Forum House M.D Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Gimme more of your love [35 A / 44] s. 55
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 45, 46, 47 ... 67, 68, 69  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Hilson
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Pytam tak z ciekawości... Co miałoby być?
chłopiec
49%
 49%  [ 37 ]
dziewczynka
50%
 50%  [ 38 ]
Wszystkich Głosów : 75

Autor Wiadomość
Richie117
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 39 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w niektórych tyle hipokryzji?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 1:45, 20 Gru 2010    Temat postu:

advantage napisał:
jednak o wiele bardziej wolę to, niż żebyśmy kręcili własne seriale;p
żeby tak jeszcze przestali kręcić te nasze so to speak seriale, a zaoszczędzoną kasę wydali na lepsze tłumaczenia dialogów
...
chociaż akurat "Plebanię" to oglądam od paru lat, ostatnio nawet kosztem popołudniowej drzemki Ech, to UST pomiędzy szemranym biznesmenem Traczem a proboszczem Antonim I wikary, który ma dziecko z córką kościelnego Siostra proboszcza popiera otwarcie sex-shopu, a mąż byłej przewodniczącej Rady Parafialnej zdradza(ł) ją ze wszystkim, co się rusza (sytuacja trochę jak z Taubem )

advantage napisał:
Nigdy żaden blond facet nie przyciągnął mojego wzorku, więc teraz dziwie sie samej sobie:D
Co racja, to racja - też już nie pamiętam, kiedy ostatnio podobał mi się jakiś blondyn Najwidoczniej nie ma czegoś takiego jak "ideał faceta", po prostu facet musi mieć w sobie to 'coś'

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
advantage
Otorynolaryngolog
Otorynolaryngolog


Dołączył: 16 Lut 2010
Posty: 2095
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 16:57, 20 Gru 2010    Temat postu:

Richie117 napisał:
żeby tak jeszcze przestali kręcić te nasze so to speak seriale, a zaoszczędzoną kasę wydali na lepsze tłumaczenia dialogów
a już najlepiej na tworzenie napisów. Odechciewa mi sie filmu, jeśli chcę go obejrzeć, a leci w telewizji. Lektor wszystko psuje. Chociaż może ja mam tylko takie odczucie, bo lubię słuchać angielskiego no i nie mam problemów ze zrozumieniem. Ech, dobrze, ze są filmy w necie:p

Richie117 napisał:
chociaż akurat "Plebanię" to oglądam od paru lat, ostatnio nawet kosztem popołudniowej drzemki Ech, to UST pomiędzy szemranym biznesmenem Traczem a proboszczem Antonim I wikary, który ma dziecko z córką kościelnego Siostra proboszcza popiera otwarcie sex-shopu, a mąż byłej przewodniczącej Rady Parafialnej zdradza(ł) ją ze wszystkim, co się rusza
aa, no to przepraszam! Myślałam, że 'Plebania' jest mało popularna wśród młodych ludzi. I nie wiedziałam, że takie rzeczy się tam wyrabiają! Wydawało mi się, że wszystko kręci się raczej wokół spraw kościelnych, a tu nawet sexshopy.

Richie117 napisał:
Co racja, to racja - też już nie pamiętam, kiedy ostatnio podobał mi się jakiś blondyn Najwidoczniej nie ma czegoś takiego jak "ideał faceta", po prostu facet musi mieć w sobie to 'coś'
uwielbiam typ południowy, a nie da się ukryć, że pan Skarsgard jest typowo z północy;) Musi mieć, musi, bez wątpienia to 'coś' jest ważne. Ale myślę, że swoisty 'ideał faceta' każdy może znaleźć.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Richie117
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 39 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w niektórych tyle hipokryzji?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 4:23, 21 Gru 2010    Temat postu:

advantage napisał:
a już najlepiej na tworzenie napisów. Odechciewa mi sie filmu, jeśli chcę go obejrzeć, a leci w telewizji. Lektor wszystko psuje. Chociaż może ja mam tylko takie odczucie, bo lubię słuchać angielskiego no i nie mam problemów ze zrozumieniem. Ech, dobrze, ze są filmy w necie:p
nie no, tak radykalnych zmian to nie wymagam Owszem, teraz by mi to nie przeszkadzało, ale kiedy nie kumałam nic z angielskiego i do tego czytałam wolniej niż teraz (bo byłam o połowę lub więcej młodsza), to oglądanie filmu z napisami polegało wyłącznie na tym, że cały czas skupiałam się na napisach i nie miałam pojęcia, co się dzieje na reszcie ekranu Więc niech już by zrobili porządne tłumaczenie i wzięli dobrego lektora, a ja i tak będę oglądać filmy i seriale z neta

advantage napisał:
aa, no to przepraszam! Myślałam, że 'Plebania' jest mało popularna wśród młodych ludzi. I nie wiedziałam, że takie rzeczy się tam wyrabiają! Wydawało mi się, że wszystko kręci się raczej wokół spraw kościelnych, a tu nawet sexshopy.
nie wiem, jak to jest z popularnością ogólnie, a ja niekoniecznie czuję się "młodym ludziem" (jak miałam 12 lat, namiętnie oglądałam "Klan") Za to "Plebania" coraz mniej skupia się na samym Kościele i dotyczy wszystkiego po trochu, a jak już jest mowa o Kościele, to raczej w taki sposób, jak Kościół powinien wyglądać (czyli że Kościół jest dla wiernych, a nie wierni dla Kościoła). Szkoda, że to tylko serial, a księża rzadko bywają tak wyrozumiali, jak ichni proboszcz.

advantage napisał:
uwielbiam typ południowy, a nie da się ukryć, że pan Skarsgard jest typowo z północy;) Musi mieć, musi, bez wątpienia to 'coś' jest ważne. Ale myślę, że swoisty 'ideał faceta' każdy może znaleźć.
mi się najczęściej podobali bruneci o niebieskich oczach i zdecydowanie nie w typie modela z okładki... takie skrzyżowanie Hju z RSL można by rzec Odtwórca roli Erica ma się do tego nijak
Tjaa, ideał faceta można znaleźć... Tylko czy go warto szukać/czekać na niego?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
advantage
Otorynolaryngolog
Otorynolaryngolog


Dołączył: 16 Lut 2010
Posty: 2095
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:44, 21 Gru 2010    Temat postu:

Richie117 napisał:
Więc niech już by zrobili porządne tłumaczenie i wzięli dobrego lektora, a ja i tak będę oglądać filmy i seriale z neta
napisów to chyba nigdy nie będziemy mieć. Zaraz się ludzie oburzą, że jak to muszą wysilać mózgi i czytać. I jeszcze pewnie literki byłyby za małe Taaak, chwała internetowym odcinkom:)

Richie117 napisał:
nie wiem, jak to jest z popularnością ogólnie, a ja niekoniecznie czuję się "młodym ludziem" (jak miałam 12 lat, namiętnie oglądałam "Klan")
w takim wieku to ja chyba 'M jak Miłość'. O nie, dlaczego nie czujesz się młodym ludziem? Założę się o dychę, że nie masz więcej niż no, powiedzmy 27 lat

Richie117 napisał:
mi się najczęściej podobali bruneci o niebieskich oczach i zdecydowanie nie w typie modela z okładki... takie skrzyżowanie Hju z RSL można by rzec Odtwórca roli Erica ma się do tego nijak
aaach ja uwielbiam typ modela z okładki! I Włochów, ich też uwielbiam;) Och, skrzyżowanie Hju i Roberta mogłoby być interesujące:D

Richie117 napisał:
Tjaa, ideał faceta można znaleźć... Tylko czy go warto szukać/czekać na niego?
próbuje i wciąż nie umiem odpowiedzieć na to pytanie. Moja przyjaciółka wiąże się ze wszystkimi, którzą chcą się związać z nią, bo (przynajmniej w mojej opinii) nie potrafi być sama. Potem kończy związki po tygodniu... Ja z kolei robię odwrotnie, nie zwiąże się z nikim, kto podoba mi się trochę albo prawie wcale, bo to jest bez sensu, jeśli z góry wiem, ze czegoś komuś brakuje. Można mi zarzucić, że sobie bujam w obłokach i nigdy nie znajdę wymarzonego faceta, ale nie będę z byle kim dla samego bycia. Tak więc bardziej skłaniam się ku opcji, że warto czekać/szukać, ale ileż można czekać? Zawsze komuś czegoś brakuje, a ktoś inny ma to coś. Więc jakby tak złączyć kilku ludzi, to wyszedłby ideał

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Richie117
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 39 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w niektórych tyle hipokryzji?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 2:42, 22 Gru 2010    Temat postu:

advantage napisał:
I jeszcze pewnie literki byłyby za małe
sądząc po napisach, jakimi tvp2 oprawiła scenę z House'em, Wilsonem i pacjentem, który mówił po hiszpańsku (moje pieprzone szczęście, że na nią trafiłam ), to napisy byłyby małe, białe, na szarym tle i umieszczone w 1/3 od dołu ekranu, że o ich treści nawet nie mówię

advantage napisał:
O nie, dlaczego nie czujesz się młodym ludziem? Założę się o dychę, że nie masz więcej niż no, powiedzmy 27 lat
może dlatego, że lepiej dogaduję się z osobami po 40. (moja matka to wyjątek), a swoich rówieśników najczęściej uważam za niedojrzałych debili i debilki, którzy sądzą, że pozjadali wszystkie rozumy, a tak naprawdę gówno wiedzą... Na przykład na studiach z osobami z mojej grupy nie miałam kompletnie żadnego wspólnego tematu, oprócz samych studiów
A dychy Ci nie dam, chociaż owszem, mam nawet trochę mniej niż 27 lat

advantage napisał:
Och, skrzyżowanie Hju i Roberta mogłoby być interesujące:D
a proces reprodukcji jaki ciekawy...

advantage napisał:
Ja z kolei robię odwrotnie, nie zwiąże się z nikim, kto podoba mi się trochę albo prawie wcale, bo to jest bez sensu, jeśli z góry wiem, ze czegoś komuś brakuje.
też się skłaniam ku takiemu postępowaniu już wolę być sama, niż w związku z kimś, z kim więcej mnie dzieli niż łączy, bo taki związek to "samotność we dwoje" i nikomu na dobre nie wychodzi.

advantage napisał:
Zawsze komuś czegoś brakuje, a ktoś inny ma to coś. Więc jakby tak złączyć kilku ludzi, to wyszedłby ideał
miałam takie przemyślenia a propos telefonów komórkowych

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
advantage
Otorynolaryngolog
Otorynolaryngolog


Dołączył: 16 Lut 2010
Posty: 2095
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 17:58, 22 Gru 2010    Temat postu:

Richie117 napisał:
sądząc po napisach, jakimi tvp2 oprawiła scenę z House'em, Wilsonem i pacjentem, który mówił po hiszpańsku (moje pieprzone szczęście, że na nią trafiłam ), to napisy byłyby małe, białe, na szarym tle i umieszczone w 1/3 od dołu ekranu, że o ich treści nawet nie mówię
a ja byłam pewna, że przy tej scenie wciąż będzie lektor gadał Zadziwili mnie, napisy były... jakościowo może i nie były najlepsze, ale nie zawsze początki są łatwe A gdyby tak cały odcinek puścili z napisami?

Richie117 napisał:
woich rówieśników najczęściej uważam za niedojrzałych debili i debilki, którzy sądzą, że pozjadali wszystkie rozumy, a tak naprawdę gówno wiedzą... Na przykład na studiach z osobami z mojej grupy nie miałam kompletnie żadnego wspólnego tematu, oprócz samych studiów
Ludzie w moim wieku zazwyczaj uważają, że są najmądrzejsi, a tak naprawdę dopóki czegoś nie wykują, to nic nie wiedzą. Zero inteligencji... albo tylko ja na takich trafiam, nie wiem. Czasami się zastanawiam jak oni w ogóle matury pozdawali... Z grupą ze studiów mam tak samo, ciągle się uczą, a jak się nie uczą to rozmawiają o uczeniu się Nigdy nie trafiam na fajnych ludzi w klasach czy grupach;p

Richie117 napisał:
już wolę być sama, niż w związku z kimś, z kim więcej mnie dzieli niż łączy, bo taki związek to "samotność we dwoje" i nikomu na dobre nie wychodzi.
taak. Chyba, że nie dopuszcza się do siebie smutnej prawdy i żyje w iluzji.

Richie117 napisał:
miałam takie przemyślenia a propos telefonów komórkowych
uch, ja mam takie przemyślenia na temat wielu rzeczy Ostatnio nawet na temat pizzy;)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Richie117
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 39 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w niektórych tyle hipokryzji?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 6:12, 23 Gru 2010    Temat postu:

advantage napisał:
a ja byłam pewna, że przy tej scenie wciąż będzie lektor gadał
może tak byłoby lepiej - mniej bystrzy widzowie nie straciliby orientacji co się dzieje i nie przegapiliby całego dowcipu (bo jak znam życie, co niektórzy zorientowali się ocb dopiero jak już było prawie po fakcie)

advantage napisał:
A gdyby tak cały odcinek puścili z napisami?
wtedy też mało kto mógłby załapać, że dialog z angielskiego zmienił język na hiszpański heh, nigdy nie sądziłam, że będę zasysać filmy i seriale z neta i tylko tak oglądać

advantage napisał:
Ludzie w moim wieku zazwyczaj uważają, że są najmądrzejsi, a tak naprawdę dopóki czegoś nie wykują, to nic nie wiedzą. Zero inteligencji... albo tylko ja na takich trafiam, nie wiem. Czasami się zastanawiam jak oni w ogóle matury pozdawali...
no to trafiamy na osoby tego samego pokroju I żeby to jeszcze o wiedzę "akademicką" chodziło... Szczęka opadła mi do kolan, kiedy moja rówieśniczka i studentka medycyny stwierdziła niedawno, że nie wiedziała, że "pedał" to obraźliwe określenie A na maturze to pewnie niektórzy musieli po prostu celnie strzelać, bo na tej mojej psychologii (12 osób na miejsce) trafiały się czasem takie głąby, że szoook.

advantage napisał:
Z grupą ze studiów mam tak samo, ciągle się uczą, a jak się nie uczą to rozmawiają o uczeniu się
a nie, to moi przeciwnie - co się trafiło okienko, urywali się całą grupą na miasto na piwo...

advantage napisał:
Nigdy nie trafiam na fajnych ludzi w klasach czy grupach;p
ja miałam w miarę fajne klasy w podstawówce i gimnazjum - ale oczywiście wiem to dopiero teraz, kiedy mam już za sobą masakrę w LO i na studiach

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
advantage
Otorynolaryngolog
Otorynolaryngolog


Dołączył: 16 Lut 2010
Posty: 2095
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 15:46, 23 Gru 2010    Temat postu:

Richie117 napisał:
wtedy też mało kto mógłby załapać, że dialog z angielskiego zmienił język na hiszpański
zdaje sobie sprawę, że ludzie mogą być tępi do tego stopnia

Richie117 napisał:
Szczęka opadła mi do kolan, kiedy moja rówieśniczka i studentka medycyny stwierdziła niedawno, że nie wiedziała, że "pedał" to obraźliwe określenie A na maturze to pewnie niektórzy musieli po prostu celnie strzelać, bo na tej mojej psychologii (12 osób na miejsce) trafiały się czasem takie głąby, że szoook.
o kurde...'pedał' to dość popularne określenie... U mnie też są podobne osobniki. Na jednych z pierwszych zajęć, wykładowca spytał jednej dziewczyny ile trwa jej podróż z domu na uczelnie... nie zrozumiała i niech mi ktoś wytłumaczy co tacy ludzie robią na filologii.

Richie117 napisał:
co się trafiło okienko, urywali się całą grupą na miasto na piwo...
taaa na piwo. Nawet nie próbuje rzucić takiego pomysłu... daj spokój, co niektórych to nawet drobne przeklinanie razi.

Richie117 napisał:
ja miałam w miarę fajne klasy w podstawówce i gimnazjum - ale oczywiście wiem to dopiero teraz, kiedy mam już za sobą masakrę w LO i na studiach
moja klasa z podstawówki jest jeszcze najlepsza z całej reszty. Do tej pory mam kontakty i ludzie są zajebiści:) Haha, a ile rzeczy do wspominania! Choćby pierwsze miłości i te sprawy;)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Richie117
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 39 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w niektórych tyle hipokryzji?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 2:37, 24 Gru 2010    Temat postu:

advantage napisał:
o kurde...'pedał' to dość popularne określenie...
wręcz do tego stopnia, że u nas w podstawówce się mówiło "palec pedała na mnie nie działa"... Nie wiem, na jakiej planecie żyje ta moja koleżanka (z drugiej strony to jedna z tych osób, które pół życia spędzają w kościele i to ze szczerym zaangażowaniem, więc czemu ja się dziwię? )

advantage napisał:
taaa na piwo. Nawet nie próbuje rzucić takiego pomysłu... daj spokój, co niektórych to nawet drobne przeklinanie razi.
to szczerze podziwiam, że jakoś z nimi wytrzymujesz

advantage napisał:
moja klasa z podstawówki jest jeszcze najlepsza z całej reszty. Do tej pory mam kontakty i ludzie są zajebiści:) Haha, a ile rzeczy do wspominania! Choćby pierwsze miłości i te sprawy;)
Mi się kontakty jakoś z ludźmi pourywały, nawet nasza-klasa nie pomogła Tak to widocznie jest, kiedy główną wartością człowieka jest jego zeszyt z zadaniem domowym, albo wiedza na sprawdzianach

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
advantage
Otorynolaryngolog
Otorynolaryngolog


Dołączył: 16 Lut 2010
Posty: 2095
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 12:44, 24 Gru 2010    Temat postu:

Richie117 napisał:
wręcz do tego stopnia, że u nas w podstawówce się mówiło "palec pedała na mnie nie działa"... Nie wiem, na jakiej planecie żyje ta moja koleżanka (z drugiej strony to jedna z tych osób, które pół życia spędzają w kościele i to ze szczerym zaangażowaniem, więc czemu ja się dziwię? )
jak ja dawno tego nie słyszałam! Chociaż w podstawówce chyba nie byłam świadoma kim konkretnie jest 'pedał' hahaha, jeśli dziewczyna ma takie zainteresowania to mnie raczej nie dziwi jej niewiedza... Ale nie mogę pojąć co jej sie tak podoba w kościołach. Śpiewa w chórku?

Richie117 napisał:
to szczerze podziwiam, że jakoś z nimi wytrzymujesz <img src="http://i247.photobucket.com/albums/gg156/kasiat88/emotki/DAlike/przytula.gif">
na jakieś 40 osób, może z 10 jest w porządku... reszta to ja nie wiem co to w ogóle ma być;p Już nie wspominając o tym, że mam ludzi z Ukrainy, Nigerii i Brazylii

Richie117 napisał:
Mi się kontakty jakoś z ludźmi pourywały, nawet nasza-klasa nie pomogła Tak to widocznie jest, kiedy główną wartością człowieka jest jego zeszyt z zadaniem domowym, albo wiedza na sprawdzianach
mnie przez naszą-klase się odnowiły i jakoś nie znikają. Przynajmniej z częścią osób. To chyba jedyna sprawa, gdzie nasza klasa jakoś mi się przydała

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Richie117
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 39 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w niektórych tyle hipokryzji?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 5:27, 25 Gru 2010    Temat postu:

advantage napisał:
Chociaż w podstawówce chyba nie byłam świadoma kim konkretnie jest 'pedał'
część składowa roweru
ja już nie pamiętam, czy wiedziałam, co to znaczy, ale jedno było pewne - że to była obelga, a nie powód do dumy.

advantage napisał:
Ale nie mogę pojąć co jej sie tak podoba w kościołach. Śpiewa w chórku?
pewnie gdzieś po drodze robiła i to - razem z grupą oazową. Teraz jest animatorką od bierzmowania, a w wakacje jeździ na rekolekcje jako opiekunka młodzieży. Cóż, ona też nie rozumie, co my widzimy w Hilsonie i skąd w ogóle taki pomysł (bo "przecież Wilson miał 3 żony, a House dziewczynę, więc nie mogą być gejami" ).

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
advantage
Otorynolaryngolog
Otorynolaryngolog


Dołączył: 16 Lut 2010
Posty: 2095
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 16:12, 25 Gru 2010    Temat postu:

Richie117 napisał:
ja już nie pamiętam, czy wiedziałam, co to znaczy, ale jedno było pewne - że to była obelga, a nie powód do dumy.
to raczej zawsze jest obelga... żaden facet się nie cieszy, jak ktoś go nazwie pedałem;p U mnie na uczelni jest koleś, który nosi obcisłe sweterki i szelki i oczywiście jest tak nazywany... kompletnie go nie znam, ale raz stanęłam w jego obronie, gdy moi cudowni koledzy z grupy się z niego naśmiewali... przynajmniej nikt teraz przy mnie nie wyśmiewa homoseksualistów

Richie117 napisał:
pewnie gdzieś po drodze robiła i to - razem z grupą oazową. Teraz jest animatorką od bierzmowania, a w wakacje jeździ na rekolekcje jako opiekunka młodzieży.
Czyli cudowne dziecko Kościoła

Richie117 napisał:
Cóż, ona też nie rozumie, co my widzimy w Hilsonie i skąd w ogóle taki pomysł (bo "przecież Wilson miał 3 żony, a House dziewczynę, więc nie mogą być gejami" ).
wtedy jeszcze byli kryptogejami

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Richie117
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 39 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w niektórych tyle hipokryzji?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 6:26, 26 Gru 2010    Temat postu:

advantage napisał:
żaden facet się nie cieszy, jak ktoś go nazwie pedałem;p
a podobno jakiegoś kolarza nazywają (lub nieopatrznie nazwali raz) "dzieckiem dwóch pedałów"

advantage napisał:
raz stanęłam w jego obronie, gdy moi cudowni koledzy z grupy się z niego naśmiewali... przynajmniej nikt teraz przy mnie nie wyśmiewa homoseksualistów

ech, a ja z uporem maniaka tłumaczę głupim właścicielom psów, że jak samiec wspina się na drugiego samca, to nie jest zboczony

advantage napisał:
wtedy jeszcze byli kryptogejami
jak dla mnie, to oni wcale gejami być nie muszą - wystarczy, że Wilson uzna swoją House'o-seksualność i vice versa
...
za to teraz Shore zrobił z chłopaków paleontologów z zamiłowaniem do wilgotnych i zapleśniałych krypt Sam i Cuddy, bleh


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
advantage
Otorynolaryngolog
Otorynolaryngolog


Dołączył: 16 Lut 2010
Posty: 2095
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 16:14, 26 Gru 2010    Temat postu:

Richie117 napisał:
ech, a ja z uporem maniaka tłumaczę głupim właścicielom psów, że jak samiec wspina się na drugiego samca, to nie jest zboczony
a to tak robią? Nie mam z psami dużego kontaktu, a jak już mi sie zdarzy, to nigdy nie robią dziwnych rzeczy;p

Richie117 napisał:
jak dla mnie, to oni wcale gejami być nie muszą - wystarczy, że Wilson uzna swoją House'o-seksualność i vice versa
tak z czystej ciekawości jak całujące się przyjaciółki

Richie117 napisał:
za to teraz Shore zrobił z chłopaków paleontologów z zamiłowaniem do wilgotnych i zapleśniałych krypt Sam i Cuddy, bleh
krypty mnie rozwaliły... Tak nawiasem mówiąc, Sam też mi się nie podoba. Nie wiem jak oni wybierają te kobiety w tym serialu, ale im to nie wychodzi... No, oprócz Trzynastki:p

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Richie117
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 39 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w niektórych tyle hipokryzji?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 5:39, 27 Gru 2010    Temat postu:

advantage napisał:
a to tak robią? Nie mam z psami dużego kontaktu, a jak już mi się zdarzy, to nigdy nie robią dziwnych rzeczy;p
pewnie, że robią - ale nie żeby przelecieć jeden drugiego, tylko żeby zademonstrować swoją dominację (lepiej w ten sposób, niż gdyby się miały pozagryzać, imo ) Czytałam gdzieś, że w kulturach plemiennych też było/jest to praktykowane - że wódz demonstruje w ten sposób swoją dominację nad innymi mężczyznami w plemieniu.

advantage napisał:
Tak nawiasem mówiąc, Sam też mi się nie podoba. Nie wiem jak oni wybierają te kobiety w tym serialu, ale im to nie wychodzi...
Zależy, co ma im wyjść według nich - parę osób uważa, a ja się z tym zgadzam, że wybrali taką szkaradę na ex panią Wilson, żeby nie była ładniejsza od LE. Ja dorzucam do tego własną teorię spiskową, że cały ten wątek z Sam był po to, żeby dowalić RSL (który kiedyś powiedział, że on nie chce Wilsona w żadnym związku z kobietą) za ten wywiad po 5. sezonie, w którym wyśmiał Huddy, a brzydka aktorka była tylko bonusem do ich zóego planu

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
advantage
Otorynolaryngolog
Otorynolaryngolog


Dołączył: 16 Lut 2010
Posty: 2095
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 15:55, 27 Gru 2010    Temat postu:

Richie117 napisał:
Czytałam gdzieś, że w kulturach plemiennych też było/jest to praktykowane - że wódz demonstruje w ten sposób swoją dominację nad innymi mężczyznami w plemieniu.
plemiona to dziwna sprawa, ludzie ze śmiesznymi zwyczajami, gdzieś w centrum Afryki, w XXI wieku... i nie znają telefonu. Pewnie część już w jakimś stopniu ewoluowała, ale nie mieści mi się w głowie, że ludzie mogą jeszcze żyć tak, jak dawno temu. A z drugiej strony globu tworzy się sztuczne mózgi i ludzie latają w kosmos xd

Richie117 napisał:
Zależy, co ma im wyjść według nich - parę osób uważa, a ja się z tym zgadzam, że wybrali taką szkaradę na ex panią Wilson, żeby nie była ładniejsza od LE.
o, to ma sens;) któż odważyłby się być ładniejszy od LE? Wtedy jej lśniąca gwiazda głównej kobiety serialu lekko by przygasła, a to przecież niewyobrażalne

Richie117 napisał:
Ja dorzucam do tego własną teorię spiskową, że cały ten wątek z Sam był po to, żeby dowalić RSL (który kiedyś powiedział, że on nie chce Wilsona w żadnym związku z kobietą) za ten wywiad po 5. sezonie, w którym wyśmiał Huddy, a brzydka aktorka była tylko bonusem do ich zóego planu
niby kara dla biednego faceta, który właściwie stwierdził prawdę... W serialu, wątek z Sam to tak się nagle pojawił i był wepchnięty na siłę, chyba tylko po to, żeby potem Wilson miał powód to wywalenia House'a z mieszkania. A czy RSL tym dowalili to nie wiem, bo przynajmniej coś się działo z jego postacią. Przecież w 6 sezonie, o ile sobie przypominam, to Wilson nie robił nic ciekawego. Zresztą poza pierwszym odcinkiem, to cały 6 sezon sucks;/

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Richie117
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 39 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w niektórych tyle hipokryzji?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 0:22, 28 Gru 2010    Temat postu:

advantage napisał:
nie mieści mi się w głowie, że ludzie mogą jeszcze żyć tak, jak dawno temu. A z drugiej strony globu tworzy się sztuczne mózgi i ludzie latają w kosmos xd
um... ja do niedawna miałam w zwyczaju spędzać całe wakacje na wsi, w chacie bez prądu, bieżącej wody, kanalizacji itp, a do najbliższego sklepu miałam 3 km drogi (pieszo albo rowerem) To się nazywa raj na ziemi (wliczając w to jedzenie jabłek zerwanych prosto z drzewa )

advantage napisał:
któż odważyłby się być ładniejszy od LE?
po tym, jak Chase'owi skasowali jego bujną fryzurę surfera, to już chyba nikt

advantage napisał:
wątek z Sam to tak się nagle pojawił i był wepchnięty na siłę, chyba tylko po to, żeby potem Wilson miał powód to wywalenia House'a z mieszkania.
jakby scenarzyści nie mieli lepszego pomysłu na powód do wywalenia House'a Tzn "lepszy", czyli bez durnej Sam, bo całe to wywalanie było bez sensu, szczególnie tuż po tym, jak Wilson specjalnie dla House'a kupił organy

advantage napisał:
A czy RSL tym dowalili to nie wiem, bo przynajmniej coś się działo z jego postacią. Przecież w 6 sezonie, o ile sobie przypominam, to Wilson nie robił nic ciekawego. Zresztą poza pierwszym odcinkiem, to cały 6 sezon sucks;/
a z tym się nie zgadzam, tak ogólnie, bo z Wilsonem trochę się działo w 6. sezonie (aczkolwiek działo się głupio i niekonsekwentnie) - uporanie się z żałobą po Amber (kolejny raz ), konferencja z wątkiem eutanazji, "Wilsonowy" ep... Za to Samson, tak w 6. jak i w 7. sezonie, nie wniósł nic nowego (poza pokazaniem kolejnego pokoju w lofcie ) - Wilson standardowo zakochał się po uszy, co zilustrowano jedynie kissami z Sam i kilkoma ujęciami w pozycji horyzontalnej oraz traktowaniem House'a jak niechcianego mebla Żeby chociaż treści dotyczące tego pierwszego małżeństwa i rozwodu zgadzały się z tym, co było mówione wcześniej, ale to też spieprzyli
A Broken znielubiłam od pierwszej sekundy - psychiatryk jak z taniego horroru, nieetyczny dupek Nolan, cała terapia wołająca o pomstę do nieba, no i House, który zachowywał się jak nie on Może bym to i przełknęła jako zupełnie osobny film, ale jako część serialu... NOŁ!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
advantage
Otorynolaryngolog
Otorynolaryngolog


Dołączył: 16 Lut 2010
Posty: 2095
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 22:10, 28 Gru 2010    Temat postu:

Richie117 napisał:
wakacje na wsi, w chacie bez prądu, bieżącej wody, kanalizacji itp, a do najbliższego sklepu miałam 3 km drogi (pieszo albo rowerem) To się nazywa raj na ziemi (wliczając w to jedzenie jabłek zerwanych prosto z drzewa )
Wieś ma swój urok, ale ja odmawiam. Lubię chodzić po chodniku... już nie wspominając o tych strasznych mieszkańcach wsi- muszkach, robaczkach, mrówkach... Kurach może jeszcze Jak byłam młodsza, to raz albo dwa spędziłam wakacje u cioci na wsi. O, jedyną fajną sprawą było to, że mogłam grać w piłkę z kuzynami i nikt się nie czepiał. Teraz to uciekłabym po dwóch dniach! Muszę mieć jakąś cywilizację dookoła siebie.

Richie117 napisał:
a z tym się nie zgadzam, tak ogólnie, bo z Wilsonem trochę się działo w 6. sezonie (aczkolwiek działo się głupio i niekonsekwentnie) - uporanie się z żałobą po Amber (kolejny raz ), konferencja z wątkiem eutanazji, "Wilsonowy" ep...
no właśnie, głupio się działo... i właściwie to pamiętam tylko tę konferencję i operację wątroby, a na 20 ileś tam odcinków to mało... chociaż no dobra, jak tak sobie myślę, to np w 3 sezonie oprócz wątku z Tritterem, to też nic konkretnego się z Wilsonem nie działo.

Richie117 napisał:
A Broken znielubiłam od pierwszej sekundy - psychiatryk jak z taniego horroru, nieetyczny dupek Nolan, cała terapia wołająca o pomstę do nieba, no i House, który zachowywał się jak nie on
jasssne, trochę rzeczy było niehouseowych, no i potem się jakoś trochę zmienił... ale psychiatryk z taniego horroru? Jak dla mnie to raczej z komedii, bo mroczny to ten szpital nie był. Z zewnątrz prędzej;p Ale mimo wszystko ten odcinek miał jakiś urok. Tak bez wdawania się w szczegóły terapii i reszty wątków.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Richie117
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 39 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w niektórych tyle hipokryzji?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 0:05, 29 Gru 2010    Temat postu:

advantage napisał:
Wieś ma swój urok, ale ja odmawiam. Lubię chodzić po chodniku... już nie wspominając o tych strasznych mieszkańcach wsi- muszkach, robaczkach, mrówkach... Kurach może jeszcze Jak byłam młodsza, to raz albo dwa spędziłam wakacje u cioci na wsi. O, jedyną fajną sprawą było to, że mogłam grać w piłkę z kuzynami i nikt się nie czepiał. Teraz to uciekłabym po dwóch dniach! Muszę mieć jakąś cywilizację dookoła siebie.
Co komu pasuje W mieście po chodnikach i tak wiele nie chodzę, bo owczar mnie ciąga po bezdrożach, a na wsi przynajmniej nie muszę ganiać po schodach 10 razy dziennie, tylko drzwi otworzę i już mam podwórko, i na hamaku można poleżeć, i mieć gdzieś wkładanie "cywilizowanego" stroju. Do robactwa można przywyknąć - po dwóch dniach przestaję mieć wrażenie, że coś ciągle po mnie łazi, za to muchy są zaiste ciekawe: wystarczy wyciągnąć surowe mięso, a zjawiają się z nikąd całym stadem A z cywilizacją rozstaję się najchętniej - nie mam komórki ani kompa i nie muszę się przejmować, że komuś nagle przyjdzie do głowy coś ode mnie chcieć, bo jestem nieosiągalna

advantage napisał:
chociaż no dobra, jak tak sobie myślę, to np w 3 sezonie oprócz wątku z Tritterem, to też nic konkretnego się z Wilsonem nie działo.
w pozostałych sezonach też nie było dużo o Wilsonie... i wg mnie tak być powinno, skoro serial nazywa się House MD - jakieś drobne szczegóły, żeby można było postać polubić lub znielubić, a nie żeby wszystko kręciło się wokół bohatera drugoplanowego, jak to się od dłuższego już czasu dzieje z Cuddy (jeszcze chwila, a będziemy ją znali lepiej, niż House'a, ewwwww )

advantage napisał:
ale psychiatryk z taniego horroru? Jak dla mnie to raczej z komedii, bo mroczny to ten szpital nie był. Z zewnątrz prędzej;p
dla mnie i z zewnątrz i z wewnąrz, szczególnie ta izolatka, w której House przechodził detoks: gołe ściany, linoleum na podłodze, obok łóżka metalowa miska (mój pies ma podobne) - nie wiadomo czy na wypadek wymiotów czy do czego, łóżko samo w sobie, pasy, zakratowane okienko w drzwiach (chociaż pacjent na detoksie powinien być pod stałą obserwacją, a nie w taki sposób )... Może tak wyglądały psychiatryki w latach 70., ale nie teraz - wystarczy porównać oddział psychiatryczny w PPTH A już pomijając to wszystko, House'a byłoby stać na pobyt w naprawdę luksusowym ośrodku odwykowym, a nie w takiej mordowni

advantage napisał:
Ale mimo wszystko ten odcinek miał jakiś urok. Tak bez wdawania się w szczegóły terapii i reszty wątków.
Wilson był uroczy, kiedy ze zrozpaczoną miną przycisnął sobie telefon do piersi po rozmowie z House'em

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
advantage
Otorynolaryngolog
Otorynolaryngolog


Dołączył: 16 Lut 2010
Posty: 2095
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 16:33, 29 Gru 2010    Temat postu:

Richie117 napisał:
Do robactwa można przywyknąć - po dwóch dniach przestaję mieć wrażenie, że coś ciągle po mnie łazi, za to muchy są zaiste ciekawe: wystarczy wyciągnąć surowe mięso, a zjawiają się z nikąd całym stadem A z cywilizacją rozstaję się najchętniej - nie mam komórki ani kompa i nie muszę się przejmować, że komuś nagle przyjdzie do głowy coś ode mnie chcieć, bo jestem nieosiągalna
ja mam wrażenie, że coś po mnie łazi, nawet jeśli faktycznie tego nie robi Zawsze odganiam nieistniejące muszki. Poza tym, jak tylko pojawiam się chociaż na skraju lasu, to zawsze jakimś cudem i tak wejdę w pajęczynę. A z komórką to nie umiem sie rozstać, z komputerem już prędzej. Nie mogłabym być nieosiągalna, bo przy moim szczęściu to wtedy pewnie coś fajnego by mnie ominęło

Richie117 napisał:
w pozostałych sezonach też nie było dużo o Wilsonie... i wg mnie tak być powinno, skoro serial nazywa się House MD - jakieś drobne szczegóły, żeby można było postać polubić lub znielubić, a nie żeby wszystko kręciło się wokół bohatera drugoplanowego, jak to się od dłuższego już czasu dzieje z Cuddy
jasne, wcale nie mówię, że powinniśmy dostawać więcej pobocznych wątków drugoplanowych postaci, chociaż może tak to zabrzmiało;p Jeśli już, to powinny być wątki, które mają związek z głównym bohaterem, bo wtedy to ma jakiś sens. Taa Cuddy... zwłaszcza jej odcinek, w którym sam House pojawiał się nawet rzadziej niż Cuddy w zwyczajnych odcinkach.

Richie117 napisał:
dla mnie i z zewnątrz i z wewnąrz, szczególnie ta izolatka, w której House przechodził detoks: gołe ściany, linoleum na podłodze, obok łóżka metalowa miska (mój pies ma podobne) - nie wiadomo czy na wypadek wymiotów czy do czego, łóżko samo w sobie, pasy, zakratowane okienko w drzwiach (chociaż pacjent na detoksie powinien być pod stałą obserwacją, a nie w taki sposób
haha, nigdy sie nad tym nie zastanawiałam. Znaczy nad całym wyglądem tego szpitala, bo jak tak teraz myślę, to miejsce gdzie grali w kosza, można wziąć za więzienny spacerniak...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Richie117
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 39 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w niektórych tyle hipokryzji?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 5:02, 30 Gru 2010    Temat postu:

advantage napisał:
Nie mogłabym być nieosiągalna, bo przy moim szczęściu to wtedy pewnie coś fajnego by mnie ominęło
wobec tego brak perspektyw na przytrafienie się czegokolwiek fajnego ma swoje zalety
No i w moim wypadku nieosiągalność oznacza całkowite odcięcie od House'owych newsów, co przez dwa ostatnie lata było w tym wszystkim najlepsze

advantage napisał:
Taa Cuddy... zwłaszcza jej odcinek, w którym sam House pojawiał się nawet rzadziej niż Cuddy w zwyczajnych odcinkach.
Fabuła Cuddy-centrycznego epa wystarczyłaby na nakręcenie osobnego serialu. I cóż to był za "zbieg okoliczności", że zaserwowano nam taki ekstremalny dzień z życia pani dziekan, skoro przez wszystkie pozostałe epy widzimy ją niemal wyłącznie za jej własnym biurkiem albo jak smęci House'owi nad uchem (a ostatnio wpycha mu cycki do oczu).
IMO Wilsono-centryczny ep wcześniej był tylko po to, żeby "5 to 9" nie wydało się zbytnio podejrzane jako bezczelna promocja Cuddy (w końcu Wilsona lubią niemal wszyscy, a Cuddy... niekoniecznie )

advantage napisał:
to miejsce gdzie grali w kosza, można wziąć za więzienny spacerniak...
miałam identyczne skojarzenia
w ogóle to funkcjonowanie Mayfield przypominało bardziej zakład poprawczy niż psychiatryk - np to, że za dobre zachowanie pacjent zyskuje większą swobodę. Niby super, ale tam przecież są PACJENCI, ludzie z zaburzeniami umysłowymi (na dodatek na jednym oddziale znajdują się kompletnie odmienne przypadki ), którym potrzeba terapii, a nie systemu kar (zamykanie w izolatce jako kara? Jezu! W PPTH też powinni zamykać za karę pacjentów, którym się pogarsza stan zdrowia, może to by pomogło ) i nagród
okej, dość już o Mayfield, bo szkoda mi życia i nerwów na rozpamiętywanie całego tego syfu


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
advantage
Otorynolaryngolog
Otorynolaryngolog


Dołączył: 16 Lut 2010
Posty: 2095
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 17:14, 30 Gru 2010    Temat postu:

Richie117 napisał:
No i w moim wypadku nieosiągalność oznacza całkowite odcięcie od House'owych newsów, co przez dwa ostatnie lata było w tym wszystkim najlepsze
haha pamietam, ze wpadłam w panikę, jak będąc na wakacjach za granicą usłyszałam strzępki informacji o skandalu w Housie, i zaraz mi przyszło do głowy, ze Huli to jednak prawda potem żyłam w niepewności przez dwa tygodnie;p

Richie117 napisał:
IMO Wilsono-centryczny ep wcześniej był tylko po to, żeby "5 to 9" nie wydało się zbytnio podejrzane jako bezczelna promocja Cuddy (w końcu Wilsona lubią niemal wszyscy, a Cuddy... niekoniecznie )
no nie wiem... Huddziny wielbią Cuddy za jej piękną urodę, piękną figurę, piękne coś tam i coś tam i za to że jest taka mądra... I one pewnie nie cierpią Wilsona, no chyba, ze tylko jako przyjaciela House'a

Richie117 napisał:
w ogóle to funkcjonowanie Mayfield przypominało bardziej zakład poprawczy niż psychiatryk - np to, że za dobre zachowanie pacjent zyskuje większą swobodę.
w sumie nie mam pojęcia jak działają od środka obie te instytucje, wiec się nie spieram;) ale tak logicznie patrząc to faktycznie głupio brzmi, żeby pacjenci szpitala psychiatrycznego mieli kary i nagrody za dobre sprawowanie. Ok, ok, już koniec

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Richie117
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 39 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w niektórych tyle hipokryzji?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 2:33, 31 Gru 2010    Temat postu:

advantage napisał:
potem żyłam w niepewności przez dwa tygodnie;p
poor you
mi kiedyś ledwo udało się przetrwać 3 dni w takim stanie, ale miałam lepszy powód: właśnie na tak długo zostałam odcięta od kompa, a wtedy leciało 5x04
za to rok temu w maju przepełniały mnie spokój i błogość, że gdzieś tam lecą nowe epy 6. sezonu, a ja nie muszę ich oglądać

advantage napisał:
no nie wiem... Huddziny wielbią Cuddy za jej piękną urodę, piękną figurę, piękne coś tam i coś tam i za to że jest taka mądra...
LOL indeed Może za piękną stopę i ciuchy? Na szczęście Huddziny to może jakieś 25% widzów, a reszta to Hilsonki, Hameronki i pozostali widzowie, którym serial tak naprawdę zwisa i powiewa

advantage napisał:
I one pewnie nie cierpią Wilsona, no chyba, ze tylko jako przyjaciela House'a
żartujesz?! Wilson pewnie został pomniejszym bóstwem Huddzin, od kiedy nie robi nic innego poza swataniem Huddy...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
królewna_śnieżka
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 26 Gru 2010
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polska xD .
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 11:48, 01 Sty 2011    Temat postu:

Richie . !
ja Cię błagam o kolejny rozdział , klęczę na kolanach i błagam . !
proooszę , tak na dobry początek nowego roku . !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
advantage
Otorynolaryngolog
Otorynolaryngolog


Dołączył: 16 Lut 2010
Posty: 2095
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:36, 01 Sty 2011    Temat postu:

Richie117 napisał:
mi kiedyś ledwo udało się przetrwać 3 dni w takim stanie, ale miałam lepszy powód: właśnie na tak długo zostałam odcięta od kompa, a wtedy leciało 5x04
łooo nie zazdroszczę, przecież 5x04 to jeden z tych najbardziej hilsonowych epów!

Richie117 napisał:
Na szczęście Huddziny to może jakieś 25% widzów, a reszta to Hilsonki, Hameronki i pozostali widzowie, którym serial tak naprawdę zwisa i powiewa
Hameronki zbyt dużo do wielbienia to już nie mają na szczęście, bo jak dla mnie Hameron jest jeszcze bardziej pomylonym shipem niż Huddy. Haha, zawsze mi się wydawało, że Huddy to jakieś 50% widzów, ale może faktycznie ich liczba powoli się zmniejsza, bo oglądając 7 sezon, to raczej marne szanse na nagły zachwyt jakże wspaniałym Huddy;p

Richie117 napisał:
Wilson pewnie został pomniejszym bóstwem Huddzin, od kiedy nie robi nic innego poza swataniem Huddy...
eh a cóż innego mu pozostało, jeśli właśnie nie ma nic do roboty?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Hilson Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 45, 46, 47 ... 67, 68, 69  Następny
Strona 46 z 69

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin