|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
czarna kawa.
Student Medycyny
Dołączył: 05 Sty 2009
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 18:09, 21 Sty 2009 Temat postu: Znowu [M] |
|
|
Kategoria: friendship
Krótkie, bo wena zaszczyciła mnie swą obecnością tylko na chwilkę.
Znowu
Stoi w progu gabinetu i przygląda się.
Widzi mężczyznę w sile wieku, stojącego ze zmarszczonym czołem przy stole. Lustruje spojrzeniem wygniecioną koszulę, powycierane jeansy i zarzuconą niedbale marynarkę. Strój uwieńczony kolorowymi adidasami, zwraca uwagę przechodzących korytarzem pacjentów.
Spogląda na intensywnie niebieskie oczy, w których odbija się blask wpadającego przez okna słońca. Widać w nich inteligencję, a może także zawziętość.
Nieogolone policzki, poorane już licznymi zmarszczkami naciągając się pod różnymi kątami, w zależności od prezentowanej właśnie miny.
Z bladych, wąskich ust spływają słowa mądre, konkretne. Czasem przesycone sarkazmem, a nawet złością. Zdarza się, że wykrzykują niechciane słowa, sprzeczając się, krytykują i ironizują. Wargi należące do nieomylnego lekarza.
Zwraca uwagę na dłonie. Jedna z nich kurczowo zaciska się na drewnianej lasce, druga dzierży czarny marker. Tak, że aż pobielały mu knykcie. Raz po raz odwraca się, by zapisać coś na białej tablicy. Wymachuje rękoma narzekając na brak kompetencji swoich współpracowników, a w zasadzie podwładnych.
Nagle zrywa się, idzie ku szafce. Chwyta czerwony kubek, po czym napełnia go gorącą kawą. Przegryza ciastkiem i plując okruszkami wciąż zadaje retoryczne pytania. Krąży po pokoju, raz po raz zatrzymując się. To właśnie teraz szuka inspiracji. Obserwator uśmiecha się na myśl, że to on jest czasem tą inspiracją.
Potem nagle przychodzi objawienie, pada wyliczanka badań, które należy wykonać, by potwierdzić diagnozę. Kaczątka wychodzą, a on zostaje sam. Dumny ze swego odkrycia.
Dopiero wtedy zauważa stojącą w progu osobę, która odczytuje uniesiony kącik jego ust, jako szczery uśmiech. Odwzajemnia gest i wtedy padają pierwsze słowa.
- Masz ochotę na lunch?
House kiwa potakująco głową i rusza w stronę Wilsona.
- Mam ochotę na chipsy.
Wszystko jest dobrze, znowu.
KONIEC
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Muniashek
Endokrynolog
Dołączył: 14 Paź 2008
Posty: 1801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: a stąd <- Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 18:45, 21 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Ojej?
Podobało mi się. Dobry opis House'a, mówiący o nim całą prawdę (no, może całą, ale wszystkiego nie jest się w stanie wypisać, a ja nie mogę teraz stwierdzić, czy o czymś zapomniałaś).
"Wszystko jest dobrze, znowu" - napisane krótko po pogodzeniu się obu panów?
"Obserwator uśmiecha się na myśl, że to on jest czasem tą inspiracją." - *uśmiecha się do swoich wyobrażeń na temat więzi łączących House'a i Wilsona*
Zła z ciebie kobieta. Teraz będę myśleć, jaką więź TY miałaś na myśli w trakcie pisania xD
"zwraca uwagę przechodzących korytarzem pacjentów." - tylko pacjentów? Czepiam się, ale lekarze też tamtędy przechodzą (np. Wilson, kiedy potrzebuje ponapalać się na House'a )
"Zwraca uwagę na dłonie." - W sumie my wiemy, kto wykonuje tę czynność (że to tak określę), ale czasami może być trudno domyśleć się, kto to robi.
"plując okruszkami" - ej, House nie pluje (chyba?)
"Dopiero wtedy zauważa stojącą w progu osobę, która odczytuje uniesiony kącik jego ust, jako szczery uśmiech." - Jak można taki piękny uśmiech House'a opisać tylko jako "uniesiony kącik ust"?! Przecież jego usta wykrzywiają się w dziwnym grymasie, który tylko dla znajomych wydaje się być uśmiechem
Pominę jedno powtórzenie, które może się zdarzyć. Ja ich robię setki xD
Podoba mi się. Debiut? (Sorki, nie czytałam wszystkich fików JESZCZE xD) Jak tak, to udany. Jak nie, to udane... yyy, przedłużenie Naprawdę dobry opis. Nie byłabym napisać nawet w połowie tak dobrego (fakt, że ogólnie źle piszę, należy pominąć )
Czekam na kolejne fiki xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
czarna kawa.
Student Medycyny
Dołączył: 05 Sty 2009
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 19:02, 21 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Dziękuję. Wiem, ze czasem kulawo wyszło z tymi osobami, ale nie chciałam szybko zdradzać 'kto'.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
BuTtErfly...?.!
Gastroenterolog
Dołączył: 29 Wrz 2008
Posty: 1718
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:36, 21 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
ZNOWU fajny fik Podoba mi sie koncepcja, skupienia się na szczegółach opisanie czegoś małego i zwyczajnego, to podkreśla wież jaka jest miedzy nimi małe gesty są czasem najważniejsze na przykład postawiony lancz
ZNOWU coś miłego do poczytania.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lady Makbeth
Jazda Próbna
Dołączył: 29 Paź 2008
Posty: 2464
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Płaszczyk Bena ;) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:55, 21 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Ładne Podoba mi się sposób w jaki podajesz charakterystykę House'a. Faktycznie z tą "osobą" to nieco z początku pogmatwane ale i tak przyjemnie się czyta. Mam nadzieję wkrótce ujrzeć tutaj inny przykład twojej twórczości, bo zapowiadasz się całkiem, całkiem
Pozdrowienia, Lady M.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
czarna kawa.
Student Medycyny
Dołączył: 05 Sty 2009
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:17, 21 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Dziękuję. Jeśli masz ochotę zerknij do Huddy, tam są już 2 moje prace.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Panna Wilson
Pacjent
Dołączył: 17 Mar 2010
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tam, gdzie Wilson mówi dobranoc ];-> Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 15:27, 25 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Tak mi się jakoś późno przeczytało, jakoś sobie tu trafiłam... I powiem Ci, że podobało mi się.
Ha, ja też mam ochotę na chipsy.
Koocham Wilsona! ;D
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cobra
Pacjent
Dołączył: 23 Lis 2009
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:36, 31 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Naprawdę bardzo przyjemna miniaturka, napisana takim fajnym, lekkim stylem
Bardzo podoba mi się to zwrócenie uwagi na takie zwyczajne, często niezauważalne szczegóły, które tak naprawdę w pewnym sensie czynią House'a tym, kim jest. Przy okazji dla mnie niesamowity jest fakt, że Wilson w nawale szpitalnej codzienności i tych wszystkich lat przyjaźni z Gregiem nadal potrafi dostrzec te wszystkie drobiazgi. W pewnym sensie to naprawdę urocze z jego strony
czarna kawa napisał: | Zwraca uwagę na dłonie. Jedna z nich kurczowo zaciska się na drewnianej lasce, druga dzierży czarny marker. |
Jak miło, że nie zapomniałaś o nieśmiertelnych markerach
Ostatnio scenarzyści chyba zupełnie o nich zapomnieli w serialu, a to przecież przeszło do historii "House M.D."
czarna kawa napisał: | Obserwator uśmiecha się na myśl, że to on jest czasem tą inspiracją. |
To fakt, Wilson ma zbawienny wpływ na House'a
A tak na poważnie, to faktycznie coś w tym jest. W końcu nie bez powodu w czasie rozmowy z Wilsonem House wpada na właściwy trop.
czarna kawa napisał: | Dopiero wtedy zauważa stojącą w progu osobę, która odczytuje uniesiony kącik jego ust, jako szczery uśmiech. |
Bo tylko Wilson zasługuje na ten nieznaczny, aczkolwiek w pewnym sensie czuły gest ze strony House'a
Mam nadzieję, że niedługo znowu będę miała okazję przeczytać coś nowego twojego autorstwa, bo masz bardzo przyjemny styl pisania i fajnie opisujesz takie drobne szczegóły.
Pozdrawiam serdecznie i życzę hilsonowej weny
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|