|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Narcyza
Student Medycyny
Dołączył: 03 Lut 2010
Posty: 132
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zza rogu Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 17:59, 03 Lut 2010 Temat postu: Substytut miłości [M] |
|
|
Um. Nie wiem, co powiedzieć. Szczerze powiem, że trochę się boję wrzucać tutaj mojego fika, no ale trudno, postaram się przeżyć xD
Pisane podczas karmienia potworków na Valenth. Właściwie, napisałam to do innego pairingu, ale to jest tak housowate, że... no.
Enjoy.
Kategoria: love
Zweryfikowane przez Narcyzę
Siedział tam, w swoim gabinecie. Jego nogi, opięte materiałem ciemnych dżinsów, opierały się piętami o blat masywnego biurka. Tym razem nie podrzucał swojej ulubionej szaro-czerwonej piłki; oparty łokciem o uchwyt krzesła, obracał w palcach laskę zakończoną motywem płomieni. Minę miał zaciętą, jak zawsze, kiedy myślał nad kolejną, medyczną zagadką. Jego brwi pozostawały ściągnięte ku sobie jeszcze długo - a przynajmniej do momentu, kiedy diagnosta wpadł na genialny pomysł, nierzadko ratujący jego pacjentowi życie.
Tym razem jednak jego pacjent był zdrowy - tak, zdrowy; jakkolwiek absurdalnie to brzmi. I diagnosta chciał - musiał - go wyleczyć. Niezupełnie wiedział, jaka to choroba, ale był świadom jej niemego istnienia w umyśle - ciele - pacjenta. I dopóki diagnosta był skupiony, laska gładko przechodziła między palcami, obracając się wokół ośrodka ciężkości znajdującego się mniej więcej w jej połowie. A kiedy coś zupełnie drobnego rozproszyło zamyślonego mężczyznę, przedmiot upadł na podłogę z głuchym trzaskiem. Diagnosta obrócił lekko głowę i spojrzał na drewno, które jeszcze przed sekundą znajdowało się w jego palcach.
Onkolog, który przyglądał mu się od jakiegoś czasu, zauważył sposób, w jaki diagnosta patrzy na laskę, tak pomagającą mu w chodzeniu. Był to wzrok pełen pogardy; jakby mężczyzna chciał samym wzrokiem sprawić, że laska ze wstydem wróci do jego ręki, wręcz przepraszając za to, że wypadła! Onkolog wciągnął powietrze, sprawiając, że pognieciona na piersiach koszula, wygładziła się gwałtownie. Po chwili - sekundzie, może dwóch - wypuścił nosem dwutlenek węgla i obrócił się bokiem, gotowy, aby ruszyć do przodu.
Diagnosta zauważył drugiego lekarza. Zauważył go już dawno, jedynie ignorował go, mając cichą nadzieję - błąd, on nigdy nie ma cichych nadziei, on WIE - że onkolog po prostu wejdzie i swoim zwyczajnym, wypranym z emocji głosem zapyta, co u niego. Uniósł zdrową, lewą nogę i pomagając sobie ręką, postawił prawą na ziemi. Onkolog nie ruszył się nawet milimetrem - dobrze, zdąży do niego pójść.
Diagnosta podniósł laskę i oparł dłoń na jej zakończeniu. Zanim ostatecznie uniósł wzrok, westchnął cicho, starając się zignorować pulsujący ból. Kiedy wreszcie podniósł głowę, jego tam nie było. Poczuł lekkie ukłucie w boku, jakby rozczarowanie albo smutek. Wyciągnął fiolkę z kieszeni szarobrązowej marynarki i wytrząsnął z niej kilka białych, podłużnych tabletek - substytutów miłości, spokoju; wolności od chronicznego bólu. Połknął je naraz. Potem po prostu wstał. Chwycił swój plecak, stojący przy wieszaku, narzucił go na ramię i wyszedł z gabinetu.
Spotkali się w windzie - ku uciesze, i zdziwieniu jednocześnie, diagnosty. Onkolog uśmiechnął się szybko i utkwił wzrok w linii dzielącej masywne drzwi.
- Jesteś idiotą, wiesz? - zagaił diagnosta.
- Nie pierwszy raz mi to mówisz - odparł drugi lekarz.
- Ale wcześniej wiedziałeś, dlaczego.
