Moje serce.

Yokui

Kategoria: love

Zweryfikowane przez Richie117

Krótki i pierwszy. Mam nadzieje że się spodoba.

*

Zawsze go kochałem. A przynajmniej odkąd sięgam pamięcią. Nigdy nie krzyczałem na niego tak, jak zrobiłaby to osoba na moim miejscu. Cieszyłem się z każdej zaczepki, z każdej chwili na jego sofie w piątkowe wieczory.
Moje serce biło jak oszalałe gdy zobaczyłem jak zbliża swoją twarz do mojej.
Moje serce otworzyło się na niego po pierwszej nocy i spojrzeniu o poranku.
Moje serce rozpadło się gdy powiedział patrząc na mnie swoimi chabrowymi oczami:
-Będę dla Ciebie tylko przeszkodą. Przepraszam.
I odszedł, a moje serce umarło.

Cutthroat_Bitch

Nie, nie spodobał się. Nie jestem fanką wrzucania ff już w pierwszym poście, bo ciężko ocenić samego użytkownika, a o jego wypowiedziach nie ma co wspominać. Z użytkownikiem "starszym" mam mniejszy problem. Łatwej mi poznać jego debiut znając jego styl pisania i wypowiedzi.
To drabble...to mało by ocenić. Ani to nudne, ani ciekawe, ani wzruszające. Nijakie.

Atris

A mnie się niezmiernie ten debiut podoba. To tak na początek.

Teraz drobne uwagi. Jest kilka błędów, raczej związanych z przecinkami, i jeden mi się rzucił w oczy, gdzie zwyczajnie wstawiłabym inny wyraz. Jeśli chcesz, mogłabym ci to sprawdzić przez PW, wystarczy tylko napisać

Po drugie, musisz w tytule dodać, czy to np. Drabble. Ma to swoje 85 słów, ale chyba do drabbli można zaliczyć, nie wiem, nie znam się. I druga rzecz, którą musisz dodać, to ramka. Oczywiście loveship i brak ograniczeń wiekowych.

A co do samego tekstu, pomysł oklepany, ale samo wykonanie poprawne i rzuca na temat nowe światło

I jest ono raczej bardziej zielone, niż czerwone z mojego punktu widzenia

Dlatego życzę kolejnych udanych tworów, bo twój debiut obronił się przed moją krytyką

Weny!

A co do wypowiedzi poprzedniczki, nie rozumiem, jak mają się wypowiedzi użytkownika do oddziaływania i poprawności tekstu.

Izoch

A ja się nie zgodzę z C_b.

Cenię Cię za odwagę, ja sama dopiero po... dwóch miesiącach chyba byłam w stanie cokolwiek wstawić. Poza tym, debiut niezwykle udany, widziałąm nawet na horum opowiadania, które mogłyby sobie życzyć, by być takie jak Twoje

Tekst mi się podoba. Za krótki, nawet jak na drabble, ale ma coś w sobie. Szczególnie podobają mi się trzy zdania o sercu, gdzie zmieściłeś/aś radość i smutek Wilsona. Ja pewnie rozpisałabym to na przynajmniej trzy akapity, bo czasem leję wodę niepotrzebnie. Podoba mi się też końcówka. Taka prosta, jasna, bez zbędnych słów.

Każdy pomysł, nawet najbardziej banalny, da się opisać tak, że będzie się dalej podobał. Mnie kupił ten tekst

Zjadłeś/aś parę przecinków, po myślniku stawiamy spację. I nie piszemy zwrotów grzecznościowych dużą literką. No i za krótkie. Do tego się mogę przyczepić

Pozdrawiam

NiEtYkAlNa

advantage

Agnes

Krótkie to, nieco oklepane, ale w sumie to poprawne. Te trzy zdania o sercu. House będący dla Wilsona tylko przeszkodą? Jakoś nie mogę sobie tego wyobrazić.
Wena życzę

Cutthroat_Bitch

Chabrowe czyli odcień niebieskiego. To słowa House'a

Czerwono-Zielona

Uwaga, Czerwono-Zielona czyta w ciągu doby drugiego Love- Hilsona i drugi Love-Hilson jej się podoba... To dziwne. Ale to wszystko przez Nitkę!

Naprawdę, miła rzecz. Bez fajerwerków, ale przemówiło do mnie. Coś mi się w tej stylistyce, w tym budowaniu zdań poddoba... Wiem, że po kilku linijkach trudno mówić o stylistyce, ale ja jakimś moim literackim radarem wyczuwam coś ciekawego... I w tych kilku zaledwie linijkach zawarte jest naprawdę sporo treści i cała gama uczuć - od tego czekania, przez pierwsze zbliżenie, po ból rozstania i rozpacz... No kurczę, może mam omamy, ale ja to wszystko tam widzę. OK - trochę banalnie. I krótko. Ale ja lubię, jak o miłości jest prosto. Bo można łatwo przesłodzić, a tutaj do tego nie doszło.
Podobają mi się te trzy zdania zaczynające się słowami "moje serce" - nadają tekstowi wewnętrzny rytm. I przeprowadzają czytelnika przez te najważniejsze momenty, na sam koniec strącając go z urwiska...
I kto tam napisał - z całą sympatią! - że to o byciu przeszkodą to nie-house'owe? Przecież to jest bardzo house'owe! To cały House. Dokładnie to samo zrobił ze Stacy. I za to nawiązanie też ma u mnie Koleżanka tudzież Kolega

Yokui duży plus

Mi nie przeszkadza, że to pierwszy post. Ja prawie rok się czaiłam, zanim cokolwiek napisałam... Także gratuluję odwagi. Poza tym nie przeszkadzają nam żadne sympatie/antypatie - patrzymy na sam "czysty" tekst.
Fajnie. Zaciekawiłaś/eś mnie. Czekam na więcej.
I wena dalszego życzę

Cz-Z