Forum House M.D Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Drugie ja [Z]
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 9, 10, 11  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Hameron
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
W.
Gastroenterolog
Gastroenterolog


Dołączył: 10 Cze 2008
Posty: 1780
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 17:49, 15 Kwi 2008    Temat postu:

dyla napisał:
Haa., uczywiście jakby House nie powiedział czegość obraźliwego to nie był by House'm ,ale za to go kochamy. E ,kurde niech już sobie daruje i w końcu powie co mu na duszy leży.^^

Łee ,olej testy! Pisz tu nam fiki ,a co tam szkoła.
Nie no ,taki dżołk. Niech Ci dobrze pójdzie.^^


To co napisałem u góry to miało pozytywne znaczenie. Fik mi się podoba


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Monique1
Stażysta
Stażysta


Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 375
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Czechy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:13, 15 Kwi 2008    Temat postu:

To jest naprawde genialne! Świetnie sie czyta!!Tak teskniłam za nowymi odcinkami House´a, ze ogladałam w kółko te stare.Ten fik teraz pełni funkcje nowych odcinków Nie moge sie doczekać nastepnej cześci!! Jeśli masz zadnia do szkoły, to nam je wyślij, my odrobimy a ty pisz
Wreszcie rozkreca sie watek Hameron!!! Chcemy wiecej Hameron


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Couvert de Neige
Stomatolog
Stomatolog


Dołączył: 27 Mar 2008
Posty: 956
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 14:10, 16 Kwi 2008    Temat postu:

Dziękuję wszystkim
Nie da rady zobaczymy co będzie z dalszym ciągiem.zostaje czekać...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jen
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 31 Mar 2008
Posty: 854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 14:17, 17 Kwi 2008    Temat postu:

Ach, ten fic jest smutny, a zarazem taki piękny... rozumiem, że pewnie nie masz czasu na pisanie dalszej części, ale i tak czekam na kolejną część.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Couvert de Neige
Stomatolog
Stomatolog


Dołączył: 27 Mar 2008
Posty: 956
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 15:10, 17 Kwi 2008    Temat postu:

Co wy robicie z człowiekiem! Oczywiście zerwałam noc dla kolejnej częsci
***

Samochody mijały zmokniętą postać. Ubrana w biały, lekarski kitel z rozmazanym makijażem, kobieta. Zdruzgotana, zrozpaczona Cameron. Nie miała przy sobie nic. Komórki, pagera, swoich rzeczy. Wszystko zostało w tym przeklętym szpitalu.
Starała się wyciszyć, odizolować od brutalnego świata, który potraktował ją jak szmatę. Ciągle jednak tłoczyła w głowie tę samą sytuacje, te kilka parszywych chwil.
Jak mógł…Jak mógł?! Jak, ja, jaak??? Katowała się tym pytaniem na okrągło. Krok za krokiem. Brnęła przed siebie zalewana deszczem. Nie zastanawiała się gdzie idzie, jak wygląda. Po raz pierwszy, od pewnego czasu miała wszystko totalnie gdzieś.


Usłyszała huk. Chciała się szybko odwrócić, sprawdzić, co się dzieje. Nie mogła. Czuła jak powoli zmienia miejsce swojego położenia. Świat wirował jej przed oczami. Traciła wszystkie zmysły. Jeszcze kątem oka dostrzegła fruwające kawałki plastiku i kolorowego szkła. Już była nie przytomna, gdy pojawiło się nad nią stadko lekarzy, policjantów i przydrożnych gapiów.
-Co znowu?!- James spojrzał nerwowo, na pager. Już chciał wyjść do domu, a tu jakieś cholerne wezwanie. Nie zbyt zadowolony ruszył w stronę sal. Szedł wolnym, stabilnym krokiem.
-Doktorze Willson! – Dobiegło go uporczywe wołanie ratownika medycznego.- Pomyślałem, że powinien pan wiedzieć. Chyba się znacie?
Zobaczył na noszach poturbowaną Alison. Z potarganymi włosami, spływającym tuszem wyglądała zupełnie inaczej. Nie był promienna jak zwykle. Nie uśmiechała się. Była pusta, nie obecna…
-C, c, co jej jest?- Każde słowo z trudem przedzierało się przez zaciśnięte gardło.
-Jest nie przytomna, poobijana. Jakiś samochód w nią wjechał. Miejmy nadzieje, że prócz złamań nie ma poważniejszych uszkodzeń wewnętrznych. Trzeba być dobrej myśl…-pocieszał, ale onkologa już nie było.

Był wściekły, zszokowany i straszliwie przerażony. Najpierw złapał Chase’a i Foremana. Łzy mimowolnie spłynęły po jego gładkiej twarzy.

-Jest na badaniach.-Skończył, patrząc badawczo na kolegów.- Idźcie do niej, ja muszę jeszcze coś załatwić. Potem pomyślimy, co dalej.-Nie wiedział, jakim cudem udało mu się tak opanować.


House gasił, właśnie światło w swoim gabinecie. W głowie nucił melodie Rolling Stones’ów. Starał się nie myśleć o niczym, o nikim… Byleby tylko dorwać motocykl i pognać gdzieś bez pamięci.

-Jimmy, ty jeszcze tutaj?
-House…
-Twoja kolejna żona pomyśli, ze ją zdradzasz. Wiem, masz wprawę, ale kiedy się dowie, że chodzi o mnie to może być trudno.- Greg, nawet delikatnie się uśmiechnął.
-Zamknij się wreszcie!-Willson patrzył na niego nieznanym dotąd wzrokiem.- Cameron jest na OIOM-ie. Potrącił ją jakiś szaleniec. Dobrze, ze byłeś tutaj, bo pomyślałbym, że to ty…
House wyraźnie czekał na dalszą część jego wypowiedzi, więc nadal milczał.
- Pójdziesz do niej?- Padło oczekiwane pytanie.
-Nie.- Wydawałoby się, ze House zupełnie nie przejął się ta całą, łzawą historyjką, co doprowadzało James do jeszcze większego szaleństwa.
-Ty jednak jesteś zatwardziałym sukinsynem, a nawet pokrzywdzonym i zatwardziałym sukinsynem. Niby jej nie chcesz, ale szlag cię trafia, kiedy jest z Chase’m.W co ty grasz?
Nie przywykł do zadawania tak prywatnych pytań, ale gdzieś w duchu liczył, że to Housa, choć odrobinę poruszy.
-Przykro mi skończyłem dyżur i wychodzę panie Willson. Żegnam pana.

***


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
W.
Gastroenterolog
Gastroenterolog


Dołączył: 10 Cze 2008
Posty: 1780
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 15:44, 17 Kwi 2008    Temat postu:

Czekam na następną część.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Xsanti
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 279
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 17:21, 17 Kwi 2008    Temat postu:

jestem pod wrażaniem no i strasznie jestem ciekawa co dalej !!! ech biedna Cameron i jak z tego wybrnie House

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Narenika
Forumowy Vicodin
Forumowy Vicodin


Dołączył: 28 Sty 2008
Posty: 6167
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 105 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Czw 17:45, 17 Kwi 2008    Temat postu:

Couvert, Ty Zła, Zła Kobieto! Akurat przy czytaniu tego odcinka włączyło mi się Evanescence "Hello".. Niesamowite, że nie dałaś się skusić na House'a pędzącego na łeb na szyję do poturbowanej Cam. A zarazem to potworne, jak zimno się zachowuje. Teraz nie będę w stanie normalnie oddychać, aż do następnego odcinka

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Couvert de Neige
Stomatolog
Stomatolog


Dołączył: 27 Mar 2008
Posty: 956
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 17:53, 17 Kwi 2008    Temat postu:

Narenika miało tak być ale potem mi zaświtało, że niee jednak niee bo wszystkie ficki takie są (a Huddy zwłaszcza xD) więc bedą komplikacje, przez co fick będzie dłuższy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Narenika
Forumowy Vicodin
Forumowy Vicodin


Dołączył: 28 Sty 2008
Posty: 6167
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 105 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Czw 17:59, 17 Kwi 2008    Temat postu:

Kocham dłuższe fiki i kocham Złooooo a skoro jesteśmy w dziale Hameron, to przecież wszystko i tak musi się dobrze skończyć.

Prawda?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Couvert de Neige
Stomatolog
Stomatolog


Dołączył: 27 Mar 2008
Posty: 956
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 18:00, 17 Kwi 2008    Temat postu:

Who knows?



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Przywrócony_id:(1243)
Neurochirurg
Neurochirurg


Dołączył: 10 Gru 2007
Posty: 3012
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 18:01, 17 Kwi 2008    Temat postu:

buhhaha dzial Hameron - wszystko musi byc dobrze ;]
no tak, zgadzam sie!!!
wiecej, wiecej!
takie komentarze motywują, co? ;D


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
dyla
Torakochirurg
Torakochirurg


Dołączył: 21 Mar 2008
Posty: 2854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z boiska.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 18:48, 17 Kwi 2008    Temat postu:

Tak motywujemy Cię! Pisze. Zarywaj kolejne noce ,ale pisz! Motywuje?

Świetne i zarazem straszne! Cam po raz kolejny poturbowana w jakimś fiku. Co wy robicie tej kobiecie i tak musi cierpieć z powodu nieszczęśliwej miłości.^^


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Monique1
Stażysta
Stażysta


Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 375
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Czechy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 18:55, 17 Kwi 2008    Temat postu:

No i teraz juz sie nie wykrecisz, ze nie masz czasu. Musisz pisać, pisać, pisać! Ale jestem ciekawa, co bedzie dalej! House jest naprawde dupkiem, ale dobrze, ze nim jest. Bedzie dłuzsze i ciekawsze:) Jednak mam nadzieje, ze skończy sie Hameronkowicie No i James... Gdyby Cam nie wyszło z Housem, to chciałabym ja widzieć z tym słodziutkim onkologiem

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Couvert de Neige
Stomatolog
Stomatolog


Dołączył: 27 Mar 2008
Posty: 956
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 15:12, 18 Kwi 2008    Temat postu:

Taa a pokrzywdzony House i Chase stworzą udaną pare gejów

Może dziś cos napisze

Motywujecie i to bardzo ^^ dzieki

Hah. Odkąd zaczęłam pisać ficka miałam 2 wypracowania z polaka i dostałam dwie 5 co sie rzadko zdarzało xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
dyla
Torakochirurg
Torakochirurg


Dołączył: 21 Mar 2008
Posty: 2854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z boiska.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 16:33, 18 Kwi 2008    Temat postu:

Tak ,tak to pisz! (:
Jak Ci tak dobrze idzie to może mi napiszesz wypracowania. Nawet 3mam na weekend zadane ,co ty na to? Oj będę zarywać nocki ,żeby coś wyskrobać.

A Ty pisz! Motywuję Cię!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jen
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 31 Mar 2008
Posty: 854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 18:23, 18 Kwi 2008    Temat postu:

Ja również motywuję do kolejnego odcinka, bo z odcinka na odcinek się uzależniam i to już nie mogę żyć bez twoich Hameronkowych opowiadań.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
corazón
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 163
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 19:21, 18 Kwi 2008    Temat postu:

OMG rewelacja! Niesamowita jestes! Swietne opowiadanko, masz juz obmyslona koncowke? Jestem bardzo ciekawa jak to zakonczysz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Couvert de Neige
Stomatolog
Stomatolog


Dołączył: 27 Mar 2008
Posty: 956
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 9:08, 19 Kwi 2008    Temat postu:

Kolejna częsć. już mam mniej więcej zarys dalszej historii ^^

***

Powoli otworzył drzwi i niezbyt chętnie wszedł do środka. Rozglądnął się po mieszkaniu. Po zupełnie pustym mieszkaniu… Przykuśtykał do szafki. Wyciągnął lśniącą szklankę i butelkę z brązowawym napojem. Rozsiadł się wygodnie na fotelu. Napełnił swój domowy zestaw małego ratownika oraz głowę różnymi myślami…

Wrócił do tamtego wieczoru. Kiedy to ona go uratowała, nic za to nie oczekując.Wiedziała, jaki jest. Potem ich drugie spotkanie, pocałunek. Dobrze wiedział, że to nie był nie kontrolowany ruch. Chciał tego i panował nad sobą. I teraz pojawił się dylemat. Czy to ona jest winna, (Chase) czy on nie określając siebie. Skoro chciała być ze Złotowłosym, dlaczego tak irytowały ją jego słowa. Życie to cholernie skomplikowany serial – zły na siebie i na wszystko dookoła, wyżył się rzucając drewnianą laskę prosto w butelkę Whisky. Jego błękitne źrenice skierowały się na uporczywie migającą, czerwoną lampkę.
-Hmm… Mam coś, co mówi do ludzi zamiast mnie, sprytne.-Nacisnął klawisz odbierający wiadomość z sekretarki. Z głośniczka zaczął płynąc miękki głos Willsona:
-Posłuchaj p r z y j a c i e l u. Wiem, ze udajesz i może nawet trochę się przejmujesz, ale to i tak nie zmienia faktu, że jesteś… STRASZNYM SUKINSYNEM!!! Za chwilę będę.
Nie czekał długo, zaraz po tym jak wrócił mu zmysł słuchu zadzwonił dzwonek.


-Miałem racje, przejmujesz się.-James z satysfakcją wskazał na rozbite szkło.
-Boże jak ty mnie znasz…- odparł sarkastycznie.- Chcesz coś?
-Taa, podwójnego burbona, bo whisky się… skończyło. Musimy odbyć ważną rozmowę.-Spojrzał na niego podejrzliwie.
-Mamo, nie bij!


Willsona wyczekał, kiedy House będzie całkiem wstawiony. Wiedział, że więcej od niego wyciągnie…Każdy jest szczery po alkoholu.
-Dlaczego tak ją traktujesz? -Zapytał
-Znaczy, kogo?-Wyjąkał Greg
-Cameron. Ciągle ją ignorujesz i mówisz…
-Jej chłopakowi na jedną noc, że ma go w dupie. Nie mogłem patrzyć jak go krzywdzi.
-Co zrobiłeś?! Ty naprawdę jesteś dupkiem. Skąd ja mam w sobie tyle wiary w ciebie?! Spowiadaj się i to szybko, bo nie zawaham się rozbić drugiej butelki na twoim łbie!
-Chciała odejść. Przyjąłem. Potem pojawił się ten nieszczęsny Chase. Musiałem mu powiedzieć. Powtarzam ci jeszcze raz, ona go krzywdzi! – Greg mówił to z udawanym wzruszeniem.
-Ustalmy jedno House. Ona nie krzywdzi jego, tylko ciebie. Zaskoczyła cię tym, że po tym pocałunku…
-Ożesz! Powiedzi…
-Zamknij się, chcę skończyć- Zbulwersował się James.- …że po tym pocałunku tak po prostu przyszła z Chasem. Liczyłeś na wielką radość i przejęcie. Zamiast idioto zapytać, o co chodzi to wolałeś sobie z nią poigrać. Przegiąłeś. Leży w szpitalu przez ciebie. –Ostatnie słowa zabrzmiały bardzo dobitnie. Teraz mógł się spodziewać każdej reakcji…
-Miałem ją zapytać: Hej kotku, zmieścimy się z Chasem w jednym łóżku czy ty przyjdziesz do mnie?- Przewrócił oczami House.
-Tu nie chodzi o łóżko…
-Co ty sugerujesz?!
-Znam cię już dość dobrze Greg.- Spojrzał mu znacząco w oczy.
-Nic o mnie nie wiesz. Lepiej już idź.- Wskazał mu drzwi.

James wyszedł wiedząc, ze zna prawdę. House nie umiał odpowiadać twierdząco na trudne pytania. Szybko się wymigiwał od nie wygodnych tematów…

***


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
dyla
Torakochirurg
Torakochirurg


Dołączył: 21 Mar 2008
Posty: 2854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z boiska.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 10:01, 19 Kwi 2008    Temat postu:

Oczywiście House jest House'm. Dupek! Chociaż widać ,że się przejmuje. Naprawdę podoba mi się ta część. Jimy zły na House'a. Świetne
Pisz dalej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jen
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 31 Mar 2008
Posty: 854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 11:22, 19 Kwi 2008    Temat postu:

Ech, ta rozmowa Jamesa z Gregiem jest dobitnie wspaniała jak dla mnie. Proszę, pisz dalej.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Xsanti
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 279
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 18:35, 19 Kwi 2008    Temat postu:

Pisz, pisz i pisz czekam

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Couvert de Neige
Stomatolog
Stomatolog


Dołączył: 27 Mar 2008
Posty: 956
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 18:51, 21 Kwi 2008    Temat postu:

ŹLI ludzie skonczyłam. czeka was jeszcze 6 częsci chyba.. i smutno mi bo fajnie sie pisało więc moze cos jeszcze dopisze xD

***

Po dniu nieobecności usprawiedliwionego grypą, zjawił się bardzo wcześnie w szpitalu. Po korytarzach krzątały się tylko pielęgniarki, mierzące pacjentom temperatury.
-Idiotyzm.- Warknął i skierował się prosto na intensywną.

Oddzielała ich szklana szyba. W głowie szumiało mu od różnych odgłosów. Patrzył na nią ze spokojem. Znał mniej więcej jej stan, bo Willson nie mógł się opanować w ich ostatniej rozmowie. Miała jeszcze problemy z oddychaniem, więc musiała współpracować z respiratorem. Zastanawiał się czy ma wejść. Nie potrafił zatrzymać uderzającej go fali smutku i poczucia winy. Jej delikatne usta były zatkane jakąś rurką, ręce pokłute, od wenflonu i badań. Wszedł. Usiadł na małym obrotowym, krzesełku i patrzył jak spokojnie śpi. Bez łez i nienawiści w oczach. Nie dotykał jej, nie mówił do niej. Nie korzył się przed samym sobą, że jest totalnym idiotą. Bez tego doskonale to wiedział. Dochodziła 8. Nie chciał dać się przyłapać. Pokuśtykał do gabinetu.

Współpraca nie szła najlepiej. Foremanowi było jak zwykle wszystko jedno, o co poszło i dlaczego jest jak jest. Lecz między House i Chasem, co 10 minut wybuchały kolejne miny. Altyreria stawała się coraz cięższa.
-Idioto mówiłem ci- POWTÓRZ BADANIE KRWI. Jaśniej nie mogłem!- Pieklił się Greg.
-Byłem zajęty, miałem wezwanie. –Chase odpowiadając nawet nie spojrzał na swojego szefa.
-Ty. Nudzisz się. Idź powtórz badanie.
Foreman posłusznie wykonał polecenie. Zostali sami. Greg patrzył prze okno. W ręku trzymał czerwony kubek pełen czarnej kawy. Chase siedział i skrupulatnie przeglądał jakieś papierki. Chciał zapytać o cos zupełnie innego, ale na usta pchnęło mu się tylko:
-Byłeś u Cameron?
-Nie.- Spokojnie odparł House.
-Znasz, chociaż jej stan? Wiesz, co jej groziło? Przejąłeś się, choć trochę swoją współpracowniczką?
-Interesuje mnie tylko stan moich pacjentów. I przestań zadawać durne, monotematyczne pytania, na które odpowiedź zawsze brzmi tak samo. Znasz jej stan. Jako zakochany troszczysz się o swą wybrankę, czyż nie, synu?- Zakpił House.
-Zakochany??- Chase patrzył na niego z rozdziawionymi ustami.
To pytanie totalnie zbiło Grega z tropu. Odsłonił się akurat wtedy, gdy leciało najwięcej kul. Rzadko mu się zdarzało nie mieć odpowiedzi w zanadrzu, ale tym razem milczał. Wiedział, że Robert nie powstrzyma się od opisania mu szczegółów ich związku.
-Kto ci powiedział, że się kochamy? Jesteśmy ze sobą. Bez żadnych planów. To, jak się nie dawno okazało, bardzo przelotny związek.
-Dlaczego mi to mówisz? Wiem! Jest ci smutno, chcesz się wyżalić… Wyrzuć to z siebie Robercie. Będzie ci lżej!- Spojrzał na niego smutnym wzrokiem i już miał wyjść, gdy przy drzwiach usłyszał jeszcze:
-Ona woli dupków. Takich jak ty. Nie miałem z tobą szans. Jestem pewien, że gdybyś umarł urządziłaby sobie specjalny ołtarzyk. Świece, zdjęcia, skrzyneczka próśb do świętego Gregorego…
House znów nie wiedział, co mu odpowiedzieć. Mimo że Chase był sarkastyczny i ironiczny, jego słowa zabrzmiały bardzo realnie.

***


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Em.
The Dead Terrorist
The Dead Terrorist


Dołączył: 06 Gru 2007
Posty: 5112
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Pon 18:55, 21 Kwi 2008    Temat postu:

Fuj fuj fuj, Chase! No cóż, nie jestem fanką fików o Hameronie, ale ten jest całkiem zgrabny . Chociaż jakoś nie umiem wyobrazić sobie House'a z poczuciem winy .

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Couvert de Neige
Stomatolog
Stomatolog


Dołączył: 27 Mar 2008
Posty: 956
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:00, 21 Kwi 2008    Temat postu:

A ja umiem... ^^
No nie róbmy z niego totalnie nieczułego kloca noo... On czasem jest ludzki ^^


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Hameron Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 9, 10, 11  Następny
Strona 3 z 11

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin