Forum House M.D Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

My Black Whale [NZ, +16]
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Hameron
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy podoba Ci się ten fik?
tak
83%
 83%  [ 20 ]
nie
4%
 4%  [ 1 ]
nie mam zdania
12%
 12%  [ 3 ]
najlepszy fik jakiego czytałem/czytałam!!! :D
0%
 0%  [ 0 ]
co za badziewie wstawiacie na forum!!!
0%
 0%  [ 0 ]
Wszystkich Głosów : 24

Autor Wiadomość
Sonea
The Dark Lady of Medicine


Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 2103
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szmaragdowa Wyspa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 15:57, 12 Kwi 2009    Temat postu:

Mi też bardzo sie podobał
Zgadzam się, że był taki "House'owy".

Tym razem Cuddy fajnie się zachowała (szkoda, ze nie jest tak naprawdę )


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dr Gregory House
Student Medycyny
Student Medycyny


Dołączył: 23 Mar 2009
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Radom
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 16:03, 12 Kwi 2009    Temat postu:

Chciałem go na razie pokazać takim jaki jest... ale nie będę nic mówił
Dzięki za pochwały To one dodają mi skrzydeł!... no i RedBull
Jeżeli się spręże to koło 23.00 - 01.00 wrzucę kolejną część.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sonea
The Dark Lady of Medicine


Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 2103
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szmaragdowa Wyspa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 16:22, 12 Kwi 2009    Temat postu:

<zaamka>
Dopiero o 23.oo...
To ja juz będę spac


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sonea dnia Nie 16:24, 12 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zuś
The Federerest
The Federerest


Dołączył: 29 Gru 2008
Posty: 3365
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdańsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 19:47, 12 Kwi 2009    Temat postu:

Naprawdę bardzo fajny fick. Akcja się rozwija, odcinki coraz dłuższe. Zauważyłam kilka literówek, ale nie jest tak źle Jeszcze jedno Ci się chwali - częstość publikowania kolejnych rozdziałów. Oby tak dalej

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dr Gregory House
Student Medycyny
Student Medycyny


Dołączył: 23 Mar 2009
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Radom
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 21:37, 12 Kwi 2009    Temat postu:

Miałem drobne problemy techniczne z moim kochanym komputerkiem (grat nie chciał się włączyć! kopnąłem i wgniotłem obudowe...) a więc będę zmuszony przesunąć premierę na jutro rano. Przepraszam Nic nie obiecuję ale najwcześniej będzie o godzinie 1.oo do 2.oo

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
cocorito
Internista
Internista


Dołączył: 01 Kwi 2009
Posty: 668
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:03, 12 Kwi 2009    Temat postu:

nic się nie stało, poczekamy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dr Gregory House
Student Medycyny
Student Medycyny


Dołączył: 23 Mar 2009
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Radom
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 23:24, 12 Kwi 2009    Temat postu:

Chce zaznaczyć że to jest tylko przedsmak tego co będzie później...
Od razó pszepraszam za błendy. Sami wiecie. Puźna godzina
Kolejny dzień kolejna historia. Tym razem może być bardziej chaotyczna...

