|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
gioconda133
Pacjent
Dołączył: 15 Lip 2010
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 15:25, 20 Sie 2010 Temat postu: Kryjówka [NZ] |
|
|
Mam nadzieję, że się spodoba. W planie mam 2 lub 3 części takiej długości jak tekst poniżej.
Miłego czytania. Zachęcam do komentowania, możliwe, że komentarze wpłyną na dalsze wydarzenia.
House wszedł do szpitalnej sali wykładowej i rozejrzał się. Była ona wypełniona studentami myślącymi, że dr Gregory House przekaże im swoją wiedzę.
- Z racji, że podobno mam dla was wykładać wypadałaby się przedstawić. Jestm dr Gregory House, możecie do mnie mówić "Profesorze", to co, że nie mam tego tytułu, "Profesorze House"' a najlepiej "Wasza Wysokość". Jestem tu z racji miesięcznych (!!!) wykładów mających na celu powiększyć waszą medyczną wiedzę. Nie będę sprawdzać obecności. Nie będę też, co was pewnie zdziwi prowadził wykładów. Od tego są asystenci - Dr Taub, Dr Foreman i Dr Hadley. Mój kontrakt zobowiązuje mnie do przemawiania dla was i odpowiadania na wasze pytania, więc zachęcam was, byście o tym fakcie jak najszybciej zapomnieli. Gdybyście z jakiegoś powodu chcieli skorzystać z konsultacji u mnie, to pamiętajcie, że jestem narkomanem uzbrojonym w laskę z twardego drewna.
House przerwał monolog, lecz nikt ze studentów nie odważył się odezwać. Lekarz bez słowa wyszedł z sali dając swiom asystentom pole do popisu. Długo krążył po szpitalnych korytarzach, szukając miejsca, w którym Cuddy by go nie znalazła, aż trafił na ER-kę i schował się za jednym z parawanów.
-... Proszę brać ten lek i przyjść za miesiąc na konsultacje. - usłyszał znajomy głos coraz bardziej zbliżający się do niego.
Nagle parawan został odsłonięty przez dr Allison Cameron.
- House! o ty tutaj robisz?
- Myślałem, że jesteś na tyle inteligentna, by zauważyć, że siedzę, Widzę, że cię przeceniałem.
- Wiesz o co mi chodzi! Powinieneś teraz prowadzić wykład!
- Aha, o tym mówisz... Przecież prowadzę! Wysyłam drogą telepatii moją wiedzę do kaczuszek, które przekazują ją studentom.
- Tak, oczywiście...
- No dobra, nie prowadzę wykładu. Ale zawrzyjmy układ: ty nie powiesz Cuddy, że tu jestem, a ja nie powiem nikomu o tym, że ty wiesz, że ja tu jestem.
- Dobrze nie powiem Cuddy, ale ty nie strasz pacjentów i nie opowiadaj im jakichś urojonych historyjek o moich chorobach wenerycznych.
- Jak możesz mnie oskarżać o coś takiego? Ale z drugiej strony to dobry pomysł! Hej ty - zwrócił się do pacjenta obok.
Cameron nie wytrzymała i wstrzyknęła House'owi lek nasenny. Lekarz opadł nieprzytomny na łóżko.
"Przynajmniej będzie spokój" - pomyślała.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez gioconda133 dnia Pią 15:49, 20 Sie 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Sonea
The Dark Lady of Medicine
Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 2103
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szmaragdowa Wyspa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 10:51, 21 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Tekst bardzo house'owy, a zakończenie zaskakujące.
Mam trochę wątpliwości co do zachowania Cameron w owym zakończeniu. Uważam, że jest za bardzo miłosierna, by mu coś takiego zrobić. Chociaż... zawsze możesz odrobinę 'podrasować' jej charakter.
Cóż, zobaczmy co będzie dalej.
PS Apeluję o większą ilość dalszych części.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Michalina2312
Pacjent
Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ostróda-Mazury Zach.
|
Wysłany: Sob 12:18, 21 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Dobre xD Zgadzam się z Sonea dłuższe części proszę
Pozdrawiam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Estelle
Ratownik Medyczny
Dołączył: 12 Cze 2010
Posty: 168
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:53, 07 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Mnie również się podobało - choć rzeczywiście krótko. Monolog House´a i jego kolejne wypowiedzi są zaskakująco prawdziwe, jakbyś podkradła je z serialu (oczywiście Cię o to nie posądzam!). Jak House Ci wyszedł prawdziwy, tak Allison troszkę zmieniłaś. Do końcówki była również podobna do serialowej, ale na koniec, w momencie gdy wstrzyknęła diagnoście lek nasenny... zaskoczyłaś mnie. To było zupełnie nie w jej stylu, wyszłaby dużo bardziej prawdziwie gdyby tylko go upominała. To oczywiście Twój fik więc będziesz robić jak zechcesz. Może to i lepiej, że przedstawiasz ją jako trochę bardziej agresywną.
Cytat: | Ale zawrzyjmy układ: ty nie powiesz Cuddy, że tu jestem, a ja nie powiem nikomu o tym, że ty wiesz, że ja tu jestem. |
Uwielbiam ten moment! Już widzę minę House´a jaką mógłby przybrać do tej wypowiedzi. Zdumiewająco prawdziwe zdanie.
Cytat: | Przecież prowadzę! Wysyłam drogą telepatii moją wiedzę do kaczuszek, które przekazują ją studentom. |
Niezwykle „prawdziwa” wymówka. Bardzo w stylu Grega.
Z niecierpliwością czekam na kolejną część (bo będziesz kontynuować, prawda?). Dobrze piszesz, genialnie przedstawiasz charakter House´a... Jeżeli do tego wpleciesz jeszcze dobrą akcję, to tylko doda kolejne plusy dla tego opowiadania.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|