|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
T.
Anestezjolog
Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 1340
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: KRK Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 10:09, 30 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
owwwwwww:) w koncu;)
W koncu nastepna część chyba jednego z moich najulubieńszych ficzków, i w końcu przełom!!! jestem w pełni usatysfakcjonowana:)
Czekam na dalej...i mam nadzieje że szybciej będzie...*prosi*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
*Madziula*
Pulmonolog
Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 1145
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Śro 10:23, 30 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | - Po tym wszystko się zmieni.
- Po czym?
- Po urodzeniu… Urodzeniu… naszego dziecka | dla mnie ta scena jest cholernie romantyczna... ^^ (ktoś może zarzuci, że pijany facet stojący w drzwiach nie może być romantyczny.... dla mnie to jest romantyczne. )
Cytat: | Po raz pierwszy, Cuddy przekroczyła progi swojego szpitala jako pacjentka. | zaczął się poród ^^
ja chce daaalej pisz szybciej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
jeanne
Nefrologia i choroby zakaźne
Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 6080
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 10:39, 30 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Rozdział długo wyczekiwany, ale długi :smt003
Biada temu, kto śmiał twierdzić inaczej.
- Wilson ma rację, wiesz? - Powiedział po chwili milczenia. - Po tym wszystko się zmieni.
- Po czym?
- Po urodzeniu… Urodzeniu… naszego dziecka
Rozczuliłam się :smt001
Po raz pierwszy, Cuddy przekroczyła progi swojego szpitala jako pacjentka.
Przerywać w taakim momencie? Okrucieństwo! xD
Świetna część, ale jeszcze bardziej zaostrzyła mój apetyt na następną :smt003
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
cwankiara
Lekarz Rodzinny
Dołączył: 02 Lut 2008
Posty: 880
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 15:12, 30 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Czubkami palców musnął okrągły brzuch Cuddy, po czym odwrócił się i poszedł do taksówki.
Przypomniał mi się odcinek z operowanym plodem. Bardzo hałsowy House;)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cave
Rezydent
Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 1411
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 16:33, 30 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
tylko nie mozesz zrobic krzywdy dziecku !! Cuddy tym bardziej !! ;]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
LM
Pacjent
Dołączył: 26 Lip 2008
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:40, 30 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
1. Zwroty typu "ty", "cię", "ciebie", "tobie" TYLKO w listach piszemy z dużej litery.
2. Przed "by" stawiamy przecinki".
3. Nie powinno się zaznaczać dialogów pogrubioną czcionką, jeżeli koniecznie chcesz coś wyróżnić radzę to zrobić kursywą i wybierać najważniejsze momenty.
4. Kiedy wklejasz tekst na forum bezpośrednio z Worda, bądź innego edytora, gubią się przecinki, kropki, litery - przed dodaniem rozdziału radziłabym ci przeczytać spokojnie tekst i wyszukać wszelkie błędy.
5. W tytule cyfrę "9" zamieniłabym na słowo "dziewięć" - będzie to poprawniejsze.
Tekst bardzo dobry, oczywiście niekanoniczny, ale takie było założenie od samego początku. Twój House jest nieco inny od tego serialowego, ale Cuddy pobija chyba wszystko - przecież ona też ma cięty język! Poza tymi uszczerbkami muszę przyznać, że masz fajny, lekki styl pisania, który ułatwia wszystkim czytanie. Lektura jest przyjemna, ciekawa i bardzo działa na podświadomość czytelnika. Szkoda, że House na prawdę nie ma dziecka z Cuddy - wtedy wszystko byłoby takie piękne.
Czekam na kolejną część!
Pozdrawiam,
LM
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
nana
Stażysta
Dołączył: 17 Lip 2008
Posty: 367
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tam, gdzie nie sięga wzrok... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 12:08, 06 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Śliczne :smt007
Masz talent:)
I bardzo ładnie proszę o więcej;)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kremówka
Onkolog
Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 2623
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 8:44, 07 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
dziękuję
wiem, że strasznie długo nie dodawałam kolejnego rozdziału, ale w wakacje miałam częściowo ograniczony dostęp do komputera, a kiedy już go miałam, to znów wena nie przychodziła i nie mogłam niczego wymyślić
ale postaram się w końcu to napisać, w końcu kiedyś muszę skończyć tego fika, nie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cave
Rezydent
Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 1411
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 9:09, 07 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
musisz, koniecznie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ewel
Reumatolog
Dołączył: 26 Maj 2008
Posty: 1499
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdynia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 9:33, 07 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
no musisz, musisz, jeśli chcesz spokojnie dożyć emerytury^^
buziak
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
LicenceToKill
Bond's Girl
Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 1243
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Siedziba MI6 Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 9:49, 07 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
ewel z tym dożyciem do emerytury to masz rację ;D
A kremówka wierzymy w Twoją wenę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
willanka
Neskwikowa Kuleczka
Dołączył: 03 Lip 2008
Posty: 641
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 14:51, 07 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Ja także czekam tutaj zniecierpliwiona, bo przez wakacje przeczytałam prawie wszystkie ficki z tego działu, a ten niestety nie ma zakończenia(jeszcze), więc bardzo się cieszę, że jednak '9 miesięcy' zostanie ukończone
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
cbo
Ratownik Medyczny
Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nowy Sącz Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 18:46, 11 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
kremówka zlituj się nad biednymi ludźmi! wrzuć coś!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kremówka
Onkolog
Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 2623
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 22:41, 11 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Odcinek trzynasty.
Narodziny.
Część pierwsza
Dziękuję Wam za wszystkie komentarze, pochwały, krytykę i ogromną cierpliwość do mnie
Obiecuję, że jeśli stworzę kolejnego fika, wrzucę go dopiero wtedy, kiedy będzie napisany w całości, żebyście nie musieli tyle na mnie czekać
Na razie tylko pierwsza część, bo stwierdziłam, że to nie skończy się tak od razu
Trochę przeciągnę akcję... Mam nadzieję, że mi to wybaczycie…
James Wilson od dziesięciu minut dobijał się do drzwi mieszkania swojego najlepszego przyjaciela. Kiedy od stukania rozbolały go knykcie, włożył dłoń do głębokiej kieszeni spodni i po chwili wydobył z niej mały pęk kluczy. Otworzył cicho drzwi i powoli wszedł do mieszkania. Sypialnia House'a okazała się pusta. Dopiero po kilku minutach, Wilson zauważył, że w pewnym miejscu, sterta brudnych ubrań i papierów leżących na kanapie w salonie zdaje się poruszać. Faktycznie, z jednej strony kanapy wystawała rozczochrana głowa, z drugiej stopy w rozciągniętych skarpetkach. O kanapę opierała się laska a na stoliku obok stała pusta butelka po brandy i przewrócone pomarańczowe pudełeczko po Vicodinie. Wilson podniósł laskę i trącił nią wystające z kanapy stopy. Odpowiedziało mu mruknięcie niezadowolenia z drugiej strony kanapy. Po chwili postać leżąca na sofie poruszyła się i usiadła.
- Wilson?! Co tu robisz? Jeśli postanowiłeś mnie okraść to po jaką cholerę mnie budzisz? -Odezwał się, a właściwie krzyknął zaspanym jeszcze głosem House, masując sobie bojące udo.
-Nie włamałem się, miałem klucze...
-Fakt, że masz klucze do mojego mieszkania nie upoważnia Cię do ich używania.
Wilson popatrzył z uśmiechem na przyjaciela i odwrócił się ku wyjściu. Kiedy trzymał rękę na klamce jeszcze raz się odwrócił.
- Pomyślałem, że chciałbyś wiedzieć, że trzy godziny temu Cuddy zaczęla rodzić Twoje dziecko.
House otworzył szeroko oczy i zbladł w jednej chwili. Na tyle szybko, na ile pozwalała mu jego noga wstał z kanapy.
- Daj mi pięć minut - Rzucił w stronę Wilsona i szybkim krokiem skierował sie w stronę łazienki.
Kiedy po chwili z niej wyszedł, Wilson zaczął się zastanawiać, dlaczego większość ludzi uważa, że House jest niechlujny i nie dba o wygląd. W porównaniu z czasem jaki zazwyczaj spędzał w łazience, wyglądał wyjątkowo schludnie. Obaj szybko wyszli z mieszkania i po chwili jechali samochodem Wilsona w stronę Princeton Plainsboro. Onkolog z rozbawieniem obserwował przyjaciela, który z kiepskim skutkiem usiłował udawać stoicki spokój. Kiedy wreszcie dotarli na szpitalny parking, House wysiadł z samochodu jako pierwszy. Prawdopodobnie jeszcze nigdy nie szedł do szpitala tak szybko. Mógł udawać kompletny spokój i całkowitą obojętność wobec faktu, że Cuddy właśnie rodziła jego dziecko, ale Wilson zbyt długo go znał bu móc w to uwierzyć. Drobne gesty, jak na przykład ciągłe stukanie laską o podłogę w samochodzie czy nieobecny wzrok wskazywały na to, że House jest zestresowany do granic wytrzymałości. James Wilson po raz pierwszy widział go w takim stanie. Wątpił, czy własna śmierć mogłaby tak zestresować House'a.
Następne cztery godziny, House spędził w poczekalni przed oddziale położniczym. W tym czasie udało mu się wypędzić z stamtąd siedmiu czekających tam przyszłych ojców, połknąć dziesięć pastylek Vicodinu i wypić pięć kaw przynoszonych początkowo przez coraz bardziej rozbawionego Wilsona a później później przez zatroskaną Cameron. Kaczątka już od dłuższego czasu stały w dzwiach poczekalni. Cameron wpatrywała się w szefa zmartwionym spojrzeniem, a Chase z Foremanem, opierając się o ścianę wymieniali kpiące spojrzenia i złośliwe uśmieszki. Kiedy House wstał, żeby kupić sobie następną kawę, czarnoskóry lekarz wręczył koledze banknot pięciodolarowy, który jednak został zarekwirowany przez szefa. Po chwili House wrócił do poczekalni z dwoma papierowymi kubkami z kawą i wygonił irytujących go podwładnych.
Dopiero kiedy został sam, mógł pomyśleć. Nadaj nie docierało do niego, że to "już". Oczywiście,od jakiegoś czasu codziennie odliczał w myślach dni pozostałe do terminu porodu, regularnie włamywał się do komputera Cuddy, żeby sprawdzić jej wyniki badań, ale kiedy Wilson powiedział mu, że Cuddy zaczęła rodzić... Dopiero po chwili poczuł to zdenerwowanie, które towarzyszyło mu od kilku godzin. Na początku w ogóle nie dotarło do niego, że to może być prawda. Jego rozmyślania przerwał odgłos skrzypiących drzwi. Z porodówki, spokojnym krokiem wyszła młoda pielęgniarka i podskoczyła ze strachu, kiedy między nią a ścianą, niczym szlaban pojawiła się nagle czarna laska z płomieniami.
- Doktor Cuddy już urodziła? - Spytał House, świdrując dziewczynę spojrzeniem intensywnie błękitnych oczu.
- Ttak, chyba tak... - Odparła przestraszona dziewczyna, po czym szybko wyszła z poczekalni.
House przez pięć minut stał pośrodku poczekalni, wpatrując się w podłogę, jakby samym spojrzeniem chciał w niej zrobić dziurę o głębokości rowu mariańskiego. Po chwili sięgnął do kieszeni marynarki, połknął wyciągniętą z niej pastylkę Vicodinu i popchnął drzwi prowadzące na oddział położniczy...
To tyle na dziś, mam nadzieję, że się podobało
kolejna część wkrótce, obiecuję, że już Was na tak długo nie zostawię
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
T.
Anestezjolog
Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 1340
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: KRK Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 7:38, 12 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
No w koncu sie doczekałam!!!!
"Wątpił, czy własna śmierć mogłaby tak zestresować House'a."
To mnie strasznie rozbawiło
Opis zdenerwowanego Housa rozbrajający -udało Ci sie podsycić atmosferę
Czekam na kolejne cześci! Kremóweczko zlituj sie nad nami i nie ona bedzie troszke szybciej:P
Pozdrawiam cieplutko:*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ewel
Reumatolog
Dołączył: 26 Maj 2008
Posty: 1499
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdynia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 7:47, 12 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Moja delikatna sugestia z niedoczekaniem do emerytury poskutkowała?
Bardzo się cieszę z tej nowej części House - czy tego chce czy nie - będzie miał dziecko W tej części miałam z niego ubaw przynajmniej tak wielki, jak Wilson :>
Pozdrawiam I pisz kobieto, bo moje delikatne sugestie przerodzą się w mniej delikatne :>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
cbo
Ratownik Medyczny
Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nowy Sącz Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 8:41, 12 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
to teraz tylko pozostaje kwestia czy house wychowa to dziecko z cuddy ;p
aaaa! doczekała sie!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bee
Pacjent
Dołączył: 24 Sie 2008
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nowy Sącz Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 8:55, 12 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Cudnem po prostu cudneeeeeeeeeeeeee ;D
Aż normalnie przeczytałam to chyba ze 4 razy. Czekam na dalsze cześci! Normalnie aż się cała trzęsę...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ave
Dzida Kutnera
Dołączył: 23 Mar 2008
Posty: 7239
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 28 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z sypialni Wilsona Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 10:37, 12 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Wreszcie !
Zaczęłam czytać Twojego fika jakieś 2 miesiące temu i już myślalam , że nie doczekam się ciągu dalszego.
Teraz wszyscy chcemy wiedzieć czy to chłopiec czy dziewczynka , a może urodziło się więcej niż jedno :smt002 Więc nie trzymaj nas tak długo w niepewności :smt002
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Qzka
Pacjent
Dołączył: 30 Lip 2008
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: polyklyńyka Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 10:51, 12 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Mega super ficzek!!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Huda
Pacjent
Dołączył: 18 Sie 2008
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 11:30, 12 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
musiałam przeczytać wszystkie części od początku, żeby sobie przypomnieć.
niech oni się w końcu zejdą!!! czekam na kolejną część i trzymamm za słowo, że pojawi się niedługo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lisa
Stomatolog
Dołączył: 13 Mar 2008
Posty: 942
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pią 11:31, 12 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
po prostu super!
super ze Cuddy rodzi, super ze House tak to przezywa super że piszesz dalej i super że czytam Twoje dzieło
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
jeanne
Nefrologia i choroby zakaźne
Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 6080
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 12:28, 12 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | -Fakt, że masz klucze do mojego mieszkania nie upoważnia Cię do ich używania. |
A ja myślałam, ze odwrotnie :smt005
Cytat: |
House otworzył szeroko oczy i zbladł w jednej chwili. |
*atak niepohamowanego śmiechu* :smt005
Cytat: | Drobne gesty, jak na przykład ciągłe stukanie laską o podłogę w samochodzie czy nieobecny wzrok wskazywały na to, że House jest zestresowany do granic wytrzymałości. (...) Wątpił, czy własna śmierć mogłaby tak zestresować House'a. |
Biedactwo :smt005 Śmierć nigdy by go TAK bardzo nie zestresowała :smt005
Cytat: | W tym czasie udało mu się wypędzić z stamtąd siedmiu czekających tam przyszłych ojców, połknąć dziesięć pastylek Vicodinu i wypić pięć kaw przynoszonych początkowo przez coraz bardziej rozbawionego Wilsona a później później przez zatroskaną Cameron. Kaczątka już od dłuższego czasu stały w dzwiach poczekalni. Cameron wpatrywała się w szefa zmartwionym spojrzeniem, a Chase z Foremanem, opierając się o ścianę wymieniali kpiące spojrzenia i złośliwe uśmieszki |
Ja chce to zobaczyć! :smt005
Cytat: | Po chwili sięgnął do kieszeni marynarki, połknął wyciągniętą z niej pastylkę Vicodinu i popchnął drzwi prowadzące na oddział położniczy... |
Czy House idzie na spotkanie z Godzillą? :smt005
Umarłam :smt005
Boskie!
kolejna część wkrótce, obiecuję, że już Was na tak długo nie zostawię
kamień spadł mi z serca ^^
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hania
Ratownik Medyczny
Dołączył: 31 Lip 2008
Posty: 288
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: nie chcesz wiedzieć. ; D Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 15:19, 12 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
cuuudne. ; **
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wercia214
Stażysta
Dołączył: 20 Sie 2008
Posty: 315
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Paczyna Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 15:22, 12 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Łaaa.......boskie, piękne, cudne.............
Nie daj nam tyle czekać
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|