Palec lekarza z gracją dotarł do czerwonego guzika z napisem "STOP". Nadusił go, a potem z szybkością węża powrócił do diagnosty. Onkolog uniósł lekko brew i spojrzał na drugiego mężczyznę.
- Czy będziesz łaskaw wyjaśnić mi...?
Diagnosta obrócił się ku niemu. Na jego ustach gościł figlarny uśmieszek. Onkolog, jak to miał w zwyczaju, zmarszczył lekko brwi i przechylił odrobinę głowę w bok. Wtedy diagnosta nachylił się do niego szybko i pocałował go. Całowany lekarz nie opierał się - a wręcz przeciwnie, odwzajemnił i pogłębił pocałunek! Dłoń całującego lekarza zawędrowała ku ciele onkologa. Łagodnie oparła się o biodra i równie subtelnie przysunęła całego lekarza ku niemu. Ręce całowanego objęła szyję diagnosty, splatając się za odcinkiem szyjnym. Ich oddechy przyspieszyły nieznacznie, tym samym zwiększając tętno. Odsunęli się po dłuższej chwili, spoglądając sobie w oczy.
- Teraz już wiesz, dlaczego jesteś idiotą - powiedział diagnosta.
- Bo nie zasugerowałem ci, żebyś się ogolił? - onkolog uśmiechnął się szeroko.
Diagnosta zaśmiał się głośno i odsunął się, wciskając czerwony guzik jeszcze raz. Substytut miłości przestał być potrzebny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Muniashek
Endokrynolog
Dołączył: 14 Paź 2008
Posty: 1801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: a stąd <- Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 18:18, 03 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Narcyza, wg mnie nie masz się czego bać Nie jesteśmy aż takie straszne, jak się wydaje A jeśli chodzi o niedawną sprawę z błędami, osobiście obiecałam sobie i wszystkim innym, że jeśli autor publicznie nie wyrazi zgody, to nie opisuję ich, i tyle
A teraz do rzeczy. Szczerze Ci powiem, że jak widzę w Hilsonie użytkownika, którego nie znam, odnoszę się do jego tekstu nieufnie, ale bądź co bądź z radością A Twój tekst mnie nie zawiódł w ogóle. Napisałaś bardzo piękną, radosną i optymistyczną Hilsonową miniaturkę, i o to chodzi Przyznam, że potrzeba mi było takiego optymistycznego akcentu, który chociaż na chwilę pozwoliłby mi się uśmiechnąć i zapomnieć o tym, co mnie trapi
Bardzo pięknie opisujesz rzeczy, wydarzenia, aż przyjemnie się to czyta
Nie wiem, co jeszcze Ci napisać. Śliczna ta miniaturka moim skromnym zdaniem i z chęcią, radością i przyjemnością przeczytam Twoje następne fiki^^
Pozdrawiam i życzę weny, Muniashek
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Narcyza
Student Medycyny
Dołączył: 03 Lut 2010
Posty: 132
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zza rogu Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 18:29, 03 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Muniashek napisał: | Bardzo pięknie opisujesz rzeczy, wydarzenia, aż przyjemnie się to czyta |
Dziękuję bardzo uprzejmie ^^
Muniashek napisał: | Pozdrawiam i życzę weny, Muniashek |
Kłaniam się nisko i odwzajemniam życzenia :3
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Narcyza dnia Śro 18:30, 03 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lady Makbeth
Jazda Próbna
Dołączył: 29 Paź 2008
Posty: 2464
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Płaszczyk Bena ;) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 18:50, 03 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Ooo, co my tu mamy? Świerza krew
Niniejszym kłania ci się Lady, ciotka tutejszych hilsonek
Pogratulować stylu. Widzę w tobie bardzo obiecujący talent. Jedynie parę zmian kosmetycznych by się przydało, tj, wyeliminować powtórzenia, oraz parę niepotrzebnych zwrotów. Ale ogólnie to możesz być z siebie naprawdę dumna. Od dawna piszesz?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Narcyza
Student Medycyny
Dołączył: 03 Lut 2010
Posty: 132
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zza rogu Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 18:59, 03 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Lady Makbeth napisał: | Niniejszym kłania ci się Lady, ciotka tutejszych hilsonek |
Kłaniam się nisko :3
Lady Makbeth napisał: | Jedynie parę zmian kosmetycznych by się przydało, tj, wyeliminować powtórzenia, oraz parę niepotrzebnych zwrotów. |
Powtórzenia pojawiły się, ponieważ nie chciałam wprowadzać imion. Chciałam, żeby imiona zostały tak jakby w umyśle czytelników, bo pisałam to do zupełnie innego pairingu.
Lady Makbeth napisał: | Od dawna piszesz? |
Odkąd tylko pamiętam A tak, żeby być z siebie przynajmniej zadowolona, od zupełnie niedawna.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
soft
Pulmonolog
Dołączył: 16 Kwi 2009
Posty: 1128
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: tu te truskawki? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 6:52, 04 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Och, jak miło widzieć świeże mieensko w hilsonie ;333
Ale nie bój się, nie gryziemy. Raczej. No chyba, że dla zabawy. *Patrzy na Munia *
Chciałam powtórzenia wypchnąć, ale ciocia Lady mnie ubiagła. No cóż...
Ale do tego, że nie chciałaś używać ich imion - mogłaś użyć zamienników typu brazowooki, czekoladowooki, niebieskooki czy chociażby młodszy/starszy mężczyzna. Wyglądałoby to zdecydowanie lepiej.
A po za tym. Styl lekki i miły jak sama miniaturka (szkodda, że tylko miniaturka) Taki pogodny, idealny na rozpoczęcie dnia ^^
Cytat: | - Teraz już wiesz, dlaczego jesteś idiotą - powiedział diagnosta.
- Bo nie zasugerowałem ci, żebyś się ogolił? - onkolog uśmiechnął się szeroko. |
Cytat: | Diagnosta zaśmiał się głośno i odsunął się, wciskając czerwony guzik jeszcze raz. Substytut miłości przestał być potrzebny. |
Kyaa... To teraz jakiś szybki handjob, albo blowjob poprosimy ;333
Wena ;3
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Narcyza
Student Medycyny
Dołączył: 03 Lut 2010
Posty: 132
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zza rogu Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 8:35, 04 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
soft napisał: | Ale do tego, że nie chciałaś używać ich imion - mogłaś użyć zamienników typu brazowooki, czekoladowooki, niebieskooki czy chociażby młodszy/starszy mężczyzna. Wyglądałoby to zdecydowanie lepiej. |
Może poprawię
soft napisał: | To teraz jakiś szybki handjob, albo blowjob poprosimy ;333 |
Może skuszę się na kontynuację Substytutu w łóżku (+18 )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
soft
Pulmonolog
Dołączył: 16 Kwi 2009
Posty: 1128
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: tu te truskawki? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 15:40, 04 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Może skuszę się na kontynuację Substytutu w łóżku (+18 ) |
Skuś się, skuś ;3 Ery nigdy nie za mało ^^
Kurde, przeczytałabym sobie jakiegoś nowego blowa, bo anale ostatnio nie podchodzą. Chyba dlatego, że nagle zostałam tak nazywana przez kochanego kolegę....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Muniashek
Endokrynolog
Dołączył: 14 Paź 2008
Posty: 1801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: a stąd <- Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 19:50, 04 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
soft napisał: | Ale nie bój się, nie gryziemy. Raczej. No chyba, że dla zabawy. *Patrzy na Munia * |
Eeej, czemu znowu na mnie? Przecież ja nikogo jeszcze nie pogryzłam, trzymam swoje ząbki na uwięzi...
A że raz się rzuciłam na poprawianie, które zostało źle odebrane - well, it's not my problem. Zresztą, już po sprawie, a ja obiecałam, co obiecałam i, jak narazie, się trzymam obietnicy
*pokazuje rząd białych, ostro zakończonych ząbków*
No chyba, soft, że chcesz spróbować, jak działają moi mali, biali przyjaciele
Żeby nie było tyle offtopa, to osobiście Substytut w łóżku z chęcią przeczytam...
Hmm, mam rozumieć, Narcyzo, że piszesz długo? Bo też chciałam Cię o to spytać
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Narcyza
Student Medycyny
Dołączył: 03 Lut 2010
Posty: 132
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zza rogu Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 19:55, 04 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Muniashek napisał: | Hmm, mam rozumieć, Narcyzo, że piszesz długo? Bo też chciałam Cię o to spytać |
Hej, mam nadzieję, że ta minka na końcu nie jest jakimkolwiek przytykiem do mnie xD
Aha, myślę, że jak najbardziej napiszę Substytut w łóżku
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Narcyza dnia Czw 19:56, 04 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Muniashek
Endokrynolog
Dołączył: 14 Paź 2008
Posty: 1801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: a stąd <- Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 20:30, 04 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Nie jest przytykiem, z reguły staram się nie być wredna, a i, jak widzisz, ząbki pochowałam... A jeśli coś jeszcze Ci z mojej strony wredni zabrzmiało/brzmi/zabrzmi, to wal prosto do mnie, możesz nawet ochrzanić, czy coś, aczkolwiek jednak naprawdę nie chcę się z nikim kłócić ani nikogo obrazić
Łiii! Substytut w łóżku, nie mogę się doczekać^^ Bo, jak najbardziej, ery nigdy za dużo
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agusss
Członek Anbu
Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 2867
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: bierze się głupota?
|
Wysłany: Czw 22:51, 04 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Mój komentarz nie będzie składny i ładny. Niestety to nie mój styl xD
Ale muszę wypowiedzieć się tu.
Wspaniały tekst, napisany lekko i z gracją
Takie teksty bardzo mi się podobają
Może z powodów, iż lubię fluffy? Pewnie to coś ma do rzeczy
Weny na więcej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Narcyza
Student Medycyny
Dołączył: 03 Lut 2010
Posty: 132
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zza rogu Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 10:18, 05 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Muniashek napisał: | Nie jest przytykiem, z reguły staram się nie być wredna, a i, jak widzisz, ząbki pochowałam... A jeśli coś jeszcze Ci z mojej strony wredni zabrzmiało/brzmi/zabrzmi, to wal prosto do mnie, możesz nawet ochrzanić, czy coś, aczkolwiek jednak naprawdę nie chcę się z nikim kłócić ani nikogo obrazić |
Nie no, nie mogę tak. Ja tu jestem nowicjuszem, toteż nie mogę zanadto się wywyższać, bo jeszcze mnie nie polubicie xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Muniashek
Endokrynolog
Dołączył: 14 Paź 2008
Posty: 1801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: a stąd <- Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 2:40, 06 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Oficjalnie Ci pozwalam, publicznie trzeba mnie powstrzymywać
A co do nowicjuszowania - napisałaś erę, jesteś nasza Damn, to oznacza, że to ja wciąż jestem nowa
Ok. Już się uspokajam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Narcyza
Student Medycyny
Dołączył: 03 Lut 2010
Posty: 132
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zza rogu Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 11:35, 06 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Muniashek napisał: | A co do nowicjuszowania - napisałaś erę, jesteś nasza |
*pisk radości sięgający 200dB*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
333bulletproof
Lekarz Rodzinny
Dołączył: 05 Lis 2009
Posty: 827
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 21:23, 06 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Czeeść *macha*
Gratuluję udanego debiutu ^^ Mi właśnie bardzo podoba się, że nie użyłaś ich imion, jeśli chodzi o powtórzenia zaimków to mi nie przeszkadzały (ale mój biedny mózg jest trochę spaczony przez angielskie ff, w których zaimki pojawiają się częściej niż kropki )
So. Mam to szczęście, że +18 już napisałaś, więc zaraz sobie doczytam i nie będziesz musiała wysłuchiwać mojego popędzania
Jeszcze odnośnie tekstu, bardzo spodobało mi się, że pozwoliłaś najpierw Wilsonowi odejść - udało Ci się dzięki temu ożywić taki z pozory błahy motyw ^^ No i miłe zaskoczenie, że jednak wpadli na siebie w windzie ^^
Weny ^^
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Izoch
Okulista
Dołączył: 08 Sty 2010
Posty: 2248
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sammyland Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:30, 10 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Jeeeej! House jako ten, który pierwszy pocałował!
Zawsze mnie to cieszy *-* Taka miła odmiana po tym, jak to Wilson pierwszy okazuje uczucia
Już tyle razy był wychwalany Twój styl, ale to nic nie szkodzi, jak powiem/napiszę, że mi też bardzo się podoba, nie? Właśnie, więc Twój styl bardzo mi się podoba
Weeeny
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|