Ab Aeterno [Z]

Trish

Szczerze mówiąc kiedy ukazał się twój fik przeczytałam tylko trzy rozdziały i się zniechęciłam. Oczywiście nie sposobem twojego pisania, który jest oczywiscie świetny, ale samą treścią.
Nienawidzę kiedy w fiku ginie House lub Wilson.
Dzisiaj nie miałam co robić i stwierdziłam, że choćby nie wiem co muszę przeczytać Ab Aeterno do końca. Przeczytałam.
I muszę przyznać, że był to jeden z najlepszych fików jakie kiedykolwiek czytałam (muszę przyznac ze było ich dużo).
Jak oddałaś emocje Wilsona, jego wizje z Housem w roli głównej, śledztwo, a w końcu zaskakujący happy end.
Masz ogromny talent.
Dziękuję Ci za tego fika.

Katty B.

Dziękuję bardzo! Przed pisaniem postawiłam sobie pytanie: jak pokazać podróż bohatera, jego duchową przemianę, bez ruszania go z miejsca? Na myśl przyszło mi 2x24, które powalało prostotą i genialnością swojej konstrukcji.

Kuki

Dobrze, postanowiłam się zabrać za fika autorstwa Kat. Nie wzięłam się wcześniej, bo spodziewałam się czystego angstu. Po prostu. Ale teraz, po przeczytaniu, jestem pod wrażeniem. Angstowy początek, ale i piękne zakończenie. Świetne motywy kryminalne. Naprawdę, Ab Aeterno tak mi się spodobało, iż biorę się teraz do lektury innych twoich fików. I powtórzę za Trish - dziękuję Ci za niego.

rocket queen

WOW!

Naprawdę nie stać mnie na bardziej konstruktywny komentarz...
Z pewnością będę pamiętać Twój fik jeszcze bardzo, bardzo długo.

Gratuluję ogromnego talentu pisarskiego i weny życzę

dobi

Przeczytałam, cudo!

Wiem, ze wyciągam stary temat, ale trafiłam na cytat z tego fika i postanowiłam przeczytać cały - decyzji nie żałuję i nie wiem czemu ale od początku nie chciałam uwierzyć że House nie żyję, jakoś mój umysł powiedział "nie i koniec!". No i proszę - halucynację.

Zdecydowanie każdy powinien przeczytać tego fika bo jest to jeden z najlepszych, pełna uznania zabieram się za resztę innych twoich utworów

Izzie

Absolutnie Genialne!!!! Nic dodać, nic ująć!!!! Cudo i tyle

Gratuluje tak wielkiego dzieła!!! Naprawdę niezwykłe!!!

motylek

zakończenie jest świetne . a te rozmowy , wow

aaandziaa

Możesz czuć się zaszczycona

Mój pierwszy Hilsonowy fik

I powiem ci jedno, genialny

czarna kawa.

Mam łzy w oczach.
Było cudownie, tak cudownie, że prawie nie mogłam uwierzyć, że to tylko sen.
Kocham.

Gora

Poryczałam się. Cholera. Konstruktywny komentarz będzie jak się opanuję. Pewnie jutro.

__________

Ok. Teraz mogę komentować.

Po obejrzeniu (a raczej pochłonięciu w bardzo szybkim tempie) House'a zapragnęłam opowiadań. A jako, ża już i tak byłam na tym forum zaczęłam czytać.
Muszę przyznać, że w pierwszej chwili... załamałam się. Może po forum HP Mirriel byłam przyzwyczajona do dosyć wysokiego poziomu a może zwyczajnie nie miałam szczęścia ale opowiadania na które trafiłam były... nawet nie średnie. Fatalne krótko mówiąc. Pecha mam i tyle.

W każdym razie zwątpiłam, że do mojego ulubionego serialu powstają dobre opowiadania.

Po czym przedwczoraj, całkiem przypadkiem, w ramach opóźniania nauki do angielskiego, przeglądałam forum i jakoś trafiłam na twoje "Po wtorku...". Zakochałam się i zaczęłam szukać innych twoich opowiadań.
I znalazłam to.
Jest piękne. Kontakty House - Wilson. Przyjaźń. Wyrzuty sumienia. To "co z Wilsonem?"i "Chcę Cię żywego". Szczęśliwe zakończenie. Piękne.
Na koniec jeszcze dodam, że masz świetny styl i naprawdę dobrze piszesz. W najbliższym czasie mam zamiar przeczytać resztę twoich opowiadań.
Pozdrawiam gorąco.

Koszałek · Wysłany: Pią 21:56, 20 Mar 2009 Temat postu:

TO jest genialne. To jest serio genialne!
Na nic więcej na razie mnie nie stać. Mam grypę i uczucie, że przeczytałam świetny tekst.
Pomyślę później.
Koszałek

EDIT: Kurcze, nic nie mogę wymyślić. Ten fick jest naprawdę baaardzo dobry. Najlepszy jaki przeczytałam na tym forum. I na paru innych też. Do niczego przyczepić się nie potrafię. I tyle.

Cudna :D

Nie wierze, nie wierze, nie wierze!!!

Nawet sobie nie wyobrażasz jak się ciesze. Jak mogłoby mi się nie podobać? Żartujesz? TO jest CUDOWNE!
Wypijmy za to!!!

Faberry · Wysłany: Czw 4:13, 05 Mar 2015 Temat postu:

Biedni obaj w tym ff

Choć z Wilsona szczęściarz, że poznał tęsknotę po House'ie w taki sposób a tak naprawdę wciąż ma go obok i może spędzać z nim wieczory

(i dnie i życie).
Jednak nie dał się i prowadził śledztwo wraz z Tritterem, nieoczekiwany sojusznik. Żal Grega, który został zamordowany.
Końcówka wywołała wielki uśmiech na mojej twarzy i ulgę