|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Alcusia
Alice in Downeyland
Dołączył: 18 Kwi 2011
Posty: 2838
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 0:16, 25 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Richie117 napisał: | Zastanawiam się, który to fragment tego fika jest tym 'odpowiednim' Bo jak dla mnie, to było ich kilka |
Fragment od momentu, kiedy weszli do gabinetu Cuddy, do momentu spotkania jej we własnej osobie naprawdę, świetny ten fik, ukłony od Huddzinki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Richie117
Onkolog
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w niektórych tyle hipokryzji? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 1:01, 25 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
nooo, to praktycznie większość fika
Nie spodziewałam się, że taki anty-Cuddy fik przypadnie do gustu Huddzinkom, a tu proszę, aż dwóm się podobał
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
flea-bitten mongrel
Pacjent
Dołączył: 10 Paź 2010
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: czeluści własnej psychozy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 13:58, 05 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Jeden chyba z niewielu fików, który mimo swego poczucia humoru rodem ze starożytnej Grecji porządnie mnie rozbawił i pewnie nie po raz ostatni. W mojej klasyfikacji humorystycznych Hilsonów chyba trafił do top10.
Jak to zwykle ostrzeżenie dla Huddzin podziałało na mnie równie motywująco jak +18, więc mimo zagrożenia dla godności mojego drugiego w kolejności lubianego shipu (niestety pewien sezon nieco mnie do niego zniechęcił), z radością, werwą i uśmiechem na ustach postanowiłam po raz kolejny razem z innymi porechotać z tego, co darzę sympatią. To, co wyczytałam... Cóż. Nie od dzisiaj wiadomo, że House od zawsze miał zły wpływ na Wilsona, ale, Hudsonie w Trójcy Wszechomogącej!, napalony, zdeprawowany Wilson jest gorszy nawet od House'a. W łebku mi się nie mieści, jaki mógłby być Wilson napalony, zdeprawowany i wściekły... Albo napalony, zdeprawowany, wściekły i zazdrosny... Albo napalony, zdeprawowany, wściekły, zazdrosny i z poczuciem winy... Myślę, że wtedy House nawet zapomniałby jak się diagnozuje albo straciłby pewność co do anatomicznych ograniczeń człowieka ^^
Doświadczenie nauczyło mnie, że opowiadania to zwykle są wrota do duszy autora. Czasem wielkie niczym Brama Mordoru, a czasem malutkie jak dziura Jerry'ego, kiedy goni go Tom. Szczególnie taka zależność ma miejsce, gdy fiki są dobre. Bo kiedy są dobre, autor zwykle ma pojęcie o czym pisze, często na podstawie własnego doświadczenia...
W związku z powyższym zastanawia mnie, skąd kreatywny pomysł wykorzystywania szminki, aczkolwiek nie jestem pewna, czy chcę wiedzieć.
W sumie opowiadanie bardzo w porządku, jeśli mogę je tak określić. Trudno przyczepić się do stylu, bo tekst ujmuje swoją prostotą no i treścią. Finezyjne opisy skutecznie by to wszystko rozbiły, dlatego też trudno ocenić styl. Jedynie mogłabym coś powiedzieć o fabule, ale ona z kolei, nazywając kolokwialnie, to miażdżąca czachę amunicja dum-dum.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Richie117
Onkolog
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w niektórych tyle hipokryzji? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 5:16, 06 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
ŁAŁ, koment bardziej... poukładany i pracochłonny niż sam fik
flea-bitten mongrel napisał: | W mojej klasyfikacji humorystycznych Hilsonów chyba trafił do top10. | tylko do top10? A myślałam, że do top3 A takim razie ciekawi mnie, jakie fiki zajmują pozostałe miejsca w rankingu
flea-bitten mongrel napisał: | mimo zagrożenia dla godności mojego drugiego w kolejności lubianego shipu (niestety pewien sezon nieco mnie do niego zniechęcił), z radością, werwą i uśmiechem na ustach postanowiłam po raz kolejny razem z innymi porechotać z tego, co darzę sympatią. | ship Huddy chyba nie oberwał aż tak mocno... Autorka raczej celowała w samą Cuddy, która swoje na sumieniu ma tak czy owak, a jedynie od naszych sympatii zależy, jak surowo oceniamy jej grzeszki. Swoją drogą, teraz - gdy sezon 7. dobiegł/dopełzł do końca - można by sądzić, że Autorka miała przebłysk jasnowidztwa czy czegoś. Niestety nie w kwestii chłopaków (chociaż jeszcze nie wiadomo tak na pewno ), ale z pewnością w sprawie Wielkiej Zemsty na jaką zasłużyły sobie po tym sezonie Sam i Cuddy
flea-bitten mongrel napisał: | W łebku mi się nie mieści, jaki mógłby być Wilson napalony, zdeprawowany i wściekły... Albo napalony, zdeprawowany, wściekły i zazdrosny... Albo napalony, zdeprawowany, wściekły, zazdrosny i z poczuciem winy... Myślę, że wtedy House nawet zapomniałby jak się diagnozuje albo straciłby pewność co do anatomicznych ograniczeń człowieka ^^ | um... gdyby Wilson był wściekły na- i zazdrosny o House'a, to Twoje przypuszczenia zapewne by się sprawdziły. Jednakże - jak fikowa, dark!Wilsonowa, wieść niesie - nie byłoby to dla House'a w najmniejszym stopniu przyjemne
flea-bitten mongrel napisał: | W związku z powyższym zastanawia mnie, skąd kreatywny pomysł wykorzystywania szminki, aczkolwiek nie jestem pewna, czy chcę wiedzieć. | o ile pamiętam, to jeżeli ten pomysł wywodził się z doświadczenia, to było to doświadczenie z drugiej ręki
heh, któż by się jakoś szczególnie przejmował ocenianiem wartości literackiej tekstu, skręcając się ze śmiechu i pilnując, żeby mózg ze zmiażdżonej czachy nie zapaskudził dywanu
Dzięki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Innoame
Pacjent
Dołączył: 28 Lip 2011
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polska
|
Wysłany: Czw 13:36, 28 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Witam, i od razu dodam, że jestem nowa na forum
Co do ffka, chyba się wyłamie, bo poczucie humoru wyjątkowo nie w moim guście.. A i wytłumaczcie mi jedną rzecz. Rozumiem, że można nie lubić Cuddy, bo jak to w serialu, jedne postaci się lubi, za innymi nie przepada. Ale dlaczego wciąż - i zauważyłam to zjawisko niemal w każdym wątku na tym podforum - pomstujecie na aktorkę, która po prostu wykonuje swoją pracę?
I zaznaczam, że nie jestem fanką LE, Cuddy, czy Huddziną Za ostatnim wręcz nie przepadam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Richie117
Onkolog
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w niektórych tyle hipokryzji? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 16:52, 28 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Witam nową Userkę w naszych skromnych progach
No tak, humor tego fika jest dosyć ostry i kontrowersyjny, i nie każdemu musi się podobać. Być może gdyby nie emocje wywołane serialem, to sama byłabym bardziej wstrząśnięta niż rozbawiona zachowaniem chłopaków (nie mówiąc już o tym, że gdyby nie wpływ serialu, to tego fika by w ogóle nie było )
Mam nadzieję, że ten jeden fik nie zniechęcił Cię trwale do Hilsona i że znajdziesz tu też opowiadania, które będą Ci pasować
Co do nagonki na LE...
Dopóki ona faktycznie tylko wykonywała swoją pracę, to ja do niej nic nie miałam. Ale czy ona ma w serialowym kontrakcie rozwalanie małżeństwa Hju przez podsycanie plotek, że ona i on mają faktycznie romans? Mi to wystarczy, żeby jej nie lubić. Do tego nie przepadam za osobami, które zachowują się tak, jak LE się zachowuje w trakcie wywiadów (może prywatnie jest całkiem inna, tego już nie wiem). I oczywiście jeszcze chodzą słuchy, że LE miała duży wpływ na to, jak w ostatnich 3 sezonach wyewoluowała postać Cuddy, a przez to niechęć do Cuddy odbija się na LE.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Richie117 dnia Czw 22:59, 28 Lip 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Innoame
Pacjent
Dołączył: 28 Lip 2011
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polska
|
Wysłany: Czw 17:20, 28 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Do Hilsona to mnie nie zniechęci najgorsza grafomania, a większość twórczości na tym forum już przetrząsnełam Ot, dotąd się nie wypowiadałam.
Co do LE, to przyznam, że nie interesowałam się szczególnie poczynaniami aktorów w życiu pozaekranowym. Rozsiewanie plotek jednak mogło być równie dobrze zamysłem samych twórców - taki uniwersalny sposób na podsycenie zainteresowania serialem, nie rzadko stosowany, o ile się orientuje..
Jednak fakt, że Edelstein odeszła z serialu, który jednak przyniósł jej popularność, przed (ponoć) ostatnim sezonem, z uwagi na zmniejszoną gaże, faktycznie rzuca na nią niezbyt korzystne światło ;D
Nie powiem wprawdzie, żeby ta decyzja szczególnie mnie zabolała, no ale patrząc obiektywnie..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
noway_
Ratownik Medyczny
Dołączył: 05 Lut 2011
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 18:21, 28 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Mogę się wtrącić ? Pewnie, że mogę . Śledziłam karierę Lisy, jak każdego członka serialu i co do rozwalania małżeństwa Hju nie byłabym taka pewna. Imo, większość nienasyconych fanów podkręcało różne informacje, przeinaczając je, odbierając inaczej niż powinni. Nie pamiętam, aby Lisa kiedykolwiek mówiła o romansie Hugh, jedynie zaprzeczała, jedynie ludzie po takim czymś pisali, że `Patrzcie, jak się jej oczy świecą, gdy mówi o Hugh, na pewno kłamie, mówiąc, że nie ma z nim romansu` itp. Tego jest pełno. HuLi, to wymysł fanów, a scenarzyści i Hugh z Lisą, to raczej wykorzystywali. Niestety nie da się ukryć, że Lisę ciągnęło do Hugh, ale chyba facet nie jest takim ciotą, siłę woli ma i chyba potrafiłby powiedzieć NIE. No to tyle, jeśli o to chodzi
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez noway_ dnia Czw 18:23, 28 Lip 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Richie117
Onkolog
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w niektórych tyle hipokryzji? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 8:16, 29 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Innoame napisał: | Do Hilsona to mnie nie zniechęci najgorsza grafomania, a większość twórczości na tym forum już przetrząsnełam Ot, dotąd się nie wypowiadałam. | ładnie to się tak ukrywać?
i jak wrażenia? Dużo tu u nas grafomanii, czy nie jest tak źle?
Innoame napisał: | Rozsiewanie plotek jednak mogło być równie dobrze zamysłem samych twórców - taki uniwersalny sposób na podsycenie zainteresowania serialem, nie rzadko stosowany, o ile się orientuje.. | Możliwe, że plotki miały służyć promocji serialu - DS przecież też maczał w tym palce (jakoś się dwuznacznie wypowiedział w wywiadzie po wypuszczeniu fotek z kręcenia scen na plaży, czy coś). Jak sprawy miały się faktycznie, tego się nie dowiemy, bo taki już los widzów, skazanych na artykuły w necie.
Jak pisze noway, duży udział miał w tym szum robiony przez fanów... którzy chyba jednak nie robiliby tego szumu, gdyby zamiast zachęcających uśmieszków i błyszczących oczu LE dostali porządnie po łapach. Hju też tu nie jest bez winy, bo jako żonaty facet powinien się postawić dla dobra swojego małżeństwa i dzieci, a nie zachowywać z dystansem grzecznego brytyjskiego dżentelmena. (Chyba że oni naprawdę mieli romans albo dostali kupę forsy za taką "promocję", a ja i inni bulwersujemy się daremnie jak stado durniów )
Innoame napisał: | Jednak fakt, że Edelstein odeszła z serialu, który jednak przyniósł jej popularność, przed (ponoć) ostatnim sezonem, z uwagi na zmniejszoną gaże, faktycznie rzuca na nią niezbyt korzystne światło ;D | I tu znów są wątpliwości - czy ona odeszła z powodu pieniędzy, czy taki był tylko pretekst? LE w najbliższym sezonie ma zagrać w paru odcinkach "Good Wife" (jeśli dobrze pamiętam), a o to musiała się starać już wiosną, czyli pomysł odejścia z "House'a" nie był decyzją nieprzemyślaną... Tak czy siak zachowała się nie fair wobec fanów Cuddy, a takiego zachowania też nie cierpię
Innoame napisał: | Nie powiem wprawdzie, żeby ta decyzja szczególnie mnie zabolała, no ale patrząc obiektywnie.. | obiektywnie patrząc, to prognozy na 8. sezon wypadają jeszcze gorzej niż na sezon 7. Jeżeli nowy/nowa Dziekan Medycyny wniesie coś pozytywnego do serialu, to dobrze, ale jak scenarzyści przygotują tylko kolejną porcję niestrawnego syfu, to wolałabym Cuddy
noway napisał: | Nie pamiętam, aby Lisa kiedykolwiek mówiła o romansie z Hugh, jedynie zaprzeczała, jedynie ludzie po takim czymś pisali, że `Patrzcie, jak się jej oczy świecą, gdy mówi o Hugh, na pewno kłamie, mówiąc, że nie ma z nim romansu` itp. Tego jest pełno. HuLi, to wymysł fanów, a scenarzyści i Hugh z Lisą, to raczej wykorzystywali. | gdzieś za to się "przejęzyczyła", że lubi się całować z Hju, zamiast np. że lubi z nim grać sceny pocałunków Na moje nieobiektywne oko, Hju niewiele skorzystał na tym wykorzystywaniu, ale sam jest sobie winien.
noway napisał: | Niestety nie da się ukryć, że Lisę ciągnęło do Hugh, ale chyba facet nie jest takim ciotą, siłę woli ma i chyba potrafiłby powiedzieć NIE. | Problem w tym, że (przynajmniej zdaniem osób, które śledzą na bieżąco wywiady z Hju) facet do tej pory nie wczuł się w mentalność Hollywoodu i woli nadstawiać drugi policzek albo stać cicho w kącie, niż walczyć o swoje. Kiedyś mu nawet współczułam, ale w końcu jest dorosły i jeśli tak na wszystko biernie pozwala, to albo mu nie zależy, albo mu się to podoba
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
noway_
Ratownik Medyczny
Dołączył: 05 Lut 2011
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 11:20, 29 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Cytat: | chyba że oni naprawdę mieli romans albo dostali kupę forsy za taką "promocję", a ja i inni bulwersujemy się daremnie jak stado durniów |
Ciekawa myśl. Choć, na zdrowy rozsądek, gdybym ja miałam romans, to za wszelką cenę próbowałabym ten fakt ukryć, a nie z nim się panoszyć . Stawiam bardziej na `promocję`, a że Hju z Lisą się przyjaźnią, to udawanie wypadło im, aż za bardzo przekonywająco
Cytat: | Tak czy siak zachowała się nie fair wobec fanów Cuddy, a takiego zachowania też nie cierpię |
Racja, ale jeśli mieliby dalej psuć tą postać(nie wiem, czy da się bardziej), to wolę, aby ona odeszła. I coś czuję, że pieniądze to tylko pretekst
Cytat: |
gdzieś za to się "przejęzyczyła", że lubi się całować z Hju, zamiast np. że lubi z nim grać sceny pocałunków. Na moje nieobiektywne oko, Hju niewiele skorzystał na tym wykorzystywaniu, ale sam jest sobie winien.
|
Nawet wiem, o który Ci wywiad chodzi . Wiesz, tych przejęzyczeń było peeeełno, choć za każdym razem, poprawiała się. Jest winien, bo też narobił szumu, jak przestał nosić obrączkę. Wtedy fani HuLi wprost oszaleli. I jeszcze te videa, gdzie Lisa gryzie mu ucho. No sorry, gdyby nie chciał, nie robiłby tego . A najzabawniejsze jest to, kiedy powinni promować Huddy, wtedy nagle Lisa z Hugh przestali pokazywać się razem, zero wywiadów. o.O Coś jest nie tak.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Richie117
Onkolog
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w niektórych tyle hipokryzji? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 8:54, 30 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
noway napisał: | Ciekawa myśl. Choć, na zdrowy rozsądek, gdybym ja miałam romans, to za wszelką cenę próbowałabym ten fakt ukryć, a nie z nim się panoszyć | zawsze mogli stwierdzić, że najciemniej pod latarnią
noway napisał: | Racja, ale jeśli mieliby dalej psuć tą postać(nie wiem, czy da się bardziej), to wolę, aby ona odeszła. | Z tego samego powodu żałuję, że RSL nie zrezygnował Po co im w ogóle ten ósmy sezon? Sezon siódmy od biedy pozamykał główne wątki, więc mogli zabić House'a w 7x23 i dać sobie spokój z przeciąganiem tego wszystkiego na siłę.
noway napisał: | Wiesz, tych przejęzyczeń było peeeełno, choć za każdym razem, poprawiała się. | tjaaa, były premier Marcinkiewicz też się poprawił, że miał na myśli "gabinet cieni", a nie "cieniasów" mówiąc o Platformie, ale przekaz poszedł w eter
noway napisał: | Wtedy fani HuLi wprost oszaleli. | fani HuLi w ogóle wyglądają mi na szaleńców. Hameronki i Hilsonki też pisują real-fiki, ale jakoś nie rozdmuchują tego na cały świat. I nie wiem, jak Hameronkom, ale Hilsonkom nie zabrakłoby podtekstów z wywiadów, by dopatrywać się tajnego romansu Hju z RSL (nawet jakiejś oficjalnej nazwy dla tego shipu nie mamy; a Hameronki mają "Mourie")
noway napisał: | A najzabawniejsze jest to, kiedy powinni promować Huddy, wtedy nagle Lisa z Hugh przestali pokazywać się razem, zero wywiadów. o.O Coś jest nie tak. | może właśnie wtedy Hju zebrał się w sobie i powiedział to "NIE", którego nie mówił wcześniej?...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Innoame
Pacjent
Dołączył: 28 Lip 2011
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polska
|
Wysłany: Pią 21:12, 19 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Richie117 napisał: | ładnie to się tak ukrywać? |
A jakoś nie jestem chyba szczególnie gadatliwym, forumowym typem.
Richie117 napisał: | i jak wrażenia? Dużo tu u nas grafomanii, czy nie jest tak źle?> |
A co to ja? Krytyk literacki? Mje się podoba, gdybym tylko nie musiała się za każdym razem przebijać przez 2 strony pogaduszek.. ;D
Cytat: | Jak pisze noway, duży udział miał w tym szum robiony przez fanów... którzy chyba jednak nie robiliby tego szumu, gdyby zamiast zachęcających uśmieszków i błyszczących oczu LE dostali porządnie po łapach. Hju też tu nie jest bez winy, bo jako żonaty facet powinien się postawić dla dobra swojego małżeństwa i dzieci, a nie zachowywać z dystansem grzecznego brytyjskiego dżentelmena. (Chyba że oni naprawdę mieli romans albo dostali kupę forsy za taką "promocję", a ja i inni bulwersujemy się daremnie jak stado durniów ) |
Dla aktorów zaangażowanych w serial również istotne jest aby podnieść jego oglądalność - a jak wiadomo plotki i domysły mogą podsycać zainteresowanie fanów Możliwe zatem, że jeśli takie właśnie były pobudki głownych zainteresowanych to nikt nie musiał za nic tutaj płacić.. Jakby nie było, sądze, że żoneczka HL była raczej świadoma jak sprawa wygląda, acz kto to tam wie..
Cytat: | I tu znów są wątpliwości - czy ona odeszła z powodu pieniędzy, czy taki był tylko pretekst? LE w najbliższym sezonie ma zagrać w paru odcinkach "Good Wife" (jeśli dobrze pamiętam), a o to musiała się starać już wiosną, czyli pomysł odejścia z "House'a" nie był decyzją nieprzemyślaną... Tak czy siak zachowała się nie fair wobec fanów Cuddy, a takiego zachowania też nie cierpię |
Może zapoznała się z postami zagorzałych-hilsonek-fanatyczek i zmroziła ją zgroza? ;D Najbardziej nie w porządku w jej zachowaniu, jak dla mnie, było poinformowanie twórców o swojej decyzji w momencie, gdy 7dmy sezon został już skończony. Dla mnie osobiście wygląda to niemal jak przemyślana zemsta - tak, jakby ktoś odpowiedzialny za kształt serialu mocno ją zirytował i skłonił do drastycznych kroków.
Cytat: | obiektywnie patrząc, to prognozy na 8. sezon wypadają jeszcze gorzej niż na sezon 7. Jeżeli nowy/nowa Dziekan Medycyny wniesie coś pozytywnego do serialu, to dobrze, ale jak scenarzyści przygotują tylko kolejną porcję niestrawnego syfu, to wolałabym Cuddy |
Niestety z tego miejsca - po pobieżnym zapoznaniu się ze spoilerami - dochodzę do ponurego wniosku, że zdecydowanie wolałam Cuddy.. Doszły mnie słuchy, że na plan ma wrócić postać, której - jako jednej z nielicznych w tym serialu - naprawdę nie znosiłam. Aż zęby zgrzytają z rozpaczy..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Richie117
Onkolog
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w niektórych tyle hipokryzji? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 1:00, 21 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Innoame napisał: | A jakoś nie jestem chyba szczególnie gadatliwym, forumowym typem. | zdarza się Ale gdyby coś nie dawało Ci spokoju, to się nie krępuj, tylko pisz
Innoame napisał: | A co to ja? Krytyk literacki? Mje się podoba, gdybym tylko nie musiała się za każdym razem przebijać przez 2 strony pogaduszek.. ;D | well, nas też w większości trudno nazwać twórcami literatury, więc w pewnym sensie jedziemy na tym samym wózku Na pogaduszki niestety nie mogę nic poradzić, szczególnie że one są połową zabawy Co prawda już od dawna miałam zamiar wstawiać linka do kolejnej części pod koniec poprzedniej, ale zawsze o tym zapominam
Innoame napisał: | Dla aktorów zaangażowanych w serial również istotne jest aby podnieść jego oglądalność - a jak wiadomo plotki i domysły mogą podsycać zainteresowanie fanów Możliwe zatem, że jeśli takie właśnie były pobudki głownych zainteresowanych to nikt nie musiał za nic tutaj płacić.. Jakby nie było, sądze, że żoneczka HL była raczej świadoma jak sprawa wygląda, acz kto to tam wie.. | Mhm, podnoszenie oglądalności dzięki plotkom to znana praktyka. Tylko w przypadku "House'a" jedno mi nie pasuje - bo z jednej strony mamy te rzekomo celowo wywołane plotki, a z drugiej (w tym samym czasie) Hju prawie zupełnie wycofał się z promowania serialu, ograniczając swoje uczestnictwo w imprezach i udzielanie wywiadów do minimum... Dziwne to
Na temat małżeństwa Hju jest bardzo mało "oficjalnych" informacji - chyba ostatnie pewne info dotyczyło tego, że parę lat temu Hju kupił dom w LA, bo chciał sprowadzić do Stanów rodzinę, ale wtedy pojawiły się pierwsze plotki Huli i jego plany wzięły w łeb. Nawet jeśli żona Hju wie, że on nie ma romansu, to może jej się nie podobać zamieszanie w mediach, które odbija się na niej i na dzieciach... Zresztą niewiele jest żon, które działają racjonalnie w podobnych sytuacjach
Innoame napisał: | Może zapoznała się z postami zagorzałych-hilsonek-fanatyczek i zmroziła ją zgroza? ;D Najbardziej nie w porządku w jej zachowaniu, jak dla mnie, było poinformowanie twórców o swojej decyzji w momencie, gdy 7dmy sezon został już skończony. Dla mnie osobiście wygląda to niemal jak przemyślana zemsta - tak, jakby ktoś odpowiedzialny za kształt serialu mocno ją zirytował i skłonił do drastycznych kroków. | jak dla mnie, LE sprawia wrażenie odpornej na niepochlebne opinie - inaczej dawno padłaby trupem pod lawiną krytyki
szczerze mówiąc, nie sądzę, że twórcy dowiedzieli się o rezygnacji LE dopiero po 7. sezonie. Ta sprawa musiała wypłynąć już w czasie zimowego planowania dalszej fabuły serialu i dlatego Huddy trwało tak krótko, a finałowy ep praktycznie otwierał drogę do zniknięcia Cuddy... Nie wierzę, żeby wszystko tak dobrze się zgrało całkiem przypadkiem Możliwe, że LE odeszła z zemsty albo z powodu swojej urażonej dumy - okaże się z czasem, komu ta zemsta wyszła na dobre
Innoame napisał: | Niestety z tego miejsca - po pobieżnym zapoznaniu się ze spoilerami - dochodzę do ponurego wniosku, że zdecydowanie wolałam Cuddy.. Doszły mnie słuchy, że na plan ma wrócić postać, której - jako jednej z nielicznych w tym serialu - naprawdę nie znosiłam. Aż zęby zgrzytają z rozpaczy.. | mój wniosek po przeleceniu spoilerów jest taki, że nie chcę tego oglądać - każdy news gorszy od poprzedniego, a teorie wysnuwane na ich podstawie to w najlepszym razie materiał na kiepskiego fika, a nie na poważny serial dla dorosłych (o ile TPTB jeszcze pamięta, że to serial dla dorosłych)
Napisałabym, że nie chcę powrotu żadnej z dawnych postaci, ale nowe zapowiadane postacie wyglądają równie nieciekawie... Czarno to widzę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
revolnosilwxesuoh
Pacjent
Dołączył: 04 Wrz 2011
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 3:09, 04 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Hihihi słodziaśne
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Richie117
Onkolog
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w niektórych tyle hipokryzji? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 3:36, 04 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
dziękuję w imieniu własnym i Autorki
No i witam nowego fana Hilsona w naszym nielicznym gronie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|