|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Faberry
Stażysta
Dołączył: 04 Lut 2015
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 1:28, 19 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Powodzenia! Co do pisania - mam tak samo. Mam pomysły, ale ciężko mi je przelać na papier. Mam podobnie
Dziękuję BTW - był na Horum taki ff gdzie Wilson miał wypadek w łazience House'a a teraz nie mogę go znaleźć. Chyba, że mi się cos pokręciło. Nie pamiętam niestety autora ani tytułu bo bym już znalazła.
Obaj się ogarną i jeszcze jest nadzieja co do związku Co prawda seks był (jak sądzę), ale jedna jaskółka wiosny nie czyni.
House dla Wilsona wszystko Idea finału mi się podoba jeśli chodzi o to co się stało i Hilsona (w ogóle Jimmy w tym zaroście mi się podobał ). Jednak nie podoba mi się mimo wszystko pomysł z rakiem Wilsona. Nie to, że onkolodzy nie mogą mieć raka - różnie bywa. Tylko wolałabym dla obu zakończenia gdzie nadal pracują w szpitalu i spotykają się u House'a albo u Wilsona. Takie otwarte zakończenie gdzie nie ma braku Wilsona za kilka miesięcy i co wtedy z House'em? Straci swojego najlepszego przyjaciela i ponadto oficjalnie nie żyje. Rzadko wracam do tych odcinków (i do pewnych innych, jeśli w ogóle). To też jest niby otwarte zakończenie, ale niby. Choć czasem wierzę, że może Wilson jednak po tych pięciu miesiącach nie umarł...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Richie117
Onkolog
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w niektórych tyle hipokryzji? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 3:59, 22 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Thanks! może wena wreszcie usłyszy i wróci Ech, przydałoby się nam zatrudnić jakiegoś ghostwritera, żeby napisał za nas te nasze pomysły
Faberry napisał: | był na Horum taki ff gdzie Wilson miał wypadek w łazience House'a a teraz nie mogę go znaleźć. Chyba, że mi się cos pokręciło. Nie pamiętam niestety autora ani tytułu bo bym już znalazła. | czy chodzi może o Ciężką noc? Jeśli to nie ten fik, to innego nie kojarzę
Faberry napisał: | Co prawda seks był (jak sądzę), ale jedna jaskółka wiosny nie czyni. | spokojna głowa, nie licząc garstki fików zóych fikopisaczy, pierwszy seks ZAWSZE prowadził do kolejnych, więc można bezpiecznie założyć, że i tutaj na jednym numerku - który zdecydowanie BYŁ! - się nie skończy
Co do finału... Pomysł z rakiem był głupi - zafundowanie takiego banału było jeszcze jednym krokiem do zniszczenia postaci Wilsona. Zgoda, nawet onkolodzy chorują i mogłabym to wybaczyć scenarzystom, gdyby ten cały rak trzymał się kupy. Niestety, scenarzyści spaprali to jak wszystko inne. Rak Wilsona wg wszelkich źródeł, jeżeli jest wcześnie wykryty (a tu był wykryty wcześnie), to prawie zawsze nadaje się do zoperowania, co więcej - jeżeli pacjent się NIE leczy, to i tak ma przed sobą kilka lat życia. Dalej - jednym z objawów grasiczaka są trudności w przełykaniu, a co zrobił Wilson? Pojechał napchać się wielkim stekiem... Skoro już scenarzyści chcieli dać Wilsonowi nowotwór, który miał go zabić w parę miesięcy, to mogli mu chociaż dać jakiś przyzwoity guz mózgu czy coś Tak więc, jeśli scenarzystów poniosła fantazja, to ja absolutnie nie wierzę, że Wilson by umarł i mam z pół tuzina sposobów, żeby to uzasadnić
Odejście chłopaków ze szpitala uważam akurat za dobre. W PPTH panowała chora atmosfera, przez którą Wilson był na skraju wypalenia zawodowego, a House byłby wiecznie na cenzurowanym i pod pantoflem Foremana. Jestem przekonana, że obaj skorzystają na zmianie otoczenia i żałuję, że wcześniej nie uciekli, nie oglądając się za siebie
A przyjmując na sekundę, że Wilson jednak umiera i House zostaje sam... Cóż, imo są spore szanse, że House by się zabił, ale nefrytowakotka przekonywała mnie uparcie, że House by się otrząsnął i ruszył dalej - najpierw znalazłby skuteczną terapię na chroniczny ból nogi (bo to następna serialowa bzdura, że House był skazany na vicodin), a później zająłby się pracą naukową albo muzyką, bo o pieniądze na utrzymanie nie musiałby się martwić, mając swoje oszczędności i zapewne spadek po Wilsonie (a wbrew temu, co sugerował serial, powinna być tego mała fortuna).
