|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Any
Czekoladowy Miś
Dołączył: 28 Cze 2008
Posty: 6990
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 26 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zza zakrętu ;) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 9:43, 19 Sie 2008 Temat postu: Największa pomyłka świata. |
|
|
Kategoria: love
Zweryfikowane przez Richie117
Witajcie, to znowu ja!
Bardzo mi przykro, ale muszę Was znów trochę pomęczyć swoimi wypocinami. Ten fik traktowałam trochę po macoszemu, pisząc go od przypadku do przypadku, z czego wyszły tylko 3 części i to trochę, moim zdaniem, drętwe... ale jak na razie lepszego pomysłu nie miałam, szykuję coś poważniejszego, ale na to potrzebuję więcej czasu, więc będę Was męczyć takimi bzdurkami.
Miłego czytania życzę. I proszę o szczere opinie, bo nie mam najlepszego zdania o tym tworze...
Największa pomyłka świata
część 1
- Niecodziennie kończy się czterdzieści osiem lat, to musi być coś wyjątkowego.
- Wyjątkowego dla nas, czy dla niego? Bo to duża różnica.
Mniej więcej takie dyskusje toczyły się już od godziny w gabinecie Lisy Cuddy. Za trzy dni Greg House obchodził czterdzieste ósme urodziny i jego ekipa na czele a samą administratorką i doktorem Wilsonem toczyła zażarty spór o to, jak uczcić ten dzień.
- Jakiekolwiek przyjęcie odpada – stwierdziła Cuddy. – Wszyscy wiemy, że albo wcale by nie przyszedł albo opuścił je po kwadransie.
- Może po prostu mu coś kupmy? – zaproponowała Cameron. iPoda, zegarek, coś ładnego…
- Muzyki słucha głównie z wieży, zegarka nie nosi i nie będzie nosił – uświadomił jej Wilson. – On by nie chciał nic materialnego.
- Kupmy mu trochę kultury – zaproponował ironicznie Foreman. – Zrzutka po dyszce, po drodze do domu nabędę ją i zapakuję. Na litość boską, przecież on ma gdzieś te urodziny! Nie obchodzi go, czy coś dostanie, czy złożymy mu życzenia, czy go olejemy! A tak w ogóle, to gdzie on jest?
- Ogląda z tym gościem w śpiączce spod sto trzydziestki trójki telewizję – odrzekł Wilson. – I oczywiście, że go obchodzi. Nie patrzcie na pozory. Znam go i wiem, że czeka na ten dzień. Co prawda, czeka głównie po to, by móc przez następny rok wyśmiewać nasz prezent, ale mniejsza o to.
- Wilson, twoja w tym głowa, żebyś coś wykombinował – powiedziała Cuddy. – Jesteś mi coś winien, skoro zgodziłam się na wasz związek.
- A czemu niby ty musiałaś się na to godzić?! Nie masz nad nami władzy… to znaczy, aż takiej.
- Spokojnie, żartowałam, chciałam poruszyć tylko twoje szare komórki. Znasz go najlepiej z nas… pod wszystkimi względami – przewróciła oczami. – Wczuj się w niego. Co by go ucieszyło?
- Spotkajmy się znów w przerwie na lunch. Postaram się coś wymyślić.
Jestem House'em… co bym chciał dostać… coś, co lubię. A co lubię? – jedynym, co przyszło Wilsonowi do głowy, było pudełko ukochanych czekoladowych ciasteczek Grega. To już coś. Kombinował dalej. Wiedział, że House przez całe życie szukał prawdy. Prawdy o chorobach, istnieniu, wreszcie samym sobie. Nie dalej, jak tydzień temu, wieczorem, gdy oboje zasypiali, House spytał:
- Kim ja w ogóle dla ciebie jestem? I pomiń tu całkiem uczucia, chcę wiedzieć, co o mnie myślisz, jako o człowieku.
Wilson nie odpowiedział, udał, że śpi. Tak naprawdę nie miał pojęcia, co by mógł powiedzieć przyjacielowi. Miał w głowie kilka wyświechtanych powiedzeń, sloganów, ale tu przecież nie o to chodziło. Chodziło o czystą prawdę odartą z jakichkolwiek uprzejmości.
Bingo. House chciał prawdy? To będzie ją miał. Podobno nie ma ocen obiektywnych, ale spróbować można. Na pewno mu się to spodoba.
- Słuchajcie, mam plan – powiedział z triumfem, gdy spotkał się z resztą ekipy. – Wiem, że to nietypowy pomysł, ale tu przecież chodzi o House’a. Niech każde z nas napisze, co o nim sądzi. Najszczerzej, jak to możliwe. Powiedzcie mu o wszystkim, co was w nim razi, co się podoba. To będzie nasz prezent. Dostanie wreszcie chociaż część prawdy, której tak szuka. I możemy jeszcze dorzucić zapas czekoladowych ciastek.
- Myślisz, że on nam nie będzie miał tego za złe? – spytał niepewnie Chase. – To nie muszą być koniecznie miłe rzeczy, jeśli faktycznie mamy być szczerzy…
- Jeśli to będzie prawda, to gniewaniem się na nas, zaprzeczyłby wszystkim swoim zasadom – odpowiedziała Cameron.
- Właśnie – wtrącił Wilson. – Tylko pamiętajcie, walcie prosto z mostu bez owijania w bawełnę. Wszystkim coś takiego odpowiada?
- Lepszego pomysłu nie znajdziemy – zakończyła Cuddy. – Zbiórka w czwartek w waszym pokoju o 10. Wcześniej House na pewno nie przyjdzie. Aha, ja się zajmę tymi ciastkami – dodała. Wracajmy do pracy.
- To się nasz doktorek zdziwi… - mruknął Foreman, wychodząc z pokoju.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Any dnia Pon 7:34, 23 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Kasinka
Endokrynolog
Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 1859
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: a kto to wie? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 10:17, 19 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
To wcale nie jest drętwe! No... może odrobinkę... Ale sam pomysł na fika jest boski! Wszyscy spiskujący, co dać House'owi na urodziny, bardzo ciekawie się zapowiada. Dać mu prawdę... ja bym chyba takiego prezentu nie chciała, ale House jest jedyny i wyjątkowy, kto go tam wie co on chce...
I znów w Twoim fiku House i Wilson są parą... :smt007
Tylko tytuł mnie zastanawia... czyżby ten prezent to była pomyłka? Czy pomylili dzień urodzin? :smt005 Czy House znajdzie te kartki wcześniej i błędnie zinterpretuje?
Teraz będzie mnie to męczyć... więc pisz, bo JA chcę wiedzieć :smt003
I mam nadzieję że dokładnie opiszesz każdą z tych kartek^^
Pisz, czekamy...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Any
Czekoladowy Miś
Dołączył: 28 Cze 2008
Posty: 6990
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 26 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zza zakrętu ;) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 10:28, 19 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Kasinka napisał: | To wcale nie jest drętwe! No... może odrobinkę... |
Heh, tam właśnie myślałam :smt003
Kasinka napisał: | I znów w Twoim fiku House i Wilson są parą... :smt007 |
Nie mogłam się powstrzymać...
Kasinka napisał: | Tylko tytuł mnie zastanawia... czyżby ten prezent to była pomyłka? Czy pomylili dzień urodzin? :smt005 Czy House znajdzie te kartki wcześniej i błędnie zinterpretuje? |
Jakie pomysły, ja nie mogę ^^ Aż tak tragicznie nie będzie.
Kasinka napisał: | Teraz będzie mnie to męczyć... więc pisz, bo JA chcę wiedzieć :smt003
I mam nadzieję że dokładnie opiszesz każdą z tych kartek^^
Pisz, czekamy... |
Opiszę, opiszę.
Tak właściwie fik jest juz napisanyi czeka tylko na wrzucenie do worda, a potem tutaj...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasinka
Endokrynolog
Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 1859
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: a kto to wie? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 10:33, 19 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Uwaga Offtop! I Reklama!
Inka napisał: |
Kasinka napisał: | Tylko tytuł mnie zastanawia... czyżby ten prezent to była pomyłka? Czy pomylili dzień urodzin? :smt005 Czy House znajdzie te kartki wcześniej i błędnie zinterpretuje? |
Jakie pomysły, ja nie mogę ^^
|
Ja mam ostatnio głowę pełną pomysłów! Tylko mi sie pisać nie chce... Szukam kogoś, komu mogę kilka użyczyć :smt016 Chętni na PW proszę...
Koniec Offtopu1 I Reklamy!
To na co czekasz! Nie siedź w Podziemiu tylko wrzucaj w Worda! :smt003
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kasinka dnia Wto 10:34, 19 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Poziomka
Lekarz w trakcie specjalizacji
Dołączył: 15 Maj 2008
Posty: 503
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Sosnowieś Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 13:43, 19 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Popieram, popieram! :smt003
Nie obijać się w Podziemiu tylko myk myk i wrzucać kolejną część proszę. :smt003
Jedno mnie tylko zastanawia, że to Cuddy chce się zająć ciastkami. Czy ona ma coś w planach?? Ale może mi się tylko krochmali. :smt002
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasiek
Nefrologia i choroby zakaźne
Dołączył: 10 Sie 2008
Posty: 7864
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Ikerowej rękawicy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 15:40, 19 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Dokładnie, czekamy na ciąg dalszy bo zaczeło się interesująco....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
eletariel
Elf łotrzyk
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 1877
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 17:52, 19 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Fik jest dobry. Czyta się przyjemnie, ale trochę brakuję mi w nim serca. Zapewno cieżko pracowałaś, pisząc go i to widać, bo jest niebanalny i pomysłowy. I ach, nie mogę doczekać się następnej częśći.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
motylek
Immunolog
Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 1053
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Capri Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 18:10, 19 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
a milusi, taki sympatyczny
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
yourico
Richie Supporter
Dołączył: 05 Cze 2008
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:05, 19 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
ok... I LIKE IT!
dooobre! Czekam na dalszy ciąg MOCNO niecierpliwie bo zapowiada się przewrotnie i ciekawie :smt001
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
madziax
Fasolka
Dołączył: 03 Kwi 2008
Posty: 3188
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: puszka Pandory Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 0:31, 20 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
very good. Cuddy piekąca ciasteczka ?, a może pójdzie do Lidla i zainwestuje w czekoladowe ciasteczka za 1.99 dla najlepiszego diagnosty w stanie ? ^^
mhaha. Nie objać się, do roboty !!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Schevo
Gastroenterolog
Dołączył: 16 Sie 2008
Posty: 1761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z daleka ^^ Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 8:39, 20 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Jestem Huddzinką i nie wiem jakim cudem się tu znalazłam, ale... ten fik jest świetny! Ten spisek, ten pomysł... Cudo!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Any
Czekoladowy Miś
Dołączył: 28 Cze 2008
Posty: 6990
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 26 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zza zakrętu ;) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 10:04, 20 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Czy ona ma coś w planach?? |
Będzie wyjaśnione w drugiej części
Cytat: | ale trochę brakuję mi w nim serca |
Mi chyba trochę też...jak już wcześniej pisałam, potraktowałam go trochę po macoszemu...
Cytat: | może pójdzie do Lidla i zainwestuje w czekoladowe ciasteczka za 1.99 dla najlepiszego diagnosty w stanie ? ^^ |
gdyby jeszcze tylko jakiegoś Lidla znalazła ^^ I nie w stanie, na świecie!!
Cytat: | Jestem Huddzinką i nie wiem jakim cudem się tu znalazłam, ale... ten fik jest świetny! |
Dziękuję Cuda się zdarzają
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Any
Czekoladowy Miś
Dołączył: 28 Cze 2008
Posty: 6990
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 26 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zza zakrętu ;) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 10:08, 20 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
No i jest część druga.
Miłego czytania
część 2
Gdy 3 dni później House, jak zwykle spóźniony, wkroczył do swojego gabinetu, spodziewał się znaleźć tam kolorowe pudełka, wstążki, może nawet jakiś własnoręcznie wykonany przez któreś z kaczątek plakat. Wiedział, że wiedzą o jego urodzinach. Domyślił się też, że Wilson wyszedł rano z mieszkania wcześniej niż zwykle, bo planował coś wyjątkowego. Nie cieszył się z tego powodu, był po prostu ciekawy, czym w tym roku popisze się jego drużyna.
W gabinecie (nieprzystrojonym!) zastał trójkę lekarzy i Cuddy.
- Cóż... wszystkiego najlepszego, House – powiedziała administratorka, wręczając mu białą kopertę. To samo zrobiła pozostała trójka, później Foreman dorzucił jeszcze pudełko jego ukochanych słodyczy, wypieczonych własnoręcznie przez Cuddy, która zmarnowała na tę czynność 2 wieczory, ponieważ gotowanie było czymś, czym nie zajmowała się, odkąd skończyła medycynę.
House’a zastanowiły ich niewyraźne miny.
- Co jest w tych kopertach? Od Cuddy dostałem wypowiedzenie, od Cameron pozytywny test ciążowy – cóż, kiedyś to musiało nastąpić, Foreman dał mi kopię swojego kolejnego artykułu, skradzionego tym razem mnie, a Chase potwierdzenie, że już nigdy nie zrobi mi laski, tak? – spytał z udanym przestrachem.
- Weź dziś wolne – powiedziała Cuddy niepewnie. – Idź do domu i otwórz te koperty.
- Więc jednak jest w nich wąglik? – upewnił się House. Ta cała sprawa zaczynała go intrygować.
- Po prostu idź…
Diagnosta spojrzał na nią zdziwiony, po czym bez słowa zgarnął koperty i pudełko ciastek i wyszedł.
- Te ciastka to chyba na osłodę prawdy… - westchnęła Cameron. – Jutro albo nas pozabija albo się obrazi.
- Chyba że otruje się tymi pysznymi ciasteczkami – zachichotał Chase, narażając się na mordercze spojrzenie Cuddy.
House, gnany ciekawością, wszedł do domu. Zastanawiał się, co to wszystko, u licha, znaczy. Koperty, ten lęk na twarzy całej czwórki… i jeszcze brak Wilsona. Starał się ukryć to przed sobą, ale czuł do Jamesa żal. Racja, zdarzało się nieraz, że nie widywali się całymi dniami – taka praca, ale przecież dziś są jego urodziny!
Mógłby chociaż zadzwonić i walnąć parę oklepanych sloganów – pomyślał z goryczą House.
Usiadł przy stole i wziął się za tajemnicze koperty. Na pierwszy ogień poszła ta zaadresowana, tak dobrze mu znanym, pismem Cuddy. Wypadły z niej dwie kartki. Wziął do ręki tę mniejszą.
Długo się zastanawialiśmy nad prezentem dla Ciebie. W końcu postanowiliśmy, że dostaniesz prawdę o samym sobie. Prawdę subiektywną, ale w tym wypadku innej nie ma. Od razu zaznaczam, że jeśli planujesz po przeczytaniu tych kartek w jakikolwiek sposób zmienić swój stosunek do nas, lepiej od razu je wyrzuć.
L.C.
House był zaintrygowany, czegoś takiego się nie spodziewał. Sięgnął po drugą kartkę, uśmiechając się pod nosem.
Kim dla mnie jesteś?
Jesteś moją największa rozrywką. Każdego ranka zastanawiam się, co takiego dziś wymyślisz. Co skomentujesz i w jaki sposób. Czy wpadniesz w środku nocy? Zwyzywasz mnie? Wymusisz na coś zgodę, czy może uciekniesz z przychodni szybem wentylacyjnym? Zastanawiałeś się może, dlaczego praktycznie we wszystkim Ci ulegam? Nie dlatego, że jestem Tobą oczarowana. Dlatego, że czekam na ciąg dalszy Twoich wariactw. Wiem, że wiesz, gdzie jest pewna granica i że jej nie przekroczysz, dlatego na tak dużo Ci pozwalam.
Wiem, to może wyglądać inaczej, ale to ja się Tobą w pewnym sensie bawię. I obojgu nam się to podoba.
A poza tym – naprawdę Cię lubię, House, chociaż wiem, że to dziwne. Może dlatego, że jesteś dla świata jedną wielką zagadką? A może dlatego, że nie boisz się po prostu być sobą? A czasem nawet całkiem niezłym przyjacielem? Odpowiedź zostawiam Tobie. Cuddy.
Greg musiał przyznać, że nie spodziewał się, że Cuddy może by taka… bezwzględna? Bezpośrednia? Nie umiał tego nazwać.
Przynajmniej jedna osoba nie powiedziała, że jestem dupkiem.
Drobna kaligrafia… przyszedł czas na list Cameron.
Będzie nudno – pomyślał z rezygnacją.
Nie chciałam dopuścić do siebie wiadomości, że wiesz o mnie wszystko. Ale ja o Tobie też sporo się dowiedziałam. Kim dla mnie jesteś? Osobą, która pragnie, by wszyscy ją kochali, by móc ich po kolei odtrącać. Dałam też się w to wciągnąć, na szczęście już mi przeszło.
Ty nie masz serca, House. Nie wiem, czemu Wilson jest z Tobą, co on w Tobie widzi? Może to, co do niedawna widziałam ja? Odważnego, stającego twarzą w twarz z życiem mężczyznę, dla niepoznaki zakładającego maskę błazna… Teraz to pierwsze już dla mnie nie istnieje, pozostał tylko błazen. No i jeszcze świetny lekarz.
Mogę Ci tylko życzyć, by James nigdy nie przejrzał na oczy.
House roześmiał się.
I naprawdę myślisz, że ja w to uwierzę, nawet jeśli sama jesteś o tym przekonana? –pomyślał.
Wiedział, że to wydarzenia z ostatnich tygodni tak wpłynęły na dziewczynę. Była nim zauroczona, Potrafiła zaakceptować wszystko… oprócz tego, że okazał się gejem.
Jeszcze zaśpiewasz inaczej… A teraz pora na rasistę – myślał, otwierając kopertę Foremana.
Ja prawie nic o Tobie nie myślę. Jesteś najlepszym lekarzem, jakiego znam. Jesteś równocześnie cholernie inteligentnym facetem. Zgrywasz idiotę, lecz powody tego kompletnie mnie nie interesują. Gdybyś tylko zmniejszył ilość chamskich uwag i czasem uznawał, że nie tylko Ty możesz mieć rację, byłbyś prawie zupełnie w porządku.
House uśmiechnął się z zadowoleniem.
I za to go lubię!
Został jeszcze list Chase’a.
Ktoś Cię kiedyś skrzywdził, prawda? I dlatego jesteś, jaki jesteś. Myślę, że jestś ok., lubię Cię. Ale jestem pewien, że daleko w życiu prywatnym nie zajdziesz ze swoim cynizmem i sarkazmem w garści. Przyhamuj trochę. Zwłaszcza, skoro są osoby, którym na Tobie zależy. Bądź sobą, House – ale tym pozytywnym, żartującym, nie dokopującym, sobą, którego polubiłem. Wszystkiego najlepszego.
Nad tym listem diagnosta długo siedział bez ruchu. Nigdy nie szanował Chase’a, nie przepadał za nim, uważał za włazityłka, a tu okazało się, że właśnie on wie o nim najwięcej. Ktoś Cię kiedyś skrzywdził – przypomniał sobie swoje dzieciństwo, nieustanne pragnienie, by się wreszcie oderwać… od domu, od ojca… zawsze wiedzącego wszystko lepiej, zawsze najmądrzejszego. I dlatego jesteś, jaki jesteś – trzymający ludzi na dystans, pod maską skrywający swoje prawdziwe ja. Ja, do którego kiedyś dostęp miała Stacy, i do którego teraz ma dostęp Wilson.
Właśnie, Wilson. Ten, który zawsze był przy przyjacielu w najtrudniejszych chwilach, choćby i po to, by zrobić mu awanturę i tym wyrazić swoją więź z nim, który od pewnego czasu nie umiał zasnąć, zanim nie upewnił się, że między nimi wszystko gra, ten, dla którego House poświęciłby naprawdę dużo, teraz zawiódł. Od rana nie dał znaku życia.
Czyżby był aż tak zapracowany, że nie zauważył, że nie ma mnie za ścianą jego gabinetu? – myślał z przekąsem. Był zmęczony. Po godzinie bezowocnego oczekiwania na Wilsona i jego przeprosiny, diagnosta usnął.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Schevo
Gastroenterolog
Dołączył: 16 Sie 2008
Posty: 1761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z daleka ^^ Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 12:16, 20 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Jeszcze zaśpiewasz inaczej… A teraz pora na rasistę – myślał, otwierając kopertę Foremana. |
No tak, pora na rasistę, który jest czarny ^^
Cytat: | Ktoś Cię kiedyś skrzywdził, prawda? I dlatego jesteś, jaki jesteś. |
Nie lubię Chase'a. Ale w tym momencie bardzo się zdziwiłam i... nawet go polubiłam. Bo tak naprawdę napisał najszczerszą prawdę.
Nie cytuję listu od Cuddy, bo ja bym szukała tam podtekstów, jako oddana Huddzinka
Ogółem podoba mi się. Zaintrygował mnie fakt, że Wilson nie dał House'owi listu z prawdą o nim. Czekam na to, bo może być ciekawie ^^ Czekam na kolejną część. Pisz dalej, bo jest super ^^
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
supeyyppb
Pacjent
Dołączył: 07 Sie 2008
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 13:36, 20 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Inka napisał: |
- Co jest w tych kopertach? Od Cuddy dostałem wypowiedzenie, od Cameron pozytywny test ciążowy – cóż, kiedyś to musiało nastąpić, Foreman dał mi kopię swojego kolejnego artykułu, skradzionego tym razem mnie, a Chase potwierdzenie, że już nigdy nie zrobi mi laski, tak? – spytał z udanym przestrachem. |
hahaha ten tekst mnie powalił na kolana!
czekam na ciąg dalszy, ciekawe co z Wilsonem ?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez supeyyppb dnia Śro 13:37, 20 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
eletariel
Elf łotrzyk
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 1877
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 13:43, 20 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
No przyznam, ze ta część jest znakomita. Ach zrobiłaś mi smaka, na następną część, no bo przecież: gdzie jest Nemo...tzn ehm Wilson:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Poziomka
Lekarz w trakcie specjalizacji
Dołączył: 15 Maj 2008
Posty: 503
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Sosnowieś Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 16:17, 20 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Strasznie mi się spodobało. :smt002
Teraz tylko zjada mnie ciekawość tego, co wymyślił Wilson. :smt040
Inka, uwielbiam Cię za te fiki, małe i większe. :smt007
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasinka
Endokrynolog
Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 1859
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: a kto to wie? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 16:25, 20 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Wilson wyraźnie coś szykuje... coś wyjątkowego, jak mniemam :smt077
Liściki zabójcze, pokazują stosunek innych do House'a dokładnie tak, jak ja to sobie wyobrażałam. Chociaż mogły być ciut dłuższe :smt002 :smt003
Czekam na kolejną część, bo przecież wszystko się wyjaśni^^
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ceone
Tygrysek Bengalski
Dołączył: 12 Cze 2008
Posty: 1766
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 16:33, 20 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
na wstępie - pomysł z kopertami i cała prawdą zajezajezaje. nie widzę w tym fiku żadnej sztuczności, cała naturalność, House bardzo przekonujący. a teraz dalej:
Inka napisał: |
Nie cieszył się z tego powodu, był po prostu ciekawy, czym w tym roku popisze się jego drużyna. | żeby się nie cieszyć z urodzin to trzeba być Housem.
Cytat: |
- Co jest w tych kopertach? Od Cuddy dostałem wypowiedzenie, od Cameron pozytywny test ciążowy – cóż, kiedyś to musiało nastąpić, Foreman dał mi kopię swojego kolejnego artykułu, skradzionego tym razem mnie, a Chase potwierdzenie, że już nigdy nie zrobi mi laski, tak? – spytał z udanym przestrachem. | baaardzo Housowe, już widze tę jego minę ;p [/quote]
Cytat: |
[i]Ktoś Cię kiedyś skrzywdził, prawda? I dlatego jesteś, jaki jesteś. Myślę, że jestś ok. |
jeszcze parę takich zdań od Chase'a to go polubię, a szczerze to nie pałąm do niego sympatią ;p.
Cytat: | Od rana nie dał znaku życia. |
gdzie jest Wilson? No gdzie, gdzie gdzie !!! ;p Szykuje jakąś niespodziankę, czy może boi się napisać prawdę?
Czekam na dalszy ciąg, niecierpliwie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Any
Czekoladowy Miś
Dołączył: 28 Cze 2008
Posty: 6990
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 26 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zza zakrętu ;) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 17:25, 20 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | bo ja bym szukała tam podtekstów |
A skąd wiesz, czy takowych nie ma? ;>
Cytat: | No tak, pora na rasistę, który jest czarny ^^ |
Podobno Murzyni są większymi rasistami, niż biali;)
Cytat: | gdzie jest Nemo...tzn ehm Wilson:) |
Dobrze powiedziane - GDZIE ^^ Może być troszkę zaskakująco...
Cytat: | Teraz tylko zjada mnie ciekawość tego, co wymyślił Wilson. |
Ale zaznaczam - nie szykujcie się na jakąś ogromną sensancję w związku z Wilsonem! Będzie dziwnie, ale tylko trochę!
Cytat: | czekam na ciąg dalszy, ciekawe co z Wilsonem ? |
Ciąg dalszy jutro
Cytat: | Inka, uwielbiam Cię za te fiki, małe i większe. |
Jejku :smt001 Dziękuję :smt001
Cytat: | Wilson wyraźnie coś szykuje... coś wyjątkowego, jak mniemam |
No tak troszkę...
Cytat: | Chociaż mogły być ciut dłuższe |
Nie miałam weny...
Cytat: | Szykuje jakąś niespodziankę, czy może boi się napisać prawdę? |
Tak właściwie to ani jedno ani drugie...ale w momencie, gdzy przeczytałam ten komentarz, naszła mnie iście diabelska ochota, by jeszcze zmienić tego fika i w liście Wilsona umieścić informację o zerwaniu :smt077
Cytat: | nie widzę w tym fiku żadnej sztuczności, cała naturalność, House bardzo przekonujący. |
No to się bardzo cieszę ^^
Do jutra
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
motylek
Immunolog
Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 1053
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Capri Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:49, 20 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
ekstra ,
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
yourico
Richie Supporter
Dołączył: 05 Cze 2008
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:23, 20 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
MNI!!! BOSKIE!
Och jak czekam na dalszy ciąg :smt007
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
unblessed
Ratownik Medyczny
Dołączył: 03 Lip 2008
Posty: 167
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 22:26, 20 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Inka - ty się weź za jakiś fick w całości epistolarny! Te twoje listy wymiatają! Podobały mi się wszystkie - oddałaś styl postaci, choć nie wiem czy Cameron wyrzuty sumienia pozwoliły by zostawić taką treść Ciekawam, co tam Wilson wymyślił. Najbardziej byłam ciekawa listu Foremana, bo to moja ulubiona postać. Nie zawiodłaś mnie. Z pewnością brzmiał by właśnie tak.
Z tej ciekawości kompletnie nie zwróciłam uwagi na błędy, więc nie wiem czy jakiekolwiek wystąpiły.
Czekam na ciąg dalszy, jak dla mnie możesz napisać odpowiedź House'a do każdego listu
u.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
marengo
Pediatra
Dołączył: 28 Lip 2008
Posty: 777
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 22:58, 20 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Chase - cóż, można być włazityłkiem, ale można też być spostrzegawczym włazityłkiem
Cuddy - oj, czy ona nie przesadziła? Bo skoro napisała, że lubi jego wariactwa, House może uznać, że może pozwolić sobie na więcej, przesadzić i narobić sobie kłopotów
Czekam na Wilsona. Na trochę dziwnego Wilsona. Czy wymyśli coś zaskakującego, czy nie, ja chcę, żeby już się pojawił. Stęskniłam się
Inka napisał: | Dobrze powiedziane - GDZIE ^^ Może być troszkę zaskakująco... |
Hmm... Ktoś zapuka do mieszkania, House otworzy, a tam będzie czekał wielki tort, z którego wyskoczy Wilson?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Any
Czekoladowy Miś
Dołączył: 28 Cze 2008
Posty: 6990
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 26 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zza zakrętu ;) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 8:04, 21 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Z rana się zjawiam i od przeprosin zaczynam, ponieważ dziś chyba nie dam rady wrzucić ostatniej części... Wielkie przepraszam...
Dzięki za wszystkie komentarze ^^
Cytat: | Inka - ty się weź za jakiś fick w całości epistolarny! |
Wczoraj zaczęłam bazgrać już coś poważniejszego, dłuższego, może koło 10 części mającego...ale jeszcze nie wiem, co z tego będzie - brak czasu, brak czasu, brak czasu...
Cytat: | jak dla mnie możesz napisać odpowiedź House'a do każdego listu |
On nie lubi tworzyć pisemnych wypowiedzi... więc chyba niestety... ;p
Cytat: | Bo skoro napisała, że lubi jego wariactwa, House może uznać, że może pozwolić sobie na więcej, przesadzić i narobić sobie kłopotów |
Ale napisała też, że wie, że House zna pewną granicę i że jej nie przekroczy, bo chyba faktycznie tak jest. House nie jest głupi, wie, w którym miejscu musi powiedzieć sobie stop. Co prawda, jest to granica o całe lata świetlne bardziej wysunięta do przodu niż granice innych lekarzy, no ale Greg jest wyjątkowy :smt002
Cytat: | Hmm... Ktoś zapuka do mieszkania, House otworzy, a tam będzie czekał wielki tort, z którego wyskoczy Wilson? |
Poryczałam się ze śmiechu, jak to sobie wyobraziłam...
Ale powtarzam - nie spodziewajcie się tu czegoś naprawdę wyjątkowego, bo będziecie rozczarowani...
pozdrawiam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|