|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Pytam tak z ciekawości... Co miałoby być? |
chłopiec |
|
49% |
[ 37 ] |
dziewczynka |
|
50% |
[ 38 ] |
|
Wszystkich Głosów : 75 |
|
Autor |
Wiadomość |
Richie117
Onkolog
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w niektórych tyle hipokryzji? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 4:19, 05 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Po pierwsze -- Witam nową Hilsonkę w naszych skromnych progach
Po drugie, dziękuję bardzobardzo za słowa uznania dla mojego ficzka
Z wielkim żalem muszę powiedzieć, że dalszy ciąg Gimme ciągle pozostaje jedynie w niesprecyzowanych planach, bo wena gdzieś mi zwiała i za nic nie chce dać się namówić do powrotu Ale staram się nie tracić nadziei, że pewnego pięknego dnia Gimme doczeka się zakończenia...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Faberry
Stażysta
Dołączył: 04 Lut 2015
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 12:04, 05 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Dziękuję
FF jest naprawdę genialny Rozumiem i również mam nadzieję, że wena wróci. Masz we mnie i nie tylko we mnie jak sądzę, wiernego fana
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
advantage
Otorynolaryngolog
Dołączył: 16 Lut 2010
Posty: 2095
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:19, 13 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
LOL jak to się nazywa gnębienie, to ja bardzo proszę, żeby mnie Hju też tak pognębił... chociaż raz O tym nie mam pojęcia, ale przecież zawsze może być tak, że aktorzy się zwyczajnie nie lubią
Ochroniarze w kuchennych fartuszkach? To kucharze w stringach moro
Ojejku, i jak tam u Ciebie w mieszkaniu? Dałaś radę tym pluskwom i już uciekły? najgorsza opcja! zwłaszcza, że w tym przypadku definitywnie musiałabyś zostawić laptopa
Ooo to może zechciałyby napisać o tym jak to House zostaje wampirem?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Richie117
Onkolog
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w niektórych tyle hipokryzji? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 11:38, 16 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Faberry napisał: | również mam nadzieję, że wena wróci. Masz we mnie i nie tylko we mnie jak sądzę, wiernego fana | tym bardziej wstyd mi za tę moją wenę, że nie wraca i przez nią fani trwają w niepewności
***
ech, advantage, wiem, że cierpisz, ale jednak Hju się od czasu do czasu rozbierał... a co ja mam powiedzieć, skoro RSL nie robił tego nigdy?
Yup, w fartuszkach w kwiatki a te stringi to raczej z siateczki... U know, żeby włosy nie wpadały do garnków
Uh-huh, z pluskwami bez zmian. Parę dni temu zabiłam takiego pluskwowego potwora - 1x0,5 cm tak się obżarła, że nie mogła się wcisnąć z powrotem do lapka i plask... wszystko było ochlapane krwią jak kill room Dextera Yea, i to przesądza sprawę, bo przecież lapka zostawić nie mogę
well, może by i zechciały, ale wolę nie ryzykować, że napiszą kolejny "Zmierzch"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Faberry
Stażysta
Dołączył: 04 Lut 2015
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 12:53, 27 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Kto wie może uda się ją odzyskać jeszcze w tym roku
W każdym razie jestem ciekawa czy Wilson zacznie mieć zachcianki i męczyć o nie House Mam też nadzieje, że samemu Wilsonowi nic się złego nie stanie w trakcie porodu ani wcześniej ani po nim. Ani żadnemu z dzieci ani House'owi. Jeszcze kwestia pani doktor... Reakcja Wilsona w tym stanie może dać House'owi we znaki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Richie117
Onkolog
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w niektórych tyle hipokryzji? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 4:22, 03 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Indeed, kto wie. Gdyby wena się zjawiła, to moje drzwi stoją przed nią otworem
Hmmm... Jeśli masz na myśli zachcianki typu "korniszony z nutellą", to czegoś takiego nie planowałam. Miałam za to w planach, że Wilson trochę pomęczy House'a swoją huśtawką nastrojów i niską samooceną
Yup, tu mogę Cię zapewnić, że możesz śmiało mieć pewność, a nie tylko nadzieję, że nikomu nic złego by się nie stało. Gdybym miała komuś coś zrobić, to wyłącznie w alternatywnym angstowym zakończeniu
Wydaje mi się, że reakcja Wilsona na panią doktor nie byłaby taka straszna, jak mogłaby być, chociaż House musiałby się trochę wysilić, żeby poprawić humor nadąsanego Wilsona (Jednak, uh, przyznaję, że wątkiem pani doktor zapędziłam się nieco w kozi róg, bo przez cały ten czas nie wykombinowałam do końca, jak tę sytuację rozegrać )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Faberry
Stażysta
Dołączył: 04 Lut 2015
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 15:58, 03 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Powodzenia w każdym razie
Niekoniecznie ale huśtawki nastrojów na tak Niech House'a się stara Tylko, żeby i Wilson doceniał House'a I sytuacja z panią doktor znów sprawiłaby, że Greg musiałby się starać - lubię to
Całe szczęście Naprawdę się cieszę Nie wyobrażam sobie cierpienia House'a gdyby przy porodzie stracił Jimmy'ego zostając sam z dziećmi. Albo gdyby stracił i Wilsona i dzieci to już w ogóle...
A w tej alternatywnej wersji komu by się oberwało?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Richie117
Onkolog
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w niektórych tyle hipokryzji? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 5:14, 04 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
(nie)dziękuję, żeby nie zapeszyć może a nuż to coś pomoże...
ofkors, że Wilson doceniałby starania House'a! nawet jeśli nie natychmiast, to doceniłby i odpowiednio nagrodził House'a, kiedy by mu wrócił zdrowy (nie ciążowy) rozsądek
Co do starań odnośnie pani doktor, to większość wysiłków House'a skupiałaby się na tym, jak ukarać tę evil!uwodzicielkę
I komu by się oberwało w alternatywnej wersji? Cóż, mój pomysł polega na uśmierceniu Wilsona, więc wygląda na to, że oberwałoby się House'owi
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Faberry
Stażysta
Dołączył: 04 Lut 2015
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 5:48, 04 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Trzymam kciuki
Świetnie, na to wszyscy liczymy Niech go nagradza, House poczuje się odpowiednio dopieszczony
House do boju! Ciekawe co na Wilson gdy już wróciłby do pracy po ciąży, jak bardzo inaczej by na nią patrzył przez te sprawę.
Biedni obaj. Wilson umarłby podczas porodu? House musiałby szybko znaleźć w sobie dużo siły skoro miałby dwie córki. Jak to dobrze, że będą tworzyć szczęśliwą rodzinę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Richie117
Onkolog
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w niektórych tyle hipokryzji? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 8:22, 04 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Tylko nie ściskaj tych kciuków za mocno, bo jak odetniesz krążenie krwi, to mogą Ci odpaść, a bez kciuków ciężko jest żyć
Och, znasz Wilsona, na pewno okazałby wyrozumiałość dr Morgan. Bądź co bądź on doskonale wie, jak ciężko się oprzeć urokowi House'a Besides, nie wiadomo, czy Wilson po powrocie jeszcze by ją zastał w szpitalu... Mogłaby nie wytrzymać terroru ze strony House'a i przeprowadzić się na Alaskę czy coś
Yup, zabieg cesarskiego cięcia też czasem miewa śmiertelne skutki. House jakoś dałby radę. Nie myślałam o zagłębianiu się w ten temat, za to chodził mi po głowie epilog, w którym House rok później odwiedza z dziewczynkami grób Wilsona Ale dosyć już tych angstowych rozważań - lepiej mieć na uwadze prawdziwy epilog o pierwszych urodzinach córeczek chłopaków
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Faberry
Stażysta
Dołączył: 04 Lut 2015
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 0:40, 05 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Dam radę
Znam, ale nie mam nic przeciwko by był choć trochę nieprzyjemny zazdrosny nie tylko przy House'ie, choć ufa mu i oby nadal. Wytrzymałaby pewnie
Uwielbiam happy end'y Niemniej odkąd przeczytałam ff moja wyobraźnia działa co będzie dalej i co mogłoby być
Zdecydowanie taki epilog lepszy i słodszy
Tylko, żeby Wilson jakiś czas przed porodem nie wyskoczył, że nie urodzi nieślubnych dzieci Hormony...
House jako głowa rodziny z Wilsonem u boku, który niezaprzeczalnie jest szyją która tą głową kręci oraz córki - oni są dla siebie stworzeni!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Richie117
Onkolog
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w niektórych tyle hipokryzji? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 3:31, 05 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
okeeej, tylko żeby nie było, że nie ostrzegałam
A może Wilson w ogóle nie zareagowałby zazdrością? Bycie nieprzyjemnym to na pewno jakaś opcja, ale ja się skłaniam ku temu, że do czasu swojego powrotu do pracy Wilson puściłby ten incydent w niepamięć, mająć ważniejsze i milsze sprawy na głowie. Tak czy owak, Gimme miało się skończyć pojawieniem się dziewczynek na świecie, więc co by było dalej, pozostawiam wyobraźni czytaczy
Ja nie uznaję innych zakończeń, jak te happy Gdybyś tak chciała owoce swojej wyobraźni przelać na klawiaturę, to ja nie mam nic przeciwko
Naaah, ślub przed porodem wykluczony! Wilson z brzuszkiem za nic nie chciałby się wciskać w suknię ślubną
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Faberry
Stażysta
Dołączył: 04 Lut 2015
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 4:08, 05 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Jasna sprawa
Możliwe i najbardziej prawdopodobne Mimo, że uwielbiam zazdrosnego Wilsona o swojego przyjaciela jak i o swojego chłopaka (narzeczonego, męża) Z pewnością do tego czasu miałby inne sprawy na głowie i o wiele, wiele przyjemniejsze niż pani doktor, podobnie jak i House
Prawidłowo! Ja też choć czytam różne ff to jestem za happy endami całym sercem i tylko za takowymi
Moja wyobraźnia podsuwa ciekawe rzeczy Chciałabym, bo sama mam kilka pomysłów na historię chłopaków (slashowe i f-shipowe, nawet dzieciate, nie wspólne), ale pisanie porzuciłam dawno temu. Weny zabrakło i ff House'owych nigdy nie pisałam. Niemniej kto wie I tak pewnie zrobiłabym masę błędów, szczególnie interpunkcyjnych.
Heh, wiem, ale gdyby powiedział tak do House to reakcja Grega jest tym czego chcę Pewnie jak House przyniósłby mu suknię ślubną to dostałby laską
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Richie117
Onkolog
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w niektórych tyle hipokryzji? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 4:59, 09 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Jejku, ciągle nie ogarniam, jak to możliwe, że pomimo tylu istniejących fików, ludzie nadal mają nowe pomysły. Bo jak popatrzeć tak generalnie po filmach, książkach i serialach, to zdaje mi się, że ich twórcy odgrzewają tylko stare kotlety
I, cholera, co jest z tymi wenami, że nas opuszczają? Cusz, może kiedyś zechcą wrócić... Będę trzymała kciuki za powrót Twojej A jakby co, to błędami się nie przejmuj - chętnie Ci posłużę jako beta
Nie wiem, czy chciałabyś takiej reakcji House'a, jaka mi w tej chwili przychodzi do głowy. Bo House w tym momencie dojrzał już mniej więcej do myśli, że on i Wilson będą rodziną, zatem ślub aż tak by go nie przeraził Zresztą, gdyby udało mi się wrócić do pisania Gimme, to mam pewne plany w tym zakresie
Faberry napisał: | Pewnie jak House przyniósłby mu suknię ślubną to dostałby laską | albo Wilson by się wystraszył, że dziewczynki jeszcze się nie urodziły, a House już planuje wydać je za mąż i pozbyć się ich z domu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Faberry
Stażysta
Dołączył: 04 Lut 2015
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 0:47, 14 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Ludzie mają bogata i dobrą wyobraźnię
No niestety Jednak mam nadzieje, że kiedyś wrócą. Dziękuję
Dzięki
Jaka, jaka?
No ja myślę! Rodzina, cudowna rodzinka Ślub po porodzie?
No, ale suknię przyniósłby jedną, a Wilson by się zastanawiał czy każe mu losować której to
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Richie117
Onkolog
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w niektórych tyle hipokryzji? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 3:30, 18 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Fabbery napisał: | Ludzie mają bogatą i dobrą wyobraźnię | wielka szkoda, że większości z tych osób nie poznamy, bo publikują swoją twórczość tylko gdzieś w necie, a światową sławę robią miernoty z rodzaju autorki 50 twarzy Greya
Fabbery napisał: | Jaka, jaka? | oj nooo... nie wymyślałam tego ze szczegółami, ale ogólnie rzecz biorąc, to House może by trochę pomarudził dla podtrzymania swojej reputacji, a później zgodziłby się na każdą zachciankę Wilsona
Fabbery napisał: | Ślub po porodzie? | nieee, aż tak dobrze by nie było, w końcu akcja Gimme dzieje się mniej więcej w 3. sezonie, a w tamtych czasach nie było jeszcze homo-ślubów ale chłopaki doszliby do wniosku, że skoro nie są już sami, to czas najwyższy, żeby zagwarantować ich rodzince formalno-prawną stabilizację na ile to możliwe.
Fabbery napisał: | No, ale suknię przyniósłby jedną, a Wilson by się zastanawiał czy każe mu losować której to | albo pochwaliłby House'a za oszczędność w tych ciężkich czasach, bo przecież bliźniaczki nosiłyby jednakowy rozmiar, więc wystarczyłaby im jedna suknia, którą każda ubrałaby na własny ślub
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Faberry
Stażysta
Dołączył: 04 Lut 2015
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 0:35, 19 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Szkoda, szkoda. Greya nie czytałam ani nie oglądałam.
Rozumiem to No jasne, że by się zgodził
No tak, a byłoby tak miło Świetnie
House oszczędzający na dzieciach - Wilson by się boczył
Wybrałaś już wstępne lub nie imiona?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Richie117
Onkolog
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w niektórych tyle hipokryzji? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 4:07, 22 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Faberry napisał: | Greya nie czytałam ani nie oglądałam. | I dobrze, po co marnować czas na głupoty
Faberry napisał: | House oszczędzający na dzieciach - Wilson by się boczył | to na pocieszenie House by mu kupił nową suszarkę do włosów i zestaw odżywek
Faberry napisał: | Wybrałaś już wstępne lub nie imiona? | um... wybrałam, a później scenarzyści w połowie pokrzyżowali mi plany i od tamtej pory się zastanawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Faberry
Stażysta
Dołączył: 04 Lut 2015
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 1:03, 23 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Wolę poczytać Hilsonową erę zdecydowanie.
Wilson nie 'sprzeda' się tak tanio jeśli o dzieci chodzi
Rozumiem. Sophie? Rachel chyba nie? (!) Jakieś inne?
House i Wilson powiedzą (powiedzieliby) swoim rodzinom o tej nowej sytuacji? Po porodzie może?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Richie117
Onkolog
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w niektórych tyle hipokryzji? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 2:05, 28 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
jeśli mowa o Hilsonie, erze i "Greyu", to mogę Ci polecić taką serię ficzków -- [link widoczny dla zalogowanych]
z Greyem ma to tyle wspólnego, że są to fiki z elementami BDSM, ale autorka podeszła do tematu rzetelnie i zgodnie z faktami w kwestii związków sub/dom, a nie pisała takich głupot, jak autorka Greya
Faberry napisał: | Wilson nie 'sprzeda' się tak tanio jeśli o dzieci chodzi | to może House dorzuci jeszcze trochę seksu?
Faberry napisał: | Sophie? Rachel chyba nie? (!) Jakieś inne? | Inne
Faberry napisał: | House i Wilson powiedzą (powiedzieliby) swoim rodzinom o tej nowej sytuacji? Po porodzie może? | yeah, chciałam, żeby powiedzieli. Przed porodem, żeby przyszłe babcie może pomogły Wilsonowi w przygotowaniach... I tu znów scenarzyści weszli mi w paradę, bo im więcej dowiedzieliśmy się o Blythe House, tym gorzej ją sobie wyobrażałam w roli kochanej babci
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Faberry
Stażysta
Dołączył: 04 Lut 2015
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 0:28, 29 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Dziękuję
To Wilson ma za darmo Poza tym ani House ani Wilson nie potrafiliby na dłużej odmówić sobie seksu
No to dobrze
Dzięki Bhythe może być oddaną babcią w Gimme, mimo wszystko Oczywiście jeśli zechcesz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Richie117
Onkolog
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w niektórych tyle hipokryzji? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 1:29, 05 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
niemazaco
Faberry napisał: | To Wilson ma za darmo Poza tym ani House ani Wilson nie potrafiliby na dłużej odmówić sobie seksu | uh, no racja. To nie wiem, czym House mógłby udobruchać Wilsona... widać popełnił błąd, że z miłości zaczął być gotowy na wszystko dla Jimmy'ego i nie zostawił sobie żadnego asa w rękawie
Faberry napisał: | Blythe może być oddaną babcią w Gimme, mimo wszystko Oczywiście jeśli zechcesz. | mhm, no wiem gdyby tylko wena zachciała wrócić
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Faberry
Stażysta
Dołączył: 04 Lut 2015
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 23:30, 07 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Mógłby częściej stawiać lunche etc, może? Wilsonowi przypadłoby to do gustu. Choć i tak z dziećmi czekają ich spore wydatki.
Wciąż nie tracę nadziei
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Richie117
Onkolog
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w niektórych tyle hipokryzji? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 9:54, 12 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Yeah, może Wilson dałby się przekupić jedzeniem (choć znając House'a, to bardziej prawdopodobne, że podkradałby jedzenie dzieci, zamiast fundować lunche Wilsonowi) A co do wydatków, to przypuszczam, że nie byłoby źle - w końcu wszyscy kochają Wilsona, więc z pewnością zasypaliby jego córki dożywotnim zapasem zabawek i ubranek
well, dziękuję w imieniu mojej zbiegłej weny
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Faberry
Stażysta
Dołączył: 04 Lut 2015
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 23:38, 12 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Na początku chyba by nie podkradał więc kupowanie lunchu i czego tylko sobie Wilson nie zażyczy jest jak najbardziej prawdopodobne
Cóż, pewnie tak Ale jednak dzieciaki rosną a co chwilę by prezentów od reszty nie dostawali
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|