Forum House M.D Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Fic: Chciałbym, żebyś tu był [18/18]
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Hilson
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Richie117
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 39 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w niektórych tyle hipokryzji?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 7:03, 30 Sty 2010    Temat postu:

milea napisał:
Przecież wiadomo, że House ma wszystko najlepsze i... największe

... z wyjątkiem brwi

milea napisał:
To zdejmij spodnie!

pewnie następnym razem Jimmy zapisze to sobie na kartce i powiesi nad łóżkiem, bo przy House'ie to on zupełnie traci głowę

milea napisał:
i o jeden dzień dłużej!

hmm... może Jurek Owsiak powinien wystawić chłopaków na aukcji za rok?

milea napisał:
Mam nadzieję, że znajdziesz kolejny erowaty fik (tylko długi!) i też go tak wspaniale przetłumaczysz

hmmmmm... no cóż, mam już kilka kolejnych fików na oku Na szczęście dla mnie, poor tłumaczki, aż takie erowe one nie są Ale coś tam zawsze się znajdzie *zastanawia się, którym fikiem zajmie się najpierw, jak już skończy misiowego House'a*

***

333 napisał:
*ubiera się w koszulkę oficjalnego fanklubu Richie*

awwwww... to taki fanklub naprawdę istnieje? *iz wzruszona i zaszczycona*

333 napisał:
to ostatnia część musiała być napisana zwykłą prozą.

gaaad, ile ja bym dała za zwykłą prozę bo czas teraźniejszy i pierwszoosobowa narracja to koszmar *wzdryg* (chociaż większym koszmarem jest zestawienie czasu teraźniejszego i trzecioosobowej narracji, przez co mam opory przed zabraniem się za uroczego hurt/comfort'a )

333 napisał:
ja widzę dwóch starszych facetów, którzy zmarnowali mnóstwo czasu, żeby się znaleźć

no kurcze... jak Ty już coś powiesz, to łzy się kręcą w oku bo ofkors masz 100% racji i sama tak to odebrałam, ale udało mi się odsunąć te myśli, aż do przeczytania Twojego komenta...
and besides... właśnie te okrutne fakty studzą mój entuzjazm dla serialowego Hilsona... No bo przecież oni faktycznie nie robią się coraz młodsi, House szczególnie, no i co będzie z poor Jimmym, gdyby oni w końcu zrozumieli, że się kochają, a potem zostanie im tak niewiele czasu jak w One Step Closer Away? Niby mówi się, że lepiej kochać i stracić, niż nigdy nie zaznać miłości, ale w praktyce to marnie wychodzi

333 napisał:
i którzy potrzebowali do tego załamania nerwowego jednego z nich.

tak w zasadzie to chyba obaj się załamali... i bez tego nie byłoby happy endu *uśmiecha się przez łzy*

333 napisał:
Mam wrażenie, jakby tylko o włos uniknęli złego zakończenia

i to nie jeden raz Ale na szczęście 'Jimmy jest niezły w zbieraniu ludzi do kupy'

333 napisał:
Wielki dzięki za przetłumaczenie tego tekstu!

*przekazuje podziękowania swojej szalonej odwadze, bo sama w pierwszym odruchu nie miała najmniejszego zamiaru tego tłumaczyć*

333 napisał:
Ale może "i nie liczy się już nic poza naszymi ocierającymi się o siebie członkami"?

oł gaaad... to zabrzmiało jak kawałek Huddy-fika... tzn oczywiście nie całkiem... Parafraza tego - "i nie liczy się już nic oprócz seksu" - zabrzmiałaby jak z Huddy-fika, bleeeh
...
ok, to zdanie było jednym z najbardziej czasochłonnych w tym fiku
zaczynając od końca: "like there's no tomarrow" - usiłowałam sobie przypomnieć jakiś polski odpowiednik, który najbardziej by pasował, ale w tym miejscu kłania się moje zaniedbywanie przez dwa lata literatury po polsku... Serio, powinnam trochę poczytać czegoś normalnego, bo przez moje zubożałe słownictwo cierpią tłumaczenia i cała reszta
no i "grind our cocks together"...

333 napisał:
Can't wait.

the same here żeby tylko nic się nie pokićkało...


***

Agusss napisał:
Pomysł mam tylko nie potrafie tego łądnie opisać.

ech, znam ten ból

Agusss napisał:
Mogę użyć słowa "poetycznie"?

mooożesz poetyczna era... chociaż ostatnio więcej wpada mi w łapy fików, które absolutnie nie są poetyczne (i przez to nie nadają się do przekładania na nasz ułomy język )


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agusss
Członek Anbu
Członek Anbu


Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 2867
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: bierze się głupota?

PostWysłany: Sob 18:02, 30 Sty 2010    Temat postu:

Richie117 napisał:

ech, znam ten ból

No wiec widzisz sama... Ale nie poddaję się Wciaż myślę, kombinuję


Richie117 napisał:
mooożesz poetyczna era... chociaż ostatnio więcej wpada mi w łapy fików, które absolutnie nie są poetyczne (i przez to nie nadają się do przekładania na nasz ułomy język )


Jak to nie da sie?! Popłaczę się
Bo bym może i powiedziała, abyś podesłała tyle, że nic bym nie zrozumiała...
A moze jednak podejmiesz się tłumaczenia? dla spragnionych


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
333bulletproof
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 05 Lis 2009
Posty: 827
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 0:48, 31 Sty 2010    Temat postu:

Cytat:
awwwww... to taki fanklub naprawdę istnieje? *iz wzruszona i zaszczycona*

No jasne! ^^ Bój się, niedługo dostaniesz list z prośbą o autograf A potem kolejny i kolejny... a potem Letterman zaprosi Cię do programu (chociaż, patrząc na polskie realia, to byłby... Szymon Majewski? Kuba Wojewódzki? ...Sprawa dla reportera? Wybacz )

Cytat:
(chociaż większym koszmarem jest zestawienie czasu teraźniejszego i trzecioosobowej narracji, przez co mam opory przed zabraniem się za uroczego hurt/comfort'a )

*próbuje zebrać myśli* Tzn., "idzie je robi śpi"? To nie takie złe, gorszy jest teraźniejszy w drugoosobowej (Mam wrażenie, że już Ci to pisałam gdzieś)

Cytat:
No bo przecież oni faktycznie nie robią się coraz młodsi, House szczególnie, no i co będzie z poor Jimmym, gdyby oni w końcu zrozumieli, że się kochają, a potem zostanie im tak niewiele czasu jak w One Step Closer Away?


Oh my, wiem. Staram się o tym nie myśleć, ale takie teksty właśnie mi przypominają, że przecież - halo! - czas ucieka ;_; I o ile w ff można jednym zdaniem ich uszczęśliwić, to jeśli w serialu pokuszą się o oficjalne związanie chłopców jakimś romantycznym uczuciem, to będzie.. no, smutne. Być z drugą osobą i patrzeć jak każdego dnia jest starsza, jak pozostaje coraz mniej czasu i świadomość, że przez tyle lat było się tylko obok zamiast z *radosne nadinterpretacje 333 mode on*

Hm, ale z drugiej strony, za taki zwrot akcji na dwa odcinki przed końcem serialu (który imo powinien nastąpić w domu spokojnej starości... wspominałam o tym ) pewnie dostaliby jakąś nagrodę

...
...Best TV Drama, chcą ale już nie mogą *teatralny jęk* (o rany, wybacz, zepsułam nastrój I nowe uzależnienie, inne tabletki na literkę "V" )

Cytat:
*przekazuje podziękowania swojej szalonej odwadze, bo sama w pierwszym odruchu nie miała najmniejszego zamiaru tego tłumaczyć*

Mogę wybudować Twojej odwadze ołtarzyk ofiarny? Będę dla niej zabija barany, i przynosić dziewice, i wznosić modły, dopóki nie porwie się na następny cudowny tekst! ^^

(Pozwolę sobie nie narzekać kolejny raz na język polski i sam fakt, że po angielsku słowo "penis" brzmi tysiąc razy lepiej. Ha, a mnie czeka reszta Dextera, to dopiero będzie zabawa Spodziewaj się w niedługim czasie zrozpaczonych próśb o pomoc )



Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez 333bulletproof dnia Nie 0:50, 31 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Richie117
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 39 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w niektórych tyle hipokryzji?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 6:56, 31 Sty 2010    Temat postu:

Agusss napisał:
No wiec widzisz sama... Ale nie poddaję się Wciaż myślę, kombinuję

dzielna dziewczynka, tak trzymać a ja trzymam kciuki

Agusss napisał:
Jak to nie da sie?! Popłaczę się
Bo bym może i powiedziała, abyś podesłała tyle, że nic bym nie zrozumiała...
A moze jednak podejmiesz się tłumaczenia? dla spragnionych

to ja popłaczę razem z Tobą
Niestety, nie podejmę się tego tłumaczenia, bo nie widzę żadnych szans na poetyckie ujęcie tego, gdzie znajdował się język Wilsona A robieniu z ery taniego porno albo podręcznika do anatomii, z powodu ułomności naszego języka ja się stanowczo sprzeciwiam
Spragnionym polecam słownik i naukę angielskiego

****

333 napisał:
Bój się, niedługo dostaniesz list z prośbą o autograf

jak mawiał mój znajomy z gimnazjum: "Dziękuję, dziękuję, autografy przez telefon..."

333 napisał:
Sprawa dla reportera?

to już najbardziej - kiedy ktoś się wreszcie dopatrzy, jaką ja tu deprawację nieletnich uprawiam
prawie słyszę, jak pani Jaworowicz(?) kończy spota reklamującego program: "Richie - gorliwa propagatorka tolerancji dla gejów, czy zóa deprawatorka niewinnych dzieci dzisiaj, w 'Sprawie dla reportera'..."

333 napisał:
*próbuje zebrać myśli* Tzn., "idzie je robi śpi"? To nie takie złe, gorszy jest teraźniejszy w drugoosobowej (Mam wrażenie, że już Ci to pisałam gdzieś)

możliwe, że pisałaś - ja mam kłopoty z pamięcią i papierek, który mnie z tego usprawiedliwia
tak, to to... i to jest złe na dłuższą metę - szczególnie kiedy trzeba sprecyzować o kogo chodzi, zaimek osoby po polsku zabrzmi koślawo, a nazwisko było już kilka razy użyte
a narracja drugoosobowa to już w ogóle zóo. To jest wręcz chore Nie lubię tego ani czytać ani mieć z tym nic wspólnego

333 napisał:
Best TV Drama, chcą ale już nie mogą *teatralny jęk*

a moja zaprzyjaźniona LJtowa autorka podobno napisała jakąś erę, kiedy House ma 70 lat... cóż, mam trochę tyłów w jej twórczości, ale kiedyś na pewno dotrę i do tego fika

333 napisał:
Mogę wybudować Twojej odwadze ołtarzyk ofiarny? Będę dla niej zabija barany, i przynosić dziewice

mooożesz (ach, jak ja się teraz na wszystko zgadzam... a Nisia twierdzi, że ja tylko się kłócić potrafię )
...
ale jakby co, to moja wena prosi o dziewiców... ekhem... bo zacznie mnie wpychać w tłumaczenia Huddy...

333 napisał:
Pozwolę sobie nie narzekać kolejny raz na język polski i sam fakt, że po angielsku słowo "penis" brzmi tysiąc razy lepiej

tak - the penis zdecydowanie lepiej!

333 napisał:
Spodziewaj się w niedługim czasie zrozpaczonych próśb o pomoc

i Ty myślisz, że ja Ci pomogę?... I wish I could...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
333bulletproof
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 05 Lis 2009
Posty: 827
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 14:08, 31 Sty 2010    Temat postu:

Cytat:
Nie lubię tego ani czytać ani mieć z tym nic wspólnego

A ja zawsze mam wrażenie, że to jest pisane do mnie, no wiesz - patrzysz na niego itd., i kiedy nagle czytam coś w stylu "czujesz, że robisz się twardy" moja logika potyka się na tym radośnie i przez kilka sekund zastanawiam się, czemu ktoś mówi mi takie dziwne rzeczy

Cytat:
ale jakby co, to moja wena prosi o dziewiców... ekhem... bo zacznie mnie wpychać w tłumaczenia Huddy.

Yeah, sure
No dobrze, wszyscy wiemy, co zadowoli Twoją wenę najbardziej *mroczny śmiech* *podsuwa Richie Wilsona w rytualnej spódniczce z trawy*

Cytat:
tak - the penis zdecydowanie lepiej!

Jestem pewna, że doskonale wiedziałaś, co miałam na myśli Nie będę używać brzydkich słów na Horum, nie będę używać brzydkich słów po polsku na Horum (To się zaczyna robić żenujące )

Cytat:
i Ty myślisz, że ja Ci pomogę?... I wish I could...

Ja jestem PEWNA, że mi pomożesz Będziesz mnie hamować, kiedy będę wybierać najgorsze z możliwych wersji tłumaczeń dla tych wszystkich słów


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez 333bulletproof dnia Nie 14:08, 31 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agusss
Członek Anbu
Członek Anbu


Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 2867
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: bierze się głupota?

PostWysłany: Nie 16:56, 31 Sty 2010    Temat postu:

Richie117 napisał:

dzielna dziewczynka, tak trzymać a ja trzymam kciuki

Wierz mi, że jeżeli napiszę to chyba dla Ciebie za wiarę xD Bo jakoś mnie to motywuje A teraz ferie więc jak nie zwatpię...


Richie117 napisał:
to ja popłaczę razem z Tobą
Niestety, nie podejmę się tego tłumaczenia, bo nie widzę żadnych szans na poetyckie ujęcie tego, gdzie znajdował się język Wilsona A robieniu z ery taniego porno albo podręcznika do anatomii, z powodu ułomności naszego języka ja się stanowczo sprzeciwiam
Spragnionym polecam słownik i naukę angielskiego


Poetycznie nie da sie... W sumie masz rację nas język nie jest taki wspaniały... Ja to powiem nawet, że w niemieckim już lepiej chyba pisać to xD Choć wiele osób sie nie zgodzi z tym^^
Ale bardzo mi żal, że nie podejmiesz...
Bo widzisz... Ja raczej nie nauczę sie nigdy angielskiego do tego stopnia, aby przeczytać ze zrozumieniem xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Richie117
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 39 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w niektórych tyle hipokryzji?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 3:01, 01 Lut 2010    Temat postu:

333 napisał:
A ja zawsze mam wrażenie, że to jest pisane do mnie, no wiesz - patrzysz na niego itd., i kiedy nagle czytam coś w stylu "czujesz, że robisz się twardy" moja logika potyka się na tym radośnie i przez kilka sekund zastanawiam się, czemu ktoś mówi mi takie dziwne rzeczy

naaajs
no właśnie, też miewam takie wrażenie... A że pierwszym fikiem w tej narracji, jaki przeczytałam było coś durnego o H/W/A, to się zraziłam maksymalnie Ale tak ogólnie to mój angielski jest jeszcze na tyle nie ugruntowany, że bez problemu udaje mi się po prostu zignorować formę narracji Najśmieszniejsze dla mnie było, jak dopiero zabierając się za tłumaczenie "Not worth it" tłumacz komputerowy uświadomił mi, że to fik w czasie teraźniejszym

333 napisał:
*podsuwa Richie Wilsona w rytualnej spódniczce z trawy*

*Richie zabiera Wilsonowi rytualną spódniczkę i najpierw każe mu zrobić z tej trawy kilka skrętów, a potem prowadzi go do czekającego na ołtarzu House'a*

333 napisał:
Jestem pewna, że doskonale wiedziałaś, co miałam na myśli Nie będę używać brzydkich słów na Horum

jeśli miałam jakieś wątpliwości, to mnie od nich uwolniłaś
no i dopsz, że nie będziesz... bo to wbrew regulaminowi chociaż przez większość czasu mam wrażenie, że FF Hilson jest jakąś strefą neutralną, wyjętą spod działania regulaminu *rozgląda się, czy jakiś mod nie czyta jej posta przez ramię*

333 napisał:
Będziesz mnie hamować, kiedy będę wybierać najgorsze z możliwych wersji tłumaczeń dla tych wszystkich słów

chyba nadal masz o mnie zbyt dobre zdanie

***

Agusss napisał:
Wierz mi, że jeżeli napiszę to chyba dla Ciebie za wiarę xD

*trzyma kciuki jeszcze nocniej*

Agusss napisał:
Ja to powiem nawet, że w niemieckim już lepiej chyba pisać to xD Choć wiele osób sie nie zgodzi z tym^^

wypadłam z niemieckiego języka, żeby osobiście to ocenić, ale pytałam jedną znajomą Niemkę z LJta i ona też tak uważa, więc musi tak być

Agusss napisał:
Bo widzisz... Ja raczej nie nauczę sie nigdy angielskiego do tego stopnia, aby przeczytać ze zrozumieniem xD


nigdy nie mów nigdy! gwa lata temu uważałam, że NIGDY nie będę w stanie zrozumieć większości fików, a teraz zaczynam na poważnie myśleć, czy nie przetłumaczyć czegoś mojego na angielski... nie wspominając o tym, że czytam fiki jak leci i nawet filmy jakoś bez napisów oglądam trzeba się tylko trochę przemęczyć na początku, a potem jakoś to już pójdzie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agusss
Członek Anbu
Członek Anbu


Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 2867
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: bierze się głupota?

PostWysłany: Wto 21:54, 02 Lut 2010    Temat postu:

Richie117 napisał:

*trzyma kciuki jeszcze nocniej*

Jeszcze bardziej sie spina! Może to nie jest odpowiednie słowo? xD Jeszcze bardziej sie motywuje, o!

Richie117 napisał:

wypadłam z niemieckiego języka, żeby osobiście to ocenić, ale pytałam jedną znajomą Niemkę z LJta i ona też tak uważa, więc musi tak być

No mam w koncu sojusznika! xD Ale tak naprawdę to trzeba by było nie Niemca się spytać xD Ale taki też ważny^^


Richie117 napisał:
nigdy nie mów nigdy! gwa lata temu uważałam, że NIGDY nie będę w stanie zrozumieć większości fików, a teraz zaczynam na poważnie myśleć, czy nie przetłumaczyć czegoś mojego na angielski... nie wspominając o tym, że czytam fiki jak leci i nawet filmy jakoś bez napisów oglądam trzeba się tylko trochę przemęczyć na początku, a potem jakoś to już pójdzie


No widzisz... Tyle, ze ja od 9 lat już sie uczę, uczę i z tego wychodzi... Ktoś kiedyś powiedział mi, ze po prostu nie nadaję sie na to i już, lepiej żebym sobie dała z ty spokój. I przez wiele lat uczyłam się... A raczej nie uczyłam sie. Dopiero w sumie rok temu trafiałam na kogoś kto we mnie uwierzył i wciąż pomaga. Ale cóż... Niestety nie potrafię wciąż jakoś tego języka zrozumieć. Niemiecki! To co innego^^
Dobra... Plotę coś 3 po 3 xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Richie117
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 39 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w niektórych tyle hipokryzji?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 6:34, 03 Lut 2010    Temat postu:

Agusss napisał:
Jeszcze bardziej sie spina! Może to nie jest odpowiednie słowo?

może... Chociaż jak pomyślę, na ile ciekawych pomysłów do Gimme wpadłam w ustronnym miejscu...

Agusss napisał:
Tyle, ze ja od 9 lat już sie uczę

well... ja się uczyłam 5 lat, potem 3 kolejne na zasadzie Z-Z-Z, bo skupiałam się na chałupniczej nauce niemieckiego... Jakoś angielski zawsze mi łatwo wchodził do głowy Ale nie ma to jak praktyka - zapytaj Em. albo anyway - kilka miesięcy męczyły się nad fikami ze słownikiem i dało im to więcej, niż cała szkolna nauka.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Canadien
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 15 Sie 2009
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 10:21, 04 Wrz 2014    Temat postu:

Ostatni post napisany prawie pięć lat temu... nic, podbijam temat.

Ostatnio niechcący natrafiłem na dyskusję o slashach, w której wziąłem udział. Oczywiście sprowadziłem ją do Hilsona i podałem ten (i jeszcze jeden) fick jako przykład tekstu, który ma osobę nieprzekonaną przekonać. Pamiętałem, jaki był świetny.

A potem pomyślałem - rzeczywiście taki był? Pewnie, przeczytałem go co najmniej ze trzy razy i za każdym razem robił kolosalne wrażenie, ale to było kilka lat temu. Czy teraz będzie równie wspaniały?

Cóż, jest. Dalej czysty ideał, idealnie gorzko-słodki, realistyczny, wspaniały. Dziękuję, że go nam przetłumaczyłaś. Uważam, że to najlepszy fick na forum (co najmniej w dziale Hilson) i idealnie oddanie pairingu H/W (w dalszym ciągu mojej ulubionej pary w jakimkolwiek utworze).

Dziękuję.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Richie117
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 39 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w niektórych tyle hipokryzji?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 2:53, 11 Wrz 2014    Temat postu:

Canadien napisał:
Ostatni post napisany prawie pięć lat temu... nic, podbijam temat.
LOOOOOOOOOOOOL

Canadien napisał:
Ostatnio niechcący natrafiłem na dyskusję o slashach, w której wziąłem udział. Oczywiście sprowadziłem ją do Hilsona i podałem ten (i jeszcze jeden) fick jako przykład tekstu, który ma osobę nieprzekonaną przekonać. Pamiętałem, jaki był świetny.
omg, to dopiero komplement! to znaczy, że ten fik potrafiłby przekonać do slashu ja bym tego o tym fiku na pewno nie powiedziała. Pod tym względem stawiałabym na OSCA, który jest zresztą moim ulubionym fikiem tutaj

Canadien napisał:
Pewnie, przeczytałem go co najmniej ze trzy razy i za każdym razem robił kolosalne wrażenie, ale to było kilka lat temu. Czy teraz będzie równie wspaniały?
Cóż, jest. Dalej czysty ideał, idealnie gorzko-słodki, realistyczny, wspaniały.
awwww, WOW
Cóż, przyjemność po mojej stronie Fajnie było zajmować się tym fikiem ze względu na formę, a teraz tym bardziej się cieszę, skoro Tobie aż tak się podoba

A jak się udała dyskusja? Przekonałeś oponentów, czy mimo wszystko pozostali sceptyczni?

Oh noes, to JA dziękuję


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Canadien
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 15 Sie 2009
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 19:19, 26 Wrz 2014    Temat postu:

Richie117 napisał:
LOOOOOOOOOOOOL


Umówmy się, że kilka nadprogramowych postów temu forum nie zaszkodzi.

Richie117 napisał:
omg, to dopiero komplement! to znaczy, że ten fik potrafiłby przekonać do slashu ja bym tego o tym fiku na pewno nie powiedziała. Pod tym względem stawiałabym na OSCA, który jest zresztą moim ulubionym fikiem tutaj


Ach nie, to była dyskusja fana (mnie ) i fanek slashu nad tym, czy Harry/Draco z HP jest fajnym pairingiem (nie jest ). Ostatecznie zeszła na temat osobistych preferencji (spoza fandomu HP), no i podałem Hilsona. Na odpowiedź "nie potrafię sobie tego wyobrazić" aż się wewnętrznie wzburzyłem i od razu rzuciłem linkiem tutaj i jeszcze tutaj

Ale tak, uważam, że ten fick potrafi przekonać do slashu.

Canadien napisał:
A jak się udała dyskusja? Przekonałeś oponentów, czy mimo wszystko pozostali sceptyczni?


Urwała się, jak to się często zdarza dyskusjom w interencie. Ale przeciwniczka obiecała, że opowiadań spróbuje.

Ach, jeszcze to - OSCA... nigdy mnie nie przekonał. Chyba był zbyt mroczny. Pseudopozytywne zakończenie (z widmem śmierci) też nie pomagało. Ale czytałem go kilka lat temu, może teraz bym tego ficka odebrał inaczej.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Canadien dnia Pią 19:27, 26 Wrz 2014, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Richie117
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 39 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w niektórych tyle hipokryzji?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 13:25, 29 Wrz 2014    Temat postu:

Canadien napisał:
Umówmy się, że kilka nadprogramowych postów temu forum nie zaszkodzi.
LOOOOL^2, no jasne że nie Zresztą nie ma nic nadprogramowego w komentowaniu fików - nawet jeśli są stare i zakurzone

Canadien napisał:
Ach nie, to była dyskusja fana (mnie ) i fanek slashu nad tym, czy Harry/Draco z HP jest fajnym pairingiem (nie jest ). Ostatecznie zeszła na temat osobistych preferencji (spoza fandomu HP), no i podałem Hilsona. Na odpowiedź "nie potrafię sobie tego wyobrazić" aż się wewnętrznie wzburzyłem i od razu rzuciłem linkiem tutaj i jeszcze tutaj
aha, okej Ja się w ogóle nie zajmuję pairingami z HP, ale gdybym się nimi interesowała, to chyba faktycznie Harry/Draco nie przypadłby mi do gustu
Heh, znam to wzburzenie... też miałam takie przypadki - ale że to było dawno temu, to podsuwałam wątpiącym tego fika. (Btw, ależ znalazłam straszne literówki w "Brakującej puencie" )

Canadien napisał:
Urwała się, jak to się często zdarza dyskusjom w interencie. Ale przeciwniczka obiecała, że opowiadań spróbuje.
damn, to druga najgorsza cecha internetowych dyskusji (pierwsza jest taka, że nie można zastosować rękoczynów wobec tępych rozmówców) no, to ciekawe, czy poczytała te fiki, czy tylko tak powiedziała 'na odczepnego'...

Canadien napisał:
Ach, jeszcze to - OSCA... nigdy mnie nie przekonał. Chyba był zbyt mroczny. Pseudopozytywne zakończenie (z widmem śmierci) też nie pomagało. Ale czytałem go kilka lat temu, może teraz bym tego ficka odebrał inaczej.
o, a mnie właśnie przekonała ta mroczność - czy raczej realizm - włącznie ze słodko-gorzkim zakończeniem. Ofkors, kocham ficzki, w których chłopaki flirtują jak dzieciaki w podstawówce i wszystko jest takie fluffiaste i happy, a jednak... huh... nie potrafię ich brać na serio Wiesz, zawsze możesz przeczytać OSCA jeszcze raz i sprawdzić, co teraz o nim pomyślisz Na zachętę powiem, że Autorka za moją namową popełniła sequela - [link widoczny dla zalogowanych], który nie jest death!fikiem (ale ja w pełni za to nie ręczę, bo jeszcze nie odważyłam się przeczytać go do końca)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Canadien
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 15 Sie 2009
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 20:15, 29 Wrz 2014    Temat postu:

W HP dawno już nie siedzę, ale lubiłem pairingi dorosły/dorosły. Nic, co związane z życiem uczuciowym nastolatków, do mnie nie trafiało, nawet jeśli tych nastolatków lubiłem.

Dzięki za link, oczywiście ficka już czytałem, ale z przyjemnością go sobie przypomnę.

Wiesz, nie mam ambicji, żeby przekonać cały świat do Hilsona. Jeśli przeczyta - dobrze dla niej, pozna świetny pairing z fantastycznym fandomem.

Ej, nie istnieją tylko dwie skrajności z brakiem odcieni szarości pomiędzy nimi. Fick może mieć trochę/średnie ilości/dużo angstu, a jednocześnie nie kończyć się tak pesymistycznie jak OSCA. Ale tak, zapewne spróbuję wziąć się za niego jeszcze raz. Muszę tylko mentalnie się do tego przygotować (bo trochę długi jest).


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
advantage
Otorynolaryngolog
Otorynolaryngolog


Dołączył: 16 Lut 2010
Posty: 2095
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:55, 29 Wrz 2014    Temat postu:

Canadien napisał:
W HP dawno już nie siedzę, ale lubiłem pairingi dorosły/dorosły. Nic, co związane z życiem uczuciowym nastolatków, do mnie nie trafiało, nawet jeśli tych nastolatków lubiłem.
a tak z ciekawości, które pairingi lubiłeś? ja za bardzo w HP nie siedzę, ale od czasu do czasu coś poczytam

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Canadien
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 15 Sie 2009
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 21:27, 29 Wrz 2014    Temat postu:

Remus/Snape przede wszystkim. Ale czytałem głównie ficki nieromantyczne.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Canadien dnia Pon 21:28, 29 Wrz 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
advantage
Otorynolaryngolog
Otorynolaryngolog


Dołączył: 16 Lut 2010
Posty: 2095
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 19:09, 30 Wrz 2014    Temat postu:

o lol, na to bym nie wpadła, ale jakby się tak zastanowić, to jako friendship nawet pasuje

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Canadien
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 15 Sie 2009
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 20:05, 30 Wrz 2014    Temat postu:

Po dorobieniu odpowiedniego backstory pasuje na nawet więcej niż friendship (IMO). Ale to jest jeden z pairingów, za które lepiej się nie zabierać, jeśli nie umie się pisać naprawdę dobrze. Źle poprowadzone L/S to bardzo niefajna rzecz.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
advantage
Otorynolaryngolog
Otorynolaryngolog


Dołączył: 16 Lut 2010
Posty: 2095
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:39, 30 Wrz 2014    Temat postu:

Długo mi nie zajęło szukanie fika z motywem ich miłości, ale to raczej nie dla mnie. Jednak chętnie poczytałabym fiki bez Harry'ego, a o Huncwotach, których jest nawet dużo zwykle jak już czytałam coś HP, to Snarry, to by była niezła odmiana
Iimo każdy źle napisany fik to bardzo niefajna rzecz


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez advantage dnia Wto 20:40, 30 Wrz 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Canadien
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 15 Sie 2009
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 21:00, 30 Wrz 2014    Temat postu:

advantage napisał:
Długo mi nie zajęło szukanie fika z motywem ich miłości, ale to raczej nie dla mnie.


W sumie najlepsze ficki z R/S jakie pamiętam były albo nieslashem albo być-może-pre-slashem. Ale to wszystko było tak dawno...

advantage napisał:
Jednak chętnie poczytałabym fiki bez Harry'ego, a o Huncwotach, których jest nawet dużo zwykle jak już czytałam coś HP, to Snarry, to by była niezła odmiana


Lubiłem ficki o Huncwotach, ale już z czasów po Hogwarcie. Jakoś nigdy nie kręciło mnie czytanie o nich jako o nastolatkach.

Lol, Snarry jest dla mnie nawet gorsze niż Drarry.

advantage napisał:
Iimo każdy źle napisany fik to bardzo niefajna rzecz


Tak, ale są pary, które pisze się łatwiej. W slashach Remusowi zazwyczaj trafił się Syriusz lub Snape i fikopisarski często tworzyły takie trochę słitaśnie parki z Lupinem-kobietą. I to było naprawdę denerwujące, czytasz dobre Syriusz/L, ale nagle zdajesz sobie sprawę, że jednak nie dobre, że Lupin jest kompletnie OOC. I klops.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Richie117
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 39 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w niektórych tyle hipokryzji?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 1:25, 01 Paź 2014    Temat postu:

Canadien napisał:
W HP dawno już nie siedzę, ale lubiłem pairingi dorosły/dorosły. Nic, co związane z życiem uczuciowym nastolatków, do mnie nie trafiało, nawet jeśli tych nastolatków lubiłem.
z HP przeczytałam tylko 4 pierwsze tomy i nie pamiętam, żeby było tam dosyć materiału do budowania dorosłych pairingów... to znaczy, gdybym w tamtym czasie miała pojęcie o shipowaniu A co do życia uczuciowego nastolatków to całkowicie się zgadzam Dopiero ostatnio dałam się pierwszy raz ever zauroczyć pairingowi, którego połówka jest ciut młodsza ode mnie, a i tak 27-letniego faceta ciężko uznać za nastolatka

Canadien napisał:
Wiesz, nie mam ambicji, żeby przekonać cały świat do Hilsona. Jeśli przeczyta - dobrze dla niej, pozna świetny pairing z fantastycznym fandomem.
a szkoda, Hilson potrzebuje takich ambitnych ludzi i jeszcze większa szkoda, że ten fantastyczny fandom jest na wymarciu

Canadien napisał:
Ej, nie istnieją tylko dwie skrajności z brakiem odcieni szarości pomiędzy nimi. Fick może mieć trochę/średnie ilości/dużo angstu, a jednocześnie nie kończyć się tak pesymistycznie jak OSCA. Ale tak, zapewne spróbuję wziąć się za niego jeszcze raz. Muszę tylko mentalnie się do tego przygotować (bo trochę długi jest).
no wiem, wiem. Zresztą absolutnie nie jestem wielbicielką zakończeń w stylu OSCA (na swój sposób są gorsze od death!fików) - po prostu tamten fik jako całość uważam za ideał, choć może to też dlatego, że OSCA był pierwszym "poważnym" fikiem, jaki przeczytałam. And cóż, ja Cię nie poganiam, bo sama od LAT się zbieram, żeby to jeszcze raz przeczytać i przerobić na ładnego, kompletnego pdf'a

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
advantage
Otorynolaryngolog
Otorynolaryngolog


Dołączył: 16 Lut 2010
Posty: 2095
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:01, 06 Paź 2014    Temat postu:

Canadien napisał:
W sumie najlepsze ficki z R/S jakie pamiętam były albo nieslashem albo być-może-pre-slashem. Ale to wszystko było tak dawno...
i nie chcesz wrócić do czytania?

Canadien napisał:
Lubiłem ficki o Huncwotach, ale już z czasów po Hogwarcie. Jakoś nigdy nie kręciło mnie czytanie o nich jako o nastolatkach.

Lol, Snarry jest dla mnie nawet gorsze niż Drarry.
hmmm, chyba mnie by się bardziej podobało właśnie czytanie o nich jako o nastolatkach, bo za dużo tego nie było w książkach, i to by była miła odmiana od Hogwartu z Harrym

Why? Bo dorosły/dzieciak? Tylko nie pytaj czemu ja o tym czytam, bo sama nie wiem Chyba dlatego, że Snape od początku był moją ulubioną postacią i taki też fik przeczytałam jako pierwszy dawno, dawno, dawno temu Za to Drarry też kompletnie do mnie nie przemawia

Canadien napisał:
Tak, ale są pary, które pisze się łatwiej. W slashach Remusowi zazwyczaj trafił się Syriusz lub Snape i fikopisarski często tworzyły takie trochę słitaśnie parki z Lupinem-kobietą. I to było naprawdę denerwujące, czytasz dobre Syriusz/L, ale nagle zdajesz sobie sprawę, że jednak nie dobre, że Lupin jest kompletnie OOC. I klops.
Lupin-kobietą, omg yeah, na te z Syriuszem się już natknęłam, ale on mi bardziej pasuje do Jamesa Wcale nie jest łatwo napisać tak, żeby postać była in character, zwłaszcza, jeśli dobrze się tej postaci nie pozna. Imo samo czytanie książek nie wystarczy, jak się nie wejdzie do mózgu postaci

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez advantage dnia Pon 21:02, 06 Paź 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Faberry
Stażysta
Stażysta


Dołączył: 04 Lut 2015
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 2:48, 05 Mar 2015    Temat postu:

Jeden z moich ukochanych ff Rozmowy House'a i Wilsona szczersze niż gdyby mieli powiedzieć to osobiście. Tak im łatwiej. Choć powinni tak umieć rozmawiać i twarzą w twarz, ale po tym co się stało i Wilson jest daleko to najlepsze wyjście. Ważne, ze w ogóle się komunikują. Poza tym uwielbiam gdy Wilson się martwił kiedy House nie odpisywał Mimo, że wyjechał dzięki tym rozmowom wrócił do troski o niego. Wysyłali sobie prezenty i nasłał Chase'a i Kutnera Lepiej wybrać nie mógł. Oni dwaj najbardziej mi pasują by przytulać House'a (poza Wilsonem, Cuddy czy Cameron a nawet Hadley, ale one to wiadomo) a przynajmniej ten późniejszy sezonowo Chase. Rozmowy na końcu są cudowne i Chase który wie no i spotkanie i era i potem już tylko ku lepszemu

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Richie117
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 39 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w niektórych tyle hipokryzji?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 4:55, 09 Mar 2015    Temat postu:

awwww, strasznie się cieszę, że ukochałaś sobie fika, przy którym sama się świetnie bawiłam Juliabohemian była jedną z bardziej utalentowanych fikopisaczek House'owych i niezmiernie mi żal, że na koniec coś jej odbiło i zaczęła pisać o Huddy, chociaż wcześniej nie znosiła Huddystek i Hameronek

Wiesz, nawet zwyczajnym parom czasami ciężko się zdobyć na całkowitą szczerość w rozmowach twarzą w twarz, a naszym chłopakom daleko do zwyczajności. Najważniejsze, że w ogóle zabrali się za rozmawianie ze sobą - sposób komunikacji nie ma wielkiego znaczenia Szczególnie kiedy to wszystko doprowadziło ostatecznie do love!Hilsona

Hmm... "późniejszy sezonowo Chase"? Mam nadzieję, że nie masz na myśli tej zdradzieckiej kanalii z końca serialu
Anyway, czytałaś tego fika House/Chase z Innych Walking away? Wprawdzie to death!fik, ale jest tam Chase-przytulacz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Faberry
Stażysta
Stażysta


Dołączył: 04 Lut 2015
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 1:33, 14 Mar 2015    Temat postu:

Jest super świetny Tak? Może polubiła...?
Sama też niedawno polubiłam Chouse'a jako ewentualną parę, ale oczywiście Hilson na pierwszym miejscu a nawet poza konkursem

Na pewno też. Choć Hilsonowi po finale czwartego sezonu trudniej niż kiedykolwiek. Jak najbardziej jest najważniejsze a love to już w ogóle cudnie!

Tak, tego u niego nie lubiłam. Na początku mnie wkurzał, potem go polubiłam to też mnie swoim zachowaniem irytował, ale jednak nadal go lubiła. Podobnie jak Foremana.

Jeszcze nie, ale mam pozapisywane w zakładkach te ff z Horum Przeczytałam dział Hilsonowy, potem i nadal ff które mam od Ciebie, ale chce ten również przeczytać (a kto tam death?).


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Hilson Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 5 z 7

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin