Forum House M.D Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Fic: Alternatywna wersja siódmego sezonu [19/19]
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 10, 11, 12  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Hilson
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Anai
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 26 Lut 2011
Posty: 834
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:46, 10 Kwi 2012    Temat postu:

Richie117 napisał:
Ale Rexu jak zawsze ograniczył się do nasikania na własną przednią łapę
powinien się wstydzić! Moja Tina czasami sika jak pies, a łap sobie nie moczy

Richie117 napisał:
no nie wiem... jego skóra była sztuczna, a ta nowa jest prawdziwa Tjaaa... i o dobry poślizg, bo nigdy nie wiadomo, kiedy się przyda
ale nie jest jego, więc pewnie czuje się dziwnie Najważniejsze być przygotowanym na każdą sytuację

Richie117 napisał:
chciałabym mieć tyle biologii U mean, rysowanie na tych przedmiotach penisów z tyłu zeszytu? btw, pewnie czytałaś na kwejku o tej nowej reformie edukacji... Ich już kompletnie pogięło
Ja też chciałam Wypraszam sobie, jestem już na etapie rysowania twarzy Yeah, czytałam. Swoją drogą, nie ma to jak dowiadywanie się o, jakby nie było, tak poważnych zmianach z kwejka - bo w szkole nie słyszałam ani słowa na ten temat W sumie nie do końca wiem, co o tym myśleć; z jednej strony to oznaczałoby większe skupienie na przedmiotach kierunkowych, z drugiej - już sobie wyobrażam, jak głupi ludzie będą wychodzić ze szkół, kiedy zabierze im się nawet te podstawy. No i w takim wieku nie każdy ma jasno sprecyzowane plany na przyszłość (albo często je zmienia), więc rzeczywiście chyba więcej minusów niż plusów. Chociaż taki system obowiązuje z tego co wiem w Anglii i oni jakoś żyją

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Richie117
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 39 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w niektórych tyle hipokryzji?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 9:55, 12 Kwi 2012    Temat postu:

Anai napisał:
powinien się wstydzić! Moja Tina czasami sika jak pies, a łap sobie nie moczy
yeah, wierzę, że pod tą sierścią na pysku się rumieni ze wstydu Rexu sika o tak: [link widoczny dla zalogowanych] i jak się za bardzo kręci, to trafia na swoje łapy

Anai napisał:
ale nie jest jego, więc pewnie czuje się dziwnie
kurcze, jak Ty się dobrze wczuwasz w uczucia mojego pluszaka... mogę go wysłać na Twoją terapeutyczną kanapę?

Anai napisał:
Wypraszam sobie, jestem już na etapie rysowania twarzy
U mean, like this:
[link widoczny dla zalogowanych]

Anai napisał:
Yeah, czytałam. Swoją drogą, nie ma to jak dowiadywanie się o, jakby nie było, tak poważnych zmianach z kwejka - bo w szkole nie słyszałam ani słowa na ten temat W sumie nie do końca wiem, co o tym myśleć; z jednej strony to oznaczałoby większe skupienie na przedmiotach kierunkowych, z drugiej - już sobie wyobrażam, jak głupi ludzie będą wychodzić ze szkół, kiedy zabierze im się nawet te podstawy. No i w takim wieku nie każdy ma jasno sprecyzowane plany na przyszłość (albo często je zmienia), więc rzeczywiście chyba więcej minusów niż plusów. Chociaż taki system obowiązuje z tego co wiem w Anglii i oni jakoś żyją
za moich czasów nauczyciele w tym podobnych zmianach dowiadywali się od uczniów
Ja bym była za, gdyby to rzeczywiście oznaczało skupienie na przedmiotach kierunkowych, ale pewnie znów wyjdzie z tego groch z kapustą (jak wymieszanie zakresów programowych SP/gimnazjum/LO). Poza tym, po co te jakieś durne przedmioty, które ludzie będą olewać (a do których nauczyciele sami nie będą przygotowani)? IDK jak dokładnie jest w Anglii, ale tam raczej nie jest jak u nas, że młodzi ludzie kończą szkołę i spotykają się z rzeczywistością zawodową na jaką nie są w najmniejszym stopniu przygotowani


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
advantage
Otorynolaryngolog
Otorynolaryngolog


Dołączył: 16 Lut 2010
Posty: 2095
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:09, 18 Kwi 2012    Temat postu:

Richie117 napisał:
uh-huh, ależ zaniedbany ten temat... nie wspominając nawet o tłumaczeniu
dżizas, odpisuje tu już od miesiąca chyba

Richie117 napisał:
za to długie one-shoty mają ten minus, że nie zawsze mam czas przeczytać je w całości za jednym razem Rzadko nie szukam fików wg długości, ale lookam na ilość słów, chociaż jak autor fajnie pisze, to i na miniaturki się skuszam OMG, jak można nie zapisywać fików na kompie? Nie boisz się, że będziesz chciała przeczytać któryś jeszcze raz i wtedy się okaże, że autor usunął fiki ze stronki? <img src="http://i111.photobucket.com/albums/n152/saphira182/Obraz1.gif">
no tak, ale lepsze takie niż one-shoty na pół strony worda. W dłuższych przynajmniej jest jakaś akcja
yyy, no nie zapisuje, chyba, że mi się super spodoba, albo stwierdzę, że kiedyś mogłabym przetłumaczyć. Kurcze, prawie nigdy nie wracam do fików, chociaż kilka razy czytałam "Almost Romeo and Juliet story" i było na stronce, uff.

Richie117 napisał:
kiedyś tak samo myślałam o zakraplaniu oczu jak Ty o kontaktach. A jednak nauczułam się zakraplać oczyska, kiedy nie miałam innego wyjścia
ACTA-srakta after all Ale dzięki ACTA pojawia się coraz więcej głosów, że piractwo nie jest takie złe
zakraplanie oczu jest straszne, mnie było nawet trudno trafić w oko no bo nie jest, przecież piractwo to oszczędzanie pieniędzy

Richie117 napisał:
yeah, większość kurtek ma kaptury, ale w kurtkach, które ja kupuję, zwykle po założeniu kaptur opada mi na całą twarz albo mogłabym pod nim zmieścić ze 20 czapek, o np tak: [link widoczny dla zalogowanych]
Haha, a Mały Jimmy dorodnym bakłażanem
aaa, takie kurtki, to faktycznie te kaptury bywają tragicznie za duże. A w sumie wełniana czapka bardziej ogrzeje mózg niż kaptur
Byle nie miał koloru bakłażana

Richie117 napisał:
who knows, czy go nie nawiedzała, kiedy z nią gadał Tjaa, i pewnie by to zrobił, gdyby oglądał SPN zamiast General Hospital
Jakaś autorka z ffn streściła 1-3-sezonowe fiki Huddy w 10 słowach: "OMFG HOUSE I LUV U DATS Y I HIRED U"
bleh, huddy-family fiki Ostatnio czytałam króciutkiego Hilsona o tym, jak chłopaki pojechali w burzę śnieżną do rodzącej Cuddy (House był unhappy, bo wolałby zostać w łóżku z Wilsonem), a na koniec się okazało, że to była biologiczna córka House'a
a on dalej tak ślepo zakochany, że aż się ducha nie boi?
Hahahhaa... no bo tak to przecież wyglądało. I po robić trzy sezony, jak można wszystko ująć jednym zdaniem?
O jaaa, zawsze się zastanawiam jak to się magicznie dzieje, że House jest ojcem, jak on sam czasami nawet nie wie jak do tego doszło ale widzę, że w tym fiku House był mądry – zostawił ją dla Wilsona?

Richie117 napisał:
coś takiego też czytałam - Wilson zdobył od szpitalnej ochrony nagranie, jak Lucas podstawił House'owi nogę i wysłał je razem z opisem tego włamania do mieszkania na policję czy gdzieś, dzięki czemu Lucas stracił licencję detektywa
i dobrze mu tak! Nikt nie powinien myśleć, że może sobie tak bezkarnie dręczyć kalekę, zwłaszcza jak ma przy sobie takiego obrońce

Richie117 napisał:
I hope, że mnie by ratował ktoś wilsonopodobny
a potem i żyli długo i szczęśliwie

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Richie117
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 39 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w niektórych tyle hipokryzji?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 8:15, 20 Kwi 2012    Temat postu:

advantage napisał:
dżizas, odpisuje tu już od miesiąca chyba
co się odwlecze, to nie uciecze

advantage napisał:
no tak, ale lepsze takie niż one-shoty na pół strony worda. W dłuższych przynajmniej jest jakaś akcja
yyy, no nie zapisuje, chyba, że mi się super spodoba, albo stwierdzę, że kiedyś mogłabym przetłumaczyć. Kurcze, prawie nigdy nie wracam do fików, chociaż kilka razy czytałam "Almost Romeo and Juliet story" i było na stronce, uff.
ofkors, że lepsze. Do czytania takich króciutkich zawet obietnica dużej zawartości ery mnie nie zachęca
ja zapisuję fiki przed przeczytaniem, a później nawet najgłupsze szkoda mi kasować, just in case Po "romeo and juliet" możesz się zawsze zgłosić do mnie, mam gdzieś nawet wydrukowany ten fik

advantage napisał:
no bo nie jest, przecież piractwo to oszczędzanie pieniędzy
a potem te zaoszczędzone pieniądze i tak idą na legalny stuff (komuś wyszło w badaniach, że piraci kupują więcej niż ludzie, którzy nie piracą )

advantage napisał:
Byle nie miał koloru bakłażana
z tego, co widziałam, taki kolor nie jest nienormalny

advantage napisał:
a on dalej tak ślepo zakochany, że aż się ducha nie boi?
Hahahhaa... no bo tak to przecież wyglądało. I po robić trzy sezony, jak można wszystko ująć jednym zdaniem?
O jaaa, zawsze się zastanawiam jak to się magicznie dzieje, że House jest ojcem, jak on sam czasami nawet nie wie jak do tego doszło ale widzę, że w tym fiku House był mądry – zostawił ją dla Wilsona?
maybe "Uwierz w ducha" to ulubiony film kobiecej strony Wilsona?
um... żebyśmy mogły oglądać chłopaków w różnych okolicznościach?
W tym przypadku House wiedział - świadomie został dawcą DNA I był even smarter than that, nigdy nie był z Cuddy, tylko z Wilsonem

advantage napisał:
i dobrze mu tak! Nikt nie powinien myśleć, że może sobie tak bezkarnie dręczyć kalekę, zwłaszcza jak ma przy sobie takiego obrońce
szkoda, że tylko w fikach Wilson jest takim obrońcą. Przedwczoraj trafiłam w tv na scenę z oposem, jak wkurzony Wilson woła House'a, myśląc, że to jego sprawka

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
advantage
Otorynolaryngolog
Otorynolaryngolog


Dołączył: 16 Lut 2010
Posty: 2095
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:38, 25 Kwi 2012    Temat postu:

Richie117 napisał:
co się odwlecze, to nie uciecze
yeah, byle za bardzo się nie odwlekało

Richie117 napisał:
ofkors, że lepsze. Do czytania takich króciutkich zawet obietnica dużej zawartości ery mnie nie zachęca
ja zapisuję fiki przed przeczytaniem, a później nawet najgłupsze szkoda mi kasować, just in case Po "romeo and juliet" możesz się zawsze zgłosić do mnie, mam gdzieś nawet wydrukowany ten fik
bo ile ery może być w króciutkim fiku? Malutkoo! Ja tylko zapisuje do zakładek, właśnie just in case, a potem po kolei je czytam. Łoooo, nigdy nie drukowałam fika a ten jest taki smutny, a taki cudny;)

Richie117 napisał:
a potem te zaoszczędzone pieniądze i tak idą na legalny stuff (komuś wyszło w badaniach, że piraci kupują więcej niż ludzie, którzy nie piracą )
no bo jak nie ma pirata, a bardzo się chce, to trzeba kupić, nie ma rady

Richie117 napisał:
z tego, co widziałam, taki kolor nie jest nienormalny
ale hm... mało ładny

Richie117 napisał:
maybe "Uwierz w ducha" to ulubiony film kobiecej strony Wilsona?
um... żebyśmy mogły oglądać chłopaków w różnych okolicznościach? <img src="http://i111.photobucket.com/albums/n152/saphira182/Obraz1.gif">
W tym przypadku House wiedział - świadomie został dawcą DNA I był even smarter than that, nigdy nie był z Cuddy, tylko z Wilsonem
to pewnie męska strona Wilsona woli „Duchy moich byłych”
O, bardzo ładna teoria – stworzyć serial tylko dla relacji House’a i Wilsona ach, ulitował się nad biedną Cuddy

Richie117 napisał:
szkoda, że tylko w fikach Wilson jest takim obrońcą. Przedwczoraj trafiłam w tv na scenę z oposem, jak wkurzony Wilson woła House'a, myśląc, że to jego sprawka
głupio, że Wilson czasami podejrzewa go o najgorsze... House by przecież wymyślił lepszy dowcip

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anai
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 26 Lut 2011
Posty: 834
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 0:57, 03 Maj 2012    Temat postu:

Richie117 napisał:
yeah, wierzę, że pod tą sierścią na pysku się rumieni ze wstydu Rexu sika o tak: [link widoczny dla zalogowanych] i jak się za bardzo kręci, to trafia na swoje łapy
loool, mistrz dyskrecji

Richie117 napisał:
kurcze, jak Ty się dobrze wczuwasz w uczucia mojego pluszaka... mogę go wysłać na Twoją terapeutyczną kanapę? <img src="http://i111.photobucket.com/albums/n152/saphira182/Obraz1.gif">
jasne, tylko nie gwarantuję, że to będzie bezpieczne, bo mam psa, który też lubi leżeć na mojej terapeutycznej kanapie

Richie117 napisał:
U mean, like this:
[link widoczny dla zalogowanych]
nieładnie się wyśmiewać z czyichś zdolności (albo ich braku)!!!

Richie117 napisał:
za moich czasów nauczyciele w tym podobnych zmianach dowiadywali się od uczniów
Ja bym była za, gdyby to rzeczywiście oznaczało skupienie na przedmiotach kierunkowych, ale pewnie znów wyjdzie z tego groch z kapustą (jak wymieszanie zakresów programowych SP/gimnazjum/LO). Poza tym, po co te jakieś durne przedmioty, które ludzie będą olewać (a do których nauczyciele sami nie będą przygotowani)? IDK jak dokładnie jest w Anglii, ale tam raczej nie jest jak u nas, że młodzi ludzie kończą szkołę i spotykają się z rzeczywistością zawodową na jaką nie są w najmniejszym stopniu przygotowani
a z czego dowiadywali się uczniowie, jak nie było kwejka?
Te durne przedmioty to pewnie dlatego, że nie mogą całkowicie wywalić tych nie-kierunkowych, a tak mają coś, co ładnie brzmi, nawet jeśli w ogóle się nie sprawdzi Właśnie - ciekawe, skąd wezmą nauczycieli, skoro w takim bloku mogą być 3 albo 4 przedmioty. Raczej nie... wkuwanie teorii, i to często tej niepotrzebnej, po to, żeby nauczyć się zawodu dopiero wtedy, kiedy zacznie się pracować to chyba polska specjalność


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Richie117
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 39 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w niektórych tyle hipokryzji?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 7:34, 11 Maj 2012    Temat postu:

advantage napisał:
bo ile ery może być w króciutkim fiku? Malutkoo! Ja tylko zapisuje do zakładek, właśnie just in case, a potem po kolei je czytam. Łoooo, nigdy nie drukowałam fika a ten jest taki smutny, a taki cudny;)
*malutko ery me does not like* (chociaż zdarzyło się parę całkiem najs miniaturek)
omg, ile ja mam z dawnych czasów fików w zakładkach Kiedyś je uporządkuję Fików wydrukowanych mam kilka, głównie od GeeLady, bo nad karką lepiej mi się siedzi i główkuje godzinami nad tłumaczeniem yeah, R&J jest smutny, cudny i... taki banalny w porównaniu z innymi. Ależ miałam kiedyś niewyrobiony gust

advantage napisał:
no bo jak nie ma pirata, a bardzo się chce, to trzeba kupić, nie ma rady
indeed. Od listopada szukam ebooka "House and psychology" i nigdzie nie ma

advantage napisał:
ale hm... mało ładny
oj tam, oj tam, pasowałby do oczu House'a

advantage napisał:
to pewnie męska strona Wilsona woli „Duchy moich byłych”
O, bardzo ładna teoria – stworzyć serial tylko dla relacji House’a i Wilsona
dżizzz, myślałam, że zmyśliłaś ten tytuł To by pasowało do gadania z Amber. Ale mam nadzieję, że męska strona Wilsona woli przelecieć House'a, o!
No ba, to niewyczerpany materiał na spin-off

advantage napisał:
głupio, że Wilson czasami podejrzewa go o najgorsze... House by przecież wymyślił lepszy dowcip
House sam by siedział w tej wannie, a nie wyręczał się oposem

***

Anai napisał:
loool, mistrz dyskrecji
przynajmniej w jednym jest mistrzem

Anai napisał:
jasne, tylko nie gwarantuję, że to będzie bezpieczne, bo mam psa, który też lubi leżeć na mojej terapeutycznej kanapie
um... wobec tego... [link widoczny dla zalogowanych]

Anai napisał:
nieładnie się wyśmiewać z czyichś zdolności (albo ich braku)!!!
eeej, przecież trzeba mieć wielkie zdolności, żeby zacząć od penisa, a skończyć na twarzy

Anai napisał:
a z czego dowiadywali się uczniowie, jak nie było kwejka?
Te durne przedmioty to pewnie dlatego, że nie mogą całkowicie wywalić tych nie-kierunkowych, a tak mają coś, co ładnie brzmi, nawet jeśli w ogóle się nie sprawdzi Właśnie - ciekawe, skąd wezmą nauczycieli, skoro w takim bloku mogą być 3 albo 4 przedmioty.
good question & nie mam pojęcia
Matura z przedmiotu "woda - cud natury" będzie obowiązkowa, żeby się dostać na studia na kierunek "drzewoznawstwo"
Hmm... nauczycielki matmy mogłyby zrobić krótki kurs w szkole dla klaunów, a potem prowadzić przedmiot "śmiech i płacz" A serio, to ciekawe, czy wejdzie w życie pomysł o likwidacji gimnazjów... to będą jaja, jak się znów zacznie przerabianie szkół na 8letnie podstawówki


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
advantage
Otorynolaryngolog
Otorynolaryngolog


Dołączył: 16 Lut 2010
Posty: 2095
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:09, 13 Maj 2012    Temat postu:

Richie117 napisał:
*malutko ery me does not like* (chociaż zdarzyło się parę całkiem najs miniaturek)
omg, ile ja mam z dawnych czasów fików w zakładkach Kiedyś je uporządkuję Fików wydrukowanych mam kilka, głównie od GeeLady, bo nad karką lepiej mi się siedzi i główkuje godzinami nad tłumaczeniem yeah, R&J jest smutny, cudny i... taki banalny w porównaniu z innymi. Ależ miałam kiedyś niewyrobiony gust
teraz się skusiłam na fika House/13 i aż mi ery brakuje kiedyś musisz je wszystkie przeczytać
death fiki są z reguły złeee, ale ten jeden mogę znieść. Haha, na mój dawny gust też ostatnio narzekam

Richie117 napisał:
indeed. Od listopada szukam ebooka "House and psychology" i nigdzie nie ma
szukałam i szukałam, bo mnie naszła ochota na przeczytanie, ale nic z tego

Richie117 napisał:
oj tam, oj tam, pasowałby do oczu House'a
to pewnie do ust też

Richie117 napisał:
dżizzz, myślałam, że zmyśliłaś ten tytuł To by pasowało do gadania z Amber. Ale mam nadzieję, że męska strona Wilsona woli przelecieć House'a, o!
No ba, to niewyczerpany materiał na spin-off
niee, durne komedie romantyczne mają super tytuły
ooo, to Wilson ma męską stronę? ciekawe jak ona sobie radzi z malowaniem paznokci
może powstanie... a może dziewiąty sezon wyprodukuje jakiś gejowski Brazzers?

Richie117 napisał:
House sam by siedział w tej wannie, a nie wyręczał się oposem
tylko, ze House w wannie nie byłby taki przerażający

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Richie117
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 39 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w niektórych tyle hipokryzji?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 12:22, 02 Cze 2012    Temat postu:

advantage napisał:
teraz się skusiłam na fika House/13 i aż mi ery brakuje kiedyś musisz je wszystkie przeczytać
death fiki są z reguły złeee, ale ten jeden mogę znieść. Haha, na mój dawny gust też ostatnio narzekam
omatko, co Ty czytasz?! 13 w fiku nadaje się tylko do tego, żeby popychać House'a w ramiona Wilsona, o! yeah, muszę i na pewno przeczytam, ale najpierw muszę przestać myśleć po każdym happy endzie, że zamiast żyć długo i szczęśliwie, Wilson zachoruje na raka i umrze, a House zostanie sam
najgorsze są te dobrze napisane death!fiki, bo takimi kiczowatymi ciężko się przejmować na poważnie

advantage napisał:
szukałam i szukałam, bo mnie naszła ochota na przeczytanie, ale nic z tego
ja się zastanawiam, czy tego nie kupić (bo nareszcie jest polskie wydanie), ale jeśli to by miała być psychologia a'la Nolan, czyli że House jest bezwartościowym, egoistycznym ćpunem, który zaprzepaścił swoją wielką szansę na związek z Cuddy, to szkoda mi na to nerwów i pieniędzy

advantage napisał:
to pewnie do ust też
w dopasowaniu do ust ważniejszy jest kształt niż kolor

advantage napisał:
ooo, to Wilson ma męską stronę? ciekawe jak ona sobie radzi z malowaniem paznokci
może powstanie... a może dziewiąty sezon wyprodukuje jakiś gejowski Brazzers?
męska strona Wilsona - jak to zwykle w życiu bywa - siedzi pod pantoflem strony damskiej i nie ma nic do gadania
hah, po finale podstawy do produkcji mają wprost wymarzone

advantage napisał:
tylko, ze House w wannie nie byłby taki przerażający
okeeej, no to House wziąłby sobie tego oposa do towarzystwa w wannie (chyba że Wilson przeraziłby się rozmiarami Małego Grega )

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
advantage
Otorynolaryngolog
Otorynolaryngolog


Dołączył: 16 Lut 2010
Posty: 2095
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 19:02, 05 Cze 2012    Temat postu:

Richie117 napisał:
omatko, co Ty czytasz?! 13 w fiku nadaje się tylko do tego, żeby popychać House'a w ramiona Wilsona, o! yeah, muszę i na pewno przeczytam, ale najpierw muszę przestać myśleć po każdym happy endzie, że zamiast żyć długo i szczęśliwie, Wilson zachoruje na raka i umrze, a House zostanie sam
najgorsze są te dobrze napisane death!fiki, bo takimi kiczowatymi ciężko się przejmować na poważnie
tylko dwa, takie odstępstwo od hilsonowej reguły O, a w tym jednym była całkiem fajnie ukazana przyjaźń chłopaków... ale to nie to samo co love fiki
Ja o tym nie myślę, bo na dobrą sprawę to żaden z tego happy end A przeczytałaś tego fika Geelady o dziadku Wilsonie wspominającym House'a? ten to dopiero był

Richie117 napisał:
ja się zastanawiam, czy tego nie kupić (bo nareszcie jest polskie wydanie), ale jeśli to by miała być psychologia a'la Nolan, czyli że House jest bezwartościowym, egoistycznym ćpunem, który zaprzepaścił swoją wielką szansę na związek z Cuddy, to szkoda mi na to nerwów i pieniędzy
mam nadzieje, że nie i że niczego takiego a'la Nolan nigdy nie dopuści się do druku... książki są strasznie, ostatnio wpadłam na jedną fajną w empiku i chciałam kupić, ale coś mnie tknęło i ściągnęłam ebooka. I bardzo dobrze

Richie117 napisał:
w dopasowaniu do ust ważniejszy jest kształt niż kolor
ale pod względem piękna... wtedy wszystko jest ważne

Richie117 napisał:
męska strona Wilsona - jak to zwykle w życiu bywa - siedzi pod pantoflem strony damskiej i nie ma nic do gadania
hah, po finale podstawy do produkcji mają wprost wymarzone
może i dobrze... inaczej Wilson nie byłby taki wymodelowany itepe pewnie! jeśli Wilson marzył o trójkącie, to równie dobrze może marzyć o gejowskim seksie z Gregusiem

Richie117 napisał:
okeeej, no to House wziąłby sobie tego oposa do towarzystwa w wannie (chyba że Wilson przeraziłby się rozmiarami Małego Grega )
jeśli chłopaki byliby nadzy w wannie, to już im tam opos nie jest potrzebny, wystarczy Mały Greg

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Richie117
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 39 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w niektórych tyle hipokryzji?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 9:14, 06 Cze 2012    Temat postu:

advantage napisał:
tylko dwa, takie odstępstwo od hilsonowej reguły O, a w tym jednym była całkiem fajnie ukazana przyjaźń chłopaków... ale to nie to samo co love fiki
Ja o tym nie myślę, bo na dobrą sprawę to żaden z tego happy end A przeczytałaś tego fika Geelady o dziadku Wilsonie wspominającym House'a? ten to dopiero był
mi się po prostu musk wyłącza, jak próbuję czytać coś nie-hilsonowego F-shipy czasami czytam, ale one są jak... dobry obiad bez deseru
Good for U, mnie myślenie o finale ciągle prześladuje Dawno temu próbowałam przeczytać "Retrospect", ale doszłam tylko do tego momentu w 1. rozdziale, kiedy Wilson mówi o oczach House'a jak niebieskie diamenty i tak się popłakałam, że nie było mowy o czytaniu dalej

advantage napisał:
mam nadzieje, że nie i że niczego takiego a'la Nolan nigdy nie dopuści się do druku... książki są straszne, ostatnio wpadłam na jedną fajną w empiku i chciałam kupić, ale coś mnie tknęło i ściągnęłam ebooka. I bardzo dobrze
przeczytałam notkę o "House i psychologia" na stronie empiku i coraz bardziej się zniechęcam; niestety większości ludzi (co widać po reakcjach na serial) bardziej by się podobały brednie w stylu Nolana niż głęboka, rzetelna analiza osobowości House'a, więc raczej spodziewam się po tym następnej porcji papki dla ciemnych mas
Natomiast na pewno kupię sobie [link widoczny dla zalogowanych]

advantage napisał:
ale pod względem piękna... wtedy wszystko jest ważne
parafrazując Stalk: House wygląda piękniej niż normalnie tylko wtedy, kiedy trzyma w ustach Małego Jimmy'ego

advantage napisał:
może i dobrze... inaczej Wilson nie byłby taki wymodelowany itepe pewnie! jeśli Wilson marzył o trójkącie, to równie dobrze może marzyć o gejowskim seksie z Gregusiem
uh-oh, czyli strona męska musiała dojść do głosu, że Wilson tak nagle przestał się golić (bosh, nawet na pogrzeb House'a poszedł nieogolony - skandal!!! )
no ba, jestem przekonana, że Wilson podzielił się z House'em swoim marzeniem o Małym Gregu w pierwszym motelu, w jakim nocowali

advantage napisał:
jeśli chłopaki byliby nadzy w wannie, to już im tam opos nie jest potrzebny, wystarczy Mały Greg
yeah, House nie chciałby zdeprawować małego oposa i natychmiast by go wywalił z wanny, robiąc miejsce dla Wilsona

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anai
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 26 Lut 2011
Posty: 834
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 23:04, 08 Cze 2012    Temat postu:

Richie117 napisał:
przynajmniej w jednym jest mistrzem
a Tina w niczym nie jest (Chyba że stalking, który uprawia w stosunku do mnie się liczy )

Richie117 napisał:
eeej, przecież trzeba mieć wielkie zdolności, żeby zacząć od penisa, a skończyć na twarzy
myślę, że jednak zaczęcie od twarzy i skończenie na penisie byłoby trudniejsze

Richie117 napisał:
Matura z przedmiotu "woda - cud natury" będzie obowiązkowa, żeby się dostać na studia na kierunek "drzewoznawstwo"
Hmm... nauczycielki matmy mogłyby zrobić krótki kurs w szkole dla klaunów, a potem prowadzić przedmiot "śmiech i płacz" A serio, to ciekawe, czy wejdzie w życie pomysł o likwidacji gimnazjów... to będą jaja, jak się znów zacznie przerabianie szkół na 8letnie podstawówki
"drzewoznawstwo" to strasznie szeroki kierunek! A my potrzebujemy specjalistów - kasztanoznawców, klonoznawców, brzozoznawców...
Mój nauczyciel polskiego pewnie by to poparł, bo sam ukończył Wyższą Szkołę Dowcipu im. Karola Strasburgera Serio, jest taki pomysł? Anyway, te 8-letnie podstawówki i tak by długo nie wytrzymały, bo czym byłby system edukacji bez reform? Jak dobrze pójdzie, to zrobi się kółko i będzie można wyliczać, kiedy zrobić sobie dziecko, żeby nie trafiło na te gorsze pomysły


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Richie117
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 39 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w niektórych tyle hipokryzji?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 8:34, 09 Cze 2012    Temat postu:

Anai napisał:
a Tina w niczym nie jest (Chyba że stalking, który uprawia w stosunku do mnie się liczy )
każdy jest w czymś mistrzem - choćby w dawaniu negatywnego przykładu Ofkors, że stalking się liczy; w tym akurat Rexu sucks, bo gołębie przed nim na piechotę uciekają

Anai napisał:
myślę, że jednak zaczęcie od twarzy i skończenie na penisie byłoby trudniejsze
zależy, co masz na myśli, bo jeśli chodzi o erę, to chłopaki standardowo zaczynają od twarzy, a kończą na penisie i nie sprawia im to żadnych trudności

Anai napisał:
"drzewoznawstwo" to strasznie szeroki kierunek! A my potrzebujemy specjalistów - kasztanoznawców, klonoznawców, brzozoznawców...
Mój nauczyciel polskiego pewnie by to poparł, bo sam ukończył Wyższą Szkołę Dowcipu im. Karola Strasburgera Serio, jest taki pomysł? Anyway, te 8-letnie podstawówki i tak by długo nie wytrzymały, bo czym byłby system edukacji bez reform? Jak dobrze pójdzie, to zrobi się kółko i będzie można wyliczać, kiedy zrobić sobie dziecko, żeby nie trafiło na te gorsze pomysły
o widzisz, good point! gdybyśmy mieli brzozoznawców, bylibyśmy o krok bliżej rozwiązania tajemnicy smoleńskiej
heh, lepsza WSD im. Strasburgera, niż szkoła dla inkwizytorów, którą musiała kończyć moja polonistka
Ano, coś mi się obiło o uszy, ale nie wiem, na ile ten pomysł jest poważny. Well, maybe. Chociaż imo teraz kolejne rządy będą głównie na zmianę wydłużać i skracać wiek emerytalny A robienie sobie dziecka w tych czasach (i w tym kraju) samo w sobie jest 'gorszym pomysłem'


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
advantage
Otorynolaryngolog
Otorynolaryngolog


Dołączył: 16 Lut 2010
Posty: 2095
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:49, 19 Cze 2012    Temat postu:

Richie117 napisał:
mi się po prostu musk wyłącza, jak próbuję czytać coś nie-hilsonowego F-shipy czasami czytam, ale one są jak... dobry obiad bez deseru
Good for U, mnie myślenie o finale ciągle prześladuje Dawno temu próbowałam przeczytać "Retrospect", ale doszłam tylko do tego momentu w 1. rozdziale, kiedy Wilson mówi o oczach House'a jak niebieskie diamenty i tak się popłakałam, że nie było mowy o czytaniu dalej
ale przy Pstryku Ci się nie wyłącza, i bardzo dobrze przecież ten deser jest najważniejszy, zwłaszcza w fikach
yeah, wcale się nie dziwię, bo ten fik jest tak wzruszająco straszny i tak prawdziwie smutny ale doczytałam do końca, nie mogłam przestać.

Richie117 napisał:
przeczytałam notkę o "House i psychologia" na stronie empiku i coraz bardziej się zniechęcam; niestety większości ludzi (co widać po reakcjach na serial) bardziej by się podobały brednie w stylu Nolana niż głęboka, rzetelna analiza osobowości House'a, więc raczej spodziewam się po tym następnej porcji papki dla ciemnych mas
Natomiast na pewno kupię sobie [link widoczny dla zalogowanych]
no opis nie jest zbyt zachęcający, mam wrażenie, że mniej więcej takie rzeczy już gdzieś - w którejś książce - były opisywane... Za to ta druga brzmi nieźle Z polskiej literatury w podobnym stylu zaczełąm czytać "Trzech panów w łóżku, nie licząc kota", ujdzie

Richie117 napisał:
parafrazując Stalk: House wygląda piękniej niż normalnie tylko wtedy, kiedy trzyma w ustach Małego Jimmy'ego
ewentualnie z Wilsonem i ich "Małymi" na łóżku

Richie117 napisał:
uh-oh, czyli strona męska musiała dojść do głosu, że Wilson tak nagle przestał się golić (bosh, nawet na pogrzeb House'a poszedł nieogolony - skandal!!! )
no ba, jestem przekonana, że Wilson podzielił się z House'em swoim marzeniem o Małym Gregu w pierwszym motelu, w jakim nocowali
pewnie nie miał czasu, bo wspominał swojego kochanego przyjaciela/kochanka
a House musiał przecież takie marzenie spełnić, bo inaczej co by był z niego za przyjaciel!

Richie117 napisał:
yeah, House nie chciałby zdeprawować małego oposa i natychmiast by go wywalił z wanny, robiąc miejsce dla Wilsona
ooo, a ciekawe co zrobiłby House, jakby kotka Wilsona przeszkodziła im w zabawach

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Richie117
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 39 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w niektórych tyle hipokryzji?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 8:32, 28 Cze 2012    Temat postu:

advantage napisał:
ale przy Pstryku Ci się nie wyłącza, i bardzo dobrze przecież ten deser jest najważniejszy, zwłaszcza w fikach
yeah, wcale się nie dziwię, bo ten fik jest tak wzruszająco straszny i tak prawdziwie smutny ale doczytałam do końca, nie mogłam przestać.
Pstryk to co innego, bo od początku wiedziałam, że jest do niego hilsonowy sequel
Maybe kiedyś przeczytam "Retrospect", bo mnie ciekawi, jak wszystkie fiki GeeLady. Tylko muszę mieć odpowiedni nastrój i zapas alkoholu Chociaż zarys fabuły znam, bo słyszałam o niej od osoby, która lubi czytać angsty (a poza streszczeniem fabuły powiedziała, że ten fik jest idiotyczny i OOC )

advantage napisał:
no opis nie jest zbyt zachęcający, mam wrażenie, że mniej więcej takie rzeczy już gdzieś - w którejś książce - były opisywane... Za to ta druga brzmi nieźle Z polskiej literatury w podobnym stylu zaczełąm czytać "Trzech panów w łóżku, nie licząc kota", ujdzie
IDK, co było w innych książkach o House'ie; mam ebooki 'the house that hugh laurie built' i 'House i filozofia', ale ich nie przeglądałam nawet. Do 'House i psychologia' ostatecznie zniechęciła mnie nefrytowakotka, bo mi napisała, że wg autora tej książki House m.in. zachowuje się narcystycznie
Tę drugą już kupiłam, ale nie mam czasu na czytanie (chociaż looknęłam na początek i mam dobre... tzn zue przeczucie) "Trzech panów" czytałam kiedyś i faktycznie ujdzie, ale zachwycać się nie było czym. A dawno temu próbowałam czytać [link widoczny dla zalogowanych], ale początek tak mnie jakoś zniesmaczył, że zrezygnowałam.

advantage napisał:
ewentualnie z Wilsonem i ich "Małymi" na łóżku
oh yeah, House z Wilsonem i ich małymi... córeczkami

advantage napisał:
pewnie nie miał czasu, bo wspominał swojego kochanego przyjaciela/kochanka
a House musiał przecież takie marzenie spełnić, bo inaczej co by był z niego za przyjaciel!
tjaaa... a chusteczki, które trzymał przy kanapie w salonie po raz pierwszy zostały użyte zgodnie z przeznaczeniem
pffff, that sounds jakby to był dla House'a przykry obowiązek

advantage napisał:
ooo, a ciekawe co zrobiłby House, jakby kotka Wilsona przeszkodziła im w zabawach
hmm... bardzo możliwe, że zrobiłby kotlety Ale ej, napisz swoją wersję takiej interrupted-ery!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
advantage
Otorynolaryngolog
Otorynolaryngolog


Dołączył: 16 Lut 2010
Posty: 2095
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:44, 30 Cze 2012    Temat postu:

Richie117 napisał:
Pstryk to co innego, bo od początku wiedziałam, że jest do niego hilsonowy sequel
Maybe kiedyś przeczytam "Retrospect", bo mnie ciekawi, jak wszystkie fiki GeeLady. Tylko muszę mieć odpowiedni nastrój i zapas alkoholu Chociaż zarys fabuły znam, bo słyszałam o niej od osoby, która lubi czytać angsty (a poza streszczeniem fabuły powiedziała, że ten fik jest idiotyczny i OOC )
aaa, to w takim razie wszystko chce się czytać Z nastrojami bywa różnie, bo jak jest wesoły i przeczytasz coś tak smutnego to się zrąbie, a jak będzie smutny, to stanie się smutniejszy, mało fajnie. Idiotyczny? Niee, ewentualnie trochę nierealny

Richie117 napisał:
DK, co było w innych książkach o House'ie; mam ebooki 'the house that hugh laurie built' i 'House i filozofia', ale ich nie przeglądałam nawet. Do 'House i psychologia' ostatecznie zniechęciła mnie nefrytowakotka, bo mi napisała, że wg autora tej książki House m.in. zachowuje się narcystycznie
Tę drugą już kupiłam, ale nie mam czasu na czytanie (chociaż looknęłam na początek i mam dobre... tzn zue przeczucie) "Trzech panów" czytałam kiedyś i faktycznie ujdzie, ale zachwycać się nie było czym. A dawno temu próbowałam czytać [link widoczny dla zalogowanych], ale początek tak mnie jakoś zniesmaczył, że zrezygnowałam.
tego pierwszego nie kojarze, już gugluje ech, pełno tych niby 'definicji' House'a, a każda inna i każdy pewnie jeszcze twierdzi, że jego prawdziwa... jak dla mnie, tylko przy wierszach można mieć odmienne interpretacje "Lubiewo" mnie w ogóle zniechęca tytułem, więc bliżej się nie przyglądałam. A jeszcze jak mówisz, że zniesmacza, to się nie zbliżam

Richie117 napisał:
oh yeah, House z Wilsonem i ich małymi... córeczkami
może być, House to opiekuńczy tatuś, a Wilson mamusia

Richie117 napisał:
tjaaa... a chusteczki, które trzymał przy kanapie w salonie po raz pierwszy zostały użyte zgodnie z przeznaczeniem
pffff, that sounds jakby to był dla House'a przykry obowiązek
oby tylko nie zużył całego zapasu, coś musi zostawić na milsze chwile noł noł, nie ma opcji, że cokolwiek z Małym Gregiem będzie przykre

Richie117 napisał:
hmm... bardzo możliwe, że zrobiłby kotlety Ale ej, napisz swoją wersję takiej interrupted-ery!
pomyślę o tym... póki co piszę "poranek po erze"

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anai
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 26 Lut 2011
Posty: 834
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:02, 02 Lip 2012    Temat postu:

Richie117 napisał:
każdy jest w czymś mistrzem - choćby w dawaniu negatywnego przykładu Ofkors, że stalking się liczy; w tym akurat Rexu sucks, bo gołębie przed nim na piechotę uciekają
a jak ktoś jest tak nudny, że nawet negatywnego przykładu nie daje, to co wtedy? Tina też bynajmniej nie jest mistrzem techniki, raczej wytrwałości

Richie117 napisał:
zależy, co masz na myśli, bo jeśli chodzi o erę, to chłopaki standardowo zaczynają od twarzy, a kończą na penisie i nie sprawia im to żadnych trudności
no tak... ostatecznie nawet rysowanie sprowadza się do ery

Richie117 napisał:
o widzisz, good point! gdybyśmy mieli brzozoznawców, bylibyśmy o krok bliżej rozwiązania tajemnicy smoleńskiej
heh, lepsza WSD im. Strasburgera, niż szkoła dla inkwizytorów, którą musiała kończyć moja polonistka
Ano, coś mi się obiło o uszy, ale nie wiem, na ile ten pomysł jest poważny. Well, maybe. Chociaż imo teraz kolejne rządy będą głównie na zmianę wydłużać i skracać wiek emerytalny A robienie sobie dziecka w tych czasach (i w tym kraju) samo w sobie jest 'gorszym pomysłem'
jeszcze mgłoznawca i tajemnicy w ogóle nie ma!
Biedna, ze swoim powołaniem powinna zostać katechetką, przynajmniej nie musiałaby się męczyć z realizowaniem materiału z j. polskiego
Yeah, najlepiej kupić sobie działkę na Księżycu i spieprzać z tego kraju Ja się z tym absolutnie zgadzam, ale są ludzie, którzy biorą taką możliwość pod uwagę


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Richie117
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 39 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w niektórych tyle hipokryzji?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 8:25, 05 Lip 2012    Temat postu:

advantage napisał:
Z nastrojami bywa różnie, bo jak jest wesoły i przeczytasz coś tak smutnego to się zrąbie, a jak będzie smutny, to stanie się smutniejszy, mało fajnie. Idiotyczny? Niee, ewentualnie trochę nierealny
uh, mój nastrój bywa czasem tak paskudny, że nawet death!fik byłby w stanie mnie rozweselić Dla niektórych nierealność jest idiotyczna. Zgadzam się z tym, kiedy chodzi o serial, ale w przypadku fika to nie rozumiem ludzi z takim sztywnym podejściem

advantage napisał:
tego pierwszego nie kojarze, już gugluje ech, pełno tych niby 'definicji' House'a, a każda inna i każdy pewnie jeszcze twierdzi, że jego prawdziwa... jak dla mnie, tylko przy wierszach można mieć odmienne interpretacje
i co, wyguglałaś, że to ten pierwszy przewodnik po serialu+biografia HL?
Ale psychologia jak najbardziej dopuszcza różne interpretacje w zależności od teorii, podejścia itp. Co do tego nie mam zastrzeżeń, tym bardziej że o House'ie można wnioskować jedynie na podstawie niepełnych obserwacji, a jego prawdziwych motywów działania możemy się jedynie domyślać. Wkurza mnie właśnie to, kiedy jakiś autor zaczyna twierdzić, że jego definicja jest jedyną słuszną, choć z daleka widać, że wziął ją z sufitu.

advantage napisał:
"Lubiewo" mnie w ogóle zniechęca tytułem, więc bliżej się nie przyglądałam. A jeszcze jak mówisz, że zniesmacza, to się nie zbliżam
trafiłam na [link widoczny dla zalogowanych] pewnego geja, który tę książkę chwali Ale to, co on tam chwali, mi się nie podoba: To historia ludzi na dnie. I którym to osobom ten stan absolutnie nie przeszkadza. Pokochali go. Niepotrzebne im żadne ambicje, żadne wspinanie się po szczeblach kariery (jakiej kariery? Chyba tylko ciotowskiej, ale oni są na jej samym szczycie, jeśli tu w ogóle można mówić o jakimkolwiek szczycie).
Ugh, ja rozumiem, że "zniewieściałe cioty" istnieją naprawdę, ale co dobrego z książki o nich może wyniknąć w naszym cudownym kraju? A potem weź i tłumacz homofobom, że nie wszyscy geje myślą wyłącznie o przypadkowym seksie z byle kim w śmierdzącym kiblu albo parkowych krzakach, ech

advantage napisał:
może być, House to opiekuńczy tatuś, a Wilson mamusia
yeah, right, tylko że House wolałby się zaopiekować wspomnianą "mamusią"

advantage napisał:
oby tylko nie zużył całego zapasu, coś musi zostawić na milsze chwile noł noł, nie ma opcji, że cokolwiek z Małym Gregiem będzie przykre
oh, I know! Wilson tak chętnie wyjechał z Princeton, bo zużył cały zapas chusteczek
"cokolwiek" srsly? A zakładanie cewnika?

advantage napisał:
pomyślę o tym... póki co piszę "poranek po erze"

-Wilson, ile można siedzieć w łaziecne?! Robisz sobie test ciążowy czy co?!!
anyway, myśl, myśl A w 'poranku po erze' nie zapomnij o Sarze, bo poor kicia już nie dostała kolacji przez te igraszki chłopaków
(- House... przepraszam... nie możemy być razem...
- Co takiego? Jimmy, nie podejmuj decyzji, kierując się obolałym tyłkiem!
- Nie chodzi o mój tyłek. Przez ciebie zapomniałem nakarmić kota!
)

***

Anai napisał:
a jak ktoś jest tak nudny, że nawet negatywnego przykładu nie daje, to co wtedy? Tina też bynajmniej nie jest mistrzem techniki, raczej wytrwałości
hmm... Nudne istoty mogłyby pomagać osobom cierpiącym na bezsenność
Rexu się chyba starzeje, bo coraz częściej zdarza mu się zniechęcać w trakcie stalkingu. Za to z uporem maniaka rozgląda się po drzewach, czy nie siedzą tam koty

Anai napisał:
no tak... ostatecznie nawet rysowanie sprowadza się do ery
yeah... about that: http://www.youtube.com/watch?v=gMU1AVLBmY8

Anai napisał:
jeszcze mgłoznawca i tajemnicy w ogóle nie ma!
Biedna, ze swoim powołaniem powinna zostać katechetką, przynajmniej nie musiałaby się męczyć z realizowaniem materiału z j. polskiego
Yeah, najlepiej kupić sobie działkę na Księżycu i spieprzać z tego kraju Ja się z tym absolutnie zgadzam, ale są ludzie, którzy biorą taką możliwość pod uwagę
tjaaa... chyba że Kaczyńskiemu byłoby mało i zażądałby analizy kolejnego eksperta
omg, wtedy katecheza polegałaby na klęczeniu na grochu z różańcem anyway, kto się męczył, ten się męczył, bo ona zaczęła iść wg programu tematycznego, w rezultacie przez 2 lata przerobiliśmy 5 lektur i żadnej z nich nie było na maturze *ba dum tssss*
Chyba prościej byłoby wysłać na Księżyc polityków, z biletem w jedną stronę Ech, cóż za odwaga drzemie w tych ludziach... to jak wyzwanie Chucka Norrisa na pojedynek


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Richie117 dnia Czw 8:27, 05 Lip 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anai
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 26 Lut 2011
Posty: 834
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 18:25, 09 Lip 2012    Temat postu:

Richie117 napisał:
hmm... Nudne istoty mogłyby pomagać osobom cierpiącym na bezsenność
Rexu się chyba starzeje, bo coraz częściej zdarza mu się zniechęcać w trakcie stalkingu. Za to z uporem maniaka rozgląda się po drzewach, czy nie siedzą tam koty
good idea Albo stracił wiarę we własne możliwości, biedak *przytula Rexa* No i dobrze, z kotami nigdy nic nie wiadomo - czujność musi być! Tina rozgląda się tylko za pedokotem na moim parapecie

Richie117 napisał:
yeah... about that: http://www.youtube.com/watch?v=gMU1AVLBmY8
arrr, pure zuoo (Czy to jest reklama męskiej bielizny? Jeśli tak, to ja chcę ją do telwizji!!! )

Richie117 napisał:
omg, wtedy katecheza polegałaby na klęczeniu na grochu z różańcem anyway, kto się męczył, ten się męczył, bo ona zaczęła iść wg programu tematycznego, w rezultacie przez 2 lata przerobiliśmy 5 lektur i żadnej z nich nie było na maturze *ba dum tssss*
Chyba prościej byłoby wysłać na Księżyc polityków, z biletem w jedną stronę Ech, cóż za odwaga drzemie w tych ludziach... to jak wyzwanie Chucka Norrisa na pojedynek
5 lektur w 2 lata? To mój polonista połowę lekcji poświęcił na gadanie o sobie, a i tak przerobiliśmy 5 lektur w tym roku
Noł, kto to widział, taki ładny Księżyc marnować? W czarną dziurę ich wrzucić i będzie dobrze Ech, śmiem wątpić, że kierują nimi tak szlachetne motywy jak odwaga


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Anai dnia Pon 18:25, 09 Lip 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Richie117
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 39 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w niektórych tyle hipokryzji?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 9:01, 14 Lip 2012    Temat postu:

Anai napisał:
good idea Albo stracił wiarę we własne możliwości, biedak *przytula Rexa* No i dobrze, z kotami nigdy nic nie wiadomo - czujność musi być! Tina rozgląda się tylko za pedokotem na moim parapecie
thx, pomysł z życia wzięty
Po wczorajszym spacerze mógłby nawet stracić wiarę ze strachu, bo spotkaliśmy stado gołębi-kanibali, które dziobały resztki z kurczaka *Richie ma nadzieję, że od przytulania Rexa Anai nie jest cała w rexowej sierści * Koty jak motocykliści - mogą się czaić wszędzie A Rexu zazdrości Tinie, że może wypatrywać kota bez wychodzenia z domu

Anai napisał:
(Czy to jest reklama męskiej bielizny? Jeśli tak, to ja chcę ją do telwizji!!! )
nieee, to reklama ASP i letnich warsztatów malarskich Nasza telewizja sucks, nawet reklamy z Hju prawie nie puszczała (albo miałam pecha na nią nie trafiać)

Anai napisał:
5 lektur w 2 lata? To mój polonista połowę lekcji poświęcił na gadanie o sobie, a i tak przerobiliśmy 5 lektur w tym roku
Noł, kto to widział, taki ładny Księżyc marnować? W czarną dziurę ich wrzucić i będzie dobrze Ech, śmiem wątpić, że kierują nimi tak szlachetne motywy jak odwaga
myśmy się po prostu zajmowali bzdetami - rolą emotek w sms'ach, trendami językowymi w hasłach reklamowych albo analizowaniem przez tydzień obrazka na [link widoczny dla zalogowanych]
Uh, poor czarna dziura - jak ją politycy zobaczą, to na pewno zechcą ją wyruchać Okej, więc to nie odwaga, tylko gópia brawura nimi kieruje


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anai
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 26 Lut 2011
Posty: 834
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 15:46, 23 Lip 2012    Temat postu:

Richie117 napisał:
Po wczorajszym spacerze mógłby nawet stracić wiarę ze strachu, bo spotkaliśmy stado gołębi-kanibali, które dziobały resztki z kurczaka *Richie ma nadzieję, że od przytulania Rexa Anai nie jest cała w rexowej sierści * Koty jak motocykliści - mogą się czaić wszędzie A Rexu zazdrości Tinie, że może wypatrywać kota bez wychodzenia z domu
Uważaj na niego - skoro gołębie już jedzą kurczaki, będzie tylko jeszcze gorzej *Anai ma nadzieję, że rexowa sierść na jej ubraniu będzie się dobrze komponować z tinową * Niech nie zazdrości, Tina przypłaciła ten luksus nerwicą i silną reakcją stresową na dźwięk słowa "kot"

Richie117 napisał:
nieee, to reklama ASP i letnich warsztatów malarskich Nasza telewizja sucks, nawet reklamy z Hju prawie nie puszczała (albo miałam pecha na nią nie trafiać)
Na takie ASP to ja mogę iść, nawet jeśli potem będę pracować w McDonaldzie Ja nie trafiłam na nią ani razu, ale obejrzałam na yt i jak usłyszałam ten okropny dubbing, którym zastąpili głos Hju to się z tego cieszę ;_;

Richie117 napisał:
myśmy się po prostu zajmowali bzdetami - rolą emotek w sms'ach, trendami językowymi w hasłach reklamowych albo analizowaniem przez tydzień obrazka na [link widoczny dla zalogowanych]
Okej, więc to nie odwaga, tylko gópia brawura nimi kieruje
Przecież ta okładka wygląda jak z podręcznika do religii, nie dziwię się, że akurat ona chciała ją analizować Gópia brawura w sumie i tak lepsza od przypadku

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
advantage
Otorynolaryngolog
Otorynolaryngolog


Dołączył: 16 Lut 2010
Posty: 2095
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:54, 23 Lip 2012    Temat postu:

Richie117 napisał:
uh, mój nastrój bywa czasem tak paskudny, że nawet death!fik byłby w stanie mnie rozweselić Dla niektórych nierealność jest idiotyczna. Zgadzam się z tym, kiedy chodzi o serial, ale w przypadku fika to nie rozumiem ludzi z takim sztywnym podejściem
oł noł, to musisz znaleźć coś innego, co rozwesela lepiej niż death!fik jak tylko się wszystko dobrze przypasuje, to "nierealne" będzie całkiem pasowało

Richie117 napisał:
i co, wyguglałaś, że to ten pierwszy przewodnik po serialu+biografia HL?
Ale psychologia jak najbardziej dopuszcza różne interpretacje w zależności od teorii, podejścia itp. Co do tego nie mam zastrzeżeń, tym bardziej że o House'ie można wnioskować jedynie na podstawie niepełnych obserwacji, a jego prawdziwych motywów działania możemy się jedynie domyślać. Wkurza mnie właśnie to, kiedy jakiś autor zaczyna twierdzić, że jego definicja jest jedyną słuszną, choć z daleka widać, że wziął ją z sufitu.
taak. W sumie jakbym miała już kupić jakiś przewodnik, to chyba ten oficjalny. Dodatkowo ma zdjęcia
Okej, w sumie różne interpretacje może nie są takie głupie... inaczej nudny byłby ten świat i zero różnorodności Takie podejście "ja wiem najlepiej" zawsze będzie wkurzające, a już najbardziej jak ten ktoś wcale nie ma racji

Richie117 napisał:
trafiłam na [link widoczny dla zalogowanych] pewnego geja, który tę książkę chwali Ale to, co on tam chwali, mi się nie podoba: To historia ludzi na dnie. I którym to osobom ten stan absolutnie nie przeszkadza. Pokochali go. Niepotrzebne im żadne ambicje, żadne wspinanie się po szczeblach kariery (jakiej kariery? Chyba tylko ciotowskiej, ale oni są na jej samym szczycie, jeśli tu w ogóle można mówić o jakimkolwiek szczycie).
Ugh, ja rozumiem, że "zniewieściałe cioty" istnieją naprawdę, ale co dobrego z książki o nich może wyniknąć w naszym cudownym kraju? A potem weź i tłumacz homofobom, że nie wszyscy geje myślą wyłącznie o przypadkowym seksie z byle kim w śmierdzącym kiblu albo parkowych krzakach, ech
dobrze opowiedziana historia ludzi na dnie może być dobra, ale tutaj chyba jest to pokazane jakoś inaczej niż bym chciała przeczytać. No bo jeśli to pokochali itede, to jmnie nie ciekawi, te wszystkie ambicje i szczeble i próba wyjścia brzmią lepiej zniewieściałych facetów jest coraz więcej... gdzieś się zatarła granica pomiędzy zadbanym, a takim przeprze-zadbanym. Teraz już się nie da, taki stereotyp, ale spośród innych, które słyszałam, ten jest całkiem ok

Richie117 napisał:
yeah, right, tylko że House wolałby się zaopiekować wspomnianą "mamusią"
aaa, pewnie chciałby wyssać mleko

Richie117 napisał:
oh, I know! Wilson tak chętnie wyjechał z Princeton, bo zużył cały zapas chusteczek
"cokolwiek" srsly? A zakładanie cewnika?
niech lepiej od razu kupi hurtowo yyy... może oglądanie w telewizji nie byłoby złe

Richie117 napisał:
-Wilson, ile można siedzieć w łaziecne?! Robisz sobie test ciążowy czy co?!!
anyway, myśl, myśl A w 'poranku po erze' nie zapomnij o Sarze, bo poor kicia już nie dostała kolacji przez te igraszki chłopaków
(- House... przepraszam... nie możemy być razem...
- Co takiego? Jimmy, nie podejmuj decyzji, kierując się obolałym tyłkiem!
- Nie chodzi o mój tyłek. Przez ciebie zapomniałem nakarmić kota!
)
byle od razu nie rodził! Kto wie co potrafią plemniki House’a
właaaaśnie! Maybe Sara sprawi, że House będzie zazdrosny


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Richie117
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 39 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w niektórych tyle hipokryzji?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 8:12, 24 Lip 2012    Temat postu:

Anai napisał:
Uważaj na niego - skoro gołębie już jedzą kurczaki, będzie tylko jeszcze gorzej *Anai ma nadzieję, że rexowa sierść na jej ubraniu będzie się dobrze komponować z tinową * Niech nie zazdrości, Tina przypłaciła ten luksus nerwicą i silną reakcją stresową na dźwięk słowa "kot"
wszyscy uważajmy na siebie - czekamy na apokalipsę zombi, a spotka nas zagłada z dziobów mięsożernych gołębii
Rexowa sierść jest uniwersalna; na mnie komponuje się dobrze z każdą inną
Mój poprzedni pies też miał takie przejścia. Na wakacjach na wsi brałam kota i chowałam się za drzwiami, potem wołałam "kot, kot" i pies leciał na dwór szukać kota, a ja mogłam przemycić sierściucha do domu A ostatnio miałam okazję sprawdzić, jak by wyglądała Rexowo-kocia koegzystencja pod jednym dachem - na klatkę na noc zabłąkał się kot, więc go wzięłam do mieszkania, żeby zobaczyć, co się stanie. Niestety, Rex był jedynie zainteresowany sprawdzeniem walorów smakowych i przydatnością do spożycia tego kota, czyli musiałam odstawić kota za drzwi

Anai napisał:
Na takie ASP to ja mogę iść, nawet jeśli potem będę pracować w McDonaldzie Ja nie trafiłam na nią ani razu, ale obejrzałam na yt i jak usłyszałam ten okropny dubbing, którym zastąpili głos Hju to się z tego cieszę ;_;
A układałabyś dodatki na hamburgerach w kształt penisów?
Do telewizji trafiła wersja reklamy z lektorem. Nie była taka zła, lepsze to niż dubbing. Chociaż co by im szkodziło zrobić wersję z napisami

Anai napisał:
Przecież ta okładka wygląda jak z podręcznika do religii, nie dziwię się, że akurat ona chciała ją analizować Gópia brawura w sumie i tak lepsza od przypadku
parę innych, mniej religijnych, też analizowała, durna baba, zamiast nas uczyć myślenia wg klucza odpowiedzi na maturze
agree, choć skutki obu mogą być opłakane.

***

advantage napisał:
oł noł, to musisz znaleźć coś innego, co rozwesela lepiej niż death!fik jak tylko się wszystko dobrze przypasuje, to "nierealne" będzie całkiem pasowało
bejbi steps - zbyt gwałtowna zmiana nastroju mogłaby mnie zabić Exactly, jak fik się trzyma kupy, to nie ma co szukać dziury w całym

advantage napisał:
W sumie jakbym miała już kupić jakiś przewodnik, to chyba ten oficjalny. Dodatkowo ma zdjęcia
Okej, w sumie różne interpretacje może nie są takie głupie... inaczej nudny byłby ten świat i zero różnorodności
the same here, ale najpierw muszę mieć kasę i wyczerpać inne pomysły, na co ją wydać Btw, w [link widoczny dla zalogowanych] widziałam zdjęcia ze sceny z 6. sezonu, jak Czesław przywalił House'owi. Ugh, zóeee wspomnienia
bez różnych interpretacji 80% naukowców straciłoby zajęcie, bo nie mieliby się o co sprzeczać

advantage napisał:
dobrze opowiedziana historia ludzi na dnie może być dobra, ale tutaj chyba jest to pokazane jakoś inaczej niż bym chciała przeczytać. No bo jeśli to pokochali itede, to mnie nie ciekawi, te wszystkie ambicje i szczeble i próba wyjścia brzmią lepiej zniewieściałych facetów jest coraz więcej... gdzieś się zatarła granica pomiędzy zadbanym, a takim przeprze-zadbanym. Teraz już się nie da, taki stereotyp, ale spośród innych, które słyszałam, ten jest całkiem ok
no właśnie nawet książka o ludziach na dnie i bez ambicji może być dobra (np. powieść o młodocianych narkomanach "My, dzieci z dworca ZOO"), ale "Lubiewo" ma nie ten klimat. Nie to, że ów klimat jest nieautentyczny, tylko mi się nie podoba, bo np. para gejów z początku książki używała damskich imion (imo to byli raczej transseksualiści, a nie geje, tylko w ich czasach te pojęcia nie były powszechnie znane i rozumiane). Anyway, ebook "Lubiewo" jest do znalezienia w necie, gdybyś jednak kiedyś była ciekawa. A co do książek "brzmiących lepiej", to znalazłam elektroniczne wersje książek [link widoczny dla zalogowanych]. Przeczytałam kilka stron "Bierek" - mrrrrr... If nothing else, to książka napisana przez geja przyda się do wzbogacenia wiedzy i słownictwa
Faceta zniewieściałego w sensie 'przesadnie zadbanego' jestem w stanie znieść, w przeciwieństwie do "brudasa", który ma zniewieściały charakter, brrrr Ale mam nadzieję, że te granice kiedyś się wyklarują, jak przeminie moda na rewolucje obyczajowe. Z negatywnym stereotypem geja walczę wbrew rozsądkowi; jeśli choć jedną osobę przekonam do zmiany zdania, to będzie sukces

advantage napisał:
aaa, pewnie chciałby wyssać mleko
ofkors przemknął mi nawet przez musk evil!pomysł, że gdyby Wilson miał pewne kobiece właściwości, to "mleko" mogłoby być w znaczeniu dosłownym

advantage napisał:
niech lepiej od razu kupi hurtowo yyy... może oglądanie w telewizji nie byłoby złe
mając House'a obok siebie nie będzie potrzebował aż tylu chusteczek tjaaa, oglądanie tego w telewizji (albo czytanie w fiku) było niecne

advantage napisał:
byle od razu nie rodził! Kto wie co potrafią plemniki House’a
właaaaśnie! Maybe Sara sprawi, że House będzie zazdrosny
plemniki House'a będą się napi3rdalać laskami, aż Wilsonowi przejdą dni płodne
otóż to!!! "Jimmy, zostaw już tego kota i pogłaszcz po futerku MNIE!"


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kait
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 26 Kwi 2012
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 9:09, 26 Lip 2012    Temat postu:

Nie chcę przerywać rozmowy, chciałam tylko napisać, że fic bardzo mi się podoba, czekam na kolejny rozdział i cieszę się, że czasem tłumaczysz też fiki dla osób poniżej 18 lat.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Richie117
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 39 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w niektórych tyle hipokryzji?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 9:37, 26 Lip 2012    Temat postu:

Ależ przerywaj śmiało te nasze offtopowe rozmowy I w ogóle serdecznie Cię witam w naszych skromnych progach
Miło mi, że fik Ci się podoba. Postaram się zmobilizować i wrócić do tego tłumaczenia jeszcze w sierpniu, skoro widzę, że przybyła zainteresowana czytelniczka
Wiesz, te dłuższe fiki +18 wcale nie są takie "straszne". W większości z nich trafi się jedna czy dwie scenki dla dorosłych, które możesz ominąć jeśli chcesz, a resztę fika czytaj bez obaw


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Hilson Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 10, 11, 12  Następny
Strona 6 z 12

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin