Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Richie117
Onkolog
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w niektórych tyle hipokryzji? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:49, 09 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Nie wiem dlaczego...
*rzuca się na podłogę i tłucze w dywan pięściami*
Gdyby był jeszcze choć jeden rozdzialik, to przetłumaczyłabym go z największą przyjemnością
Dzięki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Gora
Ratownik Medyczny
Dołączył: 20 Sty 2009
Posty: 293
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 16:57, 20 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Najpierw przyczepię się do paru rzeczy:
Najpierw Cameron. Co prawda hameron jest ostatnią rzeczą na jaką kiedykolwiek bym się zgodziła, ale stosunek House'a do niej tutaj.. to przesada. Tak trochę nierealne to było...
A druga rzecz... Nazwanie Wilsona "dużym, ciepłym i puszystym" może i byłoby adekwatne, ale tylko w wypadku gdyby ten przytył tak z 20 kilo. Teraz NIE.
A teraz to co mi się podobało (czyli cała reszta ^^)
Cytat: | To... jest złośliwa plotka, rozpowiadana przez malkontentów i Chase'a. |
Boskie ^^
A dalej Wilson wiążący House'a krawatem... Zmarłam
Cytat: | - Nienawidzę cię.
- Wiem.
- Przepraszam.
- Wiem. |
A to było takie... House'owe. I takie wzruszające
Cytat: |
Nie, nie rozwiążę cię, ty sukinsynu. I nie mów, że mój krawat jest brzydki, nawet nie możesz go zobaczyć. |
Dalej już nie cytuję bo ta wypowiedź byłaby zdecydowanie za długa. Napiszę tylko, że scena w której House dotyka twarzy Wilsona jest śliczna. I "kolejna" kiedy go dotyka też, ale w innym znaczeniu :PPP
I wszystkie dialogi związane z krawatami, ten na dachu i ten ostatni w domu i jeszcze wizja Wilsona na zebraniu zarządu w TYM krawacie
No i jeszcze wizja Wilsona bez spodni przykutego do latarni. Dobrze, że tylko spodnie mu zabrał
I na koniec:
Cytat: | A gdzie ty byłeś, mały Jimmy? Gdzie byłeś? |
Aż bolało.
Piękne [/quote]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Richie117
Onkolog
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w niektórych tyle hipokryzji? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 18:58, 20 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Gora napisał: | stosunek House'a do niej tutaj.. to przesada. Tak trochę nierealne to było... |
zgadzam się Ale z drugiej strony Autorka widocznie Cameron nie lubi, skoro w "Kontrakcie" House właśnie ją zamordował swoją laską
Gora napisał: | Nazwanie Wilsona "dużym, ciepłym i puszystym" może i byłoby adekwatne, ale tylko w wypadku gdyby ten przytył tak z 20 kilo. Teraz NIE. |
"teraz", biorąc pod uwagę serial, takie określenia rzeczywiście nie pasują do Wilsona Aż ciuchy na nim wiszą, bleee...
no ale gdyby akcja toczyła się w 3. sezonie...
a tutaj to i tak chodziło o to, żeby opisać Wilsona jako House'owego pluszowego misia
*kocha takie wyobrażenie*
Gora napisał: | A teraz to co mi się podobało (czyli cała reszta ^^) |
wciąż jestem pod wrażeniem, że zupełnie przypadkiem znalazłam fika, który tak bardzo się podoba
Gora napisał: | Dalej już nie cytuję bo ta wypowiedź byłaby zdecydowanie za długa. |
nie istnieje coś takiego, jak "za długi komentarz"
Gora napisał: | jeszcze wizja Wilsona na zebraniu zarządu w TYM krawacie |
House'a musiało naprawdę boleć, że Jimmy nie założył go wcześniej
Krawaty Wilsona - źródło legend
Gora napisał: | Dobrze, że tylko spodnie mu zabrał |
kto wie, kto wie jak to było w rzeczywistości... Jeśli Wilson był naprawdę pijany...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
flea-bitten mongrel
Pacjent
Dołączył: 10 Paź 2010
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: czeluści własnej psychozy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:02, 11 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Zacznę od tego, że uwielbiam tłumaczenia, bo dla takiego laika jak ja w kwestii znajomości języka angielskiego większego fickowego błogosławieństwa trudno szukać. A za ten twór tym bardziej dziękuję, że ma świetną treść.
Lubię ślepego House'a, a nawet bardzo. To, jak smagał słownym biczem Cameron, jak się zachowywał, co mówił.
Lubię towarzyszącego mu Wilsona, a nawet bardzo. To, jak przy nim był, jak pomagał mu radzić sobie w świecie całkowitego mroku i zagubienia.
Odkąd zaczęłam betować tłumaczone ficki, inaczej spoglądam na zagraniczne dzieła w języku polskim. Staram się oceniać nie tyle fabułę (no bo przecież to zasługa prawdziwej autorki), a robotę tłumacza. A ta zasługuje na pochwałę, bo nawet nie chcę sobie wyobrażać, jak wyglądał oryginał. Zupełnie nie czuło się, abyś w jakimkolwiek momencie miała najmniejszy problem z wyrażeniem po polsku danego fragmentu. Wszystko tworzy spójną, zgrabną całość, przy okazji cieszącą oczy treścią. Jak dobrze, że spod Twojej łapki nie wychodzą same fluffy.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez flea-bitten mongrel dnia Pon 19:03, 11 Paź 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Richie117
Onkolog
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w niektórych tyle hipokryzji? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 6:26, 12 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Na początek witam nową Fikoczytaczkę w naszych skromnych Hilsonowych progach
Heh, odkąd zaczęłam bawić się w tłumaczkę, nie potrafię już normalnie przeczytać żadnej tłumaczonej książki - bez przerwy łapię się na tym, że przekładam coś z powrotem na angielski, a jak trafi się jakieś koślawobrzmiące zdanie mam ochotę udusić tłumacza i jego redaktorów
Może Cię zaskoczę, ale oryginał wcale nie był taki straszny - mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że był to jeden z łatwiejszych fików, z jakimi miałam do czynienia (poza tymi nieprzetłumaczalnymi grami słów ). Zresztą i tak zawsze mam największy kłopot ze skomplikowaną składnią albo zbyt poetyckimi wyrażeniami, bo wczuwanie się w House'a i Wilsona przychodzi mi bez większych problemów
Hmm... nie lubisz fluffów? Bo ja - na nieszczęście dla niektórych - fluffy wprost uwielbiam Ale od czasu do czasu trzeba zająć się czymś innym, żeby nie było zbyt słodko, szczególnie jeśli fik ma ciekawą fabułę albo niespotykaną formę.
Dziękuję za uznanie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Faberry
Stażysta
Dołączył: 04 Lut 2015
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 0:45, 31 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
Niewidzący House - kolejne nieszczęście na tego nieszczęśnika. Powtórzę się, że szkoda mi go. Mi zawsze szkoda, jak złe rzeczy spotykają ludzi. Choć sama pewne motywy lubię. Jeszcze to wina Wilsona. James albo pomaga albo szkodzi. Lepiej już, żeby nieświadomie albo przypadkowo. Ech, ty głupi...
Miałam nadzieje, że House odzyska wzrok, ale koniec końców musiał nauczyć się z tym żyć.
Cóż by jeszcze rzec, ff lubię i wracam do niego, i nie tylko do tego. Świetnie przetłumaczony, klasa
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Richie117
Onkolog
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w niektórych tyle hipokryzji? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 4:27, 04 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
Heh, no nic nie poradzimy, że tak wielu fikopisaczy upodobało sobie znęcanie się nad House'em Na szczęście najczęściej House ma przy sobie Wilsona, który nie da mu zginąć
Jak zwykle, dziękuję za komplementy i cieszę się, że jedno z moich ulubionych tłumaczeń przypadło Ci do gustu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Faberry
Stażysta
Dołączył: 04 Lut 2015
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 23:24, 04 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
Chyba, że to Wilson znęca się nad House'em. Fizycznie albo psychicznie, albo jedni i drugie naraz.
Zasłużone komplementy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Richie117
Onkolog
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w niektórych tyle hipokryzji? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 6:17, 07 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
Ech, to już są takie AU, że trzeba je czytać z dystansem, a nie brać na poważnie. Przynajmniej ja tak robię
awww *rozpływa się*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Faberry
Stażysta
Dołączył: 04 Lut 2015
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 23:39, 07 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
Oj tak. Jak ten ff z mroczną stroną Wilsona. Nie widzę go w takiej roli. Wierzę w jego stanowczość
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Richie117
Onkolog
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w niektórych tyle hipokryzji? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 1:37, 09 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
Cóż, ja jednak dostrzegam tę mroczną stronę Wilsona, tylko nie wydaje mi się możliwe, żeby ją wykorzystał przeciwko House'owi
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Faberry
Stażysta
Dołączył: 04 Lut 2015
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 23:32, 09 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
No i o to chodzi Wilson może i ma mroczniejszą stronę, ale osobiście w pewnych sytuacjach ta mroczna strona Grega jest jeszcze mroczniejsza niż Jamesa kiedykolwiek. Przynajmniej dla mnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Richie117
Onkolog
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w niektórych tyle hipokryzji? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 3:53, 14 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
Hmm, a ja nie jestem taka pewna, czy mroczna strona House'a jest mroczniejsza od tej Wilsonowej. W końcu im ktoś z pozoru "świętszy", tym gorsze skłonności może ukrywać
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Faberry
Stażysta
Dołączył: 04 Lut 2015
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 23:22, 14 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
To też prawda Choć dla mnie ta House'owa jest jednak mroczniejsza Od razu przychodzą mi do głowy pewne wizje mszczącego się Grega i inne
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Richie117
Onkolog
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w niektórych tyle hipokryzji? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 9:55, 16 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
Heh, nigdy się nie dowiemy, która z nas ma rację Ja mam swoje wizje evil!Wilsona, ale może to od nadmiaru dark!fików
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Faberry
Stażysta
Dołączył: 04 Lut 2015
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:31, 16 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
Jednak to zależy od wyobraźni i co kto lubi Bo z innego źródła już nie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Richie117
Onkolog
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w niektórych tyle hipokryzji? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 3:04, 18 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
Yeah, "inne źródło" nam wyschło, odkąd się serial skończył *sniff*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Faberry
Stażysta
Dołączył: 04 Lut 2015
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 14:14, 18 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
No właśnie Teraz to już tylko własna wyobraźnia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Richie117
Onkolog
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w niektórych tyle hipokryzji? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 9:42, 21 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
Oraz wyobraźnia fikopisaczy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Faberry
Stażysta
Dołączył: 04 Lut 2015
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 11:01, 21 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
Też prawda
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|