Forum House M.D Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Amarantine [9/?] [NZ]
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Przechowalnia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
dr Tygrysolka
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 25 Kwi 2009
Posty: 284
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: W-wa

PostWysłany: Sob 17:52, 06 Mar 2010    Temat postu: Amarantine [9/?] [NZ]



Cytat:
Tak, znowu tu przylazłam. Bo chyba nie umiem bez Was żyć Więc żeby nie przedłużać wstępu - dedykacje.
Dla Sarusi, Ley, IloveNelo i jeszcze dla HuddyFan - bo mam nadzieję, że ją to ucieszy.
Pozdrawiam najserdeczniej




1.
Wypadki chodzą po ludziach. Czasami ludzie chodzą po wypadkach. A czasami człowiek i wypadek wpadają na siebie z hukiem tak, jak pewnego słonecznego dnia wpadli na siebie House i Chase.
- Cuddy cię szuka – wysapał chirurg, gorączkowo zbierając rozsypane na podłodze dokumenty.
- Ciebie też? – House patrzył na niego z góry. – Bo wyglądasz, jakbyś przed nią uciekał.
Chase wstał wreszcie z podłogi i spojrzał diagnoście prosto w oczy.
- Lepiej do niej idź – poradził jeszcze, po czym odszedł szybkim krokiem.

~*~

- O niedobra białogłowo, cóżeś uczyniła temu biednemu człowiekowi? – House energicznym ruchem otworzył drzwi gabinetu Cuddy. Lisa spojrzała na niego z bladym cieniem zainteresowania, wciąż zastanawiając się, jak przekazać mu radosną wiadomość.
- Któremu znowu człowiekowi? – zapytała, właściwie nie oczekując odpowiedzi. Greg zmierzył ją uważnym spojrzeniem.
- Nieważne. Czego chciałaś?
- Szpital jest w tarapatach – powiedziała bez ogródek. – Nie mamy pieniędzy na badania ani na utrzymywanie sprzętów. Mniejsza z tym, brakuje nawet na pensje dla pracowników.
- Nie pożyczę ci…
- Wcale cię o to nie proszę – przerwała mu, rozmasowując skronie. Powoli zbliżali się do sedna sprawy.
- To o co mnie prosisz?
O to, żebyś wsiadł w samolot i poleciał do Australii, powiedziała sobie w myślach. Cóż, wciąż brzmiało idiotycznie.
- Jest taki ktoś, kto mógłby nam pomóc… ale niestety, nie bezinteresownie.
- I zaoferowałaś seksualne usługi szpitalnego diagnosty.
- Przestań! – Godziny, które spędziła na zamartwianiu się, zrobiły swoje. Opuściła ręce i spojrzała na niego ze złością. – Samotny ojciec z chorym synkiem. Małego diagnozowało sześciu tamtejszych lekarzy, podali sześć różnych chorób, zero trafień. Facet jest gotowy wpłacić na szpital odpowiednią kwotę, jeśli tylko jego synek wyzdrowieje.
- Tamtejszych lekarzy?
- Tak. Australijskich lekarzy.
Oczy House’a błysnęły wyraźną uciechą.
- Wysyłasz mnie do Australii?
- Owszem. – Udawanie pewnej siebie przychodziło jej z pewną trudnością.
- No to będzie zabawa.

~*~

- Bardzo mi przykro, ale guz jest nieoperacyjny…
- Mi też bardzo przykro, ale chciałem się pożegnać przed wyjazdem. – Głowa House’a wystawała zza drzwi gabinetu Wilsona.
- House – syknął James. – Zniknij.
- No to… - Greg obrócił głowę, aby spojrzeć na siedzącą przed onkologiem starszą kobietę – do zobaczenia za jakiś czas. – I zniknął.

~*~

Rachel wyciągnęła rączki w stronę Lisy.
- Mamo, maś Elle! – rozległo się w nagłej ciszy małego saloniku. Cuddy wzięła córkę na ręce, czując małe ramionka, obejmujące jej szyję.
- Nie mogę puścić go samego, bez nadzoru – zwróciła się znowu do Lucasa. – Nie mogę ryzykować, kiedy szpital i tak stoi na skraju bankructwa.
- Wyślij z nim Wilsona. Pielęgniarkę. Kogokolwiek. – Detektyw wyciągnął rękę i połaskotał gołą piętę dziecka. Dziewczynka roześmiała się głośno.
- To bez sensu, przecież wszyscy mu ustąpią. Zresztą… muszę załatwić wszystkie sprawy papierkowe z tym facetem, rozumiesz, formalności związane z przekazaniem tak dużej kwoty wymagają mojej obecności na miejscu…
- Och. – Lucas nagle jakby zapadł się w sobie. – Ty chcesz z nim jechać.
- Nie chcę, muszę – przekonywała go. Ale to nie miało już żadnego znaczenia. Słowa, których nie wypowiedziała, gesty, których nie uczyniła, zawisły w powietrzu pomiędzy nimi.
- Więc jedź. Jedź. A jak wrócisz… Kiedy wrócisz, zabierzemy Rachel w jakieś fajne miejsce. Jedź.
Skinęła głową, zagryzając wargi.
- To naprawdę nie zajmie dużo czasu…
- Nie musisz się przede mną tłumaczyć. Wszystko w porządku.
Spojrzała przez okno, tuląc do siebie córeczkę. Srebrny księżyc tańczył pośród gwiazd, śmiejąc się z jej błahych problemów.
- Pójdę położyć Rachel.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez dr Tygrysolka dnia Pon 18:04, 28 Cze 2010, w całości zmieniany 9 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
OLA336
Narkoman
Narkoman


Dołączył: 30 Lis 2008
Posty: 3408
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 17:53, 06 Mar 2010    Temat postu:

Tygrys! Ja, jako twój osobisty ochroniarz, melduję się na miejscu!
Jasne, nie musi mu się tłumaczyć… ok, nie musi, ale to tylko i wyłącznie kwestia czasu, prawda? Powiedz, że prawda *prosi * A będą tam kangury? Sory, ale Australia tylko z jednym mi się kojarzy Fajnie się zapowiada! I lecą razem, jak mnie to cieszy I Rachel jest Ja chcę więcej


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez OLA336 dnia Sob 18:06, 06 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
IloveNelo
Stomatolog
Stomatolog


Dołączył: 31 Lip 2009
Posty: 986
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Caer a'Muirehen ;)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 17:53, 06 Mar 2010    Temat postu:

rezerwacja!
edit:
no, przepraszam, że tak długo, kłopoty techniczne

Świetnie

Ja jestem do przodu i nie chcę wyprzedzć faktów
Będzie ciekawie

Dziękuję Tygrysku za dedyk

Kocham

Nelo


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez IloveNelo dnia Sob 20:03, 06 Mar 2010, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
HuddyFan
Stażysta
Stażysta


Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 325
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 17:59, 06 Mar 2010    Temat postu:

RESERVED!

edit:

Ucieszy?! Ty chyba kpisz?! Wiesz co się działo jak zobaczyłam, że dodałaś ten fik!? Radość to bardzo, bardzo słabe określenie.
Cudownie, pięknie, prześlicznie, ciepło, delikatnie...
Za krótko!!! Za krótko, za krótko, za krótko! To moje jedyne 'ale'.

Ja wiem, że będzie świetne, bo cokolwiek byś nie napisała to i tak będzie cudowne. Ty z czegoś małego potrafisz zrobić arcydzieło! Kłaniam się do stóp twych.

Czekam na następną część. Wiem, jestem okropna, ale jakbym miała okazję wystąpić w odcinku House'a przez pięć sekund to pierwsze co bym zrobiła to zabicie Lucas'a. Głupi dzieciak!

No dobra, nie będę się powtarzać, że czekam na kolejną część. Kurcze! powtórzyłam się

Na zawsze oddana,
HuddyFan

P.S. Sorry za niekonstruktywny komentarz, ale to tylko Twoja wina.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez HuddyFan dnia Sob 18:12, 06 Mar 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
baby
Neurochirurg
Neurochirurg


Dołączył: 07 Lis 2009
Posty: 3013
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z szafy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 18:02, 06 Mar 2010    Temat postu:

jeeej, Tygrys!

taaaak, do kangurów jadą (Olu, mi tez się z kojarzy z jed... przepraszam, z dwiema rzeczami - Czejs i kangury )
razem jadą
kurczę, we wszystkim zgadzam się z Olą
i, że jadą razem, i kangury, i Rejczel, i, że nie musi mu się tłumaczyć - narazie, ofkorz

Ola, powiedz mi co ty robiłaś w mojej głowie jak ja to czytałam, hę?

dobra, dobra, koniec.

Tygrysku, co ja mogę powiedzieć? Chyba tylko tyle, ze bardzo, ale to bardzo mi się podoba

kocham,
baby

PS; wena oczywiście


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez baby dnia Sob 18:12, 06 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gorzata
Narkoman
Narkoman


Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 3805
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Krk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 18:13, 06 Mar 2010    Temat postu:

no to zapowiada się ciekawy wyjazd
na razie nie wiele mogę powiedzieć, ale pomysł wydaje się fajny.
ale za krótko!
to, że świetnie piszesz, pewnie mówiono ci pewnie wiele razy, ale ja chyba nie miałam okazji, więc: świetnie piszesz
czekam na ciąg dalszy!
Wena!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
daritta
Ginekolog
Ginekolog


Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 2185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Leszno
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 18:37, 06 Mar 2010    Temat postu:

Ey ja kocham Australię i bardzo,bardzo chce tam jechac,wiec niech mi przywioza jakas pamiatke chociaz
Mi tez Australi z kangurami sie kojarzy i Czejsem jeszcze
Super ogolnie i cudnie piszesz
Ale najwazniejsze,ze jadą razem
Czekam na nastepna czesc,ale dluzsza prosze


Pozdrawiam i wena zycze


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Suiko
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 30 Sty 2010
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 19:03, 06 Mar 2010    Temat postu: Re: Amarantine [NZ]

dr Tygrysolka napisał:
Wypadki chodzą po ludziach. Czasami ludzie chodzą po wypadkach. A czasami człowiek i wypadek wpadają na siebie z hukiem tak, jak pewnego słonecznego dnia wpadli na siebie House i Chase.



Ten fragment mi się zdecydowanie najbardziej podobał XD Taki..fajny! ^-^
Co oczywiście nie znaczy, że cała reszta mi się nie podobała. W ogóle mi się pomysł podoba. Wysłać House do Australii. A za nim Cuddy...czegoś takiego jeszcze nie czytałam. A zapowiada się fajnie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kot
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 02 Mar 2010
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zewsząd
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:01, 06 Mar 2010    Temat postu:

Kot przeczytał I Kot będzie komentował ^ ^
Tytuł - uwielbiam takie...szlachetne (?) słowa, przyciągają mnie od razu.
Australia! I Huddy pośród kangurów!

Technicznie, brak zastrzeżeń. Budujesz świetne dialogi pomiędzy Cuddy i House'm, bardzo lekko i przyjemnie się je czyta. Opisy również są bardzo dobre. Błędów, nielogiczności i innych niekocich ( ) rzeczy nie zauważyłam

Cytat:
- O niedobra białogłowo, cóżeś uczyniła temu biednemu człowiekowi? –
Bardzo podoba mi się to zdanie
Cytat:

- Mamo, maś Elle! – rozległo się w nagłej ciszy małego saloniku.
Tu mam pytanie, co to jest "maś Elle"?!

A to moje ulubione zdanie z tej części:
Cytat:
Srebrny księżyc tańczył pośród gwiazd, śmiejąc się z jej błahych problemów.


Mój najdłuższy komentarz na forum jak na razie Czekam na nexta.

Miau!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
IloveNelo
Stomatolog
Stomatolog


Dołączył: 31 Lip 2009
Posty: 986
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Caer a'Muirehen ;)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:08, 06 Mar 2010    Temat postu:

Kot napisał:

Błędów, nielogiczności i innych niekocich ( ) rzeczy nie zauważyłam


No ba, w końcu Tygrysek jest najlepszą betą jaką znam.

Ach i jeszcze chciałam coś dodać. Moja bezduszna, sadystyczna natura się ujawniła.
Dobrze tak Lucasowi!!! Dobrze mu tak!!! Ma za swoje muppet jeden!!!

No. Skończyłam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
anka.
Lekarz w trakcie specjalizacji
Lekarz w trakcie specjalizacji


Dołączył: 04 Gru 2009
Posty: 554
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:33, 06 Mar 2010    Temat postu:

Och! Tytuł! Czyżby... Enya była inspiracją?
Ajć, duży plus na początek, ogromny!

Ciekawie się zapowiada, tyle powiem. Wyjazd House'a z Cuddy nie może oznaczać spokoju pani dziekan, więc... cytując House'a:
dr Tygrysolka napisał:
- No to będzie zabawa.


Odnośnie pytania o 'maś Elle', ja to zrozumiałam mniej więcej tak, że Rachel wyciąga rączki do Lisy i po swojemu prosi, żeby wzięła ją na ręce. Ale nie jestem pewna, czy o to chodziło.

Weny, Tygrysku.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez anka. dnia Sob 20:34, 06 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Noemi
Student Medycyny
Student Medycyny


Dołączył: 28 Lis 2009
Posty: 143
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:08, 06 Mar 2010    Temat postu: Re: Amarantine [NZ]

Cytat:
O niedobra białogłowo (...)

Rozumiem, że Cuddy i Lucas są małżeństwem? Nieee!

Początek bardzo mi się podoba Było już dużo ficków, w których Cuddy i House razem wyjeżdżali, ale nie przypominam sobie, żeby kiedyś odwiedzili Australię

Jestem ciekawa dalszego ciągu
Pozdrawiam i weny życzę!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gehnn
Pediatra
Pediatra


Dołączył: 17 Lis 2009
Posty: 743
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z zamku pięciu Braci
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:38, 06 Mar 2010    Temat postu:

Tak. Dziękuję za powrót, dziękuję! *słania się* Jestem dość przybita po tym, co usłyszałam na początku napisów Alicji Burtona (no bo przecież to Burton, do jasnej cholery!), ale weszłam na forum i w moim tunelu zapaliło się światełko. I do tego różowe.

Za oryginalny temat to ty się, moja droga, nie wzięłaś. Chociaż czas pokaże. Bez względu na to, jaki jest temat, mam wrażenie, że wykorzystasz go najlepiej i wydusisz najwięcej, porównując do innych, którzy chwytają futrzane zwierzątko z karteczką 'Huddy w podróży, razem, le romans'. Bez obrazy dla innych, oczywiście. Błędów brak, czego się spodziewałam. Ślicznie napisane. Cholernie kanoniczne. I Chase. Początek sporo obiecuje. I tak, sądzę, że nas nie zawiedzie ciąg dalszy.

Pozdrawiam ciepło z mroźnej krainy zwanej Polska w Wiosnę,
G.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez gehnn dnia Sob 21:39, 06 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
justykacz
Groke's smile
Groke's smile


Dołączył: 16 Mar 2008
Posty: 1856
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 47 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:39, 06 Mar 2010    Temat postu:

Fik strasznie lekko napisany, podoba mi się.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
NiEtYkAlNa
Dermatolog
Dermatolog


Dołączył: 27 Paź 2009
Posty: 1519
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Houseland
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:31, 06 Mar 2010    Temat postu:

gehnn napisał:
Za oryginalny temat to ty się, moja droga, nie wzięłaś.


Zgadzam się z gehnn, a jednak pokładam w Tobie nadzieję, że rozegrasz tę historię niezwykle ciekawie, pięknie i z rozmachem
Błędów nawet nie mam powodu szukać, ponieważ Twoje słowo pisane jest bliskie ideału. Używasz bogatego słownictwa, wspaniale łączysz wyrazy w spójną całość.

Tylko albo aż tyle mogę powiedzieć. Czekam na te kangury


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ley
Nefrologia i choroby zakaźne
Nefrologia i choroby zakaźne


Dołączył: 24 Cze 2009
Posty: 4088
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Huddyland.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:49, 06 Mar 2010    Temat postu:

Tygrysie!!
To ty jeszcze o mnie pamiętasz?
Jak widzę jakieś twoje dzieło, to od razu mam banana na twarzy.

No, początek był cudowny!
Zapowiada się ciekawie i mam nadzieję, że tak pozostanie.
Ale ja wiem, że tak będzie.
Ty nie umiesz inaczej, zawsze piszesz ciekawie, bezbłędnie i tak, że czyta się z lekkością.

Australia!
I misie koala. i oczywiście kangury, no jakby inaczej.
Jak się cieszę, że Cuddy jedzie z House'em!
I zostawia Lucasa! Muuaaahahaha!
Będzie się działo, oj będzie.

Czekam na ciąg dalszy i dziękuję bardzo za pamięć, to wiele dla mnie znaczy.

Ley.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sarusia
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 10:40, 07 Mar 2010    Temat postu:

Ouiiiiiiiiii!
*śmierć przez zakwik*

Tygrys napisał, Tygrys napisał!
Brakowało mi Ciebie strasznie! Brakowało mi Twoich fików, Twojego stylu, Twojej poprawności i Twoich pomysłów.

Zaczyna się wspaniale. Że pomysł nieoryginalny? Może. Ale tym większą sztuką jest opisać temat przewałkowany z każdej strony w nowy, świeży i lepszy sposób niż poprzednicy. Komu jak komu, ale Tobie uda się z pewnością.

Zgadzam się z gehen - w pełni zachowałaś kanon.
I już nie mogę się doczekać kolejnych części. Liczę na to, że będzie ich dużo. Bardzo, bardzo dużo.

Najmocniej jak umiem dziękuję Ci za dedykację
Ściskam i całuję,
S.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
CaRoLaInE_97
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 02 Sty 2010
Posty: 180
Przeczytał: 172 tematy

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stalowa Wola
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 18:42, 07 Mar 2010    Temat postu:

Podoba mi się! Nawet bardzo, bardzo mi się podoba!
Coś mi się wydaje, że dawno nic nie napisałaś? Więc bardzo się cieszę, że coś nowego się pojawiło!
Sam pomysł jak napisała Sarusia nie oryginalny, ale takie lubię czytać najbardziej! Aż się boję co się stanie w tej Australii
Z wielką niecierpliwością czekam na ciąg dalszy!
Dużo, dużo Wena


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mazeltov
Neurolog
Neurolog


Dołączył: 28 Paź 2009
Posty: 1656
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z poczekalni
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 13:02, 08 Mar 2010    Temat postu:

Tygrysie jak milo cie znowu widziec Zapowiada sie ciekawie, moze rzeczywiscie temat wyjazdow Huddy jest troche oklepany ale, wierze ze tobie sie uda opisac to z zupelnie nowej strony. Pozatym sa tematy ktore zawsze beda dobre windy, schowki na miotly, czy wyjazdy sluzbowe
Swoja droga coraz w fikach moze po ostatnim odcinku o Cuddy pojawia sie watek problemow szpitala co jest mila odmiana po roznych przpadkach chorob pacjentow
czekam niecierpliwie na cd
pozdrawiam mazeltov


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
dr Tygrysolka
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 25 Kwi 2009
Posty: 284
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: W-wa

PostWysłany: Śro 18:49, 10 Mar 2010    Temat postu:

Cytat:
Soł. Tygrys już jest z powrotem. Soł...
Co do "maś Elle"... Jest to kwestia wyjęta z ust mojej niespełna trzyletniej siostrzenicy Meli, która pakuje się wszystkim na kolana bądź na ręce, oznajmiając: "masz Melę".
Tak, Enya była moją inspiracją.
Tak, wiem, jestem bardzo nie-oryginalna.
Przepraszam, że odpowiadam hurtem, ale Nelo mnie dręczy. Zażalenia proszę kierować do niej!
I tak, wiem, że krótko. Nie umiem inaczej. Jak chcecie dłuższych części... to nie spodziewajcie się mnie częściej niż raz na dwa tygodnie. Tak, dzisiaj też krótko.
Dziękuję za tak kochane komentarze, dziękuję za wiarę we mnie, dziękuję, że komukolwiek chciało się to skomentować
Dedyk wędruje do Nelo, to może się wreszcie odczepi


2.
Wilson, z wyrazem absolutnego zaskoczenia na twarzy, wpatrywał się w Cuddy.
- Możesz powtórzyć?
- Jadę z House’m do Australii – powiedziała cierpliwie, lecz na końcu zdania jej głos zadrżał. – Muszę jechać z House’m do Australii.
- W porządku. Chyba przyswoiłem. Oświecisz mnie jeszcze, po co? Zmiana otoczenia, gorący romans?
- Praca – spojrzała na niego spode łba. – Bogaty ojciec Australijczyk oddłuży szpital, jak jego synek wyzdrowieje.
- To tłumaczy wyjazd House’a. A twój?
- Załatwianie formalności. Nadzór nad House’m. Wiesz, kiedyś myślałam, że nie muszę się przed tobą tłumaczyć.
- Nie musisz. Chcesz.
- Wybacz, Wilson, ale mam dużo pracy. – Cuddy wstała zza biurka i wyminęła onkologa. James spojrzał na nią z zamyśleniem. Niezależnie od tego, z jakiego powodu wyjeżdżała, odpoczynek od codziennego kieratu na pewno jej się przyda. Ostatnio sprawiała wrażenie, jakby zbyt dużo wzięła na swoje barki. Ciągle podkrążone oczy, smoczek Rachel w torebce. Powoli stawała się zupełnie innym człowiekiem. Życie rodzinne wysysało z niej siły, które zwykła była przeznaczać na pracę.
Spojrzał na jej sylwetkę, pochyloną nad ladą recepcji.
- Cuddy! – zawołał za nią, wychylając się zza drzwi jej gabinetu, wiedziony nagłym podszeptem swojego niezawodnego instynktu. Odwróciła się i spojrzała na niego pytająco. Pokazując ręką, aby poczekała, Wilson dołączył do niej w kilku krokach.
- Mogę pojechać zamiast ciebie – zaproponował szybko. Zanim zdążyła się odezwać, kontynuował wypowiedź. – Dasz mi pełnomocnictwo, będę mógł wszystko załatwić, a ty nie będziesz musiała użerać się z House’m.
Czekał na jej odpowiedź, jakby od tego miała zależeć przyszłość. Zda test, czy nie zda, zda czy nie...
- Już podjęłam decyzję. – Patrzyła w dół, bojąc się tego, co onkolog może wyczytać w jej oczach. – Ale dziękuję… że chciałeś.

~*~

Uderzył w drzwi jeszcze trzy razy i czekał. Po chwili usłyszał zbliżający się stukot laski.
- Myślałem, że dasz za wygraną i sobie pójdziesz – przywitał go House. – Co mnie zdradziło?
- Milczenie – odparł poważnie Wilson i wyminąwszy przyjaciela, wszedł do mieszkania.
House zamknął drzwi i odwrócił się.
- Przyszedłeś udzielić mi błogosławieństwa na podróż? Miło.
- Zachowuj się.
Greg stanął na baczność i zasalutował laską.
- Tak jest, sir.
- Nie teraz! Znaczy się, teraz też powinieneś się zachowywać przyzwoicie, ale chodzi mi, że tam… Nie rób niczego, czego będziesz później żałował…
- …zjadaj wszystkie warzywka, ściel łóżko… - Diagnosta kiwał głową z udawaną powagą. Wargi Wilsona uśmiechnęły się lekko, ale powaga w oczach została.
- Mówię serio, House.
- Ja też. Znasz mnie.
- Właśnie dlatego się martwię. - James westchnął cicho. - O której jutro jedziecie?
- Rano, gdzieś koło… dwunastej. – House machnął ręką w kierunku stolika, na którym niebieskimi wzorkami pysznił się lotniczy bilet.
- Dwunasta rano. Oczywiście. Nastawiłeś budzik?
Diagnosta zmusił się do rzucenia mu urażonego spojrzenia.
- Chyba powinieneś już iść. Muszę się spakować.
- Spakować? Dzisiaj? To co zamierzasz robić jutro?
- Wyjeżdżać, Wilson. Wyjeżdżać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
OLA336
Narkoman
Narkoman


Dołączył: 30 Lis 2008
Posty: 3408
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 18:53, 10 Mar 2010    Temat postu:

Ha!! Wiedziałam, że się nie zgodzi! Też bym się nie zgodziła Zwłaszcza po obejrzeniu pewnego zdjęcia (ok., nie zwracać na mnie uwagi ) Biedna zmęczona Cuddy
A myj zęby? To też jest ważne
Tygrys, pięknie! Jak zawsze! To teraz czekam na cd


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez OLA336 dnia Śro 19:14, 10 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
HuddyFan
Stażysta
Stażysta


Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 325
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 18:53, 10 Mar 2010    Temat postu:

Zaklepuje!

Eidt:

Łał

Wiesz, nawet jakbyś wstawiła jedno zdanie to i ta byłoby piękne
Biedna Cuddy Tyle spraw na głowie, i jeszcze Hałs! Ahh...
Wilson ma wielki + - chciał pomóc Cuddles.
A my i tak wiemy, czemu ona tak na prawdę tam jedzie

Cytat:
zego będziesz później żałował…
- …zjadaj wszystkie warzywka, ściel łóżko…




Cóż, zostaje mi czekać na kolejną część, bo wiem, że masz 'coś' w zanadrzu

Największa fanka,
HuddyFan


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez HuddyFan dnia Śro 19:11, 10 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zuu
Internista
Internista


Dołączył: 02 Sty 2010
Posty: 657
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 18:56, 10 Mar 2010    Temat postu:

pierwsza?

Edit:
trzecia... Hm... Zawsze coś
co do fika bardzo duże TAK! Czekam z niecierpliwością na huddy w tropikach czy raczej pustynii

weny i czasu, pzdr.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Zuu dnia Śro 19:00, 10 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
daritta
Ginekolog
Ginekolog


Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 2185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Leszno
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:08, 10 Mar 2010    Temat postu:

Hehe...Bedzie sie dzialo
No bo mogla Wilsona wyslac,ale nie bo ona kocha Grgusia ;d
Czekam z nieceirpliwoscia na cd


Pozdrawiam i wena czye


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gehnn
Pediatra
Pediatra


Dołączył: 17 Lis 2009
Posty: 743
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z zamku pięciu Braci
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:28, 10 Mar 2010    Temat postu:

dr Tygrysolka napisał:
Wargi Wilsona uśmiechnęły się lekko, ale powaga w oczach została.

Nie jestem pewna, czy można powiedzieć coś w stylu 'wargi się uśmiechnęły'. Mi to zgrzyta, bo może się uśmiechać człowiek, mogą się śmiać oczy, ale wargi uśmiechać..?

Poza tym: pyfy, cóż za kokieteria, Tygrysie. Na horum roi się od fanów twojej twórczości, do których ja, mówiąc bez ogródek, należę, więc dziękowanie za kogokolwiek jest absurdalne ^_^ Dobrze, już przestaję. Tak to jest, kiedy fiki są w częściach, czuję potrzebę skomentowania każdej z nich, a kończy się na tym, że albo piszę bez sensu, albo bez przerwy wytykam błędy, albo, co gorsza, się powtarzam.

Nie napiszę nic nowego, to dopiero początek. Na tę chwilę nie mam do powiedzenia więcej, oprócz tego, że świetne dialogi, bardzo kanonicznie, nienagannie, jeśli chodzi o technikę i bardzo mi się podobają relacje między bohaterami. To było już zawarte niejako w 'kanonicznie', ale i tak chciałam to zauważyć. Zresztą to cechuje twoje fiki, bardzo ładne i realistyczne relacje właśnie.

Uprzedziłaś. Ale ja muszę. Krótko.

Pozdrawiam, życząc po pierwsze czasu i cierpliwości,
G.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez gehnn dnia Śro 19:29, 10 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Przechowalnia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
Strona 1 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin