|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
corazón
Ratownik Medyczny
Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 163
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 21:21, 20 Sie 2008 Temat postu: Początek [Z] |
|
|
zweryfikowane przez corazón
Stała przed otwartą szafą i zastanawiała się co włożyć. Była w mieście od kilku dni, szła na rozmowę do trzeciego szpitala. Spojrzała jeszcze raz do kalendarza - Princton Plainsboro Teaching Hospital, godzina jedenasta, dr James Wilson. Poprzedniego dnia poszperała w Internecie na jego temat. Samo zdjęcie wywarło na niej dobre wrażenie. Pierwsze co sobie o nim pomyślała - dobry człowiek. Dziwne. Jak można po zdjęciu stwierdzić czy ktoś jest dobry, czy nie? Rozstrząsając w myślach ten problem ubrała się szybko i pojechała do szpitala.
Obudził się wcześnie rano. Jeszcze wczoraj obmyślił sobie plan, że przygotuje dla żony pyszne śniadanko i chociaż chwilkę z nią porozmawia. O ile ona będzie chciała się do niego odezwać. Nie układało się im ostatnio. Zastanawiał się, co się tak bardzo zmieniło, może ona miała już dość tego, że pracuje do późna i spędza z nią mniej czasu niż kiedyś. Dlatego poprosił Cuddy, swoją szefową, aby przydzieliła mu kogoś do pomocy. Myślał, że odmówi. Naprawdę miło go zaskoczyła, kiedy już po dwóch dniach przyszła mu powiedzieć, że znalazła kogoś, ale to już od niego zależało, czy zatrudni ją czy nie. Właśnie dzię miał się z nią spotkać. Młodziutka lekarka. Immunolog. Podobno bardzo dobra. Spojrzał na zegarek, zerwał się z łóżka i poszedł do kuchni przygotować żonie śniadanie.
Dr Allison Cameron była w szpitalu dwie godziny przed czasem. Zawsze tak robiła. Lubiła przejść się po budynku, zobaczyć z punktu widzenia pacjenta jak to wszystko wygląda i jak działa. Najbardziej lubiła ostry dyżur, uważała go za serce szpitala. Kiedy tak stała i patrzyła na uwijających się lekarzy i pielęgniarki jej uwagę przykuła kobieta wrzeszcząca na pewnego mężczyznę, który siedział sobie wygodnie na kanapie i grał w gierkę. Mimo woli slyszała wszystko o czym mówili.
- Jak to jesteś wcześniej?! Jesteś już godzinę spóźniony! Pacjenci czekają, a ty w gierkę grasz?
- Nie po to kazałaś mi zatudnić chłopaczków, żebym się teraz pacjentami przejmował, niech oni się martwią.
- Przecież oni są nowi! Idź tam, pilnuj, doradź. Z papierami zrób porządek.
- Kto? Ja? I weź się tak nie nachylaj nade mną, bo mi światło zasłaniasz.
Cameron odskoczyła na bok, kiedy poirytowana kobieta przeleciała obok niej jak burza. Pokręciła z niedowierzaniem głową i rzuciła okiem na mężczyznę, który właśnie wstawał z kanapy. Miał laskę. Kulał. Miał też łobuzerski uśmiech i bardzo błękitne oczy, które w tym momencie były roześmiane i wyglądały jak oczy chłopca, który spłatał komuś psikusa. Spojrzał na nią, a jej momentalnie zrobiło się gorąco. Co za wzrok! - pomyślała - ciekawe kim jest ten mężczyzna.
Znowu wyprowadził ją z równowagi. Który to już raz w tym tygodniu? Gdyby nie to, że był rewelacyjnym diagnostą, już dawno by się go pozbyła. Były dni, kiedy myślała, że jednak uda się go zmienić, że się troche otworzy na innych. Przydzieliła mu młodego lekarza do pomocy, pozwoliła zatrudnić jeszcze dwóch innych, których sam mógł sobie wybrać. Ale przejść rozmowę kwalifikacyjną u doktora House'a udało się tylko jednemu lekarzowi. Właściwie nie wiedziała, czemu wybrał właśnie doktora Foremana. Byli kandydaci lepsi od niego, ale House się uparł. Właściwie to nieistotne kogo zatrudnił. Przy średnio jednym pacjencie tygodniowo nie będą mieli za dużo do roboty i może w końcu zajmą się uzupełnianiem dokumentacji - pomyślała Cuddy.
- House, wyjdź.
- Ale czemu?
- Mój gabinet nie jest najlepszą kryjówką. Cuddy i tak cię znajdzie.
- Nie znajdzie. Posiedzę sobie, a ty przyjmuj tych swoich pacjentów.
- Wyjdź, proszę cię, za chwilę przyjdzie tu lekarka w sprawie pracy. Nie chcę, żeby się na dzień dobry wystraszyła. Mam zamiar z miejsca ją przyjąć, jest świetna, a jak cię zobaczy, to jej się odechce tu pracować. Potrzebuję jej.
- Potrzebujesz? A co, pani Wilsonowa już ci nie wystarcza?
- House! Wyjdziesz?
- Nie-e.
- To przynajmniej siedź cicho.
- Uhm. Będę siedział cichutko jak kulawa myszka pod miotłą.
- Dzień dobry, nazywam się Allison Cameron, byłam umówiona... - powiedziała i stanęła jak wryta zobaczywszy właściciela błękitnych oczu, który uważnie się jej przyglądał.
- Dzień dobry dr Cameron. Jestem James Wilson, a to dr Gregory House - powiedział lekarz bacznie przyglądając się swojemu przyjacielowi, który nie spuszczał z kobiety badawczego wzroku. - Proszę sobie usiąść, chciałbym zadać pani kilka pytań.
Czuła ciarki na całym ciele. Czemu on się na nią tak patrzył? Kilka razy musiała poprosić doktora Wilsona, żeby powtórzył pytanie, bo wogóle nie mogła się skupić na tym, co do niej mówił. Doktor House musiał się nieźle bawić obserwując jej wysiłki, co chwilę się wtrącał, czym jeszcze bardziej ją stresował. Sama nie wiedziała czemu, ale chciała wypaść przed nim jak najlepiej. Doktor Wilson jakoś przestał się w tym momencie liczyć, a to przecież u niego starała się o pracę. Wzięła kilka głębszych wdechów i postanowiła nie zwracać na House'a uwagi.
- ... w gronie najlepszych absolwentów - ciągnęła dalej Cameron.
- Zagadka! - wykrzyknął znienacka House - Co to jest...
- House, czemu ty nam przerywasz?
- Wysokie, nierówne i się chybocze? No kto wie? Może pani doktor?
- Sterta dokumentacji w twoim gabinecie? - wpadł mu w słowo Wilson.
- Ha! A skąd wiedziałeś? - spytał zaskoczony House rejestrując kątem oka leciutki uśmiech na twarzy lekarki.
- House, proszę cię, nie przerywaj - odparł zrezygnowany Wilson.
Spodobała jej się zagadka. Peszyła się, jak na nią patrzył. Była mądra. I skrywała coś. Czuł to podświadomie. Świetnie. Lubił zagadki.
- Na zakończenie chciałbym jeszcze zapytać... - zaczął Wilson.
- Pani doktor, trzy szybkie - zdziwiona Cameron odwróciła się w stronę House'a - czy umie pani ładnie pisać?
- A co to ma wspólnego z... - spytała.
- House, przestań.
- Tak czy nie?
- Tak.
- Czy immunolog jest potrzebny onkologowi? - House zadał kolejne pytanie. - Tak czy nie?
- Oczywiście, że jest! - Wilson próbował wtrącić jeszcze słowo, ale House nie dał mu dojść do głosu. Patrząc na House'a wiedział, że ten się nie podda, dopóki nie osiągnie tego, czego chce.
- Immunolog odgrywa centralną rolę w diagnozowaniu chorób. Różnych chorób. Ja się tym zajmuję. U ciebie nie ma co diagnozować. Rak albo nie. Sam sobie dasz radę. Ona będzie pracować ze mną. A więc doktor Cameron - tak czy nie?
Cameron spojrzała szybko na Wilsona. Wyglądał na zrezygnowanego. Czy jej się zdawało, czy on rzeczywiście kiwnął głową, że ma się zgodzić?
- Tak.
- Do zobaczenia jutro o dziewiątej, Cameron. Tylko się nie spóźnij.
- Nie spóźnię.
Napisałam to już jakić czas temu, ale trochę się bałam wrzucić na forum. Kolega mnie namówił. Co o tym sądzicie? Z góry przepraszam za wszystkie błędy, będę wdzięczna za komentarze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Narenika
Forumowy Vicodin
Dołączył: 28 Sty 2008
Posty: 6167
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 105 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Śro 22:31, 20 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Ślicznie Bardzo podoba mi się taka wersja zatrudnienia Cameron
Jest kilka drobnych błędów, głównie interpunkcja, ale jeden logiczny. Cameron została zatrudniona pół roku przed Foremanem. To Chase pracował u House'a, zanim jeszcze pojawiła się tam Cameron.
Poza tym - cacuszko Może poza dialogiem House/Cuddy. Ale za to kulawa myszka pod miotłą wymiata
A jakby tak... kontynuacja?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
corazón
Ratownik Medyczny
Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 163
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 16:44, 22 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Narenika napisał: | Cameron została zatrudniona pół roku przed Foremanem. To Chase pracował u House'a, zanim jeszcze pojawiła się tam Cameron. |
Przyznam się szczerze - nie wiedziałam.
Dzięki Narenika
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Eithne
Szalony Filmowiec
Dołączył: 23 Maj 2008
Posty: 4044
Przeczytał: 2 tematy
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z planu filmowego :) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:54, 22 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Ja też jestem za kontynuacją. Spodobał mi się tekst, nie wiem dlaczego bałaś się go wrzucić na forum. Jest oryginalny i to jego duży plus
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
m90
Łyżka Lifepaka
Dołączył: 23 Lip 2008
Posty: 1855
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zakamarki opolszczyzny Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:40, 22 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Jedna uwaga, zanim przejdę do rzeczy - w ogóle, nie "wogóle" .
Bardzo mi się spodobało, takiego pomysłu jeszcze nie widziałam. Przypadła mi do gustu zmiana perspektyw, co akapit inna osoba. Lubię takie cudeńka.
I nieśmiało proszę o jeszcze, nasyć pragnienia zaintrygowanych ludzi ;p.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
annniczka
Ratownik Medyczny
Dołączył: 14 Lip 2008
Posty: 179
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: krakow Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 21:27, 22 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
super fik czekam na ciag dalszy...;p
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jen
Lekarz Rodzinny
Dołączył: 31 Mar 2008
Posty: 854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 10:36, 23 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
jak by można było prosić, to proszę o ciąg dalszy...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mroczny kiciuś
Tasak Ockhama
Dołączył: 23 Kwi 2008
Posty: 713
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 11:34, 23 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Ależ fajne! Dotykasz ziemi niczyjej i dlatego jest super - świetnie jest wyobrazić sobie takie początki pracy Cam. Z House'em, który sam się o nią postarał...
Przyłączam się do głosów proszących o jeszcze!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
motylek
Immunolog
Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 1053
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Capri Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 19:09, 23 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
śwoetne
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ana12
Pulmonolog
Dołączył: 15 Sie 2008
Posty: 1168
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: *** Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:14, 24 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
super ^^prosi o więcej^^
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
freelance
Ratownik Medyczny
Dołączył: 30 Cze 2008
Posty: 168
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z pokoju :P Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 16:42, 26 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Dooobre!
podobają mi się zmiany perspektyw, lekkość pisania i, jak to określił mroczny kiciuś, to "stąpanie po ziemi niczyjej".
poproszę o ciąg dalszy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gora
Ratownik Medyczny
Dołączył: 20 Sty 2009
Posty: 293
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:33, 09 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Oj coś zbyt ugodowy ten Wilson xDD
Ładne. Zawsze wiedziałam, że House zatrudnił Cameron tylko z powodu piętrzącej się na jego biurku dokumentacji
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sonea
The Dark Lady of Medicine
Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 2103
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szmaragdowa Wyspa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 15:17, 10 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
No no
Super
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wika
Anestezjolog
Dołączył: 02 Lis 2008
Posty: 1384
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 16:49, 10 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
corazón, właśnie będzie kontunuacja?
Bardzo fajny fik.
Akcja się rozkręca.
Jest
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
corazón
Ratownik Medyczny
Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 163
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 17:58, 10 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
O rany! ktoś odkopał mojego fika?
Nad kontynuacja się w ogóle nie zastanawiałam, ale kto wie...
Dziękuję za wszystkie komentarze!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
DiamondB*tch
Immunolog
Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 1017
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 23:10, 10 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
looknełam tak przy okazji na twój ficzek. Super sprawa, no po za dialogiem House- Cuddy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|