Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
jeanne
Nefrologia i choroby zakaźne
Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 6080
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 15:37, 23 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Oh... A myślałam że będzie tak romantycznie (efekt zarwanej nocy)
Biedna Cam...
a może House siedzi i tam jej śniadanko robi?
Miło by bylo
ah..
chyba dzisiaj mi coś na głowę poszło
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Jen
Lekarz Rodzinny
Dołączył: 31 Mar 2008
Posty: 854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 15:57, 23 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Smutne to ale jak zwykle takie piękne, a łzy same do oczu przy tym mi napływają...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Monique1
Stażysta
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 375
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Czechy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 16:27, 23 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Coś musi sie stać... Przyniesie jej śniadanie albo kwiaty albo coś tam. Musiał za pacientem do szpitala, bał sie i uciekł, ale wróci i przeprosi.Prosze prosze, niech sie skończy dobrze I moze masz do zapasu jeszcze jedna cześć
Ponawiam pytanie: kiedy nastepny odcinek?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Narenika
Forumowy Vicodin
Dołączył: 28 Sty 2008
Posty: 6167
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 105 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Śro 16:33, 23 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
No ładnie, ciekawe gdzie i dlaczego podział się House. Mam nadzieję, że Cam, jak się już otrząśnie, to przyzna się przynajmniej, czy jej się podobało. Bo może nie ma co żałować, że zniknął?
Jeżeli House wróci, to będzie przynajmniej wiadomo, że jemu się podobało
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Em.
The Dead Terrorist
Dołączył: 06 Gru 2007
Posty: 5112
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Śro 16:36, 23 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Czarne okulary zakrywały jego skacowane oczy.
Zdanie genialne, House często praktykuje noszenie czarnych okularów . Może okaże się, że Greg jest w jej łazience i rzyga. Bo też był wstawiony .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
corazón
Ratownik Medyczny
Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 163
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 17:29, 23 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Gdzie on poszedl, u licha? Niech Cam lepiej sie rozejrzy po mieszkaniu, moze on sobie gdzies tam cichutko siedzi?? Prosze, niech to sie dobrze skonczy, cio?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Xsanti
Ratownik Medyczny
Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 279
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:21, 23 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
ej ej ej ej przecież on nie wyszedł prawda?? nie uciekł?? poszedł do łazienki albo do kuchni zrobić kawę. proszę niech to sie skończy dobrze. Biedna Cam. i nie rób z Housa dupka że tak po prostu wyszedł bez niczego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Couvert de Neige
Stomatolog
Dołączył: 27 Mar 2008
Posty: 956
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 8:05, 24 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
***
-To był twój najlepszy seks w życiu, a ty płaczesz?
Nie wiedziała, co ma robić. Przed chwilą była załamana, a teraz patrzyła na ukochanego mężczyznę, ubranego jedynie w wymięte jeansy i trzymającego kubek z kawą.
-Naprawdę tu jesteś?- Zapytała z niedowierzaniem.
-Oczywiście, ze niee! To tylko twoja chora wyobraźnia. A teraz weź ten kubek, bo jest trochę gorący.
Odłożyła go na szafkę i przytuliła się mocno do jego nagiego torsu. Z początku poczuł się dziwnie. Stał jak słup nie ruszając się zupełnie. Dopiero po chwili objął ją swoim silnym ramieniem.
-Ty naprawdę tu jesteś.-Szeptała w kółko.
-Jeśli powiem, że tak to się uspokoisz? Kawa stygnie.
Nie chciała kawy. On w zupełności jej wystarczał, przynajmniej przez chwilę.
-House, ale co to wszystko znaczy? – Oderwała się szybko od niego i patrzyła wyczekująco.
Spuścił głowę i wyszeptał:
-Nie wiem. Musi coś znaczyć? Teraz nie jest dobrze?
Uśmiechnęła się łagodnie. Wiedziała, że dostała już bardzo wiele, a Greg nigdy nie lubił deklaracji.
Wsiadł do tej samej windy. Czekał na jej oburzenie.
-House. Nie powinieneś. Umawialiśmy się…
-Czy to, ze jedziemy razem windą od razu musi oznaczać seks?- Spojrzał na nią unosząc brew. Roześmiała się.
-Gdzie ten House?!- Cuddy miotała się po gabinecie.
Robiła to na tyle długo, ze Chase i Foreman nie zwracali już na to uwagi.
-Masz kogoś na stanowisko Cameron?- Robert chciał trochę zejść z toru House’a i jego spóźnień.
-Nie trzeba nikogo na jej stanowisko.
Trzy pary oczu zwróciły się na drzwi. Troje ust mimowolnie się otwarło. Patrzyli na dziwnie zmieszaną Cameron u boku dziwnie radosnego House’a. Jego dokładnie wyprasowana koszula również bardzo przykuła ich wzrok.
-Żadna nie może mi się oprzeć- Zaśmiał się Greg.
Cameron rzuciła mu tylko karcące spojrzenie. Cuddy podał mu kartę pacjenta i wyszła, reszta starała się jakoś otrząsnąć z tego wszystkiego.
-No to, co dzisiaj mamy?- Zapytał chwytając za pisak.
Współpracowali jak zwykle. Jakby nic się nie zmieniło. Gdyby nie to poranne wejście, trudno byłoby się czegokolwiek domyślać. Jednak plotki zdążyły skutecznie obiec cały szpital. Wszyscy szeptali po kątach o romansie doktora House’a i doktor Cameron. Oboje podejrzanych stało już na zewnątrz szpitala.
-Mówiłam ci, ze nie możemy tak po prostu wejść razem do twojego gabinetu.- Westchnęła Cameron.- Widzisz, co się teraz dzieje…
-A ja mówiłem ci, żebyś nie prasowała tej przeklętej koszuli!
Po tych słowach oboje parsknęli śmiechem. Greg był zdziwiony swoimi uczuciami. Czuł się tak jakby… Szczęśliwy. Pocałował ją delikatnie i spytał:
-Będziesz?
Pokiwała tylko twierdząco głową.
Przy samochodzie czekał Willson. Pierwszy raz, od czasów Stacy, widział go w takim humorze.
-Nie ładnie podglądać starszych!- Rzucił House.- Trzeba było powiedzieć, dałbym ci kilka lekcji za pół ceny.
-Niesamowite.
-Co?
-Jak ona musi cię kochać, ze wybaczyła ci to wszystko…
-Na to się mówi TO COŚ.- Greg nonszalanckim gestem zaczesał włosy.
-Ciekawe czy ty…
-Co ja?
-Kochasz ją?.- Spytał odważnie James.
-Muszę jechać.- Odpalił silnik i ruszył przed siebie.
Na parkingu został tylko Willson. Z szerokim uśmiechem patrzył jak odjeżdża.
***
to jest zakończenie ale mam w zanadrzu jeszcze mały gratis ^^
Dzieki ze wytrwaliscie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Monique1
Stażysta
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 375
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Czechy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 8:38, 24 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Wiedziałam, ze dobrze sie skończy! Szkoda tylko, ze JUZ sie kończy Dzieki, ze napisałaś! Cudowny fik!
Ciekawa jestem, co tam dla nas jeszcze masz...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mroczny kiciuś
Tasak Ockhama
Dołączył: 23 Kwi 2008
Posty: 713
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 9:54, 24 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Świetne, świetne! A początek ostatniej części mistrzowski!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Xsanti
Ratownik Medyczny
Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 279
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 11:43, 24 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
ach dzięki za to piękne zakończenie szkoda że to już koniec ale mi się humor poprawił i wogóle. jeszcze raz dzięki Możesz zabierać się za coś nowego
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dyla
Torakochirurg
Dołączył: 21 Mar 2008
Posty: 2854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z boiska. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 13:34, 24 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Cudowne ,cudowne!
Ale mam kilka zastrzezen.
1.Czemu już koniec ?
2.Przez Ciebie gdy przeczytałam na informatyce tekst "To był twój najlepszy seks w życiu,a ty płaczesz"..wybuchnełam śmiechem i dostałam uwage za przeszkadzania na lekcji.
3.Gdy nauczycielka na mnie spojrzała zobaczyła ,że nie mam mundurka i dostałam kolejna uwage.
4.Gdy wróciłam do domu musiałam przeczytać to jeszcze raz i przypaliłam moje mielone!!
To tyle..naprawde świetne i cudowne.^^ Chcę już tego gratisa..i może jakiś kolejny Hameronkowy fick? Hmm. ,hmm.?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Couvert de Neige
Stomatolog
Dołączył: 27 Mar 2008
Posty: 956
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 13:59, 24 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Dyla- WYBACZ
myślę ze dopisze cos , co się bedzie działo, ale to jak oglądne 3 serie house'a na dvd:D
a to taki landrynkowy gratis
***
Czekał na nią w swoim mieszkaniu. Nie przygotowywał się specjalnie. Otworzył tylko wino, miał z nim miłe skojarzenia. Siedział na kanapie. Myślał o Cameron, o tym, co się stało. Niewielki uśmiech sam wkradał się na jego usta. Nie chciał zmian. Dlatego ją odrzucał. Nawet on nie dał rady tak długo się ograniczać, tak długo kogoś bezmyślnie ranić. Dziwił się sobie, dziwiły go jego uczucia, niewykonalne jak dotąd posunięcia. Kiedy wreszcie usłyszał pukanie naprawdę szeroko się uśmiechnął.
Przywitała go pocałunkiem policzek. Odważnie weszła do środka i aż się głośno roześmiała na widok butelki.
-To samo.- Wykrztusiła.
Wieczór toczył się planowo. Krótka rozmowa o niczym, wino, szybka kolacja i wylądowali w łóżku. Obojgu bardzo podobał się taki obrót sprawy.
-Ciągle nie wierze w to wszystko. Dwa dni temu zupełnie nie brałam tego pod uwagę. Niesamowite, jak życie potraf zaskoczyć. Jestem naprawdę szczęśliwa… a ty? House, śpisz?
House?
Nie odpowiedział. Popatrzyła na niego chwile i ułożyła się obok niego. Nie spał. Delikatnie przytulił ją do siebie i wyszeptał bardzo cicho:
-Kocham cię…
Na jej policzku znów pojawiła się łza. Tym razem przepełniona ogromna radością. Wtuleni w siebie, spokojnie zasnęli.
***
Cóż za róż i słodycz
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dyla
Torakochirurg
Dołączył: 21 Mar 2008
Posty: 2854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z boiska. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 14:15, 24 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Taak. Kocham landrynki.^^
I jestem szczęśliwa bo w pewnym sensie House został House'm i Cameron została sobą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Monique1
Stażysta
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 375
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Czechy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 16:38, 24 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Ach, to takie piekne ::
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
corazón
Ratownik Medyczny
Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 163
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 16:39, 24 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Wiedzialam, ze nie pozwolisz mu tak sobie pojsc Dzieki!
A landrynka byla urocza
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jen
Lekarz Rodzinny
Dołączył: 31 Mar 2008
Posty: 854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:45, 24 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
ach ten gratisik... kosiam landrynki, ale żałuję, że to już niestety koniec tej pięknej histori czekam na nowego fic'a, lub na kolejnego gratisa może <prosi>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Przywrócony_id:(1243)
Neurochirurg
Dołączył: 10 Gru 2007
Posty: 3012
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:49, 24 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
aaaale swietny gratis, lukrowany prosto z ery z promocją ;D
az tak przyjemnie, gdy wyobrazam sobie przytulonych, gdy spia *_*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dyla
Torakochirurg
Dołączył: 21 Mar 2008
Posty: 2854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z boiska. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 18:55, 24 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Dokładnie o tym samym pomyślałam. Tak miło wyobrazić sobie Cameron przytuloną do nagiego torsu House'a.^^
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Couvert de Neige
Stomatolog
Dołączył: 27 Mar 2008
Posty: 956
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 10:09, 25 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
obiecuje ze wróce do kontynuacji tego czego się nie da kontynuować ^^ jak tylko obejrze 3 serie house'a
Miałobyć krótkie opowiadanko a wyszło kilku rozdziałowe, ale tak się fajnie pisałoo *_*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mroczny kiciuś
Tasak Ockhama
Dołączył: 23 Kwi 2008
Posty: 713
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 10:23, 25 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Tak tak! Koniecznie kontynuuj. Jak uczy przykład "Stay", które przecież niemal zaczyna się od wspólnej nocy H/ C, nie ma historii, których nie da się rozwijać. Czekam więc z niecierpliwością
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Xsanti
Ratownik Medyczny
Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 279
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 10:54, 25 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
dziękuję za landrynke cudo po prostu cudo. Jak miło sobie wyobrażać ich razem pisz pisz więcej Hameronków!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fefka86
Pacjent
Dołączył: 05 Maj 2008
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 15:46, 05 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Kiedy zobaczyłam pierwszy odcinek Hałasa wiedziałam ze to będzie mój serial . Chłonę obecnie drugą serię dawkuje sobie odcinki bo zaczynam sie uzależniać. No i wpadłam na te opowiadanka i szczęka mi opadła. Po pierwsza niesamowita lekkość pisania po drugie wątek bardzo ciekawy i wzruszający. Przez Ciebie nie mogę się uczyć tak się wkręciłam a jutro kolokwium heh. Mam nadzieję, że to nie koniec
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Couvert de Neige
Stomatolog
Dołączył: 27 Mar 2008
Posty: 956
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 17:27, 17 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
COME BACK ^^
Do kontynuacji zainspirował mnie fick Wywra w murze. mam nadzieje, ze autor nie ma mi za złe ?
***
A Few months later …
Byli razem. Spotykali się kończąc zwykle razem w łóżku. Czasem nawet przewijali się przez jakieś maleńkie kawiarenki. Nie byli wielkim, chodzącym transparentem: JESTEŚMY PARĄ! Cały ten związek budowali tylko i wyłącznie dla siebie. Mieszkali osobno. Nie podwozili się nawzajem do pracy. Nic nie zapowiadało nagłej zmiany. Oboje akceptowali takie warunki. Nie przejadali się sobą, jednak doskonale znali wzajemne uczucie.
Zwykle spotykali się u niego. Większa przestrzeń, łatwiej było mu się poruszać w znanym miejscu. Tym razem dla odmiany czekała na niego we własnym mieszkaniu. Z kuchni dobiegł wyśmienity zapach spaghetti. Na stole błyszczały maleńkie płomyki świec. Kończyła swój delikatny makijaż, gdy usłyszała pukanie. Nie mogła się już doczekać. Rzuciła w kąt kosmetyki i z tajemniczym uśmiechem otwarła szeroko drzwi.
-CHASE??
-…
-Chase! Co ty tutaj robisz? Czekam na…
-Tego dupka. Wiem.- Z trudem wybełkotał.
-Matko! Obrabowałeś sklep monopolowy?! Co się dzieje? – Troska była u niej jak odruch bezwarunkowy.
Zarzucił ręce na jej barki i mocno przytulił. Był tak pijany, ze ledwo stał. Nie wierzyła jego wątłym nogom, więc usilnie starała się go podtrzymywać.
-Cam…-zaczął- Ja cię kocham. Musisz ze mną być. MUSISZ!
-Bredzisz.- Uśmiechnęła się niespokojnie i mocniej przytuliła- Jesteśmy tylko przyjaciółmi, nie pamiętasz?- Wyszeptała mu do ucha.
-Nie.- Ujął ją za brodę i powoli przycisnął jej wargi do własnych.
Od tej pory każdy ich nieporadny ruch był ogromną, kłującą igłą w sercu obserwującego ich House’a. Ztrudem zwalczał chęć zaprezentowania sztuki walki wręcz z drewnianą laską. Byłby w stanie mu ją roztrzaskać na tych blond kosmykach. Najgorsze było to, ze w tym stanie emocjonalnym, w którym się znajdował mógł też przypadkiem pokiereszować Cameron. Tylko dla jej dobra, obrócił się na pięcie i wyszedł.
Alison zaczęła powoli otrząsać się z szoku. Spojrzała badawczo na Chase. Musiała go zaprosić do środka, zaaplikować mocną kawę i lodowaty prysznic. Beztrosko liczyła, ze wieczór z Gregiem nie będzie taki całkiem zły.
Robert ciągle powtarzał jej, ze musi, MUSI z nim być. Wykrzykiwał to na tyle głośno, ze słyszała go nawet w kuchni.
-Daj spokój! To nie możliwe.- Usiadła obok niego podając mu kawe.
-Nie chce kawy. Chce ciebie.
-Jedyne, czego teraz chcesz to snu. Pójde i…
-NIE! Nie pójdziesz, nigdzie nie pójdziesz!- Silny uścisk owił jej nadgarstek.
-Puść. Boli.- Mówiła spokojnie.
Pociągnął ją powrotem na kanapę, gwałtownie się przybliżając. Patrzyła na niego, wielkimi, zdezorientowanymi oczami. Siła, jaka wobec niej ukazał, przerażała ją.
-Przestań to nie jest śmieszne!- Wykrzyknęła zdenerwowana.
-To nie będzie śmieszne, tylko przyjemne.- Zaczął muskać nosem jej delikatną skórę.- Kiedy byłaś ze mną pierwszy raz, prosiłaś żebym cię nie zawiódł. Teraz ty nie zawiedź mnie…
Powoli zatopił się w jej ustach. Przeszył ją dreszcz. Ostatkiem sił udało się oderwać od jego ust.
-Chase?! Cholera, co ty wyprawiasz. Chase. Przestań!
Naparł na nią na tyle mocno, że straciła możliwość ruchu.
-Nie! – Jej krzyk stłumił kolejny pocałunek…
***
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zuczek
Lucky& Lovely
Dołączył: 09 Maj 2008
Posty: 716
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 17:37, 17 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Świetne :!: Czytałam z zapartym tchem, naprawdę odjazd. Świetna rola Chasa. Czy on ją zgwałci?? A może House jednak wróci i przyleje naszemu blondynkowi?? Czekam na kolejną część, tylko szybko proszę bo niewiem czy wytrzymam to oczekiwanie :wink:
Couvert de Neige napisał: | COME BACK ^^
Do kontynuacji zainspirował mnie fick Wywra w murze. mam nadzieje, ze autor nie ma mi za złe ?
|
Jasne, że się nie mam Ci za złe. Twój fik jest genialny
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|