|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Czy House zdradził Cameron? |
Tak, zdradził ją |
|
20% |
[ 3 ] |
Nie, nie mógł by |
|
60% |
[ 9 ] |
To były halucynacje |
|
20% |
[ 3 ] |
|
Wszystkich Głosów : 15 |
|
Autor |
Wiadomość |
MlecznaCzekolada
Pacjent
Dołączył: 30 Maj 2008
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Pią 13:20, 30 Maj 2008 Temat postu: Innocence [Z] |
|
|
<i>Zweryfikowane przez Eithne</i>
Rozdział Pierwszy
-House-dość donośny krzyk usłyszał House, gdy tylko wszedł do szpitala. Była to Dr.Cuddy z nowym przypadkiem.
-21 letnia pacjentka, od 3 lat cierpi na anoreksje...
-Podajcie jej hamburgera z McDonalda to jej przejdzie - odpowiedział Greg czekając na windę.
-Miała zawał-odpowiedziała z uśmiechem Lisa, wręczyła House'owi karte pacjentki i odeszła. House już miał wejść do windy, gdy zobaczył drobną blondyneczkę z ogromnym bukietem róż. I wtedy Gregowi przypomniało się, że jest Dzień Kobiet.
-Skąd te kwiaty Dr.Cameron - Cameron spojrzała się uśmiechnęła i odpowiedziała wrednemu doktorkowi.
-Widzisz, na świecie są jeszcze jacyś prawdziwi mężczyźni
-Tak, dziś dają Ci kwiaty, a za 9 miesięcy będzie udawał że cię nie zna, ładni mężczyźni - odpowiedział House i przepuścił Cameron pierwszą do windy, ona spojrzała tylko zdziwiona.
House jak zwykle poradził sobie z przypadkiem. Przed wyjściem do domu zahaczył o gabinet Wilsona.
-Co dziś robisz? - spytał House przyjaciela
-Idę z Cuddy na randkę - odpowiedział Wilson
-Będziesz ją zapładniał?
-Nie, jadł z nią kolacja. A ty nie miałeś dziś iść na dziwki?
-Nie, dziś Dzień Kobiet, więcej biorą - House postukał laską parę razy i wyszedł. Po drodze natknął się na Cameron.
-Cameron - zawołał
-Coś chciałeś? - zapytała.
-Co dziś wieczorem robisz?
-W sumie to nic. A co?
-Nie jesteś umówiona z Chasem?
-Nie ma nocny dyżur - House na chwile zamilkną Alison zrobiła dziwną minę
W końcu z bólem ale wydusił
-Może wyjdziemy gdzieś ...do kina może - zapytał [chwiejąco/??] House. Cam uśmiechnęła się tylko. House zawrócił na pięcie i odszedł.
-Bądź u mnie o 18.00 - zawołała już do oddalonego House'a Cameron. Zatrzymał sie na chwile i przytaknął.
Zapowiadał się ciekawy wieczór
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez MlecznaCzekolada dnia Śro 12:28, 18 Cze 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Aku
Stomatolog
Dołączył: 09 Lut 2008
Posty: 971
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 13:28, 30 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
ciekawe, gdyby tylko były przecinki to od razu czytelniej
parę literówek by się mogło znaleźć
pisz dalej, ja pouzupełniam te przecinki i tak dalej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MlecznaCzekolada
Pacjent
Dołączył: 30 Maj 2008
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Pią 13:30, 30 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Nigdy nie byłam z Polaka dobra . Ale postaram się o te przecinki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Narenika
Forumowy Vicodin
Dołączył: 28 Sty 2008
Posty: 6167
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 105 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pią 13:32, 30 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Aku, poważnie nie widzisz w tym tekście większych błędów?
Jakby mnie kto pytał, to ja się czepiać nie zamierzam, każdy nowy fik Hameronkowy to radość dla czytających
I nick autorki taki apetyczny
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
motylek
Immunolog
Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 1053
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Capri Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 13:36, 30 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
fic zapowiada się na ciekawą opowieść , tylko jedno mnie dziwi dlaczego house chce zaprosić cameron do kina tak normalnie?
może kolejne części mi powiedzą. pisz dalej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aku
Stomatolog
Dołączył: 09 Lut 2008
Posty: 971
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 13:37, 30 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
masz
MlecznaCzekolada napisał: | Rozdział Pierwszy
-House-dość donośny krzyk usłyszał House, gdy tylko wszedł do szpitala. Była to Dr.Cuddy z nowym przypadkiem.
-21 letnia pacjentka, od 3 lat cierpi na anoreksje...
-Podajcie jej hamburgera z McDonalda to jej przejdzie - odpowiedział Greg czekając na windę.
-Miała zawał-odpowiedziała z uśmiechem Lisa, wręczyła House'owi karte pacjentki i odeszła. House już miał wejść do windy, gdy zobaczył drobną blondyneczkę z ogromnym bukietem róż. I wtedy Gregowi przypomniało się, że jest Dzień Kobiet.
-Skąd te kwiaty Dr.Cameron - Cameron spojrzała się uśmiechnęła i odpowiedziała wrednemu doktorkowi.
-Widzisz, na świecie są jeszcze jacyś prawdziwi mężczyźni
-Tak, dziś dają Ci kwiaty, a za 9 miesięcy będzie udawał że cię nie zna, ładni mężczyźni - odpowiedział House i przepuścił Cameron pierwszą do windy, ona spojrzała tylko zdziwiona.
House jak zwykle poradził sobie z przypadkiem. Przed wyjściem do domu zahaczył o gabinet Wilsona.
-Co dziś robisz? - spytał House przyjaciela
-Idę z Cuddy na randkę - odpowiedział Wilson
-Będziesz ją zapładniał?
-Nie, jadł z nią kolacja. A ty nie miałeś dziś iść na dziwki?
-Nie, dziś Dzień Kobiet, więcej biorą - House postukał laską parę razy i wyszedł. Po drodze natknął się na Cameron.
-Cameron - zawołał
-Coś chciałeś? - zapytała.
-Co dziś wieczorem robisz?
-W sumie to nic. A co?
-Nie jesteś umówiona z Chasem?
-Nie ma nocny dyżur - House na chwile zamilkną Alison zrobiła dziwną minę
W końcu z bólem ale wydusił
-Może wyjdziemy gdzieś ...do kina może - zapytał [chwiejąco/??] House. Cam uśmiechnęła się tylko. House zawrócił na pięcie i odszedł.
-Bądź u mnie o 18.00 - zawołała już do oddalonego House'a Cameron. Zatrzymał sie na chwile i przytaknął.
Zapowiadał się ciekawy wieczór |
masz także dys jak myślę ;p
i jak dzielisz coś miedzy dialogami - powiedziałem - to rób odstępy , łatwiej się czyta ;p
chwiejąco to już nie wiedziałem
a parę pomyłek zmieniam na kilkanaście literówek ;p
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zuczek
Lucky& Lovely
Dołączył: 09 Maj 2008
Posty: 716
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 13:40, 30 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Ciekawie się zapowiada Czekam na ciąg dalszy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MlecznaCzekolada
Pacjent
Dołączył: 30 Maj 2008
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Pią 16:15, 30 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Starałam się jak mogłam, więc bądźcie dla mnie łaskawi.
Rozdział Drugi
Punktualnie o godzinie 18.00 do drzwi Cameron zapukał House. Gdy otworzyła, oniemiał. Ubrana była w sukienko-tunike w kolorze jasnego różu, ciemne dżinsy i czarne buty na obcasie. Włosy miała lekko pofalowane. House nie postarał się za bardzo, przyszedł w tym co zwykle, ale przyniósł kwiaty tak, jakby coś go rano tknęło.
-Idziemy? - zapytała Cam zahipnotyzowanego House - Jasne, chodźmy - odpowiedział wpatrzony w dekolt, który u Dr.Cameron jest dość rzadki.
Kino było niedaleko więc się przeszli. Przez chwile szli w milczeniu. Kiedy przeszli obok fontanny House wypalił – Sprawdziłem w grafiku i Chase zaczyna pierwszą zmianę dopiero o 21.00. Dlaczego nigdzie nie wyszliście razem? - spojrzała się na niego – Wiesz co, lepiej się pośpieszmy, bo zaraz zaczyna się film – powiedziała i przyśpieszyła kroku jakby chciała uniknąć dalszej rozmowy.
Film był ciekawy, przynajmniej dla Cameron, bo House zakrył czapką twarz i zdawał się spać.
Gdy wyszli z kina Alison była pełna energii, jakby zapomniała o wcześniejszej rozmowie.
-To gdzie teraz idziemy? - zapytała uśmiechnięta – Może do baru? - kontynuowała nie zwracając uwagi na to, czy House coś chce powiedzieć.
Skierowali się do baru, Cam próbowała czymś przechwycić House bujającego w obłokach. W końcu nie wytrzymała, stanęła naprzeciwko niego i już mniej radośnie powiedziała
- Wyprowadził się – spojrzał się na nią ze zdziwieniem – Nie mieszkam już z Chasem. I nie pytaj dlaczego – złapała głębszy oddech – Chodźmy do tego baru – i oboje zniknęli w uliczkach sexu, dragów i alkoholu.
Weszli do „Underground Bar” i z trudem dopchali się do baru. Ona zamówiła Krwawą Mery, on Whisky. Po 3 drinkach zaczęła się rozmowa.
- Ty go zdradziłaś, czy on ciebie – spytał lekko wstawiony już House – Nie pasowaliśmy do siebie i tyle – odpowiedział Cam chwiejnym głosem – Ale coś musiało wam to uświadomić – wypił czwartą szklankę i dokończył – On zdradził – Cameron spojrzała na niego, wstała, dokończyła drinka – Chodźmy, już mnie głowa boli – powiedziała Cam i wyszli.
Odprowadził ją do domu, spojrzeli na siebie i oboje poszli w swoją stronę. To nie była całkiem udana randka. Cam weszła do domu, rzuciła się na łóżko i zasnęła. House też długo nie pobył na nogach.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez MlecznaCzekolada dnia Pią 16:30, 30 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aku
Stomatolog
Dołączył: 09 Lut 2008
Posty: 971
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 16:18, 30 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Nawet, nawet tj pisz dalej
wstaw to co poprawiłem, to za chwilę poprawię
edit już
MlecznaCzekolada napisał: | Starałam się jak mogłam, więc bądźcie dla mnie łaskawi.
Rozdział Drugi
Punktualnie o godzinie 18.00 do drzwi Cameron zapukał House. Gdy otworzyła, oniemiał. Ubrana była w sukienko-tunike w kolorze jasnego różu, ciemne dżinsy i czarne buty na obcasie. Włosy miała lekko pofalowane. House nie postarał się za bardzo, przyszedł w tym co zwykle, ale przyniósł kwiaty tak, jakby coś go rano tknęło.
-Idziemy? - zapytała Cam zahipnotyzowanego House - Jasne, chodźmy - odpowiedział wpatrzony w dekolt, który u Dr.Cameron jest dość rzadki.
Kino było niedaleko więc się przeszli. Przez chwile szli w milczeniu. Kiedy przeszli obok fontanny House wypalił – Sprawdziłem w grafiku i Chase zaczyna pierwszą zmianę dopiero o 21.00. Dlaczego nigdzie nie wyszliście razem? - spojrzała się na niego – Wiesz co, lepiej się pośpieszmy, bo zaraz zaczyna się film – powiedziała i przyśpieszyła kroku jakby chciała uniknąć dalszej rozmowy.
Film był ciekawy, przynajmniej dla Cameron, bo House zakrył czapką twarz i zdawał się spać.
Gdy wyszli z kina Alison była pełna energii, jakby zapomniała o wcześniejszej rozmowie.
-To gdzie teraz idziemy? - zapytała uśmiechnięta – Może do baru? - kontynuowała nie zwracając uwagi na to, czy House coś chce powiedzieć.
Skierowali się do baru, Cam próbowała czymś przechwycić House bujającego w obłokach. W końcu nie wytrzymała, stanęła naprzeciwko niego i już mniej radośnie powiedziała
- Wyprowadził się – spojrzał się na nią ze zdziwieniem – Nie mieszkam już z Chasem. I nie pytaj dlaczego – złapała głębszy oddech – Chodźmy do tego baru – i oboje zniknęli w uliczkach sexu, dragów i alkoholu.
Weszli do „Underground Bar” i z trudem dopchali się do baru. Ona zamówiła Krwawą Mery, on Whisky. Po 3 drinkach zaczęła się rozmowa.
- Ty go zdradziłaś, czy on ciebie – spytał lekko wstawiony już House – Nie pasowaliśmy do siebie i tyle – odpowiedział Cam chwiejnym głosem – Ale coś musiało wam to uświadomić – wypił czwartą szklankę i dokończył – On zdradził – Cameron spojrzała na niego, wstała, dokończyła drinka – Chodźmy, już mnie głowa boli – powiedziała Cam i wyszli.
Odprowadził ją do domu, spojrzeli na siebie i oboje poszli w swoją stronę. To nie była całkiem udana randka. Cam weszła do domu, rzuciła się na łóżko i zasnęła. House też długo nie pobył na nogach. |
już lepiej, albo jestem całkowicie zdekoncentrowany ;p
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Aku dnia Pią 16:23, 30 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zuczek
Lucky& Lovely
Dołączył: 09 Maj 2008
Posty: 716
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 16:33, 30 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Chase nie jest już z Cam, więc House ma szerokie pole do popisu Trzymam kciuki z zbliżającego się hameronka i czekam na dalszy ciąg :wink:
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
motylek
Immunolog
Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 1053
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Capri Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:05, 30 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
inny sposób na zerwanie , też dobre
podoba mi się
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MlecznaCzekolada
Pacjent
Dołączył: 30 Maj 2008
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Sob 8:55, 31 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Króciutki, ale jest
Rozdział trzeci
Allison przyszła wcześniej do pracy, nie mogła sama z myślami siedzieć w domu, zajęła się więc pacjentami w przychodni. House przyszedł jak zwykle spóźniony. Unikali się nawzajem, przy każdej możliwej sytuacji. Nie było ciekawych przypadków, więc Greg poszedł do gabinetu Wilsona.
- Jak tam randka ? – rzucił już w drzwiach wścibski doktorek – Dobrze! A twoja? – odpowiedział na odczepnego Wilson – Skąd wiesz , że byłem umówiony…- nie dokończył House – Na całym pierwszym piętrze było słychać twoją rozmowę z Cameron - House spuścił na chwile głowę ,a Jimmi kontynuował – Byliśmy w restauracji, ale do niczego szczególnego nie doszło, a ty już … - Wilson chciał kontynuować, gdy w całym szpitalu wysiadł prąd.
House wstał i wyszedł na korytarz, po paru sekundach znów zapaliło się światło
- Co się dzieje? – zdenerwowana Cuddy krzyczała na cały oddział – Na Kardiologii jest poważna operacja – po chwili się uspokaja i kieruje się w stronę House – Do gabinetu – powiedziała lekko do Grega i odeszła. House przez chwile stał osłupiały, ale potem poszedł grzecznie za Lisą.
House wszedł do gabinetu, gdzie siedziała już Cuddy – O co chodzi ? – zapytał House – Możesz poprowadzić moją ciąże ? – Greg zrobił niedowierzającą minę i ledwo wydusił – Z Wilsonem ? – Cuddy spojrzała speszona – Nie!!! – odpowiedziała podpisując jakieś papiery. House pomyślał przez chwile i wyszedł.
Wszedł do windy, gdzie była już Cameron. W pewnym momencie winda się zatrzymała i zgasło światło.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez MlecznaCzekolada dnia Sob 12:25, 31 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Narenika
Forumowy Vicodin
Dołączył: 28 Sty 2008
Posty: 6167
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 105 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Sob 8:59, 31 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Ten fik to jedna z moich ulubionych rozrywek Jak pojawia się Cuddy, to od razu czekam na hasło "Do gabinetu!"
A czemu House nie odpowiedział jej, czy poprowadzi jej ciążę?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dyla
Torakochirurg
Dołączył: 21 Mar 2008
Posty: 2854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z boiska. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 9:19, 31 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Cuddy w ciąży. Strasznie podoba mi się fik ,czekam na kolejne części. Mam nadzieje ,że niedługo się pojawią! ;P
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aku
Stomatolog
Dołączył: 09 Lut 2008
Posty: 971
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 10:57, 31 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
MlecznaCzekolada napisał: | Króciutki, ale jest
Rozdział trzeci
Allison przyszła wcześniej do pracy, nie mogła sama z myślami siedzieć w domu, zajęła się więc pacjentami w przychodni. House przyszedł jak zwykle spóźniony. Unikali się nawzajem, przy każdej możliwej sytuacji. Nie było ciekawych przypadków, więc Greg poszedł do gabinetu Wilsona.
- Jak tam randka ? – rzucił już w drzwiach wścibski doktorek – Dobrze! A twoja? – odpowiedział na odczepnego Wilson – Skąd wiesz , że byłem umówiony…- nie dokończył House – Na całym pierwszym piętrze było słychać twoją rozmowę z Cameron - House spuścił na chwile głowę ,a Jimmi kontynuował – Byliśmy w restauracji, ale do niczego szczególnego nie doszło, a ty już … - Wilson chciał kontynuować, gdy w całym szpitalu wysiadł prąd.
House wstał i wyszedł na korytarz, po paru sekundach znów zapaliło się światło
- Co się dzieje? – zdenerwowana Cuddy krzyczała na cały oddział – Na Kardiologii jest poważna operacja – po chwili się uspokaja i kieruje się w stronę House – Do gabinetu – powiedziała lekko do Grega i odeszła. House przez chwile stał osłupiały, ale potem poszedł grzecznie za Lisą.
House wszedł do gabinetu, gdzie siedziała już Cuddy – O co chodzi ? – zapytał House – Możesz poprowadzić moją ciąże ? – Greg zrobił niedowierzającą minę i ledwo wydusił – Z Wilsonem ? – Cuddy spojrzała speszona – Nie!!! – odpowiedziała podpisując jakieś papiery. House pomyślał przez chwile i wyszedł.
Wszedł do windy, gdzie była już Cameron. W pewnym momencie winda się zatrzymała i zgasło światło. |
the best of the best
zdenerwowana Cuddy krzyczała na cały oddział
dla mnie to tak nielogiczne ;p
znowu poprawiłem, było mniej;
szpitale mają agregaty ;p
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zuczek
Lucky& Lovely
Dołączył: 09 Maj 2008
Posty: 716
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 11:07, 31 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Bomba - House z Cameron, sami w windzie - będzie się działo
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MlecznaCzekolada
Pacjent
Dołączył: 30 Maj 2008
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Sob 12:26, 31 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Rozdział czwarty
-No i – nie było te inteligentne stwierdzenie, ale jedyne , na które House w tej chwili wpadł. Cameron stała jak słup nic nie było widać bała się, że zetknie się z Housem. Po 3 minutach House usiadł sobie i stukał laską o podłogę
-Ci elektrycy to jakieś ciapy – wyraził swe zażalenie Greg – Starają się jak mogą – odpowiedziała Cam – Dlaczego nie usiądziesz? Zanim dojdą co zawaliło zdrętwieją Ci nogi –Allison złapała się jedną reką ściany, a drugą badała gdzie siedzi House. W końcu gdy dotknęła jego ramienia powoli usiadła.
-To jak to jest z tobą i z Chasem – zapytał House – Po co Ci to wiedzieć – odpowiedziała lekko podenerwowana Cameron. Nagle coś zapiszczało i windą lekko zatrzęsło – Klaustrofobia czy raczej lęk przed ciemnością – z ironią w głosie spytał Greg – A dlaczego pytasz? – powiedziała – Bo wbiłaś mi paznokcie w ręke – Cam puściła jego ręke i kontynuowała pogawędkę – Tydzień temu źle się poczuła i wróciłam wcześniej do domu – House odwrócił głowe w jej strone – I zastałam go w łóżku z jakąś pielęgniarką – dokończyła Cam na jednym tchu – Samotna i zraniona niezły temat na przebój kinowy – stwierdził House, tak jakby nic go to nie obchodziło. Cameron odwróciła głowę w jego stronę, on się do niej przybliżył, przyparł ją do ściany windy i zaczeli się całować.
W windzie zaczęło się robić coraz goręcej. Greg przejechał palcem po jej szyi przez dekolt do bluzki , gdzie zaczął rozpinać guziki i w tym momęcie zapaliło się światło i ruszyła winda.
- Cholera – tym słowem House określił całą sytuacje. Cam się tylko uśmiechnęła i wstała. Gdy dojechali przed windą stała Cuddy z przerażoną miną, a za nią Wilson z lekkim uśmiechem na twarzy.
-Nic wam nie jest – zapytała roztrzęsiona Lisa – Jak widzisz żyjemy – odpowiedział na odczepkę House wychodząc z windy
-Cam- powiedział cicho Jimmi z uśmiechem – Co? – zapytała Allison – Bluzka – Cameron spojrzała na bluzkę i zaczerwieniona zapinała rozpięta bluzkę, po czym odeszła
-Co się stało w windzie – zapytał Wilson przyjaciela – Wiesz namiętny sex. Nie słyszałeś tych jęków – odpowiedział House i skierował się do wyjścia. Krzykną jeszcze tylko do Cam, która wchodziła do kliniki – Może dokończymy tą interesującą rozmowę – Cam się uśmiechnęła i odpowiedziała – Bardzo chętnie – po czym weszła do przychodni, a House poszedł do domu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zuczek
Lucky& Lovely
Dołączył: 09 Maj 2008
Posty: 716
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 12:39, 31 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Gorąco się zrobiło - szkoda, że światło zapalili - a jak Cam z rozpiętą bluzką wyszła - super
Czekam na dalej - zaczynam się uzależniać :wink:
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
corazón
Ratownik Medyczny
Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 163
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 13:41, 31 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Rozkreca sie, rozkreca bardzo fajne, czekam na jeszcze
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aku
Stomatolog
Dołączył: 09 Lut 2008
Posty: 971
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 14:12, 31 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
MlecznaCzekolada napisał: | Rozdział czwarty
-No i – nie było to inteligentne stwierdzenie, ale jedyne, na które House w tej chwili wpadł. Cameron stała jak słup, nic nie było widać, bała się, że zetknie się z Housem. Po 3 minutach House usiadł sobie i stukał laską o podłogę
-Ci elektrycy to jakieś ciapy – wyraził swe zażalenie Greg – Starają się jak mogą – odpowiedziała Cam – Dlaczego nie usiądziesz? Zanim dojdą co zawaliło zdrętwieją Ci nogi –Alison złapała się jedną ręką ściany, a drugą badała gdzie siedzi House. W końcu gdy dotknęła jego ramienia, powoli usiadła.
-To jak to jest z tobą i z Chasem – zapytał House – Po co Ci to wiedzieć? – odpowiedziała lekko podenerwowana Cameron. Nagle coś zapiszczało i windą lekko zatrzęsło – Klaustrofobia czy raczej lęk przed ciemnością – z ironią w głosie spytał Greg – A dlaczego pytasz? – powiedziała – Bo wbiłaś mi paznokcie w rękę – Cam puściła jego rękę i kontynuowała pogawędkę – Tydzień temu źle się poczułam i wróciłam wcześniej do domu – House odwrócił głowę w jej stronę – I zastałam go w łóżku z jakąś pielęgniarką – dokończyła Cam na jednym tchu – Samotna i zraniona, niezły temat na przebój kinowy – stwierdził House tak, jakby nic go to nie obchodziło. Cameron odwróciła głowę w jego stronę, on się do niej przybliżył, przyparł ją do ściany windy i zaczęli się całować.
W windzie zaczęło się robić coraz goręcej. Greg przejechał palcem po jej szyi przez dekolt do bluzki , gdzie zaczął rozpinać guziki i w tym momencie zapaliło się światło i ruszyła winda.
- Cholera – tym słowem House określił całą sytuacje. Cam się tylko uśmiechnęła i wstała. Gdy dojechali, przed windą stała Cuddy z przerażoną miną, a za nią Wilson z lekkim uśmiechem na twarzy.
-Nic wam nie jest – zapytała roztrzęsiona Lisa – Jak widzisz żyjemy – odpowiedział na odczepkę House wychodząc z windy
-Cam- powiedział cicho Jimmi z uśmiechem – Co? – zapytała Allison – Bluzka – Cameron spojrzała na bluzkę i zaczerwieniona zapinała rozpięta bluzkę, po czym odeszła
-Co się stało w windzie? – zapytał Wilson przyjaciela – Wiesz, namiętny sex. Nie słyszałeś tych jęków? – odpowiedział House i skierował się do wyjścia. Krzyknął jeszcze tylko do Cam, która wchodziła do kliniki – Może dokończymy tą interesującą rozmowę – Cam się uśmiechnęła i odpowiedziała – Bardzo chętnie – po czym weszła do przychodni, a House poszedł do domu. |
3 wyrazy ręka i pochodne i w każdej błąd ;p
Parę chyba stylistycznych
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MlecznaCzekolada
Pacjent
Dołączył: 30 Maj 2008
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Wto 15:19, 03 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Rodział Piąty
Cameron słuchając muzyki leżała na łóżku ubrana tylko w bokserki i zwiewną bluzkę na ramiączkach w lewej ręce miała kieliszek z winem. Łzy spływały jej po policzkach nawet nie wiedziała czemu płacze , może to piosenka , a może fakt, że uczucie do House, które próbowała stłumić staje się coraz silniejsze. Ona go kocha a on jej nie potrafi. Jeszcze Chase, ale jego nigdy nie kochała. Była z nim, bo był idealnym vicodinem na jej ból jednak teraz ból wraca, a House tylko dodaje oliwy do ognia. Cam zamknęła oczy i zasneła.
-Dziś czeka nas największy upał od 25 lat… - Cameron wyłączyła radio, które i tak nie mówiło jej nic odkrywczego. Otworzyła drzwi i wyszła na ulice, aby sprawdzić jak długi jeszcze jest korek. Poczym weszła do samochodu i zdjęła przemoczoną już bluzkę. Wiedziała co się święci więc założyła górę od bikini. Gdy poprawiała włosy zauważyła w lusterku grupkę ludzi. Wyszła więc z samochodu i podeszła do zbiorowiska. Na jezdni leżał mężczyzna silnie krwawiący podbiegła wiec do samochodu wzięła swoją bluzkę i starała się zahamować krwotok do przyjazdu karetki. Odjechała samochodem na pobocze i wsiadła razem z pacjentem do karetki. Gdy dojechali przy samym wejściu stał House i jego kaczątka oraz Wilson.
- Ooooo Cameron – powiedział oszołomiony House patrząc na piersi Cam. Taub i Kutner też nie mogli oderwać od niej wzroku – No co nigdy nie byliście na plaży – powiedziała Allison – To jest szpital czy plaża ? – zapytał Cuddy, która szła od swojego gabinetu – Ona ci zazdrości bo sama takich nie ma – powiedział z głupim uśmiechem na twarzy House. Cuddy otworzyła z oburzenia usta i odeszła.
Po pracy Cam wychodząc ze szpitala przypomniała sobie, że zostawiła samochód przy drodze.
-House – zaczepiła Allison, Grega – Możesz mnie podwieść ? – dokończyła pytanie. House na nią spojrzał i rzucił kask. Wsiadła na motor i pojechali do jej samochodu.
-Dzięki za podwiezienie – podziękowała House’owi – O czymś chyba zapomniałaś – ona spojrzała zdziwiona nie wiedząc o co chodzi. House pokazał palcem na policzek. Cam zbliżyła się do niego i gdy już chciała go pocałować on odwrócił głowe i pocałowali się w usta – Normalnie jak z dzieckiem – powiedziała oburzona a zarazem szczęśliwa Cameron. House założył kask i odjechał. Cam jeszcze przez chwile stała, po czym odjechała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aku
Stomatolog
Dołączył: 09 Lut 2008
Posty: 971
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 16:07, 03 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
MlecznaCzekolada napisał: | Rodział Piąty
Cameron słuchając muzyki leżała na łóżku ubrana tylko w bokserki i zwiewną bluzkę na ramiączkach, w lewej ręce miała kieliszek z winem. Łzy spływały jej po policzkach, nawet nie wiedziała czemu płacze, może to piosenka, a może fakt, że uczucie do House, które próbowała stłumić staje się coraz silniejsze. Ona go kocha, a on jej nie potrafi. Jeszcze Chase, ale jego nigdy nie kochała. Była z nim, bo był idealnym vicodinem na jej ból, jednak teraz ból wraca, a House tylko dodaje oliwy do ognia. Cam zamknęła oczy i zasneła.
-Dziś czeka nas największy upał od 25 lat… - Cameron wyłączyła radio, które i tak nie mówiło jej nic odkrywczego. Otworzyła drzwi i wyszła na ulice, aby sprawdzić jak długi jeszcze jest korek. Po czym weszła do samochodu i zdjęła przemoczoną już bluzkę. Wiedziała co się święci, więc założyła górę od bikini. Gdy poprawiała włosy zauważyła w lusterku grupkę ludzi. Wyszła więc z samochodu i podeszła do zbiorowiska. Na jezdni leżał mężczyzna, silnie krwawiący, podbiegła wiec do samochodu, wzięła swoją bluzkę i starała się zahamować krwotok do przyjazdu karetki. Odjechała samochodem na pobocze i wsiadła razem z pacjentem do karetki. Gdy dojechali, przy samym wejściu stał House i jego kaczątka oraz Wilson.
- Ooooo Cameron – powiedział oszołomiony House patrząc na piersi Cam. Taub i Kutner też nie mogli oderwać od niej wzroku – No co? Nigdy nie byliście na plaży – powiedziała Allison – To jest szpital czy plaża ? – zapytała Cuddy, która szła od swojego gabinetu – Ona ci zazdrości, bo sama takich nie ma – powiedział z głupim uśmiechem na twarzy House. Cuddy otworzyła z oburzenia usta i odeszła.
Po pracy, Cam wychodząc ze szpitala przypomniała sobie, że zostawiła samochód przy drodze.
-House – zaczepiła Allison, Grega – Możesz mnie podwieść? – dokończyła pytanie. House na nią spojrzał i rzucił kask. Wsiadła na motor i pojechali do jej samochodu.
-Dzięki za podwiezienie – podziękowała House’owi – O czymś chyba zapomniałaś – ona spojrzała zdziwiona nie wiedząc o co chodzi. House pokazał palcem na policzek. Cam zbliżyła się do niego i gdy już chciała go pocałować on odwrócił głowę i pocałowali się w usta – Normalnie jak z dzieckiem – powiedziała oburzona, a zarazem szczęśliwa Cameron. House założył kask i odjechał. Cam jeszcze przez chwile stała, po czym odjechała. |
Aż musiałem przeczytać poprzednią część, bo mi coś nie pasowało ;p
Pisz dalej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
motylek
Immunolog
Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 1053
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Capri Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 17:11, 03 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Była z nim, bo był idealnym vicodinem na jej ból.
swietnie aby uwolnić się od bólu powinna przebywać więcej z housem on jest takim naturalnym przeciwbłlowym .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jen
Lekarz Rodzinny
Dołączył: 31 Mar 2008
Posty: 854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 17:34, 03 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Dopiero teraz mogłam przeczytać tego ficka i uważam, że jest on świetny. Najlepszy tekst House'a, że Cuddy zazdrości Cam piersi, bo sama takich nie ma i ta ich przejażdżka na motorze... Czekam na kolejną część.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Couvert de Neige
Stomatolog
Dołączył: 27 Mar 2008
Posty: 956
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 17:40, 03 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Ale swietna część
I mina Cuddy:D miło sobie ją wyobrazić
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|