Stał teraz przed drzwiami od pokoju swojej kolejnej pacjentki. Umierała. Wziął ten przypadek, bo nie miała żadnych objawów. Nagle popadła w niewydolność wątroby i nerek. Płuca też już jej wysiadały. To był jeden z tych pacjentów, którym nie można już pomóc, a jedyne co można zrobić to zapewnić maksymalny komfort przed śmiercią. Była taka młoda. Zaledwie 15 lat, a miała umrzeć z niewyjaśnionych przyczyn. „Życie nie jest usłane różami...” pomyślał. Otworzył drzwi. Nie miał pojęcia jak pacjentka przyjmie wiadomość o tym, że umiera, a on nie wie dlaczego. I pewnie już się nie dowie.
- Zostało Ci 48h życia. Nie wiemy dlaczego zachorowałaś. Nie wiemy dlaczego umierasz.
- Nie dacie rady mnie wyleczyć? Nic nie możecie zrobić?
Ahhh... odwieczne pytanie umierającego... Czy nic nie możecie już zrobić? Zawsze nie miał z nim problemu. Może dlatego, że rzadko zadawano mu to pytanie? A może dlatego, że na końcu zawsze znajdował odpowiedź. Teraz tak nie jest.
- Nic nie możemy zrobić. Twoje nerki i wątroba wysiadły. Następne będą płuca. Ostatnią rzeczą jaką możemy zrobić to zapewnić Ci komfort… zanim umrzesz.
Dawał radę jakoś z nią rozmawiać, gdy nie było w pokoju rodziców. Nie potrafił im powiedzieć, że ich córeczka przeżyła piętnaście cudownych lat, a teraz pora umierać, bo nie wie co jej jest. Śmierć nie była dla niego niczym nowym, ale zawsze znał przyczynę.
- Rozmawiał Pan już z moimi rodzicami?
- Jeszcze… jeszcze nie.- zdziwił się nieco tym pytaniem.
- Chciałabym sama im o tym powiedzieć… dobrze?
- Zgoda.
15-letnia umierająca dziewczyna sama chce powiedzieć swoim rodzicom, że umiera? To jest co najmniej dziwne... Koło niego stanęła Cameron. Widziała go już przygnębionego, ale nie do tego stopnia. Ale przygnębienie zamieniło się w zaciekawienie. Widziała to w jego oczach.
- Powiedziałeś jej, że o umiera? – zapytała niepewnie.
- Tak.
- Co ona na to? – próbowała dowiedzieć się czegoś więcej.
- Przyjęła to ze spokojem. Była nad wyraz dzielna. Sama chciała powiedzieć o tym swoim rodzicom…
- Taaakk... to naprawdę dziwne, że młoda dziewczyna kocha swoich rodziców i chce im powiedzieć póki jeszcze może że umiera.- sarkastycznie dokończyła, będąc pewną że przygasiła jego ciekawość.
- Rzeczywiście dziwne. – krótko skomentował jej wypowiedź i ruszył chwiejnym krokiem przez korytarz.
Cam była nieco oszołomiona tym co właśnie się stało. Ale nie była w stanie biec za nim, albo chociaż domyślać o co mu chodziło. Była bardzo zmęczona. Podwójna zmiana dała jej w kość. „Ryzyko zawodowe” pomyślała.

House resztę dnia zachowywał się podejrzanie. Co chwila gdzieś chodził. Nie miał nawet czasu z nią porozmawiać. W końcu wpadł do pokoju.
- Ona ma guza!
- Ale jak to guza? Nerki i wątroba nie wysiadły przez guza! – oburzył się Foreman.
- Guz znajduję się w ciele migdałowatym. Zaburza jej stany emocjonalne. Dlatego pogodziła się tak szybko ze śmiercią.
- A nie pomyślałeś może, że jest po prostu odważna i że nie... – Cameron nie zdążyła skończyć zdania bo wtrącił się House.
- Tomografia głowy w poszukiwaniu.... guza! – zaakcentował ostatnie słowo i teatralnym gestem wyprosił Chase’a i Foremana.
- A cóż żeś Ty chciała cna dzieweczko? Czyżbym nie dał Ci odpowiedniego zadania? – powiedział z pełnym brytyjskim akcentem.
- Oj przestań! – uśmiechnęła się.
Była bardzo zmęczona, ale Greg potrafił zawsze ją rozbawić. Teraz chciała by był przy niej. Nie chciała aby wyznawał jej uczucia. Chciała po prostu jego obecności.
- Stęskniłam się za Tobą… wieki nie gadaliśmy! – zaczęła z wyrzutem, wtulając się w niego.
- Powinniśmy to nadrobić. Zapraszam Cię na romantyczną kolację! Dzisiaj. Godzina 19.30. Pasuję?
Była bardzo zaskoczona. To była jedna z tych chwil które trzeba zapamiętać. Greg oferujący JEJ ROMANTYCZNĄ KOLACJĘ i to nie pod wpływem alkoholu. A do tego wszystkiego był ucieszony od ucha do ucha ze swojego pomysłu.
- Przyjedź po mnie. Tylko punktualnie, bo odwołam wszystko co mówiłam w windzie!
Oboje się uśmiechnęli. Tym razem to ona dostrzegła iskierki w jego oczach. Był... szczęśliwy. Dawno go takim nie widziała. Pocałowała go czulę.
- A więc jesteśmy umówieni. A teraz muszę z przykrością Cię opuścić luba ma gdyż wzywają mnie obowiązki.
- Dosiąść swej laski i pędź walczyć z chorobami. – roześmiała się mówiąc te słowa.
Ostatni pocałunek na do widzenia i House zniknął za drzwiami.
„Randka z House’m... kto by pomyślał”. Uśmiechnęła się myśląc o tym.
- W co ja się ubiorę?!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Dr Gregory House dnia Nie 23:40, 12 Kwi 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
cocorito
Internista
Internista


Dołączył: 01 Kwi 2009
Posty: 668
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 0:10, 13 Kwi 2009    Temat postu:

ha! Pierwsza!

Opłaca się siedzieć po nocach.
House zaprasza Cam na kolację...
Ciekawe, co szykujesz na podwieczorek ?

Wciąż intryguje mnie tytuł Twojego ficka...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez cocorito dnia Pon 0:11, 13 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dr Gregory House
Student Medycyny
Student Medycyny


Dołączył: 23 Mar 2009
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Radom
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 0:13, 13 Kwi 2009    Temat postu:

Niech intryguję dalej... po to jest To co szykuje przynajmniej w moich planach wygląda na gustowną kolację...świeczki...wino... a dalej sam jeszcze nie wiem

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sonea
The Dark Lady of Medicine


Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 2103
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szmaragdowa Wyspa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 9:32, 13 Kwi 2009    Temat postu:

ROMANTYCZNA KOLACJA!!!
Jupi!!

Romantyczny House nowośc, ale fajna.
Fajna częśc
Oby tak dalej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zuś
The Federerest
The Federerest


Dołączył: 29 Gru 2008
Posty: 3365
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdańsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 10:30, 13 Kwi 2009    Temat postu:

Taki cukierek Ale że bardzo lubię słodycze, to nie mam nic przeciwko i proszę o więcej.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dr Gregory House
Student Medycyny
Student Medycyny


Dołączył: 23 Mar 2009
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Radom
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 11:11, 13 Kwi 2009    Temat postu:

Ojej... napisałem romantyczna kolacja? To nie dobrze... wczoraj trochę mnie poniosło a teraz szczerze nie mam pomysłu Może... a z resztą coś wymyśle. Jak zawsze

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zuś
The Federerest
The Federerest


Dołączył: 29 Gru 2008
Posty: 3365
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdańsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 11:13, 13 Kwi 2009    Temat postu:

Zawsze możesz zmienić plany... Ważne, żeby było ciekawie

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dr Gregory House
Student Medycyny
Student Medycyny


Dołączył: 23 Mar 2009
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Radom
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 12:35, 13 Kwi 2009    Temat postu:

Dobra mam już plan... Kolejna część pojawi się przed północą... wiem że wcześniej tutaj było napisane co innego, ale mój leniwy komputer znowu nie chciał się włączyć. A poza tym mój wen ma mnie gdzieś i sobie poszedł. Chyba do klubu Go Go... pójdę go poszukać...

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Dr Gregory House dnia Pon 17:29, 13 Kwi 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dr Gregory House
Student Medycyny
Student Medycyny


Dołączył: 23 Mar 2009
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Radom
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 20:51, 13 Kwi 2009    Temat postu:

A teraz pytanie za 100 pkt... jakie zakończenie tej części chcecie? Dobre... b.dobre... czy może fantakurnastyczne czyli dzielenie wspólnej kołdry. Jeżeli nie dostanę odpowiedzi w ciągu 15 min. wasza strata. Wstawię dobre zakończenie. O odpowiedź proszę na priva. Czas... start!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dr Gregory House
Student Medycyny
Student Medycyny


Dołączył: 23 Mar 2009
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Radom
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 21:07, 13 Kwi 2009    Temat postu:

Czy wam naprawdę tak bardzo zależy na kiepskim zakończeniu? Za karę fik będzie o północy!
---
Karę odroczono. Chociaż jeden kochany czytelnik tego żenującego (żartuje ) fika napisał do mnie wiadomość. Więc zgadnijcie teraz jakie będzie zakończenie...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Dr Gregory House dnia Pon 21:30, 13 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dr Gregory House
Student Medycyny
Student Medycyny


Dołączył: 23 Mar 2009
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Radom
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 21:46, 13 Kwi 2009    Temat postu:

A teraz długo wyczekiwana romantyczna kolacja... enjoy! (hah teraz już wiem dlaczego to słowo tak mi zapadło w pamięć... nefrytowakotka wstawia to przed każdym tekstem... jestem bezdusznym plagiatorem...)
Ból nogi jest tak duży że jadę na podwójnej dawce środków przeciwbólowych, więc niektóre teksty mogą być chaotyczne i mogą sporadycznie pojawiać się błendy... ciężko mi się skupić...

Była 19.00. Allison miała na sobie czerwoną, aksamitną sukienkę i srebrną biżuterię*. Robiła ostatnie poprawki i oczekiwała na przyjazd House’a. Minuty powolnie mijały w oczekiwaniach. Była bardzo zdenerwowana. „W końcu to randka. I to z Housem.” Nie potrafiła się opanować.
- Cholera… nie mogę się spóźnić. – mruczał pod nosem.
House stał na światłach w sporym korku. Zostało mu tylko 10 minut, a wyglądało na to że będzie tu stać co najmniej 40.
- Chrzanić to! – mruknął wrzucając wsteczny.
Ludzie w samochodach za nim zaczęli trąbić.
- Czego trąbicie! Nie widzicie, że próbuję stąd wyjechać?!
I rzeczywiście. Wyjechał prosto na chodnik, gdzie mało nie zabijając psa ruszył z piskiem opon.
- Teraz to już z górki. – uśmiechnął się do siebie.
Zostały mu 3 minuty, a dom* Cameron był już widoczny. Zwolnił, żeby nie dać poznać po sobie że się spieszy. Zatrzymał się tuż przed jej domem. Pomyślał: „Mam jeszcze 3 minuty.Po co się spieszyć.”.Siedział tak puki nie zostały mu sekundy. Dopiero wtedy podjechał pod drzwi.
- No pięknie... wiedziałam że tak będzie...
Wzięła telefon do ręki. Miała zadzwonić i odwołać kolację jak tylko wybiję godzina 19.30, a jego nie będzie. Zaczęła odliczać sekundy…
- 5…4…3…2…1…
Usłyszała pukanie. Nieco zdziwiona podeszła do drzwi
Drzwi się otworzyły a w nich stał on. Uśmiechał się do niej. Miał na sobię smoking i czerwony krawat świetnie pasujący do jej sukienki.
- Tada! – krzyknął radośnie
Widać że była pod wrażeniem.
- Zdziwiona? Zawsze byłem punktualny… chociaż nie zawsze o właściwym czasie…
Pocałował ją.
- Ślicznie wyglądasz. Ale wiesz może już chodźmy, bo rezerwacja nie będzie na nas czekać.
Otworzył jej drzwi od samochodu. Spojrzała na niego z podziwem. Wsiadła i ruszyli na romantyczną kolację.

Po paru minutach przejażdżki dojechali na miejsce. Greg wysiadł pierwszy aby otworzyć drzwi Allison.
- I jak? Robi wrażenie nie? Tak myślałem. – cieszył się jak dziecko widząc jej zaskoczenie.
- Jest piękna… - ze zdumienia aż zaniemówiła.
Stali teraz przed restauracją ACACIA w Lawrenceville. 15 minut drogi z Princeton.
- Z ocenami wstrzymaj się puki wejdziemy.
Jak na gentlemena przystało otworzył jej drzwi. Podeszli do recepcji. Cam wciąż była pod wrażeniem.
- Rezerwacja na nazwisko House.
- Ah, tak. Państwa stolik już czeka.
Recepcjonista wskazał im stolik w samym końcu pomieszczenia tuż przy oknie. Paliły się świece, a szampan chłodził w lodzie. Kameralna atmosfera tego miejsca była wprost stworzona na pierwszą randkę. Było cicho i romantycznie.
- Ja to umiem zaplanować randkę, co?
- Fakt… spisałeś się na medal.
W jej oczach widział iskierki radości. Wiedział że trafił jeżeli chodzi o dobór miejsca.
- Witam. Proszę, o to karty dań. A to karta win. Czy polać państwu szampana?
- Skoro tu stoi to po co ma się marnować?
Kelner skinął głową i zaczął nalewać szampana do kieliszków.
- Czy życzą sobie państwo coś jeszcze?
- Nie, dziękuje.

Widać było, że House wszystko zapiął na ostatni guzik. Restauracja, szampan, nawet róże które stały na stoliku.
Wieczór minął bardzo szybko. Rozmawiali, śmiali się, pili. Rozmawiali głównie o pracy* i o ich związku. Randka była idealna. O 21.00 wyszli z restauracji. Wychodząc zauważyli nadchodzącego Wilsona. Był ubrany w smoking, bardzo podobny do smokingu House’a.
- I co teraz? Nie może nas zobaczyć razem! Jeszcze nie teraz! – wyszeptała Cameron.
- Ty odwrócisz jego uwagę, a ja prześlizgnę się do samochodu. – wyszeptał w takiej samej konspiracji Greg.
- Dlaczego ja?!
-Gdyby zobaczył mnie samego w takim miejscu na pewno zacząłby coś podejrzewać.
- A jak zobaczy mnie to nie zacznie snuć podejrzeń?
- Ty jesteś ładna! Ładnym kobietą wszystko wolno. Nawet chodzić samemu do restauracji!
- Dobrze już dobrze!
- Na mój znak zaczynasz…3…2…1… teraz!
House odskoczył pod ścianę a Allison podbiegła do Wilsona.
- Wilson! Jak miło Cię widzieć! Co Ty tutaj robisz?
- O to samo chciałem zapytać Ciebie.
Greg przesuwał się powoli pod ścianą zbliżając się do samochodu.
- Szlag! – zaklął pod nosem. – Zostawiłem laskę! Teraz nie będe po nią wracał…
Cam wciąż starała się odwrócić uwagę Wilsona.
- Umówiłam się tutaj z facetem, ale nie przyszedł…
- Tak mi przykro Cameron… mogę Ci jakoś poprawić nastrój?
- Nie trzeba… on i tak był palantem. – gdy to powiedziała Wilson uśmiechnął się. – Wrócę do domu i wezmę dłuuuugą kąpiel i od razu poczuję się lepiej.
Gregoriemu wreszcie udało się dokuśtykać do samochodu. Otworzył drzwi i dał znać Alli żeby kończyła.
- W takim razie nie zatrzymuję Cię. – rzekł Wilson – Gdybyś chciała jeszcze pogadać to dzwoń kiedy tylko masz ochotę.
- Dzięki. – uśmiechnęła się. – Miłego wieczoru i do zobaczenia jutro.
- Na pewno. – odwzajemnił uśmiech i ruszył w kierunku drzwi.
Gdy tylko Cameron odetchnęła Wilson odwrócił się do niej.
- Czyja to laska? Wygląda jak House’a…
- Wiele ludzi ma taką laskę… na pewno ktoś – mocniej zaakcentowała to słowo – ją tu zostawił. Poza tym co Gre... House by tu robił.
- Chyba… masz… rację… Ale dla pewności zabiorę ją ze sobą… – i odszedł.

- Ty idioto! Zostawiłeś laskę?!
- Przypomniałem sobie o niej dopiero gdy byłem koło samochodu!
- Cudem udało mi się Ciebie wybronić… chyba się nie zorientował…
- Ale i tak wieczór możemy zaliczyć do udanych?
- Tak... kolacja była wyśmienita. Skąd wytrzasnąłeś tą restaurację?
- Ahhh... nie ważne.- uśmiechnął się złowieszczo - Grunt że Ci się podobało.

Zatrzymali się koło jej domu. Po raz kolejny tego wieczoru jak przystało na House’a otworzył Cameron drzwi. Odprowadził ją pod drzwi.
- Allison chciałem Ci...
- Nic już nie mów. – uciszyła go.
Wiedział dlaczego. Zanurzył rękę w jej lśniących włosach. Przyciągnął ją do siebie. Chciała żeby ją pocałował. Widział to w jej oczach. Gładził jej łuk brwiowy i przeciągał tą chwile żeby jak najdłużej się z nią droczyć. Spojrzała mu prosto w oczy. Iskierki mówiły mu teraz wszystko co czuje. Pocałował ją. Gorąca fala podniecenia przeszyła Cam. Całowali się namiętnie zupełnie zapominając o otaczającym ich świecie. Nie chciała nic innego. Tylko jego. Gdy tylko zabrakło im tchu powiedziała:
- Dziękuje za wspaniały wieczór. A teraz Twoja nagroda.
Otworzyła drzwi i wciągnęła go do środka...
---
*jestem facetem więc nie wiem co pasuje do czerwonej sukienki... rzuciłem to co przyszło mi do głowy
*nie jestem na bieżąco jeżeli chodzi o fakty dotyczące Cam. to znaczy jestem ale nie wiem czy mieszka w mieszkaniu czy w domu, a dom mi jakoś bardziej do kontekstu pasował [/b]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Dr Gregory House dnia Pon 21:54, 13 Kwi 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
cocorito
Internista
Internista


Dołączył: 01 Kwi 2009
Posty: 668
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:07, 13 Kwi 2009    Temat postu:

A jednak dzielenie wspólnej kołdry

No super
Aha i dziękuję za jakże miłą peryfrazę na mój temat


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dr Gregory House
Student Medycyny
Student Medycyny


Dołączył: 23 Mar 2009
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Radom
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 22:16, 13 Kwi 2009    Temat postu:

Przecież jestem facetem! Można było się spodziewać takiego zakończenia! A jeżeli chodzi o to co napisałem "o kochanym czytelniku tego fika" to sama prawda. Najwyraźniej jesteś jedyną osobą która czyta i komentuje mojego fika w ciągu ostatnich dni

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
cocorito
Internista
Internista


Dołączył: 01 Kwi 2009
Posty: 668
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:27, 13 Kwi 2009    Temat postu:

myślę, że jestem po prostu jedynym szaleńcem, który zamiast uczyć się do matury przesiaduje godzinami na Horum

Przeczytają i skomentują, daj im czas.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez cocorito dnia Pon 22:27, 13 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dr Gregory House
Student Medycyny
Student Medycyny


Dołączył: 23 Mar 2009
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Radom
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 22:31, 13 Kwi 2009    Temat postu:

Fuckt... tylko szaleńcy i seryjni mordercy przesiadują na horum zamiast uczyć się do matury

A tak poza tym to albo nie uważnie czytam albo nie napisałaś co sądzisz o tej części Pewnie była tak nudna, że nawet nie chciało Ci się komentować... tylko nie kłam!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Dr Gregory House dnia Pon 22:34, 13 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
cocorito
Internista
Internista


Dołączył: 01 Kwi 2009
Posty: 668
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:35, 13 Kwi 2009    Temat postu:

thanks

Mam dzień od matury, wieczór od horum

kończę, już bo się offtop robi

EDIT:
Nie kłamię.
Podoba mi się, owszem. Nie jest zgodna z moją wizją Hamerona (por. mój fick), ale jako historia jest ciekawy, jest akcja, jest konsekwencja, jedyne czego mogę się przyczepić to tego, że mam wrażenie, że tą część trochę "na szybko" pisałeś. Świadczą o tym drobne błędy i ogólnie w porównaniu do poprzednich.
Ja jestem perfekcjonistką i staram się zawsze wszystko dopracować
i niestety wymagam tego od innych

jeszcze jedno: jak zauważyłeś jestem zwolennikiem opisów sienkiewiczowskich więc dla mnie emocje w chwili pocałunku były zbyt mało szczegółowo opisane, ale to znów moja refleksja


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez cocorito dnia Pon 22:42, 13 Kwi 2009, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dr Gregory House
Student Medycyny
Student Medycyny


Dołączył: 23 Mar 2009
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Radom
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 22:57, 13 Kwi 2009    Temat postu:

Dzięki za szczerą opinie Nie da się ukryć, że jestem przemęczony i jeszcze ten cholerny ból nogi który nie daje mi żyć nieco utrudniają pisanie

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
cocorito
Internista
Internista


Dołączył: 01 Kwi 2009
Posty: 668
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 23:13, 13 Kwi 2009    Temat postu:

napisz, jak ból się skończy

btw, kiedy masz zamiar wstawić kolejną część ?
Rozpieszczasz mnie tak częstymi uaktualnieniami


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez cocorito dnia Pon 23:14, 13 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dr Gregory House
Student Medycyny
Student Medycyny


Dołączył: 23 Mar 2009
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Radom
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 23:22, 13 Kwi 2009    Temat postu:

Kiedy ból się skończy

A tak poważnie to:
Nowa część powinna pojawić się dzisiaj... to znaczy jak już wstanę z łóżka Tekst będzie wieczorem. Nie będę się spieszył, bo i po co Poza tym będę musiał się jeszcze trochę pouczyć... (ja i nauka to zawsze bawi ) Ale na 95% tekst będzie jutro (znaczy się dzisiaj).

EDIT:
No i kiszka... ból nogi się nie zmniejszył, a wen znowu sobie poszedł. Mam już początek kolejnej części, ale nie mam siły pisać dalej... może jeżeli odnajdę zaginionego wena i wezmę mój "vicodin" to napiszę coś wieczorem. Jeżeli ból nie minie to kiepsko to widzę... sorry ale nic na to nie poradzę.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Dr Gregory House dnia Wto 11:21, 14 Kwi 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Hameron Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin