|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
vicodin_addict
Nefrologia i choroby zakaźne
Dołączył: 06 Sie 2008
Posty: 4562
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: I share my world with no one else. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 21:20, 11 Gru 2008 Temat postu: Christmas List. |
|
|
Kategoria: love
Zweryfikowane przez vicodin_addict
Kolejny fik. Może tym razem nie był napędzany wenopędnym śniegiem, bo śniegu nie ma. Ale jest zimowy i wigilijny. I życzę wam już Hot Hilson X-mas!
Inspirowane piosenką Simple Plan - My Christmas List, która została moim hitem tej zimy.
Dedykowane Pino. Bo jej fik też był pewnego rodzaju inspiracją. O.
Miłego czytania.
No matter what I get tonight
I want more...
My Christmas List – Simple Plan
Była wigilia, a on jak zwykle siedział sam. Z uroczystości w szpitalu urwał się najwcześniej, jak to było możliwe. Nie lubił takiego świętowania. Wymuszone uśmiechy, oklepane życzenia i tylko na pozór świąteczna atmosfera, która po szpitalnej wigilii wracała do normy, to wszystko przyprawiało go jedynie o ból głowy.
Wszyscy doskonale zdawali sobie sprawę, jaki on był, dlatego tym bardziej nie mógł zrozumieć, dlaczego Cuddy co roku tak upierała się na jego obecność. A jednak co roku dostawał zaproszenie od niej osobiście i tak długo musiał znosić jej obecność, dopóki w przypływie nagłej irytacji wreszcie wykrzyczał, że „tak, oczywiście, tylko daj mi święty spokój!”.
Siedział na kanapie i pił piwo. Przed chwilą odłożył słuchawkę telefonu. Dzwonił do mamy, złożył jej życzenia, a ona jak zwykle starała się nie okazywać, że kolejny raz miała nadzieję, że go zobaczy. Owszem, wiedziała, że spotkanie rodzinne było ostatnią rzeczą na długiej liście o-czym-marzy-Greg-House, ale mimo wszystko co roku miała nadzieję, że zamiast dzwonka telefonu usłyszy dzwonek do drzwi, za którymi zobaczy syna. I, jak do tej pory, co rkou spotykało ją rozczarowanie.
Była wigila, a on jak zwykle miał dyżur. Przyzwyczaił się już, że nawet, jeśli przez pewien czas wszystko układało się dobrze, to i tak którąś z kolei wigilę spędzi sam. Jego ostatnia kłótnia z żoną skończyła się pakowaniem, przeniesieniem rzeczy do pokoju hotelowego i błaganiem Cuddy o dzień pracy. Inni lekarze mieli swoje rodziny, mieli do kogo wracać, on mógł jedynie podarować umierającym na raka uśmiech i odrobinę nadziei. Ale dla niego to było bardzo dużo, w czym utwierdzały go uśmiechy, które sam od pacjentów otrzymywał.
- Co pan tu robi? Pracuje pan? Przecież jest wigilia? – zapytała jego najmłodsza pacjentka, kiedy zajrzał do jej sali.
- Ktoś musi pracować. Ktoś musi czuwać nad pacjentami. – odpowiedział jej i uśmiechnął się ciepło.
- A pana rodzina? – dziewczynka drążyła temat.
- Ja... są ważniejsze sprawy.
- Nieprawda. Ja myślę, że pan nie ma z kim spędzić świąt. Pan jest smutny.
James podniósł na nią swój wzrok i długo się w nią wpatrywał. Jak to możliwe, pomyślał, że zaledwie ośmioletnie dziecko wie o mnie tak dużo, że jest taka bystra, że jest taką dobrą obserwatorką?
- Jeżeli pan nie ma do kogo jechać, to mogę panu podpowiedzieć.. – zawiesiła głos, czekając na jego odpowiedź.
- Tak, Sally?
- Bo ja widziałam dzisiaj takiego lekarza... On też był smutny. I chodził o lasce. Myślę, że on też jest teraz sam, więc może razem będzie wam weselej? – zasugerowała śmiało.
