|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Narenika
Forumowy Vicodin
Dołączył: 28 Sty 2008
Posty: 6167
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 105 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Śro 12:49, 07 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
To te zielone buty mojej ulubionej pyskatej kandydatki były od Prady? Nie, niestety nie pamiętałam tego szczegółu. Ale jakoś nie dziwi mnie, że House jest w stanie rozpoznać buty od Prady, w przeciwieństwie do Cameron
Scenka jest hołdem dla Glenn Close i Meryl Streep. Pierwsza była świetną Cruellą i markizą de Merteuil w "Niebezpiecznych Związkach", druga fantastyczną Mirandą w "Diabeł ubiera się u Prady". Wszystkie trzy postaci kobiece są esencją Bezwględnej Zdzirowatości
Polecam trochę cierpliwości. Następna część powinna być dłuższa, bo już nie bardzo da się ją podzielić tak, żeby zostawić jeszcze jakieś zagadki. Dlatego muszę napisać rozdział do końca i dopiero opublikować.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Em.
The Dead Terrorist
Dołączył: 06 Gru 2007
Posty: 5112
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Śro 14:38, 07 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Z tą kandydatką to było tak, że House jej nie chciał, bo miała brzydkie buty, na co Wilson się odezwał, że były ładne, od Prady. I zabójczy tekst Grega : "Nie rozpoznałbyś butów od prady nawet, gdyby miażdżyły ci jądra". Jak możesz tego nie pamiętać? .
Podoba mi się to, jak przedstawiasz Chase'a - jako idiotę, a ja go nigdy nie lubiłam . Trochę mi żal, że mało House'a-draculi było w tym kawałku, ale Wilson wynagradza wszystko . Nie mogę się doczekać, kiedy zjawi się Cuddy! I dlaczego Zdzira nie była przebrana za Pana Bulwę? Ewentualnie Panią Bulwę? Mogli się z Jimmym przebrać za Pana i Panią Bulwę .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jen
Lekarz Rodzinny
Dołączył: 31 Mar 2008
Posty: 854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 15:20, 07 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Śliczne... ten wzrok House'a mmm... ale panna Volakis to ma nawet dobre przebranie, pasujące do niej jak najbardziej... bo to takie zdzirowate jest .
Najbardziej nęci mnie myśl, za kogo będzie przebrana Lisa, ale jakoś doczekam kolejnej części.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Narenika
Forumowy Vicodin
Dołączył: 28 Sty 2008
Posty: 6167
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 105 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Śro 15:41, 07 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Em., nie mam pojęcia, jak mogłam tego nie pamiętać. Widać jednak w podświadomości mi tkwił ten tekst "nie rozpoznałbyś butów od Prady" hehe
Chase nie jest idiotą. On ma tylko prostolinijną konstrukcję psychiczną. Niektórzy/re to lubią
No cóż, Pani Bulwa odpadła, bo ja lubię Amber, jako zdzirę I składam hołd wszelkiej zdzirowatości, bo sama taka bym chciała być hehe Chociaż nie wiedzieć czemu, wszystkie zdziry w filmach kiepsko kończą. Inna sprawa, że CTB jest Dwulicowa wyłącznie w polskim tłumaczeniu. W oryginale podrzyna gardło patrząc prosto w oczy
Utknęłam nad sceną pojawienia się Cuddy. Mam świadomość, że wasze oczekiwania są już tak rozdmuchane, że spodziewacie się conajmniej wybuchu wulkanu. Matko jedyno, jak ja mam to opisać, żeby was nie zawieść?
Dracula jeszcze wystąpi, chociaż za tym barem taki mało ruchliwy jest, a na barze przecież nie zatańczy...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
*Madziula*
Pulmonolog
Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 1145
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Śro 15:54, 07 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
już myślałam że nowe... a tu nadal trzeba czekać... ale pisz pisz wszystko co stworzysz przyjmiemy z otwartymi ramionami i z uśmiechem na pyszczkach
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kremówka
Onkolog
Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 2623
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 16:18, 07 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Dlaczego nie zatańczy na barze? cokolwiek napiszesz i tak będzie świetne, do tej pory było
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Saph
McAczkolwiek
Dołączył: 13 Lut 2008
Posty: 16229
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 71 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 17:28, 07 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Kurcze, fick jest świetny! Czytałam go na głoś, bo moja siostra ma spore zaległości i zostałam oblana mlekiem Tak się śmiała, że wypuściła z rąk miseczkę, centralnie na mnie
Obiecuję teraz regularnie zaglądać do Hamerona, teraz wiem ile traciłam
Jestem bardzo ciekawa występu Drakuli, no i przebrania Cuddy
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Saph dnia Śro 17:29, 07 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jen
Lekarz Rodzinny
Dołączył: 31 Mar 2008
Posty: 854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 20:28, 07 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
My wszystkie twoje stworzonka przyjmujemy i przyjmować będziemy. Czekam na kolejną część.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Narenika
Forumowy Vicodin
Dołączył: 28 Sty 2008
Posty: 6167
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 105 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Śro 21:32, 07 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Planowałam opublikować całą końcówkę, ale z przerażeniem stwierdzam, że rozdział rozrasta mi się w tempie zastraszającym. Zdaje się, że zbyt dobrze się bawię, pisząc go.
Zamieszczam ilustrację vajoj, moją ulubioną wersję sexi House'a-Draculi.
Mam nadzieję, że nie zawiodłam Waszych oczekiwań. A przynajmniej nie całkiem. Czy już ocieram się o Harlequina?
Rozdział 4 część 4
We'll take you to the candy shop (yeah)
Boy one taste of what we got (un'huh)
We'll have you spending all you got (come on)
Keep going 'til you hit the spot (woah)
- Ach, witam szanownych panów. Ponownie. - Zamówiona taksówka okazała się tą samą, która poprzedniego wieczoru przywiozła ich z lotniska. - Gdzie dziś mogę panów podwieźć?
- Do najlepszego klubu w mieście. Chcemy się z kolegą porządnie zabawić, jeśli wie pan, co mam na myśli – wyszczerzył się Chase.
- Oczywiście. Z największą rozkoszą. Znam akurat odpowiednie miejsce.
- Z klasą?
- Najwyższą. To klub znany w całym kraju. W odpowiednich kręgach – uśmiechnął się usłużnie taksówkarz i ruszył spod hotelu.
***
She take my money
When I'm in need
Yea she's a triflin' friend indeed
Oh she's a gold digga way over town
That digs on me
Poprzez tłum na sali zerkała w kierunku baru, nadal zastanawiając się, jakby tu przestać rzucać się w oczy.
- Też zauważyłaś, że coś jest nie tak z barmanem? - widok przesłonił jej zamaszysty, aksamitnie czarny kapelusz z szerokim rondem i fantazyjnym pękiem piór. - Odmawia serwowania czegokolwiek poza krwawą mary i czerwonym winem. Chyba za bardzo wczuł się w rolę.
Odruchowo cofnęła się o krok i przyjrzała stojącej przed nią postaci. Buty z długimi, miękko wywiniętymi cholewami, pas bogato nabijany, długie wąsiska i charakterystyczne uszy. Stasł przed nią Kot w Butach. Niepewnie zastanawiała się, skąd go zna.
- John...? - nie mogła sobie przypomnieć nazwiska.
- Znamy się? - zdziwił się Kot.
- Niecały rok temu trafiłeś do naszego szpitala z podejrzeniem syndromu zatoki perskiej.
- Zgadza się. Wyleczył mnie wtedy genialny doktor House.
- Byłam w jego zespole.
- Naprawdę? Nie pamiętam żadnej blondynki, - przyjrzał się jej uważniej i klepnął w czoło. - Ach tak, jesteś tą znerwicowaną bruneteczką. Dziwne, nie wyglądasz już na zestresowaną.
- Bo już nie pracuję dla House'a, - zaśmiała się.
- Czyli wolno ci zatańczyć? Uwielbiam tango! - i porwał ją do szalonego tańca.
Cameron od razu zgubiła krok. Tango nie było jej mocną stroną, krępowała ją intymność i namiętność tego tańca, szczególnie z obcym partnerem. Kot nie dawał jednak żadnego wyboru. Nie zrażony niczym, po prostu chwycił ją mocniej i ruszył żwawo przez salę, zawadiacko przytupując przy obrotach. Pogodziła się z rolą szmacianej kukiełki i nawet zaczęła całkiem nieźle bawić. W końcu tym razem nie mogła liczyć na ratunek Casanowy.
Dracula ponuro przyglądał się zza baru, jak kolejny tancerz porywa Kopciuszka w objęcia. Alternatywą było przyglądanie się, jak Casanowa obmacuje Cruellę. Bar był jego kryptą, a rzęsiście oświetlony parkiet strefą śmierci. Może powinien zmienić się w nietoperza?
- Pięknie ci w tej peruce, House. Nareszcie masz lepszą fryzurę od Chase'a.
Dracula zmartwiał, jakby go właśnie przebito osinowym kołkiem. Przed nim stała Cuddy w błyszczących, czarnych, lateksowych spodniach, opiętych bardziej niż zwykł sobie wyobrażać pod prysznicem. Wyżej było tylko gorzej, czarny gorset był miniaturą, właściwie sugestią ubrania, a to, co przeświecało przez kombinację koronek stanowiło widok bardziej zabójczy od słońca. Całość uzupełniała burza czarnych loków, czerwone długie paznokcie i, tak, to zdecydowanie były puszyste, futerkowe uszy i ogon. Przed nim stała kwintesencja Kobiety Kota. I patrzyła na niego, jakby właśnie opiła się śmietany.
- Ty za to najwyraźniej zapomniałaś się ubrać, - zareagował z opóźnieniem.
Chciał zetrzeć z jej twarzy ten coraz szerszy uśmiech absolutnego samozadowolenia. Jak mógł zapomnieć o zakładzie? Gregory House pamiętał o wszystkim.
- Widać najciemniej pod latarnią, a to co najlepiej widoczne najtrudniej dostrzec. Wygrałam! - nic nie było w stanie zmącić jej radości.
- Jak...? - Dracula spojrzał kontrolnie wokół siebie, może zostawił na widoku laskę.
- Możesz schować laskę. Możesz schować nogę. Ale zapomniałeś schować te niebieskie neonówki, które udają oczy, - Kocica spoglądała pobłażliwie na jego zmieszanie. - Przegrałeś. I teraz będziesz musiał za to zapłacić.
- Nawet nie ustaliliśmy, co dostaniesz, gdy wygrasz. Zakład się nie liczy.
- Nie pytałeś. Taki byłeś pewny wygranej. Zakład się liczy.
- To czego chcesz? - wpatrywał się w nią hipnotyzująco, a powoli pod kły wpełzał mu krzywy uśmieszek. - Nocy ze mną?
Szaleńcze tango, przypominające w końcowej fazie już raczej polkę-galopkę, nareszcie dobiegło końca.
- Wybacz Kopciuszku, fajnie się tańczyło, ale właśnie zobaczyłem kogoś, dla kogo urwałem się na przepustkę. - Kot w Butach trzasnął obcasami, zakręcił się na pięcie i muskając wąsiska ruszył w stronę baru, mrucząc pod nosem, – mrrrrau, Kocica!
Cameron brakowało tchu, więc tylko kiwnęła głową. Z ulgą. Wolała zostać porzucona na środku parkietu, niż kontynuować tą obłąkaną musztrę. Powiodła wzrokiem, dokąd sprężyście zmierzał Kot.
Cuddy poczuła, że tonie. Niebieskie, rozjarzone nieludzko oczy Draculi wciągały, jak ocean. Zapomniała, co chciała powiedzieć. Cały świat, wszechświat cały mieścił się w tym spojrzeniu...
- Lisa? - poczuła czyjąś dłoń na ramieniu i otrząsnęla się z transu.
- John? Co ty tu robisz? Nie jesteś... przyjechałeś?
- Nie mogłem odpuścić taaakiej imprezy, - zaśmiał się Kot w Butach, mierząc ją wzrokiem. - Wyglądasz bajecznie. Porywam cię. Nasze stroje... to przeznaczenie! - zaborczo zagarnął ją ramieniem.
- Ehm, ehm, - Dracula kaszlnął teatralnie i zastukał w blat baru.
Cuddy obejrzała się przez ramię, ciągnięta już w stronę parkietu przez barczystego Kocura.
- Dokończymy później, - zdążyła rzucić, uśmiechając się na widok jego rozczarowanej miny.
Cameron poczuła już drugie tego wieczoru ukłucie zazdrości, tym razem na widok Kobiety Kota, w której natychmiast rozpoznała dyrektorkę szpitala. Lisa Cuddy miała figurę idealną i najwyraźniej o tym wiedziała. Dracula, który jeszcze niedawno ścigał ją wzrokiem po parkiecie, teraz pożerał oczami Kocicę. Cameron podziwiała jej odwagę i pewność siebie, która pozwalała jej ubrać się tak w jej wieku. Pewność siebie, albo... desperację.
- Nigdy nie zrozumiem gustu mojego siostrzeńca, - odezwał się przy jej boku miły baryton. - Porzucać taki urodziwy, młody i niewinny kwiatuszek.
Cameron obróciła głowę i u swego boku zobaczyła niższego od niej, nieco śniadego Muszkietera w szlachetnym wieku, któremu przeczył wyraźnie zafarbowany na czarno, elegancki wąsik. Postać była tak niezwykła, że Kopciuszkowi odebrało mowę.
- Proszę wybaczyć mu jego naganne maniery, jest zawodowym żołnierzem, - ciągnął Muszkieter, błyskając spod wąsika oślepiająco białymi i równymi zębami. Cameron zaczęła się zastanawiać, czy to proteza. - Ale gdzież moje własne maniery! Piękny Kwiatuszku, Marcus Bellini, do usług.
Sięgnął po jej dłoń i uczynił ruch, jakby zamierzał ją... pocałować! Słyszała o tym staroświeckim, europejskim zwyczaju, ale w całym jej trzydziestoletnim, kwiatuszkowym czy nie, życiu nikt nigdy nie próbował jej tego zrobić! Szybko uścisnęła jego dłoń i wyrwała swoją, kiwając tylko głową, nadal oniemiała.
- Ach, jaka płochliwa, ślicznie zarumieniona Ptaszyna, - zachwycił się niczym nie zrażony Muszkieter. Najwyraźniej ignorowanie sygnałów z otoczenia było skazą genetyczną tej rodziny. - Chciałbym go godnie zastąpić, niestety, niestety, nie jestem już taki młody, jak kiedyś. Och, kiedyś taniec był moją namiętnością, kobiety mdlały w moich ramionach. Dzisiaj już mogę tylko zabawiać je konwersacją.
Nie mam wątpliwości, że przy konwersacji też niektóre mdleją, przemknęło Cameron przez myśl.
- A'propos konwersacji. Szukam doktora House'a, chcę mu osobiście podziękować za oddanie, z jakim leczył mojego siostrzeńca. Nie wiesz, Ptaszyno, gdzie mogę go znaleźć?
Cameron uświadomiła sobie, że Bellini był jednym z najhojniejszych darczyńców szpitala. Na coś przydało się studiowanie raportów Komisji Budżetowej. Nie wypadało mu odmawiać. House jednak żywiołowo nie znosił takich oficjalnych szopek. Spojrzała w jego kierunku, nadal wpatrywał się w Kocicę, trzymaną już w ramionach przez Kota w Butach. Cameron odzyskała mowę.
- Wskażę go panu z największą przyjemnością, - uśmiechnęła się szeroko.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Narenika dnia Czw 9:14, 08 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Xsanti
Ratownik Medyczny
Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 279
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 21:58, 07 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
he he kobieta zazdrosna = kobieta niebezpieczna a House niech sie lepiej zwróci z tymi ślepiami spowrotem na Cameron cos mam dziwne przeczucie że wiem gdzie wyląduje Chase i Foreman
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
corazón
Ratownik Medyczny
Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 163
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 22:20, 07 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
niebieskie neonowki
bal sie rozkreca, czytalam z zapartym tchem
jak to dobrze, ze Cuddy wygrala, tylko co bedzie chciala jako nagrode?
a Chase i Foreman, hihihi, moze wyladuja w "Błękitnej Ostrydze" ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mroczny kiciuś
Tasak Ockhama
Dołączył: 23 Kwi 2008
Posty: 713
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 22:24, 07 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Narenika - kocham Cię!
To jest takie... bliskie, jakbyś mi niektóre przemyślenia charakterologiczne zabrała.
Dziękuję, że go rozpoznała i - ja wiedziałam, że przyprowadzisz tego żołnierza Teraz czas na Hamerona
Czekam, jak zawsze, na ciąg dalszy.
A Harlequin w takich dawkach jest bardzo lekkostrawny i niezwykle smaczny
{przepraszam za to wyznanie - nie mogłam się powstrzymać - to było pierwsze, co przyszło mi do głowy}
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
*Madziula*
Pulmonolog
Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 1145
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Śro 22:35, 07 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
bosko
kobieta kot mrrrau i Drakula nieodrywający od niej wzroku - moja wyobraźnia pracuje na najwyższych obrotach
Ciekawe co będzie chciała Cuddy... może "Zostań ojcem mojego dziecka House"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Narenika
Forumowy Vicodin
Dołączył: 28 Sty 2008
Posty: 6167
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 105 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Czw 9:13, 08 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Cieszę się bardzo, że się podobało
Moją ulubioną postacią tego odcinka jest kurduplowaty Muszkieter Pisarze mają jednak niesamowitą frajdę, wrzucając do tekstu postacie z prawdziwego życia. W oryginale widziałam, jak farbowany kurdupelek poprawiał sobie sztuczną szczękę, by zaraz po chwili znowu uśmiechać się oślepiająco, opowiadając o konsystencji kału przy zachowaniu prawidłowych zasad żywienia.
Wracam co jakiś czas do poprzednich rozdziałów, żeby na bieżąco kontrolować spójność historyjki i muszę się pochwalić. Poniższe zdanie opisujące House'a przemyślenia nt Wamberka napisałam sporo przed emisją odcinka 414:
"Trzeba było uśpić czujność przeciwnika. Posłać wystarczająco miękkie piernaty, by nie wyczuli ziarnka grochu pod nimi."
Uprzedzę pytania - kolejna część nie wiem kiedy. Może się zdarzyć, że nawet dopiero po weekendzie. Pierwotnie ten i następny rozdział miałam skończyć jeszcze przed 414, a z kolejnym, opisującym moją wersję wypadku miałam zdążyć jeszcze przed 415. Nie uda mi się, trudno, dostosuję się do biegu wydarzeń w serialu. Może nawet lepiej, przynajmniej będę mogła wypełniać sobie jakoś czas przerwy między seriami, snując własną Hałsową epopeję
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Couvert de Neige
Stomatolog
Dołączył: 27 Mar 2008
Posty: 956
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 14:36, 08 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Cudowne, cudowne, cudowne..
Twój styl pisania jest powalający..
To przykre ze muszę tak długo czekac, noo.. ja chce juuz
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Saph
McAczkolwiek
Dołączył: 13 Lut 2008
Posty: 16229
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 71 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 14:39, 08 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Takie bajki mogę czytać codziennie
Narenika, masz niesamowite pomysły, ficka czyta się zapartym tchem (a przynajmniej ja tak mam).
Cierpliwie czekam na ciąg dalszy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kremówka
Onkolog
Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 2623
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 15:49, 08 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
myślałam, że może to być kobieta kot, ale ni chciałam nic mówić, żeby nie wyszło, że mam jakieś perwersyjne myśli.. podoba mi się, ale wciąż nie było House'a tańczącego na barze...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Narenika
Forumowy Vicodin
Dołączył: 28 Sty 2008
Posty: 6167
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 105 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Czw 17:08, 08 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
A ja obiecywałam, że będzie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dyla
Torakochirurg
Dołączył: 21 Mar 2008
Posty: 2854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z boiska. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 17:33, 08 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Świetne ,świetne!
Haa, ja i tak czekam na tańczącego House'a.^^ Na barze proszę Świetne kobieta kot. i reszta squadu! <;
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez dyla dnia Czw 17:40, 08 Maj 2008, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Narenika
Forumowy Vicodin
Dołączył: 28 Sty 2008
Posty: 6167
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 105 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Czw 17:36, 08 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Się uparły - jak Wy to sobie wyobrażacie? Kulawy doktor tańczący na barze? Pewnie jeszcze striptiz ma zrobić? Musiałabym się naćpać najpierw..
Strasznie się cieszę, że się Wam podoba no bardzo się cieszę
I dziękuję tej osobie, która oddała na mnie swój cenny głos. BARDZO
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dyla
Torakochirurg
Dołączył: 21 Mar 2008
Posty: 2854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z boiska. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 17:39, 08 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Narenika czytasz w moich myślach ..striptiz!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Narenika
Forumowy Vicodin
Dołączył: 28 Sty 2008
Posty: 6167
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 105 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Czw 17:52, 08 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
A jakiś głębszy sens tego striptizu, oprócz uciechy dla czytających?
Ja Wam jeszcze rozbiorę Grega, spokojna Wasza rozczochrana.. Może i szaleję w swoim fiku, ale staram się w granicach Hałsowej normy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jen
Lekarz Rodzinny
Dołączył: 31 Mar 2008
Posty: 854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 17:56, 08 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Ta część super.
No nawet nie pomyślałabym o Lisie, jako o kocicy, zaskoczyłaś mnie.
Taniec House'a na barze ? owszem ; striptiz też by mi się oczywiście spodobał :devil:
Zatem czekam na kolejną część.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kremówka
Onkolog
Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 2623
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 21:04, 08 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
trzymam za słowo,jeśli chodzi o rozbieranie pytanie tylko z kim będzie się rozbierał - z Cuddy bo przegrał zakad czy z Cameron... "Możesz schować laskę. Możesz schować nogę. Ale zapomniałeś schować te niebieskie neonówki, które udają oczy" <-- boski cytacik
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
*Madziula*
Pulmonolog
Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 1145
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Czw 22:00, 08 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | pytanie tylko z kim będzie się rozbierał - z Cuddy bo przegrał zakad czy z Cameron... | i oto jest pytanie... osobiście nie zgadniecie ( ) chciałabym Cuddy no ale patrząc na lokalizację ficka w dziale Hameron...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|