Miny House'a

dzio

Moja chyba ulubiona mina House'a, to są te wszystkie momenty, kiedy mu się zapala żaróweczka nad głową i nagle wpada na jakiś genialny i pokręcony pomysł.

Prawie co odcinek, a jakoś się nie nudzi i nie robi się to powtarzalne.

Hugh powinien ten wyraz twarzy opatentować. ;]

Kasiek

Illuminacja House`a to faktycznie jest coś. Już nawet Wilson ją rozpoznaje. Pamiętacie tą scenę gdy rozmawiają, (chyba przed szpitalem) House robi minę a Wilson mówi"teraz pewnie gdziesz pobiegniesz prawda?) a House z buta i już go nie ma

renqaaa

A ja uwielbiam wszystkie głupkowate miny House'a

Mrużenia, skrzywienia, skwaszenia, zastanowienia, zdziwienia. Wszystkie są wspaniałe i niepowtarzalne

monika_johny

Uwielbiam moment jak House zaczesuje włosy z boku, aż mnie dreszczyk przechodzi

pannaX

Podobała mi się ta mina, kiedy Cuddy do niego powiedziała, że zachowuje się jak dziecko. A on pyta, czy dziecko potrafiłoby zrobić taką minę... No i zrobił minę. Ma świetne grymasy i mimikę.

Huge ego, sorry

Betta

Te miny są takie boskie, bo Hugh trenował grając w kabarecie (wiecie, że grał z tym aktorem grającym Jasia Fasolę :smt003). Uwielbiam te Hausowe minki

aneta

jego miny sa niewyjete
nie wiem jak on to robi ale zawsze mnie rozbawi
uwielbiam je

ana12

fajna jest ta mina, jak prosi Formana(jak on jest szefem) o zrobienie badania

Huge ego, sorry

ahahaha... ana12 - fakt

wygląda przy tym jak zbity szczeniak

nidociv

Mmm, piękna scena :smt003
Mam nawet gdzieś zakopany skrin... Voilà!
[link widoczny dla zalogowanych]

Huge ego, sorry

nidociv - właśnie o tą minę psiaka chodzi, hahahahahahaha!!!
tu House kojarzy mi się z jednym z Muppetów. Był tam taki gostek z czuprynką i taką szeroką dolną, smutną wargą, hahahahahahaha!!!

Any

Taak, ta mina jest świetna.. ^^
I jeszcze bardzo podobał mi się jego wyraz twarzy, gdy jęczał do Cuddy "mamooooo"...

jaga

Uwielbiam minę jaką zrobił, gdy zauważył, że Caddy nie ma na sobie stringów - OMG oraz minę, gdy wpatrywał się w Big L. w windzie, coś pięknego.

DJWero

Boska mina! A moja ulubiona to gdy Wilson zabrał House;owi gitare potem zostawił mu na biurku pudełko z kawałkiem gitary. Wtedy House wpada do gabinetu Wilsona i robi tą mine.....

bluebell

heh, kocham absolutnie wszystkie miny hugh, jedna z moich ulubionych, której do tej pory nikt nie wymienił - pierwszy sezon, zdaje się że Cameron patrzy przez wizjer w drzwiach (a może to była cuddy? skleroza nie boli) a tam taki przyczajony House
na samo wspomnienie mam banana na twarzy ^^

dedos

Wszystkie "skrzywienia" w wydaniu Hugh są boskie

BuTtErfly...?.!

Zawsze jak z koleżanką obgadujemy odcinki House'a, to się zastanawiamy, co jeszcze można z twarzą zrobić :LOL: Te miny są nie do podrobienia.

Proszę o zwracanie uwagi na literówki/ eletariel

tysiaaa

Fajny temat ^^ No tak te jego miny są niesamowite

W każdym odcinku jaki oglądam zawsze sie jakiejś nowej dopatrze ;D

Mistrustful

Mnie najbardziej rozwaliła mina, gdy patrzał, jak Carmen Electra zdejmuje spodnie ;D
No i to z tym dzieciakiem, który ma mp3 w tyłku. Powiedział, że po 20 latach bycia lekarzem nic go nie zdziwi, a jednak miał taką minę, że można było sikać ze śmiechu xD

JustDoIt

Shea Sunflower

Min było tyle ze można było by utworzyć "Podstawowy Elementarz Min a'la Doktor House". Jak House zaczesuje włosy. Ach och *Hameronki I Chudzianki piszczą z radości*.

Mistrustful

Kolejna świetna mina! W odcinku 2 sezon 2, kiedy to w klinice przyjmuje facet, który sam się obrzezał. Kiedy ten gościu ściąga gatki i House się odwraca.. Mina i okrzyk - mistrzostwo świata. Na samo wspomnienie umieram ze smiechu

_______________________________________________

żeby nie pisać drugiego postu po sobie, edytuję.
znalazłam dzisiaj takie oto foto. nie mam pojęcia, z którego odcinka, bo jestem na 2 sezonie dopiero, ale mina zabija.

-house- · Wysłany: Śro 21:40, 25 Mar 2009 Temat postu:

images23.fotosik.pl/252/510d56a69d71dc40.jpg

To moja ulubiona mina House'a.

[/img]

SamoZuo · Wysłany: Pon 20:43, 30 Mar 2009 Temat postu:

Bez min House nie było by tego uroku serialu

Miny Wilsona i reszty też są super , ale House to śmietanka