|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
DJWero
Jazda Próbna
Dołączył: 07 Cze 2008
Posty: 3422
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 15:19, 20 Lip 2009 Temat postu: Wilson Superhero [M] |
|
|
Kategoria: friendship
Wczoraj wieczorem dopadł mnie wen, wiec skorzystałam i napisałam Fica.
Piątek. Jedyny dzień, w którym doktor James Evan Wilson może odpocząć, pospać dłużej. Są jednak pewne czasem małe, czasem duże przeszkody. No bo przecież żaden człowiek nie jest w stanie spać, gdy jego sąsiad wierci dziury w akurat tej ścianie, która dzieli ich mieszkania. Jedną z chodzących przeszkód, które nie pozwalają onkologowi spokojnie spać jest doktor Gregory House. Jimmy zawsze przed snem modli się, by pierwszą osobą po przebudzeniu nie był Greg. Dziś jak i w inne piątki, słodki sen Wilsona zakłócił dźwięk drewna. House miał gdzieś, że jego przyjaciel specjalnie kupił nowy dzwonek, żeby przyciskanie go nie sprawiało gościom, a szczególnie jednemu problemu. Walił z całej siły. Nie zwracał też szczególnej uwagi na to, że jego piękna, wyszczuplająca laska z ebay'a powoli się rozwalała. A co tam, Jimmy mu kupi nową. Wilson popatrzył na fioletowy zegarek, wskazywał godzinę 9.07. Powoli wstał z łóżka w stylu House'a. Chwycił lewą nogę, przeciągnął ją na podłogę i włożył ją do buta, potem zrobił to samo z drugą nogą. Wstał, przetarł oczy, założył na siebie bardzo obcisłą, szarą koszulkę i skierował się w stronę drzwi. Powoli naciskając klamkę zaczął mówić :
- House, ile razy... - reszty nie zdążył powiedzieć, ponieważ do pokoju wbiegł wyjątkowo szczęśliwy Greg z wielkim pudłem.
- Wilson, włączaj xbox'a mam nową grę! - diagnosta zaczął wygrzebywać z pudła różne kolorowe kable - Zakładasz kask i czujesz się jakbyś był w środku!
- W środku czego ? - powiedział zaspany młodszy doktor, wciąż zastanawiając się nad tym, jak Gregory przyjechał z tym pudłem na motorze .
- No w środku gry! - House popatrzył na wyjątkowo niewyspanego przyjaciela, do którego komendy dochodziły, po dwóch minutach - Wiedziałem, że będziesz taki zaspany, więc przywiozłem ci amfę. Pamiętasz jaki byłeś pobudzony ostatnim razem, kiedy ci ją dałem?
Chociaż ta informacja dotarła do Jimmiego szybciej, to i tak jej nie skomentował. Nie skomentował, ponieważ nie był zaskoczony. Znał już House'a wystarczająco długo, aby wiedzieć, że jest zdolny do wszystkiego. Diagnosta podłączył wszystkie kable, włożył płytę z grą do xbox'a i usiadł obok onkologa trzymającego pudełko z gry Superhero and the bad one. Przyjaciele założyli komicznie wyglądające kaski i zaczęli wpatrywać się w niesamowite efekty specjalne. Po dwóch minutach, gdy wszystkie reklamy zostały już wyświetlone, na ekranie pojawiło się menu. Greg wybrał New Game, potem 2 players i zatrzymał się na na postaciach.
- Kim chcesz być? - zapytał House.
- Pozwalasz mi wybrać pierwszemu?
- Zawsze przegrywasz, więc pomyślałem, że ten jeden, jedyny raz w życiu mogę Ci na to pozwolić. - Gregory uśmiechnął się do onkologa.
- Nie zawsze przegrywam! - zaprotestował James
- Doprawdy?
- Wybieram Superhero. - wydusił Wilson, nie komentując wypowiedzi przyjaciela..
- No to ja wybieram Kidnapped.
- Myślałem, że wybierzesz The bad one.
- Nie, Jimmy. Chcę, żebyś mnie uratował. Wiesz, że jak tego nie zrobisz, to kupujesz mi nową laskę?
- A jak cię uratuję - zaczął niepewnie James - to będziesz się golił. Przez tydzień.
Doktorzy podali sobie dłonie, by przypieczętować umowę. Pierwszy zaczął grać Greg, ponieważ był porwanym. A po co komu Superhero bez porwanego? Grał bez żadnych trudności. Zupełnie tak jakby przeszedł tą grę tysiąc razy. Krew była wszędzie. Nic dziwnego, bardzo kuszącym przyciskiem R się strzelało. Nie patrzył gdzie strzelał, w kogo strzelał. Po prostu to robił. W pewnym momencie wszedł w ślepą uliczkę i został złapany. To oznaczało zmianę gracza. Z "James" G - man na King of the bongo. Wilson nerwowo chwycił joystick. Chciał wygrać, chciał zobaczyć House'a bez zarostu, chciał zobaczyć reakcję pracowników szpitala na House'a bez zarostu, chciał zobaczyć twarz House'a jak będzie odpowiadał na pytanie zadane przez pracowników szpitala Dlaczego jest bez zarostu?, chciał zobaczyć reakcję pracowników szpitala na odpowiedź House'a Dlaczego jest bez zarostu?. Wiedział, że G - man ustawił grę na poziom trudności Fu*kin' Hard, wiedział, że nie jest najlepszy w te klocki, ale i tak się nie poddawał. Wierzył, że uratuje porwanego, musiał uratować porwanego. Po pierwsze nie chciał stracić pieniędzy, które House i tak by wydębił a po drugie, to wszyscy potrafią się sami domyślić.
Poziom trzeci. Ku zdziwieniu "James'a" King'owi szło całkiem nieźle. Przed oczami przeleciał mu obraz pt. "Ja i maszynka do golenia". Chciał odpiąć kable puki Wilson nie patrzy i zwalić wszystko na Hectora, ale Jimmy w porę się zorientował. Mijały godziny. Poziom czwarty, poziom piąty, poziom szósty, bonus - ostatni poziom. Wilsonowi zaczęły się pocić ręce. Miał zabić dwudziestu gości w czarnych garniturach. Każdy z nich musiał dostać po trzy kulki. Kiedy strzeli w gościa w szarym garniturze, przegrywa. Pierwszy, drugi, trzeci, czwarty. House nie nadążał z liczeniem. Okazało się, że w zabijaniu James jest tysiąc razy lepszy niż on. Przynajmniej tyle dobrze, że nie będzie trzeba już wzywać deratyzatora. Wilson chętnie powybija te niewinne szczury. King powybijał wszystkich przeciwników i wszedł do ogromnego magazynu. Na środku sali znajdowało się krzesło, do którego został przywiązany G - man. Postać krzyczała Szybko! Uratuj mnie ty idioto!, czyli jednak miała coś wspólnego z House'm. James podszedł do porwanego i przeciął sznury. Koniec. Na ekranie wyświetlił się napis King of the bongo is the winner !. Gregory był wściekły, za to Jimmy był w siódmym niebie. Tak się cieszył, że zaczął tańczyć coś co przypominało Uma Uma dance.
- Yes! Golisz się! - wykrzyczał Wilson na cały budynek.
- Wiesz Jimmy jaki mam nick na wszystkich amerykańskich stronach pornograficznych?
- Kogo to obchodzi? Wygrałem! Z tobą! Zapisz to sobie!
- Dr_James_Evan_Wilson_Princeton_Plainsboro007
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Revy Koto-san
Lekarz w trakcie specjalizacji
Dołączył: 05 Maj 2009
Posty: 535
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: spod tęczowego krawata w Wilson'owej krainie. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 0:17, 21 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
BWAAAAAAAAAAAAAA Dżizas, nic więcej nie dam rady powiedzieć
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
House_addict
Nefrologia i choroby zakaźne
Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 4168
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Toruń Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 12:39, 24 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Genialne! >
Sto Lat!
H_a
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Richie117
Onkolog
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w niektórych tyle hipokryzji? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 7:39, 29 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
wiem, że to nie ładnie tak prosić już w pierwszym zdaniu, ale... czy mogłabyś powiedzieć swojemu wenowi, żeby napadł kiedyś mnie? *pięknie prosi*
jedyne, co mi się nasunęło po przeczytaniu to wielkie LOLZ! Dawno nie widziałam takiej dawki humoru i wartkiej akcji wtłoczonej w tak krótkiego fika. Wielki, wielki Szacun!!!
perełki w telegraficznym skrócie (bo inaczej musiałabym cytować całego fika):
- cowieczorna modlitwa Wilsona (w którą akurat w takim brzmieniu nie wierzę - ale czego można się po mnie spodziewać? )
- wyszczuplająca laska (fakt faktem - od "szybszego chodzenia" się chudnie - podobno )
- dzwonek specjalnie dla House'a (może Jimmy wybrał nie taki kształt jak trzeba, żeby zachęcić go do naciskania? )
- obcisła szara koszulka (mrauuu... )
- "w środku czego?" (a może raczej "kogo"... )
- całe to Wilsonowe knucie na temat House'a bez zarostu (Zabrzmiało jakby Wilson już był na amfie O jednym tylko biedaczek nie pomyślał - żeby uściślić, co właściwie House ma golić )
- poziom trudności (jestem pewna, że był on jedną z przyczyn, dla których House kupił tę grę )
- desperacja House'a na myśl o maszynce do golenia (pewnie olśnienie, że może golić coś innego niż twarz spłynie na niego później )
- wyobrażenie Jimmy'ego-Deratyzatora (a jak skończyłby ze szczurami mógłby wpaść do mnie, żeby powybijać te wstrętne komary )
- Wilson tańczący i wrzeszczący na cały budynek (oj tak, z całą pewnością był już na amfie... może House wtarł mu ją w poduszkę?? )
- nick House'a na stronach pornograficznych ( )
jak dla mnie to w pojedynku House/Wilson jest 2:1
no po prostu LOLZ!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sovereign. ;)
Ratownik Medyczny
Dołączył: 16 Mar 2009
Posty: 185
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 9:34, 29 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Końcówka powaliła mnie z nóg genialny fic, nie pamiętam już kiedy ostatnio się tak uśmiałam;)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasiek
Nefrologia i choroby zakaźne
Dołączył: 10 Sie 2008
Posty: 7864
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Ikerowej rękawicy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 11:55, 29 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Nick House`a jest zabójczy a wizja Grega bez zarostu kusząca, więc się nie dziwię Wilsonowi.
Cały fick czyta się szybko i przyjemnie.
Twoje zdrowie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
HannahLove
Student Medycyny
Dołączył: 20 Mar 2009
Posty: 129
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mieszkanko wśród własnych gwiazd :) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 20:27, 20 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Wyczes!! Superowo, cudnie, pięknie ! )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cudna :D
Student Medycyny
Dołączył: 11 Sie 2009
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 17:53, 23 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
OMG. I tyle mądrego udało mi się wydusić po przeczytaniu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|