7x03 "Ducky Tie"

Kamylka

Data premiery w USA - 26 września 2011

Rory Gilmore

No i co? Koniec wątku Victorii? Głupota. ale, że wychodzi za Klausa to już mnie rozbawiło

Myślałam, że zagości na dłużej a tu chyba wychodzi na to, że Ted znowu będzie latał za Robin.

evi

Bardzo, bardzo podobał mi się ten odcinek! Mnóstwo świetnych dialogów! Pod tym względem ten odcinek wymiatał!

Współczuję Barney'owi krawata, Lily zagrała nieczysto, ale w sumie... chłopak nie może narzekać, skoro widział biust Lily

Uwielbiam Teda i Robin z sezonu drugiego, naprawdę. I wielokrotnie miałam nadzieję, że wrócą do siebie. A teraz jakoś nie widzę tego, by Ted miał z nią znów być i nie sądzę, by do tego scenarzyści zmierzali (odnosząc się do posta Rory).

Victorii mi nie żal, niech wraca do Niemiec do Klausa czy tam gdzie chce sobie życie układać. W sumie dobrze, że nic z tego nie wyszło/nie miało prawa wyjść.

Jak się cieszę, że to odcinek bez Nory! Z tego powodu big plus

Ale przecież w końcu muszą ich związek rozciapać, lepiej wcześniej niż bardzo późno. Bo się nie doczekam. O.

daritta

Fajnie, że pojawiła się Victoria, ale tak szybko zniknęła, że się nie zdążyłam nacieszyć.

Cała sytuacja z cyckami Lily i Barney'em świetna. Tylko żal mi go teraz, że musi nosic ten krawat

Niezrozumiałam tylko motywu z kichaniem,więc jeżeli ktoś byłby tak łaskawy i mi to wytłumaczył to bym była baaardzo wdzięczna

Przezabawne zachowanie Robin i Teda, kiedy reszta skupiała się na zakładzie, a oni tak ciągnęli ta historię

No jestem ciekawa jak to będzie teraz z nimi. Wiele razy już był takie wątki w serialach i ciekawe co tutaj zrobią.

Rory Gilmore

Ja się zastanawiam jak szybko twórcy zapomną o tym krawacie

Z tym kichaniem i ja nie załapałam bo Barney niby kichał jak Marshall mówił Shinjitsu, ale on kichał i przed tym zanim Marshall to powiedział, więc nie wiem <mysli>

Ja mam nadzieję, że nie będzie Teda i Robin znowu. Nie!
Mogliby Zoey dać

Kamylka

Barney za każdym razem, gdy Marshall wspominał o Shinjitsu kichał. Po pewnym czasie podświadomość Marshalla 'powiązała' kichnięcie Barneya z tym barem. Barney więc specjalnie kichnął w tym odcinku, bo wiedział, że podświadomość Marshalla zmusi go do zaproponowania posiłku w Shinjitsu, a on będzie mógł zrealizować swój plan z zakładem. Przynajmniej ja tak to zrozumiałam.

Odcinek był cudowny. Tyle się w nim działo. Dialogi świetne, szczególnie te między Robin i Tedem.

A Barney'owi do twarzy w tym krawacie.

Medea

Kamylka mnie ubiegła.

Victoria i jej nie do końca trafne spostrzeżenia na szczęście odjechały.

Ja nigdy nie lubiłam Teda i Robin jako pary, ponieważ od początku czułam, że nic z tego nie będzie (oczywiście zawsze mogę się mylić, ale liczę, że nie w tym przypadku). A twórcy dalej wałkują i wałkują ten temat; jakby już drobne aluzje od rozpoczęcia sezonu nie wystarczyły.

Mimo wszystko - odcinek był bardzo dobry i przyjemnie się oglądało. I dokarmianie kaczuszek było mocne. xD