Forum House M.D Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Drugi raz [M]

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Huddy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lisek
Neurolog
Neurolog


Dołączył: 21 Lip 2009
Posty: 1684
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 27 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 22:07, 22 Paź 2009    Temat postu: Drugi raz [M]

Zupełna odskocznia, takie coś lekkiego Do przeczytania i zapomnienia. Bez specjalnej głębi. Tak, ot, bajka na dobranoc dla niegrzecznych dzieci. Tak pomyślałam, że się z Wami podzielę
Z dedykacją dla szalonej i cudownej Cocci Wiem, powinnam zadedykować Ci coś lepszego za te Twoje zarąbiste komenty, ale .....na razie mam to Takie małe Huddy




Drugi raz [M]


Było upalne sierpniowe popołudnie. Skwar i parne powietrze były nie do zniesienia. Na jego nieszczęście miał dyżur w klinice. A na dodatek…, no właśnie:
- Co to ma być do jasnej cholery? – wykrzyczał przekraczając próg znienawidzonego miejsca.
- Doktorze House – upomiała go dyżurna pielęgniarka, a zgromadzeni, liczni pacjenci posłali mu oburzone i zniesmaczone spojrzenia. - Klimatyzacja się zepsuła – pielęgniarka odpowiedziała na kolejne przypuszczalne pytanie.
- Nie mogę pracować w takich warunkach – skwitował zbierając się do wyjścia. Niestety miał pecha i w drzwiach natknął się na właścicielkę owej przychodni bez klimatyzacji.
- Dokąd to? – zapytała tonem nie wróżącym niczego dobrego.
- Jeszcze nie wiem. Nad jezioro, na basen, może do lasu – odpowiedział najnaturalniej w świecie.
- Zapomnij. Będziesz tu tkwił dopóki nie przyjmniesz ostatniego pacjenta – w brutalny sposób uświadomiła diagnostę.
- W tej duchocie przy trzecim pacjencie umrę na zawał. Jak chcesz mnie w ten sposób zabić to pokaż mi się w samej bieliźnie. Albo raczej bez. Wtedy już na pewno zejdę – uśmiechał się łobuzersko nic nie robiąc sobie z wpatrujących się w nich zszokowanych pacjentów.
- Myślisz, że w czasie, gdy będziesz mnie obrażał oni wyleczą się sami? - wskazała na stale powiększającą się kolejkę.
- Myślę, że wysokie temperatury zdecydowanie ci nie służą – spojrzał w okolice biustu pani dzikan. – Ta koszulka jest tak obcisła, czy po prostu przykleiła się do twojego wilgotnego ciała?
- House! – krzyknęła tracąc cierpliwość. Uwielbiał jej krzyki. Moment, w którym traciła cierpliwość był jego ulubionym. Z wielką satysfakcją przyglądał się temu wyjątkowemu zjawisku, jakim była wkurzona administratorka PPTH. – Do gabinetu!!!! Lubisz gierki to zobaczymy, co teraz powiesz - na chwilę odebrało mu głos. Tego się nie spodziewał. Zaskoczyła go. Na szczęście szybko odzyskał zdolność cięptej riposty.
- Wybaczcie – zwrócił się do potencjalnych pacjentów. – Ale ten przedpołudniowy seks – spojrzał na purpurową już Cuddy. – Nawet w taki upał mi nie odpuszcza – dodał wchodząc za nią do gabinetu zabiegowego numer trzy.

- Ja myślę, że on mówił serio – odezwał się młody mężczyzna siedzący najbliżej owego gabinetu.
- No chyba kpisz – wyjaśniła nastolatka siedząca obok. – Ona prędzej go zabije niż da się przelecieć.
- To oni są małżeństwem? – do rozmowy włączyła się pewna staruszka.
- Gdyby byli małżeństwem, takie sprawy załatwiali, by w domu – wyjaśniło jakieś młode, wtulone w siebie małżeństwo.
- Lecą na siebie. Od razu widać – odezwał się typ spod ciemnej gwiazdy. Widać było, że przyszedł tu tylko po to, by wysępić jakieś prochy.
- Masz rację – przytaknęła młoda kobieta ubrana na różowo i na niebotycznie wysokich szpilkach. – Ja wiem, co mówię. Znam się na tym – wyjaśniła.
- Nic tam nie słyszę – ponownie głos zabrała starsza pani. Nikt z zebranych nie zamierzał jej jednak tłumaczyć, czego owe milczenie dowodzi.

Tymczasem w skwarnym gabinecie numer trzy……

- Mówiłam, że to się nie uda – odezwała się brunetka.
- Bo za mało się starasz – oburzył się diagnosta.
- Już bardziej nie mogę – wyjaśniła zrezygnowana.
- Nie możesz, czy nie chcesz – dopytywał uparty lekarz z laską w ręcę.
- Ja naprawdę robię wszystko, co tylko się da, by do minimum ograniczyć twoje godziny w przychodni, ale nie mogę cię z niej zupełnie zwolnić. Taki jest regulamin. Każdy lekarz musi odrobić tu swoje – tłumaczyła licząc choć na obrobinę zrozumienia.
- Może ja znalazłem lepszy sposób na odpracowanie tych godzin – uśmiechnął się łobuzersko.
- Oglądanie telewizji w poczekalni z pacjentami się nie liczy – dobrze wiedziała, że nie to miał na myśli.
Stał tam przyglądając się najpiękniejszej kobiecie na świecie. Dopiero teraz poczuł, że jest naprawdę gorąco. Obdarowała go pytającym spojrzeniem.
- Wyobrażasz sobie, co oni tam o nas myślą – wskazał na drzwi. Wywróciła oczami.
- Jak ja cię nienawidzę – westchnęła. Tylko, że to, o czym akurat teraz myślała było dalekie od nienawiści. Był taki seksowny. Dżinsy, adidasy i ta niedbale zapięta koszula. Właściwie to prawie nie zapięta przez ten upał.
- Myślimy o tym samym? – na ziemię sprowadziło ją pytanie rozbawionego diagnosty.
- Jeśli kiedykolwiek moje myśli będą zbliżone do twoich uznam to za początek swojego końca – palnęła, nie wiedząc, że właśnie szykował się dla niej ów koniec. Podszedł niebezpiecznie blisko. Momentalnie zrobiła krok do tyłu. Znów podszedł bliżej, a ona znów się odsunęła. Obojgu zabawa przypadła do gustu.
- Chyba nie zamierzasz uciekać? – zapytał z udawanym strachem w oczach. – Jest zdecydowanie za gorąco jak na pościg po klinice – nie spuszczał wzroku z zakłopotanej Lisy. Nie rozumiała dlaczego nadal tu stoi, dlaczego nie wyszła zatrzaskując za sobą drzwi i do jasnej cholery dlaczego to uczucie, kiedy on jest tak blisko jest takie przyjemne. Po chwili ocknęła się. Znów próbowała zrobić krok do tyłu, niestety ściana skutecznie jej to uniemożliwiła.
- Co ty wyprawiasz? – Cuddy była w kompletnym szoku, gdy diagnosta przygwoździł ją do ściany. – House! Tam za drzwiami czeka chyba z dwudziestu pacjentów. Zrobisz wszystko, by wymigać się od pracy – za wszelką cenę starała się nie dopuścić do niczego poważniejszego.
- Za kogo ty mnie uważasz? – odezwał się oburzony.
- Nie zamierzam cię przelecieć, by wymigać się od przychodni. Zamierzam zrobić to dla czystej przyjemności - w tej chwili jego dłonie powędrowały na jej pośladki. Przyspieszony oddech, drżenie całego ciała i szalone bicie jej serca dawało mu niewyobrażalną rozkosz.
- House – wyszeptała czując jego oddech na swojej szyji.
- Nie za szybko, nie zdążyłem nawet zdjąć spodni – w tej chwili poczuł, jak Cuddy z wielką siłą odpycha go od siebie. Potknął się o własną laskę i wpadł na stolik z narzędziami. Metalowe przybory rozsypały się po podłodze roznasząc niemiłosiernym echem nie tylko po pomieszczeniu, ale i po całej przychodni. Pielęgniarka w recepcji zdążyła się już lekko zarumienić.
- Tam się chyba coś stało ?– odezwała się zaniepokojona staruszka.
- Nie, nie, na pewno wszystko w porządku, widocznie szykują niezbędne narzędzia – dyżurna pielęgniarka miała wielką ochotę stąd uciec. – Proszę jeszcze o chwilkę cierpliwości.
- No jasne. Przecież w końcu ileż można? - dorzucił powoli znieciepliwiony już menel.

- House. Przepraszam. Nic ci nie jest? – zapytała nagle zatroskana.
- Mi nic, ale moje wybujałe ego pewnie już nigdy nie dojdzie do siebie – uśmiechnęła się. Znów to zrobiła. Podświadomnie doprowadzała go do szału. On naprawdę nie zamierzał przyjmować dziś tych idiotów.
- Forman. W klinice jest mały paraliż. Jesteś tu pilnie potrzebny – w mgnieniu oka wykonał niezbędny telefon. – Za dziesięć minut u ciebie – dodał w pośpiechu opuszczając gabinet i głośno zatrzaskując za sobą drzwi. Rozejrzał się obdarowując skonsternowanych pacjentów podejrzanie miłym uśmieszkiem. Administratorka nadal stała tam jak wryta. Podskoczyła na dzwięk pajgera, który dzięki Bogu właśnie teraz dał o sobie znać. W przeciwnym razie zastałby ją tu woźny Harry robiący nocny obchód.
„Rusz się. Nie będę czekał w nieskończoność” – wiadomość omal nie zwaliła jej z nóg.
- Co się ze mną do cholery dzieje? - przecież diagnosta już nie raz sobie z nią pogrywał, jednak nigdy nie robiło to na niej, aż takiego wrażenia. – To pewnie przez ten upał – powiedziała już na głos.
- Słucham? – nawet nie zauważyła, że w gabinecie zjawił się zdyszany Forman. – Co się stało?
- A tak. Niestety musisz dziś zastąpić tu House’a – wzruszyła ramionami. – Przykro mi – westchnęła. Neurolog posłał jej wymuszony uśmiech.
- Zaraz przyślę ci pierwszego pacjenta – dodała pośpiesznie wychodząc.

Tego dnia Forman przyjmował pacjentów do samej nocy. I ni w ząb nie mógł zrozumieć dlaczego wszyscy tak dziwnie rozglądali się po gabinecie, jakby skrywał on jakąś mroczną tejemnicę. Cuddy opuściła szpital niedługo po tym jak ze szpitalnego parkingu odjechał motor szalonego diagnosty. Żadne z nich nie pojawiło się już tego dnia w szpitalu.
Co pchnęło panią dziekan do takiego kroku? Co sprawiło, że diagnosta wykonał go jako pierwszy? Owa sierpniowa pogoda? Nie. To było zdecydowanie coś więcej. Coś, co ujawniło się w klimatyzowanej sypialni Lisy Cuddy. Kiedy wspólnie z Gregorym House’em przenosili swoją znajomość na zupełnie inną, miękką i wygodną płaszczynę jej wielkiego łóżka.
- Drugi raz jest zdecydowanie lepszy – odezwał się diagnosta ponownie nurkując w jej pościeli.
- Ja myśle, że trzeci będzie jeszcze lepszy – jeknęła czując jego usta niebezpiecznie blisko swojej…..prawej kostki.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez lisek dnia Sob 14:22, 24 Paź 2009, w całości zmieniany 5 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marysiaaa
Proktolog
Proktolog


Dołączył: 08 Paź 2009
Posty: 3329
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Radom
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 22:15, 22 Paź 2009    Temat postu:

ahahahahaha
jaki pozytyw! haha dla niegrzecznych dzieci?
tym razem, nie ma żadnego błędu

kocham Cię!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
coolness
Jazda Próbna
Jazda Próbna


Dołączył: 30 Wrz 2009
Posty: 4481
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Krainy Marzeń Sennych, w które i tak nie wierzę
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 22:35, 22 Paź 2009    Temat postu:

I znowu zamiast się uczyc czytam... Ale to przecież ważniejsze!
Poprawiłaś mi humor. Teraz nawet jeśli jutro zawalę dwie klasówki będę się uśmiechac ;D


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kejti
Stażysta
Stażysta


Dołączył: 18 Paź 2009
Posty: 383
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Neverland
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 0:00, 23 Paź 2009    Temat postu:

Aaaa! co ja tutaj robię?!

Fajne, naprawdę mi się podoba, ma swój urok i klimat...
Jestem w szoku, to pierwszy Huudy-fik, który mnie zauroczył
well done, wena życzę


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
milea
Ginekolog
Ginekolog


Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 2104
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: The Mighty Boosh
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 9:14, 23 Paź 2009    Temat postu:

uwielbiam Twoje fiki, przepięknie

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
monad
Stażysta
Stażysta


Dołączył: 04 Paź 2009
Posty: 343
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 9:47, 23 Paź 2009    Temat postu:

Ach i Och !!!! Boskie jak zwykle

Choć ja bym z przyjemnością przeczytała rozwinięcie od wyjścia Cuddy z przychodni aż do tego cudnego końca ( mam na myśli okolice prawej kostki ).

No ale od czego to ja mam niby wyobraźnię?

wielka buźka


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ley
Nefrologia i choroby zakaźne
Nefrologia i choroby zakaźne


Dołączył: 24 Cze 2009
Posty: 4088
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Huddyland.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 13:23, 23 Paź 2009    Temat postu:

Haa! Uwielbiam sprośne Huddy!
Świetne.
A ta końcówka.
Bardzo mi się podobało.
Lekkie i zabawne w czytaniu

A ja znalazłam jeden błąd:
Cytat:
- House – wyszeptała czując jego oddech na swojej <b>szyi</b>

Proszę bardzo.
No i nazwisko piszę się Foreman a nie Forman
Ale to taki szczegół.

Uwielbiam twoje miniaturki, moim zdaniem wychodząc ci najlepiej
Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martusia14
Internista
Internista


Dołączył: 08 Paź 2008
Posty: 693
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Toruń
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 15:15, 23 Paź 2009    Temat postu:

Kocham takie Huddy

Cytat:
House – wyszeptała czując jego oddech na swojej szyji.
- Nie za szybko, nie zdążyłem nawet zdjąć spodni – w tej chwili poczuł, jak Cuddy z wielką siłą odpycha go od siebie. Potknął się o własną laskę i wpadł na stolik z narzędziami. Metalowe przybory rozsypały się po podłodze roznosząc niemiłosiernym echem nie tylko po pomieszczeniu, ale i po całej przychodni.

Ta kobieta to dopiero ma silę jak ją się wkurzy

To jest rewelacyjne a najbardziej pomaga na zły humorek i pogodę do kitu


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Coccinella
Stomatolog
Stomatolog


Dołączył: 24 Kwi 2009
Posty: 939
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szpital Psychiatryczny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 15:36, 23 Paź 2009    Temat postu:

*kwik* *fonderwul* ^^ dal mnie?
Kurcze, tylko co ja mam ci napisać?
Dziękuję?

O, mam! Odwdzięczę się!
Słyszałaś pewnie brutalną rymowankę z dzieciństwa o lisku inwalidzie?
Zmodyfikowałam ją.

Pisze Lisek fiki koło drogi,
używając tylko jednej pozostałej nogi.
My Liskowi talentu zazdrościmy,
ostatniej kończyny ją pozbawimy!
Ole!

To wyraża moje emocje.
Joke ofkors! Oh, jak ty wiesz co ja lubię. Szczypta intrygi, garść przychodni i esencja z *Huddy sexu* ( oczywiście jakbyś naładowała go szpadlem też nie miałabym nic przeciwko ) i do tego świetnie ujęte. Normalnie łał.

Tylko... Co House robił niebezpiecznie blisko kostki? Ja wiem, że on jest inwalidą i ma problemy z przemieszczaniem się z miejsca na miejsce, ale żeby w łóżku też?

Podsumowując, piękna miniaturka, piękny początek weekendu.
P.S. Mam nadzieję, że zdajesz sobie sprawę, że moje komentarze są w pełni bezinteresowne, i że zasłużyłaś na pochwały nawet tak słoniowate jak moje?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Coccinella dnia Pią 15:40, 23 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jessica
Stażysta
Stażysta


Dołączył: 27 Cze 2009
Posty: 359
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 16:08, 23 Paź 2009    Temat postu:

hahaha uwielbiam te twoje ficki:)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sarusia
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 17:34, 23 Paź 2009    Temat postu:

marysiaaa napisał:

tym razem, nie ma żadnego błędu


Są.

Na przykład tutaj brakuje pytajnika:
Cytat:
- Myślisz, że w czasie, gdy będziesz mnie obrażał oni wyleczą się sami - wskazała na stale powiększającą się kolejkę.

A tutaj myślinka:
Cytat:
- Nie zamierzam cię przelecieć, by wymigać się od przychodni. Zamierzam zrobić to dla czystej przyjemności. W tej chwili jego dłonie powędrowały na jej pośladki.



Co jednak nie zmienia faktu, że opowiadanie jest rewelacyjne.
Tak jak sama powiedziałaś - bardzo lekkie. Idealne do poczytania w wolnej chwili, jak się ma ochotę na coś ciekawego, dobrze napisanego i w dodatku Huddy.

Niezły motyw ze staruszką Bidna babcia staruszeczka się martwiła co to się tam wyprawia, a nikt jej nie chciał powiedzieć

Mój ulubiony fragment to ten:
Cytat:
Moment, w którym traciła cierpliwość był jego ulubionym. Z wielką satysfakcją przyglądał się temu wyjątkowemu zjawisku, jakim była wkurzona administratorka PPTH.

Litości! Podejście do życia godne dwunastolatka, albo... House'a! Tak więc zawartość postaci w postaci stuprocentowa xD Brawo!

Z przyjemnością będę wracać do tego fika.
Weny!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
a_cappella
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 25 Wrz 2009
Posty: 842
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 17:37, 23 Paź 2009    Temat postu:

Cytat:
spojrzał na purpurową już Cuddy.

Hahaha, to stwierdzenie mnie położyło na łopatki...
[Tak, wiem, moje dziwne poczucie humoru... A na dodatek dzisiaj mam jakąś głupawkę... Ale ćśśś. ]

Cytat:
Co pchnęło panią dziekan do takiego kroku? Co sprawiło, że diagnosta wykonał go jako pierwszy? Owa sierpniowa pogoda? Nie. To było zdecydowanie coś więcej. Coś, co ujawniło się w klimatyzowanej sypialni Lisy Cuddy. Kiedy wspólnie z Gregorym House’em przenosili swoją znajomość na zupełnie inną, miękką i wygodną płaszczynę jej wielkiego łóżka.

Ooo, a tu Ci wyszedł baaardzo fajny fragment!

*fanfara*
A na koniec zrodził się komentarz najinteligentniejszy z najinteligentniejszych, ale za to wyrażający wszystko: MRRRRR!

Edit:
Aha, i ten ostatni fragment, który zacytowała Sarusia - świetne!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez a_cappella dnia Pon 16:15, 26 Paź 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
HuddyFan
Stażysta
Stażysta


Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 325
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 20:03, 23 Paź 2009    Temat postu:

I jak tu cię nie kochać ?!?!
Piękny ficzek
A ja czekam na następne
Buźźźki


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cralite
Student Medycyny
Student Medycyny


Dołączył: 09 Cze 2009
Posty: 117
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wieczność
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:04, 23 Paź 2009    Temat postu:

Super Uśmiałam się jak nic xD Lekkie, łatwe i przyjemne (i to jak xD)

Cytat:
Moment, w którym traciła cierpliwość był jego ulubionym. Z wielką satysfakcją przyglądał się temu wyjątkowemu zjawisku, jakim była wkurzona administratorka PPTH.

Również uwielbiam ten cytat, jest taki.. House'owy

Podsumowując - rewelacja


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
[E]LIZA
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 05 Sie 2009
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Krajenka
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 13:30, 24 Paź 2009    Temat postu:

Cha Cha Cha!!! To jest genialne! Będę chodziła z uśmiechem na twarzy przez kolejną godzinę Mistrzostwo w każdej literce tej miniaturki Nic dodać, nic ująć! Wszystko, co pisze Lisek jest perfekcyjne! I niech nikt nawet nie próbuje przeczyć! xD
Buziaki dla Ciebie!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lisek
Neurolog
Neurolog


Dołączył: 21 Lip 2009
Posty: 1684
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 27 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 14:00, 24 Paź 2009    Temat postu:

Elizko kocham cię Ale obawiam się, że znów mnie przeceniasz, co nie zmienia faktu, że wyglądam tak

Clarite dziękuję

Huddyfan

A_cappella dziękuję lubię jak czytelnicy wskazują swoje ulubione fragmenty

Sarusiu, błędy już poprawiam, dzięki Ale pewnie już się przyzwyczaiłaś, że u mnie zawsze coś znajdziesz Komplementy z Twoich ust są dla mnie niezwykle cenne

Jessica, jak miło

Cocci Czy ty zawsze musisz mnie powalić dosłownie już nie wiem, co Ci napisać

Martusiu, no to kochamy takie samo Huddy

Ley dzięki i dlatego tak lubie twoje komenty, poprawiasz błędy i karmisz mego wena, dwa w jednym

monad no miałam ten fragment, ale pomyślałam, że pozostawię to waszej wyobraźni

milea niezmiernie mi miło, dziękuje

Kejti, jestem w szoku, to znaczy w pozytywnym, nawet nie wiesz, jakie to cudowne uczucie, że Hameronce spodobał się mój Huddy fik, dziękuję z całego serca, za przeczytanie i komentarz, kłaniam się nisko i przy okazji pozdrawiam sąsiedni dział

jakastam no jak możesz, a ja potem mam mieć was na sumieniu

Marysiuuu dziękuję Ci bardzo

Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
coolness
Jazda Próbna
Jazda Próbna


Dołączył: 30 Wrz 2009
Posty: 4481
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Krainy Marzeń Sennych, w które i tak nie wierzę
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 14:13, 24 Paź 2009    Temat postu:

lisek napisał:
jakastam no jak możesz, a ja potem mam mieć was na sumieniu

Eee... tam nie będziesz miec mnie na sumieniu. Owszem klasówki zawaliłam, ale twoje ficki zawsze poprawiają mi humor, więc nie jest źle. Jest dobrze


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
IloveNelo
Stomatolog
Stomatolog


Dołączył: 31 Lip 2009
Posty: 986
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Caer a'Muirehen ;)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 15:02, 24 Paź 2009    Temat postu:

zÓy, zÓy fik
Fajna miniaturka Kolejny Liskowy Poprawiacz Humoru do kolekcji Buziaki


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez IloveNelo dnia Sob 15:03, 24 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agusss
Członek Anbu
Członek Anbu


Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 2867
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: bierze się głupota?

PostWysłany: Sob 17:56, 24 Paź 2009    Temat postu:

O mamuś! Lisku Ty to jak zwykle mnie potrafisz zaskoczyć Chyba najbardziej podobała mi się rozmowa pacjentów^^
Pięknie i byle wiecej takich Twych tworów^^


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
justykacz
Groke's smile
Groke's smile


Dołączył: 16 Mar 2008
Posty: 1856
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 47 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 19:01, 24 Paź 2009    Temat postu:

Powiało sezonami 1-3, czyli dobrze

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sarusia
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 13:35, 25 Paź 2009    Temat postu:

lisek napisał:

Ale pewnie już się przyzwyczaiłaś, że u mnie zawsze coś znajdziesz


W niemal każdym fiku coś się znajdzie. Ja osobiście jestem mistrzem w strzelaniu literówek (prawda, Ley? ).
I zawsze jestem wdzięczna jak ktoś mi je wskaże, żebym mogła poprawić (prawda, Ley? ) - z tego samego względu wskazałam Ci to, co zauważyłam u Ciebie i mam nadzieję, że nie odebrałaś tego jako złośliwości.

Ściskam,


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lisek
Neurolog
Neurolog


Dołączył: 21 Lip 2009
Posty: 1684
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 27 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 13:54, 25 Paź 2009    Temat postu:

Saruś oczywiście, że nie. To, że ktoś chce mi pomóc nigdy nie dowodzi jego złośliwości. Tak myśle.... A mnie bardzo cieszy, jak wyłapujesz literówki, bo świadczy to o tym, że czytasz w skupieniu i przywiązujesz wagę do tego jak coś jest napisane

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
OLA336
Narkoman
Narkoman


Dołączył: 30 Lis 2008
Posty: 3408
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 16:00, 25 Paź 2009    Temat postu:

I ciebie Lisku też przepraszam za moje zaniedbanie
Co do twojej miniaturki… Jest świetna !!!!!!!!!!!!!!! Biedny Forman aż mi go szkoda No cóż, kto jest dyrektorką ten ma władze A pacjenci, kocham tych pacjentów, są rewelacyjni
Cuddy nie wolno wykorzystywać przemocy wobec biednego House’a Po co się tak wysilać jak i tak twoje wysiłki poszły na marne
Lisku, napisze to jeszcze raz ŚWIETNE !!!!!! KOCHAM


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Huddy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin