Chory wierszyk

Atris

Kategoria: love

Banalne stworzonko, na które wpadłam pewnego ranka, ale spisać mi się go nie udało.
Zapomniałam.
Później znów wymyśliłam od nowa, ale znów nie mogłam spisać.
Znów zapomniałam.
A teraz, chodziłam cały czas z komórką i notatnikiem, żeby uchwycić chwilę, w której mnie to złapie. I bach!
Mam nadzieję na wasze szczere uśmiechy

Ps. I jaką tu kategorię wybrać??

Aaa...i chciałam dodać, że ogólnie podstawa nie jest moja, tylko pochodzi z wiersza...albo Jana Brzechwy, albo Tuwima...już nie pamiętam

Mam nadzieję, że panowie się nie obrażą

Gregory był chory i leżał w łóżeczku
I przyszedł nasz Wilson:
„Jak się masz House’czku?”
„Źle bardzo i zimno mi trochę
Chyba się dzisiaj z łóżka nie podniosę.”
Przyjaciel sprawdził mu gorączkę
Co potwierdziło tylko House’a chorą mrzonkę.
„Połóż się szybko koło mnie w łóżeczku,
Razem nam będzie cieplej mój słodki koteczku.”
Wilson ponownie sprawdził mu gorączkę,
Tym razem trącając ręką jego prącie.
Natychmiast został wciągnięty do łóżka
I odtąd służył House’owi jako poduszka.

I jeszcze chciałam przeprosić Muniashka, bo miała pierwsza to zobaczyć, ale cóż. Mogę zadedykować Muniashkowi i to robię

Wierszyk specjalnie dla Munia

Muniashek

Dedykacja dla mnie! Dziękuję

*przeczytała z uśmiechem kota z "Alicji w Krainie Czarów", po czym spadła z krzesła*

*turlała się na ziemi przez dobre 10 minut*

Świetny jest ten wierszyk, maaaamooooo!

"House'czku" jest genialne, takie słodkie^^

Ostatnie cztery linijki najlepsze

Naprawdę świetne, genialne, i w ogóle

Jejku, więcej takich^^

*nadal turla się ze śmiechu*

Łii! Weny

Agusss

O nie mogę opanować nadadu śmiechu!

Ok... To jest świetne! Takie całkowicie inne!

Wierszyki uwielbiam, a takie to wręcz ubóstwiam!

Weny!

[H]oney^^

Wiesz co Atris.Już sam tytuł skłonił mnie do kliknięcia. Myślałam że będzie to coś zÓego, noi nie pomyliłam się, zwłaszcza z tym fragmentem o prąciu

jejkuuu ale śmiechoweee

niezłą dawka śmiechu, obawiam się że śmiertelną nam tu zafundowałaś

Podoba mi się ,a jakże. Lekkie i zabawne.

Shetanka

Poprawiło mi humor, zwłasza "Tym razem trącając ręką jego prącie. "

takie milutkie i właśnie na te mroczne i ciemne późno jesienne dni.

Atris

Fajnie, że ktoś to odkopał i że mu się podoba

A to prącie mi się rymowało i się nie mogłam powstrzymać, żeby tego nie napisać

coolness

To jest genialne. Śmieję się jak głupia.
Ojciec patrzy na mnie dziwnie, bo spadłam z krzesła

To jest śmieszne, genialne, śmieszne i genialne... (mogę tak w nieskończoność

)

Sus_96

Ahahaha wyśmienite.

Weny !