Forum House M.D Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Fic: Na pokładzie [3/3]
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 16, 17, 18  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Hilson
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Cobra
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 23 Lis 2009
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:11, 30 Kwi 2011    Temat postu:

I co ja mogę powiedzieć? Kolejny świetny Hilsonowy fik, który pomimo wiele razy poruszanego już tematu Amber jest w jakiś sposób tak inny, że nadal wypada interesująco.

Ciekawy sposób znalazł sobie Wilson na ucieczkę od swojego drogiego diagnosty. Nigdy nie myślałam, że poukładany i porządny, sprawiający wrażenie wygodnickiego Jimmy, mógłby mieszkać na jakiejś łódce (która podobno ma wielkość trumny ). Zastanawia mnie tylko, czy bardziej chciał uciec przed wspomnieniami o Amber, a może raczej jakimś niebezpiecznym uczuciem, którymi gdzieś po cichu w głębi duszy darzył swojego przyjaciela... Oczywiście Hilsonki wybierają opcję numer dwa, która jest jedyną prawidłową i słuszną odpowiedzią, czyż nie?
Za to jest jedna rzecz, która mnie zadziwia. Oczywiście, co jest najdziwniejsze w Hilsonie? Nie, tym razem nie mam na myśli miłej Cuddy, bo to się czasami zdarza i nawet tutaj dostrzegam ją w całkiem przyjemnej postaci. Tym razem raczej dziwi mnie House, który pozwolił Jamesowi na ten zmieniający wszystko krok, którym było całe mieszkanie na łodzi i rezygnacja z posady onkologa w PPTH. Nie szpiegował go, lecz w pewnym sensie uszanował jego decyzję i zachował się naprawdę poważnie. Na szczęście żadna rozłąka nie trwa wiecznie i w końcu nadszedł ten uroczy moment, kiedy nasi panowie znów się spotkali i wszystko znów zaczęło się układać. Szczególnie, że po jakimś czasie piękny friendship stał się pełnokrwistym loveshipem. Innymi słowy, mamy nie przesłodzony happy end.
A ery nie skomentuję, bo po prostu bezczelnie pozwoliłam sobie ją ominąć I tyle powiem w tym temacie, o.

Kolejny interesujący Hilsonowy fik, kolejny świetny wybór i tłumaczenie. Ale czy w wypadku Richie może być inaczej?

Pozdrawiam serdecznie!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anai
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 26 Lut 2011
Posty: 834
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:19, 30 Kwi 2011    Temat postu:

Richie117 napisał:
AAARRRGH, OMHG, oślepłam!!! <img src="http://i111.photobucket.com/albums/n152/saphira182/mdleje.gif">
O nie, co ja narobiłam! Mam nadzieję, że oślepłaś przez twarzową fryzurkę Wilsona, a nie moje zdolności artystyczne

Richie117 napisał:
nope, nie obejrzałam i boję się myśleć, w czym miałam rację a propos kurczaków
kurczaki akurat nie były takie złe

Richie117 napisał:
kiedyś kreatywnie potrafiłam we wszystkim dostrzec Hilsona, teraz zostaje mi sarkazm
aaa, nie mów mi lepiej takich rzeczy dzisiaj

Richie117 napisał:
prawdopodobnie o to chodzi niech się wścibskie spojrzenia zadowolą erowym obrazkiem na tapetce mojej komórki


Richie117 napisał:
co prawda o molestowanie pluszowego kota się nie obraził, ale zdrada z kaczką to prawie jak zapowiedź zdrady z Chase'em!
okej, nie wiem czy chcę wiedzieć, w jaki sposób skojarzyłaś gumową kaczuchę z Chase'em

Richie117 napisał:
House miał szczęście, że Wilson go nie zabił na miejscu, bo wtedy nie mógłby się cieszyć rozwiązaniem problemu
ee tam, Wilson lubi takie niespodzianki i hałsowe dziwactwa Poza tym powiedziałabym raczej, że to szczęście Wilsona, nie House'a, bo kto by go wtedy obsłużył...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
advantage
Otorynolaryngolog
Otorynolaryngolog


Dołączył: 16 Lut 2010
Posty: 2095
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:41, 30 Kwi 2011    Temat postu:

Richie117 napisał:
teraz będzie mnie prześladować wizja Wilsona z fryzurą afro
nie przeżyję tego afro

Richie117 napisał:
z drugiej strony, to mógłby być niekonwencjonalny sposób na przekazanie złych wieści - Widzi pan/pani ten plakat? Jeżeli sprawy pójdą źle, to nie zobaczy pani tego filmu.
haha, prosty i jasny przekaz

Richie117 napisał:
ostatnio zaczęłam mieć, bo tak łatwiej znaleźć potrzebny fragment
Rozdz 1 - 33: [link widoczny dla zalogowanych]
dziękować

Richie117 napisał:
o ile w czasie "pokazu" House zachowałby wystarczający poziom świadomości
no, zakładając, że Wilson jest znakomity w tych sprawach, to z tym tą świadomością u House'a na pewno byłoby krucho

Richie117 napisał:
um... w tym gabinecie, z którego można wyjść przez balkon i dostać się do gabinetu Wilsona? Sounds like very evil plan
wiem, że to głupio brzmi... ale to, że Wilson wybiegł przez balkon, czego nie spodziewał się House, było mega śmieszne nie jest, ale przynajmniej można się było uśmiechnąć raz na cały odcinek

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Richie117
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 39 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w niektórych tyle hipokryzji?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 3:00, 01 Maj 2011    Temat postu:

Cobra napisał:
Kolejny świetny Hilsonowy fik, który pomimo wiele razy poruszanego już tematu Amber jest w jakiś sposób tak inny, że nadal wypada interesująco.
zastanawiam się, czy jeszcze jeden po-Amberowy fik byłby do przełknięcia

Cobra napisał:
Nigdy nie myślałam, że poukładany i porządny, sprawiający wrażenie wygodnickiego Jimmy, mógłby mieszkać na jakiejś łódce (która podobno ma wielkość trumny ).
Mnie by to też nie przyszło do głowy. Za to na łodzi poukładanie i porządność Wilsona są jak najbardziej na miejscu

Cobra napisał:
Oczywiście Hilsonki wybierają opcję numer dwa, która jest jedyną prawidłową i słuszną odpowiedzią, czyż nie?
nawet jako Hilsonka jestem skłonna przypisać Amber te 5-10% odpowiedzialności za odejście Wilsona - bądź co bądź, gdyby nie umarła, to Wilson nie ruszałby się z PPTH.

Cobra napisał:
Tym razem raczej dziwi mnie House, który pozwolił Jamesowi na ten zmieniający wszystko krok, którym było całe mieszkanie na łodzi i rezygnacja z posady onkologa w PPTH. Nie szpiegował go, lecz w pewnym sensie uszanował jego decyzję i zachował się naprawdę poważnie.
myślę, że gdyby House był prawdziwą osobą i sam podejmował decyzje - zamiast robić to, co "każą" mu scenarzyści - to tak by się właśnie zachował, bo on wbrew pozorom wie, gdzie leży granica między żartami a poważnymi sprawami. Ale serial to serial i scenarzyści nie mieli (wtedy) odwagi wykreślić Wilsona na więcej niż jeden ep, to też rozłąka chłopaków nie wchodziła w grę.

Cobra napisał:
A ery nie skomentuję, bo po prostu bezczelnie pozwoliłam sobie ją ominąć I tyle powiem w tym temacie, o.
ominąć?! Ale jak to?!

Cobra napisał:
Kolejny interesujący Hilsonowy fik, kolejny świetny wybór i tłumaczenie. Ale czy w wypadku Richie może być inaczej?
jeszcze Was kiedyś zaskoczę jakimś mało ambitnym i przetłumaczonym na kolanie fikiem, zobaczycie!
Dziękuję bardzo

***

Anai napisał:
Mam nadzieję, że oślepłaś przez twarzową fryzurkę Wilsona, a nie moje zdolności artystyczne
ofkors, że przez fryzurkę. To nawet bardziej wstrząsające, niż fikowy Wilson, który ogolił się na łyso w akcie solidarności ze swoimi pacjentami

Anai napisał:
kurczaki akurat nie były takie złe
bo po wszystkim Wilson zaprosił House'a na kurczakową ucztę?

Anai napisał:
aaa, nie mów mi lepiej takich rzeczy dzisiaj
wybacz to odseparowanie od serialu najwidoczniej poprawiło mi humor

Anai napisał:
okej, nie wiem czy chcę wiedzieć, w jaki sposób skojarzyłaś gumową kaczuchę z Chase'em
to proste - zespół House'a = kaczątka; Chase jest w zespole, ergo - jest kaczątkiem

Anai napisał:
Poza tym powiedziałabym raczej, że to szczęście Wilsona, nie House'a, bo kto by go wtedy obsłużył...
Um... Chase?

***

advantage napisał:
nie przeżyję tego afro
żyyyyj!!! proszę, żyyyyj!!! bo sama zginę przez wyrzuty sumienia, że spowodowałam śmierć jednej z ostatnich polskich Hilsonek

advantage napisał:
dziękować
nie ma za co

advantage napisał:
no, zakładając, że Wilson jest znakomity w tych sprawach, to z tym tą świadomością u House'a na pewno byłoby krucho
wtedy pozostaje nagranie całego wykładu na wideo, do późniejszego obejrzenia ze zrozumieniem (nie wcześniej niż po dziesiątym seansie )

advantage napisał:
ale to, że Wilson wybiegł przez balkon, czego nie spodziewał się House, było mega śmieszne nie jest, ale przynajmniej można się było uśmiechnąć raz na cały odcinek
już jak to czytam, to się uśmiecham - z politowaniem i współczuciem dla umysłowego upośledzenia House'a (no dobra, kiedyś by mnie to rozbawiło, serio. Ale teraz jakoś... nie )

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anai
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 26 Lut 2011
Posty: 834
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 3:16, 01 Maj 2011    Temat postu:

Richie117 napisał:
ofkors, że przez fryzurkę. To nawet bardziej wstrząsające, niż fikowy Wilson, który ogolił się na łyso w akcie solidarności ze swoimi pacjentami
no dobra, może afro nie pasuje do garnituru, ale ma swoje zalety- np zimą Wilson nie musiałby nosić czapki

Richie117 napisał:
bo po wszystkim Wilson zaprosił House'a na kurczakową ucztę?
obawiam się, że kurczaki zostały skonsumowane przez inne stworzenie

Richie117 napisał:
wybacz to odseparowanie od serialu najwidoczniej poprawiło mi humor
spoko a następny odcinek zbliża się wielkimi krokami...

Richie117 napisał:
to proste - zespół House'a = kaczątka; Chase jest w zespole, ergo - jest kaczątkiem
chwila, idę walnąć głową w ścianę. Już Ja myślałam o kangurze i dlatego tak mi się jakoś nie nasunęła ta kaczucha ;d

Richie117 napisał:
Um... Chase?
przyszła mi do głowy taka myśl, ale szybko ją zamordowałam

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Richie117
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 39 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w niektórych tyle hipokryzji?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 3:47, 01 Maj 2011    Temat postu:

Anai napisał:
zimą Wilson nie musiałby nosić czapki
i tak nie nosił, w przeciwieństwie do House'a. A po tym, co mu się stało z włosami, kiedy poszedł w czapce pobiegać ([link widoczny dla zalogowanych]), to wcale mu się nie dziwię

Anai napisał:
obawiam się, że kurczaki zostały skonsumowane przez inne stworzenie
Cuddy wyruszyła na żer, bo nie wytrzymała konkurencji? Albo Masters - ona mogła to uznać za naśmiewanie się z jej kurzych nóg

Anai napisał:
a następny odcinek zbliża się wielkimi krokami...
jestem tego świadoma Ale 24. maja już będzie po wszystkim. I może wtedy odważę się nadrobić zaległości

Anai napisał:
chwila, idę walnąć głową w ścianę. Już
*podaje paczkę mrożonego groszku jako okład na guza*
gumowy kangur chyba by się Wilsonowi nie zmieścił

Anai napisał:
przyszła mi do głowy taka myśl, ale szybko ją zamordowałam
lucky U moja myśl o Chasonie zyskała nieśmiertelność po kilku Chasonowych fikach, które niechcący przeczytałam

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anai
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 26 Lut 2011
Posty: 834
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 4:09, 01 Maj 2011    Temat postu:

Richie117 napisał:
i tak nie nosił, w przeciwieństwie do House'a. A po tym, co mu się stało z włosami, kiedy poszedł w czapce pobiegać ([link widoczny dla zalogowanych]), to wcale mu się nie dziwię
nic dziwnego, biorąc pod uwagę, ile włosów ma House a ile Wilson. Ta fotka przypomina mi, dlaczego nie noszę czapek... Całe szczęście, że już jest ciepło

Richie117 napisał:
Cuddy wyruszyła na żer, bo nie wytrzymała konkurencji? Albo Masters - ona mogła to uznać za naśmiewanie się z jej kurzych nóg
niestety pudło Ale chętnie zobaczyłabym Cuddy rozszarpującą zębami kurę, dookoła fruwają pióra... dobra scena do horroru

Richie117 napisał:
jestem tego świadoma Ale 24. maja już będzie po wszystkim. I może wtedy odważę się nadrobić zaległości
no, już niedługo To nie zamierzasz oglądać "House'a" aż do ostatniego odcinka 7.sezonu?

Richie117 napisał:
*podaje paczkę mrożonego groszku jako okład na guza*
*zjada groszek, a guz rośnie*

Richie117 napisał:
gumowy kangur chyba by się Wilsonowi nie zmieścił
nikt nie powiedział, że musiałby być naturalnych rozmiarów

Richie117 napisał:
lucky U moja myśl o Chasonie zyskała nieśmiertelność po kilku Chasonowych fikach, które niechcący przeczytałam
poor U Kto w ogóle pisze takie rzeczy? Jakby mało było partnerów dla Chase'a. Od czego są Taub i Foreman

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Richie117
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 39 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w niektórych tyle hipokryzji?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 4:49, 01 Maj 2011    Temat postu:

Anai napisał:
nic dziwnego, biorąc pod uwagę, ile włosów ma House a ile Wilson.
być może House nadrabia owłosieniem w innych miejscach

Anai napisał:
Ta fotka przypomina mi, dlaczego nie noszę czapek... Całe szczęście, że już jest ciepło
znam ten ból

Anai napisał:
niestety pudło Ale chętnie zobaczyłabym Cuddy rozszarpującą zębami kurę, dookoła fruwają pióra... dobra scena do horroru
cóż, mogłam przez chwilę pomarzyć
Nie byłoby Ci żal kury?

Anai napisał:
To nie zamierzasz oglądać "House'a" aż do ostatniego odcinka 7.sezonu?
well, to nie jest jakieś stanowcze postanowienie... Ale perspektywa obejrzenia wszystkich pięciu epów za jednym razem wydaje mi się bardziej kusząca, niż cotygodniowe nerwy i mdłości, i dobijanie ledwo żywej weny

Anai napisał:
*zjada groszek, a guz rośnie*
damn, powinnam była dać mrożonego kota sprzed dwóch epów

Anai napisał:
nikt nie powiedział, że musiałby być naturalnych rozmiarów
oookej, zaczynam mieć zbyt perwersyjne myśli, nawet jak na moje standardy

Anai napisał:
Kto w ogóle pisze takie rzeczy? Jakby mało było partnerów dla Chase'a. Od czego są Taub i Foreman
najwyraźniej pewne osoby lubią Chase'a na tyle, żeby pozwolić mu zabawić się z Wilsonem Jeszcze od biedy da się znieść oBcję, że House i Wilson zapraszają Chase'a do trójkącika w charakterze ich sex-zabawki

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anai
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 26 Lut 2011
Posty: 834
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 5:06, 01 Maj 2011    Temat postu:

Richie117 napisał:
być może House nadrabia owłosieniem w innych miejscach
czemu miałam przeczucie, że o tym wspomnisz?

Richie117 napisał:
znam ten ból
yeah, czapki są do bani

Richie117 napisał:
Nie byłoby Ci żal kury?
aa, nie no teraz serio czuję się jak zły człowiek, bo nawet o tej biednej kurze nie pomyślałam... Szkoda, że nie mam pomysłu, czym ją zastąpić

Richie117 napisał:
well, to nie jest jakieś stanowcze postanowienie... Ale perspektywa obejrzenia wszystkich pięciu epów za jednym razem wydaje mi się bardziej kusząca, niż cotygodniowe nerwy i mdłości, i dobijanie ledwo żywej weny
obejrzenie jednego odcinka jest łatwiejsze niż pięciu naraz. Z drugiej strony, im więcej obejrzysz za jednym zamachem, tym mniej z nich zapamiętasz

Richie117 napisał:
damn, powinnam była dać mrożonego kota sprzed dwóch epów
nie, dzięki, wolę lód

Richie117 napisał:
oookej, zaczynam mieć zbyt perwersyjne myśli, nawet jak na moje standardy
tak się kończy dyskutowanie o przedmiotach, które Wilson może sobie wsadzić w tyłek

Richie117 napisał:
najwyraźniej pewne osoby lubią Chase'a na tyle, żeby pozwolić mu zabawić się z Wilsonem Jeszcze od biedy da się znieść oBcję, że House i Wilson zapraszają Chase'a do trójkącika w charakterze ich sex-zabawki
też go lubię, ale niech się trzyma z daleka od House'a i Wilsona, żadnych trójkątów

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Richie117
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 39 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w niektórych tyle hipokryzji?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 5:22, 01 Maj 2011    Temat postu:

Anai napisał:
czemu miałam przeczucie, że o tym wspomnisz?
telepatia?

Anai napisał:
aa, nie no teraz serio czuję się jak zły człowiek, bo nawet o tej biednej kurze nie pomyślałam...
nie przejmuj się, zwykle też nie myślę o kurach (chyba że w odniesieniu do obiadu, albo czegoś, co może gonić Rex )

Anai napisał:
Szkoda, że nie mam pomysłu, czym ją zastąpić
sztucznym baranem pełnym siarki?

Anai napisał:
obejrzenie jednego odcinka jest łatwiejsze niż pięciu naraz. Z drugiej strony, im więcej obejrzysz za jednym zamachem, tym mniej z nich zapamiętasz
dla mnie jeden House'owy seans, to dwa dni bycia zniesmaczoną... Zatem oglądając wszystkie epy naraz zaoszczędziłabym 8 dni Plus po jakichś dwóch epach przestałabym się angażować i zaczęła odpływać myślami...

Anai napisał:
tak się kończy dyskutowanie o przedmiotach, które Wilson może sobie wsadzić w tyłek
... tuzin perwersyjnych myśli później ...
czy ja już wspominałam o fiku, w którym House znalazł nowe zastosowanie dla lodów na patyku w upalny dzień?

Anai napisał:
niech się trzyma z daleka od House'a i Wilsona, żadnych trójkątów
mnie to pasuje

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anai
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 26 Lut 2011
Posty: 834
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 5:49, 01 Maj 2011    Temat postu:

Richie117 napisał:
telepatia?
często mi się to ostatnio przytrafia

Richie117 napisał:
nie przejmuj się, zwykle też nie myślę o kurach (chyba że w odniesieniu do obiadu, albo czegoś, co może gonić Rex )
ale ja z zimną krwią zaplanowałam jej morderstwo!

Richie117 napisał:
sztucznym baranem pełnym siarki?
widzę, że przerabiamy różne wcielenia Cuddy, a teraz mamy smoka wawelskiego

Richie117 napisał:
dla mnie jeden House'owy seans, to dwa dni bycia zniesmaczoną... Zatem oglądając wszystkie epy naraz zaoszczędziłabym 8 dni
uh, 8 dni wyjętych z życiorysu na 4 odcinki... to lepiej nie licz, ile straciłaś do tej pory

Richie117 napisał:
Plus po jakichś dwóch epach przestałabym się angażować i zaczęła odpływać myślami...
może ten sezon nie byłby taki straszny gdyby go obejrzeć za jednym zamachem?

Richie117 napisał:
... tuzin perwersyjnych myśli później ...
czy ja już wspominałam o fiku, w którym House znalazł nowe zastosowanie dla lodów na patyku w upalny dzień?
nie, nie wspominałaś Yy, ale chyba nie zrobił tego, o co go posądzam?!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Richie117
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 39 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w niektórych tyle hipokryzji?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 6:15, 01 Maj 2011    Temat postu:

Anai napisał:
często mi się to ostatnio przytrafia
dawno, dawno temu telepatia była niezwykle powszechna wśród Hilsonek - może teraz znowu zaczyna osiągać pełną moc

Anai napisał:
ale ja z zimną krwią zaplanowałam jej morderstwo!
tak się kończy dyskutowanie o... Cuddy. Żądzą mordu

Anai napisał:
widzę, że przerabiamy różne wcielenia Cuddy, a teraz mamy smoka wawelskiego
podobieństwo jest ogromne - na przykład smok siedział w jaskini, a Cuddy siedzi w gabinecie i tylko House z Wilsonem - jak przystało na odważnych rycerzy - nie boją się tam wchodzić

Anai napisał:
może ten sezon nie byłby taki straszny gdyby go obejrzeć za jednym zamachem?
tak podejrzewam po pierwszych pięciu epach musk by się wyłączył w samoobronie i reszta przeszłaby jakoś bokiem

Anai napisał:
Yy, ale chyba nie zrobił tego, o co go posądzam?!
to zależy, o co go posądzasz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anai
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 26 Lut 2011
Posty: 834
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 6:52, 01 Maj 2011    Temat postu:

Richie117 napisał:
dawno, dawno temu telepatia była niezwykle powszechna wśród Hilsonek - może teraz znowu zaczyna osiągać pełną moc
Yuuupi

Richie117 napisał:
tak się kończy dyskutowanie o... Cuddy. Żądzą mordu
szkoda tylko, że często cierpią na tym niewinni

Richie117 napisał:
podobieństwo jest ogromne - na przykład smok siedział w jaskini, a Cuddy siedzi w gabinecie i tylko House z Wilsonem - jak przystało na odważnych rycerzy - nie boją się tam wchodzić
na dobre im to nie wychodzi, co dowodzi, że potwory trzeba od razu unicestwiać a nie próbować je udobroduchać

Richie117 napisał:
to zależy, o co go posądzasz
jak podrzucisz fika, to Ci powiem, czy miałam rację

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Richie117
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 39 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w niektórych tyle hipokryzji?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 7:33, 01 Maj 2011    Temat postu:

Anai napisał:
szkoda tylko, że często cierpią na tym niewinni
jak nasze niewinne szare komórki

Anai napisał:
na dobre im to nie wychodzi, co dowodzi, że potwory trzeba od razu unicestwiać a nie próbować je udobroduchać
cóż poradzić na to, że lekarze mają zakodowane w mózgach "po pierwsze - nie szkodzić"?

Anai napisał:
jak podrzucisz fika, to Ci powiem, czy miałam rację
bosh, już myślałam, że go nie znajdę, bo na kompie mi się bardzobardzo zapodział albo nawet nigdy go nie zapisałam
[link widoczny dla zalogowanych]
Ale pewnie i tak masz rację


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anai
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 26 Lut 2011
Posty: 834
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 8:04, 01 Maj 2011    Temat postu:

Richie117 napisał:
jak nasze niewinne szare komórki
jeśli jeszcze jakieś zostały, to na pewno się męczą

Richie117 napisał:
bosh, już myślałam, że go nie znajdę, bo na kompie mi się bardzobardzo zapodział albo nawet nigdy go nie zapisałam
dziękowaaaać ( a mój erowy zmysł miał rację )

Nał idę spać, bo padam na twarz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Richie117
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 39 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w niektórych tyle hipokryzji?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 8:11, 01 Maj 2011    Temat postu:

Anai napisał:
jeśli jeszcze jakieś zostały, to na pewno się męczą
yeah, doskwiera im samotność

Anai napisał:
dziękowaaaać ( a mój erowy zmysł miał rację )
nie ma za co zawsze miło powspominać stare, zue fiki

hah, też się zmywam, bo fik na dobranoc mruga do mnie zachęcająco


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
advantage
Otorynolaryngolog
Otorynolaryngolog


Dołączył: 16 Lut 2010
Posty: 2095
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 18:15, 01 Maj 2011    Temat postu:

Richie117 napisał:
żyyyyj!!! proszę, żyyyyj!!! bo sama zginę przez wyrzuty sumienia, że spowodowałam śmierć jednej z ostatnich polskich Hilsonek <img src="http://i247.photobucket.com/albums/gg156/kasiat88/emotki/chowa.gif">
dobra, żyję, nie miej wyrzutów więc Ty też musisz!

Richie117 napisał:
nie ma za co
jest! Gimme to jeden z najlepsiejszych fików jest love, było trochę tragedii, są ery... brakuje jeszcze morderstwa do kolekcji, ale nie rób tego

Richie117 napisał:
wtedy pozostaje nagranie całego wykładu na wideo, do późniejszego obejrzenia ze zrozumieniem (nie wcześniej niż po dziesiątym seansie )
taaak, sex tape! a jak ja bym chciała takie wykłady!

Richie117 napisał:
już jak to czytam, to się uśmiecham - z politowaniem i współczuciem dla umysłowego upośledzenia House'a (no dobra, kiedyś by mnie to rozbawiło, serio. Ale teraz jakoś... nie )
no dobra, dawny House'a pewnie by na to wpadł i zamknął drzwi na balkon... więc coś w tym jest. W tym upośledzeniu xd

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anai
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 26 Lut 2011
Posty: 834
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 18:34, 01 Maj 2011    Temat postu:

Richie117 napisał:
yeah, doskwiera im samotność
pozostałe umarły po zobaczeniu HuSu

Richie117 napisał:
zawsze miło powspominać stare, zue fiki
ale nie tak miło ich szukać, także podziękowania są jak najbardziej zasłużone

Richie117 napisał:
fik na dobranoc mruga do mnie zachęcająco
gdy fiki zaczynają mrugać, to najwyższa pora iść spać

advantage napisał:
jest love, było trochę tragedii, są ery... brakuje jeszcze morderstwa do kolekcji, ale nie rób tego
cśś, nie wywołuj wilka z lasu

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Richie117
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 39 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w niektórych tyle hipokryzji?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 3:43, 02 Maj 2011    Temat postu:

advantage napisał:
dobra, żyję, nie miej wyrzutów
uff, kamień spadł mi z serca...
advantage napisał:
więc Ty też musisz!
...na nogę (Spoko, muszę żyć, bo mnie nie stać na trumnę )

advantage napisał:
jest love, było trochę tragedii, są ery... brakuje jeszcze morderstwa do kolekcji, ale nie rób tego
przykro mi, już obiecałam wcześniej, że kogoś zabiję

advantage napisał:
a jak ja bym chciała takie wykłady!
kto by nie chciał Wilson mógłby wydać całą serię materiałów instruktażowych How horny can we make House

***

Anai napisał:
ale nie tak miło ich szukać,
różnie z tym bywa czasami w trakcie poszukiwań znajduje się inne niecne rzeczy

Anai napisał:
gdy fiki zaczynają mrugać, to najwyższa pora iść spać
albo przestać pić

Anai napisał:
cśś, nie wywołuj wilka z lasu
a może już za późno na wołanie?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anai
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 26 Lut 2011
Posty: 834
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:10, 02 Maj 2011    Temat postu:

Richie117 napisał:
czasami w trakcie poszukiwań znajduje się inne niecne rzeczy
wszystko ma swoje dobre strony

Richie117 napisał:
albo przestać pić
na pewnym etapie upicia to już raczej nie pomoże

Richie117 napisał:
a może już za późno na wołanie?
no niee, weź mnie nie denerwuj nawet A jak już go wywołałaś, to teraz przypilnuj, żeby trafił na odpowiednią osobę W zasadzie to jak dla mnie możesz wymordować wszystkich poza House'em i Wilsonem. No i dzieci też mają żyć

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Richie117
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 39 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w niektórych tyle hipokryzji?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 23:21, 02 Maj 2011    Temat postu:

Anai napisał:
wszystko ma swoje dobre strony
oprócz Cuddy

Anai napisał:
no niee, weź mnie nie denerwuj nawet A jak już go wywołałaś, to teraz przypilnuj, żeby trafił na odpowiednią osobę
sorki, nie chciałam well... nie mogę ukatrupić "odpowiedniej osoby", bo kto wtedy będzie służył za czarny charakter?

Anai napisał:
W zasadzie to jak dla mnie możesz wymordować wszystkich poza House'em i Wilsonem. No i dzieci też mają żyć
mam takiego fika w planach do tłumaczenia

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anai
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 26 Lut 2011
Posty: 834
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 0:50, 03 Maj 2011    Temat postu:

Richie117 napisał:
oprócz Cuddy
ona też jakieś ma - np plecy, kiedy znika w oddali

Richie117 napisał:
well... nie mogę ukatrupić "odpowiedniej osoby", bo kto wtedy będzie służył za czarny charakter?
nikt Utopimy się w cukrze No i w Gimme za dużo Cuddy i tak nie ma (chyba że chodzi o inną odpowiednią osobę, ale wątpię )

Richie117 napisał:
mam takiego fika w planach do tłumaczenia
wiii!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Richie117
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 39 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w niektórych tyle hipokryzji?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 4:28, 03 Maj 2011    Temat postu:

Anai napisał:
ona też jakieś ma - np plecy, kiedy znika w oddali
damn, tak dawno ich nie widziałam, że zapomniałam o ich istnieniu

Anai napisał:
nikt Utopimy się w cukrze
ale bez czarnego charakteru (czyt: Cuddy) jeden bardzobardzo słodki rozdział pod koniec Gimme nie miałby jak dojść do skutku (Kiedykolwiek nadejdzie ten szczęśliwy dzień, że dopcham Gimme w pobliże końca )

Anai napisał:
No i w Gimme za dużo Cuddy i tak nie ma
tjaaa... zgadnij dlaczego

Anai napisał:
wiii!
yeah... tylko kiedy to będzie *foch na mnie *

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
advantage
Otorynolaryngolog
Otorynolaryngolog


Dołączył: 16 Lut 2010
Posty: 2095
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 15:52, 03 Maj 2011    Temat postu:

Richie117 napisał:
(Spoko, muszę żyć, bo mnie nie stać na trumnę )
hahaha, na pewno masz jakieś inne powody do życia

Richie117 napisał:
przykro mi, już obiecałam wcześniej, że kogoś zabiję
aaaa, coś mi się przypomina! Ale coś mi się wydaje, że nie będzie to brutalne morderstwo... ale zawsze mozesz podrzucić rozczłonkowane zwłoki np. Cuddy. To tylko tak cicho podpowiadam, jakbyś nie miała pomysłu na wątek z Cuddy

Richie117 napisał:
kto by nie chciał Wilson mógłby wydać całą serię materiałów instruktażowych How horny can we make House
haha, filmy na pewno by królowały wśrod gejów xd

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anai
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 26 Lut 2011
Posty: 834
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 18:33, 03 Maj 2011    Temat postu:

Richie117 napisał:
ale bez czarnego charakteru (czyt: Cuddy) jeden bardzobardzo słodki rozdział pod koniec Gimme nie miałby jak dojść do skutku
Cholera! I tak się dziwię, że jeszcze Cuddy nie zabiłaś, wiesz, tak dla wyładowania złości (najlepiej w bardzo brutalny sposób ).

Richie117 napisał:
(Kiedykolwiek nadejdzie ten szczęśliwy dzień, że dopcham Gimme w pobliże końca )
w najgorszym wypadku będę miała co czytać na starość

Richie117 napisał:
tjaaa... zgadnij dlaczego
więcej Cuddy, więcej Cuddy, w końcu tak mało jej teraz mamy!

Richie117 napisał:
yeah... tylko kiedy to będzie *foch na mnie *
nie fochaj się na siebie, w końcu nie można tłumaczyć naraz dziesięciu fików i jeszcze pisać swojego... niestety

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Hilson Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 16, 17, 18  Następny
Strona 2 z 18

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin