Bez powietrza [16/16]

Any

Mmm...ta jego pięknie ogolona buzia...

Pomyślmy na początek, co robiłby House w moim marzeniu o Wilsonie bez spodenek ^^ No przypuśćmy, że jakimś cudem by się tam znalazł. Nie zwróciłby uwagi na mnie, leżącą bez tchu, tylko na Wilsona!

motylek

Francja jest cudowna, ich czyli House i Wilsona należy wysłać do st trope.
zAROST hOUSE JEST uroczy przy pięknej, gładkiej buźce Wilsona.

Poziomka

Jak to co by robił? Jakby zobaczył (dotarłoby to do niego telepatycznie), że Wilson jest bez spodenek to by natychmiast wparował do Twojego marzenia. ;D I on już by się zajął odpowiednio Wilsonem. ;P Przepraszam, zagalopowałam się chyba.

Any

Motylek, obie ich buźki są na swój sposób piękne.

No pewnie, że się zagalopowałaś! No bo w takim razie w moim marzeniu nie byłoby już miejsca dla mnie

miałabym leżeć, udając martwą i spod przymkniętych powiek obserwować, jak House zajmuje się bezspodenkowym Wilsonem?

Poziomka

:smt043 Przepraszam! Ale zaraz! Ja bym tam wkroczyła i bym Cię uratowała od zawału i razem byśmy się im przyglądały. Albo przegoniłybyśmy House'a i zajeły się Wilsonem. :smt003

Any

A może Ty byś chciała się zająć Housem, co? ^^ A potem byśmy zrobiły zamianę :smt040
Ale i tak najlepszym wyjściem byłoby sobie po prostu popatrzeć... A potem bym poczekała, jak House i Ty znikniecie z tego marzenia i wróciła do Wilsona ;D

motylek

kazda buźka wyraża miłość

Poziomka

Ożesz TY!

Ładnie to tak! Ja też chcę Wilsona!

Any

Wyraża miłość...ale wyraża tak dyskretnie, że druga strona jeszcze nie może jej dostrzec...

Poziomka no to może faktycznie potem się zamienimy :smt002

motylek

oni sami tego nie wiedzą a my tak

Poziomka

Zdecydowanie jestem za planem z zamianą.

Aleś my perwersyjne.

Any

my wiemy... ale może oni w końcu też się dowiedzą

W ogóle jesteśmy wariatkami ;D Jakby ktoś tę rozmowę o Wilsonie przeczytał, to by nas do psychiatryka wysłał

Poziomka

A my ją wystawiłyśmy na widok publiczny. ;P Jeszcze trochę i otworzą horumowy psychiatryk a my trafimy tam pierwsze. :smt043

Katty B.

Doobra, mam opóźniony refleks, ale...

Inka! Primo - zgadzam się Francja piękna i cudna, c'est tres tres magnifique, mademoiselle. Ale do Disco Tropics mogliby wpaść, cooo? *kocha Disco Tropics, ale mniej niż fika Inki* A przy okazji zobaczyliby Barcelonę i koncert fontann, chyba najbardziej romantyczna rzecz, jaką w życiu widziałam. Tak, przebija wieżę Eiffela.

A secundo - ... Przez Ciebie to ja się zaraz zaślinię, MUSIAŁAŚ wypisywać czarno na białym, że wedle mojego pomysłu chłopcy będą tam BEZ KOSZUL?! Aaa! Umieeeram!

Kat.
Rozpływająca się. O.

P.S. Bezczelna jestem, ale u mnie zaraz epilog będzie. XD

Any

Doskonały pomysł. I tam się pobierzemy ^^
No chyba że nam nie udzielą ślubu z racji choroby psychicznej...ups...
Jak coś, to jesteśmy w pełni władz umysłowych (i tak nikt w to nie uwierzy)

edit:
Kat, nie bezczelna, tylko informująca mnie, że pojawi się coś, na co czekam z niecierpliwością. Za co bardzo Ci dziękuję

Bez koszul będą, owszem ^^
Ale co do tych wszystkich miejsc, to wybacz...wolałam umieścić ich w odosobnieniu

motylek

nie , jedynie zaczął by z wami rozmawiać

Poziomka

Oczywiście, że jesteśmy w pełni władz umysłowych.

W takim razie Inka moja miłości, jedziemy razem do Paryża.

Any

motylek, naprawdę tak myślisz? Uff...*kamień z serca*

No pewnie! Podróż poślubna!!

Poziomka

Ależ to będzie urocze.

Any

Każdy czas spędzony z Tobą (nawet w wirtualnym świecie) jest uroczy

Ale chyba robimy offa, więc zanim ktoś z Góry zauważy, wplećmy w rozmowę Wilsona

Poziomka

Tak więc Wilson jedzie z nami.

I już koniec offtopa.

Ach byłabym zapomniała, że czas z Tobą to przekracza wszelkie granice uroku.

Jest najlepszy z najlepszych. ;*

motylek

ja nie mysle , ja to wiem

Any

czyli Ty tez należysz do grona wielbiących Wilsona? ^^

Mmm...spacery po Paryżu z Wilsonem...wyobraź to sobie, kochana narzeczono

Poziomka

Ach!!! Wilson po środku, a my trzymające się jego ramion.

I wstąpilibyśmy na lampkę (lub dwie i więcej) wina.

A potem wstawieni zygzakowalibyśmy po francuskich uliczkach aż... by nas zebrała policja. ;P

Och... rozmarzyłam się... xD

Any

Pomińmy tę policję

Ale sama myśl o wtuleniu się w ramię Wilsona przyprawia mnie o wieeeeelki uśmiech