Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Any
Czekoladowy Miś
Dołączył: 28 Cze 2008
Posty: 6990
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 26 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zza zakrętu ;) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 8:16, 22 Wrz 2008 Temat postu: Jesteśmy tylko my. |
|
|
Kategoria: friendship
Takie małe coś, stworzone pod wpływem wizyty jakiegoś spaczonego Wena.
Wszelkie zastrzeżenie proszę kierować właśnie do tego Wena, nie zaś do mnie - działałam pod przymusem
Miłego czytania życzę.
Byłeś moim Vicodinem – koiłeś ból, którego nie była w stanie ukoić żadna tabletka. Teraz ból jest coraz ostrzejszy.
Byłeś moim powietrzem – nie umiałem przeżyć bez ciebie nawet jednego tygodnia. Teraz czuję, jakbym szedł na dno.
Byłeś moją odwagą – nie bałem się rozpocząć nowego dnia. Wiedziałem, że gdyby coś się stało, na pewno podałbyś mi rękę. Teraz wyciągniętej dłoni nie chwyta nikt.
Byłeś moją wiarą - w sens życia na przekór wszystkiemu i wszystkim. Co mam robić, skoro wszystko wydaje się nie mieć sensu?
Byłeś moim poczuciem humoru – zawsze potrafiłeś wywołać na mojej twarzy uśmiech, co było nie lada sztuką. Teraz nie wiem już, jak wygląda niecyniczny, niewymuszony śmiech.
Byłeś moim przystankiem – będąc z tobą, zapominałem o wszystkim. Umierającym pacjencie, dokuczliwym bólu nogi. Teraz chorzy umierają częściej, a Vicodin zdaje się przestawać działać.
Twój uśmiech był dla mnie nagrodą za dzień przeżyty w bólu i stresie.
Choćby najkrótsza rozmowa rozjaśniała mnie od wewnątrz.
Nigdy nie dawałem po sobie poznać, jak bardzo bliski mi jesteś.
Jak wiele znaczy dla mnie twoja przyjaźń.
Ludzie mówili, że na ciebie nie zasługuję. Zawsze się z tego śmiałeś.
Kiedyś powiedziałeś, że dziękujesz za każdy mój wybryk, bo wtedy uświadamiasz sobie, jak bardzo cierpliwy jesteś.
Znosiłeś wszystko. Zawsze byłeś obok.
Mogłeś mnie wyzywać, mogłeś być na mnie wściekły, ale gdy tego potrzebowałem, zawsze się zjawiałeś.
Na tobie opierałem całe swoje życie.
Jesteśmy przyjaciółmi. Zawsze nimi byliśmy.
Jak się poznaliśmy, przez pierwsze parę miesięcy nie mogłeś beze mnie żyć, pamiętasz? Dzwoniłeś co wieczór. Drwiłem z ciebie, żartowałem, że się we mnie zabujałeś, ale w głębi duszy dziękowałem losowi, że pozwolił mi cię spotkać.
Twój pierwszy ślub. Byłeś tak bardzo zestresowany, aż żal było patrzeć. Kto na dziesięć minut przed rozpoczęciem ceremonii dorwał cię i podał trochę ginu? Od razu wyluzowałeś.
Po każdym kolejnym rozwodzie cicho pukałeś do moich drzwi.
Lądowałeś na kanapie, a rano było z tobą już o wiele lepiej.
Umierały ci rzesze pacjentów. Komu się żaliłeś? Chociaż nieraz mnie to irytowało, zawsze starałem się wysłuchać cię do końca.
Kiedy miałem ten piekielny zawał, nie spałeś przez kilka dni. Nigdy nie zapomnę wyrazu ulgi na twojej twarzy, gdy wybudziłem się ze śpiączki.
Kiedy odeszła Stacy, mieszkałeś przez tydzień u mnie. Wspólnie zbieraliśmy mój świat do kupy. Właśnie wtedy twoja druga żona zażądała rozwodu. Pamiętasz, ile w te dni piliśmy? I ile rozmawialiśmy… od razu robiło się nam lżej.
Nie mogę bez ciebie żyć. To nie jest żadne romantyczne wyznanie, tylko zwyczajne stwierdzenie faktu.
Wiem, że ja także jestem dla ciebie niezbędny, Mimo tego, co powiedziałeś zeszłego wieczoru. Nigdy nie uwierzę, że naprawdę myślisz, że nasza przyjaźń nie istnieje. Za dużo dla ciebie znaczę.
