evi
Messi Oosom Łajf
Dołączył: 05 Lip 2008
Posty: 8577
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 26 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: skądinąd Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:08, 31 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Pierwsza five Barney'a (potem to stało się przecież jego znakiem rozpoznawalnym) padła w tym odcinku - okazuje się, że strasznie dużo takich szczegółów człowiekowi za pierwszym razem umyka, a przy kolejnym oglądaniu tego samego odcinka/filmu dostrzegamy właśnie szczególiki.
Zauważyłam, że Barney jeszcze nie mówi It's gonna be legen-wait for it-dary! Jak to możliwe? Myślałam, że Barney od początku tak mówił, a tu znów okazuje się, że ewoluował
Chyba stęskniłam się za idiotycznymi pomysłami Barney'a (coś mi się wydaje, że w "teraźniejszych" odcinkach jest ich mniej albo w ogóle mało) - ruszyć w podróż do Filadelfii za dwoma fajnymi dziewczynami tylko na jedną noc? Takie rzeczy to tylko z Barney'em Zdjęcia wysłane Marshallowi wymiatają! A kiedy jednak okazuje się, że dziewczyny odwiedzić chcą swoje drugie połówki... to rozczarowanie na twarzach Barney'a i Teda... nie do podrobienia.
Marshall totalnie niezazdrosny też zabija (w ogóle każda minuta serialu jest wyjątkowa!). Barney wychodzący z walizki
Impreza u Sashy Przez cały odcinek po prostu płaczę ze śmiechu!
Post został pochwalony 0 razy
|
|