Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
dr. paula
Ratownik Medyczny
Dołączył: 11 Lis 2008
Posty: 197
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 19:11, 05 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
ech...
co tu dużo mówić: fajny fik!
przeczytałam już wczoraj go, ale jakoś nie miałąm weny żeby cokolwiek napisać.
Cytat: | Nie namyślając się długo otworzył z impetem drzwi i wparował do środka. Bez zastanowienia zapalił światło i zobaczył stojącego do niego tyłem Housa w T-shircie i jeansach opuszczonych do kolan. Po Cuddy zostały tylko dwie zgrabne łydki umieszczone po obu stronach Grega.
- Łaaaaaaaa!!! – krzyknął Wilson jak oparzony – Tylko się nie odwracaj!! – jęknął do Housa zakrywając dłonią oczy. Drugą po omacku próbował zgasić światło. |
niewiem czemu, ale bardzo mnie to rozbawiło ogólnie TA scena bardzo mi się podobała jak cała część oczywiście no i cały fik super.
Wilsona nastaje House'a i Cuddy podczas pewnej czynności i ot tak sobie z nimi rozmawia! bosko!
z tego co działo się w domu nie będę cytować bo bym musiała wszystko zaznaczyć bardzo mi się podobało baaaaardzo!
ten fik potrafił poprawić mi humor i zaserwować porządną dawkę śmiechu!
czekam na nowe Twoje potworki. mam nadzieję, że nie długo się coś Twojego ujrzy światło dzienne.
Pozdrawiam!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Syśka
Pacjent
Dołączył: 28 Sty 2009
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 14:55, 06 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: | ten fik potrafił poprawić mi humor i zaserwować porządną dawkę śmiechu! |
Dr. Paula, właśnie po to był ten fik, dlatego cieszę się, że spełnił swoje zadanie
Proponuję wracać do niego w "pochmurne" dni...
Cytat: | PS: Syśka, to prezent za wytrwałość w walce o Prestona |
Wybacz Pinky, ale prezentu nie przyjmę, z powodu, który świetnie znasz!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pinky
Ratownik Medyczny
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 252
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: okolice Częstochowy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 15:26, 06 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
mogłam ci wysłać Crazy Froga xD
ps2: czekam na nowy fik z niecierpliwością
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
pannaX
Stażysta
Dołączył: 21 Lip 2008
Posty: 344
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:58, 06 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
To było cudowne... I chciałabym powtórkę z rozrywki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Syśka
Pacjent
Dołączył: 28 Sty 2009
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:07, 09 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
PannaX, jeśli odpowiadało Ci poczucie humoru z tego fika zapraszam do mojej nowej produkcji
Pozdrawiam,
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
BuTtErfly...?.!
Gastroenterolog
Dołączył: 29 Wrz 2008
Posty: 1718
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:02, 09 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Ómarłam i to kilka razy... ze śmiechu nie idzie wyrobić czytając to. Świetny poprawiacz humoru, tylko na dowcip trochę trudne do zapamiętania, a szkoda bo rozkręciłoby niejedna imprezę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
galena
Ratownik Medyczny
Dołączył: 22 Mar 2009
Posty: 151
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Płock Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:07, 24 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
OMG, nie ma mnie, zeszłam ze śmiechu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ann
Pacjent
Dołączył: 28 Mar 2009
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:43, 05 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
- A! Witam Cię Chorobotwórczy Ojcze! - James nie mógł powstrzymać się od śmiechu chociaż wiedział, że powinien.
- Cuddy sie pochwaliła? Bardzo była wkurzona? - zapytał House z łobuzerskim uśmiechem.
- W dziesięciostopniowej skali tak na... jedenaście i pół.
- Hmmm... czyli Katrina! - House rozmarzył się wyobrażając sobie Cuddy z dymiącymi uszami.
- House! On stoi… - wyjąkała Lisa.
- No popatrz – Greg spojrzał z uznaniem na syna, który oparty o stolik uginał nóżki w rytm granej przez niego piosenki. – a nawet nie zaczęliśmy oglądać pornosów…
Dziś jednak House został zmuszony do towarzyszenia jej na ważnym bankiecie. Włożył nawet wyprasowaną koszulę!?!
Cuddy nadal w szoku, widząc grymas bólu na twarzy Wilsona, zapytała jednak:
- Co Ci się stało? Potrzebujesz pomocy, James?
- Jedyne czego potrzebuję – powiedział wydawałoby się wrogim tonem – to wysłać do matki Housa kwiaty wraz z kondolencjami. Bo jeśli choć raz w życiu przeżyła to co ja tego wieczoru to jej posąg powinien stać na Liberty Island zamiast Statuy Wolności.
- Jest i Matka Teresa z Kalkuty wraz ze swym Kangurem… - zawołał House wpuszczając do środka Cameron i Chase’a, który targał pod pachą wielki, strażacki samochód.
*nie żyje* zabiłaś mnie dawką śmiechu...a także poprawiłaś humor, dzięki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|