|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Agusss
Członek Anbu
Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 2867
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: bierze się głupota?
|
Wysłany: Nie 11:52, 13 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Dokładnie! Jakże on by mógł xD
Teraz House powinien się wybudzić i być ostry seks xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
coolness
Jazda Próbna
Dołączył: 30 Wrz 2009
Posty: 4481
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Krainy Marzeń Sennych, w które i tak nie wierzę Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 12:23, 13 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
A ja już to czytałam
(wczoraj czy przedwczoraj to było, Atris? )
Powiem tylko krótko (a miałam się czepiać... nie mam czasu jednak:()jestem happy bo to nie jest happy.
Gdybyś jeszcze któregoś zabiła to byłabym jeszcze bardziej zadowolona*.
Ogółem cudnie. A teraz wybaczcie idę pisać charakterystykę porównawczą Polski i Francji z geografii Wpadnę jeszcze nadrobić inne ficki.
Atris, ja chcę już kolejną część!
Weny
*ale mnie nie słuchaj, bo jak minie zły humor, a ty kogoś uśmiercisz, to zabije ciebie^^
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atris
Knight of Zero
Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 3395
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: A z centrum :D Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 12:34, 13 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Mogę Cuddy zabić. Co wy na to?
Powodzenia z charakterystyką
A czego miałaś się czepiać?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
coolness
Jazda Próbna
Dołączył: 30 Wrz 2009
Posty: 4481
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Krainy Marzeń Sennych, w które i tak nie wierzę Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 12:40, 13 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Możesz. Ja będę zadowolona.
Danke... (jeszcze nie zaczęłam )
Np. błędów
Ale szukać mi się nie chce...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agusss
Członek Anbu
Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 2867
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: bierze się głupota?
|
Wysłany: Nie 12:45, 13 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Taaa naszej pracy sie nie czepiać!
Już wiele mamy napisane^^
Niestety teraz będzie zastój... Biedna Agusss jest goła..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atris
Knight of Zero
Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 3395
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: A z centrum :D Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 12:59, 13 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Bo ich nie ma Dlatego ci się nie chce szukać
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
martuusia
Dermatolog
Dołączył: 14 Mar 2008
Posty: 1581
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 15:20, 13 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
kolejna część! kolejna część!
i Wilson w roli superbohatera (mam nadzieję, że w następnej części wyjawi powód swojego przybycia... jakiś pikantny powód )
i Cuddy stłamszona! HURRRA! podoba mi się coraz, coraz, coraz bardziej.
pisz, Atris, pisz.
weny!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atris
Knight of Zero
Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 3395
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: A z centrum :D Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 15:11, 15 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Heej, proszę, oto kolejny rozdział.
Skręciłam sobie kostkę i znów siedzę w domu. Fajnie nie?
W każdym razie, miłego czytania, a piosenkę macie TU
Rozdział 5
Don't leave me here, to cast through time,
Without a map, or road sign.
Don't leave me here, my guiding light,
'Cause I, I, wouldn't know where to begin.
I asked the Kings of Medicine.
But it seems they've lost their power
Now all I'm left with is the hour
Don't leave me here
Don't leave me here, oh no
I wouldn't know where to begin
Placebo, „Kings of Medicine”
Wczorajszy wieczór minął bardzo szybko. Przywiózł nieprzytomnego House’a do szpitala, a po przeczekaniu kilku terapii, siedział przy nim cały czas. Teraz praktycznie leżał na nogach pacjenta i smacznie spał.
I proszę bez żadnych wymyślnych historii, on po prostu się martwił o faceta, którego znalazł wczoraj półżywego. Czy to źle?
Przecież rozmawiali zaledwie kilka razy. Dokładnie dwa.
Ale Wilson nie mógł oprzeć się wrażeniu, że w tym mężczyźnie coś jest. Coś magnetycznego, przyciągającego. Miał coś takiego w oczach, co sprawiało, że dobrze wiedziałeś, iż, kiedy cię obserwuje, wie o tobie wszystko, coś takiego, co sprawiało, że nie można było odwrócić wzroku.
Zadzwonił pager onkologa. Ten rzucił coś przez sen i powrócił do błogiego odpoczynku.
Śniło mu się...
Śnił mu się ktoś, komu zawsze może zaufać, ktoś, kogo nie opuści, ktoś, kogo pozna, tak dobrze, jak siebie. Śnił mu się ktoś, kto będzie wiedział, co myśli, zanim cokolwiek powie, ktoś, kto będzie odgadywał jego nastroje i milczał, jeśli on tego właśnie będzie pragnął, ktoś, z kim wreszcie porozumie się bez słów, ktoś, kto sprawi, że jego życie nabierze wreszcie kolorów różnych od czerni i bieli, do których przywykł.
