|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
NiEtYkAlNa
Dermatolog
Dołączył: 27 Paź 2009
Posty: 1519
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Houseland Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 3:17, 18 Gru 2009 Temat postu: Bez wytchnienia. [M] |
|
|
Cytat: | EDIT:
Gaaad Przez te Huddzinowe rozmowy w offtopie przejrzałam swoje stare fiki... masakra Poprawiłam przecinki i ogólnie te bazgroły. Nie jest dużo lepiej, ale zawsze. I gdzie ten kanon? Wstyd Nitka! Wstyd! Taaakie błędy
I moje pytanie, jeśli ktoś zna odpowiedź... Gdzie, do cholery, jest monad?! Enjoy! Poprawioną wersją! |
Miałam napisać coś o pasji, uczuciu, namiętności, pożądaniu i powstało to . Nie wiem co TO jest , ale dedykuję to kochanej monad, która oczekiwała tego w fiku Zaryzykujesz?(tzn. nie wiem czy dokładnie tego ), ale się tam nie doczekała.
Obiecałam, więc teraz jest. Napisałam, teraz czytać Nie wiem jak się takie rzeczy pisze *nie wie, ale próbuje* Trochę długie wyszło, ale to pierwsza moja taka praca i OSTATNIA...
OSTRZEŻENIE!!! mocne plus 18, przynajmniej dla mnie
<i>Zweryfikowane przez NiEtYkAlNa</i>
Było grubo po północy, gdy wrócił do domu. Wszedł po cichu, zdjął kurtkę i buty, a potem wszedł do łazienki. Umył ręce i twarz. Domyślał się, że ona już pewnie śpi. Wróciła ze szpitala późnym popołudniem, House musiał popracować jeszcze nad przypadkiem. Obiecał, że tego wieczoru wróci wcześniej i nie pozwoli jej zasnąć.
Czekała na niego, minęła północ, potem upłynęło jeszcze trochę czasu, a ona zmęczona w końcu usnęła.
Zakradł się po cichu korytarzem i pchnął lakierowane drewno, drzwi cicho skrzypnęły. Stanął w progu - wysoki, seksowny i bardzo podniecony. Cały wieczór wyobrażał sobie, co będzie z nią wyprawiał. To nie pozwalało mu pracować, ale nie mógł się powstrzymać, nie dziś.
Jeszcze ten pikantna wiadomość od niej, którą odebrał wieczorem. Dostarczyła mu dodatkowych wrażeń, a jej treść wręcz nakazywała: Myśl o mnie!.
Przypomniał sobie słowa, które krzyczały do niego z ekranu:
Czekam na ciebie w domu, jestem w twojej ulubionej bieliźnie i nie mogę się doczekać, kiedy ją ze mnie zedrzesz…
Poczuł jak na wspomnienie tamtych słów płoną jego lędźwie. Podszedł powoli do łóżka i pochylił się nad jej sylwetką. Lisa leżała niczego nieświadoma - jego śpiąca królewna, pachnąca liliami. Jego nozdrza rozchyliły się delikatnie i zabrał sobie część tej pięknej, kwiatowej nuty. Przywłaszczył liliowe tony, by poczuć bliskość i ciepło ukochanej.
Tylko srebrna, księżycowa poświata spowijała jej filigranową sylwetkę, ubraną w cienką, kremową koszulkę, sięgającą tuż za pośladki. Materiał prawie przezroczysty. Ten widok wyzwalał w nim kolejne, coraz dziksze fantazje.
Pochylił się jeszcze bardziej i ucałował jej policzek. Dotyk jedwabnej skóry - impuls, ogień - znów płonął. Poruszyła się lekko. Jęknęła. Podświadomość mówiła jej: To on. Wrócił, już jest. Cały dla Ciebie...
Jednak jej ciężkie powieki były jak kowadła. Chodź nie wie, jakby próbowała, nie mogła ich podnieść. Były zmęczone i chociaż ona sama chciała, pamiętała to oczekiwanie na niego, jak myśl o dzisiejszej nocy rozpalała ją do białości, to nie potrafiła zapanować nad zmęczeniem. Śpiąca Królewna. Jęknęła znów, odwracając się na plecy. Usłyszała kojące Shhhhh…
Rozluźniła się i rozchyliła delikatnie swoje wypukłe, soczyste usta. Przysiadł na łóżku i zabierając palec od swoich ust, pokierował go do jej, tych w kolorze krwi. Poprowadził go wzdłuż konturu warg, ledwie dotykając skóry delikatnej jak aksamit.
Jego spojrzenie coraz bardziej wypełniało się pożądaniem, szalała w nim namiętność.
Zatopił dłoń w jej hebanowych kosmykach, przyjrzał się jej prawie nagiemu ciału bliżej.
Zadrżała jak trzcina na wietrze, gdy poczuła na swojej skórze jego oddech.
Przyłożył swoją dłoń do miejsca, które nigdy nie zaznało odpoczynku. Jej serce. Nieustannie biło, nie robiąc pauzy ani na chwilę. Nie czuło się zmęczone, ani trochę zdyszane. Tak jak on chciał kochać ją tej nocy. Bez przerwy. Ciągle namiętnie, bez wytchnienia.
Poruszyła się pod wpływem jego dotyku - ciepła dłoń, ogień, - który nie pozwalał mu przestać.
Podniosła powieki, delikatnie pociągnęła jego drugą rękę w swoim kierunku i odwróciła się na bok. Położył się posłusznie za nią. Wtulił się mocno. Leżeli teraz zwinięci w kłębku własnej nici porozumienia. Ona pierwsza, grzejąc twarz w świetle księżyca. On tuż za nią. Przylegał do jej ciała każdym swoim centymetrem rozgrzanej skóry. Jej plecy - jego tors. Jej lędźwie - jego brzuch. Jej pośladki - jego miednica. Jej nogi zgięte lekko w kolanach, jego w identycznej pozycji.
Wsunął lewą dłoń pod jej rękę i objął ją w talii, przyciągając mocniej do siebie. W taki sposób, żeby odczuła, jakie emocje nim targają. W ciszy rozpętał się huragan, który szukał ujścia.
Przysunęła się posłusznie bliżej, sen nieznacznie ustąpił. Poczuła ciepło, bijące wprost z jego niespokojnej miednicy. Jego na wpół twardy członek zdawał się drażnić jej pośladki.
Gdy poczuł jak je napina i masuje go, poruszając nimi w dół i w górę, zalała go fala rozkoszy. Rozchylił lekko usta i westchnął, wtulając twarz w jej loki. Jego ożywione dłonie powędrowały w okolice jej ramion. Zsunął najpierw jedno cieniutkie ramiączko koszulki, głaskając jednocześnie jej miękką skórę opuszkami palców. Potem drugie. Znów zapłoną. W jego oczach mogłaby zobaczyć teraz namiętne ogniki zamiast opanowanych jezior.
Jego pożądanie rosło, a napięcie stawało się coraz mocniejsze. Był jak wygłodniały wilk, niezaspokojony dążył do stanu spełnienia.
Ona nie przestawała, a on stawał się coraz twardszy. Gdy poczuła jego gorący oddech na swojej szyi, odwróciła nieznacznie głowę i złożyła pocałunek na jego płonących z rozkoszy wargach. Odwrócił ją do siebie. Jego oczom ukazała się bogini. Piękna i naga. Jej jasną twarz oplatały kruczoczarne kosmyki. Chciał ją mieć dla siebie całą. W tym miejscu i w tej chwili, na wieczność, jeśli to możliwe.
Kremowa koszulka zsunęła się z jej zachwycających, jędrnych piersi. Teraz okalała tylko biodra, jednocześnie odsłaniając smukłe nogi. Wyciągnął jedną dłoń w kierunku jej dekoltu. Drugą ponownie wplątał w jej gładkie włosy i przybliżył jej usta do swoich. Wsunął w nie rozpalony język. Kciuk i palec wskazujący powędrowały w kierunku brązowych sutków. Pocierał je delikatnie, na przemian modyfikując siłę dotyku. Jej spojrzenie rozbłysło.
Jęknęła cicho. Po chwilę głośniej, W końcu nie wytrzymują napięcia, przesunęła ostrożnie dłoń wprost do jego bokserek i chwyciła jego męskość.
Słychać było jego westchnienie, głośny odzew i radość z jej poczynań. Czuła coraz większe podniecenie. Spojrzała w jego oczy, po czym z niewinnym uśmiechem nie przerywając kontaktu wzrokowego, zsunęła się niżej, odwracając go na plecy. Składała pocałunki na jego płonących biodrach. Ze spojrzeniem pełnym zachwytu zsunęła z niego bokserki. Wstrzymał na chwilę oddech, po czym drżącym ciałem nabrał dużo powietrza. Poczuł jej wilgotne wargi, muskające skórę tuż przy jego męskości. Spojrzał na nią z czułością, ale zarazem pożądaniem. Sięgnął do jej twarzy, pogładził włosy i uśmiechnął się. Lisa oddała uśmiech i pochyliła się ponownie. Tym razem poprowadziła swój język wzdłuż jego członka. Z dołu na górę i odwrotnie, wciąż spoglądając na niego.
Prężył się pod jej dotykiem, ciężko oddychając. Nie wytrzymał dłużej w zupełnej ciszy i z jego ust wydostał się przeciągły jęk, gdy jego twardy jak skała członek zatonął w jej miękkich, jedwabnych ustach. Uśmiechnęła się delikatnie, nie przerywając pieszczoty. W tym momencie do jego kręgosłupa dotarła delikatna, ledwie wyczuwalna, ale jakże oddziałująca na niego wibracja. Położył obie dłonie na jej głowie i narzucił swoje tempo. Wystarczyło kilkanaście sekund działania Lisy i House znalazł się blisko krawędzi. Ale teraz to ona panowała nad sytuacją. Nie pozwoliła, żeby w tej chwili szczytował.
Odsunęła się łagodnie, by za moment położyć się gołym, rozgrzanym do granic możliwości ciałem na jego nagiej, niemalże żarzącej się skórze.
Wsunęła dłoń w jego włosy, a drugą gładziła szorstki policzek. Jego roziskrzone spojrzenie szukało odpowiedzi. Leżąc na nim, ściśle do niego przylegając, Lisa gładziła opuszkami palców cały jego bok. Dotarła do zagłębienia pomiędzy biodrem a kością łonową.
Jego rozochocone dłonie głaskały jej pełne pośladki i przyciskały miednicę do jego ożywionej męskości.
Spojrzała ponownie w oczy House’a, jego wzrok błagał ją, mówił: Proszę, już...
Pocałowała go namiętnie i niemal jednym ruchem, stanowczo na niego napierając, wsunęła się na jego członek. Burza się rozpętała. Zaplótł dłonie w jej włosy, dysząc jej do ucha, gdy ona energicznie poruszyła biodrami .
Nie puści jej. Chce zostać tak na zawsze. Tak mu dobrze.
Więcej. Mocniej. Ciche szepty, skryte słowa. Daj mi siebie, dam Ci mnie. Całego, nagiego, odartego z fałszywych emocji…
Leżała na nim. Wtuliła się mocno. Czuła jak jego męskość wciąż się w nią zagłębia, jak drażni wnętrze jej miednicy. Jej biodra wpadły w ten sam szalony rytm. Oddech przyspieszył i spłycił się bardzo. Nabierając łapczywie powietrza, pojękiwała jego imię wprost do jego ucha. Ich rozpłomienione, śliskie ciała ocierały się o siebie raz po raz w miłosnym uniesieniu.
Nagle otoczył jej talię ręką i przyciskając ją mocniej do siebie, przyspieszył swoje ruchy, wydając z siebie kilka głośnych jęków. Ona przyspieszyła razem z nim i poczuła jak erekcja uderza o jej czuły punkt. To doprowadzało ją do szaleństwa, jej ciało wiło się niespokojnie, a jęki jeszcze bardziej go podniecały. Po chwili oboje poczuli jak zalewa ich fala rozkoszy, jedna po drugiej.
Ich umysły nie były w stanie zarejestrować tego, co się w tym momencie z nimi działo. To wychodziło poza stan racjonalnego myślenia, postrzegania.
Mogli odczuć nieopisaną przyjemność w każdym atomie swojego ciała. Lisa jęknęła głośno, a jej oddech na chwilę przyspieszył. House pchnął kilka razy mocniej i znalazł się na szczycie. To, co czuł nie równało się z żadną inną przyjemnością. Po kilku sekundach Lisa poczuła jak ciepło wypełnia jej miednicę i usłyszała jeszcze jedno głębokie westchnienie Grega.
Po chwili opadła na niego, drżąc z emocji, które jeszcze nią targały. Przytulił ją trzęsącymi się dłońmi. To, czego przed chwilą doświadczył, nie pozwoliło mu jeszcze się uspokoić.
Wyciszeni leżeli tak wtuleni w siebie przez długą chwilę.
Nie zasnęli. Powtórzyli to jeszcze trzy razy tej nocy. Jeszcze trzy razy byli jednością, kochali się bez wytchnienia.
The end.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez NiEtYkAlNa dnia Śro 4:24, 10 Mar 2010, w całości zmieniany 6 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
HuddyFan
Stażysta
Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 325
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 15:40, 18 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Wow!
Bardzo, ale to bardzo mi się podobało
Te opisy i w ogóle
Drzemie w tobie niezywkły talent
W takich miniaturkach [czyt.+18] Zwracam dużą uwagę na 'Linię melodyczną'. W sensie jakie dźwięki wydają. Nie wiem z kąd to upośledzenie
Życzę więcej takich landrynków
HuddyFan
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
maagdaa
Ratownik Medyczny
Dołączył: 22 Wrz 2009
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 17:27, 18 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Cuuuudowny fikuś !
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
baby
Neurochirurg
Dołączył: 07 Lis 2009
Posty: 3013
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z szafy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 17:33, 18 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
bosko
bardzo mi się podobało, choć nie powiem, mam teraz wypieki na policzkach
Wena życzę.
kocham,
baby
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
neko.md
Epidemiolog
Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 1231
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:11, 18 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
woooooooooooow!
NiEtYkAlNa, ty naprawdę masz talent i Wena
świetny fick!
właściwie, to zgadzam się z poprzednikami
pozdrawiam,
neko.md
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
monad
Stażysta
Dołączył: 04 Paź 2009
Posty: 343
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:17, 18 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
To dla mnie? Chyba spłonę ze wstydu Nie wiem co napisać Jestem wstrząśnięta
Porywający ten fik i sama go chciałam +18 Brak mi słów... Teraz będę myśleć zanim jakieś życzenie tu powiem na głos
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
OLA336
Narkoman
Dołączył: 30 Lis 2008
Posty: 3408
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 22:24, 19 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
To jest piękne, wspaniałe i cudowne! Ja poproszę o więcej takich miniaturek!!! *Bardzo ładnie prosi*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mazeltov
Neurolog
Dołączył: 28 Paź 2009
Posty: 1656
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z poczekalni Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 23:45, 19 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
ojj ty zla kobieta jestes
i wiesz e Hudzinki czasem potrzebuja takiego dreszczyka
pieknie napisane oddalas ten moment niesamowicie wszytsko bylo takie spokojne a jednoczesnie dzikie i namietne
pisz czesciej takie "niegrzeczne" fiki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
NiEtYkAlNa
Dermatolog
Dołączył: 27 Paź 2009
Posty: 1519
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Houseland Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 15:12, 28 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
HuddyFan Dziękuję linia melodyczna jest istotna
maagdaa cieszę się, że się podoba
baby dzięki, wypieki... to chyba dobrze?
neko.md dziękuję dziękuję, nadrabiam właśnie zaległości po świętach w komentowaniu i powoli z pisaniem
monad życzenia się spełniają, haha
OLA336 może jeszcze kiedyś coś takiego powstanie, ale to sie okaże
mazeltov starałam się
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez NiEtYkAlNa dnia Śro 4:37, 10 Mar 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aleksandra
Stażysta
Dołączył: 18 Gru 2009
Posty: 379
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sława Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:46, 28 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
No i co by tu napisać? Ty zÓa kobieto
Masz talent Życzę wena :>
Całuję.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
NiEtYkAlNa
Dermatolog
Dołączył: 27 Paź 2009
Posty: 1519
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Houseland Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 4:35, 10 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Aleksandra napisał: | No i co by tu napisać? Ty zÓa kobieto
Masz talent Życzę wena :> Całuję. |
Damn, nie podziękowałam Aleksandrze Jak mogłam
Jestem zÓa, ale jeszcze bardziej jestem zUa W Hilsonie to dopiero sieję zgrozę *patrzy niepewnie na Huddziny* Chyba jestem jakąś hybrydą pomieszanie z poplątaniem
Dziękuję i chociaż już długo Cię nie widzę mam nadzieję, że się u nas jeszcze pojawisz Kochana
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez NiEtYkAlNa dnia Śro 4:47, 10 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gorzata
Narkoman
Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 3805
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Krk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 9:04, 10 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
ja dopiero teraz, ale przeczytałam!
chyba ci już mówiłam, że uwielbiam twoje ficki
genialne, cudowne, świetne, niesamowite, fantastyczne!
dobra, to teraz bierz się za kończenie Nieśmiertelnych, przerwanych ficków i pisanie nowych
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
NiEtYkAlNa
Dermatolog
Dołączył: 27 Paź 2009
Posty: 1519
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Houseland Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 14:56, 10 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Cytat: | ja dopiero teraz, ale przeczytałam! |
Cytat: | dobra, to teraz bierz się za kończenie Nieśmiertelnych, przerwanych ficków i pisanie nowych |
damn! Wy mnie chyba do trumny zapędzicie
Chociaż... przecież u wampirów to normalne
Dzięki!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ala
Tooth Fairy
Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 350
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wonderland Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 15:01, 10 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Ciebie po prostu nie da się nie lubić *ściska Nitkę*
Marnujesz się w Hilsonie, Hybrydo
Brak mi słów! *zapiera Ali dech z zachwytu*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
NiEtYkAlNa
Dermatolog
Dołączył: 27 Paź 2009
Posty: 1519
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Houseland Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 15:19, 10 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Ala napisał: | Ciebie po prostu nie da się nie lubić *ściska Nitkę* |
*ściska Alę*
Cytat: | Marnujesz się w Hilsonie, Hybrydo |
Nieee Kocham chłopców
Ale tu też jestem, czasami
Cytat: | Brak mi słów! *zapiera Ali dech z zachwytu* |
dziękuję
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez NiEtYkAlNa dnia Śro 15:23, 10 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
sylrich05
Ratownik Medyczny
Dołączył: 23 Lis 2009
Posty: 164
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Btm Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 16:36, 10 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
śliczne. cudowne. bardzo mi się podobało. ; )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
NiEtYkAlNa
Dermatolog
Dołączył: 27 Paź 2009
Posty: 1519
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Houseland Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 22:03, 10 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
sylrich05 Dziękuję Bardzo mnie to cieszy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Izoch
Okulista
Dołączył: 08 Sty 2010
Posty: 2248
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sammyland Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 16:15, 13 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Prawie całe pięć miesięcy po wstawieniu zjawiam się i ja! *rzuca się na Nitkę*
*spogląda na klasyfikację*
A. A-ha. Aaaha. To dlatego mnie tutaj nie było!
Nitka napisał: | I gdzie ten kanon? |
Chrzanić kanon!
Cytat: | Umył ręce i twarz. |
A reszta?
Cytat: | To on. Wrócił, już jest. Cały dla Ciebie... |
Zostaw trochę dla mnie
Cytat: | Nieustannie biło, nie robiąc pauzy ani na chwilę |
Serce robi pauzę! Gdzieś w książce od biologii to mam ^^
Cytat: | Nie puści jej. Chce zostać tak na zawsze. Tak mu dobrze. |
A jak będzie Ci się chciało siku, House? Co wtedy?
Lubię zakończenie, baaardzo mi się podoba. W ogóle cały fik jest milusi, chociaż wiadomo, kogo mi brakowało
Lubię Twoje ery *przypomina sobie Zabawy w ogrodzie. I niezakończone Czekającemu czas się dłuży. I Jak House ratował Wilsona. I obecną Celę...*. Tak, bardzo lubię To znaczy, nie tylko ery, żeby nie było! Ogólnie lubię, jak piszesz. Zawsze wymyślisz coś fajnego, coś, co mi się bardzo spodoba, nawet, jeśli to coś nie jest w moim dziale
Czuję się dziwnie, pierwszy raz czytam i komentuję erę gdzie indziej niż w Hilsonie. Twoja wina
I nadal kocham Twój avatar w połączeniu z tym działem
Było parę błędów (pamiętam w każdym razie trzy xD), bym Ci wypisała, ale toć nikomu nie szkodzą, więc po co? Jak komuś przeszkadza, niech nie czyta ^^
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Izoch dnia Czw 16:15, 13 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|