|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Richie117
Onkolog
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w niektórych tyle hipokryzji? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 22:57, 06 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Anai napisał: | Może to zależy od czasu wystawiania się na działanie tychże przedmiotów i skali ich twardości? | możliwe. Podobno na przykład krzesła z drewna lipowego są bardziej miękkie od tych z dębiny
Anai napisał: | Pewnie są ludzie, którzy mogliby coś takiego zrobić | Tak, Chuck Norris potrafi
Anai napisał: | Patrz pod nogi, może znajdziesz | a nawet jeśli nie znajdę, to chociaż uniknę wdepnięcia w psią kupę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Anai
Lekarz Rodzinny
Dołączył: 26 Lut 2011
Posty: 834
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 10:38, 09 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Richie117 napisał: | Tak, Chuck Norris potrafi |
A nie mówiłam?
Richie117 napisał: | a nawet jeśli nie znajdę, to chociaż uniknę wdepnięcia w psią kupę |
Yeah, lepiej uważaj Uroki wiosny w Polsce xd
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Richie117
Onkolog
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w niektórych tyle hipokryzji? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 0:13, 10 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Anai napisał: | Yeah, lepiej uważaj Uroki wiosny w Polsce xd | wiosny, lata, jesieni i zimy Ale poważnie, to mi psie kupy w niczym nie przeszkadzają, o ile nie leżą na środku chodnika. Znacznie gorsze są potłuczone butelki i inne śmieci zostawiane przez ludzi
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anai
Lekarz Rodzinny
Dołączył: 26 Lut 2011
Posty: 834
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:37, 10 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Richie117 napisał: | wiosny, lata, jesieni i zimy |
Zimą są na ogół zakopane pod śniegiem, więc nie jest tak źle
Richie117 napisał: | Ale poważnie, to mi psie kupy w niczym nie przeszkadzają, o ile nie leżą na środku chodnika. Znacznie gorsze są potłuczone butelki i inne śmieci zostawiane przez ludzi |
Tyle że potłuczona butelka nie upaskudzi Ci buta Jakim idiotą trzeba być, żeby pozwalać psu załatwiać się na środku chodnika? Tak trudno przed wyjściem z nim na miasto iść na chwilę do parku czy choćby na jakikolwiek trawnik w ostateczności
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Richie117
Onkolog
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w niektórych tyle hipokryzji? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 23:10, 10 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Anai napisał: | Zimą są na ogół zakopane pod śniegiem, więc nie jest tak źle | chyba że ktoś pozwala się załatwiać swojemu psu - niekoniecznie małemu yorkowi - tuż obok lub NA wydeptanej ścieżce Ostatniej zimy myślałam, że mnie coś trafi, jak zobaczyłam, że moja znajoma praktykuje to ze swoim haskim (bo przecież ona nie będzie w swoich szpileczkach wchodzić w śnieg po kolana )
Anai napisał: | Tyle że potłuczona butelka nie upaskudzi Ci buta | a psia kupa nie potnie ci dłoni, jeśli przypadkiem się na niej oprzesz, wstając z trawnika... Raz dosłownie o włos nie włożyłam ręki w tłuczone szkło, kiedy bawiłam się z psem, nie mówiąc o tym, że któreś z nas mogło na niej usiąść albo się położyć (i nie mówiąc o tym, ile razy Rex pociął sobie łapy ) Soł wolę jednak mycie, niż zakładanie szwów
Anai napisał: | Jakim idiotą trzeba być, żeby pozwalać psu załatwiać się na środku chodnika? Tak trudno przed wyjściem z nim na miasto iść na chwilę do parku czy choćby na jakikolwiek trawnik w ostateczności | w niektórych miastach trudno o trawniki, więc od biedy to rozumiem (i popieram wówczas sprzątanie), ale u mnie akurat trawników jest od cholery... Still, wielu ludziom się nie chce łazić w ustronne miejsca i wręcz uczą psa, żeby załatwiał się tam, gdzie stoi Na szczęście mój Rexu jakoś sam z siebie szuka prywatności w ustronnych miejscach przy załatwianiu takich spraw
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anai
Lekarz Rodzinny
Dołączył: 26 Lut 2011
Posty: 834
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 13:02, 12 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Richie117 napisał: | Ostatniej zimy myślałam, że mnie coś trafi, jak zobaczyłam, że moja znajoma praktykuje to ze swoim haskim (bo przecież ona nie będzie w swoich szpileczkach wchodzić w śnieg po kolana ) |
Dziwne, że w tych szpileczkach w ogóle uszła i nic nie złamała (na śliskich chodnikach... ). Po co takim panienkom pies, niech lepiej zainwestują w rybki
Richie117 napisał: | Raz dosłownie o włos nie włożyłam ręki w tłuczone szkło, kiedy bawiłam się z psem, nie mówiąc o tym, że któreś z nas mogło na niej usiąść albo się położyć (i nie mówiąc o tym, ile razy Rex pociął sobie łapy ) Soł wolę jednak mycie, niż zakładanie szwów |
Z tego co piszesz wynika, że mój park jest w goszej sytuacji, bo nie ryzykowałabym tam siadania na trawie - zawsze to jakiś plus Współczuję Rexowi tych pociętych łap Jakby to był taki wielki problem dojść do kosza, ale nie, tak będzie bardziej kul i luzacko
Richie117 napisał: | Na szczęście mój Rexu jakoś sam z siebie szuka prywatności w ustronnych miejscach przy załatwianiu takich spraw |
Na ogół psy tak robią i gdyby je zostawić samopas pewnie można byłoby iść spokojnie po chodniku. Jak to świadczy o ludziach...?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Richie117
Onkolog
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w niektórych tyle hipokryzji? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 2:44, 13 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Anai napisał: | Dziwne, że w tych szpileczkach w ogóle uszła i nic nie złamała (na śliskich chodnikach... ). | nie chodzę w szpilkach więc nie wiem, ale domyślam się, że takimi obcasami można się całkiem skutecznie wbijać w śliską nawierzchnię
Anai napisał: | Po co takim panienkom pies, niech lepiej zainwestują w rybki | bo na rybki nie można podrywać chłopaków?
Anai napisał: | Z tego co piszesz wynika, że mój park jest w goszej sytuacji, bo nie ryzykowałabym tam siadania na trawie - zawsze to jakiś plus Współczuję Rexowi tych pociętych łap Jakby to był taki wielki problem dojść do kosza, ale nie, tak będzie bardziej kul i luzacko | owszem, nie jest z tymi moimi parkami (bo mam 3 w okolicy) tak najgorzej, ale teraz już dokładnie sprawdzam teren, zanim gdzieś posadzę swój tyłek
Rexu dziękuje
Well... again, żeby to o dojście do kosza chodziło... Ale najczęściej właśnie dookoła koszy jest pełno tłuczonego szkła. Zwyczajnie nie mogę tego pojąć
Anai napisał: | Jak to świadczy o ludziach...? | ech... Jak na jedyny gatunek zwierząt, który tworzy cywilizowane społeczności, mamy niesamowitą tendencję do zachowywania się w niecywilizowany sposób
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anai
Lekarz Rodzinny
Dołączył: 26 Lut 2011
Posty: 834
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 16:33, 13 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Richie117 napisał: | nie chodzę w szpilkach więc nie wiem, ale domyślam się, że takimi obcasami można się całkiem skutecznie wbijać w śliską nawierzchnię |
Jeśli oprócz lodu na chodniku jest jeszcze trochę śniegu, to pewnie tak, ale ja i tak bym nie ryzykowała chodzenia w takich bucikach po 'szklance'
Richie117 napisał: | bo na rybki nie można podrywać chłopaków? |
Biedne, tyle poświęceń dla nich znoszą
Richie117 napisał: | Well... again, żeby to o dojście do kosza chodziło... Ale najczęściej właśnie dookoła koszy jest pełno tłuczonego szkła. Zwyczajnie nie mogę tego pojąć |
Czasami nawet nazywanie ludzi bydłem obraża tylko i wyłącznie krowy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Richie117
Onkolog
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w niektórych tyle hipokryzji? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 23:42, 13 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Anai napisał: | ja i tak bym nie ryzykowała chodzenia w takich bucikach po 'szklance' | a po kieliszku?
Anai napisał: | Czasami nawet nazywanie ludzi bydłem obraża tylko i wyłącznie krowy | poor krowy na szczęście nie wiedzą, jak często są obrażane
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anai
Lekarz Rodzinny
Dołączył: 26 Lut 2011
Posty: 834
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 19:17, 16 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Richie117 napisał: | a po kieliszku? |
Po kieliszku to najlepiej położyć się spać i już nigdzie nie chodzić
Richie117 napisał: | na szczęście nie wiedzą, jak często są obrażane |
Gdyby wiedziały, zrobiłyby strajk i odmówiłyby dawania mleka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Richie117
Onkolog
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w niektórych tyle hipokryzji? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 0:07, 17 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Anai napisał: | Po kieliszku to najlepiej położyć się spać i już nigdzie nie chodzić | jeśli o mnie chodzi, to takie rzeczy dopiero po butelce
Anai napisał: | Gdyby wiedziały, zrobiłyby strajk i odmówiłyby dawania mleka | omg, oby nigdy do tego nie doszło - bo jak sobie poradzę z owczarkiem na mlecznym detoxie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anai
Lekarz Rodzinny
Dołączył: 26 Lut 2011
Posty: 834
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 17:53, 17 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Richie117 napisał: | jeśli o mnie chodzi, to takie rzeczy dopiero po butelce |
Kieliszek, butelka - jeden... No, wiadomo, o co chodzi
Richie117 napisał: | omg, oby nigdy do tego nie doszło - bo jak sobie poradzę z owczarkiem na mlecznym detoxie? |
W razie strajku można zasięgnąć innych źródeł mleka, np. wydoić kozę, wielbłąda, psa, kota... Także jakoś byś sobie poradziła z dostarczeniem owczarkowi 'działki'
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Richie117
Onkolog
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w niektórych tyle hipokryzji? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 2:05, 18 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Anai napisał: | W razie strajku można zasięgnąć innych źródeł mleka, np. wydoić kozę, wielbłąda, psa, kota... | ...albo fikowego Wilsona, który karmi piersią
tak czy siak, niech lepiej krowy nie strajkują, bo zamiast siedzieć przed kompem, musiałabym biegać i szukać czegoś do wydojenia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|