Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
SzatuunZiioom_
Student Medycyny
Dołączył: 16 Sty 2009
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gorzów (W sercu Poznań) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 22:31, 18 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Boskaa ostatnia część . A mogę prosic o epilog z ich małymi House'iątkami ?; ****** .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
addictions
Chirurg - urolog
Dołączył: 19 Wrz 2008
Posty: 2495
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 22:47, 18 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Ojeej, miód, słodycz zalała moje serce.
Cudownie się czytało *.*
Czekam na kolejne fiki Twojego autorstwa
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
eigle
Nefrologia i choroby zakaźne
Dołączył: 01 Lis 2008
Posty: 13423
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 23:21, 18 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Mamy nareszcie jakieś szczęśliwe zakończenie.
Całość urocza.
Nawet jeśli House nie jest tu Housem, mnie się podoba, bo potrzebuję pozytywnych emocji.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ania
Stażysta
Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 318
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z daleka Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 9:15, 19 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
no ładnie
podbijam prośbę o epilog
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jen
Lekarz Rodzinny
Dołączył: 31 Mar 2008
Posty: 854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 12:38, 19 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
jak cudnie ;*
również proszę o epilog, ale ja chcę opis ślubu *marzy*
a nawet jeśli go nie będzie, to czekam na następnego ficka twojej twórczości
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
shoshone
Pacjent
Dołączył: 30 Paź 2008
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 14:11, 19 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Jakieś mi to ani do House ani do Cameron nie podobne...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
BuTtErfly...?.!
Gastroenterolog
Dołączył: 29 Wrz 2008
Posty: 1718
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 15:08, 19 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Śliczny koniec
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
shoshone
Pacjent
Dołączył: 30 Paź 2008
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 15:32, 19 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
To jeszcze pewnie nie koniec... Ale wprowadź ciut dramaturgii , był wypadek i mogłaś pociągnąć a tak mam wrażenie że pro publico bono uratowałaś Cameron...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aqua_100
Okulista
Dołączył: 16 Gru 2008
Posty: 2283
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tychy xD Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:30, 19 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Dziekuje wszystkim Myślęjeszcze nad epilogiem Jakby miał się pojawic to pod koniec tygodnia, ale nie obiecuję
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
SzatuunZiioom_
Student Medycyny
Dołączył: 16 Sty 2009
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gorzów (W sercu Poznań) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 15:21, 22 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Ja czekam . ; **** .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
tysiaaa
Troll Horumowy
Dołączył: 29 Gru 2008
Posty: 1398
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Dukla Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 16:16, 22 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
shoshone napisał: | Jakieś mi to ani do House ani do Cameron nie podobne... |
Widzisz jak miłość zmienia ludzi
Świetny fik !!!! ,3
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aqua_100
Okulista
Dołączył: 16 Gru 2008
Posty: 2283
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tychy xD Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 0:49, 27 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Wstawiam EPILOG Dość długo sie nad nim męczyłam,bo miałam wiele pomysłów jak go skończyć, chociaz dalej nie jestem zbytnio zadowolona Shoshone fick to fic, a że mam bują wyobraźnie, to już nie moja wina
EPILOG
Kilka miesięcy później...
House i Cameron prowadzili szczęśliwe i spokojne życie. Nigdy nie dochodziło do większych sprzeczek. Na ich serdecznych palcach świeciły złote obrączki. Byli już małżeństwem od pięciu miesięcy. Szczęśliwym małżeństwem. Niczego im nie brakowało. Byli jak dopasowane puzzle, które tworzyły całość.
Był środek nocy. Na ulicach New Jersey świeciły tylko pojedyncze lampy. Dookoła panował przyjemny chłód. Cam tej nocy nie umiała zasnąć. Męczyły ją nocne koszmary. Co chwila budziła się, zlana potem.
- Greg, Greg obudź się – dotknęła delikatnie jego ramienia
- Co się stało? – zaspany House próbował otworzyć oczy
- Zobacz … - wskazała ręką na okno.
- Kochanie, nic tam nie ma. Połóż się i spróbuj zasnąć, jutro czeka cię ciężki dzień.
Allison popatrzała jeszcze raz na okno. Faktycznie nic tam nie było. Opadła na poduszkę i obróciła się plecami do swojego męża. On natomiast przysuną się do niej i objął ją w pasie. Jego dłoń wylądowała na brzuchu. Odruchowo zaczął go delikatnie głaskać. Jej brzuch nie był taki jak dawniej, był duży i wypukły. Cam nosiła pod sercem ich dziecko.
Budzik zadzwonił melodyczną muzyczką. Był to znak, że czas wstawać. Oboje wygrzebali się z łóżka. Allison podążyła do kuchni zaparzyć kawę, a House poszedł do łazienki załatwić poranne czynności. Po krótkiej chwili aromat kawy rozniósł się po całym domu. House jak na zawołanie przyszedł, jak tylko umiał najprędzej do kuchni, chwycił swój czerwony kubek i łyknął duży łyk kawy nie zważając na temperaturę :
- Uważaj, gorące ... – ostrzegła go Cam
- Gorąca kawa z rana nigdy nie jest zła – uśmiechnął się, po czym dodał – dzięki, jak się czujesz?
- Jak może czuć się kobieta, która ma jutro termin porodu?! .
- No tak – postał chwilę w drzwiach i głęboko się nad czymś zastanawiał. Podszedł kilka kroków bliżej, nachylił się i pocałował ją w czoło. Ona mimowolnie się uśmiechnęła
- Zbieraj się, nie możemy się spóźnić – powiedziała Allison i sama poszła się ubierać.
Stali przed dużymi szklanymi, rozsuwającymi drzwiami szpital PPTH. House w prawej ręce trzymał laskę, a w drugie trzymał dużą torbę, ponad to na plecach maił swój kolorowy plecak. Weszli do środka. Setki par oczu skierowały się właśnie na nich. Nie przejęli się tym zbytnio i podążyli w kierunku wind.
Dwie godziny później ...
Cam właśnie okrywała się lichą kołdrą.
- Wygodnie ci? – zapytał się z troską House
- Tak. Nie zostawiaj mnie tu samej, boję się ... – złapała dłoń Grega.
- Posiedzę tak długo, dopóki mnie Cuddy nie wywali – uśmiechnął się do niej.
Czas mijał im bardzo szybko. Bardzo szybko. Słońce wielkim krokami zbliżało się ku zachodowi. Nagle zaczęło się cos dziać.
- Greg, chyba…chyba się zaczyna – powiedziała przez zaciśnięte zęby, trzymając się kurczowo łóżka. House nacisnął czerwony guzik, który wzywał pielęgniarki.
House wraz z Wilsonem stali na sali widokowej.
- Dlaczego nie chcesz być przy porodzie?
- Sam nie wiem … Stąd tez wszystko dobrze widać – Wilson spojrzał zdziwiony na przyjaciela
- No, w końcu twój wybór.
Pielęgniarka asystująca przy rodzeniu wskazała w kierunku House’a kciuk uniesiony w górę. Oznaczało, to że dziecko przyszło na świat. Podekscytowany House wziął swoja laskę i zeszedł na dół. Ubrał foliowy płaszcz i wszedł na trakt porodowy. Podszedł do małego wózeczka. W wózku leżała mała dziewczynka. Miała tak samo niebieskie oczka jak jej ojciec, włosy natomiast ciemne. Uśmiechnął się i delikatnie położył palec w jej malutkiej rączce. Kiedy tylko położył palec, mała rozpłakała się i ta sama pielęgniarka, co zawołała Grega wzięła ją na ręce. On w tym czasie podszedł do Allison. Złapał ją za dłoń i pocałował ja w czoło. Pielęgniarka uspokoiła dziecko i podała matce. Oczy Cameron zalały się łzami.
- Jesteśmy teraz prawdziwą rodziną – powiedziała wzruszona
- Tak
Tydzień później byli już w domu. Córeczkę nazwali Alex. Pasowało do niej zupełnie. Pewnego pięknego, wiosennego dnia, kiedy wszystko budziło się do życia, Allison leżała na łóżku z Alex. Bawiły się tak świetnie, że nie zauważyły, że Greg stał już dobre dziesięć minut w drzwiach, z uwaga się im przyglądając.
- No tak … twój tatuś zaraz przyjdzie – mówiła radosnym głosem . W odpowiedzi słyszała tylko gaworzenie jej córci.
- Masz takie niebieskie oczka … Kocham ciebie i twojego tatusia …
- Ja tez was kocham – House nieoczekiwanie odpowiedział, podszedł do nich i przytulił.
W życiu nie brakowało mu już niczego. Tworzyli szczęśliwą rodzinę.
KONIEC
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
tysiaaa
Troll Horumowy
Dołączył: 29 Gru 2008
Posty: 1398
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Dukla Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 15:24, 27 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
oo jak słodko bardzo hameronkowe zakończenie
A jakie ładne imię wybrali ;]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jen
Lekarz Rodzinny
Dołączył: 31 Mar 2008
Posty: 854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:28, 27 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
nie rozumiem tego, że House nie chciał być przy porodzie
a czego bała się Allison ? bo jakoś też nie zauważyłam tego w tekście, albo coś niechcący ominęłam ;/
fick był piękny i cudowny, a ten epilog jeszcze lepszy ;*
piękne imię ;*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
eigle
Nefrologia i choroby zakaźne
Dołączył: 01 Lis 2008
Posty: 13423
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:17, 27 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Sorry,
ale spore wrażenie i najsilniejsze zrobiła na mnie szpitalna licha kołdra. Rodem z naszego polskiego szpitala publicznego.
Reszta słodka, jak Hałsowa rodzina: Allison, Greg i Alex. Pasuje.
I sam koniec, scenka domowa, zaobserwowany obrazek i usłyszany tekst. Miód na serce Hałasa. Jest kochany.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
addictions
Chirurg - urolog
Dołączył: 19 Wrz 2008
Posty: 2495
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:34, 27 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Słodko, słodko, słodko.
Ale to dobrze, ja kocham słodkie
Alex.. tak to cudowne imię ^^
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
BuTtErfly...?.!
Gastroenterolog
Dołączył: 29 Wrz 2008
Posty: 1718
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 23:16, 27 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Jakie słodziutkie Będę tym epilogiem słodzić herbatkę ;D
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pinky
Ratownik Medyczny
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 252
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: okolice Częstochowy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 16:53, 19 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
za słodkie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
tysiaaa
Troll Horumowy
Dołączył: 29 Gru 2008
Posty: 1398
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Dukla Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 17:54, 19 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Trochę szkoda, że House taki niepodobny do siebie. Zero sarkazmu. No ale widocznie miłość go zmieniła
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
[H]ouse
Chirurg plastyczny
Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 2711
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Atlantyda Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 17:16, 05 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
zkochałam się w tych opowiadaniach ale naliczyłam yy 3 sarkazmy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sonea
The Dark Lady of Medicine
Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 2103
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szmaragdowa Wyspa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 19:36, 07 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Naprawde fajny fik
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|