Forum House M.D Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Powód, dla którego nie należy zakradać się do domu szefa
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Hilson
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Poziomka
Lekarz w trakcie specjalizacji
Lekarz w trakcie specjalizacji


Dołączył: 15 Maj 2008
Posty: 503
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Sosnowieś
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:20, 23 Sie 2008    Temat postu: Powód, dla którego nie należy zakradać się do domu szefa

Kategoria: love


Zweryfikowany przez Richie117


Poziomka napisał:
Przepraszam z góry, że zamieszczam tu swoje marne tłumaczenie. :smt011 Tak mi jakoś odbiło z nudów. Chociaż po namyśle, oraz usilnych i gorących prośbach Inki żebym napisała coś własnego, dochodzę do wniosku, że nie wiem już co byłoby gorsze. :smt017 No cóż. Można mnie ukamienować za ten wybryk.
Autorka: Nemesis (wybacz kimkolwiek jesteś)


- Nie odbiera - oświadczył Chase
- On nigdy nie odbiera - odpowiedziała Cameron
- Może ma randkę - zauważył Foreman, starając się znaleźć w szklance ostatnie krople… sam do końca nie wiedział już czego.
- Dzwonię pod numer, który dał nam w razie pilnych wypadków. A skoro mamy pacjenta to powinien odebrać. - odpowiedział Chase - Nie ma go w domu. Chodźmy.
- Ja nie idę - szybko wykręciła się Cameron
- Mam pomysł - powiedział Foreman - Dlaczego nie pójdziesz sam i nie zrelacjonujesz nam później wszystkiego?
Gderając, Chase zarzucił torbę na ramię i obrzucił Cameron i Foremana nieprzyjemnym wzrokiem.

Zaczęło się bardzo prosto... Poszli do baru, zaczęli pić, pewne rzeczy zostały powiedziane. Rzeczy idiotyczne i głupie a potem oburzające żądania i spekulacje. Więcej drinków zostało wypitych i zaczęły się argumenty dotyczące tych głupich domysłów. Pieniądze zostały dosłownie rzucone na stół i jeszcze więcej drinków zostało wypitych.
A wszystko to zmierzało do jednego: czy House nosi slipy, bokserki czy też w ogóle nic?

Chase wpadł z łoskotem na stół i jęknął.
- Cameron. Ty byłaś już tam wcześniej. Gdzie mieszka House? - zapytał, starając się mówić jak najwyraźniej mimo bełkotania. Zdanie było dopełnione masą gestykulacji.
- Dwa bloki stąd - zaczęła Cameron, wyjaśniając jak dojść do mieszkania House’a i gdzie są zapasowe klucze.
- I pamiętaj o zdjęciach dowodowych! - krzyknął za nim Foreman.
Chase oddalił się, zostawiając za sobą szaleńczo chichoczących Foremna i Cameron.
- Myślisz, że on naprawdę to zrobi? - spytał Foreman
Cameron zamachała dłońmi, starając się opanować swój chichot. Kiwnęła się, uderzając głową o stół i śmiejąc się bezradnie.
Foreman parsknął śmiechem, starając się choć odrobinę opanować. - O Boże! A co jeśli House jest w domu?
Cameron pisnęła, odrzuciła głowę do tyłu i zaczęła się śmiać. Oboje całkowicie stracili nad sobą panowanie, łapiąc się co chwila wraz z kolejnym wybuchem śmiechu za boki.

***

Świeże powietrze podziałało nieco orzeźwiająco na Chase’a. Wciąż się plątał i był nieźle pijany, ale był jednak na tyle trzeźwy, by zdać sobie sprawę z tego, że to był naprawdę zły pomysł. Za chwilę jednak pomyślał o 300 dolarach, które zdobędzie, jeśli House nosi pod jeansami bokserki, więc ruszył w stronę jego mieszkania.

Wszedł do budynku i odnalazł drzwi prowadzące do mieszkania House’a. Znalazł też roślinę doniczkową, którą jakaś idiotyczna właścicielka domu uznała za dobrą dekorację i sięgnął ziemi, w której House zakopał zapasowy klucz.
Palce Chase’a kopały niezdarnie w ziemi aż w końcu zbliżyły się do zimnego metalu, a jego twarz rozjaśnił uśmiech.

Wsunął klucz do zamka i przekręcił go, krzywiąc się, gdy zapadka kliknęła głośno. Zaczekał cicho aby zobaczyć, czy z mieszkania wydobędą się jakieś oznaki życia. Nikt nie dobiegł do drzwi, nie było też słychać telewizji czy gier, żadnego uderzania laską o podłoże, żadnej muzyki…
Cóż. Najwyraźniej House’a nie było w domu.

Chase mimo wszystko wsunął się do środka po cichu i tak też krążył po mieszkaniu.
Cameron pewnie rozglądała by się dookoła, starając się odkryć co kieruje Housem. Próbując zrozumieć co sprawia, że House jest taki, jaki jest. Zapewne przebiegałaby swoimi dociekliwymi palcami po pianinie, skórzanej kanapie - zatrzymując się tutaj, by wyobrazić sobie leżącego House’a, masującego swoją niesprawną nogę, może leżącego z kimś - po półkach z książkami, próbując wchłonąć całą wiedzę House’a jedynie poprzez rzucenie okiem na tytuły.

Foreman za to pewnie zakpiłby od razu w wejściu do mieszkania, mamrocząc o klasycznym wystroju. Pewnie zatrzymałby się przy pianinie, zaszokowany tym, że House jest muzykiem. Wywróciłby oczami na widok pustych opakowań Vicodinu zalegających na stoliku i na wpół opróżnionej butelki szkockiej whisky.

Chase jednakże rzucił okiem na pianino i uśmiechnął się. Wyobraził sobie, jak House wydobywa z niego muzykę. Rzucił również okiem na półki z książkami, kanapę, opakowania Vicodinu i butelkę whisky. To mieszkanie to był cały House.

Czerwony kropkowany krawat był przerzucony przez oparcie kanapy. Chase zatrzymał się, gapiąc się na niego. House nigdy nie nosił krawatów.

Wypity alkohol zamroczył mózg Chase’a. Gapił się na krawat, zdezorientowany, by w końcu wzruszyć ramionami. Nie był w stanie zrozumieć tego dzisiaj. Mimo wszystko… Wyciągnął swój telefon komórkowy i zrobił mu zdjęcie. Tylko po to, by mieć pewność, że niczego nie zapomniał.

Wślizgnął się cichaczem do sypialni, wyglądając majtek.
Zamrugał w szoku. House był w domu. I spał.
I zdecydowanie nie był sam.

Muskularne ramię House’a - oczy Chase’a zdecydowanie zbyt długo pozostały na wykształconym bicepsie, mimo, że wypierał się tego później - było chaotycznie przerzucone przez… Chase na palcach podszedł bliżej, starając się zobaczyć kogo House zabrał do łóżka i komu pozwolił zostać na noc.
Ramię House’a zdecydowanie leżało na męskiej klacie, muskularnej ale bez przesady. House zmienił nieco pozycję przez sen, ocierając się o szyję innego mężczyzny.

Chase poczuł, jak twardnieje. Stanowczo powiedział sobie, że to się nie dzieje. Że nie nakręcił się myślą o tym, że jego szef śpi z innym mężczyzną. Był hetero! I House wcale nie wydawał mu się seksowny!

Drugi mężczyzna również zmienił pozycję, odwracając głowę w stronę House’a. Brązowe włosy odsłoniły wciąż chłopięcą twarz i Chase od razu go rozpoznał.

Wilson zakrył dłoń House’a swoją własną. Ich palce splotły się i wiercili się tak długo, aż Wilson znów nie został przyciśnięty do piersi House’a.

Zakłuło to w oczy Chase’a. Zamachnął się na nich ze złością. Nie był rzewnie pijany! Nie zamierzał być ckliwy. Nie w stosunku do House’a i Wilsona śpiących razem - w obecnym dosłownym znaczeniu tego słowa.
A jednak jego zbyt sentymentalna część uznała, że to słodkie, brzmiąc bardzo jak Cameron.

Chase wycofał się powoli. Był zdecydowanie zagrożony złapaniem. A House mógłby i uczyniłby jego życie piekłem za zobaczenie tego. Za wiedzę o tym.

W drodze do wyjścia, jego wzrok padł na ich porzucone ubrania. Spodenki, buty, skarpetki i koszulka Wilsona leżały na stercie obok jednego z krzeseł. Rzeczy House’a leżały obok łóżka. Laska, oparta o ścianę, jest. Koszulka AC/DC jest. Jeansy są. I wplątane w jeansy… bokserki...

THE END

Poziomka napisał:
PS.Inka, jak mnie nie zabiją za to, to może, MOŻE! wymyślę coś własnego przez ten tydzień nieobecności.
:smt003 Aczkolwiek nie wiem, czy to dobry pomysł. :smt108


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Poziomka dnia Sob 22:22, 23 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kasinka
Endokrynolog
Endokrynolog


Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 1859
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: a kto to wie?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 12:04, 24 Sie 2008    Temat postu:

Fik jest powalający... Zacznijmy od tego że ciężko mi wyobrazić sobie pijaną Cameron, ale dobra niech będzie... Zakład mnie powalił, ale czego to się nie wymyśli po pijaku... I Chase go wygrał :smt005

I czyżby Chase był... hmmm... zazdrosny? :smt005

Cóż, na tłumaczeniach się nie znam, ale zauważyłam kilka zdań, które brzmiały co najmniej dziwnie... ale jeśli to Twoje pierwsze tłumaczenie to mimo to gratuluję.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marengo
Pediatra
Pediatra


Dołączył: 28 Lip 2008
Posty: 777
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 14:28, 24 Sie 2008    Temat postu:

Poziomka napisał:
Chociaż po namyśle, oraz usilnych i gorących prośbach Inki żebym napisała coś własnego, dochodzę do wniosku, że nie wiem już co byłoby gorsze.
Po pierwsze: ćwiczenie czyni mistrza . Po drugie: jeśli masz dobry pomysł, nie wahaj się i pisz

- I pamiętaj o zdjęciach dowodowych! - krzyknął za nim Foreman.
Jakoś skojarzyło mi się to ze zdjęciami do dowodu i zaczęłam się zastanawiać, kto potrzebuje takich zdjęć

Znalazł też roślinę doniczkową, którą jakaś idiotyczna właścicielka domu uznała za dobrą dekorację
Rośliny doniczkowe dobrą dekoracją Chase tak się upił, że nie wie, co myśli...

Muskularne ramię House’a - oczy Chase’a zdecydowanie zbyt długo pozostały na wykształconym bicepsie, mimo, że wypierał się tego później - było chaotycznie przerzucone przez…
Ech, miałam wizję House'a pakującego na siłowni


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Poziomka
Lekarz w trakcie specjalizacji
Lekarz w trakcie specjalizacji


Dołączył: 15 Maj 2008
Posty: 503
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Sosnowieś
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 17:14, 24 Sie 2008    Temat postu:

Kasinka, wiem, niektóre zdania dla mnie też brzmią dziwnie, ale nic lepszego nie udało mi się późnym wieczorem wykombinować. Poddałam się więc i wrzuciłam.

Tak się zastanawiałam, że można by tego fika jeszcze trochę rozbudować i zmienić zakończenie. Ale to takie moje rozmyślania.

marengo przypomniałaś mi lekcje niemieckiego. ;P A co do pomysłu, to różne dziwne wątki mi się kręcą po głowie, ale jakoś nie mogę się zebrać, żeby to przelać na papier. ;P

House na siłowni? Intrygujące...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Richie117
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 39 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w niektórych tyle hipokryzji?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 0:01, 25 Sie 2008    Temat postu:

A wszystko to zmierzało do jednego: czy House nosi slipy, bokserki czy też w ogóle nic?
omg... :smt005 boska, boska kwestia do dyskusji :smt005
(większość fików opowiada się za opcją nr 2, kilka za nr 3...)

Za chwilę jednak pomyślał o 300 dolarach, które zdobędzie, jeśli House nosi pod jeansami bokserki, więc ruszył w stronę jego mieszkania.
ale jak on zamierzał to sprawdzić? i jeszcze mieć zdjęcia na dowód?
*wyobraża sobie Chase'a, zdzierającego spodnie z House'a*
...
...
:smt078 (to zdecydowanie zadanie dla Wilsona :smt016 )

Czerwony kropkowany krawat był przerzucony przez oparcie kanapy
:smt055 *ma bardzo ZUE przeczucia*
Chase, lepiej spadaj stamtąd... zanim zobaczysz coś, co sprawi, że będziesz żałował, że do Australii taki kawał drogi :smt081

Chase zatrzymał się, gapiąc się na niego. House nigdy nie nosił krawatów.
jakoś nigdy nie uważałam Chase'a za szczególnie bystrego... :smt043

House był w domu. I spał.
I zdecydowanie nie był sam.

:smt007
House nie powinien być sam - takie duże łóżko nie powinno się marnować :smt005

I House wcale nie wydawał mu się seksowny!
pewnie z wzajemnością, hihihi...

Wilson zakrył dłoń House’a swoją własną. Ich palce splotły się i wiercili się tak długo, aż Wilson znów nie został przyciśnięty do piersi House’a.
jejku, to jest aż za słodkie :smt007

A jednak jego zbyt sentymentalna część uznała, że to słodkie, brzmiąc bardzo jak Cameron.
teraz nie wypada mi powiedzieć, że się z nim nie zgadzam :smt110
(i jak zawsze nie wyobrażam sobie, żeby House był zdolny do wyglądania słodko z kimkolwiek innym, niż z Wilsonem :smt057 )

I wplątane w jeansy… bokserki...
a więc to jeden z "bokserkowych" fików :smt003

***

Niezła robota, Poziomko :smt003
Zdecydowanie czekam na kolejne tłumaczonka :smt003


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Any
Czekoladowy Miś


Dołączył: 28 Cze 2008
Posty: 6990
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 26 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zza zakrętu ;)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 8:42, 25 Sie 2008    Temat postu:

:smt005
świetny fik i świetne tłumaczenie, zdrowo się uśmiałam

Pamiętaj tylko- teraz czekam na coś własnoręcznie stworzonego^^
I Poziomka, tęsknię...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Any dnia Pon 8:45, 25 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Poziomka
Lekarz w trakcie specjalizacji
Lekarz w trakcie specjalizacji


Dołączył: 15 Maj 2008
Posty: 503
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Sosnowieś
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 11:10, 26 Sie 2008    Temat postu:

Ojeja, dziękuję. *wstydzi się*
Jak wrócę do domu (kafejka ) to pokomentuję więcej.

Inka kochana, zobaczymy. Ja też tęsknię...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Any
Czekoladowy Miś


Dołączył: 28 Cze 2008
Posty: 6990
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 26 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zza zakrętu ;)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 12:14, 26 Sie 2008    Temat postu:

No, przynajmniej wiem, że żyjesz )

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Katty B.
Chodzący Deathfik


Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 1819
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bunkier Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 18:15, 30 Sie 2008    Temat postu:

Kilka zdań dość niefortunnie skleconych, ale za wybór tekstu należy Ci się wirtualne piwo. Po tych wszystkich angstach i erach, które oponowały nasz ukochany dział, miło jest zobaczyć jakiś uroczy fluffik. Serdecznie gratuluję tłumaczenia i dziękuję za wpędzenie uśmiechu na mą twarz.

Kat.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Poziomka
Lekarz w trakcie specjalizacji
Lekarz w trakcie specjalizacji


Dołączył: 15 Maj 2008
Posty: 503
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Sosnowieś
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 17:31, 31 Sie 2008    Temat postu:

Po pierwsze, wróciłam.
Po drugie, dziękuję Katty, o piwo się przypomnę.
Po trzecie, specjalnie dla Inki zaczęłam tworzyć coś własnego, ale nie wiem co z tego wyjdzie... ;P Jak na razie utknęłam...
Po czwarte, hmmm... aha! tęskniłam za Wami

PS. Ależ mam zaległości w czytaniu... O.o


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Any
Czekoladowy Miś


Dołączył: 28 Cze 2008
Posty: 6990
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 26 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zza zakrętu ;)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 6:18, 01 Wrz 2008    Temat postu:

AAAAaaaaaaa!!!!!!! Poziomeczka wróciła!
Jupiii!!
I jeszcze tworzy coś specjalnie dla mnie!!! Hurra, hurra, hurra!!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anaphora
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 10 Wrz 2008
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 12:29, 14 Wrz 2008    Temat postu:

Spodobało mi się to opowiadanie. Sytuacja nie była by nadzwyczajna, gdyby nie fakt iż widziana jest z boku. Ładny pomysł: Hilson widziany z boku. Bardzo mi się spodobało. Tekst wymaga kilku kosmetycznych poprawek i złapałam kilka literówek. Jednak czytało mi się go przyjemnie.
Podoba mi się Twój rozwijający się styl. Napisałaś coś więcej?
Weny

Anaphora


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ceone
Tygrysek Bengalski
Tygrysek Bengalski


Dołączył: 12 Cze 2008
Posty: 1766
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 15:35, 14 Wrz 2008    Temat postu:

jak ja mogłam przegapić takeigo wspaniałego fika xDDD

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Poziomka
Lekarz w trakcie specjalizacji
Lekarz w trakcie specjalizacji


Dołączył: 15 Maj 2008
Posty: 503
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Sosnowieś
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 14:12, 15 Wrz 2008    Temat postu:

ceone, ja też wiele rzeczy przegapiam. Ale żałuję, że ficzek nie jest mojego autorstwa. Mój wciąż w lesie/polu/ziemniakach*. ;P
*jak kto woli ;P

Anaphora, cieszę się (w imieniu oryginalnej autorki ;P), że Ci się podobało, starałam się przetłumaczyć w miarę znośnie. Kilka rzeczy rzeczywiście nadaje się do poprawki, ale zostawiam to już.
Jeśli chodzi o coś mojego to pomysłów jest multum, czasu mało (pod koniec wakacji nagle brak mi czasu) a i nie zawsze chce mi się przysiąść.
Może w końcu skończę pierwszego autorskiego fika. ;P
A Wen zawsze się przyda.

Pozdrawiam poziomkowo.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bruno
Lekarz w trakcie specjalizacji
Lekarz w trakcie specjalizacji


Dołączył: 23 Sty 2008
Posty: 568
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice

PostWysłany: Wto 18:22, 16 Wrz 2008    Temat postu:

jak ja kocham takie fiki xD i Was za to, że je tłumaczycie

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
dedos
Stażysta
Stażysta


Dołączył: 10 Wrz 2008
Posty: 386
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 21:49, 19 Wrz 2008    Temat postu:

Ekstra fik A opis reakcji Chase'a - super

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tenebrae
Forumowy Baobab


Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 1848
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 14:41, 17 Lis 2008    Temat postu:

Hihihihihi...
Jejciu, noooo... podobało mi się! Bardzo! Nie czuję żadnego niedosytu i nie mam ochoty sięgać do oryginału
Ładnie, miło i zgrabnie... choć nadal mam problemy z wizją pijanej Cam i Foremana... no, ale co tam Im też się od życia coś należy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lady Makbeth
Jazda Próbna
Jazda Próbna


Dołączył: 29 Paź 2008
Posty: 2464
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Płaszczyk Bena ;)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 16:53, 17 Lis 2008    Temat postu:

Buahahahaha! Genialne!
Oł Chase! I co on teraz pocznie, bidulka? No cóż, chyba będzie sobie musiał z tym poradzić, jak na "mężczyznę" przystało
W końcu nie trzeba było tam włazić


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Foxglove
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 21 Sie 2008
Posty: 288
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: spod biurka
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:55, 17 Lis 2008    Temat postu:

Czytałam tego ficka po angielsku i teraz miałam okazję dorwać tłumaczenie Pomysł po prostu rewelacyjny. I ten odwieczny problem bielizny House'a XD
Poziomka, świetnie sobie poradziłaś, moje wielkie brawa


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Richie117
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 39 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w niektórych tyle hipokryzji?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 23:48, 17 Lis 2008    Temat postu:

chyba jednak bardziej odwieczny jest problem bielizny Wilsona... W końcu House raz pokazał, co nosi pod spodniami

damn... czy Wilson naprawdę musiał mieć na sobie piżamę??


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
*Madziula*
Pulmonolog
Pulmonolog


Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 1145
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Wto 0:52, 18 Lis 2008    Temat postu:

uwielbiam tego ficka

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marengo
Pediatra
Pediatra


Dołączył: 28 Lip 2008
Posty: 777
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 1:10, 18 Lis 2008    Temat postu:

Właśnie, żądam okazania nam bielizny Wilsona! xD Chyba że on nie... Oj, dziwne myśli mi chodzą po głowie xD.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sukebe
Student Medycyny
Student Medycyny


Dołączył: 07 Maj 2008
Posty: 107
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nowy Tomyśl
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 8:03, 18 Lis 2008    Temat postu:

Dobry fik, kto by pomyślał Ale wkońcu wygrał zakład, House nosi bokserki. Ciekawe jakby wyglądał w stringach?

Cytat:
Chase poczuł, jak twardnieje. Stanowczo powiedział sobie, że to się nie dzieje. Że nie nakręcił się myślą o tym, że jego szef śpi z innym mężczyzną. Był hetero! I House wcale nie wydawał mu się seksowny!


Grzeszysz mój synu, grzeszysz.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nefrytowakotka
Lara Croft


Dołączył: 02 Sie 2008
Posty: 3196
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 76 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 9:16, 18 Lis 2008    Temat postu:

Sukebe, przez Ciebie zaplułam monitor kawą

no i jeszcze to:
"A jednak jego zbyt sentymentalna część uznała, że to słodkie, brzmiąc bardzo jak Cameron. "


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Richie117
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 39 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w niektórych tyle hipokryzji?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 10:58, 18 Lis 2008    Temat postu:

marengo napisał:
Właśnie, żądam okazania nam bielizny Wilsona! xD Chyba że on nie... Oj, dziwne myśli mi chodzą po głowie xD.

przez CIEBIE teraz MNIE również...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Hilson Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin