Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Nisia
Killer Queen
Dołączył: 16 Maj 2008
Posty: 11641
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 97 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 8:14, 18 Cze 2008 Temat postu: House's dream - dla ludzi o mocnych nerwach [Z, +18] |
|
|
Zdecydowanie dla takich którzy są odporni psychicznie
I takich, którym i tak już nic nie zaszkodzi (i nie pomoże).
Pamiętajcie- ostrzegałam.
<i>Zweryfikowane przez Nisia</i>
Cameron szła wolno w kierunku samochodu objuczona papierowymi torbami pełnymi zakupów. Westchnęła ciężko na myśl, że musi pokonać jeszcze dobre paręset metrów zanim w końcu dotrze do auta. Parking hipermarketowy był o tej porze załadowany po brzegi. Cameron stąpała po podłożu delikatnie stawiając stopy, gdyż widoczność zza toreb miała raczej marną.
"Tak to jest, jak się robi zakupy raz na miesiąc" skarciła się w duchu.
Nagle poczuła, że o coś zahacza nogą, jej równowaga krzyknęła radośnie " łiii" i Cameron poleciała do przodu. W ostatniej chwili udało jej się odzyskać pion. Niestety, zakupy nie miały tyle szczęścia. Z jednej z toreb na skutek przechylenia posypały się jabłka i cytryny. Cameron westchnęła ciężko, odłożyła pozostałe torby obok siebie, przez chwilę usiłując nadać im pozycję stojącą, po czym zajęła się zbieraniem rozsypanych owoców.
Nagle poczuła silny powiew powietrza. Coś sporego przeleciało obok niej i sekundę później stał przed nią wysoki czarny mężczyzna w śmiesznych zielonych rajstopach i żółtych majtkach założonych na nich. Miał też czerwoną koszulkę z napisem "Kupuję tylko w Tesco" i coś na kształt peleryny zrobione najwyraźniej z koca w kratę.
Cameron oniemiała. To Hilschman! Jej ukochany bohater, którego zawsze pragnęła spotkać!
Tymczasem Hilschman zasalutował jak żołnierz i powiedział:
- To zadanie dla Hilschmana!- po czym schylił się do Cameron cicho jęcząc i zaczął raźnie zbierać turlające się po ziemi owoce. Cameron wpatrywała się zachłannie w mężczyznę swoich snów. W końcu zauważył jej spojrzenie. Ich oczy spotkały się a Cameron przez całe ciało przeszedł dreszcz. Błękitne znajomo wyglądające oczy... Wrócili do zbierania i po chwili uporali się z zajęciem.
Hilschman poderwał się, znowu wydając z siebie jęk, po czym zasalutował ponownie i powiedział:
- Wykonano! Melduję, że żaden dzielny, mały, okrągły obywatel nie ucierpiał!
Cameron stała na przeciwko i nie mogła wydobyć z siebie głosu.
Hilschman uśmiechnął się z zarozumiałym zrozumieniem.
- Ach rozumiem Cię niewiasto, nie Ty pierwsza tracisz mowę na mój widok- to rzekłszy przeczesał włosy palcami.
Cameron odzyskała mowę
- To nie to, po prostu wielka osa siedzi Ci na ramieniu. W życiu nie widziałam takiego okazu!
Hilschman krzyknął panicznie głosem chłopca z mutacją i podskoczył śmiesznie na palcach, przy każdym skoku wydając z siebie także jęk.
Jęk- krzyk- jęk- krzyk- jęk
Takiego koktajlu nie wytrzymałaby nawet najbardziej wytrwała osa. Odfrunęła więc z wielkim oburzeniem, dobiegły ich urywki wyrzucanych w gniewie słów.
Hilschman spojrzał na Cameron, na leżące obok niej torby i ruszył gotów pomagać. Przy pierwszym kroku jęknął, potknął się i pokracznie usiłował odzyskać równowagę.
- Kurczę!- zaklął szpetnie.
- To nic, to nic!- wykrzyknęła Cameron- w tym miejscu musi być jakaś zła energia, ja też się potknęłam- broniła superbohatera.
Hilschman przez chwilę myślał nad czymś, po czym wyciągnął rękę z wystawionym ku górze palcem serdecznym.
- Wiem!
Podszedł utykając do Cameron- tym razem bez żadnych wywrotek- podał jej torby, objął ją jedną ręką w pasie i podskoczył. Wyciągnął wolną rękę przed siebie i poszybowali w górę. Cameron kolejny raz przechodziła stan zdumienia odbierającego mowę. Obserwowała mijane drzewa (cudem mijane), spoglądała na ludzi śpieszących do swoich zajęć kilkanaście metrów pod nimi i ściskała mocno torby z zakupami.
Hilschman zakręcił tak, że lecieli teraz bardzo blisko okien mieszkań mijanych bloków. Zwolnił i Cameron spostrzegła, że ciekawie zagląda do domów.
Hilschman oderwał wzrok od mężczyzny kąpiącego w wannie fokę i zauważył pytające spojrzenie Cameron.
- Odkąd miałem drobne zderzenie z samolotem latam na niskim pułapie. A odkąd latam na niskim pułapie umilam sobie to obserwując ludzi.
- Taaak, pewnie towarzyszą temu głębokie przemyślenia- powiedziała sarkastycznie Cameron, spodziewając się właśnie takiego uzasadnienia. Faceci, pfff.
- Nie, po prostu wynajduję bodźce poprawiające mi nastrój w trakcie trzepania konia- powiedział superhero i przyśpieszył.
Po chwili Cameron rozpoznała znajome budynki, a po następnej chwili stali już wraz z zakupami na dachu PPTH. Cameron spojrzała głęboko w oczy swojemu wybawcy.
- Wybawco- powiedziała oryginalnie.
- Cała przyjemność po mojej stronie- odpowiedział Hilschman przeczesując palcami włosy.
- Przyjemność to dopiero może być- mruknęła Cameron. Odstawiła na ziemię zakupy i naparła całym ciałem na Hilschmana. Ten nie myśląc długo (co nie było u niego rzadkością) pocałował Cameron.
- Ała!- krzyknęła Cameron, bo dość mocno zderzyli się zębami.
- Sorry- powiedział z angielskim akcentem- to mi się ciągle zdarza, mam zaburzenia błędnika.
Obrócił ją tak, że opierała się o murek i teraz on był dominujący. Pocałował ją i tym razem pocałunek nie okazał się niewypałem. Do wywaru z namiętnego pocałunku Hilschman dorzucił szczyptę koncentratu z głaskania pośladków, garść masażu piersi aż w końcu sięgnął pod spódnicę Cameron, przesunął paseczek stringów i zagłębił się w jej kobiecości, dodając do potrawy kostkę soków z jej wnętrza płynących. Hilschman lubił szybkie dania. Opuścił majtki a potem rajstopy do kolan, podsadził Cameron która owinęła nogami jego biodra i oparł ją o ścianę. Potem w nią wszedł i zaczął mieszać potrawę ruchami frykcyjnymi. Nagle usłyszeli melodię YMCA Village People.
- Kurczę- znowu szpetnie zaklął Hilschman. Wyszedł z Cameron i odstawił ją na ziemię, a sam zaczął grzebać w swoim niebieskim bucie. Wyjął zeń komórkę, która radośnie informowała:
It's fun to stay at the y-m-c-a.
It's fun to stay at the y-m-c-a.
Hilschman odebrał. Wysłuchał dzwoniącego wydając z siebie tylko kilka potwierdzeń. Rozłaczył się.
- Darth Kutner znowu zaatakował- powiedział bardzo niezadowolony- kończymy akcję i spadam- powiedział podchodząc do Cameron, która nie była już taka pewna, czy chce to kontynuować. W obliczu jej niezdecydowania Hilschman westchnął, oparł ją o ścianę i powtórzył wcześniej wykonane czynności. Tym razem Cameron zaprotestowała. Hilschman spojrzał na nią spod byka.
- Jeszcze przed chwilą byłaś mi wdzięczna- mruknął wkurzony.
- Ale mi przeszło. Właściwie co to dla mnie za pomoc, skoro muszę się teraz tłuc ze szpitala na nogach z tymi siatami? W dodatku ukradłeś mi jedno jabłko!
W tym momencie drzwi wejścia na dach otwarły się szeroko i stanął w nich Greg House!
- Co robisz z tą lekarką na tym dachu ty dziwny człowieku?!- krzyknął groźnie i ruszył w ich stronę.
- House, Ty nie utykasz. Jestem zdziwiona- zdziwiła się Cameron- i po co Ci ta laska skoro nie kulejesz?
Hilschman puścił Cameron i obrócił się do House'a nadal stojąc z opuszczonymi do kolan rajstopami i majtkami.
- Kurczę!- zaklął szpetnie- przez Ciebie kuleję! Dostałem Twoją prawą nogę!
House zatoczył oczami koło, dając znać, że nic a nic go to nie interesuje.
- Spadaj- powiedział krótko.
Hilschman siegnął po jego laskę.
- Skoro Ci nie potrzebna, dawaj. Robię z siebie pośmiewisko.
House nie puścił laski, przez chwilę się szarpali, w końcu doktorowi udało się obronić.
- Kiedy ludzie na mieście mówią, że jestem uzależniony myślałeś, że mają na myśli vicodin?- powiedział tuląc swoją ognistą laskę- a Ty trzymaj się z daleka od mojej laski! Od obu!- krzyknął patrząc na Cameron.
Hilschman wzruszył ramionami.
- Dooobra- pokuśtykał w kąt, obrócił się do nich tyłem i dokończył potrawę kilkoma szybkimi machnięciami dłoni dodając do smaku kilka kropel nasienia. Podciągnął ubranie i spojrzał na nich.
- Nara- wyciągnął rękę przed siebie i odleciał.
Cameron spojrzała z wdzięcznością na House'a.
- Oh House!- krzyknęła i rzuciła mu się na szyję- co ja widziałam w tym dupku!
House podniósł brew.
- Może majtki na rajstopach, koszulkę z promocji i narzutkę z babcinego koca?
- Nie, to było coś innego, coś znajomego... ale nieważne, on tak szpetnie klął... Mój bohaterze! wykrzyknęła zasypując go pocałunkami. House na chwilę wyswobodził się z jej objęć, schylił się i wstając powiedział z radością:
- Jabłuszko!- po czym pozwolił się dalej uwielbiać.
House otworzył oczy. Zdrętwiała mu noga, znowu zasnął siedząc w gabinecie. Spojrzał na wyświetlacz laptopa i wyłączył go.
"Zdecydowanie nie powinienem więcej grać w takie gry"- pomyślał
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Nisia dnia Nie 15:48, 28 Wrz 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zuczek
Lucky& Lovely
Dołączył: 09 Maj 2008
Posty: 716
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 8:31, 18 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
zaliczam się do takich, którym i tak już nic nie zaszkodzi i nie pomoże
Nisia, to jest świetne - Hilschman mnie rozłożył
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
madziax
Fasolka
Dołączył: 03 Kwi 2008
Posty: 3188
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: puszka Pandory Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 12:01, 18 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
noo szacuneczek, super opo
Hilshman ;D
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Couvert de Neige
Stomatolog
Dołączył: 27 Mar 2008
Posty: 956
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 17:07, 18 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Jak przeczytała Hilshman to splułam monitor ze śmiechu xD
moja wystarczająco zryta psychika przyjęła to dosyć łagodnie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dżuczek
Wieczny Rezydent
Dołączył: 22 Wrz 2007
Posty: 862
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Stąd
|
Wysłany: Śro 17:42, 18 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Jabłuszko po prostu genialne to jabłuszko
Płaczę ze śmiechu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasinka
Endokrynolog
Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 1859
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: a kto to wie? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:21, 18 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Jeszcze się nie pozbierałam... Mój śmiech słuchać było w całym domu
no po prostu...
Uwielbiam takie zryte fiki
A będą inne, podobnie odjechane sny House'a? *patrzy błagalnie*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Narenika
Forumowy Vicodin
Dołączył: 28 Sty 2008
Posty: 6167
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 105 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Śro 21:07, 18 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | po czym pozwolił się dalej uwielbiać | Za ten tekst kocham Cię Nisiu
Mój biedny Hilschman, musiał sobie poradzić sam, co za niefart...
Jak zwykle - bomba! Poproszę o dokładkę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Eithne
Szalony Filmowiec
Dołączył: 23 Maj 2008
Posty: 4044
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z planu filmowego :) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:24, 20 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
O mój Boże.
Kapitalne...
Będzie coś jeszcze? Wokół nas jest dużo ludzi o mocnych nerwach, którzy chcą jeszcze
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nisia
Killer Queen
Dołączył: 16 Maj 2008
Posty: 11641
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 97 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 12:59, 03 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
będzie, będzie ;-)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MartaOSB
Student Medycyny
Dołączył: 04 Lip 2008
Posty: 112
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdynia/Gdańsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 17:12, 06 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Opis Hilschmana boski, najlepsza ta koszulka z TEsco. Przez chwile myślałam że to House jest Hilschmanem. Czekam na... jeszcze !!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ingenious
Pacjent
Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 12:41, 13 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Dobre xD Szeroki uśmiech nie znika mi z twarzy xD Lols xD Niezłe pomysły masz
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vanilla87
Student Medycyny
Dołączył: 16 Lip 2008
Posty: 135
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 16:16, 31 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Nie, no tyle perełek w jednym fiku= niekontrolowny wybuch śmiechu :smt005 Muszę parę wymienić, nie wytrzymam:
Hilschman- światna nazwa, taka troche jak...niemiecki proszek do prania :smt002
Cytat: | żaden dzielny, mały, okrągły obywatel nie ucierpiał! |
hehe :smt003
Cytat: | - Wybawco- powiedziała oryginalnie.
- Cała przyjemność po mojej stronie- odpowiedział Hilschman przeczesując palcami włosy. |
No właśnie, bardzo oryginalnie i znowu te paluszki we własach :smt005
Cytat: | Ała!- krzyknęła Cameron, bo dość mocno zderzyli się zębami.
- Sorry- powiedział z angielskim akcentem- to mi się ciągle zdarza, mam zaburzenia błędnika. |
Bezbłędny ten text z błędnikiem :smt042
Cytat: | W dodatku ukradłeś mi jedno jabłko! |
No tak, też bym się wkurzyła... :smt043
Cytat: | Oh House!- krzyknęła i rzuciła mu się na szyję- co ja widziałam w tym dupku!
|
Hmm, jakie to...realistyczne :smt016
Ajjj, w ogóle się zachachałam okrutnie :smt005
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jen
Lekarz Rodzinny
Dołączył: 31 Mar 2008
Posty: 854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 22:40, 31 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
nie no, po przeczytaniu czuję tylko jedno : śmiech ! *leży i kwiczy*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
m90
Łyżka Lifepaka
Dołączył: 23 Lip 2008
Posty: 1855
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zakamarki opolszczyzny Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 12:59, 01 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
A ja czytałam i zastanawiałam się "co ja do cholery czytam?!", po czym zaczęłam intensywnie szukać zwrotu "I Cameron/House/bądź jeszcze ktoś inny obudziła/obudził się w swoim łóżku". Przez chwilę zwątpiłam, ale dopisek na dole mnie uspokoił xD.
A psychiki... mnie już nic jej nie skrzywi xP.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Xsanti
Ratownik Medyczny
Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 279
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 13:09, 09 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Genialne Spadłam z krzesła śmiejąc się
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
evi
Messi Oosom Łajf
Dołączył: 05 Lip 2008
Posty: 8577
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 26 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: skądinąd Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 23:58, 28 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Nisiu, czy już pisałam, że uwielbiam Twoją twórczość pod każdym względem i postacią? aż dziwne, że dopiero teraz natrafiłam na ten fik!
upłakałam się ze śmiechu :smt005
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ceone
Tygrysek Bengalski
Dołączył: 12 Cze 2008
Posty: 1766
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 15:43, 13 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
padłam xD
no nie.. nei mogę ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
rocket queen
Narkoman
Dołączył: 08 Kwi 2008
Posty: 3955
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 17:15, 29 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
nie nooooooooo... uśmiałam się jak głupia!
poproszę więcej!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wolfgang
Ratownik Medyczny
Dołączył: 24 Wrz 2008
Posty: 263
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 13:23, 30 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
więcej, więcej!
umrę bez następnej części!
Hilschman!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ginger_42
Pacjent
Dołączył: 15 Paź 2008
Posty: 84
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z fabryki kredek Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 15:37, 26 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Nie jestem osobą o mocnych nerwach, ale postanowiłam zaryzykować i nie żałuję! Uwielbiam takie "skrzywione psychicznie" teksty jak ten!
To jest kapitalne! Tak głośno się śmiałam, że zlecieli się wszyscy domownicy (łącznie z psem) XD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ceone
Tygrysek Bengalski
Dołączył: 12 Cze 2008
Posty: 1766
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 16:01, 26 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
czytam po raz 2 tego fika i znów leżę xD.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mrovka
Pacjent
Dołączył: 16 Kwi 2008
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 16:38, 02 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Super! Całkowicie porąbane Świetne po prostu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dark Angel
Nocny Marek
Dołączył: 10 Paź 2008
Posty: 5291
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 69 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 23:06, 16 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Pamiętam, że to był jeden z pierwszych przeczytanych przeze mnie fików, jeszcze gdy byłam gościem na forum, a nie DA. Pomyślałam sobie wtedy "Matko jedyna, ale porąbany fik! Od lewa do prawa, z góry na dół." I turlałam się ze śmiechu jak te pomarańcze, o tak
Czasem taka odskocznia się przydaje między poważnymi fikami o dzieciach, chorobach, śmierciach i miłościach
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
cocorito
Internista
Dołączył: 01 Kwi 2009
Posty: 668
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 16:28, 10 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Czytam drugi raz i znów musiałam się zeskrobywać z podłogi jak przeczytałam ^^
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sonea
The Dark Lady of Medicine
Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 2103
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szmaragdowa Wyspa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 9:29, 11 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
No nie...
Leżę ze śmiechu
No fajny bohater z tego Hilschmana
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|