|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Izabella
Ratownik Medyczny
Dołączył: 06 Maj 2008
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:11, 19 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
dzięki za fotki, wczesniej obrączki, teraz suknia. Szkoda tylko, ze nigdy nie zobaczymy prawdziwych zdjęć. A może? Może twój fik trafi w ręce scenarzystów. Kto ma jakeś znajomosci niech się ujawni.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Presea
Pacjent
Dołączył: 05 Wrz 2008
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 21:26, 19 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Już od jakiegoś czasu śledzę ten fic i muszę powiedzieć, że niektóre teksty mnie zabijają. Z ostatniego odcinka, przykładowo, "po pierwsze - młodej?". Pełno jest takich perełek, więc nie będę ich wypisywać.
Jako Huddy-fanka modlę się o jakiś taki rozwój sprawy w serialu, chociaż ślub... marne szanse, wg mnie A Twój fic, mimo tego, że jest fikiem właśnie, jest na swój sposób realistyczny. I to mi się podoba.
Weny życzę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
willanka
Neskwikowa Kuleczka
Dołączył: 03 Lip 2008
Posty: 641
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 21:50, 19 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Hihihi xD
Przy takich częściach to mi dech zapiera, a to może się trochę niebezpiecznie skończyć, biorąc pod uwagę, że mam katar xD. Więc z oddychaniem to jest różnie. Ale spokojnie, tak szybko się mnie nie pozbędziesz, bo nawet zza światów będę czytać Twoje ficki, a czasem nawet je komentowała xD.
Cytat: | Zdanie 'Spóźniłem się na przymiarkę narzeczonej' w zupełności załatwiło sprawę. O ile słowo 'narzeczona' w swoich ustach uważał za zwrot dziwaczny był skłonny użyć go choćby milion razy jeśli miało mu ono zapewnić zaspokojenie ciekawości. |
House jest skłonny używać tak dziwacznego zwrotu tylko do celów wyższych(jak np zaspokojenie ciekawości), a przymiarka sukni ślubnej może się plasować nawet na szczycie takowej listy^^
Cytat: | - Podobno oglądanie panny młodej w sukni ślubnej przynosi pecha – zauważyła z uśmiechem.
- Po pierwsze: młodej ? - zasugerował ironicznie, za co oberwał.
- Auu – wymamrotał rozmasowując ramię - Po drugie : mam spędzić z tobą resztę swojego życia co gorszego może mnie spotkać?
Słysząc to brunetka pochyliła się i delikatnie pocałowała go w usta. Wyraz jego twarzy mówił jej wszystko co chciała wiedzieć. |
Poszłam do Hudzinowego nieba i już tu zostaję xD. Kochają się, ale są tacy jak zawsze. No może w tych docinkach House'a można dostrzec więcej uczucia .
House nie docenia Cuddy xD. Albo przecenia Wilsona xD
Cytat: | - To niespodzianka.
- To samo mówiłeś kiedy próbowałeś ukryć zniszczenia w stołówce.
- To była jedna z moich lepszych niespodzianek - wspominał żartując z tematu, jednak momentalnie spoważniał.
- To nic złego. Zaufaj mi – poprosił szczerze. |
Aga jesteś moim mistrzem . Wszystko u Ciebie jest takie prawdziwie huddzinkowe^^. Chciałabym taką niespodziankę od House'a, a skoro nawet na chwilę spoważniał to zanosi się na coś ekstra . Ciekawe kiedy odkryjesz przed nami ostatnie karty
Pozdrawiam i bardzo niecierpliwie(wierci się na krześle) czekam na dalsze części
EDIT: No i jak mogłam zapomnieć napisać, że suknia wygląda jakby wprost stworzona dla Cuddy
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez willanka dnia Pią 21:52, 19 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cave
Rezydent
Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 1411
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 22:13, 19 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
przesliczna sukienka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
agnieszka2372
Lekarz Rodzinny
Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 839
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Władysławowo Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 11:49, 20 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
willanka napisał: |
EDIT: No i jak mogłam zapomnieć napisać, że suknia wygląda jakby wprost stworzona dla Cuddy |
W tym miejscu podziękowania za cierpliwość należą się Ewelinie i Saphirze, które na zmianę dzielnie znosiły moje poszukiwania.
Następny dzień okazał się istnym ślubnym koszmarem i prawdziwym testem dla trwałości związku pary. Diagnostyk z trójka swoich lekarzy omawiał właśnie pogarszający się stan ich obecnego pacjenta gdy w gabinecie niespodziewanie pojawił się Michael. Oczy młodszego personelu automatycznie przeniosły się z tablicy na niego, za to ich przełożony sobie nie przerywał.
- Więc mamy złą diagnozę i nowy objaw.
- Dr House.... – zaczął asystent.
- Nie teraz – rzucił na odczepnego w jego stronę i wrócił do omawiania sprawy – Biopsja wykluczyła raka, więc musimy wykazać się czymś bardziej kreatywnym.
- Dr House – nie ustępował Michael.
- Jestem zajęty.
- Chodzi o Dr Cuddy - mężczyzna użył magicznego
sformułowania, które zawsze działało. Diagnostyk starając się nie okazywać zaniepokojenia wreszcie skupił swoją uwagę na przybyłym.
- Coś jej się stało?
- Nie – zaprzeczył, a na twarzy House pracownicy dostrzegli wyraźną ulgę.
- To co jest?
- O to chodzi: nie wiem.
- Nie denerwuj mnie - oznajmił kierując się do wyjścia - Przez chwile radzicie sobie sami – zwrócił się do lekarzy rzucając markera Chase'owi.
- Postarajcie się jej nie zabić do mojego powrotu.
Michael pośpiesznie ruszył w ślad za lekarzem. House zatrzymał się za drzwiami i spytał.
- Więc?
- Dr Cuddy dostała telefon, rozmawiała chwile, po czym wyszła z gabinetu i od pół godziny nie wychodzi z łazienki – zreferował nietypową sytuacje asystent - Posłałem do niej pielęgniarkę, żeby zorientowała się, czy nic jej nie jest. Powiedziała, że wszystko w porządku i że zaraz wróci. Nie wróciła.
- Kto dzwonił ? - spytał diagnosta kierując się do łazienki
- Marcy Weston. Twierdziła, że w sprawie kateringu, ale do tej pory kontaktował się z nami kto inny.
- Czekaj tutaj – polecił przed drzwiami ubikacji. House wyraźnie nie miał skrupułów Michela dotyczących wchodzenia do damskiej toalety.
- Jakiś zboczeniec sterczy pod łazienką. Mężczyźni nie widzą żadnych świętości - rzucił dostrzegając oburzoną minę myjącej tam ręce pielęgniarki. Kobieta wyszła, a House rozejrzał się po łazience. Prócz ostatniej kabiny wszystkie pozostałe były wolne. Podszedł do niej, wyraźnie widać było wystające znajome szpilki. Lekarz bez skrępowania otworzył drzwi. Widok Cuddy ukrywającej twarz w rękach był dość nietypowy. Chcąc dowiedzieć się co doprowadziło ją do takiego stanu House oświadczył;
- Straszysz to swoje ciacho, a potem on działa mi na nerwy.
- Nie będzie ślubu – poinformowała podnosząc głowę. No dobra, chyba nie docenił powagi sytuacji.
Postaram się dziś coś jeszcze wrzucić, żebyście nie umarli z ciekawości
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez agnieszka2372 dnia Sob 11:50, 20 Wrz 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
eye_roller
Immunolog
Dołączył: 26 Lut 2008
Posty: 1064
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: deep whole
|
Wysłany: Sob 12:02, 20 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
łaaaaa- wieki temu komenciłam tu ale teraz muszę-CO TY KOBIETO WYPRAWIASZ???? mam nadzieję że powód okaże się poważny..bo jeśli to tylko catering to..to...to nie wiem co ^^
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
minnie
Internista
Dołączył: 10 Lip 2008
Posty: 663
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 12:23, 20 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
OMG! Nie no nie z nami te numery ..
Co ta Cuddy wymyśliła, ja również mam nadziejeawa jest , że sprawa jest grubsza, a ślubu nie odwołają przez caterning!!!!!
Pisz szybko, czekam!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez minnie dnia Sob 12:24, 20 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
*Madziula*
Pulmonolog
Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 1145
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sob 12:30, 20 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
- Marcy Weston. Twierdziła, że w sprawie kateringu, ale do tej pory kontaktował się z nami kto inny. ---> ej co ona powiedziała Cuddy, że usłyszeliśmy "- Nie będzie ślubu" ???
Ja chcę dalej!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wercia214
Stażysta
Dołączył: 20 Sie 2008
Posty: 315
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Paczyna Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 12:58, 20 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Jak to nie bd !!??
Dlaczemu !!??
Ja chcem więcej !!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
jeanne
Nefrologia i choroby zakaźne
Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 6080
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 13:44, 20 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | - Straszysz to swoje ciacho, a potem on działa mi na nerwy.
- Nie będzie ślubu – poinformowała podnosząc głowę. No dobra, chyba nie docenił powagi sytuacji. |
o gosz... ty to potrafisz człowieka ściąć z nóg w sensie dosłownym...
Teraz to ja chyba nie doczekam się ciągu dalszego
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hania
Ratownik Medyczny
Dołączył: 31 Lip 2008
Posty: 288
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: nie chcesz wiedzieć. ; D Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 14:37, 20 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
właśnie ja umieram z ciekawości.
a po głowie chodzi mi milony rozwiązań. (;
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kremówka
Onkolog
Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 2623
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 15:19, 20 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
jestem w szoku.
ale nie w takim zwykłym szoku. w MEGA SZOKU.
i nie przejdzie mi, dopóki się nie dowiem o co chodzi...
chyba umrę z ciekawości
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cave
Rezydent
Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 1411
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 16:29, 20 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
nie bedzie slubu?? o nie ... mam nadzieje ze to tylko jakas mala wpadka tych co go przygotowuja..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Izabella
Ratownik Medyczny
Dołączył: 06 Maj 2008
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 18:31, 20 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Aga, co ty wyprawiasz,
wsadzak kolejny fragment i nie strasz.
Slub będzie, w Jersey, tak mówi tyuł tego fika.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Saph
McAczkolwiek
Dołączył: 13 Lut 2008
Posty: 16229
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 71 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 18:52, 20 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Na wstępie napiszę, że suknia ślubna Cuddy jest po prostu piękna.
Miło jest widzieć House'a zaangażowanego (przynajmniej w jakimś stopniu) w ślub.
Cytat: | - Straszysz to swoje ciacho, a potem on działa mi na nerwy.
- Nie będzie ślubu – poinformowała podnosząc głowę. No dobra, chyba nie docenił powagi sytuacji. |
Widzę, że znalazłaś określenie na Michaela.
Ostatnie zdanie wytrąciło mnie z równowagi. Mam nadzieję, że Cuddy odzyska rozum i nie odwoła ślubu.
*umiera z ciekawości*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
agnieszka2372
Lekarz Rodzinny
Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 839
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Władysławowo Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 19:38, 20 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Saph napisał: | Na wstępie napiszę, że suknia ślubna Cuddy jest po prostu piękna. |
Haha
- Nie będzie ślubu – poinformowała podnosząc głowę.
- Co? Wybrałaś sobie moment na wątpliwości. Nie mogłaś poczekać jeszcze te 2 dni i spanikować po wieczorze kawalerskim – zauważył udając pretensje. W rzeczywistości zastanawiał się tylko co mogło doprowadzić ją do takiego stanu.
- Nie mamy sali – wyjaśniła podchodząc do umywalki.
- Pewnie pożałuje, ale spytam co się stało ?
- Dzwoniła współwłaścicielka firmy kateringowej – tłumaczyła odkręcając wodę i przemywając twarz - Poinformowała mnie, że właściciel sali zbankrutował.
- Co? Skąd ona to wie? Myślałem, że zajmują się tym dwie rożne osoby.
- Bo tak jest. Marcy chciała dopracować ostatnie szczegóły związane z przyjęciem, ale najpierw nie mogła się nikim skontaktować – mówiła, a diagnostyk dostrzegł, że powoli puszczają jej nerwy. Szczerze powiedziawszy, kiedy w końcu usłyszał na czym polega problem trochę mu ulżyło.
- Potem, kiedy wreszcie ktoś odebrał dowiedział się, że mieli długi i musieli wszystko sprzedać i zamknąć interes.
- I tyle?
- I tyle? - powtórzyła wzburzona - Słuchasz tego co mówię? Musimy odwołać ślub – tłumaczyła nie rozumiejąc skąd bierze się jego spokój, kiedy dzień który miał być ich dniem błyskawicznie zmieniał się w koszmar.
- Nie znajdę sali w tydzień. Wszystko jest rezerwowane z wyprzedzeniem – mówiła chodząc w tą i z powrotem - Straciliśmy pieniądze, nie mówiąc o moim czasie i nerwach.
W tej chwili jedna z lekarek weszła by skorzystać z toalety, zatrzymała się przyglądając się parze.
- Mogłabyś? Mamy tutaj randkę - zwrócił się do kobiety, ta odwróciła się i pośpiesznie opuściła pomieszczenie. Pracowała tu na tyle długo by wiedzieć, że czasem lepiej nie pytać.
- Chciałam tylko spędzić czas z tymi których kocham pod dachem. Czy proszę o tak wiele? Ale tobie to i tak wszystko obojętne - westchnęła rozbita całą sytuacją.
- Oddychaj – polecił diagnostyk – Myślałem, że to coś gorszego. Po pierwsze: nie odwołujemy ślubu.
- Nie odwołujemy? Jak ty to sobie wyobrażasz? - powątpiewała.
- Wszystko jest przygotowane. Brakuje tylko sali, a to się da załatwić
- Jak?
- Masz znajomości, ciągle urządzasz bankiety, po prostu znajdziemy inne miejsce. Podzwonimy i do jutra na pewno coś będzie. Gdzieś w Jersey musi być wolny lokal z dachem. – podkreślił jej jedyne wymaganie – Biorąc pod uwagę twoje niskie standardy powinno pójść jak z płatka – żartował dodając jej otuchy. Jego pewność siebie trochę ją uspokoiła.- A jeśli nic nie znajdziemy weżniemy ślub choćby w szpitalu. To ty mówiłaś, że nie liczy się jak, ale z kim, prawda?
- Prawda - potwierdziła cicho. Wzięła głęboki, oczyszczający oddech zadowolona, że nie jest z tym wszystkim sama.
- W porządku?
- W porządku – zapewniła patrząc mu w oczy.
- Koniec histerii panny nie najmłodszej ? - spytał widząc, że sytuacja jest opanowana. W odpowiedzi Cuddy rzuciła mu jedno ze swoich spojrzeń. Zastanowiła się chwile przypominając sobie jego wcześniejsze słowa.
- Chwila. A co myślałeś, że się stało? Co może być gorszego od tego?
- Nie wiem. Apokalipsa będzie przed ślubem, rozmyśliłaś się, uciekasz z Wilsonem – podawał kolejne powody. Mimo iż były to jedynie żarty Lisa wyczuła w jego głosie jakąś niepewność.
- Michael ! - zawołał diagnostyk unikając zagłębiania się w niewygodny temat.
- Słucham – dobiegło ich z pod drzwi
- Na litość boską to tylko łazienka ! – krzyknął zdegustowany, drzwi uchyliły się niepewnie i do środka zajrzał asystent.
- Tak Dr House?
- Musiałeś słyszeć całą rozmowę – przewidywał, zupełnie słusznie należało by dodać – Teraz weź notes doktor Cuddy i znajdź miejsce na przyjecie - polecił, asystent bez słowa wykonał polecenie.
- Udaje niewiniątko, a doskonale wiem kto przeleciał tutaj jedną z pielęgniarek - podzielił się swoją wiedzą z narzeczoną.
- Musze wracać zostawiłem dzieci bez nadzoru, nie świruj dopóki nie wrócę - dodał wychodząc.
- Stój - zatrzymała go chwytając go za rękę - Wiesz, że nie uciekłabym z Wilsonem? - zaoferowała, co pokrętnie miało znaczyć 'nigdy bym się nie rozmyśliła'.
- Wiem. Ale nie mam pewności do tego twojego ciacha.
- Ty jesteś moim ciachem – zapewniła zbliżając swoje usta do jego.
- Wzajemnie - powiedział i z uśmieszkiem skierował się do swojego gabinetu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cave
Rezydent
Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 1411
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 19:42, 20 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
oh..szczescie ze wszystko juz dobrze
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kremówka
Onkolog
Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 2623
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 20:06, 20 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Nie wiem. Apokalipsa będzie przed ślubem, rozmyśliłaś się, uciekasz z Wilsonem - Najbardziej mi się właśnie to zdanie spodobało
Szczerze mówiąc tak myślałam, że to właśnie o coś takiego chodziło, że nie dowiozą jedzenia, albo sukienka nie będzie gotowa
No co ja będę pisać, cudowny fik po prostu
podręcznikowe Huddy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karola
Ratownik Medyczny
Dołączył: 17 Lip 2008
Posty: 215
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 20:06, 20 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Swietnie sie czyta caly fick, zwlaszcza ta czesc mi sie podobala, tak to tylko House potrafi uspokajac
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
joasui
Dentysta- Sadysta
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 2116
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Okolice 3miasta Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 20:10, 20 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Macie dużą prędkość przerobową . Półtorej strony w jeden wieczór
Co ja mogę napisać? Jak zawsze fajnie i czekam na więcej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
jeanne
Nefrologia i choroby zakaźne
Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 6080
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 20:25, 20 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | - Wiem. Ale nie mam pewności do tego twojego ciacha.
- Ty jesteś moim ciachem – zapewniła zbliżając swoje usta do jego.
- Wzajemnie - powiedział i z uśmieszkiem skierował się do swojego gabinetu. |
Nie wiem dlaczego, ale ogromnie mnie to rozbawiło
Świetne i czekam na cd xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
nefrytowakotka
Lara Croft
Dołączył: 02 Sie 2008
Posty: 3196
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 76 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 20:38, 20 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Bosz... obejrzałam sie na swoje ciacho śpiace grzecznie na stanowczo za małej kanapie w towarzystwie 2 kotów .. I stwierdziłam, że czas go obudzic
A teraz czekam na ciąg dalszy [nerwowo tupiac noga]
Cudo!!!!!!!!!!!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
unblessed
Ratownik Medyczny
Dołączył: 03 Lip 2008
Posty: 167
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 22:16, 20 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
jeanne napisał: | Cytat: | - Wiem. Ale nie mam pewności do tego twojego ciacha.
- Ty jesteś moim ciachem – zapewniła zbliżając swoje usta do jego.
- Wzajemnie - powiedział i z uśmieszkiem skierował się do swojego gabinetu. |
Nie wiem dlaczego, ale ogromnie mnie to rozbawiło
Świetne i czekam na cd xD |
Ciebie rozbawiło, a mnie... wzruszyło. Aguś moja kochana, ja wiem dlaczego Ty tak dobrze piszesz. Kiedy bogowie rozdawali talenty do świetnych pomysłów, ty, bezczelna małpa, złapałaś nie tylko swój, ale też mój. I masz mi to teraz wynagrodzić! Pisz do końca świata i jeden dzień dłużej
u.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wercia214
Stażysta
Dołączył: 20 Sie 2008
Posty: 315
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Paczyna Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 11:39, 21 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Mrryy........Cudnie
Twój fik jest BoSkI !!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
willanka
Neskwikowa Kuleczka
Dołączył: 03 Lip 2008
Posty: 641
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 16:53, 21 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Haha wiedziałam Aga że jakoś pozytywnie wyprowadzisz tę sytuację, bo zdaje się, że pisałaś parę części temu, że nie planujesz dramatu
Cytat: | - Co? Wybrałaś sobie moment na wątpliwości. Nie mogłaś poczekać jeszcze te 2 dni i spanikować po wieczorze kawalerskim |
Może wtedy też spanikuje
Ale na wieczór kawalerski House nie powinien zapraszać żadnej striptizerki, bo przecież Cuddy jest najlepsza xD[patrz 4x16 xD]
Cytat: | - I tyle?
- I tyle? - powtórzyła wzburzona - Słuchasz tego co mówię? Musimy odwołać ślub – tłumaczyła nie rozumiejąc skąd bierze się jego spokój, kiedy dzień który miał być ich dniem błyskawicznie zmieniał się w koszmar. |
Właściwie to ja też chciałam zadać to samo pytanie xD. Cuddy naprawdę jest baaardzo zaangażowana w ten ślub, dobrze, że jednak House zachowuje zdrowy rozsądek:P
Cytat: | W tej chwili jedna z lekarek weszła by skorzystać z toalety, zatrzymała się przyglądając się parze.
- Mogłabyś? Mamy tutaj randkę - zwrócił się do kobiety, ta odwróciła się i pośpiesznie opuściła pomieszczenie. Pracowała tu na tyle długo by wiedzieć, że czasem lepiej nie pytać. |
Uwielbiam Cię Aga za pisanie takich sytuacji
Cytat: | - A jeśli nic nie znajdziemy weżniemy ślub choćby w szpitalu. To ty mówiłaś, że nie liczy się jak, ale z kim, prawda?
- Prawda - potwierdziła cicho. Wzięła głęboki, oczyszczający oddech zadowolona, że nie jest z tym wszystkim sama.
- W porządku?
- W porządku – zapewniła patrząc mu w oczy.
- Koniec histerii panny nie najmłodszej ? |
House bardzo odpowiedzialnie pocieszył Cuddy, chyba mogę go pochwalić . Ale nie byłby sobą, gdyby nie walnął jakiegoś osobliwego komentarza xD
Cytat: | Wiesz, że nie uciekłabym z Wilsonem? - zaoferowała, co pokrętnie miało znaczyć 'nigdy bym się nie rozmyśliła'.
- Wiem. Ale nie mam pewności do tego twojego ciacha.
- Ty jesteś moim ciachem – zapewniła zbliżając swoje usta do jego.
- Wzajemnie - powiedział i z uśmieszkiem skierował się do swojego gabinetu. |
Piękne, nic tylko czekać na kolejne części . Cuddy się przyznała, że House jest jej ciachem, super^^ A nawet House xD
Aga, jestem zachwycona
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|