|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Pinky
Ratownik Medyczny
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 252
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: okolice Częstochowy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 23:14, 05 Sie 2009 Temat postu: Rozmowa [M] |
|
|
Kategoria: friendship
Cytat: | Mój pierwszy Hilson. W dość oryginalnej formie. Proszę o wyrozumiałość |
<i>Zweryfikowane przez autorkę</i>
-Wilson.
-Czyli… odwiozłeś go?
-Cuddy, to ty…
-Wszystko w porządku?
-Tak.
-Możemy się zobaczyć…?
-O tej godzinie?
-Na pewno jest coś otwarte.
--Zachowywał się normalnie. Był spokojny. Za spokojny…
-…
-Pytałem go kilka razy czy to jest jego ostateczna decyzja. Skwitował to milczeniem.
-Ile to będzie trwało?
-Nie mam pojęcia. To zależy tylko od rezultatów leczenia. Trzeba wyleczyć te jego halucynacje.
-Mój Boże…
-Ty byłaś jego halucynacją.
-Nie strasz mnie, błagam…
-On coś do ciebie czuje.
-Ale to nie ma przyszłości! Jeden pocałunek nic nie znaczy!
-Uspokój się, Cuddy, to nie powód do nerwów…
-Mam być spokojna? Mój najlepszy lekarz siedzi w psychiatryku.
-Tylko to jest dla ciebie ważne?
-Wiesz… wiesz, że nic z tego nie wyjdzie.
Dziennik odwiedzin
Pacjent: House, Gregory
Odwiedzający: Wilson, James
-Dobra, pomilczeliśmy sobie. Czas ci się skończył.
-Mam jeszcze pięć minut.
-Wielki Joe daje znak, że nie.
-Wielki Joe?
-Pielęgniarz.
-Ile to potrwa?
-Nie wiem, pewnie krótko. Joe nie ma tyle cierpliwości.
-Nie o to mi chodzi. Ile jeszcze czasu będziesz tu siedział?
-Dopiero co przyjechałem.
-Kochasz ją.
-To nie było pytanie.
-Czujesz coś do niej.
-Jesteś zazdrosny?
-Daj spokój.
Od: Wilson
Nie śpij
Od: Lisa
Nie pisz do mnie sms-ów, jestem zajęta
Od: Wilson
Do zobaczenia na lunchu. Ty stawiasz
Od: Lisa
Chyba sobie żartujesz!
-Byłem wczoraj u House’a.
-Po co?
-Zobaczyć co u niego.
-Przecież odwoziłeś go tam ledwo trzy dni temu! Już się stęskniłeś?
-Nie mów, że tobie go nie brakuje.
-Jasne. Myślę o nim dzień i noc, najczęściej kiedy mam ochotę na sex.
-Serio?
-Nie załamuj mnie, błagam.
-Jesteście dla siebie stworzeni.
-Będziesz jadł tę sałatkę?
Dziennik odwiedzin
Pacjent: House, Gregory
Odwiedzający: Cameron, Allison
-Wilson.
-House nie chciał ze mną rozmawiać.
-Cameron? Jest druga w nocy!
-Wiem, wcześniej nie miałam czasu. O czym rozmawiałeś z Cuddy na lunchu?
-O nowej partii kaczek do szpitala. Wszystkie zardzewiały.
-I tak Taub mi powie.
-A skąd on o tym ma wiedzieć?
-Chris Taub to oczy I uszy tego szpitala.
-Taaa, House to mózg, a Cuddy tyłek.
-Nie żartuj sobie ze mnie!
-Ty zaczęłaś.
-Z tobą rozmawiał.
-Rozmowa prywatna.
-Ty coś kombinujesz. A bez House’a nie dasz sobie rady.
-…
-Wilson?
-Oni są jak dzieci!
Do: James Wilson
Od: Allison Cameron
Dlaczego to robisz? House to sadysta, a ja naprawdę nie mam w sobie aż tyle nienawiści do Cuddy, by oddawać ją w jego ręce!
Cam
Do: Allison Cameron
Od: James Wilson
To moi przyjaciele. Widzę, że coś się dzieje. Powinnaś mi pomóc, bo masz wrodzoną potrzebę pomagania chorym i ułomny. I nie mam tu na myśli mnie.
Wilson
-Szpital psychiatryczny w Mayfield, słucham.
-Mówi James Wilson, chciałbym rozmawiać z jednym z pacjentów.
-Nazwisko?
-Gregory House.
-Proszę poczekać.
…
-Czego chcesz?
-Jak ci mija dzionek?
-Nałykałeś się antydepresantów?
-Cameron mi się skarżyła.
-Przyszła uryczana jak małe dziecko. Ja przecież nie umarłem!
-Prawie.
-Ja tylko jestem w szpitalu. Zwykły pobyt na odwyku.
-W psychiatryku.
-Nawet nie czujesz kiedy rymujesz!
-Widzę, że humor wraca.
-Dzwonisz z czystej potrzeby nabijania impulsów?
-Masz pozdrowienia od Cuddy.
-Wolę jej Supertankowiec.
-Jej co?
-Nieważne. To nie twoja liga.
Dziennik odwiedzin
Pacjent: House, Gregory
Odwiedzający: Cuddy, Lisa
-Minęło już pół roku, a ty nie chcesz stąd wyjść.
-Mam ładne widoki.
-Potrzebuję cię.
-Wibrator nie wystarczy?
-W szpitalu!
-A dostanę nieograniczone pozwolenie na zakazane operacje?
-Słowo „zakazane” do czegoś zobowiązuje, nie sądzisz?
-Tak. Trzeba je łamać.
-Wilson.
-Możesz mi wyjaśnić co ona u mnie robiła?
-Kto? Miałeś wizje? Za Amber nie odpowiadam.
-Cuddy! Co ona robiła u mnie?!
-Jej się spytaj.
-Ty coś kombinujesz.
-Słuchaj… Jest noc, ty masz chyba jakieś darmowe minuty między dwunastą a czwartą w nocy.
-To może mi powiesz dlaczego przyszła do mnie po półrocznej nieobecności? Nagle zaczęli umierać jej pacjenci?
-Podobno terapia działa. Dlaczego nie wyjdziesz stamtąd i nie pomęczysz jej?
-Ona sama się męczy.
-Ty się jej boisz!
-Każdy by się bał zgniecenia przez Supertankowiec…
Od: Allie
Wypuścili go!
Od: James
Skąd wiesz?
Od: Allie
Od Tauba
Od: James
No tak, nasze oczy i uszy
Do: Allison Cameron
Od: James Wilson
Nie mogłem się do ciebie dodzwonić. Wszystko załatwione, idzie jak po maśle. Bądź gotowa dziś wieczorem.
J.
-Co tu robisz?
-Pomyślałam, że… że musisz jakoś dostać się do domu.
-Wilson mógł tu przyjechać.
-Powiedział, że ma ważną sprawę.
-Skubany…
-Słucham?
-Nic, nic… Cuddy?
-No?
-To do czyjego domu najpierw jedziemy?
Od: Lisa
Dzięki
Od: Wilson
Mówiłem, że się uda
Od: Lisa
Cameron też się mieszała?
Od: Wilson
Jasne
Od: House
Wiedziałem, że nie zostawisz tego w spokoju
Od: Wilson
Góra z górą się nie zejdzie, ale człowiek z człowiekiem zawsze
Szkic wiadomości
Do: Greg House
Od: James Wilson
Nie mogłem się pogodzić z tym, że ty i ona… że wy oboje jesteście tak ślepi. Zrobiłem to przede wszystkim dla ciebie! Bo jesteś moim przyjacielem…
Mam u ciebie dług.
Jimmie
Wysłać?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
oliwka
Ratownik Medyczny
Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 190
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bo jak dwoje ludzi się kocha... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 10:29, 06 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Fajny fik. Ah te pomysły Wilsona, może w 6 sezonie naprawdę będzie bawił się w swatkę. Nie przepadam za Cuddy ale tutaj mi się podobała
Życzę dużo weny
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sovereign. ;)
Ratownik Medyczny
Dołączył: 16 Mar 2009
Posty: 185
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 11:58, 06 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Wilson nie będzie bawił się w swatkę tylko sam się wyswata z Housem:D i potem będą razem xd
a fik bardzo ciekawy:D i podoba mi się pomimo tego, że Wilson próbuje swatać Cuddy z Housem zamiast sam się wziąść za Housa:D
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Sovereign. ;) dnia Czw 12:08, 06 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
agaSek
Pacjent
Dołączył: 19 Cze 2009
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 15:37, 06 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Wysłać
Fajny pomysł i przede wszystkim oginalnie rozpisany
Weny!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
andzelika
Ratownik Medyczny
Dołączył: 21 Gru 2008
Posty: 160
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 22:31, 06 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Wilson sam powinien się wziąść za Housa a nie ciągle bawić się w swatkę..
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Richie117
Onkolog
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w niektórych tyle hipokryzji? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 2:15, 07 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Szkic wiadomości
Do: Greg House
Od: James Wilson
Nie mogłem się pogodzić z tym, że ty i ona… że wy oboje jesteście tak ślepi. Zrobiłem to przede wszystkim dla ciebie! Bo jesteś moim przyjacielem…
Mam u ciebie dług.
Jimmie
Wysłać? |
Nieeee, Wilson, nie wysyłaj!!! Zapomniałeś przypomnieć House'owi, żeby uważał na rozciągnięte w drzwiach linki i żeby zawsze trzymał pod ręką dodatkową laskę (albo tę, co ma, przykuł sobie do nadgarstka łańcuchem) na wypadek gdyby Cuddy dla żartu postanowiła mu ją schować. Wspomnij jeszcze, że gdy obudzi się w nocy, słysząc płacz dziecka, to ma się nie bać, bo to nie halucynacja, tylko jego przybrana córeczka, której zawsze pragnął. No i najważniejsze - gdyby kiedyś miał jakiekolwiek kłopoty, niech przychodzi od razu do ciebie, bo Cuddy i tak go spławi, albo odstawi do twojego gabinetu, więc po co zawracać jej głowę i marnować czas.
******************
masz talent do pisania dialogów jak wprost z serialu - takich z klasą, jak w sezonach 1-3, a nie jak to badziewie, które najczęściej nam teraz wciskają
pomysł na formę fika też intresujący
tylko mam wątpliwości, czy to rzeczywiście jest Hilson poza tą wiadomością na koniec, Hilsona w Hilsonowym sensie raczej tam nie widzę. Już prędzej Wilson/Cuddy f-ship albo Wilson-HuddyShipper czy coś w tym stylu...
Pozdrawiam i weny życzę najlepiej do pisania huddy-fików ;p
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Richie117 dnia Pią 2:19, 07 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cudna :D
Student Medycyny
Dołączył: 11 Sie 2009
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:05, 23 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Mi się podoba oburzenie Cam, że Hałs z nia nie rozmawia.
I zaczyna podobać mi sie ship Cam-Wilson.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasiek
Nefrologia i choroby zakaźne
Dołączył: 10 Sie 2008
Posty: 7864
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Ikerowej rękawicy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:07, 23 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Świetnie napisane dialogi. Dobrze zrealizowany fajny pomysł.....
*klaszcze z uznaniem*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|