|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bajeczka
The Wild Rose
Dołączył: 17 Kwi 2009
Posty: 2472
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódzkie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 13:53, 10 Sie 2009 Temat postu: Zakazany Owoc [NZ, +13 9/?] |
|
|
<i>Zweryfikowane przez Bajeczka</i>
Witam, mój pierwszy fick. Ponieważ jestem i zawsze będę Hameronką, to oczywiste, że mój debiut umieszczam tutaj. Akcja zaczyna się pod koniec 5 sezonu. Nie oglądałam nigdy żadnego odcinka z tego sezonu, wiec moje przedstawienie tej rzeczywistosci opiera sie tylko i wyłącznie na spoilerach i mojej wyobraźni. Fick jest od 13 lat, choc nie wykluczam, że moze sie pojawic jakas scena zasługująca na +16. Jednak sama mam 13 lat więc sadzę że byłoby dziwne gdybym zaklasyfikowała go powyżej mojego wieku. A póki co miłego czytania!
Part I
Miłość. Zakazany Owoc. Łączy, ale też dzieli. Potrafi sprawić, że życie jest piękne, lub zabić
Wspomnienia. Są tacy, którzy lubią wracać myślami do przeszłości.
Piszą pamietniki, zbierają pamiątki i zdjęcia, by za kilka lub kilkanaście lat, wspomnieć coś na nowo. Uśmiechnąć się na myśl o szkolnych latach, lub ukradkiem otrzeć łzę, myśląc o czymś, co nigdy nie powinno się wydarzyć. Nie jest to jednak regułą.
Bywają ludzie, którzy mieli przeszłość tak bolesną, iż nie chcieli jej pamietać. Niszczą wszystko co kojarzy im się z dawnymi czasami, próbując rozpocząć życie na nowo. Ci nawet jesli czytają zapiski z dawnych lat to starają się czytając udawać, że ta historia dotyczy kogoś innego i traktuja ją jako ckliwą lekturę.
Na pograniczu jednych i drugich stała Allison Cameron. Zbierała wspomnienia, lecz nie lubiła do nich wracać. Jej zycie było ciekawe, lecz zbyt skomplikowane, a o bolesnych doświadczeniach nie chciała pamiętać. Próbowała o nich zapomniec, wymazać je ze swojej świadomości, lecz nie było jej z tym łatwo. Jednak teraz, gdy
za tydzień miała rozpocząć życie na nowo u boku Roberta, powinna spróbować uporać się z przeszłością. Wspomnieć i zapomnieć to co złe. Była na to przygotowana. W sprawie wesela wszystko było juz dopięte na ostatni guzik. Wczoraj rano wzięła u Cuddy tygodniowy urlop i przestrzegła, aby nikt przez ten czas jej nie próbował zawracać głowy. Pojutrze wyjeżdżała do Atlanty do rodziców. A póki
co zajmie sie ,,Skarbnicą".
Było to duże pudełko w jej szafie. Odkąd pamięta, były tam zebrane wszystkie jej myśli, uczucia. ,,Skarbnica" marzeń, niedopowiedzianych słów, często bolesnej prawdy. Pamiętniki, zdjęcia. Wszystko co było jej potrzebne do sentymentalnej podróży wstecz. Otworzyła. Na samym początku leżało zdjęcie.
Było to zdjęcie z jakiejś imprezy charytatywnej w szpitalu. Stała pośrodku. Po jej prawej stronie stał uśmiechnięty Chase,a za nim Foreman. Po lewej jako pierwszy onkolog James Wilson. Obok niej zaś, stał jej były szef, światowej sławy diagnosta Gregory House.
Był już wtedy dośc pijany. Laska nie zbyt dobrze pomagała mu w ustaniu na nogach, dlatego jedną ręką obejmował ją.
Na same przypomnienie tego wieczoru, zalała ją fala gorąca....
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Bajeczka dnia Pią 18:36, 28 Maj 2010, w całości zmieniany 5 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Sonea
The Dark Lady of Medicine
Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 2103
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szmaragdowa Wyspa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 14:31, 10 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
No i znowu nowy fik.
Ostatnio rosną jak grzyby po deszczu. I dobrze.
Ładnie się zaczyna. "Skarbnica". Fajna nazwa xD
Trochę krótkie. Mam nadzieje, że dodasz niedługo następną część.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jen
Lekarz Rodzinny
Dołączył: 31 Mar 2008
Posty: 854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 14:49, 10 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
nawet fajnie, chociaż króciutko
czekam na cd., może coś się rozwinie bardziej ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
OLA336
Narkoman
Dołączył: 30 Lis 2008
Posty: 3408
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 15:00, 10 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Zapowiada się bardzo ciekawie. Podoba mi się ten fik pomimo, że bardziej przystaję za Huddy Czekam na cd
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
White
Pacjent
Dołączył: 27 Lip 2009
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 18:32, 10 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Bardzo ładnie się zaczyna, mam nadzieję że kolejny odcinek pojawi się niedługo i będzie dłuższy. Samo wspomnienie wywołuje u niej fale gorąca, a co gdy jest obok niego na żywo ?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez White dnia Pon 18:34, 10 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bajeczka
The Wild Rose
Dołączył: 17 Kwi 2009
Posty: 2472
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódzkie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:41, 10 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
No cóz dziękuję za miłe komentarze, mam nadzieję, że wen pozwoli mi na upieczenia dla Was kolejnej części na jutro.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kin
Ratownik Medyczny
Dołączył: 21 Maj 2009
Posty: 237
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: my wild island Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 17:05, 11 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Szkoda ze tak krotko, kilka bledow ale sie ciekawie zapowiada. Moze nie dopuscisz do slubu?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bajeczka
The Wild Rose
Dołączył: 17 Kwi 2009
Posty: 2472
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódzkie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 17:30, 11 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
kin napisał: | Szkoda ze tak krotko, kilka bledow ale sie ciekawie zapowiada. Moze nie dopuscisz do slubu? |
Jeżeli chodzi o ślub to będzie dość nie oczekiwane rozwiązanie, ale za nim do tego dojdzie to jeszcze jakieś 3-4 części.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
OLA336
Narkoman
Dołączył: 30 Lis 2008
Posty: 3408
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 17:37, 11 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Fajnie wiedzieć, że masz w planie dalsze części i wiesz co się w nich ukaże ja u siebie idę na żywioł
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bajeczka
The Wild Rose
Dołączył: 17 Kwi 2009
Posty: 2472
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódzkie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 18:11, 11 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Ja mam ogólnie zarysowany cały plan, tylko teraz tak trochę utknęłam z drugą częścią.. no ale mam juz połowę i nadzieję, że jeszcze dziś bedzie kolejna część
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
OLA336
Narkoman
Dołączył: 30 Lis 2008
Posty: 3408
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 18:13, 11 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Było by miło gdyby jeszcze dzisiaj się ukazała
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
[H]oney^^
Rezydent
Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 470
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z krawata Jimmiego ^^ Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 18:21, 11 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Wow romantyczne wspomnienia Cameron xD No niewiem, trudno co kolwiek stwierdzić, ocenić jak na razie. Widzę że to twoje początki, pierwsze koty za płoty...także motywacji i weny życzę .
Liczę na to że ten fick nie będzie fiaskiem, na razie zapowiada się całkiem całkiem...tyle mogę powiedzieć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bajeczka
The Wild Rose
Dołączył: 17 Kwi 2009
Posty: 2472
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódzkie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 19:49, 11 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Witam i zapraszam na kolejną część. Dziękuję za miłe komentarze, które bardzo podnoszą na duchu. Dzisiaj trochę dłuższa część niż wczoraj tak ja prosiliście. Dedykacja dla wszystkich czytających[i]
Part II
,,Czasami czuję, że musze
Uciekać stąd, że musze
Się stąd wyrwać
Od tego bólu, jakim przeszywasz moje serce"
Powszechnie wiadomo, że ludzie nie lubią rzeczy które sprawiają im ból. Rzadko chodzą do lekarza, dentysty. Unikają złych wspomnień, bo one wywołują ból duszy. Uciekają od niego całe życie, mając nadzieję, że już więcej ich nie dopadnie. Płonne nadzieje.
Właściwie nie ma chyba gorszego bólu niż ten psychiczny, ból chorej duszy. Każdy ma chyba, chociaż jedno wspomnienie, które wywołuje u niego łzy. Jeżeli ból duszy możemy nazwać chorobą, to łzy są jej pierwszym objawem. Przyczyny są różne. Strata kogoś bliskiego, niespełniona miłość... Te ostatnie uczucie Cameron znała aż za dobrze. Odkąd pamięta wszyscy, których kochała, opuszczali ją. Michael, Jessica, Brandon... Spojrzała jeszcze raz na zdjęcie.
House. Zakazany owoc. On jej nie opuscił. On jej poprostu nie chciał.
*****
Tydzień wolnego=tydzień bez przychodni. Ale czy jest to jakieś pocieszenie? Gregory House gorączkowo chodził po pokoju. Odwiedziny u rodziców stały się jego zmorą. Coroczne spotkanie. z okazji imienin Ojca. W tym roku jeszcze bardziej niz zwykle nie chciał tych odwiedzin. Ostatnio czuł się podle. Ból był coraz bardziej dokuczliwy, zwykłe dawki vicodinu nie dawały już mu rady. Usiadł. Noga nie pozwalała mu ruszyć się z miejsca. Wziął podwójną dawkę. Rozmasowywał
nogę, mając nadzieję, że to pomoże. Chyba nie uda mu się wykręcić. Dzwonił do matki kilka razy. Ta powiedziała mu tylko, że podała mu już nowy adres i ma się pojawić jutro o 18:00. Blythe House była dobrą, lecz stanowczą kobietą. Nie mógł odmówic. I jeszcze ta przeprowadzka. Atlanta. Matka pewnie będzie chciała mu przedstawić co najmniej połowę sąsiadów, a na to stanowczo nie miał ochoty. Nigdy nie lubił poznawać ludzi, przywiązywać się do nich. Ból ustał. Nawet nie zauważył kiedy znów zaczął spacerować po pokoju. Trzeba byłoby się spakować. Otworzył szafę. Wyjął z niej kilka koszul, spodni, podkoszulków i inne potrzebne rzeczy. Postanowił jutro wyprasować koszule. Nienawidził tej roboty, ale nie miał zamiaru słuchać kazania ojca na temat prasowania. Nie zamierzał zostać długo. Góra 3 dni.
*****
Allison otworzyła pamiętnik. Właściwie to nie było potrzebne bo doskonale pamiętała co czuła w tamtym dniu.
21luty2004r.
Był to jeden z tych dni które potrafią utkwić w pamięci. ,,Dzisiaj nie byłam w pracy. Szpital nie był czynny bo trwały wielkie przygotowania do imprezy dobroczynnej na rzecz dzieci z wadami serca". Allie podeszła o szafy i wyjęła z niej piękną, czerwoną sukienkę. Pamietała jak kilka godzin spędziła w sklepie, by kupic odpowiednią.,,Kupiłam czerwoną sukienke. Bardzo mi się podoba. Szukałam jej dzisiaj koło 4 godzin. Po tych zakupach jestem tak zmęczona, że nie mam pojęcia jak dowloke się na bal." Mimo wszystko oczywiście pojechała. Pracowała dopiero miesiąc więc chciała byc obecna i zobaczyć jak takie imprezy wyglądają.,, Byłam mocno spóźniona. Impreza zaczęła sie półtora godziny temu. Przyjechałam później, ponieważ ze zmęczenia zasnęłam na kanapie. Śniła mi się Jessica i chyba właśnie przez to się obudziłam". Na wspomnienie Jessie zakręciła jej się w oku łza. ,, Po dotarciu na miejsce usadowiłam się gdzies w końcie i obserwowałam wszystkich z boku. Foreman i Chase gadali, Betty pielęgniarka z drugiego piętra tańczyła z Wilsonem. Gdzieś z boku stał House mój szef i popijał jakis alkochol." Tak wtedy wypił go stanowczo za dużo.,, Siedziałabym tam dalej, ale podeszła do mnie Cuddy i poprosiła czy nie mogłabym zająć się dziecmi ze szpitala które przyszły popatrzeć. Więc poszłam. Gdy na chwilę przyszłam robione były zdjęcia. Stanęliśmy więc z Housem, Chasem, Foremanem i Wilsonem, i kazdy z nich próbował udawac zadowolonego. Później znów wróciłam do dzieci. Nie zdążyło minąć poł godziny,a przyszedł do mnie James z pytaniem czy mogłabym jego i Grega podwieźć do jego domu. Zgodziłam się. Poszłam do Chase'a z pytaniem czy mógłby mnie zastąpić. Zgodził się. Fajny chłopak i nawet przystojny, ale zdecydowanie nie w moim typie." Uśmiechnęła się smutno gdy to przeczytała. I ten chłopak miał teraz zostać jej mężem.,, Jechaliśmy wolno, w tym czasie mój szef umilał Nam czas śpiewając i krzycząc przez okno coś do przchodniów. Jeżeli chodzi o śpiew to nie było tak źle, bo ma do tego talent, za to co do przychodniów było już zdecydowanie gorzej." Śmiała się przypominając sobie diagnozy które stawiał pieszym. ,, Wkońcu dojechaliśmy do jego domu. Wraz z Wilsonem zrobilismy kolacje i pomoglismy mu się rozebrać. Gdy wychodziłam mamrotał coś pod nosem, a potem krzyknął
-Cameron kocham Cię.
- Ja ciebie też House idź spać."
Zarumieniła się.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Bajeczka dnia Sob 14:32, 15 Sie 2009, w całości zmieniany 6 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
OLA336
Narkoman
Dołączył: 30 Lis 2008
Posty: 3408
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:07, 11 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
BAJeczKa napisał: | Powszechnie wiadomo, że ludzie nie lubią rzeczy które sprawiają im ból. Rzadko chodzą do lekarza, dentysty. Unikają złych wspomnień, bo one wywołują ból duszy. Uciekają od niego całe życie, mając nadzieję, że już więcej ich nie dopadnie. Płonne nadzieje.
Właściwie nie ma chyba gorszego bólu niż ten psychiczny, ból chorej duszy. Każdy ma chyba, chociaż jedno wspomnienie, które wywołuje u niego łzy. Jeżeli ból duszy możemy nazwać chorobą, to łzy są jej pierwszym objawem. Przyczyny są różne. Strata kogoś bliskiego, niespełniona miłość... |
Po prostu kocham ten fragment jest niesamowity, prawdziwy i wzruszający. Szacunek za ten fragment
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
SzatuunZiioom_
Student Medycyny
Dołączył: 16 Sty 2009
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gorzów (W sercu Poznań) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:05, 11 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Bajeczko świetny fik . Zdecydowanie w moim stylu . Bardzo mi się podoba.
Czekam na kolejną część . .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bajeczka
The Wild Rose
Dołączył: 17 Kwi 2009
Posty: 2472
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódzkie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:23, 11 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Dziękuję
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
M.eD.ical
Ratownik Medyczny
Dołączył: 14 Mar 2009
Posty: 221
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kielce Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:13, 11 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
aaa świetny fik dalej, chce dalej xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sonea
The Dark Lady of Medicine
Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 2103
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szmaragdowa Wyspa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 10:50, 12 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
BAJeczKa napisał: | -Cameron kocham Cię.
- Ja ciebie też House idź spać. |
A ja kocham ten xD
Piękny
Czekam na następną część.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jen
Lekarz Rodzinny
Dołączył: 31 Mar 2008
Posty: 854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 16:38, 12 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
och, cudna część, czekam na kolejną
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
czarnadalia
Pacjent
Dołączył: 10 Sie 2009
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Olsztyn Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 12:45, 13 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Świetne,juz wyobraziłam sobie ton głosu Cameron, kiedy mówiła "Ja ciebie też House idź spać"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bajeczka
The Wild Rose
Dołączył: 17 Kwi 2009
Posty: 2472
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódzkie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 13:31, 13 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
I poraz kolejny utknęłam. Kolejna część miała się pojawić wczoraj ale niestety ma dopiero 1/4 tego co powinnam napisać. Mam nadzieję, że uda mi się skończyć na dzisiaj o 21. Trzymajcie za mnie kciuki, bo zmagania z wenem mnie kiedyś wykończą
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
OLA336
Narkoman
Dołączył: 30 Lis 2008
Posty: 3408
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 16:18, 13 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Czekam z niecierpliwością i trzymam kciuki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bajeczka
The Wild Rose
Dołączył: 17 Kwi 2009
Posty: 2472
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódzkie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 15:53, 14 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Kolejna, spóźniona niestety część. Męczyłam się z nią 2 dni, a to co wymęczyłam wrzycam teraz. Miłego czytania!
Part III
Wspomnienia pokazują Nam prawdę o Nas samych. Ukazują nasze myśli, uczucia, a przede wszystkim nasze zachowanie w obliczu wydarzeń. Dzięki nim możemy uczyć się siebie na pamięć.
Greg House znał więc siebie aż za dobrze. Prawie w każdej sytuacji zachowywał sie się tak samo. Stawił na ironię, sarkazm, był panem i władca swojego królestwa. Wkoło swych uczuć postawił gruby mur z wartownikami co 5 metrów. Nikt nie mógł poznac jego myśli, odczuć. Tylko on mógł znac dobrze swoja historię, rzeczy o których inni nie mieli pojęcia. Nie chciał kochać żadnej kobiety, bo zrobił to już dwa razy i sie spażył. Z roku na rok coraz bardziej tracił zaufanie do ludzi, aż wkońcu przestał mieć je wcale. Ufał tylko swojemu instynktowi i logicznemu myśleniu bo przecież wszyscy kłamią.
Czasem jednak choć zdarzało się to bardzo rzadko, jego forteca spuszczała komuś most i otwierała bramę. Nigdy nie robił tego sam, klucz do drzwi był głeboko schowany i trzeba było sprytnie podejść pana fortecy, by spuścił choć kładkę po której mozna byłoby przejść. Pozwalał komus wejść na ganek, a może nawet korytarz lecz pokoje były niezmiennie zamknięte. Na ów korytarz wpuszczał czasem Wilsona i... Jakie i? Czy jest jeszcze ktoś, kto potrafi choć trochę stopić jego serce, które przez tyle lat chłodzenia niemal zmieniło się w lód. Tak... Cameron. To ona zapuszczała się daleko wgłąb korytarza i powoli uczyła się tego marnego przedsionka na pamięć. Wiedziała gdzie są drzwi,lecz nigdy żadnych z nich nie otworzyła. Nieraz była blisko, lecz on w ostatniej chwili zabierał jej klucz. Błakąła się więc korytarzami, których krętość i mnogość przerażała nie jedną osobą lecz nie ją. Jeżeli więć jaka kolwiek kobieta mogłaby zostać kiedyś tam panią i otrzymać klucze do zamknietych od tylu lat pokoi mogła nia byc tylko ona, jednak ani pan i władca, ani sama zainteresowana jeszcze o tym nie wiedzieli.
Allison Cameron leżała na kanapie i tepo wpatrywała się w sufit.Była 10, a o 13 miała samolot. Walizki leżały spakowane przy drzwiach. Kolejny duży krok by uporać się z przyszłością. Czy dobrze robi? Czy napewno chce tam pojechać? Od czasu sprawy z Jessicą nie była w domu. Rodzice, Melinda i Jesse przyjeżdżali do niej tylko raz do roku. Sama od ukonczenia studiów nie była w domu, w Atlancie. Tak bardzo chciałaby ich częściej widywać zwłaszcza Melindą, która nie była tylko jej siostrą, ale również najlepszą przyjaciółką. Ufała jej jak nikomu innemu, zawsze powierzała jej wszystkie sekrety. Może gdyby Malinda tu była byłoby inaczej? Może gdyby nie Jessica nie zdarzyło by się tyle rzeczy, nie wychodziłaby w sobotę za mężczyznę którego nie kochała? Tak dużo pytań tak mało odpowiedzi. Wyciągnęła rękę w stronę ,,Skarbnicy". Wyjeła z niej album ze starymi zdjęciami. Na pierwszym z nich była ona z Brandonem na balu maturalnym. Pod tym zdjęciem było coś jeszcze, jeszcze jedna fotografia, zrobiona na tym samym balu. Brandon i Jessica w namiętnym uścisku.
22 stycznia 1992
Studniówka. Już niedługo koniec szkoły. Nie będę długo pisac bo właściwie nie ma o czym. Jestem szczęśliwa. Wraz z Jessicą i Jessem szykujemy się na bal. Jessie idzie na bal wraz z Michaelem. Długo go namawiałam, ale wkończu zdecydował się zaprosić ją na bal. Wydaje mi się, że poprostu bał się zabrac Jessicę bo jest od niego rok starsza, ale cieszę się, że się przełamał. Jesse idzie wraz z Samantą, moją przyjaciółką. W ten sposób obdarowałam rodzeństwem przyjaciół. A sama idę z Brandonem. Nie jest to chyba żadna nowość tak przynajmiej twierdzi Melinda, wkońcu chodzimy ze sobą już rok. Jessie idzie w ślicznej czarno-białej sukience. Miała to byc moja sukienka, ale Jessica mnie przekonała, ze mi lepiej w brązie. Jestem już gotowa. Jesse własnie pojechał po Samantę, a ja i Jessie czekamy na Brandona i Michaela. Właśnie weszli. Brandon ma piekne oczy, takie niebieskie, ze można się w nich zatracić. Nie wiem czy jeszcze kiedyś zobacze tak piekny, czysty błękit w czyichś oczach.W tym momencie Cam ujrzała w myślach piekne, niebieskie oczy, które wcale nienależały do Brandona. Muszę już konczyć dzisiejsze zapiski bo najwyższy czas jechać na bal...
23 stycznia 1992
Jak ona mogła?! Dlaczego mi to zrobiła? Przeciez jesteśmy siostrami, przyjaciółkami... Czy planując ucieczkę ani przez chwilę, żadne z nich nie pomyslało o Michaelu, o mnie... Niespodziewałam się, że moja Jessie może mi zrobić coś takiego. Rodzice również są wstrzasnięci. Nie zostawiła, żadnej kartki nie pożegnała się... Nie wiedziała jak ja sie czułam stojąc tam na balu. Nie wiem co bym zrobiła gdyby nie Michael, Jesse i Samanta.
Bal zaczął się wyśmieniecie. Tańczylismy bardzo długo, nogi bolały mnie nie miłosiernie. Poszłam więc usiąść. Brandon odprowadził mnie do stołu i powiedział, że musi wyjść. Zostałam więc z Michaelem. Po jakimś czasie przyszła do Nas Samanta i spytała czy nie widziałam Jessa. Zdałam sobie wtedy sprawę, że Jessa, Brandona i Jessie nie ma już ponad godzinę. Zaczęłam sie niepokoić. Po chwili przyszedł Jesse. poprosił, żebym wyszła. Zasypywałam go pytaniami gdzie jest Brandon i co sie własciwie dzieje? Pokazał mi więc zdjęcie z Brandonem i Jessica, które było wymowniejsze niż tysiąc słów. Powiedział, że wyjechali i nie ma pojęcia kiedy wrócą... Teraz jest przy mnie Melinda. Stara sie mnie pocieszyć, ale nie wiem czy mozna pocieszyc kogoś oszukanego przez dwie najbliższe mu osoby.
Allie zatrzasnęła pamiętnik. Niechciała już czytac go więcej. Fala bólu i złości znów przepełniła jej ciało. Mineło od tamtych dni 16 lat, lecz ona nadal dobrze pamiętała co wtedy czuła. Wtedy pojęła, że miłość jest dla niej zakazanym owocem. Jednak wtedy nie wiedziała jeszcze ile tych owoców bedzie musiała przełknąć, by natrafic na swoją prawdziwą miłość....
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Bajeczka dnia Sob 14:38, 15 Sie 2009, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jen
Lekarz Rodzinny
Dołączył: 31 Mar 2008
Posty: 854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 16:17, 14 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
ja już nienawidzę tej Jessie i Brandona
a ten błękit oczu... to tylko i wyłącznie House, prawdziwa miłość Alli
ogółem : cudownie !
a ten zakazany owoc, którym jest miłość wg. tego tekstu bardzo mi odpowiada, czuję tu swój rytm, wiem, że ten tekst pozostanie w mojej głowie i w sercu na długo
Bajeczko, oglądasz może Gotowe na wszystko ?
wydaje mi się, że każdy początek twojej nowej części tego ficka to normalnie narracja Mary Alice
to kocham najbardziej w twoich tekstach
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
OLA336
Narkoman
Dołączył: 30 Lis 2008
Posty: 3408
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 17:06, 14 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Kolejna wspaniała część Nic innego mi nie pozostaje jak czekać na cd
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|