Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
neko.md
Epidemiolog
Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 1231
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:42, 08 Lut 2010 Temat postu: A wtedy padał deszcz... [NZ/P] |
|
|
Hm. Właściwie, to nie umiem określić czy to jest fluff czy angst. Takie chaotyczne nie wiadomo co, czyli mój tfór. Zamiar był, żeby był smutny. Ale czy mi wyszło?
Zainspirowała mnie ta piosenka, a dokładnie podkład:
http://www.youtube.com/watch?v=9hsHqhSILDg
Betowała Ley
Dla Ley, czarodziejki i liska
A wtedy padał deszcz
Część I
Spotykali się od roku. Na początku potajemnie, potem już jawnie. On przy niej łagodniał, ona przy nim stała się bardziej niegrzeczna. Spodnie, conversy i golf zamieniła na spódnicę mini, szpilki i wydekoltowane bluzki. Zaczęła się mocniej malować.
Lisa Cuddy i Gregory House. Najbardziej znana para na uniwersytecie. Oni wywoływali najwięcej szumu i plotek swoimi wejściami na salę, imprezę, czy stołówkę. Studenci powoli przyzwyczajali się do ich dobierania się do siebie w miejscach publicznych, czy głośnych komentarzy Grega „Miałaś założyć czerwoną bieliznę!”.
Jednak nadszedł koniec czerwca. Greg zdał egzaminy. Lisa też. Ale nadal pozostawała trzy lata młodsza od niego.
Liczyła, że on zostanie w Michigan, dopóki ona nie skończy studiów. W głębi duszy wiedziała, że to niemożliwe, ale stwarzała sobie pozory.
- Przejdziemy się? – zapytał kiedyś House podchodząc do Lisy na przerwie. Dziewczyna już przeczuwała najgorsze. Kiwnęła głową i poszła za swoim chłopakiem. Po drodze złapała go za rękę i położyła głowę na jego ramieniu. Jemu było niewygodnie iść, więc puścił jej rękę i przytulił ją. I w takiej pozycji doszli do parku. Było pochmurnie. House usiadł na oparciu ławki. Lisa na siedzeniu. Przyszły diagnosta spojrzał w niebo, westchnął i rzekł:
- Lisa… ja nie mogę zostać w Michigan.
Usta Cuddy zadrżały.
- Proszę. Wysłuchaj mnie. Nie płacz – poprosił, widząc szkliste oczy Lisy. – Nie mogę tu zostać. Dostałem propozycje stażu – skłamał.
- Rozumiem – szepnęła Lisa. – Zostawiasz mnie.
House westchnął jeszcze raz.
- A co z nami?! – prawie wykrzyknęła Lisa.
- Nie… nie będzie już nas – prawie niedosłyszalnie powiedział Greg. Jednak Cuddy usłyszała to.
Na ziemie zaczęły spadać pierwsze krople deszczu. Na policzkach dziewczyny pojawiły się łzy. House zszedł z oparcia i usiadł koło Lisy. Rozpadało się na dobre. Deszcz rozmazywał jej makijaż. Łzy dopełniały dzieła. Siedzieli tak, patrząc na swoje twarze.
W końcu House wstał.
- Żegnaj – rzekł jeszcze. – Może kiedyś się spotkamy…
- Będę czekać – szepnęła Lisa. Nie usłyszał tego. Biegł już w stronę akademika.
Lisa Cuddy siedziała nadal na ławce i patrzyła w miejsce, z którego odbiegł jej ukochany.
Nadal padał deszcz.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez neko.md dnia Śro 18:34, 16 Cze 2010, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Ley
Nefrologia i choroby zakaźne
Dołączył: 24 Cze 2009
Posty: 4088
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Huddyland. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:45, 08 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
pierfsza!!
Mówiłam już, że mi się podobało.
Taak, rzeczywiście takie smutne. Jak ktoś się rozstaje to zawsze jest smutno. Szczególnie, jak Huddy.
Ciekawe jak to dalej się potoczy?
Weeenaa!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ley dnia Pon 19:46, 08 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zuu
Internista
Dołączył: 02 Sty 2010
Posty: 657
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:50, 08 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Smutne- to napewno. Ładna, ciekawa historia. Myślę jednak że greg nie zostawił by jej tak poprostu.
Może nie znam się na facetach ale cóż.
Mimo to może spróbuj napisać cd.? (mam cichą nadzieję na happy end)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
agatka10
Student Medycyny
Dołączył: 04 Sty 2010
Posty: 127
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sosnowiec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:51, 08 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Ley napisał: |
Taak, rzeczywiście takie smutne. Jak ktoś się rozstaje to zawsze jest smutno. Szczególnie, jak Huddy.
|
święta racja...
ja właśnie lubię smutne, o rozstaniach, dlatego bardzo mnie ujęło Twoje dzieło neko.md
mam nadzieję, że kiedyś się spotkają
pozdrawiam i wena życzę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
roksi.
Ratownik Medyczny
Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 286
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: BD.
|
Wysłany: Pon 21:51, 08 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Fajny pomysł i wykonanie. Biedna Lisa
Też jestem ciekawa dlaszych huddzinowych losów
Uwielbiam tą piosenkę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agusss
Członek Anbu
Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 2867
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: bierze się głupota?
|
Wysłany: Pon 22:56, 08 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Neko.md zainteresował mnie tytuł! Bo kiedyś świetny film oglądałam z podobnym przesłaniem.
Ciekawie napisane. Fajny masz styl Coś tu jest co mnie zaintrygowało. Wiec czekam na kolejną część
Weny
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
baby
Neurochirurg
Dołączył: 07 Lis 2009
Posty: 3013
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z szafy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 8:03, 09 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
jeeeny! kotóś!
to jest śliczne
ale o tym przecież bardzo dobrze wiesz
kocham,
baby
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
OLA336
Narkoman
Dołączył: 30 Lis 2008
Posty: 3408
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 12:21, 09 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Smutno, ale piękne i mam nadzieję, że się spotkają Eeeeeeee ale ja się nie zgadzam, żeby conversy zamieniać na szpilki Toż ta zniewaga krwi wymaga!!!!! czekam na cd.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
piłeczka Haus'a
Ratownik Medyczny
Dołączył: 17 Sty 2010
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Pomorskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 15:27, 09 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Pomysł:
-
-
-
Lisa:
-
-
-
Greg:
-
-
Nadzieja na koniec :
-
-
-
-
-
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lisek
Neurolog
Dołączył: 21 Lip 2009
Posty: 1684
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 15:52, 09 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Nekuś i z dedykiem też dla mnie
Dziękuję
Kurcze aż mi się łezka w oku zakręciła, bez wątpienia smutne, melacholijne, ale piękne i w sumie bardzo prawdopodobne jeśli chodzi o ich relację.
Z niecierpliwością czekam na next part
Jestem ciekawa co w końcu z tego uczynisz melancholijny fluff, czy jednak angst Trudno ocenić, na razie chyba bardziej angst.
Pozdrawiam i wena życzę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jane
Student Medycyny
Dołączył: 15 Sie 2009
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 18:52, 09 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Wooow.
To takie... wiesz... takie...
Wesołe. Smutne. Melancholijne. Delikatne. Ciepłe. Z nadzieją. Prawdziwe.
Wesołe - z początku. Z zapowiedzią, że to może i tylko może będzie uniwersyteckie Huddy.
Smutne - gdzieś na końcu. Mówię "gdzieś", bo nie umiem określić, gdzie tu dokładnie jest końcówka. Od pierwszego smutnego słowa do ostatniego.
Melancholijne - kiedy on odbiega, a ona już nic nie może zrobić.
Delikatne - kiedy wiadomo, że oni są razem. Kiedy ona zamienia conversy na szpilki. Bo nie lubię trampek - ostatnio.
Ciepłe - kiedy on mówi, że powinna była włożyć czerwoną bieliznę. Kiedy wszyscy się przyzwyczaili do myśli, że ta para istnieje.
Z nadzieją - że ten deszcz wreszcie się skończy, że przyjdzie czyste niebo, nie tylko w Michigan, ale także w jej sercu, w ICH sercach. Że ta pogoda się zmieni, że "nastanie wiosna".
Prawdziwe - bo można żyć złudzeniami, ale tak prędzej czy później to się musiało skończyć. Utrzymane w realizmie, bez wyobrażeń o-nie-wiadomo-czym.
I ślicznie. Jak zawsze
Jane
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
czarodziejka
Lekarz Rodzinny
Dołączył: 26 Lis 2009
Posty: 814
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: lubelszczyzna ^^ Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 19:50, 09 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
neko
Dziękuję
Pierwsza część zdecydowanie angst.
A jak to dalej pociągniesz to się okaże, ja mam cichą nadzieję, że jednak do końca angst.
Tak mi się smutno na serduszku zrobiło, że...
Pięknie ujęte.
Piosenkę już kocham.
Wena, czasu.
Pozdrawiam cieplutko
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
neko.md
Epidemiolog
Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 1231
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 10:52, 10 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
[size=12]Ley, dzięki i jeszcze raz dziękuję za zbetowanie
Zuu - twój nick od razu kojarzy mi się ze słowem 'zuo', więc cię jeszcze bardziej lubię co do happy endu... w pewnym sensie będzie
agatka10 - dzięki ja też lubię o rozstaniach
roksi. - no, biedna. ale tak bywa ... dzięki
Agusss dzięki no wymyślenie tytułu (o dziwo) przyszło mi łatwo
baby ;* dzięki
OLA336 - dzięki spotkają się tak, conversy na szpilki to zniewaga, ale kto zrozumie Lisę i Wena
piłeczka House'a - dzięki
lisek - mówiłam ci, zawsze będą dla ciebie dedyki dzięki
Jane - dzięki
czarodziejko - to ja dziękuję takie słowa co ty piszesz to miód dla mojego serca ;* [/size]
Może wieczorem przepisze to co mam, bo teraz nie ma mnie w domu i siedzę na laptopie koleżanki ;*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
IloveNelo
Stomatolog
Dołączył: 31 Lip 2009
Posty: 986
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Caer a'Muirehen ;) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 14:18, 10 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Harlequinowate
Ale która dziewczyna nie lubi czasem poczytać romansideł?
Czekam na cd
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|