiesz, że lubię to co piszesz... I z każdym fikiem coraz bardzie lubię to jak piszesz
Jeszcze raz dziękuję za dedykację
Pozdrawiam, uściski przesyłam i czekam na kolejną część
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
LicenceToKill
Bond's Girl
Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 1243
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Siedziba MI6 Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:01, 06 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
No wiadomo kogo tam zobaczył ;D
A życzenia często się spełniają, zwłaszcza takie życzenia ;P
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
eye_roller
Immunolog
Dołączył: 26 Lut 2008
Posty: 1064
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: deep whole
|
Wysłany: Pon 20:18, 06 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
zobaczył....Cuddy! God damn it miłość swojego życia
bosko-czekam z niecierpliwością na cd
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wercia214
Stażysta
Dołączył: 20 Sie 2008
Posty: 315
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Paczyna Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:26, 06 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Oj Schevo !!! pięknie bo brostu fantastycznie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cave
Rezydent
Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 1411
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:39, 06 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
... i bedzie wszystko super xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
jeanne
Nefrologia i choroby zakaźne
Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 6080
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:46, 06 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Nie pozwoli na to, by przepadła szansa na prawdziwy związek. Nie podda się. Nie tym razem. Teraz musiała już tylko go znaleźć. Nic więcej. |
Oh yeah! *maluje sie w wojenne wzory gotowa stanąć murem za Cuddy*
Cytat: | Zobaczyła w jego oczach coś, co sprawiło, że poczuła ciepło w sercu. Sama nie wiedziała co to było. Po prostu pomogło, podtrzymało na duchu. |
Ej! Nawet nie patrz w stronę Wuddy! Wierzysz w przyjaźń damsko-męską prawda?
Cytat: | Starał się nie myśleć o niej, starał się odseparować od wspomnień. Nie udało się. |
Pomimo mojego bojowniczego nastawienia, zrobiło mi się smutno
Cytat: |
Miłość? Jeśli to ona... Jeśli to ona to... To damy radę, pocieszył się w duchu |
*patrzy podejrzliwie i myśli udać się na poważną rozmowę z tą miłością*
Cytat: | Chcę... Chcę... Chcę... żeby wszystko wróciło do normy. |
*leci po chusteczki bo zaczyna płakać*
Cytat: |
Odejście Stacy
...
Usłyszał cichy trzask otwieranych drzwi. Powoli odwrócił głowę w tamtą stronę, spodziewając się zobaczyć Wilsona. Zobaczył... |
Stacy? na laske Housową! oby nie! Nie jesteś aż taka masochistką prawda? xD
Schevo co ja mam ci powiedzieć? T. i kremówka napisali już wszystko x) Twój sposób pisania nadaje niesamowity realizm kazdej sytacji, co mi się ogromnie podoba
5 odcinek, a ja dalej nie wiem , o co sie pokłócili
Niecierpliwie czekam na dalej i przesyłam romantyczne, uwolnione od zarazków wirtualne buziaki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
minnie
Internista
Dołączył: 10 Lip 2008
Posty: 663
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:06, 06 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
KOcham, kocham i ubustwiam
Uwielbiam tego fika jak wszystkie inne Twoje fiki
Czakam z niesamowitą niecierpliwością na ciąg dalszy i wena życzę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ewciaiwo
Pacjent
Dołączył: 16 Sie 2008
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:26, 06 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Schevo,wiesz zakochałam sie w twoich fikach
świetne,po prostu świetne
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ClaudiaACM
Pacjent
Dołączył: 10 Wrz 2008
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 12:21, 07 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Świetne
... i coś mi przypomina
Dawaj szybko następny odc. ;P
=***
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rosie-Posie
Pacjent
Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: From Hospital Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 13:40, 07 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Składam zażalenie, a mianowicie gdzie jest następny odcinek tego wspaniałego fika?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jarii007
Kardiochirurg
Dołączył: 30 Wrz 2008
Posty: 2951
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 14:06, 07 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Mmmmm ... *rozpłynęła się już dawnoo*
Schevo , przepiękne
Cytat: | Zobaczyła w jego oczach coś, co sprawiło, że poczuła ciepło w sercu. Sama nie wiedziała co to było. Po prostu pomogło, podtrzymało na duchu. Tylko Wilson potrafi podtrzymać na duchu bez wypowiadania żadnych słów, pomyślała. |
Cudo.
Cytat: | Miłość? Jeśli to ona... Jeśli to ona to... To damy radę, pocieszył się w duchu. |
Dasz , dasz
Cytat: | Usłyszał cichy trzask otwieranych drzwi. Powoli odwrócił głowę w tamtą stronę, spodziewając się zobaczyć Wilsona. Zobaczył... |
Czkam na następną część !!! Mój ukochany fik
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
whoopee
Ratownik Medyczny
Dołączył: 18 Wrz 2008
Posty: 185
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 14:18, 07 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
JĄ! Zobaczył ją!
Oczekuję na cd
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Schevo
Gastroenterolog
Dołączył: 16 Sie 2008
Posty: 1761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z daleka ^^ Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 17:49, 07 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Zdarzają się Wam czasem dni, szczęśliwe dni, które w jednej chwili zmieniają się w koszmar?
Wybaczcie jeśli ten odcinek Was zawiedzie. Miało być troszkę inaczej, ale... No właśnie, wszystko skłania się do tego, że dzień całkowicie się zmienił, więc i Wen zmienił swoje decyzje.
Dla... dla Tych, których życie doświadczyło. Amen.
Odc. 6
Usłyszał cichy trzask otwieranych drzwi. Powoli odwrócił głowę w tamtą stronę, spodziewając się zobaczyć Wilsona. Zobaczył...
...pielęgniarkę, która zapewne wyszła na papierosa. Nie miał ochoty na towarzystwo, więc powoli zszedł z murka. Mógł na nią wrzasnąć, jakąś ją odgonić, ale nie chciał. Sam nie wiedział dlaczego, ale po prostu poczuł, że musi stąd odejść.
Otworzył drzwi. Zrobił szybki krok do przodu i poczuł, że zderza się z czymś. Albo raczej kimś. Podniósł wzrok, mając zamiar rzucić jakąś kąśliwą uwagę, ale gdy tylko zobaczył kto to, cofnął się. Przypatrywał się jej przez dłuższą chwilę, nie otwierając ust. Czy to przypadek, że znalazła się tutaj dokładnie w tym momencie?
Wpatrywał się w jej oczy, widząc w nich iskry. Taką Cuddy lubił. Taką Cuddy kochał.
- Kiedyś kaleki traktowano z większym szacunkiem - mruknął pod nosem. Miał nadzieję, że ta uwaga rozluźni atmosferę. Chciał zobaczyć na jej twarzy uśmiech. Bardzo tego chciał.
- House... - usłyszał cichy szept.
- Tak, mamo? - powiedział, naśladując przedszkolaka. Dopiął swego. Przez jej twarz przemknął cień uśmiechu. Tak bardzo kochał jej uśmiech.
***
Serce gnało jak szalone, niemalże wyskakując z piersi. Miała wrażenie, że on to słyszy. I dlatego próbuje, na swój sposób, jej pomóc. Nie wiedziała, co powiedzieć. Zaszłam tak daleko, pomyślała, nie mogę teraz stchórzyć. Jeszcze tylko jeden krok. Jeden malutki krok...
- Jutro widzę cię w klinice - powiedziała. Co ja mówię?!, zapytała się w duchu. Cholera.
- Tak, oczywiście, stawię się punktualnie - odpowiedział, krzyżując palce przed jej oczami. Wyczuła nutę zawodu w tej sarkastycznej wypowiedzi.
- I... - dodała po chwili ciszy, która zapanowała między nimi. Albo jej się przewidziało, albo dostrzegła nadzieję w jego oczach, gdy na nią spojrzał. Nie wiedziała, jak ująć w słowa uczucia, które opanowały ją całą. Chciała wyznać co myśli, bez żadnych zbędnych wstępów, ale głos zamarł jej w gardle.
- I? - zapytał.
- Przepraszam... - wyszeptała, ledwo dosłyszalnie. - I... i... kocham cię...
Czekała nerwowo na jego reakcję. Wydawało się jej, że czas stanął w miejscu. Spojrzała na niego, bojąc się, że jednak nie ma racji. Że mu nie zależy... Cisza, która zapanowała, była jedną z najgorszych cisz w jej życiu. Powoli zbliżał się do niej, nic nie mówiąc. Widziała w jego oczach wewnętrzną walkę, którą ze sobą toczył. Bała się...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kremówka
Onkolog
Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 2623
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 18:01, 07 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Jak mogłaś skończyć w takim momencie? Jak?
Tyle razy już Ci pisałam, że świetnie piszesz, że pewne moje komentarze Cię nudzą... Ale i tak muszę to napisać
Uwielbiam jak i co piszesz, Schevo
Pozdrawiam, przesyłam mnóstwo uścisków i czekam na jeszcze
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cave
Rezydent
Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 1411
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 18:03, 07 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
troche bezposrednio.. ale pieknie xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|