Forum House M.D Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Od smutku do radości [D]

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Hameron
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
coolness
Jazda Próbna
Jazda Próbna


Dołączył: 30 Wrz 2009
Posty: 4481
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Krainy Marzeń Sennych, w które i tak nie wierzę
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:42, 20 Gru 2009    Temat postu: Od smutku do radości [D]


zweryfikowane przez autorkę

Ogółem nie bić (przynajmniej zbyt mocno ). To napisało się samo. Mówiąc 'to' mam na myśli te sześć drabble'i, które są ze sobą powiązane. Sentymentalne jak diabli... ale cóż.

Dla mojej kochanej drugiej połówki, Kejti (i widzisz znów wpadam do Hameronka )


Od smutku do radości

Wigilia

Wigilia. Dla wszystkich moment szczęścia, dla nich smutku. On stukał laską, ona piła herbatę. On siedział samotnie w domu przy fortepianie, ona w domu z kimś, ale nie z tym, którego kochała. Każde gdzie indziej, każde pogrążone w myślach. O sobie. O tym co mogli mieć, a czego nie mieli. W ciszy cierpieli. Myśleli o cierpieniu miłości. Burbon i szybko połykane tabletki vicodinu były dla niego lekarstwem. Dla niej opiekuńcze ramiona męża, którego nie kochała. Łzy w błękitnych oczach. Nieuczesane blond włosy. Laska wypadła z ręki, szklanka uderzyła w podłogę, zbijając się. Śnieg padał za oknem. Wybiła dwunasta, zaczął grać.

A w tle muzyka

Palce uderzały o klawisze. Grał. A grając myślał o niej. Mógł ją mieć. Mógł tą miłość mieć. Nie chciał? Nie potrafił… Teraz była z innym. Było już za późno. Grał, wlewając w muzykę wszystkie swe uczucia. Smutek, bo była z innym. Miłość - do niej. Grał. Dla niej. Dla niej, choć nie mogła tego słyszeć.
Przytulał ją. Powinna czuć się bezpieczna. Nie czuła. Chciała być w ramionach innego. Łzy spływały po policzkach. Otarła je, nie chcąc martwić tego, którego kochać powinna. Zauważył jednak. Dlaczego płaczesz?, zapytał ją spojrzeniem. Nie odpowiedziała. Uciekła do pokoju. Płakała, a w tle grała muzyka. Piękna muzyka.

Śpij i śnij

Łzy się skończyły. Nie mogła dłużej płakać. Przelała zbyt wiele łez. A powinna być szczęśliwa. Była Wigilia. Była smutna. Samotna. Ostatnia łza spłynęła po policzku. Otarła ją. Zasnęła. Śniła. O nim. O swej jedynej miłości. O tym, którego kochała i nie przestawała kochać. Nie umiała. Wciąż siedział, wciąż sam. Chciał być przy niej. Nie mógł. Była z kimś innym. Wciąż grał. Wciąż dla niej. Pociągnął ostatni łyk Burbona. Połknął ostatnią tabletkę. Zagrał ostatnią nutę. Zasnął, by pogrążyć się w sennych marzeniach o niej. O tej naiwnej blondynce, którą kochał. Przed którą chciał otworzyć serce. Było za późno. Śnili o sobie.

Złapał ją za rękę

Wstała i nie budząc męża wyszła do pracy. Podkrążone oczy. Rozczochrane włosy. Zaschnięte łzy. Tak wyglądała. Nie spędziła cudownych świąt. Smutne tak, ale nieradosne. Ubrana w czerwony płaszcz, szła po śniegu. Wreszcie doszła. Pchnęła drzwi. Wpadła na kogoś. Na niego. Spojrzała na niego. Podkrążone oczy. Rozczochrane włosy. Zaschnięte łzy. Zupełnie jak u niej. Płakał? Dlaczego? Przecież on nigdy nie płacze… Spojrzała mu w oczy. Był smutny. Niebieskie oczy wpatrywały się w nią ze smutkiem, jakby chciał ją zapamiętać, jakby miał już jej nigdy nie zobaczyć. Odwróciła wzrok. Chciała odejść. Nie dał jej. Złapał ją za rękę. Znów na niego spojrzała.

Jemioła

Dlaczego nie pozwoliłeś mi odejść? , pytała, choć cały czas milczała. Chciała wiedzieć. Gdyby poszła byłoby łatwiej. Nie mogła dłużej na niego patrzeć. W oczach znów pojawiły się łzy. Płakała. Chwycił ją za podbródek i zmusił do spojrzenia w oczy. Popatrzyła. Niebieskie oczy wpatrywały się w nią ze smutkiem i… z prośbą? z nadzieją? Nie wiedziała. Odwróciła wzrok. Znów zmusił ją do spojrzenia na siebie. To była prośba i nadzieja. Spojrzała w górę. Jemioła. Zrozumiała. Popatrzyła mu prosto w oczy. Wyczytał zgodę. Schylił się, pocałował ją wtedy. Odpowiedziała, bojąc się, że to ostatni pocałunek. Laska upadła. Oparł się na Cameron.

Na zawsze

Widzieli to wszyscy i nie wierzyli własnym oczom. On, Gregory House miał uczucia. Kochał ją. Cameron, jedyną co potrafiła z nim wytrzymać. Pocałunek był namiętny. Z wielką pasją, a przy tym czuły. Kiedy oderwali się od siebie, wybuchły oklaski. Zdarzył się cud. Lodowate serce stopił ogień. A oni tylko stali i patrzyli na siebie. Uśmiechnęli się równocześnie. A uśmiech ten sięgał też ich oczu. Nie ruszali się z miejsca, jakby chcąc nacieszyć się bliskością. Przytulał ją, a ona jego. Nie chcieli się rozdzielać. Chase przyszedł, zobaczył to i zrozumiał. Ona go kochała. Odszedł więc. Mieli być już na zawsze razem.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez coolness dnia Nie 22:46, 20 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kejti
Stażysta
Stażysta


Dołączył: 18 Paź 2009
Posty: 383
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Neverland
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 2:18, 21 Gru 2009    Temat postu:

Danke!

wszelkie wizyty w Hameronie jak najbardziej pochwalam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sonea
The Dark Lady of Medicine


Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 2103
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szmaragdowa Wyspa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 6:59, 21 Gru 2009    Temat postu:

Jakastam! Z takimi drabble'ami możesz wpadać codziennie, nawet kilka razy
Pięknie napisany


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kin
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 21 Maj 2009
Posty: 237
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: my wild island
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 13:27, 21 Gru 2009    Temat postu:

Wzruszyłaś jak nie wiem co!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
baby
Neurochirurg
Neurochirurg


Dołączył: 07 Lis 2009
Posty: 3013
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z szafy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 14:52, 28 Gru 2009    Temat postu:

buahaha. co ja robię? nie wiem. huddzina, a zaliczam, kazdy dzial po kolei. hilson, hameron. do czego tu doszło?!

matko. jakastam, to jest śliczne.
bardzo mi się podobało.

pozdrawiam,
baby

edit:
no i pięknie. historyczna chwila i do tego w hameronku. no trudno świętujmy, mój 500 post


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez baby dnia Pon 14:53, 28 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Hameron Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin