Drabelki od cwaniary [D]

cwankiara

Białe rękawiczki

Piękna śnieżnobiała suknia, wręcz błyszczała na mocno opalonej skórze i delikatnie zaokrąglonym brzuszku Cuddy. Cameron wpinała szefowej ostatnie wsówki do fryzury, a Chase spoglądał niecierpliwie na zegarek.

- House jak zwykle się spóźnia. Jak on w ogóle zamierza się tu dostac??- Pytał Chase
- Ma przyjechać z Wilsonem – odparła Cameron

Lisa zakładała swoje białe rękawiczki, z myślą o człowieku, który będzie za kilka chwil zakładał jej obrączkę. Była szczęśliwa jak nigdy dotąd. To o czym marzyła od tak dawna wreszcie stanie się prawdą. Nagle za oknem usłyszeli huk wywołany przez zderzenie się ze sobą dwóch samochodów. Chase z zaciekawieniem wyjrzała za okno. Zauważył doszczętnie skasowane auto… nie, nie mógł w to uwierzyć… To był samochód Wilsona. Wybiegli szybko z domu. Wilson jakoś sam się wydostał, ale House wciąż był w środku, cały zakrwawiony. Cuddy otarła mu twarz rękawiczką, która teraz miała szkarłatno-brunatną barwę i usłyszała ostatnie słowa ledwo przytomnego Graga:- Kocham…

- Kocham...

jeanne

Jesteś okrutna! Jak ja mam po czymś takim zasnąć?
a jak on chciał powiedzieć "kocham Cameron"
nieee... to nie może być prawda...
ah... genialne i romantyczne xD

*Madziula*

ech... chcesz mnie dobić na dobranoc

aż nie chce mi się znowu pisać że cudne... ile można

(wolisz świetne czy cudowne? bo nie wiem którego nadużywać w stosunku do Twoich drabbli

...osobiście wolę cudowne

)

cwankiara

Dziękuję za wszystkie komentarze. Ciesze się, że wam sie podoba. Nie wiem co powiedzieć

Becia

jak czytałam białe rękawiczki przez chwilę myślałam, że nas zaskoczysz i to wilson będzie panem młodym

cwankiara

Hmmm święta??

- Gdzie jesteś??
- Tutaj
- Co to znaczy tutaj?? Nie widzę cię!!
- No prawie tutaj.
-Ale tutaj i prawie tutaj, to różnica
- Mówiłem żeby nie przesadzać z ilością światełek, elektryczność przez ciebie padła
- Eeee tam, ale jakie efekty…
- Tak, jak się ktoś nie przestraszy, to będzie ok.
- Cii idzie, chowaj się!!!
- Gdzie??
- To ty jesteś ten mądrzejszy, powinieneś wiedzieć!!
- Za kanapę, już…

Do gabinetu Cuddy, weszła….. Cuddy. Próbowała włączyć światło, ale jej się to nie udało. Już miała dzwonić po elektryków, kiedy poczuła dym świecy. Odwróciła się i zauważyła House`a.

- Wybacz, ale chyba coś spieprzyłem ze światełkami
- Jakimi znowu światełkami??
- Tymi w jemiole
- Jakiej jemiole, mamy lipiec
- Ale ja się nie mogłem doczekać grudnia.

Pocałował ją, a ona dopiero teraz zauważyła, że cały sufit w jej gabinecie pokryty jest centymetr po centymetrze w jemiole…

Becia

OMG, kolejny słodki drabelek. jak tak dalej pójdzie to zapomne jaki z niego cham (chociaż niektóre twoje dzieła sprowadzają mnie na ziemię)

Eriss

słiiiiiiiiiiiiiiiit x3
świetne drabelki

kremówka

przeczytałam teraz hurtem wszystkie i jestem zachwycona...

zwłaszcza jako lokalna patriotka jestem zachwycona drablem "Kraków"

ale wszystkie są słodziutkie i śliczne... no, może poza tym, gdzie House zdradza Cuddy, one są tylko śliczne

*Madziula*

cały sufit w jej gabinecie pokryty jest centymetr po centymetrze w jemiole… ---> no i zaczęłam się śmiać jak głupia

dobrze że siedzę sama w domu

sweet

- Jakiej jemiole, mamy lipiec
- Ale ja się nie mogłem doczekać grudnia. --->jak zwykle do bólu szczery i niecierpliwy

cwankiara

*****

- Miałem sen!!!
- Sądziłam, że ty masz tylko koszmary
- No cóż byłaś w nim ty, ale chciałem wiesz, tak delikatnie to ująć. No więc miałem sen.
- Mam nadzieję, że poza budynkiem szpitala.
-Ale tu, sni mi się najlepiej. So miałem sen. Byliśmy razem w Chinach. Wokół nas były takie małe tłuste skośnookie chińczyki, a ja piłem sake.
- Świetnie, może jeszcze mi opowiesz, jak bawiłeś się w klubie nocnym??
- Nie, ale rano, na moim progu o dziwo znalazłem dwa bilety do Chin…. Reflektujesz, czy mam zabawić się z Wilsonem??

*Madziula*

lisa

bardzo mi sie podoba "Hmmm święta?? " taki słodki drabelek

Em.

House jak zawsze niecierpliwy

. Ale słodki niesamowicie, chociaż ciężko mi sobie to wyobrazić w serialu

.

cwankiara

ChCĘ

- Wiesz dlaczego jestem tutaj, chociaż już dawno powinno mnie tu nie być?
- Bo płacę ci pensję??
- Bo cie kocham. Chcę z Tobą być
- To się nie uda
- Ale może się udać
- Nie widzę przyszłości tego związku
- Ale ja ją widzę, odkąd tutaj jestem...
- Nie jestem pewna…
- Nie wbijaj mi strzykawki w pikawkę
- Nie kocham cie, nie chce z Toba być, jesteś dla mnie za młody…. Chase

Eriss

"(...) Chase"
*spadła z krzesła*

kremówka

Nie wbijaj mi strzykawki w pikawkę

nie wiem co to pikawka, ale poprawiła mi humor w momencie

świetne

Pikaola

Właśnie co to pikawka??

Czyżby Chase przystawiał się do Cuddy

, a ta go tak spławiła...
Biedaczek

cwankiara

Na serducho czasami się mówi pikawka

kremówka

tak?

nigdy nie słyszałam takiego określenia

ale pomimo mojej ignorancji potrafię docenić dobrego drable'a a ten zdecydowanie do takich należy

jeanne

Uśmiałam się jak nie wiem

W pierwszym odruchu " coo?! dlaczego nie kochasz Housa??"
ale potem to normalnie mało co z krzesła nie spadłam

Świetne!

*Madziula*

- Nie wbijaj mi strzykawki w pikawkę -----> padłam

cwankiara

STWORZENIE

Ten świat wydaje mi się nudny. Wszyscy pracują, współpracują lub robią cokolwiek co daje im korzyść materialną lub ach, mniejsza o to jaką. Potrzebuje jakiejś rozrywki.

- Aniele Gabrielu, pozwól tutaj
- Słucham szefie, bo wie szef jedno słowo i ja tu jakiegoś diabełka postawie, będzie tańczył uciekając przed wodą święconą
- eee dajrze spokój
- Ale szef to zawsze lubił
- Jakbyś oglądał m jak miłość przez 1500 lat, też by Ci się znudziło
- No to co, może jakieś kibole sobie z bejsbola przy… tzn. kij dotknie tego miejsca, który przekazuje życie drugiemu małemu (do czasu) człowieczkowi
- A cóż mi z tego, skoro i tak wiem, kto wygra…. Skup się lepiej i wymyśl mi coś lepszego bo ci tak zakope, że wylądujesz u Lucyfera
- Co lepszego, chyba się muszę zgłosić do psychiatry, bo szef tu tylko się na mnie wyżywa… A może szefowi też by się przydał psy…
- Czekaj, czekaj… Tobie też się czasem jakaś kropelka oleju w mózgu przeleje w odpowiednią szczelinę… Stworzymy człowieka
- eee Panie, zrobiliśmy to już kilka lat temu
- Ale czego mi przerywa… Stworzymy człowieka egoistycznego, chamskiego, bezczelnego, bluźniącego, aroganckiego, a zarazem inteligentnego, bystrego i zamkniętego w sobie dziwaka.

*******
I tak oto powstał Gregory House. Międzyczasie były przygotowania, potem ból, pot i łzy, łzy szczęścia jego rodziców, którzy nie wiedzieli jak to nimi zabawił się sam Pan Bóg, nie wiedzieli co ich spotka, ale sam Stwórca wiedział, że każda telenowela kończy się szczęśliwie… Tylko kto i z kim do tego końca dotrwa???

*Madziula*

fajne

Napisz jeszcze o stworzeniu Cuddy

Pikaola

A potem o stworzeniu małego Hudzinnka:D
Fajne... takie inne