Onkolog uśmiechnął się i przytulił dziewczynkę. Była chyba pierwszą osobą, która dostrzegła w House’ie smutek i traktowała go jak kogoś naprawdę dobrego. On sam nigdy nie twierdził, że House jest zły, raczej, że jest nieszczęśliwy, co ma duży wpływ na otoczenie, ale przecież był jego przyjacielem. Nauczył się z nim żyć, nauczył się go rozumieć.
- Myślisz, że to dobry pomysł? – patrzył jak kiwa głową w odpowiedzi. – Ale wiesz, że będę musiał wyjść ze szpitala?
- Przecież są tutaj też inni lekarze. Nie został pan tutaj sam.
- Wiesz, jesteś bardzo bystrą dziewczynką. – powiedział i uścisnął ją. – Wesołych świąt, Sally.
Zabierał się właśnie do zamówienia sobie chińszczyzny, kiedy usłyszał pukanie do drzwi.
- Jeżeli jesteś Cuddy z prezentem, to odejdź! – krzyknął. – Przecież już mi składałaś życzenia, byłem w szpitalu!
Pukanie nie ucichło. Nie usłyszał też odgłosu oddalających się kroków.
Wykręcił numer i zamówił dużą porcję z dostawą do domu, po czym sięgnął po laskę i skierował się w stronę drzwi wejściowych. Otworzył je, ale jego oczom nie ukazała się jego szefowa. Nie były to też kaczątka. Jego najlepszy przyjaciel stal na progu, uśmiechając się nieśmiało i trzymając w rękach zapakowany przent.
- Cześć. Mogę wejść? – zapytał.
- Nie masz dzisiaj dyżuru? – diagnosta spojrzał na niego podejrzanie, ale przepuścił go w drzwiach.
- Miałem. Ale ktoś mi uświadomił, że powinienem być gdzieś indziej.
- Czy ten ktoś wskazał ci właśnie mój dom?
- Można tak powiedzieć. – James usadowił się na kanapie i wyciągnął ręce, podając House;owi paczkę. – A to jest dla ciebie.
- Jak to „można tak powiedzieć”? I wiesz, że nie musiałeś mi nic kupować.
- Dowiedziałem się, że powinienem być z kimś dla mnie bliskim. A ty jesteś dla mnie bliski, House.
Greg spojrzał na niego podejrzanie, jakby szukał dowodu na to, że jego przyjaciel jest pijany, po czym zaczął odpakowywać prezent.
- Chyba żartujesz? – powiedział, zdumiony. – Chyba ci odbiło! – wyjął z pudełka nową motocyklową kurtkę.
Jimmy uśmiechnął się i zarumienił.
Greg wstał i podszedł do barku, z którego wyjął czerwone wino i pudełko świeczek. Postawił je wszystkie na stole i rzucił Wilson’owi zapałki. Onkolog zabrał się za rozpalanie świec.
Tymczasem diagnosta zniknął w kuchni, gdzie po chwili rozległ się brzęk szkła, oznaczający, że mężczyzna szuka kieliszków. Wrócił z nimi po dziesięciu minutach i otworzył butelkę.
- Za co się napijemy? – zapytał House.
- Za... za święta. – odpowiedział Wilson. – I za przyjaźń.
Obaj przechylili kieliszki. Wiedzieli, że pija trunek stanowczo za szybko. Kiedy butelka stała na stole pusta, przyszedł czas na piwo z lodówki. Dość nietypowe menu, jak na święta, ale im to nie przeszkadzało. Wręcz przeciwnie, czuli się swobodnie.
- Nie mam nic dla ciebie. – odezwał się nagle starszy mężczyzna.
- Daj spokój, przecież nie musisz...
- Ty o mnie pamiętałeś. Co byś chciał od... Mikołaja?
- Pomyślmy. Czysty status, czyli zero rozwodów, wakacje nad oceanem, nowy samochód... i może jeszcze szaloną noc z tobą w Nowym Jorku. – uśmiechnął się.
Nagle dłonie House’a znalazły się na jego biodrach, a ich właściciel, nad nim.
- Tak się składa, że coś mogę ci dać. – powiedział. – Może to nie jest Nowy Jork, ale...
- House, ty...? – James nie wiedział, jak się zachować.
- Jestem ci winny prezent. – zbliżył swoja twarz do twarzy przyjaciela. – I chcę ci go wręczyć. Teraz. Dzisiaj.
- Ale...
- Dziś jest specjalny dzień. Może to zabrzmi idiotycznie w moich ustach, ale chcę, żeby to się stało w święta.
James spojrzał mu w oczy. Ich usta spotkały się w gorącym pocałunku. Ich pierwsza wspólna wigilia miała być ich najwspanialszym wspólnym wspomnieniem.
Następnego dnia rano:
- Co robisz, Jimmy?
- Odświeżam mój list mikołajkowy...
- Twój... CO?
- To nie jest śmieszne...
· wakacje na Florydzie
· nowy samochód
· House [achieved]
The End.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Lady Makbeth
Jazda Próbna
Dołączył: 29 Paź 2008
Posty: 2464
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Płaszczyk Bena ;) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 21:32, 11 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
"All I want for Christmas is youuuu" <wyje>
Piękny prezent na święta, nie ma to, jak śliczny Hilsonek pod choinką
Cytat: | · wakacje na Florydzie
· nowy samochód
· House [achieved] |
Taa, to teraz tylko wakacje i samochód Coś się przy tym ostatnim życzeniu Jimmy zbytnio nie namęczył
Poproszę więcej takich świątecznych fików
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pino
Stażysta
Dołączył: 30 Lis 2008
Posty: 369
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nibylandia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 22:43, 11 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
House. Wilson. Święta. Razem. Czego chcieć więcej?
List mikołajkowy... I jak tu nie kochać Wilsona? ^^
Dziękuję za dedykację
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
motylek
Immunolog
Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 1053
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Capri Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 23:23, 11 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
no taki świąteczy i prawdziwy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
vicodin_addict
Nefrologia i choroby zakaźne
Dołączył: 06 Sie 2008
Posty: 4562
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: I share my world with no one else. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 8:18, 12 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Lady Makbeth napisał: | "All I want for Christmas is youuuu" <wyje>
Piękny prezent na święta, nie ma to, jak śliczny Hilsonek pod choinką |
Ahh, też lubię tą piosenkę. Ale ja wam wycia oszczędzę, nie chcę was zabić XD
A Hilsonek pod choinkę jest cudowny, yhy! x3
Cytat: | Taa, to teraz tylko wakacje i samochód Coś się przy tym ostatnim życzeniu Jimmy zbytnio nie namęczył |
A po co miał się męczyć? Przecież to House zaczął... XD
Zresztą, może to i lepiej. Po co ma się Jimmy przemęczać
Cytat: | Poproszę więcej takich świątecznych fików |
Dziękuję bardzo.
Postaram się
Pino napisał: | House. Wilson. Święta. Razem. Czego chcieć więcej? |
Już niczego. To w zupełności wystarczy.
Chociaż... ja bym jeszcze parę rzezy znalazła XD
Cytat: | List mikołajkowy... I jak tu nie kochać Wilsona? ^^ |
Nie mogłam się powstrzymać. Musiałam dodać list
Cytat: | Dziękuję za dedykację |
Prosz bardzo.
I dziękuję
motylek napisał: | no taki świąteczy i prawdziwy |
Haha, no nie?
Dzięki
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez vicodin_addict dnia Pią 8:19, 12 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
*Madziula*
Pulmonolog
Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 1145
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 15:19, 12 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
świetny fick
strasznie przyjemnie się go czytało
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Foxglove
Ratownik Medyczny
Dołączył: 21 Sie 2008
Posty: 288
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: spod biurka Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 17:18, 12 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Oh oh oh oh! Czysty, cudowny i przyprawiający mnie o radosne piski fluff!
Chyba nie wiem co więcej napisać. Poczułam się tak miło i świątecznie ^^
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sukebe
Student Medycyny
Dołączył: 07 Maj 2008
Posty: 107
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nowy Tomyśl Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 0:32, 13 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Za tydzień święta a już rozdają upominki
Fik bardzo, ale to bardzo fajny
Cytat: | - Dziś jest specjalny dzień. Może to zabrzmi idiotycznie w moich ustach, ale chcę, żeby to się stało w święta. |
Jaki romantyk z House'a
A o liście Wilson'a nie wspomnę Kochany Wilson
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
vicodin_addict
Nefrologia i choroby zakaźne
Dołączył: 06 Sie 2008
Posty: 4562
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: I share my world with no one else. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 7:02, 13 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
*Madziula* napisał: | świetny fick
strasznie przyjemnie się go czytało |
Dzięki bardzo
Foxglove napisał: |
Oh oh oh oh! Czysty, cudowny i przyprawiający mnie o radosne piski fluff! |
Bo dobry fluff nie jest zły, ne? XD Miło mi
Cytat: | Chyba nie wiem co więcej napisać. Poczułam się tak miło i świątecznie ^^ |
Dziękuję
Sukebe napisał: | Za tydzień święta a już rozdają upominki
Fik bardzo, ale to bardzo fajny |
Miałam czekać do wigilii, ale z moją cierpliwością... no cóż, nie wytrzymałam XD
[quote[Jaki romantyk z House'a [/quote]
Prawda? To takie... nie w jego stylu XD
Cytat: | A o liście Wilson'a nie wspomnę Kochany Wilson |
Haha ach ten Jimmy XD
Dzięki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Any
Czekoladowy Miś
Dołączył: 28 Cze 2008
Posty: 6990
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 26 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zza zakrętu ;) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 9:18, 13 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Świetne, vic, takie prawdziwie ... świąteczne
I chciałabym być na miejscu tulonej przez Wilsona Sally...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
vicodin_addict
Nefrologia i choroby zakaźne
Dołączył: 06 Sie 2008
Posty: 4562
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: I share my world with no one else. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 9:25, 13 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
anyway napisał: | Świetne, vic, takie prawdziwie ... świąteczne |
Dzięki. Starałam się Fajnie, że wyszło... prawdziwie ;]
Cytat: | I chciałabym być na miejscu tulonej przez Wilsona Sally... |
A kto by nie chciał? ;>
Dzięki
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez vicodin_addict dnia Sob 9:27, 13 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Any
Czekoladowy Miś
Dołączył: 28 Cze 2008
Posty: 6990
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 26 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zza zakrętu ;) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 9:32, 13 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
RSL powinien raz w tygodniu organizować Dzień Przytulania, nie uważasz? Myślę, że za jakieś 5 lat byśmy się dopchały w kolejce...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
vicodin_addict
Nefrologia i choroby zakaźne
Dołączył: 06 Sie 2008
Posty: 4562
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: I share my world with no one else. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 9:39, 13 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Rok ma dużo dni, jakby dwa zorganizował, to by mu się nic nie stało. I może byśmy się szybciej dopchały XD
Ale masz całkowitą rację. Powinien. XD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Any
Czekoladowy Miś
Dołączył: 28 Cze 2008
Posty: 6990
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 26 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zza zakrętu ;) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 10:04, 13 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Już sobie wyobrażam tę kolejkę za przytuleniem....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
vicodin_addict
Nefrologia i choroby zakaźne
Dołączył: 06 Sie 2008
Posty: 4562
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: I share my world with no one else. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 10:12, 13 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
I co pięć osób ja XD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Foxglove
Ratownik Medyczny
Dołączył: 21 Sie 2008
Posty: 288
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: spod biurka Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 11:02, 13 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Vic, dobry fluff NIGDY nie jest zły
Ja bym też była w kolejce. Gdzieś na przodzie bym się brutalnie wepchnęła XD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
vicodin_addict
Nefrologia i choroby zakaźne
Dołączył: 06 Sie 2008
Posty: 4562
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: I share my world with no one else. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 11:08, 13 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Foxglove napisał: | Vic, dobry fluff NIGDY nie jest zły |
Nyu, fluff jest dobry. Me loves fluff x3
[quoteJa bym też była w kolejce. Gdzieś na przodzie bym się brutalnie wepchnęła XD[/quote]
Byle nie przede mnie, bo bd gryzła XD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Foxglove
Ratownik Medyczny
Dołączył: 21 Sie 2008
Posty: 288
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: spod biurka Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 12:52, 13 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
No co Ty. Wepchnęłabym się i Ciebie ze sobą za brała. W kupie siła XD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ceone
Tygrysek Bengalski
Dołączył: 12 Cze 2008
Posty: 1766
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 13:06, 13 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
gratuluję Wena.
ju mejk mi smajling ;d
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Este
Bad Wolf
Dołączył: 31 Maj 2008
Posty: 426
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 13:51, 13 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
vic kolejny fluff'owy fik, jak miło Świetny pomysł i wykonanie.
Cytat: | Greg wstał i podszedł do barku, z którego wyjął czerwone wino i pudełko świeczek. |
House, wino i świece w jednym zdaniu? Nie podejrzewałam, że potrafi być aż tak romantyczny, ale co tam! Kupuję go w tej wersji bez mrugnięcia okiem *rozmarzyła się*
Znów całość wyszła Ci bardzo zgrabnie. Czyta się lekko i z uśmiechem na ustach. Życzę weny na następne perełki
Pozdrawiam
Este
Offtop: Można się jeszcze dopisać do tej kolejki przytulań? Może jakbyśmy się zebrały w jakąś zorganizowaną grupę, to dopchałybyśmy się szybciej, nie sądzicie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lady Makbeth
Jazda Próbna
Dołączył: 29 Paź 2008
Posty: 2464
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Płaszczyk Bena ;) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 16:15, 13 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Co do tej kolejki, to ja chętnie zajmę sobie miejsce, w końcu w kupie siła
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
vicodin_addict
Nefrologia i choroby zakaźne
Dołączył: 06 Sie 2008
Posty: 4562
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: I share my world with no one else. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 17:10, 14 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Foxglove napisał: | No co Ty. Wepchnęłabym się i Ciebie ze sobą za brała. W kupie siła XD |
A no chyba że tak XD To może być ;]
ceone napisał: | gratuluję Wena.
ju mejk mi smajling ;d |
Glad tu hir dat XD
Dzięki
Este napisał: | vic kolejny fluff'owy fik, jak miło Świetny pomysł i wykonanie. |
Awh, miło mi ^3^
Cytat: | House, wino i świece w jednym zdaniu? Nie podejrzewałam, że potrafi być aż tak romantyczny, ale co tam! Kupuję go w tej wersji bez mrugnięcia okiem *rozmarzyła się* |
Nieprawdopodobny Greg, ale jaki kochany. Wiem, nie mogłam się powstrzymać. Może to i nie jest w jego stylu, ale takiego chciałabym go kiedyś zobaczyć. x3
Cytat: | Znów całość wyszła Ci bardzo zgrabnie. Czyta się lekko i z uśmiechem na ustach. Życzę weny na następne perełki
Pozdrawiam
Este |
Dziękuję bardzo
Pozdrawiam też!
Cytat: | Offtop: Można się jeszcze dopisać do tej kolejki przytulań? Może jakbyśmy się zebrały w jakąś zorganizowaną grupę, to dopchałybyśmy się szybciej, nie sądzicie? |
Można, można. Zapisy wciąż otwarte. Może urządzimy wycieczkę do RSL, chyba całej grupy nie zignoruje? XD
Lady Makbeth napisał: | Co do tej kolejki, to ja chętnie zajmę sobie miejsce, w końcu w kupie siła |
Grupa robi się coraz liczniejsza. Yay! XD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Delirium
Pacjent
Dołączył: 18 Lis 2008
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraina Oz Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 2:25, 17 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
O, i jak nagle świątecznie się zrobiło... a już myślałam, że długo w tym roku świątecznego nastroju nie doświadczę przez naukę... Tak więc dzięki Ci, Vicodin ^^
(nawiasem mówiąc, ja też chcę taki mikołajowy prezent )
Co do kolejki, mam PLAN! *objawienie*
Otóż, poślemy petycję do Roberta z prośbą o dzień Free Hugs For All, podpisując się pod nią wszystkie. Aleeee... pod spodem umieścimy mały kruczek (czcionka numer 5 wystarczy?), który będzie brzmiał: "osoby wyżej podpisane zastrzegają sobie prawo do skorzystania z usługi w pierwszej kolejności, w zamian za zrezygnowanie z pobierania profitów płynących z praw autorskich pomysłu."
Ha! I obędzie się bez przepychanek, a jakby tak jeszcze odpowiednio nacisnąć, to mamy zagwarantowane hugi co tydzień xD!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nisia
Killer Queen
Dołączył: 16 Maj 2008
Posty: 11641
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 97 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 3:04, 17 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
O ile mnie pamięć nie myli (ach ta starość) to jest pierwszy Twój fik, jaki czytam (cóż za niedopatrzenie).
Nie jestem hmm kibicem Hilson- bromance, ale są fiki, które mnie przekonują.
Twój do nich należy.
Świetnie piszesz, czyta się na jednym wdechu, a przy tym ten klimat...
No zazdroszczę chłopakom świąt, no
Aż miałam przelotną wizję dalszego ciągu (bo przecież to dopiero początek ich związku ), w którym House spełnia resztę życzeń Wilsona... tja... a Wilson jest mu wdzięczny- wdzięczny na tych wakacjach i w tym samochodzie też wdzieczny
No widzisz jak się przez Ciebie wczułam?
pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Nisia dnia Śro 3:05, 17 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
vicodin_addict
Nefrologia i choroby zakaźne
Dołączył: 06 Sie 2008
Posty: 4562
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: I share my world with no one else. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 19:25, 17 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Delirium napisał: | O, i jak nagle świątecznie się zrobiło... a już myślałam, że długo w tym roku świątecznego nastroju nie doświadczę przez naukę... Tak więc dzięki Ci, Vicodin ^^ |
Świątecznego nastroju można było doświadczyć już dwa miesiące temu, przez przedwczesne rozwieszanie lampek i w ogóle.
I, nie, to ja dziękuję. Dziękuję, że się podobało
Cytat: | (nawiasem mówiąc, ja też chcę taki mikołajowy prezent ) |
Nie wiem, czy House i Wilson by się sobą podzielili. Ale możesz ich porwać i wytłumaczyć, że są twoim prezentem
Cytat: | Co do kolejki, mam PLAN! *objawienie*
Otóż, poślemy petycję do Roberta z prośbą o dzień Free Hugs For All, podpisując się pod nią wszystkie. Aleeee... pod spodem umieścimy mały kruczek (czcionka numer 5 wystarczy?), który będzie brzmiał: "osoby wyżej podpisane zastrzegają sobie prawo do skorzystania z usługi w pierwszej kolejności, w zamian za zrezygnowanie z pobierania profitów płynących z praw autorskich pomysłu."
Ha! I obędzie się bez przepychanek, a jakby tak jeszcze odpowiednio nacisnąć, to mamy zagwarantowane hugi co tydzień xD! |
Aaaa i muszę ci powiedzieć, że jesteś genialna. YAY! I'm in!
Nisia napisał: | O ile mnie pamięć nie myli (ach ta starość) to jest pierwszy Twój fik, jaki czytam (cóż za niedopatrzenie).
Nie jestem hmm kibicem Hilson- bromance, ale są fiki, które mnie przekonują.
Twój do nich należy. |
Tym bardziej się cieszę. Że przeczytałaś (bo kiedyś musi być ten pierwszy raz) i, że się podobało. Naprawdę. Bardzobardzo! I za to, że mój fik należy do tych przekonujących cię też.
Cytat: | Świetnie piszesz, czyta się na jednym wdechu, a przy tym ten klimat...
No zazdroszczę chłopakom świąt, no |
Znów, miło mi to słyszeć, tym bardziej, że wciąż poprawiam styl.
I też im zaazdroszczę XD x3
Cytat: | Aż miałam przelotną wizję dalszego ciągu (bo przecież to dopiero początek ich związku ), w którym House spełnia resztę życzeń Wilsona... tja... a Wilson jest mu wdzięczny- wdzięczny na tych wakacjach i w tym samochodzie też wdzieczny |
A wiesz, że to jest dobry pomysł? Nieee, to miał by jednoczęściowiec. Ja nie umiem, napisz ty ;>
Cytat: | No widzisz jak się przez Ciebie wczułam?
pozdrawiam |
Przeze mnie? :diabeł:
Ahaha i tak ma być XD
(joke)
Dziękuję i pozdrawiam też
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|