|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
nefrytowakotka
Lara Croft
Dołączył: 02 Sie 2008
Posty: 3196
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 76 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:05, 22 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Eigle, jeśli chodzi o Paulę to się dowiesz czemu taki usłużny był
Przecież House jest szefem oddziału, zarabia naprawdę dobrze. A nie wydaje dużo, to kasę ma. To dla mnie logiczne
Corazon, ja tez zawsze sobie obiecuje nie czytac fika w kawałkach a potem i tak czytam
Twoja silna wola jest pewnie tam gdzie i moja
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
BuTtErfly...?.!
Gastroenterolog
Dołączył: 29 Wrz 2008
Posty: 1718
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:06, 22 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
No już myślałam że więcej nie napiszesz. Świetne. Gregory, chłopcze + studentka historii + niewypity alkohol i nudna konferencja = i ciekawie rozwijający sie fik
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
eigle
Nefrologia i choroby zakaźne
Dołączył: 01 Lis 2008
Posty: 13423
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:17, 22 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Nefrytowa,
pisałam, że się boję?
Tego co kombinujesz.
I stwierdzeniem o usłużności wobec Pauli spotęgowałaś obawy me.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kropka
Litel Wrajter
Dołączył: 11 Maj 2008
Posty: 3765
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 31 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:29, 22 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Paula mu "usłuży" w zdobyciu Cam
Myślicie że House zarabia 100.000 rocznie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
nefrytowakotka
Lara Croft
Dołączył: 02 Sie 2008
Posty: 3196
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 76 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:44, 22 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Wg moich wiadomości na temat zarobków zarabia spokojnie 100 tys rocznie. Jakby miał wykłady byłoby wiecej.
Uooaaa. Chyba was zaskoczę na maksa
I o to mi chodzi bo nawet nie wiecie co was czeka
Powiem jedno: zaskok kompletny
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
eigle
Nefrologia i choroby zakaźne
Dołączył: 01 Lis 2008
Posty: 13423
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:58, 22 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Tego się właśnie obawiam...
Gdyby nie fakt, że to Hameronek, nauczyłąbym się obgryzać skórki wokół paznokci swych.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Eithne
Szalony Filmowiec
Dołączył: 23 Maj 2008
Posty: 4044
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z planu filmowego :) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 10:08, 23 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
nefrytowakotka napisał: |
Powiem jedno: zaskok kompletny |
No, ja na to liczę Uwielbiam fiki Nefrytowej, bo tu nie znasz dnia ani godziny!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
DiamondB*tch
Immunolog
Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 1017
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 14:42, 23 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Wspaniała część, jak zwykle zresztą nakręciłaś mnie fikowo. Chcem więcej
*zaciera łapki*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
tysiaaa
Troll Horumowy
Dołączył: 29 Gru 2008
Posty: 1398
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Dukla Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 16:46, 23 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
No pięknie
czekam na c.d.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Salamandra13
Nefrologia i choroby zakaźne
Dołączył: 27 Wrz 2008
Posty: 5491
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z głębi umysłu Derrena Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 18:55, 23 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Czytałam już wcześniej, jednak brakowało weny na komenta.
Jeden z moich ulubionych fików. Bo bardzo dobrze go się czyta. Niebanalny.
Ten profesor Tak powinien wyglądać nauczyciel House'a.
Cytat: | I jak zawsze, śniła mu się Cameron. |
Kocham to zdanie całym serduszkiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
nefrytowakotka
Lara Croft
Dołączył: 02 Sie 2008
Posty: 3196
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 76 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 19:43, 24 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Następna część.
Przypominam, że to nadal jest prolog
Enjoy.
Po dotarciu do swojego pokoju w hotelu, Walker beztrosko rzucił nudne papiery na podłogę i otworzył laptopa. Wysłał kilka maili chrząkając z zadowolenia. Teraz siedział nieruchomo wpatrując się w telefon. W końcu westchnął, odszukał interesujący go numer i po ukryciu swojego ID zadzwonił.
- PPTH słucham – odezwał się miły głos w słuchawce.
- Umm, chciałem rozmawiać z doktorem Housem – Walker odetchnął głęboko.
- Proszę poczekać łączę.
- Lisa Cuddy, słucham? - głos był ostry i zdenerwowany.
- Umm, nazywam się Nick Naval i chciałbym porozmawiać z doktorem Housem – powiedział Walker swoim najlepszym teksańskim akcentem.
- Niestety, doktor House wyjechał w sprawach rodzinnych.
Ups.
- A kiedy wróci? Nie wiem jak długo będę w Trenton a bardzo chciałbym się z nim zobaczyć. Jestem jego starym znajomym ze studiów. - Co poniekąd było prawdą.
- Och... przypuszczam, że doktor House wróci za jakiś tydzień, maksimum za dziesięć dni – Cuddy ostrożnie formułowała słowa.
- Ach, tak. No cóż jeśli będę jeszcze tutaj zadzwonię. Dziękuję. - Walker wyłączył się bez czekania na odpowiedź.
A więc to tak... Cuddy grała w jakąś grę. Mógł się tylko domyślać, po co to wszystko. Ale chyba nie znała tak dobrze House'a, jak się jej wydawało. Walker szczerze wątpił, żeby House chciał brać udział w jej gierkach. Był za dumny i nienawidził jak nim manipulowano. Nieważne. On, Henry Walker, ma swoją szansę i postara się ją wykorzystać.
Po dotarciu do restauracji, Henry od razu zauważył House'a, siedzącego przy stoliku tuż obok okna. Lekarz wpatrywał się w zamyśleniu w padający coraz mocniej śnieg. Walker podszedł bezszelestnie do stolika i wpatrzył się w młodszego mężczyznę. Twarz Gregorego była spokojna, ale gdzieś w głębi można było zobaczyć zrezygnowanie i żal. I smutek. I jeszcze coś. Przez chwilę Henry nie mógł zorientować się co to jest, aż w końcu zrozumiał. Tęsknota.
W porządku. Czas zacząć swoją grę.
- Gregory, nic nie zamówiłeś?? Umieram z głodu! - Walker gładko wszedł w swoją rolę.
- Czekałem na ciebie – House uśmiechnął się nikle.
Zamówili mule mariniere i krewetki z grilla oraz czerwone wino. House, widząc wyczekujące spojrzenie swojego byłego mentora, westchnął i pokrótce streścił ostatnie osiem lat swojego życia. Starał się jak najmniej mówić o życiu prywatnym, choć wiedział, że Walker i tak czyta pomiędzy wierszami.
- A więc bierzesz vocodin. Próbowałeś innych leków, sposobów? - Henry zdawał sobie sprawę, że to głupie pytanie, ale musiał wiedzieć.
- Tak. Jestem w stałym kontakcie z dwoma najlepszymi klinikami leczenia chronicznego bólu, w LA I Monachium. Informują mnie na bieżąco. Próbowałem wszystkiego... zastrzyki w kręgosłup, o mało nie dostałem zapaści. Reakcja alergiczna. Akupunktura, akupresura, masaże... pomagają na trochę. W PPTH jest taka masażystka, Ingrid, jest świetna. Naprawdę mi pomogła. Zdecydowałem się nawet na kurację ketaminą...
- Ketamina?? Przecież to jest zabronione u nas? - Henry był zdumiony.
House wzruszył tylko ramionami z uśmieszkiem.
- Niestety, działała tylko 3 miesiące. Trzy miesiące bez bólu... Nie brałem wtedy vicodinu ani niczego innego. Nie było bólu, nie było potrzeby brać. Dlatego mówię, że jestem uzależniony a zarazem nie jestem. Są dni dobre, kiedy jest prawie okay. Nie biorę wtedy dużo. Ale są dni... - głos House'a zanikł. - Są dni gdzie boli tak, że wysysa to ze mnie całą energię życiową. Wtedy zdycham z bólu i biorę vicodin, żeby móc funkcjonować.
- Nie myślałeś o amputacji nogi?
- Nie!! To moja noga a ja chcę być pełny! Po amputacji będę naprawdę kaleką. Żałosnym inwalidą! Zawsze jest nadzieja,że coś się zmieni. No i dziwki nie chciałyby na mnie więcej patrzeć. - Próba żartu była bardzo żałosna i House o tym doskonale wiedział. Odwrócił głowę w kierunku okna, nie chcąc, żeby Walker dojrzał strach i ból w jego oczach.
Henry nie podjął tematu, czując, że to niebezpieczny grunt. Był za to głęboko przekonany, że za tym wszystkim stoją jakieś złe doświadczenia z dzieciństwa. Miał do tych spraw nosa jak mało kto.
- Byłem na odwyku, po tej sprawie z Tritterem. - Podjął opowieść House. - Podawali mi buprenorfinę i metadon. Rzygałem jak kot a noga bolała jak cholera. Znowu zaliczyłem zapaść, więc dałem sobie spokój. Miałem niewiele vicodinu, więc zdychałem z bólu. Ale ukrywałem to. A potem... cóż Wilson powiedział Cuddy, że nadal biorę. Resztę już wiesz. Tak więc wylądowałem na zielonej trawce z piętnem narkomana. Karma to przewrotna dziwka.
- Gregory, chłopcze, nie jest tak źle jak ci się wydaje. Cóż, zacznijmy od tego, że rok temu zaproponowano mi objęcie posady dyrektora szpitala miejskiego w Boulder. Zgodziłem się. To było wyzwanie, bo mój poprzednik, szkoda gadać. Szpital ma szansę się rozwinąć, postawiono nowe skrzydło, ale roboty wykończeniowe trwały i trwały. Zwolniłem ekipę w diabły i wynająłem nową. Właśnie kończymy przeprowadzkę. Chirurgia, ortopedia, rehabilitacja są na wysokim poziomie, wiadomo leczymy połamańców. Nawet neurologia jest niezła. Ale reszta cieniuśko. Mieszkańcy jeżdżą do Denver, ale tam też nie najlepiej. Burmistrz jest moim przyjacielem i marzy o nowoczesnym i dobrym szpitalu. Ruszyłem trochę moich znajomości, zdobyłem pieniądze... i powoli rozbudowuję szpital. A do tego tuż obok jest uniwersytet stanowy. - Walker uśmiechał się teraz szeroko.
- Chcesz przekształcić szpital w klinikę.
- Dokładnie, chłopcze, dokładnie. Mam duże szanse. Ale potrzebuję dobrych a nawet bardzo dobrych lekarzy. I otwieram oddział diagnostyki. Chcę żebyś był jego szefem. Od zaraz.
House patrzył na Henrego z otwartymi ustami.
- Chcesz mnie zatrudnić, po tym wszystkim co ci opowiedziałem??
- Owszem. Znam twoja wartość i wiem, że się sprawdzisz. Jesteś sławny a tego mi potrzeba – Walker uśmiechał się szeroko. - Otworzył laptopa i kliknął na folder, który zawierał zdjęcia szpitala. - Jak widzisz nowe skrzydło ma kształt litery E i idealnie pasuje do starego budynku. Zadaszyliśmy przestrzeń pomiędzy budynkami i w jednej części jest plac zabaw dla dzieci, a w drugiej miejsce wypoczynkowe. - Klikał w kolejne zdjęcia. - A to jest nasz basen.
- Wygląda jak aquapark bardziej...
- A tak. Trafiłem na bogatego pacjenta, który złamał nogę. Jak zobaczył basen to wymamrotał kilka bardzo brzydkich słów. Po dwóch miesiącach zgłosił się do mnie architekt i ekipa budowlana. No i powstało to co widzisz. Duży basen, kilka jacuzzi, basenik dla dzieci, grota solna, sauny. Pracownicy korzystają wieczorami. A, jeszcze jedno. Serwujemy świetne jedzenie.
House spojrzał niedowierzająco.
- Tak, tak. Uwierz mi. Zatrudniłem rodzinę włosko-irlandzką do kuchni a do kafeterii Włocha i Francuza. Nawet nie wiesz jakiego reubena podają. Bez pikli.
House wybuchnął śmiechem.
- Czy to ma oznaczać, że się zgadzasz? - Spytał chytrze Walker.
- Powiedz mi lepiej gdzie jest haczyk.
- Cóż, jest haczyk. Będziesz miał swój zespół, ale musisz brać różne sprawy, nie tylko te najbardziej skomplikowane, przynajmniej na początku. Trochę to potrwa, zanim ludzie zaczną do ciebie trafiać, a mnie nie stać na to, żeby czwórka lekarzy siedziała bezczynnie. Wiem, że unikasz pracy jak zarazy... ale sam rozumiesz. Plusem jest to, że nie ma kliniki.
- W porządku. Przyjmuję warunki. - House był zdecydowany. Lepszej szansy nie będzie miał nigdy.
- Okay – Walker wyciągnął dłoń do lekarza, który ją uścisnął na znak potwierdzenia umowy.
- Gregory, na razie zatrzymasz się u mnie, Claire będzie zachwycona. Ale mam coś dla ciebie. Dom. Bardzo piękny. Parterowy. Nieduży, dwie sypialnie, duży salon połączony z kuchnią, jedna łazienka, weranda, niewielki ogród i garaż. Blisko szpitala. - Henry kliknął w następny folder i oczom House ukazał się śliczny budynek obrośnięty dzikim winem, z czerwoną dachówką. Salon był naprawdę duży z kominkiem zbudowanym z rzecznych otoczaków. Kuchnia była wyposażona w szafki z drewna wiśniowego, stara kuchnia węglowa czaiła się pod półokrągłym okapem. Sypialnie były całkiem spore i słoneczne, obie miały kominki. Łazienka natomiast była marzeniem każdego. Duża, z wanną i oddzielnym prysznicem, zamontowano nawet poręcze wokół wanny i siedzisko pod prysznicem. Oszklona weranda wychodziła na ogród, a w niej zainstalowano podwójne jacuzzi. Niewielki ogród urządzono w stylu japońskim. House oglądał zdjęcia powoli, ale już był zakochany w tym domu. Ponieważ ten budynek miał w sobie coś. Duszę.
- Henry, nie mam na razie pieniędzy, żeby kupić dom...
- Nie spieszy się. Podpiszesz umowę o pracę, zobaczysz co i jak a na razie możesz go wynająć.
- Dobrze.
- Wiesz co, Gregory? Konferencja jest nudna, więc zrobimy tak: polecę z tobą do Princeton, zapakujesz ciuchy, wynajmie się firmę przeprowadzkową i polecimy do Boulder. Co ty na to?
- Okay. - House zgodził się łatwo, bo lepiej było wrócić z Henrym niż samemu stawiać czoła demonom. Przy Walkerze nie będzie miał czasu na myślenie i rozpatrywanie, co by było gdyby.
Jego komórka zadzwoniła. Spojrzał na wyświetlacz.
Cameron.
Bez słowa wykasował połączenie i wcześniejsze wiadomości z poczty głosowej. Nie był gotowy do rozmowy z nią.
Może nigdy nie będzie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
agii
Lekarz w trakcie specjalizacji
Dołączył: 21 Gru 2008
Posty: 538
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: kiedy?
|
Wysłany: Wto 19:55, 24 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
"bez pikli" czyżby Housowa niechęć do nich (ma chłop rację!), była znakiem szczególnym?
w ogóle fajnie napisane, no, i coś dzieję się inaczej, więc pisz pisz pisz
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
eigle
Nefrologia i choroby zakaźne
Dołączył: 01 Lis 2008
Posty: 13423
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 19:58, 24 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
W co ty grasz Nefrytowa?
W kulki?
"Jego komórka zadzwoniła. Spojrzał na wyświetlacz.
Cameron.
Bez słowa wykasował połączenie i wcześniejsze wiadomości z poczty głosowej. Nie był gotowy do rozmowy z nią.
Może nigdy nie będzie."
To żart?
Jestem ciekawa sposobu w jaki odkręcisz tę końcówkę.
Opisy żarełka spowodowały u mnie nieskoordynowany wyciek śliny.
A za zdanie: "Cuddy grała w jakąś grę. Mógł się tylko domyślać, po co to wszystko. Ale chyba nie znała tak dobrze House'a, jak się jej wydawało ", należy ci się miejsce w niebie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sonea
The Dark Lady of Medicine
Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 2103
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szmaragdowa Wyspa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:18, 24 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
fajne...
bardzo fajne...
a końcówka...
nie mogę doczeka się C.D. (ciekawe jak zareagują Wilson i Cuddy)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
motylek
Immunolog
Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 1053
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Capri Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:22, 24 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Może chce zakończyć stary rozdział a Cameron do niego należy lub nie chce aby ona cierpiała z jego powodu, że ucieka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Narenika
Forumowy Vicodin
Dołączył: 28 Sty 2008
Posty: 6167
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 105 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Wto 20:28, 24 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Aaaa genialne posunięcie, nefrytowa! House'owi stanowczo należy się odpoczynek od toksycznej atmosfery PPTH. No i ten aquapark
Niech on nie wraca. Cam go w końcu tam znajdzie i też już nie wróci
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
nefrytowakotka
Lara Croft
Dołączył: 02 Sie 2008
Posty: 3196
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 76 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:35, 24 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Reakcja całej trójki będzie.... nieprzewidywalna.
Eigle, nikt nie powiedział, że będzie łatwo. Przecież to cały House. Uciec. Zamknąć sie.
Jeszcze jeden rozdział i będzie koniec prologu.
Cuddy no cóz, chyba ja jeszcze bardziej znielubisz
Aha, mnie samej ślinka cieknie na wspomnienie muli i krewetek... i jeszcze ostrygi... mniam mniam *ślini sie okrutnie*
Tak reuben jest znakiem szczególnym House'a od lat
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sonea
The Dark Lady of Medicine
Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 2103
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szmaragdowa Wyspa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:45, 24 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
wstaw jak najszybciej!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
nefrytowakotka
Lara Croft
Dołączył: 02 Sie 2008
Posty: 3196
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 76 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:53, 24 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Powoli bo się rozbestwicie
Pisze sie... ale wolno wen se bimba
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
BuTtErfly...?.!
Gastroenterolog
Dołączył: 29 Wrz 2008
Posty: 1718
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:01, 24 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
nefrytowa mam nadzieje, ze skoro fik jest taki świetny to prologu jeszcze 3 części, rozwinięcie ile tam wymyślisz razy 3 i zakończenie, nie krótsze niż prolog W skrócie: pisz, bo my tu czekamy!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sonea
The Dark Lady of Medicine
Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 2103
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szmaragdowa Wyspa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:01, 24 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
to nich wena przyjdzie
jak najszybciej:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dark Angel
Nocny Marek
Dołączył: 10 Paź 2008
Posty: 5291
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 69 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:39, 24 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
nefrytowa, uwielbiam to, jak rozwijasz akcję. Powoli, opisami. Żałuję, że nie mogę się podłączyć do Twojej głowy, żeby zobaczyć, co Ty tam planujesz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
nefrytowakotka
Lara Croft
Dołączył: 02 Sie 2008
Posty: 3196
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 76 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:44, 24 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
DA, zapewniam, że NIE chcesz wiedzieć
Tak, jestem sadystką.
Ale nastepna część sie pisze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kropka
Litel Wrajter
Dołączył: 11 Maj 2008
Posty: 3765
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 31 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:54, 24 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Nefrytowa - ty paskudo!
Że nie umie jeszcze rozmawiac - to mogę zrozumieć, ala WYKASOWAĆ!!!
To sie w głowie nie mieści!
Nie wiem czy ci przebaczę te kasowniki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
nefrytowakotka
Lara Croft
Dołączył: 02 Sie 2008
Posty: 3196
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 76 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:56, 24 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Mieści sie mieści. To naprawde cały House. Tak, jest mi go zal. Ale on jest jaki jest.
Zrozumcie jedno: on sie czuje niegodny jej uczucia.
To jest podstawa.
Och.
Jak napiszę rezte mnie zabijecie. uuuu szykuje sobie gustowna trumne
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|