|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Pietruszka
Truskawkowa Blondynka
Dołączył: 17 Wrz 2008
Posty: 1832
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 54 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 9:08, 05 Sie 2009 Temat postu: Platonicznie [M] |
|
|
Takie małe (słabe) coś o patrzeniu w przeszłość i uśmiechaniu się do niej
Gdy wszechmocne ministerstwo edukacji narodowej doszło do wniosku, że za dużo 13-latek kończy z brzuchami ciężarnych lub u lekarza na aborcji, do szkół trafił nowy przedmiot, nazywany wychowaniem do życia w rodzinie.
Na jednej z pierwszych lekcji mogliście usłyszeć o trzech rodzajach miłości, nazwanych tak, żeby dać wam pewność, że nigdy więcej nie użyjecie tych określeń. Miłość platoniczna, miłość przyjaźni i... jakaśtam.
I nie udawajcie, że niby wy uważnie słuchaliście na tych lekcjach.
Allison Cameron wierzyła, iż pierwszy rodzaj, oparty, przynajmniej w analizie nauczyciela, na oddawaniu czci plakatowi aktora grającego w twoim ulubionym serialu, nie jest w stanie wyrządzić większej krzywdy.
No dobrze, może nie w analizie, tylko w uproszczeniu.
Dostała pracę ze względu na swoją urodę, nie umiejętności. To już otwierało przed nią możliwość roli jak w komedii romantycznej.
Niestety, ona nie była niedocenioną sekretarką w wielkiej firmie, tylko lekarzem, który długo pracował nad tym, co osiągnął. Jej szef za to nie był uroczym arogantem z hollywoodzkim uśmiechem, który miał się w niej zakochać. Był znacznie starszym od niej, nieogolonym chamem-kaleką.
Był znacznie bardziej skomplikowany. Znacznie bardziej w jej typie.
Samo zauroczenie też nie przebiegło filmowo: zamiast happy endu, pełna obojętność, zamiast pogoni na lotnisko - zdanie sobie sprawy, iż to naprawdę nie ma przyszłości. Zamiast namiętnego pokazu zazdrości przy przyłapaniu jej z nowym kochankiem - bezczelne zamknięcie drzwi i rozgadanie wszystkiego szefowej. Zamiast dzwonów weselnych - jej odejście z pracy.
O dorastaniu decyduje wiele czynników: inni ludzie, sytuacje, miejsca.
Allison już od wielu lat była pewna, że jest dorosła. Zniosła lata ciężkiej pracy, śmierć męża, sama robiła sobie pranie i opłacała rachunki.
Życie pokazało jej jednak, że najbardziej dorosła w trakcie trzech lat na oddziale diagnostycznym. Nie doświadczyła komedii romantycznej, ale realnego świata. Zamiast płomiennego kochanka zdobyła nauczyciela, który, w większej części, albo raczej przede wszystkim, uczynił z niej osobę, którą była teraz.
Wiedziała, że już zawsze zostanie w jej głowie.
I z każdym dniem coraz bardziej się upewniała, że to dla niego najlepsze miejsce.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Pietruszka dnia Śro 14:42, 05 Sie 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Jen
Lekarz Rodzinny
Dołączył: 31 Mar 2008
Posty: 854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 22:25, 05 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
tak, to opowieść o prawdziwej Allison Cameron...
świetnie opisane, będzie więcej takich miniaturek ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pietruszka
Truskawkowa Blondynka
Dołączył: 17 Wrz 2008
Posty: 1832
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 54 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 9:51, 06 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: | świetnie opisane, będzie więcej takich miniaturek ? |
Sama nie wiem Planów nie mam. Ta powstała tylko dlatego, że obudziłam się z takim pomysłem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sonea
The Dark Lady of Medicine
Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 2103
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szmaragdowa Wyspa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 9:56, 06 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Ta powstała tylko dlatego, że obudziłam się z takim pomysłem |
Śnił ci się?
Fajnie.
Ja tez tak chcę xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pietruszka
Truskawkowa Blondynka
Dołączył: 17 Wrz 2008
Posty: 1832
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 54 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 9:58, 06 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Nie do końca Wstałam, poszłam myć zęby i przyszło mi na myśl przedostatnie zdanie. Ale to już materiał na inną miniaturkę
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Pietruszka dnia Czw 9:59, 06 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jen
Lekarz Rodzinny
Dołączył: 31 Mar 2008
Posty: 854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 15:32, 06 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
ja czasem mam tak podobnie... ale będę czekać na kolejną twoją tego typu miniaturkę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
[H]oney^^
Rezydent
Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 470
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z krawata Jimmiego ^^ Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 10:49, 07 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Fajna miniaturka. Prawdziwa, fajnie oddająca Cameron.
Mozna powiedziec że takie małe podsumowanie Allison. Podoba mi sie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lennonka
Pacjent
Dołączył: 12 Sie 2009
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z przeszłości Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 0:28, 19 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Zgadzam się w pełni. Prawdziwa Alison. Pięknie ujęte uczucia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pietruszka
Truskawkowa Blondynka
Dołączył: 17 Wrz 2008
Posty: 1832
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 54 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 8:05, 19 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: | ale będę czekać na kolejną twoją tego typu miniaturkę |
Obecnie pracuję nad czymś dłuższym w dziale Huddy, ale niewykluczone, że znowu się z czymś obudzę
Cytat: | Mozna powiedziec że takie małe podsumowanie Allison. Podoba mi sie |
Dziękuję
Cytat: | Zgadzam się w pełni. Prawdziwa Alison. Pięknie ujęte uczucia. |
Tym bardziej dziękuję
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kin
Ratownik Medyczny
Dołączył: 21 Maj 2009
Posty: 237
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: my wild island Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 15:21, 20 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Szkoda, że to tylko miniaturka... ale popieram poprzedniczki: więcej takich miniaturek
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasiek
Nefrologia i choroby zakaźne
Dołączył: 10 Sie 2008
Posty: 7864
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Ikerowej rękawicy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 15:25, 20 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Ja to jednak jestem fanką Twoich miniaturek....
Ale ja naprawdę nie mogę być Hameronką... chociaż Hudzinką też przestałam już powoli być...
bez sensu..l. jak dalej tak ładnie o Hameronie będziecie pisać to naprawdę się przechrzczę...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
eigle
Nefrologia i choroby zakaźne
Dołączył: 01 Lis 2008
Posty: 13423
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 15:43, 20 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Sama miniatura, sam tekst bardzo mi się spodobał. Delikatny, oszczędny w słowach a wyrazisty.
Tyle, że ja nie rozpoznałam w bohaterce tej Cameron, którą znam z serialu. Może dlatego, że poddałaś z dystansu, chłodnym okiem, ocenę stanu jej uczuć. Z góry je szufladkując.
Dla mnie jej stosunek do House'a był o wiele bardziej skomplikowany, takoż jej zachowanie i radzenie sobie ze stanem uczuć. Podobnie jak stosunek House'a do niej, w tej miniaturze przekazany w jednym sformułowaniu (także podsumowującym): "zamiast happy endu - pełna obojętność".
O, nie. Gdyby to była obojętność, Cameron na wiele słów, gestów i działań by się nie poważyła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pietruszka
Truskawkowa Blondynka
Dołączył: 17 Wrz 2008
Posty: 1832
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 54 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 9:26, 21 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Tyle, że ja nie rozpoznałam w bohaterce tej Cameron, którą znam z serialu. Może dlatego, że poddałaś z dystansu, chłodnym okiem, ocenę stanu jej uczuć. Z góry je szufladkując.
Dla mnie jej stosunek do House'a był o wiele bardziej skomplikowany, takoż jej zachowanie i radzenie sobie ze stanem uczuć. Podobnie jak stosunek House'a do niej, w tej miniaturze przekazany w jednym sformułowaniu (także podsumowującym): "zamiast happy endu - pełna obojętność".
O, nie. Gdyby to była obojętność, Cameron na wiele słów, gestów i działań by się nie poważyła. |
Pi pierwsze, bardzo ci dziękuję za twój komentarz Po drugie, prawdę mówiąc, nigdy nie robiłam aż tak wielkiego przeglądu w myśli Cameron. Każdy widzi postać trochę inaczej, ja zapewne bardziej płytko niż ty. Chodziło mi tylko o ukazanie fascynacji, która się skończyła, bo moim zdaniem się skończyła, a wielu Hameronków zapewne nie. O ukazanie fascynacji, która, dzięki stosunkowi House'a do niej, pomogła Cameron dorosnąć
Więc w tym przypadku bardziej chodzi o ocenę samego tekstu niż moją analizę skomplikowanej psychiki Cameron.
Cytat: | Ja to jednak jestem fanką Twoich miniaturek.... |
Miło mi
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kruszynka85
Pacjent
Dołączył: 26 Kwi 2012
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 20:57, 12 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Ciekawie sie zaczelo ale czuc niedosyt, jakby czegos brakowalo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|