Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Kto wymyślił najlepszy tytuł? |
Marau Apricot "Krok bliższy od dalekiego" |
|
0% |
[ 0 ] |
Katty B. "O krok bliżej oddalenia" |
|
45% |
[ 10 ] |
Kasinka "Krok bliżej, który (nas) oddala" |
|
22% |
[ 5 ] |
rysiaczek "Krok po kroku" |
|
13% |
[ 3 ] |
unblessed "Kiedy każdy krok bliżej oddala" |
|
18% |
[ 4 ] |
|
Wszystkich Głosów : 22 |
|
Autor |
Wiadomość |
Richie117
Onkolog
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w niektórych tyle hipokryzji? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 0:56, 30 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
well, okej, każdy fikoczytacz ma prawo do własnych odczuć wobec bohaterów Przynajmniej tutaj Cuddy nie była bezpośrednio odpowiedzialna za zamieszanie między chłopakami, bo House sam decydował za siebie.
Dzięki
Właśnie, tak jak zepsuli Huddy, mieszając ich relacje zawodowe i prywatne. Z drugiej strony, mimo wszystko wolałabym, żeby w serialu następcą Cuddy został Wilson, a nie Foreman. Wilson nawet jako przyjaciel potrafił zapanować nad szaleństwami House'a, więc mógłby to robić dalej jako Dziekan, a House na pewno znosiłby to lepiej niż przyjmowanie poleceń od swojego byłego podwładnego... Ale generalnie zgadzam się z Tobą, najlepiej gdy chłopaków nie łączy związek szef/pracownik. Wilsona jako Dziekana Medycyny przyjmuję jedynie jako ostateczność i mniejsze zło
Cóż, to zależy od punktu widzenia. Mi jest ciężko czymś się cieszyć , kiedy wiem, że to długo nie potrwa, a wręcz może się skończyć w każdej chwili, dlatego zakończenia OSCA nie uważam za "dobre i szczęśliwe".
Zamysł Autorki był taki, że żaden cud się nie zdarzy i chłopakom zostało tyle czasu, ile zostało powiedziane. Ale później powstał sequel, który nie jest death!fikiem Resztę musisz przeczytać i ocenić sama
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Faberry
Stażysta
Dołączył: 04 Lut 2015
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 23:40, 30 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
Jasna sprawa Cuddy jak nie intryguje, ale nawet też nie pomaga to ujdzie.
Nie ma za co
Wilson sam w sobie nadawałby się na Dziekana Medycyny. Może właśnie z House'em by się na pod tym względem dogadał. Jednak osobiście preferuje jak pracują na tym samym poziomie, że tak to ujmę. Poza tym jego pacjenci. Foreman mi specjalnie nie przeszkadzał na tym stanowisku, dla samego Foremana. Przeszkadzało mi jak się rządził i próbował udowodnić, że House będzie tańczył tak jak zagra. Greg dobitnie mu uświadomił, że nie to zaraz chciał go wysłać z powrotem do więzienia.
I ja też
Dlatego to zakończenie słodko-gorzkie. Wtedy można się cieszyć jeszcze bardziej, o ile można tym co mamy i bardziej to doceniać. Żal mi chłopaków, mimo to doceniam to co jest obecnie między nimi i jak długo na to pracowali i ile im to zajęło.
To dobrze, że nie jest to death ff Jasne
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Richie117
Onkolog
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w niektórych tyle hipokryzji? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 4:23, 04 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
Chyba nawet Hju w jakimś wywiadzie wspominał, że wyjątkowość przyjaźni chłopaków wynika między innymi z tego, że nie są od siebie zależni zawodowo ani w inny sposób i przyjaźnią się z własnej woli Co do pacjentów, imo Wilson dałby radę jakoś to zorganizować - Cuddy trwoniła mnóstwo czasu na zawracanie głowy House'owi, a Wilson mógłby ten czas wykorzystać na coś pożytecznego. Odnośnie Foremana-dziekana mam mieszane uczucia. Z jednej strony pasował na to stanowisko, bo był lepszym biurokratą niż lekarzem (w sensie kontaktów z pacjentami), lecz z drugiej był zbyt apodyktyczny, żeby być dobrym szefem (podejrzewam, że tak jak House'owi groził więzieniem, tak innym dawał do zrozumienia, że może ich zwolnić - to nie sprzyja dobrej atmosferze w miejscu pracy). Whatever, może ta nadmierna ambicja przeszła mu z czasem, a może zrujnował szpital i sam wyleciał - tego się nie dowiemy
Mhm, określenie "słodko-gorzkie" pasuje mi lepiej niż "happy end". Jak już pisałam, to zależy od osobistego podejścia. Mam nadzieję, że chłopaki potrafili się skupić na pozytywnych momentach i nie myśleli za dużo o przygnębiającej przyszłości
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Faberry
Stażysta
Dołączył: 04 Lut 2015
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 23:10, 04 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
Taka prawda Pewnie Wilson by cos wymyślił gdyby bardzo chciał wrócić do swoich pacjentów Foreman zawsze chciał być górą, mam nadzieje, że owa nadmierna ambicja mu przeszła.
Lepiej i dlatego też tak myślę. Cieszyli się bardziej każdą chwilą spędzoną razem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Richie117
Onkolog
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w niektórych tyle hipokryzji? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 6:14, 07 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
A, no właśnie - gdyby Wilson chciał. Bo mógłby też woleć wykorzystać okazję i już nie zajmować się umierającymi pacjentami Ja bym się nie zmartwiła, gdyby Foremanowi ambicja nie przeszła, tylko go zrujnowała. Po tym, jak traktował House'a, na pewno by mu się przydało "posmakować własnego lekarstwa"
Well, poczytasz w sequelu, jak to z tymi chłopakami było
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Faberry
Stażysta
Dołączył: 04 Lut 2015
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 23:28, 07 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
A mógłby Ale przynajmniej na kilku mu zależy
Szkoda szpitala Choć Foremanowi pewnie by się przydało.
Jasne
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Richie117
Onkolog
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w niektórych tyle hipokryzji? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 1:34, 09 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
Dla tych kilku na pewno znalazłby czas
Oj tam, szpital jakoś by sobie poradził, a zresztą bez House'a i tak stracił swój największy powód do sławy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Faberry
Stażysta
Dołączył: 04 Lut 2015
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 23:22, 09 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
Na pewno
Mam nadzieje. Zresztą gdyby Foreman miał zadłużyć szpital albo przestał sobie radzić pewnie by go wymienili
To prawda, zresztą bez Wilsona też
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Richie117
Onkolog
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w niektórych tyle hipokryzji? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 3:49, 14 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
O to chodzi, Foreman powinien pójść na dno, zanim pogrąży szpital
Damn me, oczywiście, że bez Wilsona też. Choć Wilson stanowił raczej miejscową "atrakcję", a House przyciągał ludzi z całego kraju i nie tylko
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Richie117 dnia Pon 1:25, 15 Cze 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Faberry
Stażysta
Dołączył: 04 Lut 2015
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 23:09, 14 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
W takiej sytuacji, tak. Jednak, że go lubię to życzę mu opamiętania.
House na pewno bardziej, ale poświęcenie Wilsona zawsze godne podziwu i jego fachowość. Niemal szara eminencja jeśli nie gwiazda numer dwa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Richie117
Onkolog
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w niektórych tyle hipokryzji? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 9:41, 16 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
awww, ile można komuś wybaczyć, gdy się tego kogoś lubi...
Sure thing. House był jedyny w swoim rodzaju, więc bezkonkurencyjny, za to Wilsonowi należą się brawa za bycie najlepszym onkologiem na świecie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Faberry
Stażysta
Dołączył: 04 Lut 2015
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:25, 16 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
I to nie tylko Foremanowi bo Wilsona lubię bardziej
Zdecydowanie tak
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Richie117
Onkolog
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w niektórych tyle hipokryzji? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 2:58, 18 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
Wilson to co innego, bo on ma więcej zalet od Foremana i na dodatek jest uroczy (yea, jestem taaaka obiektywna )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Faberry
Stażysta
Dołączył: 04 Lut 2015
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 14:01, 18 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
Ma zdecydowanie więcej zalet Taka obiektywna jak ja
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Richie117
Onkolog
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w niektórych tyle hipokryzji? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 9:37, 21 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Taka obiektywna jak ja | great minds think alike
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Szymonek84
Pacjent
Dołączył: 17 Lip 2017
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:05, 20 Lip 2017 Temat postu: |
|
|
Richie117 napisał: | Wilson to co innego, bo on ma więcej zalet od Foremana i na dodatek jest uroczy (yea, jestem taaaka obiektywna ) |
Oj, jakbym słyszał swoją narzeczoną.
Ten uroczy, tamten uroczy. Ten ich urok, Wam obiektywizm przysłania
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|