Miał prawo w końcu marzyć, mieć nadzieję, że istnieje taki ktoś. Ktoś, kogo będzie chciał przy sobie zatrzymać, od kogo nie będzie chciał uciec, kto będzie go przyciągać i nie odpuści mu, gdy coś będzie się działo.
Pager ponowił sygnał. Lekarz uchylił powieki, na jego twarz padło ostre światło. Zmrużył oczy i sięgnął do kieszeni kitla. Nieprzytomnie spojrzał na wezwanie, a już po chwili stał na wyprostowanych nogach i wybiegał z sali.
***
„Cholera! Nie udało się!” To były pierwsze myśli, jakie przebiegły przez głowę House’owi, gdy odzyskał świadomość, a pod powiekami zatańczyły mu pomarańczowe plamki, świadczące o obecności słońca na widnokręgu.
Tak, miał myśli samobójcze. Tak, chciał się zabić. Tak, uważał, że tak byłoby łatwiej. Dla niego, dla jego rodziców, dla Cuddy i dla wszystkich innych, którzy odeszli z tego świata, aby w...
Potrząsnął lekko głową, próbując wytrząsnąć jakieś beznadziejne, kościelne słowa z głowy. A właśnie, że nie, bo tym, którzy odeszli już z tego świata, byłoby gorzej, bo on by do nich dołączył, a nie pamiętał, aby ostatnio stał się milszy i bardziej towarzyski.
Jęknął, do cholery, czy nie mogli dać mu więcej środków przeciwbólowych? I kto go tutaj przywiózł? Zawsze wszystko muszą zepsuć...
Cuddy. Całująca się Cuddy. Z kimś. Całująca się Cuddy z kimś... innym. Kimś innym niż on. Jak to w ogóle mogło być możliwe? Przecież tyle lat tego chciała, ganiała za nim jak rozemocjonowana nastolatka, a teraz tak olała sprawę.
Znów potrząsnął lekko głową, bojąc się wykonać mocniejszy ruch. Uchylił powieki i zobaczył, że jest sam. Taak. Jak zwykle sam. I tak już pozostanie... a Cuddy trzeba dać nauczkę...
Myśli plątały mu się i nasuwały na siebie. Powoli podniósł się do pozycji siedzącej i opuścił nogi, usiłując wstać. Wszystko się doskonale udało.
Dla zemsty na Cuddy... musi wyglądać jak człowiek. Przejechał dłonią po szczęce, a szczecina podrażniła jego skórę. Powlókł się do łazienki, małego pomieszczenia tuż obok jego salki, gdzie natknął się na torbę pospiesznie spakowanych, swoich rzeczy. Zanurzył w niej rękę, ciekawy, na co się natknie. Złapał szczoteczkę i maszynkę i wyciągnął je z zadowoleniem wypisanym na twarzy.
Gdy House sprawdza stan używalności żyletki w maszynce do golenia, Wilson wrócił zziajany do pokoju. Rozejrzał się uważnie, a gdy nie zobaczył pacjenta, pobiegł do łazienki, z której dochodziły różne, ciekawe, lub nie, hałasy.
Kiedy James zobaczył diagnostę, przypatrującego się ostremu przedmiotowi, nieco się wystraszył. No tak, samobójca chce dokończyć to, co zaczął...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Atris dnia Wto 16:46, 15 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
martuusia
Dermatolog
Dołączył: 14 Mar 2008
Posty: 1581
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 16:05, 15 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
spokojniejsza część
chociaż po ostatnim zdaniu liczę na to, że Wilson rzuci się na House'a by go powstrzymać, razem stracą równowagę i wylądują... gdziekolwiek, byle razem! ha (złe myśli, bardzo, bardzo złe!)
i sen Wilsona... *_* świetnie napisane - prosto, a jak efektownie.
przykro mi z powodu kostki - wracaj szybko do zdrowia i pisz kolejne rozdziały.
jak zawsze - weny!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atris
Knight of Zero
Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 3395
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: A z centrum :D Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:28, 15 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Noo, część taka z oddechem
Oj później będzie się działo.
A ostatnio nawet napisałam rozdział, w pełni współpracując z Gwiezdnymi Wojnami
Ciekawe jak wam się to spodoba
Dzięki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
coolness
Jazda Próbna
Dołączył: 30 Wrz 2009
Posty: 4481
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Krainy Marzeń Sennych, w które i tak nie wierzę Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:36, 15 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Tak jakby co jestem już za nieuśmierceniem Wilsona i House'a.
Podobało mi się (jak zwykle ).
A House z żyletką to mi się dziwnie kojarzy z fickiem potterowskim w którym Harry się ciął^^
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atris
Knight of Zero
Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 3395
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: A z centrum :D Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:37, 15 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Spoko, House się nie tnie
On się tylko chciał ogolić! On nie jest taki, jak biedny Harruś, który ma problemy z główką
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
coolness
Jazda Próbna
Dołączył: 30 Wrz 2009
Posty: 4481
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Krainy Marzeń Sennych, w które i tak nie wierzę Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:41, 15 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Wiem.
Tak mi się tylko skojarzyło.
No to akurat nie była jego wina.
Draco mu robił wodę z mózgu i raz mówił, że go kocha, a potem go zdradzał...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
martuusia
Dermatolog
Dołączył: 14 Mar 2008
Posty: 1581
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 21:52, 15 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
tylko niech się nie goli! proszę! niech Wilson go powstrzyma! niech, jak już pisałam, razem legną ( ? jest takie słowo w ogóle?) na zimne kafelki!
hahha
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
333bulletproof
Lekarz Rodzinny
Dołączył: 05 Lis 2009
Posty: 827
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:10, 15 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
*wpada na chwilę z okazji Przerwy w Nauce*
Jak ja lubię Twojego Wilsona! *__*
Cytat: | Przecież rozmawiali zaledwie kilka razy. Dokładnie dwa. |
Przyszedł mi do głowy W. liczący wszystkie spojrzenia, przypadkowe dotknięcia, rozmowy, kupione frytki... Nie wiem czemu mnie to aż tak rozbawiło Poza tym, że byłoby uroczeee *_*
I ostatnie zdanie - yeah! Wilson, który chce uratować House'a, który nie chce się zabić (tylko ogolić ) jest jeszcze lepszy niż W. liczący spojrzenia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atris
Knight of Zero
Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 3395
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: A z centrum :D Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 8:07, 16 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Oh my God! 333bulletproof, czytam, czytam twój komentarz, mój wzrok zjeżdża niżej i widzę... twój bannerek! Oh my God once again
Jest świetny!
Oj no nie wiesz, że Wilson to jest superhero, który ratuje cały świat? A już na pewno niebieskookiego przystojniaka, House'a
martuusia chyba jest takie słowo
Niee, nie będzie kafelek
Jakastam, zgadzam się, ale które tak właściwie czytałaś opowiadanie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
333bulletproof
Lekarz Rodzinny
Dołączył: 05 Lis 2009
Posty: 827
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 15:02, 16 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Dziękii *_* Mam bardzo starą wersję Szopy, do której nie pasują prawie żadne brushe ==', więc cieszę się, że mimo ograniczonych możliwości (i mojego ograniczonego talentu ) jakoś to wygląda ^^
Mój mózg jest nieznośny,
Cytat: | Wilson to jest superhero |
i już chce wymyślić fik, w którym faktycznie jeden z nich byłby superbohaterem, ukrywającym się przed zwykłymi śmiertelnikami. I tylko jedna osoba miałaby szansę poznać tę tajemnicę...
...
- Jaka jest twoja super-moc?
- No, wiesz, mogę ci pokazać *znaczące spojrzenie w stronę łóżka*
Wykorzystaj wolny czas i pisz szybko następną część! ^^
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atris
Knight of Zero
Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 3395
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: A z centrum :D Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 15:45, 16 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Ja mam pełną "szafę" następnych części, obecnie piszę 9
A co do nowego ficka, napisz to! Napisz to! Toż to byłoby świetne
Ta poza tym, jak ci idzie pisanie rozdziału?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atris
Knight of Zero
Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 3395
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: A z centrum :D Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:35, 16 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Dla 333bulletproof, żeby jej się lepiej pisało i tłumaczyło, a także dla wszystkich takich kalek jak ja
Oj, i byłabym zapomniała, Munio! Wracaaaj!
Rozdział 6
House widział, jak mężczyzna... nowy onkolog, jak mu tam było? James? W każdym razie, House widział, jak Wilson staje w drzwiach, jak wmurowany i podnosi ręce.
- Dobrze wiesz, że to nie jest wyjście...
Diagnosta spojrzał na niego zdziwiony i wlepił oczy w żyletkę. „O czym on, do jasnej cholery, gada?” pomyślał i jeszcze raz jego wzrok spoczął na onkologu.
- Nie musisz kończyć, tego, co zacząłeś. Życie jest naprawdę miłe... – mówił to jakoś bez przekonania, tak, że House faktycznie chciał zrobić to, przed czym usiłował go obronić James.
- Boże, idioto, nie zamierzam się zabić – wysyczał i rzucił w niego torbą z rzeczami. – Zamierzałem się po prostu ogolić i ubrać.
Oczy Wilsona rozszerzyły się ze zdziwienia. Worek wypadł mu z rąk.
- N-nie?
- Nie. A teraz wyjdź – rzucił i wypchnął biednego Jamesa za drzwi.
***
Wyszedł z łazienki i od razu jego wzrok padł na onkologa, siedzącego na łóżku. Nagle nad jego głową zapaliła się żarówka.
- To ty! Ty przylazłeś do mojego domu! Zbytek troski – powiedział i położył torbę na łóżku.
- Nie no, jasne! Mogłem pozwolić ci umrzeć!
- Nic by mi nie było...
- Oczywiście, że by ci nic nie było! Wąchałbyś jedynie kwiatki od spodu!
- Ja... a kim ty właściwie jesteś, żeby włamywać się do mojego mieszkania?
- Yyy... ja, bo noo... eee... ten chłoniak, to nie chłoniak, a nie odbierałeś telefonów i ja...
- Tak, nieodbieranie komórki, którą mogłem zostawić w pracy, to dobry powód by wyłamywać drzwi czyjegoś mieszkania.
- Ja... widziałem Cuddy... i wiedziałem, że ty i ona... – Onkolog potarł kark. – Martwiłem się! To źle?
- O obcego człowieka? – Diagnosta z niedowierzaniem pokręcił głową, gdy uzyskał odpowiedź twierdzącą.
- Bądź, co bądź... zawdzięczasz mi życie... House...
- Taak... – Mężczyzna podrapał się po głowie. – A może... masz ochotę na... seans filmowy? – spytał Gregory z błyskiem w oku.
- U ciebie?
- U mnie, załatwiam popcorn, piwo... ty masz tylko przynieść film – powiedział z dziecięcą pewnością i spojrzał mu prosto w oczy. – Przyjdziesz prawda?
James zawahał się. – Gdzie ty właściwie mieszkasz?
House uśmiechnął się rozbrajająco i na małej karteczce, którą wyciągnął z kieszeni, napisał jedynym z długopisów, który zabrał Jamesowi, swój adres.
Był pewien na dziewięćdziesiąt dziewięć procent, że jego nowy znajomy przyjdzie. Jeden procent stanowiło nagłe wezwanie do szpitala, albo nieszczęśliwy wypadek.
On przyjdzie... oczy House błyskały niebezpiecznie, gdy patrzył, jak onkolog biegnie na swój oddział.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
coolness
Jazda Próbna
Dołączył: 30 Wrz 2009
Posty: 4481
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Krainy Marzeń Sennych, w które i tak nie wierzę Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:51, 16 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
To jest boskie^^
Wybacz antykonstruktywny komentarz, ale siedzę w szkolę na Wigilii i klasowej i podsypiam
Ja nie wiem jak ty to robisz, ale jak przeczytam kawałek twojego ffa, to nna mojej twarzy pojawia się uśmiech, choćby to był najgorszy dzień.
Atris napisał: | Jakastam, zgadzam się, ale które tak właściwie czytałaś opowiadanie? |
Nie pamiętam tytułu, ale czytałam jeszcze jedno drarry dużo lepsze, gdzie Harry się ciął. Było niedokończone - wciąż jest pisane. Nosi tytuł: Harry Potter i Gwiazda Mroku.
I bym zapomniała.
Weny
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atris
Knight of Zero
Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 3395
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: A z centrum :D Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:53, 16 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Wiesz, ja to jestem niezbyt wymagająca, do uśmiechu wystarcza mi tylko zwykły Hilsonowy fick
A Gwiazdę Mroku sama czytam Ostatnio Harruś się wściekł
I jeszcze czytałam Czarną Prawdę, ale tom pierwszy autorka zakończyła, a rozdziały zabrała z bloga, żeby je poprawić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
coolness
Jazda Próbna
Dołączył: 30 Wrz 2009
Posty: 4481
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Krainy Marzeń Sennych, w które i tak nie wierzę Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:00, 16 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Też czytałam Czarną Prawdę (mam nawet chyba na komputerze )
A ja mam pytanie: kiedy kolejna część? (taaa ledwo wstawiłaś a ja już dręczę o więcej )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atris
Knight of Zero
Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 3395
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: A z centrum :D Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:17, 16 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Taaaa, już mnie męczysz?
A chcesz kolejną część? ;>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
coolness
Jazda Próbna
Dołączył: 30 Wrz 2009
Posty: 4481
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Krainy Marzeń Sennych, w które i tak nie wierzę Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:20, 16 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
*męczę*
Chcę!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
martuusia
Dermatolog
Dołączył: 14 Mar 2008
Posty: 1581
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 16:43, 17 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
ojej jakie to miłe! senansik filmowy!
tylko dlaczego Wilson nie wiedział gdzie House mieszka, skoro raz już u niego był?
mniejsza o to, bo fik jest cuuuuuudowny!
rozpływam się przy każdym uśmiechu bohaterów.
i ta pewność House'a, że Wilson przyjdzie... taka słodka
(przez ten śnieg jest we mnie za dużo słodyczy - widzę ją wszędzie, rozsiewam ją wszędzie)
weny!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|