W kwestii zarostu Wilsona nadal mam mieszane uczucia. Z początku byłam na nie, później jakoś przywykłam... Jednego jestem pewna - lepszy Wilson z zarostem niż House bez zarostu!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Faberry
Stażysta
Dołączył: 04 Lut 2015
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 1:38, 23 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Przydałoby się
Tak, to to. Dziękuję Zapomniałam nawet, że to Twoje tłumaczenie gdy czytałam ff za ff Wybacz.
I na to liczyłam, na więcej U dobrych zawsze prowadzi do kolejnych i słusznie
No proszę.... na rakach się nie znam, ale skoro tak to naprawdę scenarzyści popłynęli. I znów czy nie mogli się choć trochę wysilić jeśli już wpadli na taki pomysł? Szkoda gadać. Też wierzę, że nie umarł i w ogóle neguje ten cały pomysł z Wilsonowym rakiem.
Mogliby odejść, byle razem być i cieszyć się życiem (i sobą ).
Osobiście nie sądzę, że by się zabił. Jednak mógłby przestać uważać na siebie mając wszystko gdzieś i zginąłby w jakimś wypadku albo podobnie.
Możliwe, że by się otrząsnął. Wtedy na pewno dałby sobie radę, pytanie czy kiedyś by się ujawnił? Po latach, że wciąż żyje. To chyba nie wchodziłoby w grę. Tylko ja nie wyobrażam sobie chłopców oddzielnie na dłuższy czas. Już tak bywało, ale jednak wracali. A tu śmierć zabiera jednego z nich... Już bym wolała aby obaj zginęli na koniec albo obaj mieli tak znaczące kłopoty ze zdrowiem i nadszedłby ich kres. Najlepiej jednak by obaj żyli i tak skończył się serial. W sumie tak się skończył, ale Wilsonowi nie zostało w nim wiele czasu.
Chętnie zobaczyłabym Hilsona na jednym motorze tak, ale James na motorze też na mnie działa
Rzecz gustu To zdecydowanie lepsza opcja - Jimmy w zaroście a Greg bez Szkoda, że w serialu na jeden odcinek nie zamienili się tymi 'rolami'
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Richie117
Onkolog
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w niektórych tyle hipokryzji? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 1:57, 28 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Niemazaco, jak zawsze Nic nie szkodzi, że zapomniałaś, ja też nie pamiętałam na początku
Faberry napisał: | I na to liczyłam, na więcej | więcej jest w innych fikach (i pomyśleć, że jak zaczynałam się bawić w tłumaczenie, to za nic nie przypuszczałam, że aż tyle erowych kawałków będę miała na swoim koncie... ale nadal uważam, że era po angielsku brzmi lepiej!)
Ze mnie też żaden onkolog, ale na szczęście Doktor Google jest specjalistą od wszystkiego Imho wysiłek scenarzystów skończył się na tym, że wyszukali jakiegoś rzadko spotykanego nowotwora - i albo już nie doczytali szczegółów, albo liczyli na ignorancję widzów.
Wydaje mi się, że House jest za mądry, żeby tak po prostu przestać na siebie uważać, więc gdyby tak zrobił, to mogłoby to być takie podświadome dążenie do samobójstwa. W końcu jeśli wcześniej postępował nieodpowiedzialnie, to robił to po to, żeby zwrócić na siebie uwagę Wilsona...
Nie sądzę, żeby House się kiedykolwiek ujawnił. I tak nie mógłby wrócić do swojego dawnego życia (bo i po co), a na dodatek ściągnąłby na siebie kłopoty z wymiarem sprawiedliwości. Nefrytowakotka wspominała mi jeszcze o możliwości, że gdyby House nie chciał rezygnować z praktykowania medycyny, to mógłby wyjechać do jakiegoś kraju, z którym USA nie mają umowy o ekstradycję i gdzie nikt by nie dbał o przeszłość House'a -- to też jest jakiś pomysł na jego dalsze życie.
Yeah, moja wyobraźnia też nie widzi chłopaków oddzielnie i stąd moje przypuszczenia o samobójstwie. Znając poglądy Wilsona o eutanazji, myślę, że kiedy jego stan by się pogorszył, pewnie poprosiłby House'a o tę ostatnią przysługę. A House wykończyłby najpierw jego, a potem siebie Tak czy siak, bardziej wierzę w cudowne wyzdrowienie Wilsona i że chłopaki żyli później długo i szczęśliwie
O tak, chłopaki razem na motorze to byłby boski widok W Wilsona na dwóch kółkach ciężko mi było uwierzyć, ale nie mówię, że mi się nie podobało
Nieeee, House bez zarostu absolutnie nie jest w moim guście
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Faberry
Stażysta
Dołączył: 04 Lut 2015
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 1:04, 29 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Dzięki
Jest, jest! Lubię erę i nie tylko Hilsonową Ale za to jakich świetnych kawałków Jak kto co widzi.
I znów pozostaje mi tylko powiedzieć - co za szkoda. Bo jak pomyślę co można było zrobić lepiej a nie tak bez pomyślunku.... Na szczęście są ff.
Możliwe, ale zdołowany stratą przyjaciela to kto wie.
Mogłoby tak być i House pewnie by tak zrobił jakby coś. No właśnie ujawniać się nie, nie jestem przekonana. Choć krążył mi po głowie swego czasu pomysł, że Chase przypadkowo spotyka House gdzieś w kraju już po odejściu Wilsona i mu pomaga, potem House ponownie znika a Chase oczywiście milczy.
Też myślałam o Wilsonie proszącym o to House'a, ale Greg by chyba tego nie zrobił. Mimo wszystko to zabicie przyjaciela. Nawet w takim stanie. Najlepsze jest szczęśliwe zakończenie dla nich obu i o takim zawsze myślę, nawet jeśli nie jest slashowe Odcinam się od pewnych pomysłów scenarzystów (mam wprawę, nie tylko w House MD).
Żal, że w serialu chłopaki choć raz nie jechali razem na motorze. Cudowny widok i wspaniałe wyobrażenie House go uczył jeździć motorem
Ani w moim
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Richie117
Onkolog
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w niektórych tyle hipokryzji? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 1:24, 05 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Faberry napisał: | Lubię erę i nie tylko Hilsonową | tak właściwie, to termin "era" powinien odnosić się tylko do Hilsona (tak jak "adidasami" powinniśmy nazywać wyłącznie obuwie marki Adidas), no ale niech już będzie, że inne shipy też mają swoją erę
Faberry napisał: | Możliwe, ale zdołowany stratą przyjaciela to kto wie. | i to by właśnie były odpowiednie warunki do podświadomego dążenia do samodestrukcji
Faberry napisał: | Choć krążył mi po głowie swego czasu pomysł, że Chase przypadkowo spotyka House gdzieś w kraju już po odejściu Wilsona i mu pomaga, potem House ponownie znika a Chase oczywiście milczy. | yeah, niezły pomysł przy okazji byłby to dobry sposób, żeby Chase wymagrodził House'owi to, jak go traktował pod koniec...
Faberry napisał: | Też myślałam o Wilsonie proszącym o to House'a, ale Greg by chyba tego nie zrobił. Mimo wszystko to zabicie przyjaciela. Nawet w takim stanie. | oł noooł, mam nadzieję, że tu się mylisz i House by nie odmówił Wilsonowi. W końcu w przeszłości oszczędził paru obcym osobom umierania w męczarniach, a teraz miałby siedzieć i patrzeć, i czekać jak taka okropna śmierć spotyka Wilsona? uh, nie chcę nawet o tym myśleć
Faberry napisał: | House go uczył jeździć motorem | ciekawe, czy Hju uczył jeździć RSLa, czy raczej RSL skorzystał z dublera w tej ostatniej scenie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Faberry
Stażysta
Dołączył: 04 Lut 2015
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 23:14, 07 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Wiem ale chciałam by było wiadomo o co mi chodzi
Tak.
Dzięki też prawda.
Rozumiem to, ale to jednak jego najlepszy przyjaciel. House'owi już jest/byłoby trudno patrzeć a co dopiero zabić. Choć możliwe, że jednak by to zrobił.
Mam nadzieje, że uczył myślisz, że mógł mieć dublera? W sumie to możliwe. Inni chyba mieli nieraz z tego co wiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Richie117
Onkolog
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w niektórych tyle hipokryzji? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 9:51, 12 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
aha, to oki bo niektórzy nadużywają słowa "era" do nieodpowiednich celów, np do Huddy-porno, i myślą, że im wolno i że 'era' to po prostu skrót od 'erotycznego fika'
Faberry napisał: | Rozumiem to, ale to jednak jego najlepszy przyjaciel. House'owi już jest/byłoby trudno patrzeć a co dopiero zabić. Choć możliwe, że jednak by to zrobił. | no i właśnie - przynajmniej wg mnie - tym bardziej powinien chcieć oszczędzić najlepszemu przyjacielowi niepotrzebnych cierpień. W końcu to nie tak, że by go zabił, dusząc go poduszką or something, a nawet nie chodziłoby o 'wyciągnięcie wtyczki' bez pożegnania i na przekór nadziei na poprawę... A prywatnie uważam, że patrzenie jest trudniejsze niż "zabicie", więc ja bym się nie wahała - dla dobra obu stron.
Faberry napisał: | Mam nadzieje, że uczył myślisz, że mógł mieć dublera? W sumie to możliwe. Inni chyba mieli nieraz z tego co wiem. | hehe, ja też myślę, że to niewykluczone. No i panowie tak w ogóle mieli dublerów - przynajmniej w finale sezonu 7 ([link widoczny dla zalogowanych])
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Faberry
Stażysta
Dołączył: 04 Lut 2015
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 23:56, 12 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Dla mnie 'era' to tylko Hilsonowa, ale na podobnej treści seksualnej teksty mam czasem ochotę niezależnie od paringu który lubię Wiem, dziwna jestem.
Na pewno patrzenie jest ciężkie, tym bardziej bez nadziei na poprawę. Może House by to zrobił... choć mam mieszane uczucia. Wilson sam by pewnie poprosił.
Dzięki za zdjęcie W sumie wolałabym by nie mieli dublerów w ostatniej scenie ale to jednak możliwe.
Chciałabym aby panowie kiedyś gdzieś znów razem zagrali albo chociaż przy jakiejś okazji dali się wspólnie sfotografować gdyby oczywiście byli w tym samym miejscu etc.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Richie117
Onkolog
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w niektórych tyle hipokryzji? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 23:32, 14 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
oj tam, od razu "dziwna" - każdy czasami potrzebuje odmiany mi też się zdarzało wypróbowywać fiki z innych fandomów, ale że z tamtymi postaciami nie byłam tak związana emocjonalnie, więc nie umiałam się w to wciągnąć i wracałam na "swój" teren
Ofkors, prośba Wilsona to podstawa. Bez tego nie ma sensu się zastanawiać, czy House by to zrobił czy nie, bo od House'a ta inicjatywa by nie wyszła - tego jestem pewna.
niemazaco Mhm, też bym tak wolała, ale jeżeli RSL nie jeździ motocyklem, to wątpię, żeby chciało mu się tego uczyć dla jednej sceny - z jego zadeklarowanym lenistwem i w ogóle
Jasne, że z chęcią zobaczyłabym jeszcze kiedyś Hju i RSLa razem przed kamerą or something. Czas pokaże, czy się nam poszczęści
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Faberry
Stażysta
Dołączył: 04 Lut 2015
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 23:40, 15 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Mam kilka ulubionych par i lubię poczytać z nimi różne teksty
Zdecydowanie. House by w końcu pewnie uległ jego prośbie.
Ale jakby się nauczył to by już umiał na przyszłość
Chciałabym by się nam poszczęściło
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Richie117
Onkolog
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w niektórych tyle hipokryzji? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 13:40, 17 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
good a moje podejście jest bardziej monogamiczne i trzymam się jednego shipa w danej chwili, do czasu aż moje zainteresowanie się nie wyczerpie albo nie zachwyci mnie inna para
Oczywiście hipotetycznie, bo przecież już ustaliłyśmy, że Wilson wyzdrowieje i obaj będą żyć razem, długo i szczęśliwie
Do leni nigdy nie przemawia argument, żeby zrobili coś 'teraz', bo może im się to przyda w przyszłości
Czymajmy za to kciuki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Faberry
Stażysta
Dołączył: 04 Lut 2015
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 0:08, 18 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Jak miewam 'fazy' to myślę tylko o jednym shipie Choć mam ich kilka No i coś nowego dochodzi czasem jak Marvey ostatnimi czasy
No ba Oczywiście, że tak
Najwidoczniej Trzymamy kciuki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Richie117
Onkolog
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w niektórych tyle hipokryzji? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 0:55, 24 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
kurcze, wszystkie znane mi osoby mają po kilka shipów, tylko ja mam jeden to znaczy, teraz mogłabym powiedzieć, że mam dwa (Hilsona i Jima-z-Blairem), ale przez prawie 7 lat zajmował mnie wyłącznie Hilson A jak zaczynałam przygodę z fikami, to przez rok nie odrywałam się od nich nawet na tyle, żeby poczytać jakąś "normalną" książkę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Faberry
Stażysta
Dołączył: 04 Lut 2015
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 23:26, 24 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Mnie przez kilka lat zajmowało głównie Drarry Miałam już wtedy kilka lubianych shipów, ale Drarry było cały czas Zresztą Hilson i Drarry to moje dwa OTP Ale teraz już czytasz?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Richie117
Onkolog
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w niektórych tyle hipokryzji? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 10:57, 25 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Meh, bohaterowie z HP są jak dla mnie za młodzi, by ich shipować Zresztą kiedy czytałam HP w gimnazjum, to o shipach i fikach w ogóle nie miałam pojęcia, a teraz HP jakoś mnie nie pociąga na tyle, żebym miała spojrzeć na to jeszcze raz pod shipowym kątem
Tjaa, teraz czytam 1-2 książki na miesiąc, bo zauważyłam, że od siedzenia wyłącznie w angielskich tekstach mam problemy z pisaniem po polsku Ale jeżeli jestem w trakcie czytania jakiegoś zajmującego fika, to książka musi poczekać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Faberry
Stażysta
Dołączył: 04 Lut 2015
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 23:55, 25 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Drarry jako nastolatkowie lub starsi Drarry ma nawet swoje własne forum, ale nie ma tam już takiej działalności jak kiedyś.
[link widoczny dla zalogowanych]
Rozumiem
Mam podobnie Ostatnio mniej czytam bo ff górą
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Richie117
Onkolog
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w niektórych tyle hipokryzji? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 4:23, 28 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
uh-huh, jak dla mnie musieliby być o wiele starsi ale damn, to się nazywa fandom z prawdziwego zdarzenia! nawet po tylu latach ciągle jakaś działalność tam istnieje i na dodatek sami opłacają sobie serwer A tutaj? ręce opadają... I pomyśleć, że gdy Horum było w rozkwicie, ludzie przyrzekali House'owi dozgonną miłość, a dzień bez Horum uważali za stracony
Jeśli kiedyś kupię sobie tablet, to pewnie znów książki zejdą na dalszy plan, bo będę mogła czytać fiki wszędzie, nie tylko siedząc przy kompie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Faberry
Stażysta
Dołączył: 04 Lut 2015
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 23:29, 28 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Zależnie od upodobań Drarry wciąż żyje Ale Hilson w sercach fanów też A tak Chyba zawsze tak jest przy jakimś serialu, filmie. Potem niektórym przechodzi albo nie mają już tyle czasu.
Tablet, ach Widziałam nawet ludzi w autobusie z tabletami. Sama bym się raczej bała tak używać. Mało to debili.... Choć komórką nieraz operuje w owych pojazdach
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Richie117
Onkolog
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w niektórych tyle hipokryzji? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 10:13, 30 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
ech, to "życie w sercach fanów" to jak tłumaczenie, że odrobiło się zadanie domowe, ale zeszyt został w domu Rozumiem, że zawsze część fanów odchodzi, ale żeby wszyscy - jak stąd? Brak czasu to też przeciętna wymówka, bo nie było tutaj osoby (może oprócz mnie ), która by nie miała szkoły/matury/studiów/pracy/rodziny itd, a jednak czas dla Horum zawsze znajdowały... Zresztą liczyłam na to, że skoro "House" był takim wyjątkowym serialem, to nie odejdzie tak prędko w zapomnienie *smuteczek*
Ja widywałam w pociągach ludzi z laptopami No ba, autobus to idealne miejsce na zabawę z komórką A biorąc pod uwagę to, że przeciętna komórka jest obecnie droższa od przeciętnego tabletu, to chyba o komórkę wypadałoby się bardziej bać
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Faberry
Stażysta
Dołączył: 04 Lut 2015
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 19:51, 30 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Widać priorytety się zmieniają. To znaczy takie fanowskie. Niemniej szkoda, że ludzie opuszczają Horum.
Pociągami rzadko jeżdżę Niektóre komórki tak, ale w sumie nie wiem jak teraz stoją ceny tabletów
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Richie117
Onkolog
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w niektórych tyle hipokryzji? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 1:33, 03 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
tiaaa, najwyraźniej masz rację. A ja powinnam wreszcie przywyknąć do myśli, że należę do mniejszości ze swoją stałością upodobań Może teraz jest szansa, by los Horum się odmienił, skoro pojawiły się trzy nowe Hilsonki
Ja też, tylko rok temu jeździłam przez parę miesięcy do pracy, to się napatrzyłam Ceny tabletów zaczynają się od 200-300zł. Niby to tyle, co tani smartfon w sklepie, ale komórkę najczęściej ma się na abonament lub w mixie, a wtedy jej "cena" wzrasta do 1000+ złotych...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Faberry
Stażysta
Dołączył: 04 Lut 2015
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 23:29, 04 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
Zawsze można być na kilku forach etc. Ale być. Jednak jak ktoś nie chce no to trudno. Oby
Rozumiem To zawsze i tak wydatek. Chciałabym też mieć kiedyś tablet
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Richie117
Onkolog
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w niektórych tyle hipokryzji? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 3:48, 09 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
a mnie by było trudno ogarnąć kilka for (forów?)... W sumie jak się Hilsonowy dział rozkręcił, to nie miałam nawet czasu zaglądać w inne miejsca na Horum Tjaa, jeśli ktoś nie chce, to żadną siłą się go nie zmusi, niestety
pozostaje nam czekać na tę chwilę, kiedy ceny tabletów będą odpowiednie do zawartości naszych portfeli
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Faberry
Stażysta
Dołączył: 04 Lut 2015
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 0:02, 10 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
Moim zdaniem - for Swego czasu byłam na trzech, ale to stare dzieje. Teraz Horum i Glee forum, ale też już rzadziej. Net i te sprawy.
Zgadza się
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|