Dziwisz się, że nie jestem zaskoczony, gdy widzę cię tej nocy w drzwiach swojego mieszkania, choć oficjalnie powinieneś być sto mil stąd.
Otwierasz usta, by coś powiedzieć, ale ja nie potrzebuję słów. Wiem, czemu się zjawiłeś. Twoje oczy już mi wszystko powiedziały.
Dlatego w milczeniu wpuszczam cię do środka i wracam na kanapę, wskazując głową miejsce obok siebie.
- Pogadamy po meczu – mówię, regulując głośność.
Siadasz.
Mój Jimmy wrócił.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Any dnia Wto 7:03, 17 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
dedos
Stażysta
Dołączył: 10 Wrz 2008
Posty: 386
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 8:49, 22 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
anyway to jest śliczne rozpłynęłam się...
piękne house'owe wyznanie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
motylek
Immunolog
Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 1053
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Capri Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 9:46, 22 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
piękne teksty , żal po stracie kimś ważnym . Wa widze tu wyznanie kogoś cierpiącego .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Trish
Pacjent
Dołączył: 05 Wrz 2008
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Częstochowa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 12:34, 22 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
To było piękne. Pełne bólu i wzruszające.
Cytat: | Nie mogę bez ciebie żyć |
Mój ulubiony kawałek
I dziękuje za taki śliczny happyend.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Any
Czekoladowy Miś
Dołączył: 28 Cze 2008
Posty: 6990
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 26 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zza zakrętu ;) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 13:16, 22 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
dedos, cieszę się, że się podobało, polecam się na przyszłość
Cytat: | widze tu wyznanie kogoś cierpiącego |
Bo House cierpi. Cierpi bardzo po stracie Wilsona.
Cytat: | Mój ulubiony kawałek |
I na dodatek prawdziwy House bez Jimmy'ego nie może normalnie żyć.
Cytat: | I dziękuje za taki śliczny happyend. |
Rozpoczynając tego fika już wiedziałam, jak go zakończę. Myślę, że tu happy end naprawdę pasuje.
Pozdrawiam, any.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
motylek
Immunolog
Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 1053
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Capri Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 13:23, 22 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
tak sobie myśle i może nie pisz happy endu bo troche nie pasuje ,
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pattyczak
Pacjent
Dołączył: 19 Sie 2008
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 14:12, 22 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Happy end czy bez happy endu ten fik jest śliczny. Ludzie, tu są geniuisze w pisaniu fików. Anyway- szacun za coś takiego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Richie117
Onkolog
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w niektórych tyle hipokryzji? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 14:34, 22 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
No i co? Mam zacytować każde zdanie??? Bo wszystkie są piękne i wspaniałe
(Pewnie nawiedził Cię ten sam wen, co autorkę "Stałości" - jakże mogłabym mieć do niego jakiekolwiek pretensje???)
Nie wiem, co mam jeszcze napisać, bo mnie zamurowała taka szczerość House'a
I strasznie się cieszę z happy endu ofkors
Dzięki, any
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Any
Czekoladowy Miś
Dołączył: 28 Cze 2008
Posty: 6990
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 26 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zza zakrętu ;) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 6:25, 23 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | tak sobie myśle i może nie pisz happy endu bo troche nie pasuje |
hmmm...motylku, ale ten fik jest już zakończony. I jest tu happy end (przynajmniej w pewnym sensie).
W każdym razie nie zamierzam tu niczego dopisywać
Cytat: | Happy end czy bez happy endu ten fik jest śliczny. |
W pas się kłaniam i dziękuję ^^
Cytat: | Anyway- szacun za coś takiego. |
Jeszcze bardziej dziękuję
Cytat: | Ludzie, tu są geniuisze w pisaniu fików |
Pewnie! Kat, Richie, Vicodin_addict i to tylko z Hilsonów. Bo resztą shippów się nie interesuję.
Cytat: | No i co? Mam zacytować każde zdanie??? |
Powodzenia życzę
Cytat: | Bo wszystkie są piękne i wspaniałe |
Czy jest na świecie coś, z czego można być bardziej dumnym niż z takiej pochwały od Richie? Nie ma!
Cytat: | Pewnie nawiedził Cię ten sam wen, co autorkę "Stałości" |
A wiesz co, to całkiem mozliwe Miły gościu z tego Wena.
Cytat: | Nie wiem, co mam jeszcze napisać, bo mnie zamurowała taka szczerość House'a |
Od czasu do czasu nawet House szokuje szczerością
dzięki, Richie
pozdrawiam, any.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
motylek
Immunolog
Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 1053
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Capri Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 15:57, 23 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
a to dobrze , że to jest zakończone. nadal myśle ,że jest świetne . cierpienie jest tu miłością.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Any
Czekoladowy Miś
Dołączył: 28 Cze 2008
Posty: 6990
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 26 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zza zakrętu ;) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 6:39, 24 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
dziękuję ;*
bo nie ma miłości bez cierpienia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kremówka
Onkolog
Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 2623
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 18:29, 24 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Przepiękne...
Rzadko stwierdzam tak przy czytaniu Hilsonowych fików, ale nie mogę tego nie stwierdzić, bo ten fik naprawdę taki jest...
Głęboki, prawdziwy... Chwytający za serce... Zmuszający do przemyśleń...
Przepiękny... Nie wiem za bardzo, co mogłabym jeszcze napisać... Na razie jestem w stanie podziwu i pod wielkim wrażeniem i dlatego nic, poza "piękne" nie przychodzi mi do głowy...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
vicodin_addict
Nefrologia i choroby zakaźne
Dołączył: 06 Sie 2008
Posty: 4562
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: I share my world with no one else. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 19:11, 24 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Any, to jest C U D N E!
Strasznie prazyjemnie się to czyta, smutne, ale świetne
Zacytowałabym ulubiony fragment, ale cały text jest mój ulubiony ;P
Gratuluję
I pozdrawiam ;*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Any
Czekoladowy Miś
Dołączył: 28 Cze 2008
Posty: 6990
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 26 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zza zakrętu ;) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 6:22, 25 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
kremówka, takich słów nigdy od żadnej Huddzinki nie usłyszałam. Bardzo, bardzo Ci dziękuję. Nie wiem, co jeszcze napisać.
Cieszę się, że Ci się spodobał.
vicodin, Tobie też dziękuję ^^ (dziś jest mój szczęśliwy dzień, tyle miłych słów do mnie dotarło)
dziękuję ;*
pozdrawiam, any.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
nefrytowakotka
Lara Croft
Dołączył: 02 Sie 2008
Posty: 3196
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 76 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 9:22, 25 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Bardzo, ale to bardzo mi się podobało. To jest naprawdę świetne. Jakoś tak właśnie sobie wyobrażałam pogodzenie przyjaciół. Cudo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Any
Czekoladowy Miś
Dołączył: 28 Cze 2008
Posty: 6990
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 26 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zza zakrętu ;) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 14:36, 25 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Jakoś tak właśnie sobie wyobrażałam pogodzenie przyjaciół. |
Ja też. Bez żadnych wielkich słów - tak po prostu, po cichu. Na rozmowę czas przyjdzie później.
Dziękuję
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
madziax
Fasolka
Dołączył: 03 Kwi 2008
Posty: 3188
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: puszka Pandory Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 18:08, 25 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Nie mogę bez ciebie żyć. To nie jest żadne romantyczne wyznanie, tylko zwyczajne stwierdzenie faktu.
Wiem, że ja także jestem dla ciebie niezbędny, Mimo tego, co powiedziałeś zeszłego wieczoru. Nigdy nie uwierzę, że naprawdę myślisz, że nasza przyjaźń nie istnieje. Za dużo dla ciebie znaczę.
piękny fragment.
z kąd taki nastrój... ?
Mój Jimmy wrócił.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Any
Czekoladowy Miś
Dołączył: 28 Cze 2008
Posty: 6990
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 26 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zza zakrętu ;) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 19:52, 25 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | z kąd taki nastrój... ? |
Nie wiem do końca o czyj nastrój Ci chodzi - mój czy House'a
Więc jeśli o mój - to fik powstał pod wpływem 01x5. Tak bardzo chciałam, żeby Wilson wrócił, że stworzyłam tę historyjkę.
Jeśli zaś chodzi Ci o nastrój House'a - każdy ma czasem chwile poważnej refleksji. On też. Uświadomił sobie (i nam:D) jak wiele Jimmy dla niego znaczy.
pozdrawiam, any.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Katty B.
Chodzący Deathfik
Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 1819
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bunkier Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 21:04, 25 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | kremówka, takich słów nigdy od żadnej Huddzinki nie usłyszałam. Bardzo, bardzo Ci dziękuję. Nie wiem, co jeszcze napisać.
|
Heeej, a ja Ci mało peanow śpiewam? XD
Richie ma rację - podobne do "Stalości". Z tą różnicą, że mi się całkiem-całkiem podobało. Nie część będąca monologiem wewnętrznym - do tego chyba NIGDY się nie przekonam - ale część seminarracyjna śliczna. ^^ "Mój Jimmy", to coś jak Wilsonowe "mój House" w AA. XD Lubię takie (to) zakończenia - proste, prozaiczne. Chciałabym, żeby taki był powrót Wilsona - naturalny, zrozumiały.
Cytat: | Za dużo dla ciebie znaczę.
|
House, ty i twój kompleks wyższości... ^^ (Dżołk.)
Kłaniam,
Kat.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Any
Czekoladowy Miś
Dołączył: 28 Cze 2008
Posty: 6990
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 26 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zza zakrętu ;) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 6:10, 26 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Heeej, a ja Ci mało peanow śpiewam? XD |
Toś Ty Huddzinka?!?! *krztusi się herbatą*
O mamo.
Cytat: | Chciałabym, żeby taki był powrót Wilsona - naturalny, zrozumiały |
No ja myślę, że właśnie taki będzie. Bez żadnych wielkich słów i wyznań. Na poważniejszą rozmowę przyjdzie czas później (albo nie przyjdzie wcale).
Cytat: | House, ty i twój kompleks wyższości... ^^ |
To się chyba nazywa realne spojrzenie na życie ^^
pozdrawiam any.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Katty B.
Chodzący Deathfik
Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 1819
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bunkier Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 14:30, 26 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Toś Ty Huddzinka?!?! *krztusi się herbatą* |
*udziela pierwszej pomocy*
...
Kłaniam się, jestem Katty. XD
Fakt, że wyznaję House/Cuddy nie znaczy, ze mam coś do Hilsona. XD W zasadzie, nie mam nic. ... Mam dużo dobrego. Ale bardziej do f-shipu, choć H/W to mój ulubiony slash. (A jak slash raz zryje ci mózg to się nigdy nie uwolnisz. XD)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Any
Czekoladowy Miś
Dołączył: 28 Cze 2008
Posty: 6990
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 26 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zza zakrętu ;) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 16:47, 26 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Katty B. napisał: |
*udziela pierwszej pomocy*
...
Kłaniam się, jestem Katty. XD |
*już lepiej*
Jaki ten świat jest zaskakujący.
Katty B. napisał: | (A jak slash raz zryje ci mózg to się nigdy nie uwolnisz. XD) |
Coś o tym wiem ^^
Szkoda, że nie jesteśmy w jednym zakonie... ale może jeszcze zmienisz zgromadzenie...
any.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Katty B.
Chodzący Deathfik
Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 1819
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bunkier Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:57, 26 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
any, kochanie, ja zakonów nie musze zmieniać, bo nie czuję się przywiązana na stałe do żadnego. Jestem własnowiercą, co wyznaje shipów od groma.
...
Jak ja niby bym mogła produkować sobie statystycznie trzy krejzi (^^) pomysły do Hilsonowych slashy na dzień, gdybym nie wyznawała Hilsona? XD
(A poza tym, NIGDY nie napisałam Huddy, a to o czymś świadczy. XD)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Any
Czekoladowy Miś
Dołączył: 28 Cze 2008
Posty: 6990
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 26 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zza zakrętu ;) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 8:06, 27 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Jestem własnowiercą, co wyznaje shipów od groma. |
To się nazywa niezależność I świetnie.
Cytat: | (A poza tym, NIGDY nie napisałam Huddy, a to o czymś świadczy. XD) |
Tak, tak, ja już nawet wiem o czym, ale nie będę nic mówić, żeby Cię nie denerwować ^^
pozdrawiam;*
any
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
wuss_92
Pacjent
Dołączył: 08 Cze 2008
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z domu;pp Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 17:16, 29 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
jestem wzruszona;) to jest chyba drugie albo trzecie 'opowiadanie' które wywarło na mnie takie wrażenie... jestem szczęśliwa że moge czytać takie rzeczy;)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|