|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Pytam tak z ciekawości... Co miałoby być? |
chłopiec |
|
49% |
[ 37 ] |
dziewczynka |
|
50% |
[ 38 ] |
|
Wszystkich Głosów : 75 |
|
Autor |
Wiadomość |
Richie117
Onkolog
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w niektórych tyle hipokryzji? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 10:09, 22 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
nope, tej jeszcze nie widziałam, awwwwwwww Hju tutaj wygląda jak stereotyp faceta, który siedzi na kiblu i czyta gazetę... maybe Hju przeniósł się z czytaniem na balkon, bo jego łazienkę zajął RSL?
I think, że Hju powiedział o garniturze, żeby zue fanki nie wywołały specjalnie trzęsienia ziemi, chcąc go wywabić z pokoju w środku nocy w samych bokserkach
well, good luck z tym poszukiwaniem... nawet GeeLady, która o tym wywiadzie wspomniała na LJcie, nie wiedziała, skąd i kiedy to się pojawiło
A fcale że nie! na początku może być nieogarnięty do woli, żeby przy kolejnych razach Hju nauczył go wszystkiego do perfekcji
trochę fotek nadal tam jest, może też takie, których nie widziałaś A ja te swoje kiedyś ( ) uporządkuję i wrzucę na chomika dla potomności
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
advantage
Otorynolaryngolog
Dołączył: 16 Lut 2010
Posty: 2095
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 18:38, 18 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
OMG teraz pewnie tacy nowocześni faceci czytają z ipadów Maybe! Skromne spodenki też mogą świadczyć o tym i tamtym
Jak w nocy, to ja zakładam, że nawet bez bokserek No i bardzo dobrze to o nim świadczy, że dba o planetę, ale bez przesady ja bym poświęciła kawałek Los Angeles dla takiego widoku
Faktycznie nic nie znalazłam, ale może nie szukałam zbyt dokładnie, bo znowu zajmuje się tylko pracą ;/
I get it, nieogarnięty means uroczy! Hju sam musi być perfekcyjny, jeśli miałby go uczyć
Poszukam of kors Okej, na pewno te wszystkie hilsonowe fotki komuś się przysłużą
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Richie117
Onkolog
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w niektórych tyle hipokryzji? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 7:56, 22 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
good thing, że Hju jest tradycjonalistą... a nowoczesny facet będzie czytał na ipadzie w kiblu tylko do czasu, aż ktoś mu niespodziewanie wejdzie i gościu nie będzie mógł się zasłonić tym ipadem
Mrrrrr, bez bokserek Od takiego widoku Ziemia sama by się zatrzęsła
Buuu, zajmowanie się pracą sucks A me sucks pod względem zajmowania się Pstrykiem
Jedno wiemy for sure -- Hju jest perfekcjonistą! RSL tak słodko się na to uskarżał na planie
O, właśnie mi przypomniałaś, że chciałam w ubiegłe wakacje zrobić fikowy sort-of-konkurs z fotkami
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lacida
Jazda Próbna
Dołączył: 06 Mar 2012
Posty: 339
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Małopolska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 22:44, 22 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Hej!
Czytałam całość, pominęłam fragmenty.
Wilson w ciąży ???? wiem, że to bez sensu, ale to strasznie zabawne.
*Tuli* Wilsona po poronieniu, *tula* zazdrosną Cuddy, daj jej kogoś na pocieszenie. Nic dziwnego że jest wkurzona od lat stara się o dziecko, a tu Wilson w ciąży z dwójką dzieci.
Ta ciąża jest niesamowita, House i Gabe uroczy. Wilson porównujący się z Cameron. No, ale ona nie jest z HOUSEM. Dobra nie czuje loveshipu między nimi tzn. Hilsonem, ale to da się nawet jako friedship czytać.
To byłoby zwariowane - samotny Wilson ojcem/matką i wszystkim mówi, wtedy by go dziewczyny zaczęły swatać, albo House, nie on by sabotował te związki. Ale by była jazda...
