9 miesięcy [Z]

cwankiara

- Więc... Czego zaczęłaś żałować?

- Że nie załatwiliśmy tego inaczej... - Odparła z uśmiechem, wskazując na śpiące dziecko.

Nic straconego, załatwią jeszcze raz. gratulacje i podziękowania za fikuśnego ficka:)

Cave

omg.. co ja widze

kolejna czesc <jupi>

wlasnie.. mogli zalatwic to w inny sposob

czekam na epilog.. koniecznie !

Bereśka

Cudo! Cudo! i jeszcze raz Cudo!

ewel

Żeby Cuddy nie było za bardzo żal, mogą nad TYM jeszcze popracować

I co wtedy? Ano "9 miesięcy once again"

Ale okoliczności zgoła inne :>

Kremówko, Twój fik dał mi tyle radości, że hoho, jak odtąd do Zimbabwe

Perełka jedyna w swoim rodzaju, bo i jest Huddy i Huddy-Baby i House jest House'owy i w ogóle cudnie Ci to wyszło. Wypada mi tylko pogratulować talentu i trzymać kciuki, żeby wena się spisała

Ach i jeszcze jedno: nigdy więcej nie rób taaaakiej przerwy!

To cud, że wszyscy, którzy dzielnie i wytrwale czytamy tego fika żyjemy i jesteśmy w jednym kawałku

Dzięki wielkie za tak przyjemną lekturę

Fik trafia oficjalnie do mojego folderu z HFFS i wiem, że powrócę do niego już wkrótce, a potem znowu i znowu

Pozdrawiam, buziaki

Saph

Cuddy nie ma czego żałować, jeszcze nic straconego.

Zakończenie fika cudowne, szkoda że to już koniec.

Mam nadzieję, że wyskrobiesz epilog, od razu zaznaczę, że nie damy Ci spokoju. Będziemy Cię prześladowały do czasu aż coś wrzucisz. :smt003

Hania

śliczne zakończenie.(; .
Chyba tak bym sobie to naprawde wyobrażała.^^

T.

jestem za epilogiem! *pikieta*
bardzo mi sie podobało zakończenie...ech...*rozmarzyła sie*
Masz bardzo dobry styl, pomijając fakt, że Fik jest oparty na fajnym pomyśle (podział na miesiące), to jest po prostu dobrze napisany. kawał porządnego tekstu. Lubie to w fikach: jak sa przemyślane, dobrze skomponowane - u Ciebie to wszystko było, dla tego z mojej strony szacun:D
Pozdrawiam:*

Hania

a właśnie czytając komentarz T.
przypomniało mi się ,że ja też jestem za EPILOGIEM (;

LicenceToKill

Epilog jest wręcz konieczny

Ficzek wspaniały, podziękowania i pokłony dla Ciebie
Szacun po prostu ;D

Trzymam kciuki za Wenka i życzę powodzenia w pisaniu kolejnych ficków dla nas - rządnych zakręconych opowieści zwyczajnych zjadaczy chleba

DisturbiA

Mimo, iż do tego szanownego forum dołączyłam stosunkowo niedawno, śledziłam cały czas twój szanowny fik. Chciałam tylko powiedzieć, że ta twórczość jaką nas raczysz jest wspaniała xD I nie wyobrażam sobie, żeby nie było epilogu

Bereśka

WIELKI SZACUN za tego fika. Epilog bezsprzecznie musi być

Czekam:)

Wercia214

Aaaaa... :smt007
Koffam Cię :smt008
i chcem jeszczę

Napisz ten epilog i bierz się za nowego ficzka !!!!
Pros:-zę/ :-imy !!!

katka1819

minnie

Fik GENIALNY!!!!!!!!!!
A ja się przyłączam do prośby o epilog:)

kremówka

Epilog

Czyli już całkiem koniec

Kolejne godziny spędzili śmiejąc się, sprzeczając (głównie o ewentualny podział obowiązków i o metody wychowania i zajmowania się dzieckiem), całując się, usypiając Leilę, przewijając Leilę, karmiąc Leilę... Nie zauważyli, że za oknami robi się coraz ciemniej a za szklanymi drzwiami sali zbiera się coraz większy tłumek gapiów.

Kiedy Cuddy zasnęła, House przez chwilę siedział jeszcze na jej łóżku, patrząc na dwie najważniejsze dziewczyny w jego życiu od... jakiś siedmiu godzin. Czuł się cholernie dziwnie. Rano, kiedy jechał z Wilsonem do szpitala, nie przypuszczał, że kilka godzin później zyska ukochaną kobietę, śliczną córkę i... rodzinę. Czuł, że nie do końca chyba na to zasłużył. Ale skoro już to dostał, nie miał zamiaru tego spieprzyć.

James Wilson porządkował dokumentację wszystkich pacjentów, których przyjmował tego dnia. Tego dnia wypisał ze swojego oddziału trzy osoby,co sprawiło mu ogromną radość, ale również przysporzyło mu papierkowej roboty. Kończył właśnie wypełniać ostatnią kartę, kiedy usłyszał nieśmiałe pukanie do drzwi.

- Proszę !- Zawołał, i w drzwiach pojawiła się urocza blondynka, w dość krótkiej jak na pielęgniarkę spódniczce.

-Doktorze Wilson, pańska wygrana...- Podeszła do biurka i położyła na środku teczki dwa pomięte banknoty i kilka drobniaków. - Gratuluję, niewielu udało się wygrać ponad sto dolarów... - Powiedziała słodkim głosem i popatrzyła na niego uwodzicielsko spod jasnej grzywki.

- Tak... Dziękuję Ci Carol. - Uśmiechnął się do pielęgniarki, po czym odprowadził spojrzeniem jej długie nogi, zanim nie wyszła z jego biura.

Schował z uśmiechem pieniądze doi kieszeni, po czym znów spojrzał na dokumentację, usiłując się zorientować na czym skończył wypełnianie papierów. Po chwili znów przerwało mu pukanie do drzwi.

- Tak? - Spytał wesołym głosem. Jednak w otwartych drzwiach nie pojawiła się znów siostra Carol, a butelka naprawdę świetnej Brandy, trzymanej przez zgrabną, męską dłoń o długich palcach. Po chwili pojawiła się w nich również rozczochrana głowa.

-House? - Spytał zdziwiony Wilson.

- A kogo się spodziewałeś? Blond seksbomby w krótkiej spódniczce?

- Taaa...

- Zbieraj się, idziemy.

- Mam trochę papierowej roboty...

- A od czego jest w szpitalu Cameron? Nie bądź sztywniakiem Jimmy...

- A co to za okazja? - Uniósł brwi Wilson, spodziewając się dowiedzieć czegoś więcej na temat dzisiejszego dnia.

- Miałem poważny wkład z stworzenie nowego człowieka. Trzeba to oblać.

Mam nadzieję, że nie zawiodłam Was tym epilogiem

Może jeszcze w tym tygodniu wrzucę już pierwszy odcinek nowego fika, muszę jeszcze wymyślić tytuł i spisać to, co mi się w głowie układa już od tygodnia

minnie

Czapki z głów.... Cudowne. piękne-nic dodać nic ująć

Czekam z niecerpliwością na następny fik:]

Huda

też mi się podoba, moje ulubione:

Wercia214

Cudowne, boski, fascynujące...... można by tak wymieniać w nieskończonośc :smt007
Ty Nas nigdy nie zawiedziesz

Czekam z niecierpliwością aż Twoja Głowa zbierze do kupy nowego fika

jeanne

ewel

Pięknie, Kremówko

Naprawdę napisałaś cudowne opowiadanie, że tak powiem, odwaliłaś kawał dobrej roboty w dziale Huddy

Biję wirtualne brawo i pozdrawiam

*bije brawo, właściwie to owacja na stojąco i fala? robimy falę!

*

Cave

jeden z najlepszych epilogow

wszyscy zawsze przeslodza.. a ty pieknie go stonowalas

motylek

gratuluje, świetny fik. mogę powiedzieć ,ze ze zględu na ten fik i jescze jeden fik zaglądałam na ten dział.

nana

Świetne!!! Szkoda że koniec

Ale miło się będzie wracało do lektury;) Czekam na więcej fików

willanka

*fala* (sentyment do fal został mi jeszcze z gimnazjum i to bynajmniej nie z lekcji fizyki;)
Ficzek zakończony parę dni temu ale i tak skomentuję

.
House może się poczuć jak prawdziwa głowa rodziny i to zapewne bardzo zwariowanej i zakręconej rodzinki xD.
Cuddy, House, dziecko to coś, co mnie w tej chwili niesamowicie cieszy

. Bardzo miło i łatwo czyta się Twoją twórczość Kremówko, tak trzymaj