Ten doktor co to zrobił to świr. Zwłaszcza jeśli można w laboratorium. Nie zrobił nawet doświadczeń na małpach??? [Tak zabawa, ale można się czepiać co?] (U Dukaja w jednej książce tak się dzieje, że najpóźniej w 3 miesiącu przeszczepia się dziecko do inkubatora)
Watek drugoplanowy: chcę jeszcze Cameron, możesz zakończyć porodem Wilsona na jej ślubie. Ale to byłby odjazd albo jak na pytanie: czy ktoś zna powód by to małżeństwo nie zostało zawarte House powie JA, albo House wtedy wstaje i diagnozuje pacjenta, tego mi zabrakło w serialu.
offtop: Nie zgadzam się z Chasem jako słabym tatą, poza byciem DDA (Richie jako osoba mająca wiedzę z psychologii, mogłabyś wyjaśnić jego zachowania w początkowych sezonach - karierowiczostwo, zazdrość - w temacie o bohaterze - *prosi*) to dobry kontakt z dziećmi i jego troska o nie są jego główną cechą w początkowych sezonach. *hejtuje sezon 7*
/offtop
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Richie117
Onkolog
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w niektórych tyle hipokryzji? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 10:08, 23 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
hej, hej
widzę, że muszę znaleźć sposób na zagonienie weny do pisania, skoro przybyła mi kolejna czytaczka Gimme
Lacida napisał: | Wilson w ciąży ???? wiem, że to bez sensu, ale to strasznie zabawne. | hmm, taka była myśl przewodnia, zanim się zabrałam za pisanie Gimme - mnóstwo zabawnych sytuacji z Wilsonem w ciąży, cały angst przyszedł dopiero później
Lacida napisał: | *tula* zazdrosną Cuddy, daj jej kogoś na pocieszenie. Nic dziwnego że jest wkurzona od lat stara się o dziecko, a tu Wilson w ciąży z dwójką dzieci. | uh-huh, ale zazdrosna i wkurzona Cuddy jest mi tu jeszcze trochę potrzebna Może później znajdzie się dla niej coś na pocieszenie.
Lacida napisał: | Dobra nie czuje loveshipu między nimi tzn. Hilsonem, ale to da się nawet jako friedship czytać. | omatko, jak można nie czuć tego loveshipu? I zgaduję, że omijasz sporo długich fragmentów, żeby brać Gimme za frienship
Swatanie Wilsona odpada, House go nie zostawi, nawet jak Wilsona zacznie strzelać fochy
Lacida napisał: | Ten doktor co to zrobił to świr. Zwłaszcza jeśli można w laboratorium. Nie zrobił nawet doświadczeń na małpach??? | każdego wielkiego naukowaca uważa się za świra Wydaje mi się, że gdzieś tam wspomniałam, że etap doświadczeń na zwierzętach już się odbył, a etap z ludźmi to końcówka badań... Albo miałam zamiar tak napisać i zapomniałam Zanim się zabiorę znowu za pisanie, muszę koniecznie całość przeczytać, bo sama się w tym gubię...
W sumie to dowiedziałam się niedawno, że w Japonii można wyhodować dziecko w sztucznej macicy. Moja fantazja przypadkiem zgadza się z rzeczywistością
Lacida napisał: | Watek drugoplanowy: chcę jeszcze Cameron, możesz zakończyć porodem Wilsona na jej ślubie. Ale to byłby odjazd albo jak na pytanie: czy ktoś zna powód by to małżeństwo nie zostało zawarte House powie JA, albo House wtedy wstaje i diagnozuje pacjenta, tego mi zabrakło w serialu. | Cameron na pewno jeszcze będzie, w końcu to bratnia dusza Wilsona w jego błogosławionym stanie Ale nie będzie żadnego ślubu z rodzącym Wilsonem w tle, ani diagnozowania pacjenta w wykonaniu House'a -- nie znam się na ślubach i na diagnozowaniu, więc zostawiam takie rzeczy innym fikopisaczom
Lacida napisał: | offtop: Nie zgadzam się z Chasem jako słabym tatą, poza byciem DDA (Richie jako osoba mająca wiedzę z psychologii, mogłabyś wyjaśnić jego zachowania w początkowych sezonach - karierowiczostwo, zazdrość - w temacie o bohaterze - *prosi*) to dobry kontakt z dziećmi i jego troska o nie są jego główną cechą w początkowych sezonach. *hejtuje sezon 7*
/offtop | damn, serio nie pamiętam, żebym zrobiła z Chase'a "słabego tatę". Może to tylko tak wygląda, bo z Cam zrobiłam bardzo silną matkę
Nie lubię odmawiać, jak ktoś mnie prosi, ale tym razem raczej nie mam wyjścia. Po pierwsze dlatego, że musiałabym zgłębić temat DDA, bo na studiach poznaliśmy tylko ogólne założenia (DDA zajmowała się specjalizacja psychologii zdrowia, a ja byłam na psychologii klinicznej), a po drugie - nie zastanawiałam się nigdy nad zachowaniem Chase'a i w ogóle mało się na nim skupiałam, więc musiałabym cały serial od nowa zobaczyć, a i tak zbyt wiele się o nim nie dowiedzieliśmy Tak na szybko mogę powiedzieć, że moim zdaniem karierowiczostwo Chase'a to raczej wynik jego relacji z ojcem, a nie efekt bycia DDA. Bycie DDA odpowiada pewnie za jego troskę o dzieci, której on w dzieciństwie nie doświadczył... tak mi się wydaje
*przyłącza się do hejtowania 7. sezonu*
dzięki za koment
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
advantage
Otorynolaryngolog
Dołączył: 16 Lut 2010
Posty: 2095
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 16:25, 25 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
albo do czasu aż mu ipad nie wpadnie do środka eee, może nie byłoby tak strasznie, w końcu pośladki już wszyscy znamy Właaśnie, ciekawe czy jak je pokazywał to było trzęsienie Ziemi
No niestety:( nie wiem jak to się dzieje, że niektórzy piszą 2 strony dziennie, a ja 2 strony przez tydzień... czas się zmobilizować, do Pstryka też! I dobrze, nawet nie mogę sobie wyobrazić Hju w innej wersji! Za nieco ponad miesiąc nowa płyta
Oooo, a jaki ten konkurs? z hilsonowymi fotkami?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Richie117
Onkolog
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w niektórych tyle hipokryzji? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 8:50, 06 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Niektórzy by powiedzieli, że kibel to odpowiednie miejsce na iPada Ale... um... nie znamy jego obecnych pośladków; może teraz są o 150% seksowniejsze Hmm, chyba wtedy nie było, bo wtedy Hju nie miał tylu fanek, które zemdlałyby na widok jego tyłka, wywołując wstrząsy sejsmiczne
Ja wiem, jak to się dzieje - inni kradną Ci wenę do pisania i dlatego tak szybko piszą Ech, mi się kiedyś wydawało, że im lepiej będę znała angielski, tym szybciej będę tłumaczyć... tjaaa Heh, bardziej niż z nowej płyty Hju cieszyłabym się z drugiej części "Sprzedawcy broni" albo z jakiegoś nowego filmu
Um... nope Fotki miałyby być z samym Hju/House'em i miały być inspiracją do pisania fików różnych shipów... ale tak nam z horum fikopisaczy wymiotło, że teraz to nie ma sensu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
advantage
Otorynolaryngolog
Dołączył: 16 Lut 2010
Posty: 2095
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 20:51, 04 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
ja się tam nie znam, moge tylko powiedzieć, że z wyglądu ipad wygląda całkiem spoko Obstawiam, że za bardzo się nie zmieniły, ale mam nadzieję, że jak już to właśnie wypiękniały o te 150 % niż... O kurde, brakuje mi słowa zbrzydziły się? Noo dokładnie, dopiero House z niego zrobił takiego pogromcę serc
A właśnie wczoraj wena nadeszła, więc teraz nie mogę na nią narzekac, jeszcze sobie pójdzie Bedzie nowy film!!! Tomorrowland z Hju jako czarnym charakterem i Clooneyem
Ale pomysł super, ja bym się chętnie w to zabawiła. Ale Ty masz musk!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Richie117
Onkolog
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w niektórych tyle hipokryzji? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 3:09, 14 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
też się nie znam, tylko powtarzam szydercze plotki Zgadzam się - tyłek Hju musiał wyładnieć o 150% od ciągłego zaciskania pośladków na widok LE
I jak Twoja wena? Trzyma się? A może skrobniesz kolejny rozdział swojego fika?
Słyszałam, że ma być ten film - tylko dlaczego tak późno? Ale że z Clooney'em to nie słyszałam i... zaczynam się bać, bo IMO większość filmów Clooney'a to straszne szmiry
Oj tam... muj musk by na to nie wpadł, gdybyś mu nie podsunęła natchnienia A zabawić się możesz - wybierz sobie jakieś zdjęcie House'a i napisz fika
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
advantage
Otorynolaryngolog
Dołączył: 16 Lut 2010
Posty: 2095
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 18:27, 16 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
i know, i know taaak! na scenie tyłek Hju prezentował się całkiem nieźle
Owszem, rozdział zaczęty, powinien się skończyć w najbliższym czasie, chociaż wena już mi odpuściła
Ostatnio widziałam tylko Spadkobierców i w sumie szmirą nie był, ale daleki od oczekiwań... Ten film jak tylko nie będzie nudny, to powinien być spoko. A nawet jak będzie nudny to i tak obejrzę, przynajmniej się pozachwycam aktorami
Ale samej to nie to samo co taka zabawa z innymi fikopisarzami
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Richie117
Onkolog
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w niektórych tyle hipokryzji? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 8:44, 23 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
ech, szkoda że Hju nie jest takim skandalistą jak ci inni piosenkarze, którzy swojej publiczności pokazywali gołe tyłki, co nie?
damn, gópie te nasze weny w sumie to kolejny rodział Gimme też mam zaczęty i tak od dwóch lat leży, bo wena sobie poszła
Spadkobierców jeszcze nie widziałam, ale nadrobię Widziałam za to "Up in the air" z 2009 - problematyka była nawet interesująca, ale fabuła przewidywalna do bólu Co do filmu z Hju, to w ogóle nie ma dyskusji - trzeba obejrzeć obowiązkowo
uh, no wieeem Tylu fajnych fikopisaczy tu było i sobie poszło... ciekawe, co teraz porabiają, że to jest lepsze od pisania
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
advantage
Otorynolaryngolog
Dołączył: 16 Lut 2010
Posty: 2095
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 14:16, 14 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
nooooo niestety w dodatku Hju robi jeszcze coś złego: zawsze obiecuje, że zdejmie spodnie i jeszcze nigdy nie zdjął
Może zaraz wróci? W dwa lata to akurat zdążyła się pojawić we wszystkich miejscach, które musiała odwiedzić i teraz wróci do domu
Wszystkie komedie romantyczne są przewidywalne, niestety... Najlepiej by było jakby któryś (najlepiej wszystkie ) film z Hju wszedł do kin. To podziwianie go na dużym ekranie
No szkoda, bo dobrych fików nigdy dosyć
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Richie117
Onkolog
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w niektórych tyle hipokryzji? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 9:36, 16 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
damn, nieładnie z jego strony tak oszukiwać fanów! kiedyś ktoś się wkurzy i siłą wyegzekwuje od niego spełnienie tej obietnicy
No cusz, niech wraca w każdej chwili. Plik z rozdziałem Gimme ciągle czeka na pulpicie
Oblookałam "Spadkobierców". Yyyy... nie wiem, czemu ten film jest komediodramatem, bo powodów do śmiechu to ja tam nie widziałam Eeee, wolę się ślinić na widok Hju w zaciszu własnego domu niż w kinie Btw, czy ja się już Ciebie pytałam, czy oglądałaś "The Oranges"?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
advantage
Otorynolaryngolog
Dołączył: 16 Lut 2010
Posty: 2095
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 22:52, 04 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
oooooo, tak! Byle tylko w miły sposób, bo inaczej Hju znienawidzi swoich fanów i jeszcze przestanie się publicznie pokazywać!
Jak ją spotkam, to natychmiast powiem, żeby wracała Plik na pulpicie to dobry znak, ukryty w plikach w jakimś folderze gorzej znaleźć
Komediodramat to bardzo dziwny gatunek... ja w sumie nawet w komedii czasami nie widzę niczego śmiesznego. I mean w nowych, bo stare są całkiem fajne
Ale Hju w kinie będzie taaaaki duży, to będzie najs
Chyba nie. Ale widziałam. Przyjazny filmik, momentami śmieszny, sama historia taka sobie, soł raczej z rodzaju tych "obejrzeć i zapomnieć", nawet mimo Hju I Hju nie pokazuje nawet klaty, jest tylko parę kissów a Ty widziałaś?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Richie117
Onkolog
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w niektórych tyle hipokryzji? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 8:39, 09 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
to trochę trudne - ściągnąć z kogoś spodnie siłą w miły sposób - nie uważasz? Pozostaje liczyć na to, że Hju się tak łatwo nie obraża na swoich fanów
okeeej, to me hopes, że ją spotkasz i że Cię posłucha heh, na moim pulpicie jest tyle stuffu, że też ciężko tam cokolwiek znaleźć
Maybe jak ktoś nie wie, jak zaklasyfikować swój film, to nazywa go komediodramatem? Nowe komedie też mnie często nie śmieszą, ale przynajmniej zauważam, co tam za śmieszne sceny miało uchodzić...
Za to ekran w kinie jest daleko, a lapka trzyma się na kolanach
Mhm, widziałam. I zgadzam się z Tobą na 100%. Co do kissów, to rzuciło mi się w oczy, że wyglądają o niebo lepiej niż huddy-kissy A historia mi się mocno z House'em skojarzyła - facet się nie prosił o ten romans, starał się być w porządku wobec wszystkich, a skończyło się tak, że wszyscy jakoś na tym skorzystali, tylko on został prawie na lodzie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
advantage
Otorynolaryngolog
Dołączył: 16 Lut 2010
Posty: 2095
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:42, 04 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
ojoj, faktycznie to może Hju byłby na tyle uprzejmy, że pozwoliłby sobie zdjąć? fanów trzeba zadowalać nie tylko śpiewaniem!
Z fikowych rzeczy na pulpicie mam tylko zaczęte BBH i nie mogę skończyć... o wiele lepiej mi idzie W mrok nocy
Na to wygląda zwłaszcza, jeśli się temu komuś wydaje, że film jest śmieszny Odnalezienie śmiesznych scen nie jest trudne, tylko szkoda, że zazywczaj są one tak durne, że w ogóle nie śmieszą
I know, im bliżej tym lepiej, ale w kinie jednak mnie cieszy perspektywa oglądania wielkieeego Hju i zbliżeń na twarz Hahaha, wcale się Hju nie dziwię, że bardziej wolał całować Leighton Meester niż LE Koniec filmu trochę rozczarował... niby tak walczyli o tą swoją miłość, a i tak nic im z tego nie wyszło
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Richie117
Onkolog
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w niektórych tyle hipokryzji? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 9:10, 06 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
o, bardzo możliwe, że by pozwolił - w końcu jest angielskim dżentelmenem i może nawet zechciałby zadowolić fanów - zwłaszcza fanki - nie tylko śpiewaniem
damn, wygląda na to, że trzymanie fików na pulpicie wcale nie sprzyja wenie
heh, durnym ludziom lepiej w życiu, bo ich bawią te durne sceny
"zbliżenia na twarz" - mój zuy musk ma kosmate myśli... Still, do żadnego kina się nie wybieram, więc wmawiam sobie, że fotki HD są równie dobre Yeah, nie czytałam przed oglądaniem, jak to się kończy, i liczyłam na happy end... Z drugiej strony ta ich wielka miłość mnie nie przekonała - dziewczyna pomyliła miłość z zauroczeniem, bo zawiodła się na swoim chłopaku, a prawdziwa miłość dojrzałego faceta (czy kobiety) do rówieśnicy ledwo-dorosłej córki (czy rówieśnika syna) to już całkiem mi się w głowie nie mieści
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
advantage
Otorynolaryngolog
Dołączył: 16 Lut 2010
Posty: 2095
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:57, 07 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
powinien się zgodzić, bo to by nie był pierwszy raz kiedy musiałby zdjąć to i owo to by już było w ogóle super cudownie, ale jakie mamy szanse?
dokładnie! nie wiadomo tylko gdzie należy je trzymać, żeby sobie wzmocnić moc weny
Na fotki można dłużej paczeć, a to zawsze na plus Ja się do kina wybiorę, nawet jeśli miałabym iść sama, bo pewnie nikt się nie skusi na paczenie na Hju... O ile w ogole ten film wejdzie do naszych kin Bo to było imo takie trochę niedopracowane. W sensie, że niby najlpierw faktycznie przedstawili to jako wielką miłość, ale potem nagle wszystko im się pokopało i laska bez sensu z niego zrezygnowała. Różnica wieku może trochę odstrasza, ale widuje się takie pary (i mean widziałam ostatnio i kupili buty ) i wyglądają na szczęśliwych
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Richie117
Onkolog
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w niektórych tyle hipokryzji? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 7:43, 08 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
może w tym rzecz, że wtedy go zmuszano... *sniff* raczej mamy szanse zobaczyć Hju skaczącego na bungee
jeśli znajdę takie miejsce, to na pewno się pochwalę
A co z tą koleżanką, która jechała z Tobą na koncert? Też się nie skusi na paczenie na Hju w kinie? Bo nawet jeśli inne filmy w naszych kinach się nie pojawią, to "Tomorrowland" powinni pokazać
well, IDK, ja raczej nie widziałam tej wielkiej miłości, tylko zauroczenie pod wpływem chwili, a później racjonalizowanie tego zauroczenia. To, że miło im się razem spędzało czas, to jeszcze nie musi oznaczać wielkiej miłości Ale zgadzam się, że rezygnacja tej laski była bez sensu - chyba że ona od początku podświadomie chciała się odegrać na tym puszczalskim chłopaku. Nooo, nie mówię, że takich par nie ma, bo ofkors są i nie ma powodu, żeby nie były szczęśliwe. The point is, co jest źródłem ich miłości - dziewczyna/chłopak może sobie szukać substytutu rodzica, a starsza kobieta/starszy mężczyzna może szukać lekarstwa na kryzys wieku średniego Znaczenie ma też to, czy ta starsza osoba ma dzieci - ja na miejscu bohatera filmu miałabym chyba wrażenie, że posuwam własną córkę (i, swoją drogą, ciekawa jestem jego opinii w sytuacji, gdyby to jego córka zaczęła się umawiać z tamtym sąsiadem)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
advantage
Otorynolaryngolog
Dołączył: 16 Lut 2010
Posty: 2095
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 22:04, 23 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
nooo niech już nie udaje - lubi się rozbierać, bo jakby nie lubił, to nie mielibyśmy tylu nagich scen!
O, no tak, Słowik. dzięki za przypomnienie Nie wiem czy by poszła, bo nie lubi za bardzo takich wielkich multipleksów, to musiałabym poczekaż aż będą (o ile w ogóle) grać w jakimś studyjnym kinie... no i poza tym ona pojechała na koncert nie z nadzieją na zobaczenie Hju, tylko na posłuchanie dobrej muzyki, ale gópia, nie? A już po koncercie, jak czekaliśmy aż się pojawi i po autografy, to poszła szukać sklepu, bo jej się pić chciało Soł nie wiem czy by poszła, ale zapytam Tomorrowland pewnie tak, ale raczej dzięki Clooneyowi, a nie Hju. Ale nie narzekam!
Racja, racja, on był nieszczęśliwy, ona też i moze faktycznie trochę sobie to podkoloryzowali i wyszło co wyszło. Nie no kurde, to ja beznadziejnie romantycznie wierzę, że miłość nie ma ukrytych takich podświadomych celów
Haha, na pewno nie byłby zadowolony... ale może jakby znalazła sobie jakiegoś ładniejszego sąsiada to ta matka by jej kibicowała
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Richie117
Onkolog
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w niektórych tyle hipokryzji? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 1:44, 05 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
still, Hju powiedział, że on jest tylko aktorem, więc robi to, co mu scenariusz każe... A gdyby naprawdę lubił się rozbierać, to by zagrał w Słonecznym Patrolu, a nie w House'ie
Spoko Zawsze możesz jej powiedzieć, że idziecie do małego kina, a potem zawiązać jej oczy, zaprowadzić do multipleksu i odsłonić jej oczy jak już usiądzie na miejscu Omatko, indeed, gópia strasznie Iść na koncert Hju dla samej muzyki, to prawie jak oglądać pornosa dla fabuły, albo paczeć na "House'a" dla medycyny Soł maybe będzie chciała pójść, żeby popaczeć na Clooneya?
No może taka superprawdziwa miłość od pierwszego wejrzenia nie ma ukrytych motywów (pomijając wrodzone, ewolucyjne preferencje do szukania idealnego partnera do płodzenia dzieci) Anyway, podświadome cele to nic złego, dopóki wszyscy są szczęśliwi i żadna ze stron nie czuje się wykorzystywana.
Hehe, już prędzej ta matka by jej odbiła tego ładniejszego sąsiada, skoro nawet kozy wydawały jej się bardziej pociągające od męża
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
advantage
Otorynolaryngolog
Dołączył: 16 Lut 2010
Posty: 2095
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 23:35, 02 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
aaaaa, przecież zagrał w "Mr. Pip", a tam były sceny na plaży dobra, spróbuje! Ale wystarczy, że jej zabiorę okulary i już nic nie będzie widziała Ja tam wierzę, że dla samego Hju też trochę poszła, bo House'a oglądała i Hju jest w jej typie, wiekowo też nie ma problemu, bo sama wielbi Jeremy'ego Ironsa Ale na Clooneya pewnie nie, mogę sie założyć
Lol, nie wiem czy wierzyć w takie rzeczy może to działa tak bardzobardzo podświadomie, że nie zdaje sobie sprawy Ofkors, ale to wykorzystywanie itepe to już raczej skutek świadomych czynów. Niech nie narzeka, sama sobie takiego męża wybrała
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Richie117
Onkolog
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w niektórych tyle hipokryzji? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 10:37, 06 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
ale na fotkach z plażowych scen Hju był tak nieprzyzwoicie poubierany!!! btw, widziałaś ten film? bo szukałam wersji do zassania i ciągle nie mogę znaleźć Now I feel sorry za tę koleżankę - zabieranie okularów to zóo No, w sumie wszystko jedno, dlaczego poszła na koncert - najważniejsze, że Ty miałaś jakieś towarzystwo Buuu, jak można nie chcieć oglądać Clooneya?
No cóż, możesz wierzyć lub nie, ale statystki związków to potwierdzają. Podświadomość to potężna siła
Wykorzystywanie nie musi być świadome i niekoniecznie musi chodzić o wykorzystywanie w bardzo negatywnym sensie. Weźmy ten przykład ze starszym facetem i młodą dziewczyną - facet ją rozpieszcza, bo nieświadomie wykorzystuje ją jako substytut córki (ale gdyby go o to zapytać, to będzie twierdził, że robi to, bo ją kocha itepe). I obiektywnie nie ma w tym nic złego, tyle że dziewczynie może się to nie podobać, bo ona chciałaby od związku czegoś innego.
heh, gdybyśmy nie narzekali na to, co sami sobie wybieramy, to stracilibyśmy większość powodów do narzekania
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
advantage
Otorynolaryngolog
Dołączył: 16 Lut 2010
Posty: 2095
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:18, 29 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
miał nagie łydki, chociaż na tyle można popaczeć nie, nie widziałam... też szukałam tyle razy w necie i nic pewnie też tak uważa i nie da sobie ich tak łatwo zabrać noł, noł, w sumie to ważne czemu pojechała bo nie chciałabym jechać z kimś, kto pojechałby dlatego, żebym ja nie jechała sama i cały czas gadał jaki ten Hju stary i jak on okropnie śpiewa, czy coś takiego. Ale w sumie nie ma takiej opcji, bo taki ktoś nie kupiłby drogiego biletu na coś, co go nie interesuje No ja nie wiem własnie. Już czekam na film The Monuments Men, w lutym chyba będzie
Jakiś gópi stereotyp mi podpowiada, że dziewczyna w takim związku nie będzie narzekać na rozpieszczanie, bo chce być rozpieszczana. Ale nie ma co wrzucać wszystkich do jednego wora, bo może faktycznie jakaś dziewczyna inaczej na to paczy
No taaak, zawsze pozostaje jeszcze narzekanie na pogodę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Richie117
Onkolog
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w niektórych tyle hipokryzji? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 6:54, 25 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
LOL, uczta dla oczu łydkowych fetyszystów szlag, crappy "kultowe" filmy można znaleźć wszędzie, a jak człowiek chce obejrzeć coś watrościowego, to nie ma
right, powinnam była napisać, że najważniejsze, że miałaś towarzystwo, które nie popsuło Ci przyjemności z koncertu
Nie słyszałam wcześniej o The Monuments Men ale nic dziwnego - z tego, co wygooglałam, to nie moja tematyka
Exactly, stereotypowo dziewczyna byłaby happy, ale jedna na milion ma większe ambicje i nie wytrzyma długo w roli ptaszka w złotej klatce.
Na pogodę też można zaradzić - wystarczy się przenieść do innej strefy klimatycznej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|